Kolega z pracy - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-05-21, 08:57   #1
omines
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: to tu... to tam... :P
Wiadomości: 101

Kolega z pracy


Historia pewnie jakich wiele. Spotkała tym razem mnie, doszłam do ściany i nie wiem jak to zgrabnie rozegrać.

Od początku... Od dawna pracuję z X. Zawsze się lubiliśmy, zawsze mieliśmy ze sobą kontakt lepszy niż z innymi współpracownikami. Zawsze gdzieś z tyłu głowy miałam, że mi się podoba i dało się odczuć, że ja podobam się jemu. Od czasu do czasu rozmawialiśmy, ale od tak, o niczym, żartowaliśmy, nic konkretnego. Czas mijał, ja planowałam ślub.
Dzień przed ślubem dostałam od niego wiadomość, czy jestem pewna, czy na pewno go kocham i że życzy mi szczęścia i trzyma kciuki bla bla. Po tym na jakiś czas nasza relacja się "oziębiła", sporadyczne pogadanie w pracy, nic więcej.
Ale od ok. pół roku coś się zmieniło. X. zaczął pisać do mnie co raz częściej, co raz więcej, już nie o pracy, o prywatnych sprawach, o tym, że jest sam, że brakuje mu osoby, z którą może chociażby pogadać itp. (ma 33 lata).
Ja, jako że nie było w tym nic co mogłoby wzbudzić moją czujność, zaczęłam być jego powierniczką, pocieszycielką, przyjaciółką, nie wiem jak to nazwać Z racji tego, że naprawdę zawsze go lubiłam, dobrze mi się z nim gadało i potrafiliśmy przegadać całe popołudnia i wieczory. Czasem jak w domu nie było męża było to dla mnie nawet wygodne, nie nudziłam się, zawsze mogłam z kimś pogadać. Nie spotykaliśmy się jeśli o to zapytacie, kontakt mieliśmy tylko w pracy i że tak powiem- wirtualnie lub przez telefon
No i tak to sobie trwało i trwało dość duży kawał czasu, aż zaczęłam zauważać, że dla niego przestała to być relacja przyjacielska- zaczęły się teksty w stylu "ładnie wyglądasz", "jesteś moim numerem jeden", "gdybyś nie miała męża..." no i że "gdy nie ja, to nie miałby nawet z kim pogadać" itp.
Oczywiście nie zareagowałam na to, dużo się razem śmialiśmy więc wszystko obracałam w żart, twierdząc, że skoro jest sam, to pewnie potrzebuje osoby, z którą faktycznie może pogadać i powiedzieć coś miłego. Nie powiem, że nie było to dla mnie miłe i łechcące ego, bo bym skłamała.
Przez ten cały czas ja traktowałam to jako relację kumpelską, przyjacielską, choć czasem przemknęło mi przez myśl, że gdyby nie mąż... Ale nic między nami nami się nie wydarzyło
No i teraz problem polega na tym, że ja widzę, że X. się zaangażował, że co raz śmielej daje mi do zrozumienia, że taka relacja mu nie wystarcza. Ja na takie wiadomości reaguje odpowiedzią, że w końcu musimy po prostu pogadać, a nie pisać do siebie jak nastolatki. Nigdy wprost nie padła żadna deklaracja, dlatego też ja zachowuję się tak jakby nic się nie stało.

Nie wiem jak mam rozegrać tą sytuację, żeby nikt nie poczuł się urażony. Przyzwyczaiłam się, że mogę z nim pogadać, też nie raz radził mi czy po prostu śmiał się ze mną w gorszych dniach i nie chcę tej relacji tracić. Jednocześnie jestem w dobrym związku. Są lepsze i gorsze chwile, ale nie mam ochoty na romanse albo co gorsza zostawienie męża dla kogoś innego.
omines jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 11:44   #2
Magdallona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 199
Dot.: Kolega z pracy

Cytat:
Napisane przez omines Pokaż wiadomość
Nie wiem jak mam rozegrać tą sytuację, żeby nikt nie poczuł się urażony. Przyzwyczaiłam się, że mogę z nim pogadać, też nie raz radził mi czy po prostu śmiał się ze mną w gorszych dniach i nie chcę tej relacji tracić. Jednocześnie jestem w dobrym związku. Są lepsze i gorsze chwile, ale nie mam ochoty na romanse albo co gorsza zostawienie męża dla kogoś innego.
Nie wiesz jak?
Może wreszcie czas znaleźć w sobie chociaż odrobinę przyzwoitości, przestać palić głupa i zakończyć znajomość z kolegą, bo jesteś nieuczciwa wobec męża. Ale coś mi mówi, że Ty łatwo nie puścisz tego "kolegi"...

