Jest mi ciężko. Co dalej? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-11-20, 22:38   #1
Nadia9290
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 25

Jest mi ciężko. Co dalej?


Witam

Mój wątek dotyczy i pracy i życia...
Niedawno straciłam pracę. Była to moja pierwsza w życiu praca na poważnie i na umowę o pracę. Byłam tam na próbę jakiś czas, było wszystko w porządku. Dostałam umowę no i się zaczeło sypać. Nie będę pisać co to za praca i jaki czas pracowałam, ale ogólnie byłam zadowolona i myślałam, że pracodawca też.
Był moment, że chciałam zrezygnować, jednak stwierdziłam, że zostanę. Za jakiś czas usłyszałam kilka przykrych słów tak naprawdę ponownie, wtedy też nie byłam w zbyt dobrej kondycji fizycznej więc razem z pracodawcą stwierdziliśmy, ze lepiej będzie jak zrezygnuję, rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.
W końcu to moja pierwsza praca, może warto spróbować czegoś innego. Mimo wszystko jest mi bardzo przykro tym bardziej, że mieli dużo czasu na sprawdzenie mnie. Wszystko było dobrze albo tylko tak mi się wydawało. Nie planowałam z tą pracą jakiejś długiej przyszłości, ale chciałam tam popracować chociaż na czas umowy albo chociaż z pół roku.
Od tamtej pory tak naprawdę nic pożytecznego ze sobą nie robię. Głównie śpię, jem i płaczę. Mam partnera, dziecko, które chodzi do przedszkola i przyjaciółki, ale i tak czuję się po prostu źle.
Nie wiem tak naprawdę co bym chciała dalej robić, nie mam pojęcia w czym mogę być dobra. Mam skończone studia w określonym kierunku i pracowałam na podobnym choć tak naprawdę zupełnie innym stanowisku. Jednak moim zdaniem w dzisiejszych czasach studia nic nie znaczą, ktoś się nadaje do danego zawodu albo nie, a właściwie tylko to czy ktoś ma " to coś" czego ja np. nie mam.
Nie jestem tez niestety osobą zbyt pewną siebie i choć bym chciała nie umiem tego zmienić. Nie mam jakiś kompleksów czy jestem zamknięta w sobie, po prostu mimo, że jestem otwarta na ludzi i na nowe doświadczenia to nie mam pewności siebie jak inni. Może przez to jestem gorsza...Na dzien dzisiejszy nie wiem co dalej.
Będę szukać innej pracy, ale poczekam już do końca roku, bo z tego co słyszałam teraz może być ciężko coś znaleźć no i skoro już mam teraz wolne to chociaż na święta będę mogła gdzieś pojechać do rodziny. Jednak później sama nie wiem gdzie szukać. Myślę o jakiejś pracy po 12 h kilka dni w tygodniu albo chciałabym coś od 8 do 16. Moje dziecko chodzi do przedszkola pięciogodzinnego więc muszę zawsze mieć opiekunkę, która odbiera i ewentualnie zaprowadzi więc szukałabym pracy np na 3 dni w tygodniu i weekendy albo coś od 8 do 16. Narazie nie zmieniałam przedszkola na jakieś od rana do 16 czy 17, bo sama nie wiedziałam jak będzie w pracy, poza tym nie chcę narazie zmieniać. Tu chętnie chodzi, ma kolegów, a teraz mogę na spokojnie odbierać i spędzić czas z dzieckiem.
To nie jest tak, że nie mam za co żyć. Mam i niby nie jest najgorzej.
Już raz byłam w sytuacji gdy nagle straciłam wszystko i jakoś żyłam na normalnym poziomie, musiałam sobie poradzić więc wierzę, że teraz też dam rade no, ale póki co mam doła.
Mam za co żyć, bo jestem na utrzymaniu partnera. No, ale fajnie jest mieć swoje pieniądze i dwie wypłaty to zawsze można coś odłożyć. Na dzień dzisiejszy nie kupię nowej pralki. Nie odłożę
na wycieczki o których marzę, bo już nas nie stać. No, ale mam własne mieszkanie i samochód to nie powinnam się martwić, że nie kupię pralki prawda?
Próbuję się wziąść w garść, teraz mam taki miesiąc tylko dla siebie, dziecka i domu no, ale ciągle czuję smutek. Czuję się gorsza. Człowiek jak już wpadnie w jakiś rytm to ciężko się potem przestawić. Owszem fajnie jest sobie pospać i wgl, ale później tylko jest takie rozleniwienie tym bardziej w tej porze roku jaką mamy. Najgorsze co moze być.
Poza tym co do partnera owszem mam w nim duże wsparcie, ale tak naprawdę jakiś czas temu mieliśmy się rozstać, już praktycznie wszystko było załatwione, oznajmiliśmy rodzinie, znajomym ( moja rodzina we wszystko się wtrąca, ale też dużo pomaga) rodzice oczywiście, że mamy się pogodzić, bo dziecko musi się wychowywać w pełnej rodzinie itp. jednak nam no średnio się układa. Daliśmy sobie kolejną szanse jeszcze przed moim zwolnieniem, ale oznajmiłam mu, że jedno złe słowo i się rozstajemy. No, ale później straciłam pracę, teraz jak mnie zostawi no to zostaje dosłownie z niczym. Mieszkanie i samochód są moje, ale on jest jedynym żywicielem rodziny. Wiem, że bym sobie poradziła sama jakbym miała pracę którą miałam. Tam godziny mi odpowiadały więc jakoś bym to ogarnęła. Zarobków nie miałam extra, bo najniższa krajowa można powiedzieć, ale przeliczyłam wszystko i jakbym miała alimenty dałabym radę. No, ale teraz jakbym miała być sama no to już rady nie dam. Jesteśmy razem, bo tak jest dla nas obojgu wygodnie, ale szczęśliwi raczej nie jestesmy choć ciągle wierzę, że będziemy. Teraz on jest górą, bo ja jestem z niczym to może wszystko.
Proszę mnie nie oceniać i nie wypytywać, ale bardzo o proszę o jakieś porady jak mam się wziąść za siebie no i o jakieś wsparcie. Może któraś była w podobnej sytuacji odnośnie pracy? Głównie proszę o rady odnośnie pracy i pozbierania się.
Nadia9290 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-21, 06:28   #2
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Myślę, że gdybyś więcej napisała o kierunku studiów, doświadczeniu i umiejętnościach to łatwiej by Ci było doradzić, w tym momencie to niewiele zostaje oprócz zachęcania do dalszych poszukiwań.

