2021-02-22, 22:14 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
|
Nieporozumienie z wykładowcą?
Witam Was serdecznie,
opisana przeze mnie sytuacja wydarzyła się już jakiś czas temu, ale do dzisiaj mnie ona dręczy i chciałabym poznać Waszą opinię. Zaczną od tego, że jestem studentką, teraz już na trzecim roku licencjatu. Na moim kierunku wykładowcy bywają rozmaici, jedni bardzo się starają, inni sobie naukę olewają, różnie bywa. Natomiast przez całą naszą grupę jeden z wykładowców uznawany był za najbardziej solidnego i kompetentnego na całym kierunku. Zawsze przygotowany solidnie do wykładów, zawsze przychodził na czas, nigdy nie odwoływał zajęc, a jeśli już to znajdował nam zastępstwo, miał bardzo dużą wiedzę, potrafił odpowiedzieć na każde pytanie, nigdy nie odmówił nikomu pomocy. Oprócz kompetencji ogólnie wydawał się też być fajnym człowiekiem, atmosfera na jego zajęciach była przyjemna, nie taka, że udawał kumpla, jednak poważnie podchodził do nauczania, ale nigdy nie było nudno, nie trzeba było też się go bać - często żartował, porozmawiał w miarę na luzie. Dlatego też na drugim roku, gdy już zaczęliśmy zastanawiać się nad wyborem promotora, część z nas właśnie typowała tego wykładowcę. Ja, jako że temat mojego licencjatu pokrywał się ze specjalizacją i zainteresowaniami tego wykładowcy, najbardziej chciałam wybrać właśnie jego. Nie mieliśmy ze sobą jakiegoś nie wiadomo jak dobrego kontaktu, ale na zajęciach zawsze mi się dobrze z nim pracowało, wydawało mi się, że on też również nic do mnie nie ma, dlatego sądziłam, że dobrze też będzie wyglądała praca z nim przy pisaniu licencjatu. Rozmawiałam z koleżankami ze starszych lat i one mówiły mi, żebym porozmawiała z nim jeszcze przed końcem drugiego roku, żeby już polecił mi jakieś materiały, żebym mogła przez wakacje zacząć nad czymś pracować. Wahałam się, czy robić to tak wcześnie, czy do niego napisać, czy podejść, ale raz skończyliśmy wcześniej zajęcia, on jeszcze był w sali, to pomyślałam, że to dobry moment, żeby go zapytać. Podeszłam do niego i tutaj zaczyna się problem. Wytłumaczyłam mu, że wiem, że jeszcze jest dużo czasu, ale już całą grupą zastanawiamy się nad licencjatem i chciałabym go zapytać, czy mógłby zostać moim promotorem. Znając tego profesora liczyłam, że odpowie mi w miarę życzliwie, może nawet odmówi (ma do tego przecież prawo), ale jakoś kulturalnie. Tymczasem on wymruczał: - Ja zazwyczaj nie prowadzę seminarium. No, ale teoretycznie tak. I sobie poszedł. Trochę mnie to zdziwiło, ale pomyślałam - okay, może tak to wygląda przy wyborze promotora. Nie udało mi się go nawet zapytać, o jakieś materiały, ale uznałam, że zrobię to innym razem. Tymczasem byłam świadkiem, jak moi koledzy pytali innych prowadzących o to, czy mogą zostać ich promotorami. Wszyscy reagowali bardzo przyjaźnie, byli nawet ucieszeni, mówili, że prześlą im wszystkie materiały, że pomogą, pytali, o czym chcą pisać, jakie tematy sobie wybrali. Trochę mnie to bolało, bo mnie ten profesor nawet nie zapytał, jaki mam temat i dlaczego chcę wybrać właśnie jego. Ale jakoś bym to przeżyła. Natomiast zdarzyła się jeszcze jedna sytuacja. Pisaliśmy u niego egzamin, parę osób nie