Spotykam się z facetem czekającym na rozwód

[Dwight_Schrute]

Żeby się potem nie okazało, że tak bardzo Cię szanuje, że nie zbruka Cię seksem.

[wiekanka]

Napisane przez Moon_in_moro

Nie spotykamy się ani u mnie w domu ani u niego. Pisałam wyżej , że widujemy się w neutralnych miejscach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

To będzie się przewijało dopóki on się nie rozwiedzie. Bo ja o tym myślę. Mnie to zastanawia. Po co te głupie postanowienia dane w sumie samemu sobie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie sobie. A tobie. A to wszystko po to, zebyś tak muślała, że sobie. To jest manipulacja.

Czyli nie wiesz, czy mieszka z żoną.

[wlosomaniaczkaaa]

A dzwonić swobodnie do niego wieczorami chociaż możesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moon_in_moro]

Napisane przez I am Rock

Tak w ogóle to czujesz się przez niego pożądana?
Bo wiesz, te gadki o szacunku, to psu na budę, gdy służą tylko za zasłonę dymną.
Tak bardzo cię szanuję, że cię nie pocałuję.

W sumie to tak, bo widzę jak na mnie patrzy, komplementuje mnie, przytula czule a nie na odczepnego, zachwyca się moim zapachem , czasem mnie hmm złapie tak mocniej wiecie jak to facet, bawi się moimi włosami , karkiem, smyra po kolanku , całuje ALE W POLICZEK I CZÓŁKO hah takie to może zabawne, ale wiem że fizycznie mu się podobam. Chociaż ważna sprawa, warto to podkreślić, on od samego początku mi mówił, że dla niego wygląd nie jest najważniejszy wrecz jest to drugoplanową sprawa, że zawsze pociągała go inteligencja u kobiet. No i w sumie chyba to prawda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

A dzwonić swobodnie do niego wieczorami chociaż możesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hah tak mogę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez wiekanka

Nie sobie. A tobie. A to wszystko po to, zebyś tak muślała, że sobie. To jest manipulacja.

Czyli nie wiesz, czy mieszka z żoną.

Nie mieszka z żoną, to jest pewne info. Moja koleżanka z pracy go zna, mieszkają w tej samej wiosce. W samych superlatywach się o nim wyrażała , gdy ja podpytywalam. Z żoną nie mieszka od dłuższego czasu, on mówi że od roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez Dwight_Schrute

Żeby się potem nie okazało, że tak bardzo Cię szanuje, że nie zbruka Cię seksem.

Nawet mi nie mów takich rzeczy, wypluj te słowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

Postawił ci szlaban na seks, bo dla niego nie jest, aż tak ważny i testuje na ile ten jest ci potrzebny.
Potrzebna a wręcz konieczna rozmowa na ten temat.

[invisible_01]

Napisane przez Moon_in_moro

Dziewczyny,on nie mieszka na Ukrainie... Mamy wspólnych znajomych, nie są to bliskie osoby, ale jednak jakieś są i już zdążyłam się w sytuacji trochę zaznajomić. Nic tu nie jest ściema. Tam faktycznie jest już kompletny rozpad. Facet jest te ogarnięty życiowo, sporo osób go zna i raczej nie mógłby sobie pozwolić na takie matrymonialne oszustwa. A co do kwestii dzieci to tak jak pisałam, to wyszło W TRAKCIE, przed ślubem normalnie chciała. O seks to mu akurat na bank nie chodzi ;p wczoraj z nim o tym pogadalam. Powiedział, że on myśli poważnie o mnie i nie chce żebym mu za kilka lat powiedziała, że za szybko się otrząsnął, że tak nie wypadało itp. a o tej chemii wspomniał raz jeden. On raczej takich tematów dwuznacznych delikatnie hmm unika, ale wydaje mi się porządnie zdrowym facetem 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:32 ---------- Poprzedni post napisano o 06:27 ----------