No nie wyszło w jednej pracy, trudno, zdarza się. I tak niewielka strata, skoro płacili tylko minimalną. Zamiast słuchać, że teraz będzie ciężko coś znaleźć i nie ma co nawet próbować wysyłaj CV i chodź na rozmowy/umawiaj rozmowy przez Skype'a, nie ma co czekać na "lepszy czas w szukaniu pracy".

W ramach pocieszającej anegdotki powiem Ci, że gdy ja zaczynałam pracę to na to samo stanowisko aplikował kolega, który kilka miesięcy wcześniej został dyscyplinarnie zwolniony z innej pracy, gdzie przepracował łącznie chyba 4 miesiące przed zwolnieniem. I tak rozmowę kwalifikacyjną poprowadził w nowej pracy, że zrobił z tych 4 miesięcy swój atut i wywalczył lepszą podstawę niż inni pracownicy na tym samym stanowisku Nie ma się co użalać nad sobą, w perspektywie całej kariery pierwsza praca nic nie znaczy, szukaj dalej i się nie załamuj.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-21, 07:52   #3
NattiTt
Wtajemniczenie
 
Avatar NattiTt
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 343
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

To nie jedyna praca na świecie, widać że tego potrzebujesz, w pracy ci będzie lepiej, masz teraz sytuację, że możesz na spokojnie poszukać, nie bój się, że znowu źle trafisz, nie musisz już teraz znaleźć pracy na zawsze... jeśli się okaże, że jednak nie trafiłaś w to, co ci odpowiada to za jakiś czas znowu możesz zmienić.
__________________
Nie istnieje nic poza tym, co czujesz