zdało, inni chcieli poprawiać oceny, ktoś tam o coś jeszcze pytał i ja, jako starosta musiałam wysłać mu maila z tymi wszystkimi pytaniami (zawsze tak robimy, żeby wykładowca nie miał spamu na skrzynce). Już nieraz z nim korespondowałam i zawsze odpowiadał bardzo szybko, mniej więcej w ciągu doby. Wszystkim nam zależało na czasie, bo na poprawę nie było dużo czasu i chcieliśmy wiedzieć, jaki termin ustala itd. Tymczasem on odpisał po tygodniu, nic nie wyjaśniając (rozumiem, że nie musi, ale inni prowadzący zazwyczaj przepraszają za zwłokę), maila napisał w bardzo oschły sposób, nie odpowiadając w ogóle na większość zadanych mu pytań, pełno w wiadomości było błędów, ogólnie nie wiedziałam nawet, o co mu chodzi. Brzmiało to tak, jakby był zły, że my w ogóle zadaje mu jakieś pytania. Wszystkich nas trochę zdenerwowała ta wiadomość, już indywidualnie na uczelni dowiadywaliśmy się odpowiedzi od niego na te pytania zadane w mailu. A potem przyszła pandemia i już nigdy więcej tego profesora nie widziałam. W efekcie wybrałam na promotora kogoś innego, ten wykładowca, gdy go zapytałam w mailu, czy jest mozliwość, by pomógł mi przy pisaniu pracy odpisał mi bardzo życzliwie, natychmiast wysłał różne materiały, zaczął dowiadywać się, jak mi pomóc w pracy i do teraz bardzo dobrze mi się z nim pracuje, więc jestem zadowolona. Natomiast do dziś zastanawiam się, co ja zrobiłam temu drugiemu wykładowcy, że potraktował mnie w tak oschły sposób? Mam nieodparte wrażenie, że na tego maila odpisał w taki sposób, bo ja go do niego wysłałam (inne roczniki nie miały z nim takiego problemu). Czy zrobiłam coś nie tak? Popełniłam nietakt pytając go tak wcześnie o bycie promotorem? Jak Wy widzicie tę sytuację? Czy powinnam szukać winy w sobie? Może i głupio pytam, ale musiałam się komuś o tym wygadać. Dziękuję z góry za wszystkie odpowiedzi |
2021-02-23, 02:22 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Możliwe, że miał już swoją listę studentów, nie wiedział jak powiedzieć "nie" i zachował się tak trochę dziko.
Możliwe, że czuł się niedostatecznie doceniany finansowo przez uczelnię za bycie czyimś promotorem a Wam oberwało się rykoszetem. Wolał Was zniechęcić, niż zachęcić do złożenia podania do niego jako promotora. Możliwe, że jakieś problemy z jego życiu o których nie wiecie i stąd to roztargnienie, dystans. Możliwe, że miał jakieś niefajne sytuacje z zauroczonymi nim studentkami i myślał, że to jakiś podryw. Wiele rzeczy jest możliwe. Raczej się nie dowiesz o co chodziło. Ja bym obstawiała jakiś problem z kasą lub problemy w życiu osobistym, które wpłynęły na jego zachowanie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2021-02-23 o 02:24 |
2021-02-23, 08:03 | #3 |
BAN stały
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Na pewno się w tobie podkochiwał i go spłoszyłaś
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2021-02-23, 08:21 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Może powiedział, że nie prowadzi seminarium, bo nie prowadzi seminarium.
|
2021-02-23, 08:30 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Mógł mieć zły dzień, mógł mieć problemy osobiste i zawodowe i nie chciał sobie dokładać.