Ogólnie dużo rozmawiamy na takie życiowe tematy. Często mnie tak jakby hmm wyczuwa i sprawdza jakbym zareagowała w danej sytuacji. Z racji zawodu jaki wykonuje ma bardzo mało wolnego czasu, nie może pozwolić sobie na kilkukrotne wakacje w ciągu roku i to też bardzo wyraźnie mi co jakiś czas sygnalizuje,bo np jego żona czuła się tym faktem bardzo "dotknięta" . Nie sądzę że on chce mnie oszukać. Naprawdę wierze w jego szczere intencje, ale według mnie trochę niekonsekwentne jest to że całować sie nie można a przytulanie jest ok. To mnie dziwi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:33 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Dziękuję za Twoją wypowiedź. To mi daje nadzieję, że będzie dobrze 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czy Ty nie widzisz, że on Cię bardzo powoli, ale w idealnie wyważony sposób (bo niczego nie dostrzegasz) testuje? Wie doskonale, czego chce i co i rusz sprawdza, czy pasujesz pod jego plan: a to opowiada, czego nie chciała była żona, a to opowiada, jaki ma styl pracy i co partnerka musi akceptować. Wygląda mi to na pana, który na żadne kompromisy nie idzie i w momencie, kiedy nie jest w 100% jak on chce, to tupie nogą i się z relacji wypisuje. Te pocałunki w czółko jakbyście mieli po 80 lat albo w policzek, jakbyście mieli po 12, spotykanie się w ukryciu, jego zwierzenia. Nie miej złudzeń, że będziesz w tej relacji równo z nim. Jest tak, jak on chce albo wcale.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

on cie testuje

pohamuj swoj entuzjazm i ty tez go testuj.

[wiekanka]

Napisane przez kennedy

on cie testuje

pohamuj swoj entuzjazm i ty tez go testuj.

niby jak?

[Moon_in_moro]

Ja wiem , że on mnie wyczuwa. Wcześniej o tym pisałam. Sprawdza też moja wiarygodność, bo czasem zadaje to samo pytanie po jakimś czasie tylko inaczej sformułowane. Z jednej strony to mu się nie dziwię bo nie chce popełnić pomyłki, błędu. Wydaje mi się, że uznaje kompromisy, rozmawialiśmy o tym i on nie jest typem osoby, która się bardzo upiera przy czymś. Jest stanowczy to prawda, ale nie narzuca swojej woli, ma swoje racje ale nie na zasadzie, że muszą być to też moje rację (nie wiem czy wiecie co mam na myśli) . Niejednokrotnie mówił, że chciałby aby jego potencjalna partnerka miała własne zdanie. Sam fakt, że był z żona około 6 lat w związku formalnym sugeruje chyba, że musiał cierpliwie czekać i akceptować do pewnego czasu to, że ona nie widzi siebie w roli matki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez Moon_in_moro

Ja wiem , że on mnie wyczuwa. Wcześniej o tym pisałam. Sprawdza też moja wiarygodność, bo czasem zadaje to samo pytanie po jakimś czasie tylko inaczej sformułowane. Z jednej strony to mu się nie dziwię bo nie chce popełnić pomyłki, błędu. Wydaje mi się, że uznaje kompromisy, rozmawialiśmy o tym i on nie jest typem osoby, która się bardzo upiera przy czymś. Jest stanowczy to prawda, ale nie narzuca swojej woli, ma swoje racje ale nie na zasadzie, że muszą być to też moje rację (nie wiem czy wiecie co mam na myśli) . Niejednokrotnie mówił, że chciałby aby jego potencjalna partnerka miała własne zdanie. Sam fakt, że był z żona około 6 lat w związku formalnym sugeruje chyba, że musiał cierpliwie czekać i akceptować do pewnego czasu to, że ona nie widzi siebie w roli matki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, czy widzisz, ale ten facet zupełnie nie przepracował rozwodu. Będziesz porównywana do byłej żony, będziesz musiała być od niej lepsza, żeby nie być kolejną "pomyłką". To nie jest fair. Zdecydowanie za szybko się poznaliście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

Zmanipulował facet kobitę do tego stopnia, że autorka ma wyrzuty sumienia, ze chce bardziej seksu od niego samego. W zamian karmi ją tekstami o inteligencjii tak by ona sama nie chciała tego obrazu zburzyć i wyjść w jego oczach na prostaczkę.