-7kg
NattiTt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-21, 08:16   #4
flyingcrows
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 439
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Myślę, że lepiej byś się poczuła, jakbyś jednak zaczęła wysyłać CV już teraz. Poczulabys, ze cos robisz, zamiast smucic sie caly dzien, wiec na plus nawet gdybyś od razu nowej pracy nie znalazla.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
flyingcrows jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-21, 08:25   #5
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Cytat:
Napisane przez flyingcrows Pokaż wiadomość
Myślę, że lepiej byś się poczuła, jakbyś jednak zaczęła wysyłać CV już teraz. Poczulabys, ze cos robisz, zamiast smucic sie caly dzien, wiec na plus nawet gdybyś od razu nowej pracy nie znalazla.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
tez tak sadze. Nie traktuj tego jako porazke, przegladaj ogloszenia i wysylaj CV na te, ktore Cie zainteresuja.
Nie wiem jaka praca Cie interesuje, ale czesto rekrutacja trwa kilka tygodni, wiec mozesz dzialac juz teraz. Poza tym bedziesz miec poczucie, ze 'cos robisz'.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-21, 08:48   #6
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Szukaj pracy już teraz. Po pierwsze znalezienie może potrwać, rekrutacja też potrafi potrwać. Po drugie w razie rozstania jednak będziesz mieć pieniądze. Po trzecie może Ci to trochę zajmie myśli i będzie Ci lepiej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-21, 10:39   #7
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 089
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Masz super sytuację, bo ci się nie spieszy do pracy.

Na twoim miejscu szukałabym już teraz, ale aplikowała w naprawdę fajne miejsca. Jeśli tylko warunki pozwalają, to możesz wybrzydzać, A to super sytuacja.

Nigdy nie wiesz, czy praca idealna nie zwolni się akurat teraz, A zanim ty przeczytasz ogłoszenie w przyszłym roku, to już 3 razy przeprowadzą rekrutację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-11-21, 16:32   #8
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Bez konkretów, jakie masz wykształcenie i jakie doświadczenie, trudno coś konkretnego doradzić. Poza tym dwunastogodzinne zmiany są dość nietypowe, ale można na takie trafić choćby w sklepach w galerii. Po prostu musisz szukać pracy i tyle. Rozumiem, że może weszłaś na rynek pracy trochę później niż inni (skoro dziecko masz już w przedszkolu), ale jednak to się zdarza i jest zupełnie normalne, że ludzie pracę zmieniają z różnych powodów. Pewnie jeszcze wiele razy coś Ci w życiu z pracą nie wyjdzie, tak jak i wszystkim czasem nie wychodzi. Jeśli będziesz się za każdym razem załamywać, to nie będziesz miała lekkiego życia. Trzeba po prostu ruszyć dalej i tyle.

PS Jak mniemam, twój związek jest nieformalny? Bo gdyby był małżeństwem, w razie zostania bez środków do życia miałabyś też prawo do alimentów na siebie, a nie tylko na dziecko.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-21, 22:05   #9
Nadia9290
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 25
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Kierunek studiów dość popularny, ale mało opłacalny, a z biegiem lat tak naprawdę żałuję, że na takie studia poszłam, choć licencjat robiłam z czegoś innego i to bardziej mnie interesuje jednak to też ciężka i odpowiedzialna praca. Dlatego chyba wolałabym spróbować w jakimś sklepie ( żabka, biedronka itp) Podobno często poszukują do marketów, ale słyszałam, że jest bardzo ciężko jednak nie bezpośrednio od osób, które tam pracują.
Może ktoraś z Was pracowała w jakimś markecie? Jak to wygląda?
Czy siedzi się cały dzień na kasie czy układanie itp?
Jestem osobą co jak ma czas lubi mieć porządek i układać w domu w szafkach. No, ale co innego w domu, co innego praca.
Wcześniej pracowałam dorywczo na zbiorach owoców, rozdawnie ulotek itp. i dobrze się tam czułam choć wiadomo to praca dorywcza w czasie studiów to zupełnie inaczej.

Co do związku to nie jesteśmy małżeństwem więc na alimenty dla siebie nie mogłabym liczyć no i nie pracując utrzymać nas z 500 + i alimentów nie dałabym rady nawet przez krotki czas. No nie da się.