Na moje oko to nie jesteś w takim dobrym związku, jak Ci się wydaje, bo ewidentnie nie czujesz się w nim bezpiecznie, skoro masz potrzebę zachowania sobie "planu B". Może mąż Cię za mało adoruje, że musisz mu przyprawiać rogi, fantazjując o koledze ("gdyby nie mąż...")? Albo może ogółem brakuje Ci znajomych?
W każdym razie temu koledze dajesz od początku zielone światło.
Mogę się mylić, ale obstawiałabym, że to pewnie też taki typ, co specjalnie szuka zajętej do flirtowania, bo ma jakieś problemy z bliskością czy inne takie i jakbyś była wolna to by się ulotnił z prędkością błyskawicy.

Mam w pracy taką jedną francę, co pomimo posiadania męża i dwójki dzieci ciągle sobie szuka kolegów do flirtowania. Kompleksy ma głębokości Rowu Mariańskiego.

Edytowane przez Magdallona
Czas edycji: 2020-05-21 o 11:46
Magdallona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 12:09   #3
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Kolega z pracy

Sztuczne stwarzanie problemów. Postaw sobie granicę w takim miejscu, gdzie ci pasuje i się jej trzymaj. Nie musisz niczego specjalnie rozgrywać.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Magdallona Pokaż wiadomość
Mam w pracy taką jedną francę, co pomimo posiadania męża i dwójki dzieci ciągle sobie szuka kolegów do flirtowania. Kompleksy ma głębokości Rowu Mariańskiego.
"Francę", bo...?
Skąd niby ty miałabyś wiedzieć czy w jej małżeństwie flirtowanie z innymi ludźmi jest zakazane i stanowi dla kogoś problem? I co zmienia tutaj informacja o jej dzieciach?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 12:10   #4
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Kolega z pracy

Cytat:
Napisane przez omines Pokaż wiadomość
Historia pewnie jakich wiele. Spotkała tym razem mnie, doszłam do ściany i nie wiem jak to zgrabnie rozegrać.

Od początku... Od dawna pracuję z X. Zawsze się lubiliśmy, zawsze mieliśmy ze sobą kontakt lepszy niż z innymi współpracownikami. Zawsze gdzieś z tyłu głowy miałam, że mi się podoba i dało się odczuć, że ja podobam się jemu. Od czasu do czasu rozmawialiśmy, ale od tak, o niczym, żartowaliśmy, nic konkretnego. Czas mijał, ja planowałam ślub.
Dzień przed ślubem dostałam od niego wiadomość, czy jestem pewna, czy na pewno go kocham i że życzy mi szczęścia i trzyma kciuki bla bla. Po tym na jakiś czas nasza relacja się "oziębiła", sporadyczne pogadanie w pracy, nic więcej.
Ale od ok. pół roku coś się zmieniło. X. zaczął pisać do mnie co raz częściej, co raz więcej, już nie o pracy, o prywatnych sprawach, o tym, że jest sam, że brakuje mu osoby, z którą może chociażby pogadać itp. (ma 33 lata).
Ja, jako że nie było w tym nic co mogłoby wzbudzić moją czujność, zaczęłam być jego powierniczką, pocieszycielką, przyjaciółką, nie wiem jak to nazwać Z racji tego, że naprawdę zawsze go lubiłam, dobrze mi się z nim gadało i potrafiliśmy przegadać całe popołudnia i wieczory. Czasem jak w domu nie było męża było to dla mnie nawet wygodne, nie nudziłam się, zawsze mogłam z kimś pogadać. Nie spotykaliśmy się jeśli o to zapytacie, kontakt mieliśmy tylko w pracy i że tak powiem- wirtualnie lub przez telefon
No i tak to sobie trwało i trwało dość duży kawał czasu, aż zaczęłam zauważać, że dla niego przestała to być relacja przyjacielska- zaczęły się teksty w stylu "ładnie wyglądasz", "jesteś moim numerem jeden", "gdybyś nie miała męża..." no i że "gdy nie ja, to nie miałby nawet z kim pogadać" itp.
Oczywiście nie zareagowałam na to, dużo się razem śmialiśmy więc wszystko obracałam w żart, twierdząc, że skoro jest sam, to pewnie potrzebuje osoby, z którą faktycznie może pogadać i powiedzieć coś miłego. Nie powiem, że nie było to dla mnie miłe i łechcące ego, bo bym skłamała.
Przez ten cały czas ja traktowałam to jako relację kumpelską, przyjacielską, choć czasem przemknęło mi przez myśl, że gdyby nie mąż... Ale nic między nami nami się nie wydarzyło
No i teraz problem polega na tym, że ja widzę, że X. się zaangażował, że co raz śmielej daje mi do zrozumienia, że taka relacja mu nie wystarcza. Ja na takie wiadomości reaguje odpowiedzią, że w końcu musimy po prostu pogadać, a nie pisać do siebie jak nastolatki. Nigdy wprost nie padła żadna deklaracja, dlatego też ja zachowuję się tak jakby nic się nie stało.