KINO.

[Moon_in_moro]

Napisane przez invisible_01

Nie wiem, czy widzisz, ale ten facet zupełnie nie przepracował rozwodu. Będziesz porównywana do byłej żony, będziesz musiała być od niej lepsza, żeby nie być kolejną "pomyłką". To nie jest fair. Zdecydowanie za szybko się poznaliście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego nie przepracował?? On w ogóle o niej nie mówi, chyba że sama go o coś zapytam, ale rzadko to robię no bo i po co. Z jego wypowiedzi wnioskuje, że bardzo będzie mu zależało na rozwodzie kościelnym. Jest wierząca osobą i któregoś razu powiedział mi, że gdyby nie to że mieli ślub kościelny to by już wcześniej z tego małżeństwa zrezygnował. On ani razu mnie do niej nie porównał. Nie mówił nic o jej zawodzie, czy wyglądzie. Sama do tego doszłam 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez invisible_01

Nie wiem, czy widzisz, ale ten facet zupełnie nie przepracował rozwodu. Będziesz porównywana do byłej żony, będziesz musiała być od niej lepsza, żeby nie być kolejną "pomyłką". To nie jest fair. Zdecydowanie za szybko się poznaliście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego nie przepracował?? On w ogóle o niej nie mówi, chyba że sama go o coś zapytam, ale rzadko to robię no bo i po co. Z jego wypowiedzi wnioskuje, że bardzo będzie mu zależało na rozwodzie kościelnym. Jest wierząca osobą i któregoś razu powiedział mi, że gdyby nie to że mieli ślub kościelny to by już wcześniej z tego małżeństwa zrezygnował. On ani razu mnie do niej nie porównał. Nie mówił nic o jej zawodzie, czy wyglądzie. Sama do tego doszłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez Moon_in_moro

Dlaczego nie przepracował?? On w ogóle o niej nie mówi, chyba że sama go o coś zapytam, ale rzadko to robię no bo i po co. Z jego wypowiedzi wnioskuje, że bardzo będzie mu zależało na rozwodzie kościelnym. Jest wierząca osobą i któregoś razu powiedział mi, że gdyby nie to że mieli ślub kościelny to by już wcześniej z tego małżeństwa zrezygnował. On ani razu mnie do niej nie porównał. Nie mówił nic o jej zawodzie, czy wyglądzie. Sama do tego doszłam 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Dlaczego nie przepracował?? On w ogóle o niej nie mówi, chyba że sama go o coś zapytam, ale rzadko to robię no bo i po co. Z jego wypowiedzi wnioskuje, że bardzo będzie mu zależało na rozwodzie kościelnym. Jest wierząca osobą i któregoś razu powiedział mi, że gdyby nie to że mieli ślub kościelny to by już wcześniej z tego małżeństwa zrezygnował. On ani razu mnie do niej nie porównał. Nie mówił nic o jej zawodzie, czy wyglądzie. Sama do tego doszłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, w ogóle nie mówicie o rozwodzie, nic a nic. Nie wiem, po co my się produkujemy, skoro Ty już wpadłaś jak śliwka w kompot i jak pelikan łykasz wszystko co Ci powie. Wiadomo, że w tej relacji zostaniesz i będziesz się karmić ochłapami jego uwagi, oczywiście wręczanymi na jego zasadach. Twoje życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Moon_in_moro

W sumie to tak, bo widzę jak na mnie patrzy, komplementuje mnie, przytula czule a nie na odczepnego, zachwyca się moim zapachem , czasem mnie hmm złapie tak mocniej wiecie jak to facet, bawi się moimi włosami , karkiem, smyra po kolanku , całuje ALE W POLICZEK I CZÓŁKO hah takie to może zabawne, ale wiem że fizycznie mu się podobam. Chociaż ważna sprawa, warto to podkreślić, on od samego początku mi mówił, że dla niego wygląd nie jest najważniejszy wrecz jest to drugoplanową sprawa, że zawsze pociągała go inteligencja u kobiet. No i w sumie chyba to prawda.