Chciałabym w grudniu przez tydzień czy dwa iść na jakąś sprzedaż świątecznych ozdób na stoiskach czy na jakiś jarmarkach itp, ale nic narazie nie znalazłam i wydaje mi się, że tam raczej mają stałe osoby.
Nadia9290 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-22, 12:25   #10
Triszuniek
Rozeznanie
 
Avatar Triszuniek
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 677
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Cytat:
Napisane przez Nadia9290 Pokaż wiadomość
Co do związku to nie jesteśmy małżeństwem więc na alimenty dla siebie nie mogłabym liczyć no i nie pracując utrzymać nas z 500 + i alimentów nie dałabym rady nawet przez krotki czas. No nie da się.
Za to pracując i ciagnąc 500+ oraz alimenty na dziecko (bo do tego raczej nie trzeba byc mężem aby musiec placic) moglabys wyciagac juz ładną kasę, nawet nie pracując na pełen etat.
Triszuniek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-22, 20:28   #11
Nadia9290
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 25
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Niby tak, ale odliczyć dojazd do pracy, opiekunkę, rachunki to nie wiele by zostało no,ale też nie najgorzej.

Ostatnie dni codziennie patrzę jakieś oferty na jakąś inwentaryzację czy sprzedaż produktów świątecznych,ale jak na złość nic nie ma, a wydaje mi się, że w tym czasie już powinny być takie ogłoszenia jeżeli potrzebują.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

I jakoś te inne oferty też mnie nie przekonują, sama nie wiem co bym chciała robić.a Wy gdzie pracujecie?lubicie swoją pracę?
Nadia9290 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-22, 23:09   #12
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Autorko dwa lata temu pisałaś dokładnie to samo. Brak pracy, brak satysfakcji ze związku i życia. Co z tym zrobiłaś? Może czas przestać być taką mimozą i ruszyć w końcu do przodu?
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 00:04   #13
Nadia9290
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 25
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Tak, pamiętam, ale wtedy to była zupełnie inna sytuacja. Raczej gorsza, bo teraz mogę pracować, wtedy nie mogłam.
Poza tym przez ten czas w moim zyciu trochę się działo, ale nie ukrywam niewiele się zmieniło.
To w takim razie jak iść do przodu? Wiem, że to moja pierwsza praca, nie powinnam się przejmować, ale czuję smutek i porażkę.
Wierzyłam, że mogę dać sobie radę sama albo z partnerem( każdy ma gorsze dni) jak zostajemy razem w końcu coś odłożymy, a tu nagle trochę popracowałam i koniec. Mój tż nie miał nigdy takiej sytuacji, wręcz przeciwnie jak z jakiejś pracy się zwalniał to jeszcze namawiali, żeby został. I jak nie mam się czuć gorsza?
Mimo wszystko wierzę, że wszystko przede mną, ale jest mi przykro.
Nadia9290 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 00:37   #14
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Jesteś bardzo wygodna. Niby się starasz niby chcesz a tak naprawdę robisz wszystko żeby utrzymać obecny stan rzeczy. Praca? Jak najbardziej ale od nowego roku..znaczy się oczywiście szukasz ale o dziwo przy obecnych brakach kadrowych nawet w sklepie nie możesz się zahaczyć a żłobek drogi, a dojazdy no same przeszkody Partner? No jest, byle jaki ale jest. Ważne że Cię utrzymuje bo inaczej jeszcze naprawdę musiałabyś z tym swoim życiem coś zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 11:03   #15
Nadia9290
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 25
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Bo skoro już wyszło że teraz nie pracuję to chce pojechać już przed świętami do rodziny i spędzić z nimi czas. Tak jak pisałam wcześniej mam za co żyć. Jest mi po prostu przykro, że tak szybko zostałam zwolniona i czuje sie gorsza od innych przez to. Chociaż może rzeczywiście nie powinnam się tak czuć. A, że nie kupię teraz czegoś do domu to świat się nie zawali. Więc chciałabym podjąć pracę od stycznia, ale tak w połowie grudnia będę szukać to mysle, że tak akurat. Resztę jakoś ogarnę.
Nadia9290 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 12:29   #16
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Cytat:
Napisane przez Nadia9290 Pokaż wiadomość
Wy gdzie pracujecie?lubicie swoją pracę?
A niby co ci to da, kiedy ktoś napisze, że jest chirurgiem naczyniowym i jest zadowolony? Zostaniesz od jutra chirurgiem naczyniowym? No chyba nie.