Nie szukałabym drugiego dna - nie sądzę, żeby o Ciebie personalnie chodziło, po prostu trafiłaś na zły moment, a on nie umiał z klasą powiedzieć "niestety nie pomogę". U nas wykładowcy kiedyś wspomnieli, że zdarzały im się przykre sytuacje z prodziekanem po odmowie studentom - mój wydział usilnie walczył o odzyskanie dobrego imienia po tym, jak przez kilka lat oblewali 60% studentów i teraz dziekan sobie życzył, żeby zawsze mieli przychylne nastawienie Może na Twojej uczelni odmowa byłaby podobnie źle widziana, więc wolał to rozegrać na zasadzie zniechęcenia. |
2021-02-23, 08:35 | #6 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 502
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Może nie miał uprawnień/pozwolenia ze strony uczelni do przyjmowania dyplomantów /i prowadzenia seminariów. Albo jakoś uczelnia robi mu w tym trudności, a Twoja prośba mu o tym niewygodnym aspekcie przypomniała.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2021-02-23, 09:58 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88532288]Może powiedział, że nie prowadzi seminarium, bo nie prowadzi seminarium.[/QUOTE]
No okay, przecież ja nie rzucam się o to, że on powiedział, że nie prowadzi seminarium, a o to, że mimo to się zgodził, nie wykazując poza tym żadnego zainteresowania i traktując mnie nieco obcesowo. Wystarczyło powiedzieć: "nie prowadzę seminarium i nie mogę zostać pani promotorem". Dziękuję serdecznie za wszystkie odpowiedzi, dużo rozjaśniłyście mi w głowie. |
2021-02-23, 10:00 | #8 | |
BAN stały
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
Edytowane przez melkmeisje Czas edycji: 2021-02-23 o 10:05 |
|
2021-02-23, 10:03 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
Po drugie - mimo wszystko, nigdy nie spotkałam się z taką reakcją ze strony wykładowcy wobec mnie i do teraz zastanawiałam się, czy to ja zrobiłam coś nie tak, dlatego mnie to gryzło. |
|
2021-02-23, 10:04 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 317
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
E tam, wydaje mi się że szukasz problemów tam gdzie ich nie ma. Też miałam jednego profesora na uczelni, który po prostu nie brał sobie studentów jako promotor na obronę licencjatu. Brał tylko tych, co bronili już magisterkę. Była to osoba typu, że licencjat jest poniżej jego możliwości A też zawsze bardzo ciekawie prowadził☠wykłady i każdy miał do niego szacunek. Za bardzo się tym przejęłaś, a pewnie to wcale nie było nic osobistego.
|
2021-02-23, 10:06 | #11 |
BAN stały
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Moze cie po prostu nie lubil i nie chcial byc twoim promotorem Jego prawo.
|
2021-02-23, 10:53 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Ależ oczywiście, że on miał prawo mnie nie lubić i nie chcieć być moim promotorem - mnie chodzi tylko o to, po co w takim razie się zgodził? Przecież mógł mi otwarcie powiedzieć, że nie chce. Ja potem dziwnie się czułam, bo teoretycznie miałam ustalonego promotora, ale nie wiedziałam na czym stoję - inni już przy pierwszej rozmowie umówili się na przesłanie materiałów, wspólną pracę, a ja nic i nie wiedziałam, co z tym zrobić.
|
2021-02-23, 11:01 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
|
|
2021-02-23, 11:08 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 50
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88532816]Po co miał wykazywać zainteresowanie, skoro pisałaś pracę u kogoś innego?[/QUOTE]
Przeciez jej chodzi o ten czas kiedy chciala pisac u niego. Wydaje mi sie ze z wypowiedzi autorki wynika, ze zaczela pisac u kogos innego o wiele pozniej niz ten moment, o ktorym mowi ? Czy nie ? Ogolnie ja nie dziwie Ci sie autorko, tzn no dziwnie sie zachowal to fakt, ale faktycznie nie doszukiwalabym sie tutaj niczego z twojej strony, tylko pewnie tak zwane czynniki trzecie. Edytowane przez Agoose Czas edycji: 2021-02-23 o 11:09 |
2021-02-23, 11:43 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Tak tak, oczywiście, że chodzi mi o tamten okres, gdy to u niego chciałam pisać pracę. Tego drugiego profesora zapytałam dopiero w październiku. Przecież nie oczekiwałabym zainteresowania tamtego wykładowcy już po tym, gdy ktoś inny został moim promotorem
|
2021-02-23, 13:07 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
Z tego co wiem wykładowca nie moze odmówić bycia promotorem jezeli oczywiscie nie ma juz kompletu studentów. Twoja prośba mogla mu byc po prostu nie na rękę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-02-23, 13:16 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Wilkowice
Wiadomości: 636
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Pomyślała - i dlatego zadała tutaj pytanie. Ja ją trochę rozumiem. też mam takie skłonności xd Ale uważam, że nie popełniłaś żadnego błędu. Niekoniecznie jego zachowanie było skierowane personalnie do Ciebie - może faktycznie miał gorszy dzień? Albo myślał akurat o czymś innym? Tego się już nie dowiesz. Ale nie widzę tu Twojej winy.