Mnie tam pociąga fajne ciało plus inteligencja. Z brzydką inteligentną kobietą bym do łóżka nie poszedł. W drugą stronę już tak. Ciężko mi uwierzyć, że jakiś facet ma odwrotnie.
Moim zdaniem on sprzedaje Ci sporo bajeczek i tworzy obraz wielkiego dżentelmena, a okazać się może, że wcale tak kolorowo z nim później nie będzie.
Wygląd nie jest najważniejszy? Czyli jak Cię niby na początku wybrał?

[I am Rock]

Napisane przez wiekanka

Postawił ci szlaban na seks, bo dla niego nie jest, aż tak ważny i testuje na ile ten jest ci potrzebny.
Potrzebna a wręcz konieczna rozmowa na ten temat.

Ja nie wiem w jaki sposób on dzieci chciał mieć z tym jego nastawieniem do seksu.

Niby rok z żoną nie mieszka. Jak w związku się sypie, to i z seksem słabo, więc dłużej bez seksu się obywa. I taki dystans do tych spraw?
Niewinne pieszczoty, jakby byli dwojgiem nastolatków z rodzicami za ścianą.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Moon_in_moro

Dlaczego nie przepracował?? On w ogóle o niej nie mówi, chyba że sama go o coś zapytam, ale rzadko to robię no bo i po co. Z jego wypowiedzi wnioskuje, że bardzo będzie mu zależało na rozwodzie kościelnym. Jest wierząca osobą i któregoś razu powiedział mi, że gdyby nie to że mieli ślub kościelny to by już wcześniej z tego małżeństwa zrezygnował. On ani razu mnie do niej nie porównał. Nie mówił nic o jej zawodzie, czy wyglądzie. Sama do tego doszłam

Pomału mi się tworzy jego obraz. Czyli na dodatek hipokryta.

[wiekanka]

Napisane przez Dwight_Schrute

Mnie tam pociąga fajne ciało plus inteligencja. Z brzydką inteligentną kobietą bym do łóżka nie poszedł. W drugą stronę już tak. Ciężko mi uwierzyć, że jakiś facet ma odwrotnie.
Moim zdaniem on sprzedaje Ci sporo bajeczek i tworzy obraz wielkiego dżentelmena, a okazać się może, że wcale tak kolorowo z nim później nie będzie.
Wygląd nie jest najważniejszy? Czyli jak Cię niby na początku wybrał?

Autorka może być atrakcyjną kobietą.
I na tym dowcip polega, że właśnie nie ta atrakcyjność jest ważna ale jej wnętrze.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez I am Rock

Ja nie wiem w jaki sposób on dzieci chciał mieć z tym jego nastawieniem do seksu.

Niby rok z żoną nie mieszka. Jak w związku się sypie, to i z seksem słabo, więc dłużej bez seksu się obywa. I taki dystans do tych spraw?
Niewinne pieszczoty, jakby byli dwojgiem nastolatków z rodzicami za ścianą.

Ale jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Można mieć dzieci i nieudany seks.