taka_ona86, ma sporo racji. Ewidentnie jesteś osobą, która lubi sobie pojęczeć, ale nie lubi za wiele robić. Narzekasz na miejsce, w którym mieszkasz, bo daleka, bo PKS-u nie ma, ale przecież się nie przeprowadzisz, bo to jakieś ryzyko, a tu masz swoje mieszkanie. Narzekasz na faceta i chyba w sumie od dawna go nie kochasz, no ale jest i do tego Cię utrzymuje. Nie rzucisz go, bo to jakieś ryzyko. Do pracy byś niby poszła, ale ta za odpowiedzialna, ta za ciężka,w tej godziny nie takie, przedszkole trzeba by zmieniać. Jeśli w pracy zachowywałaś się w podobny sposób, to ja się w sumie nie dziwię, że ci podziękowali.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 12:50   #17
Nadia9290
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 25
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Chciałam się tylko dowiedzieć co robią inni i czy są zadowoleni. To coś złego?



Nie zachowywałam się tak, bo wszystko miałam dobrze dopasowane i dojazdy do pracy i opiekę nad dzieckiem. Wszystko było ok i nie narzekałam. Tylko teraz jakby muszę wszystko zaczynać od nowa,bo raczej nie znajdę pracy gdzie były mniej więcej podobne godziny no i uczyć się od nowa, ale wiem, że w każdej pracy człowiek się napoczatku uczy. I się po prostu zastanawiam czy szukać czegoś w systemie 3-zmianowym czy tylko na rano. Sama nie wiem co by mi bardziej odpowiadało. Już wiem, że powinnam więcej pytać w pracy jak czegoś nie jestem pewna albo się obawiam no i raczej zarobki wszędzie podobne są.
Nadia9290 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 13:55   #18
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

W Biedronce czy Lidlu jest ciągła rekrutacja. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś nawet dziś poszła do sklepu i poprosiła kierownika o rozmowę czy zostawiła CV.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 14:31   #19
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Cytat:
Napisane przez Nadia9290 Pokaż wiadomość
Chciałam się tylko dowiedzieć co robią inni i czy są zadowoleni. To coś złego?
No ale dalej nie wiem, co ci pomoże, jak ci powiem, że jestem tłumaczem? Przecież Ty chcesz pracować w sklepie, więc to zupełnie inna działka.

Glodomorek ma rację, w sklepach w zasadzie cały czas jest rekrutacja.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-23, 14:43   #20
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

W "mojej" biedronce jest taki brak kadry, że nawet na kasy sadzają Ukrainki, które mają problem z mówieniem po polsku - dla niektórych podanie kwoty do zapłaty/reszty po polsku jest już zbyt trudne. Oferta wisi na 1/2 etatu, na 3/4 etatu i na cały także dogadanie zmian i godzin nie powinno być zbyt trudne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 15:05   #21
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 089
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
W "mojej" biedronce jest taki brak kadry, że nawet na kasy sadzają Ukrainki, które mają problem z mówieniem po polsku - dla niektórych podanie kwoty do zapłaty/reszty po polsku jest już zbyt trudne. Oferta wisi na 1/2 etatu, na 3/4 etatu i na cały także dogadanie zmian i godzin nie powinno być zbyt trudne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U mnie w Lidlu proponują 20% etatu, byle byś tylko chciał pracować.

To jest dość spory poziom desperacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 15:28   #22
Nadia9290
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 25
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

No u mnie w okolicy też w Biedronkach często ukrainki są. Rzeczywiście tam są oferty cały czas. Nie zaszkodzi mi podpytac i zostawić cv w sumie.
Nadia9290 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 16:14   #23
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Cytat:
Napisane przez Nadia9290 Pokaż wiadomość
Witam



Mój wątek dotyczy i pracy i życia...

Niedawno straciłam pracę. Była to moja pierwsza w życiu praca na poważnie i na umowę o pracę. Byłam tam na próbę jakiś czas, było wszystko w porządku. Dostałam umowę no i się zaczeło sypać. Nie będę pisać co to za praca i jaki czas pracowałam, ale ogólnie byłam zadowolona i myślałam, że pracodawca też.