Edytowane przez Stysia21 Czas edycji: 2021-02-23 o 14:05 Powód: dopisek |
2021-02-23, 13:48 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88533275]No to jak masz skłonności do roztrząsania i przeżywania to pomyślałaś ze moze źle zinterpretowałaś całą sytuację? Zapewne u każdej osoby ktora ma kwaśną minę doszukujesz się niechęci do Ciebie. A ludzie czasem mają gorszy dzien i nie zawsze są uprzejmi.
Z tego co wiem wykładowca nie moze odmówić bycia promotorem jezeli oczywiscie nie ma juz kompletu studentów. Twoja prośba mogla mu byc po prostu nie na rękę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Dokładnie tak - pomyślałam o tym, że może niepotrzebnie przeżywam i chciałam poznać opinię innych osób. Chciałam wiedzieć po prostu, czy zrobiłam coś nie tak. Po Waszych odpowiedziach wnioskuję, że nie popełniłam żadnego błędu, a to mnie od dłuższego czasu gryzło. |
2021-02-23, 15:23 | #19 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
2. Mógł mieć faktycznie gorszy okres, coś co wpłynęło na jego zachowanie, bez związku z tobą i w ogóle wami. Nie miał obowiązku odpisywać od razu więc nie miał za co was przepraszać, natomiast udzielanie błędnych odpowiedzi (tym bardziej że jak twierdzisz jest super ogarnięty) u wykładowcy jest dowodem braku kompetencji i profesjonalizmu. |
|||
2021-02-23, 15:27 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
Wiem, że nie musiał przepraszać, po prostu porównuję jego zachowanie z innymi wykładowcami - zawsze jeśli zwłoka jest duża (tydzień, czy więcej) to nas przepraszają, że nie odpisywali, tym bardziej, że było to w sesji poprawkowej, która trwa tylko 2 tyg. i nam pozostawał tylko tydzień na ewentualną naukę. Właśnie też wydaje mi się to nieprofesjonalne i bardzo zdziwiło mnie to u osoby, która zawsze była idealnie przygotowana i ogarnięta. Ale bardzo możliwe, że to nie miało żadnego związku z nami. |
|
2021-02-23, 15:34 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Nie wiem czy dosłownie obowiązek ale jest nauczycielem akademickim i odmowa zajęcia się studentem w procesie nauczania na pewno wyglądałaby niespecjalnie.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-02-23 o 15:35 |
2021-02-23, 16:57 | #22 | |
BAN stały
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
Co ty pleciesz. Nie ma takiego obowiązku, a już na pewno nie w sytuacji, kiedy nawet nie prowadzi seminarium. Nie chodzi o żaden "proces nauczania", tylko konkretnie o bycie promotorem licencjatu. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2021-02-23, 17:23 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Chyba nie kazdy wykladowca moze byc promotorem? U mnie na obu kierunkach tylko kilka osob bylo do wyboru jako promotorzy. W obu przypadkach osoby z szeroka wiedza, doswiadczeniem, publikacjami itd - wlasnie te osoby prowadzily seminaria i raczej nie bylo mozliwosci wyboru jakiegos innego randomowego wykladowcy.
Dodatkowo - to raczej w obowiazku studenta jest dopytac o materialy/terminy/cokolwiek, wiec na jego miejscu jezeli nie wrocilibysmy do tematu, uznalabym, ze piszesz prace u kogos innego. Juz nie mowie, ze zapytalas miesiace przed oficjalnym terminem wyboru promotora - raczej nic dziwnego, ze nie wykazal wiekszego zainteresowania, skoro to nie byl czas i miejsce na rady czy polecanie materialow. To sie robi po wyborze, na dyzurze lub seminarium, wiec nie widze nic niestosownego/nieprzyjemnego w jego zachowaniu. Wykladowca to tez czlowiek, chce na przerwie miedzy zajeciami zjesc kanapke lub wypic kawe. Ja w ogole ze swoich studiow nie pamietam zadnego "przesylania wszystkich materialow"? U mnie przedstawialo sie promotorowi (na dyzurze/zajeciach) temat, mniej wiecej o czym chcialoby sie pisac w kazdym z rozdzialow, materialow szukalo sie samemu - ewentualnie promotor podczas rozmowy podrzucal jakis tytul czy autora ze slowami "moglaby Pani spojrzec na XYZ". I tyle.