[Moon_in_moro]

Jestem atrakcyjna, na brak powodzenia nigdy nie narzekałam. On reaguje na moje wdzięki ale nie jest to dla niego priorytetem. Nie szuka łóżkowych przygód i wyraźnie mnie o tym informuje. Sam też jest przystojnym facetem, takie ma po prostu zasady sztywne, których u facetów można szukać ze świecą. Ja nie wiedziałam jak on wygląda , gdy pisałam z nim przez internet. Skusił mnie,bo wydawał mi się właśnie taki inny, bardzo inteligentny, dojrzały i poukladany. Byłam mile zaskoczona, gdy okazał się eleganckim i przystojnym facetem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

Napisane przez Moon_in_moro

Jestem atrakcyjna, na brak powodzenia nigdy nie narzekałam. On reaguje na moje wdzięki ale nie jest to dla niego priorytetem. Nie szuka łóżkowych przygód i wyraźnie mnie o tym informuje. Sam też jest przystojnym facetem, takie ma po prostu zasady sztywne, których u facetów można szukać ze świecą. Ja nie wiedziałam jak on wygląda , gdy pisałam z nim przez internet. Skusił mnie,bo wydawał mi się właśnie taki inny, bardzo inteligentny, dojrzały i poukladany. Byłam mile zaskoczona, gdy okazał się eleganckim i przystojnym facetem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest przystojny, poukładany i inteligentny. On tez jest rady, że trafił na piękną kobietę, bo przecież taka, jak ty ładnie koło niego będzie się prezentować. On jest tobą niewątpliwie zaangażowany. Ale na swoich warunkach.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez wiekanka

Jest przystojny, poukładany i inteligentny. On tez jest rady, że trafił na piękną kobietę, bo przecież taka, jak ty ładnie koło niego będzie się prezentować. On jest tobą niewątpliwie zaangażowany. Ale na swoich warunkach.

Najlepsze jest to, że niby to wszystko robi dla niej. "Żeby mu potem nie wypomniała".

[Moon_in_moro]

No właśnie to jest wszystko takie dziwne ja wiem. Ale może on widocznie już taki jest. Ogólnie to uczciwy z niego człowiek. Ja też jestem bardzo przewrażliwiona na takie cwaniactwo, debilizm i oszustwa matrymonialne i raczej naprawdę bym to wyczula. Wydaje mi się , że on po prostu ma swoje zasady takie a nie inne i ja też nie chciałabym zbytnio ingerować w tę jego moralne wyznaczniki. Poczekam do rozwodu. Jak się nic nie zmieni to będzie dla mnie jednoznaczne. Z tego co mówił to on już chce żeby było po i gryzie go to, że przez koronawirusa rozprawa została odroczona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez Moon_in_moro

Cześć Dziewczyny

Od pewnego czasu mam mały problem i nie wiem za bardzo jak sobie z nim poradzić , chciałabym porozmawiać na ten temat z kimś bardziej doświadczonym ode mnie. W końcówce lutego poznałam przez internet faceta, pisaliśmy około 3 miesiąca i postanowiliśmy się spotkać. Nie wiedziałam jak wygląda , to była prawdziwa randka w ciemno dla mnie. Okazał się bardzo interesującym i inteligentnym facetem. Ma 34lata. Powiedział mi, że jest w trakcie rozwodu. Tzn miał wyznaczony termin rozprawy ale przez wybuch pandemii została ona odroczona i czeka na kolejny termin. Z żoną rozstał się w zgodzie,nie mają dzieci, nie dogadali się po prostu,powiedział mi że w pewnym momencie przestali mieć wspólne cele, zawsze mówi o niej z szacunkiem, jeżeli już ten temat jest poruszany. Ale do czego dążę... To jest facet z zasadami, spotykamy się raz w tygodniu na jakieś spacery itp. Powiedzial mi, że dopóki nie będzie miał tego rozwodu na papierze to chciałby zachować się honorowo inie wchodzić w żaden zwiazek. Jest to dla mnie sytuacja nieco dziwna i nie wiem jak mam reagować. Bo ogólnie on mnie przytula, trzyma za rękę ale nigdy mnie nie pocałował, a spotkaliśmy się już kilkanaście razy. Nie wiem jak mam się zachować, bo wiadomo ja chcialabym coś więcej a widze że on też się powstrzymuje przed jakimś większym zbliżeniem. Nie wiem za bardzo co mam robić, jest to dla mnie trochę niezrozumiałe bo przecież nie są już razem. Ja mam 28 lat i też nie chciałabym tracić czasu na relacje, która moze się nigdy nie rozwinąć. Ogólnie facet jest dobrym człowiekiem, wart uwagi, czuje że jest między nami chemia, ale brakuje mi tej bliskości przed którą on się ciągle wzbrania. Raz spróbowałam go pocałować w usta to mi później napisał, że powinniśmy z tym zaczekać... Czy to jest wszystko normalne? Pomóżcie mi, bo czuję że fixuje 🤪