Był moment, że chciałam zrezygnować, jednak stwierdziłam, że zostanę. Za jakiś czas usłyszałam kilka przykrych słów tak naprawdę ponownie, wtedy też nie byłam w zbyt dobrej kondycji fizycznej więc razem z pracodawcą stwierdziliśmy, ze lepiej będzie jak zrezygnuję, rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.

W końcu to moja pierwsza praca, może warto spróbować czegoś innego. Mimo wszystko jest mi bardzo przykro tym bardziej, że mieli dużo czasu na sprawdzenie mnie. Wszystko było dobrze albo tylko tak mi się wydawało. Nie planowałam z tą pracą jakiejś długiej przyszłości, ale chciałam tam popracować chociaż na czas umowy albo chociaż z pół roku.

Od tamtej pory tak naprawdę nic pożytecznego ze sobą nie robię. Głównie śpię, jem i płaczę. Mam partnera, dziecko, które chodzi do przedszkola i przyjaciółki, ale i tak czuję się po prostu źle.

Nie wiem tak naprawdę co bym chciała dalej robić, nie mam pojęcia w czym mogę być dobra. Mam skończone studia w określonym kierunku i pracowałam na podobnym choć tak naprawdę zupełnie innym stanowisku. Jednak moim zdaniem w dzisiejszych czasach studia nic nie znaczą, ktoś się nadaje do danego zawodu albo nie, a właściwie tylko to czy ktoś ma " to coś" czego ja np. nie mam.

Nie jestem tez niestety osobą zbyt pewną siebie i choć bym chciała nie umiem tego zmienić. Nie mam jakiś kompleksów czy jestem zamknięta w sobie, po prostu mimo, że jestem otwarta na ludzi i na nowe doświadczenia to nie mam pewności siebie jak inni. Może przez to jestem gorsza...Na dzien dzisiejszy nie wiem co dalej.

Będę szukać innej pracy, ale poczekam już do końca roku, bo z tego co słyszałam teraz może być ciężko coś znaleźć no i skoro już mam teraz wolne to chociaż na święta będę mogła gdzieś pojechać do rodziny. Jednak później sama nie wiem gdzie szukać. Myślę o jakiejś pracy po 12 h kilka dni w tygodniu albo chciałabym coś od 8 do 16. Moje dziecko chodzi do przedszkola pięciogodzinnego więc muszę zawsze mieć opiekunkę, która odbiera i ewentualnie zaprowadzi więc szukałabym pracy np na 3 dni w tygodniu i weekendy albo coś od 8 do 16. Narazie nie zmieniałam przedszkola na jakieś od rana do 16 czy 17, bo sama nie wiedziałam jak będzie w pracy, poza tym nie chcę narazie zmieniać. Tu chętnie chodzi, ma kolegów, a teraz mogę na spokojnie odbierać i spędzić czas z dzieckiem.

To nie jest tak, że nie mam za co żyć. Mam i niby nie jest najgorzej.

Już raz byłam w sytuacji gdy nagle straciłam wszystko i jakoś żyłam na normalnym poziomie, musiałam sobie poradzić więc wierzę, że teraz też dam rade no, ale póki co mam doła.

Mam za co żyć, bo jestem na utrzymaniu partnera. No, ale fajnie jest mieć swoje pieniądze i dwie wypłaty to zawsze można coś odłożyć. Na dzień dzisiejszy nie kupię nowej pralki. Nie odłożę

na wycieczki o których marzę, bo już nas nie stać. No, ale mam własne mieszkanie i samochód to nie powinnam się martwić, że nie kupię pralki prawda?

Próbuję się wziąść w garść, teraz mam taki miesiąc tylko dla siebie, dziecka i domu no, ale ciągle czuję smutek. Czuję się gorsza. Człowiek jak już wpadnie w jakiś rytm to ciężko się potem przestawić. Owszem fajnie jest sobie pospać i wgl, ale później tylko jest takie rozleniwienie tym bardziej w tej porze roku jaką mamy. Najgorsze co moze być.