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M |
2021-02-23, 17:38 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
Możemy wybrać sobie randomowego wykładowcę, kogo tylko chcemy, nie ma nic ustalone, seminarium mamy prowadzone z inną osoba, niż z ktorą piszemy licencjat, więc to wszystko inaczej wygląda. Wiem, że zapytałam za wcześnie - tylko że reszta mojej grupy zapytała w tym samym czasie i jednak reakcja ich promotorów była zgoła inna. Normalne też jest to, że promotorzy podsyłają nam materiały. Nie wiem, jak to wygląda u innych osób, może brzmi to dziwnie, ale tak naprawdę jest. |
|
2021-02-23, 17:59 | #25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
No tak, ale to nie byl ani czas, ani miejsce? Zapytalas po zajeciach na miesiace przed oficjalnym wyborem, on powiedzial, ze "teoretycznie tak". Jak dla mnie - jezeli chcialas go na promotora - trzeba bylo podejsc w jakims pozniejszym terminie na dyzur i sie przypomniec, przegadac sprawe, poprosic o materialy. Z mojego punktu widzenia wyskoczylas ni z tego, ni z owego, nic dziwnego, ze czlowiek nie sypnal tytulami ksiazek jak z rekawa (pewnie nawet nie wiedzial, ze w tamtym konkretnym momencie interesowalo Cie cokolwiek ponad informacje, czy moglby prowadzic Twoja prace).
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M |
|
2021-02-23, 18:05 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
Może faktycznie za bardzo wzięłam do siebie jego reakcję. Odebrałam to jakoś, jakby był mi niechętny, tym bardziej, że porównałam jak to wyglądało u moich kolegów. Faktycznie, niepotrzebnie chyba roztrząsam w ogóle tę sprawę. |
|
2021-02-23, 19:59 | #27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Skoro koleś powiedział dziewczynie że teoretycznie może przyjść do niego robić licencjat to znaczy przepisy są po jej stronie. Gdyby nie miał uprawnien itp. powiedziałby że to nie jego zakres, a nie że ''zwyczajowo'' nie prowadzi seminarek. On jest w pracy a nie w knajpie i jego zwyczaje że mu się np. nie chce mieć studentów nie mają tu nic do gadania. Ładnie by to wyglądało gdyby wykładowcy bez kompletu podopiecznych odmawiali bycia promotorem bo fajniej oglądać serial niż poprawiać prace.
|
2021-02-23, 20:08 | #28 | |
BAN stały
|
Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
W dalszym ciągu nie ma żadnego obowiązku bycia czyimś promotorem, skoro nawet oficjalnie nie prowadzi seminarium. Może jej nie lubi, może nie miał czasu, nie wiedział jak odmówić, tyle na teb temat. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2021-02-23, 20:23 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Nie sądzę, żeby była to Twoja "wina". Może miał gorszy dzień, może miał gorszy okres w życiu, nie chciał prowadzić seminarium/pomagać przy pisaniu licencjatu i tak odpowiedział na odczepnego, żeby zniechęcić Cię do wybrania go jako promotora. Podejrzewam, że gdyby w tym samym czasie podeszła do niego Kasia, Basia czy inna Marysia odpowiedź byłaby podobna. Co do tego, że dla innych roczników był niby miły - u mnie na studiach też była taka sytuacja, że jeden wykładowca wkurzył się na nasz rok i dla innych był okej, a nam zaczął robić pod górkę. Nie wiadomo do końca dlaczego.
Nie wydaje mi się, żeby zachowanie Twojego wykładowcy było spowodowane tym, że za wcześnie odezwałaś się w tej sprawie. Co prawda nie wiem jak z licencjatem, bo nigdy nie pisałam (studia jednolite magisterskie), ale u nas promotorów wybierało się już na 3. roku, a na 4. roku zaczynaliśmy seminarium. Powtarzam, nie mam pewności jak jest z licencjatem, ale wydaje mi się, że skoro na 3. roku trzeba już coś pisać, to wybór promotora pod koniec 2. roku jest rozsądnym posunięciem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
2021-02-23, 20:28 | #30 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nieporozumienie z wykładowcą?
Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-02-23 o 20:32 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:59.