Nie wiem jak mam rozegrać tą sytuację, żeby nikt nie poczuł się urażony. Przyzwyczaiłam się, że mogę z nim pogadać, też nie raz radził mi czy po prostu śmiał się ze mną w gorszych dniach i nie chcę tej relacji tracić. Jednocześnie jestem w dobrym związku. Są lepsze i gorsze chwile, ale nie mam ochoty na romanse albo co gorsza zostawienie męża dla kogoś innego.
Zeby byc 100% w porzadku ograniczylabym te ^ przyjazn^ poniewaz sama piszesz ze on ma nadzieje na wiecej.
Twoj maz wie o waszej znajomosci i poziomie zazylosci?>
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 12:24   #5
Quarantine
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 465
Dot.: Kolega z pracy

autocenzura

Edytowane przez Quarantine
Czas edycji: 2020-05-21 o 15:41
Quarantine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 12:36   #6
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Kolega z pracy

^ spermiarz alert
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 12:40   #7
Quarantine
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 465
Dot.: Kolega z pracy

Cytat:
Napisane przez patusiaa23 Pokaż wiadomość
^ spermiarz alert
Łot?
Quarantine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-05-21, 12:45   #8
cancun
Przyczajenie
 
Avatar cancun
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 10
Dot.: Kolega z pracy

Na moje oko, to sama nie do końca wiesz, czego chcesz. Dla mnie podstawą jest rozmowa i szczerość, jeżeli dla Ciebie relacja z tym facetem jest tylko i wyłącznie koleżeńska, to postaw sprawę jasno. Po co bawić się w jakieś gierki.
cancun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 14:30   #9
Tashira
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
Dot.: Kolega z pracy

Słaba z Ciebie przyjaciółka jak świadomie ranisz tego chłopaka z własnego egoizmu. Skoro widzisz wyraźnie ze chciałby czegos wiecej powinnas z nim pogadac, postawić jasno granicę a nawet ochlodzic znajomość.

Swoja droga, czy gdyby mąż mialby taka koleżankę, z którą rozmawialby w taki sposób jak Ty z kolegą byłabyś zadowolona? Nie sadzisz ze to nieco nielojalne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tashira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 14:41   #10
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 503
Dot.: Kolega z pracy

Autorko - przede wszystkim spytaj samą siebie, czego Ty oczekujesz od tego kolegi? Romansu, czy koleżeństwa?

Bo jeśli naprawdę traktujesz go jak kolegę, nie chcesz wchodzić w pozamałżeński romans i zdradzać męża - jasno nakreśl granicę. Porozmawiaj z nim i powiedz szczerze, że bardzo go lubisz i cenisz jak kolegę, ale kochasz męża i nie szukasz innej relacji. Lub innymi słowami. Nie zwódź go, nie rób mu bezpodstawnej nadziei na to, że między Wami coś będzie. Może i to miło być adorowanym i przyjemnie łechce ego, że kolega do Ciebie wzdycha, ale bardzo niefajne wobec kolegi. Czy będąc na jego miejscu chciałabyś, żeby ktoś, kto Ci się podoba, robił Ci nadzieję swoim postępowaniem, ale tak naprawdę tylko się bawił, aby podbić swoją samoocenę? No właśnie.
Poza tym, wdając się w grę flirtu z kolegą, sama możesz nie wiadomo kiedy tak się wkręcić, że przekroczysz w swojej głowie pewną granicę i nie będziesz wiedziała, co czujesz i do kogo. Czy ważny jest mąż, czy nowy, potencjalny kochanek. Zakończ gierki, by nikogo (oraz siebie) nie zranić.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 14:49   #11
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Kolega z pracy