Zaraz, bo przestałam rozumieć.
3 miesiące pisania od końca lutego, potem raz w tygodniu spacery, a finalnie kilkanaście spotkań?
Coś ściemniasz, czy umiesz zaginać czasoprzestrzeń?

[Moon_in_moro]

Napisane przez I am Rock

Zaraz, bo przestałam rozumieć.
3 miesiące pisania od końca lutego, potem raz w tygodniu spacery, a finalnie kilkanaście spotkań?
Coś ściemniasz, czy umiesz zaginać czasoprzestrzeń?

Tam wkradł mi się błąd . Pisałam z nim około 3 tyg. Później się zaczęliśmy widywać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez I am Rock

Zaraz, bo przestałam rozumieć.
3 miesiące pisania od końca lutego, potem raz w tygodniu spacery, a finalnie kilkanaście spotkań?
Coś ściemniasz, czy umiesz zaginać czasoprzestrzeń?

Tam wkradł mi się błąd . Pisałam z nim około 3 tyg. Później się zaczęliśmy widywac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

moim zdaniem skonczysz w friendzone
on nie przyspiesza nic z ta relacja bo pewnie jeszcze liczy na zejscie sie z zona
wowczas bedzie mogl jej powiedziec ze spotykal sie z toba tylko zeby pogadac o problemach ale nic go z toba nie laczylo i nie laczy

[Moon_in_moro]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87881624]moim zdaniem skonczysz w friendzone
on nie przyspiesza nic z ta relacja bo pewnie jeszcze liczy na zejscie sie z zona
wowczas bedzie mogl jej powiedziec ze spotykal sie z toba tylko zeby pogadac o problemach ale nic go z toba nie laczylo i nie laczy[/QUOTE]Rozmawiałam z nim o tym. Dla niego to skończone. Nie wróci do niej. Nie akceptuje jej przekonań i priorytetów. To jest taki typ z własnym zdaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Moon_in_moro

Rozmawiałam z nim o tym. Dla niego to skończone. Nie wróci do niej. Nie akceptuje jej przekonań i priorytetów. To jest taki typ z własnym zdaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tego nie wiesz
wiadomo ze do ciebie nie bedzie mowil ze liczy na cos innego ,nie jest chyba debilem

[PinkyBinky]

Obojętnie czego Ci nie napiszemy to Ty i tak znajdziesz sposób żeby go wytłumaczyć. Chyba jednak podświadomie czujesz że coś jest nie tak jak powinno skoro powstał ten wątek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nightingale__]

Zdajesz sobie sprawę, że na następną rozprawę oni mogą czekać miesiącami? W sądach jest bałagan, na wyznaczenie daty rozprawy nie czeka się tydzień, a sama data może być ustalona na np. październik. Chce Ci się tak długo czekać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez nightingale__

Zdajesz sobie sprawę, że na następną rozprawę oni mogą czekać miesiącami? W sądach jest bałagan, na wyznaczenie daty rozprawy nie czeka się tydzień, a sama data może być ustalona na np. październik. Chce Ci się tak długo czekać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skoro miał wyznaczony termin rozprawy, to przesunie się o te 3 miesiące. Bez przesady z tym bałaganem w sądzie.


Zapytałabym go o ten pierwotny termin.

[Tomeck]

Albo ktoś jest gotowy na nowy związek albo nie jest, reszta to pierd...nie o Szopenie. Koles uderzyl w czułe struny ze niby taki rycerski i z zasadami :P a wg mnie autorka jest dla niego tylko jedną z opcji. Pewnie kilka takich bajeruje 😝