Jako przyjaciółka powinnaś jasno określić granicę. Jako mężatka tym bardziej. Jednak ciebie kręci ten flirt. Ranisz w ten sposób dwójkę mężczyzn. Egoizm i tyle. Jeszcze się na tym przejedziesz.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-21, 15:11   #12
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Kolega z pracy

Cytat:
Napisane przez Quarantine Pokaż wiadomość
Łot?
No jesteś, co Ci zrobię, dziwię się tylko, że dalej to jest tolerowane
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 15:16   #13
Quarantine
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 465
Dot.: Kolega z pracy

Cytat:
Napisane przez patusiaa23 Pokaż wiadomość
No jesteś, co Ci zrobię, dziwię się tylko, że dalej to jest tolerowane
zapytałem tylko jak myśli, skąd kompleksy AUTOCENZURA

Edytowane przez Quarantine
Czas edycji: 2020-05-21 o 15:44
Quarantine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 15:42   #14
Quarantine
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 465
Dot.: Kolega z pracy

P.S. A masz... usunąłem...
Quarantine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 16:00   #15
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Kolega z pracy

Cytat:
Napisane przez linaya Pokaż wiadomość
Autorko - przede wszystkim spytaj samą siebie, czego Ty oczekujesz od tego kolegi? Romansu, czy koleżeństwa?

Bo jeśli naprawdę traktujesz go jak kolegę, nie chcesz wchodzić w pozamałżeński romans i zdradzać męża - jasno nakreśl granicę. Porozmawiaj z nim i powiedz szczerze, że bardzo go lubisz i cenisz jak kolegę, ale kochasz męża i nie szukasz innej relacji. Lub innymi słowami. Nie zwódź go, nie rób mu bezpodstawnej nadziei na to, że między Wami coś będzie. Może i to miło być adorowanym i przyjemnie łechce ego, że kolega do Ciebie wzdycha, ale bardzo niefajne wobec kolegi. Czy będąc na jego miejscu chciałabyś, żeby ktoś, kto Ci się podoba, robił Ci nadzieję swoim postępowaniem, ale tak naprawdę tylko się bawił, aby podbić swoją samoocenę? No właśnie.
Poza tym, wdając się w grę flirtu z kolegą, sama możesz nie wiadomo kiedy tak się wkręcić, że przekroczysz w swojej głowie pewną granicę i nie będziesz wiedziała, co czujesz i do kogo. Czy ważny jest mąż, czy nowy, potencjalny kochanek. Zakończ gierki, by nikogo (oraz siebie) nie zranić.
Moim zdaniem ona już tę granicę przekroczyła. Człowiek mający dystans do "kolegów" wie, kiedy należy zwolnić, poluzować kontakty. W końcu jest mężatką, a prowadzi jakąś grę, w której doprowadza, że facet z zewnątrz zaczyna sobie roić, że może na coś liczyć, ona sama zaś nie wie, jak zgrabnie z tego wybrnąć, żeby go nie urazić.
A czemu obcy facet miałby czuć się urażony, że mężatka "wybiera" męża?
Nie zdziwiłabym się, gdyby w jakimś momencie doszło do konfrontacji mąż - "kolega". Oczywiście z inicjatywy "kolegi".
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 18:50   #16
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: Kolega z pracy

Cytat:
Napisane przez omines Pokaż wiadomość
Historia pewnie jakich wiele. (...)

Nie wiem jak mam rozegrać tą sytuację, żeby nikt nie poczuł się urażony. Przyzwyczaiłam się, że mogę z nim pogadać, też nie raz radził mi czy po prostu śmiał się ze mną w gorszych dniach i nie chcę tej relacji tracić. Jednocześnie jestem w dobrym związku. Są lepsze i gorsze chwile, ale nie mam ochoty na romanse albo co gorsza zostawienie męża dla kogoś innego.
Stworzyłaś sobie orbitera. Nic więcej. Nie jest to żadna przyjaźń. Jesteś egoistką, która wykorzystuje uczucia faceta. Na dodatek mąż pewnie poczuje się oszukany jak się o wszystkim dowie.
Jedyne czego ci będzie szkoda to zainteresowania seksualnego od kolejnego faceta, poświęconego jego czasu i uwagi, której tak pragniesz. Łechce to twoje ego i z tego powodu ciężko będzie ci zakończyć tę relację.

Dodam jeszcze, że jeśli sprawę zakończysz, to zapewne będziesz szukać jego zastępstwa, bo nie będzie miał kto wypełniać "tej pustki".
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-05-21 19:50:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:37.