Poza tym co do partnera owszem mam w nim duże wsparcie, ale tak naprawdę jakiś czas temu mieliśmy się rozstać, już praktycznie wszystko było załatwione, oznajmiliśmy rodzinie, znajomym ( moja rodzina we wszystko się wtrąca, ale też dużo pomaga) rodzice oczywiście, że mamy się pogodzić, bo dziecko musi się wychowywać w pełnej rodzinie itp. jednak nam no średnio się układa. Daliśmy sobie kolejną szanse jeszcze przed moim zwolnieniem, ale oznajmiłam mu, że jedno złe słowo i się rozstajemy. No, ale później straciłam pracę, teraz jak mnie zostawi no to zostaje dosłownie z niczym. Mieszkanie i samochód są moje, ale on jest jedynym żywicielem rodziny. Wiem, że bym sobie poradziła sama jakbym miała pracę którą miałam. Tam godziny mi odpowiadały więc jakoś bym to ogarnęła. Zarobków nie miałam extra, bo najniższa krajowa można powiedzieć, ale przeliczyłam wszystko i jakbym miała alimenty dałabym radę. No, ale teraz jakbym miała być sama no to już rady nie dam. Jesteśmy razem, bo tak jest dla nas obojgu wygodnie, ale szczęśliwi raczej nie jestesmy choć ciągle wierzę, że będziemy. Teraz on jest górą, bo ja jestem z niczym to może wszystko.

Proszę mnie nie oceniać i nie wypytywać, ale bardzo o proszę o jakieś porady jak mam się wziąść za siebie no i o jakieś wsparcie. Może któraś była w podobnej sytuacji odnośnie pracy? Głównie proszę o rady odnośnie pracy i pozbierania się.
Wizyta u lekarza psychiatry i recepta na antydepresant. Polecam Citabax. To Cię postawi na nogi, bo masz depresję. Na pracę za więcej niż najniższa krajowa nawet nie masz to marzyć. Zostaniesz z dzieckiem i alimenentami, we własnym mieszkaniu i samochodem, których nie będziesz miała z czego opłacać. Powiem z własnego doświadczenia: dopóki jest się samemu jest ok, gorzej kiedy ma się kolejne zobowiązania i dzieci pod opieką. Twój wybór, nie oceniam Cię. Poproś lekarza o antydepresant, potem jakoś się ułoży.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019
Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 16:16   #24
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Cytat:
Napisane przez elkiza81 Pokaż wiadomość
Wizyta u lekarza psychiatry i recepta na antydepresant. Polecam Citabax. To Cię postawi na nogi, bo masz depresję. Na pracę za więcej niż najniższa krajowa nawet nie masz to marzyć. Zostaniesz z dzieckiem i alimenentami, we własnym mieszkaniu i samochodem, których nie będziesz miała z czego opłacać. Powiem z własnego doświadczenia: dopóki jest się samemu jest ok, gorzej kiedy ma się kolejne zobowiązania i dzieci pod opieką. Twój wybór, nie oceniam Cię. Poproś lekarza o antydepresant, potem jakoś się ułoży.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
Diagnoza przez internet i nawet lek dobrany...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 16:24   #25
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87357818]Diagnoza przez internet i nawet lek dobrany...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Napisała, że siedzi w domu i ciągle płacze. Z treści wiadomości zdaje się, że ma poczucie przygnębienia...strata praca to jedna z przyczyn depresji. Do tego małe dziecko. No chyba że nie musi pracować i walczyć o każdy dzień, żeby przetrwać. Sama cierpię na depresję, więc pewnie stąd mi się nasunęło.

Tydzień temu zaczęłam szukać pracy, po zakończeniu leczenia szpitalnego... W poniedziałek idę zacząć pracę na pół etatu. Po nowym roku dostanę cały etat w innej firmie i są widoki na dodatkową pracę redaktora w wydawnictwie - na umowę zlecenie. A mówiła, że przed świętami to zły okres na szukanie pracy...

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019
Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 16:50   #26
nevina
Raczkowanie
 
Avatar nevina
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Cytat:
Napisane przez elkiza81 Pokaż wiadomość

Tydzień temu zaczęłam szukać pracy, po zakończeniu leczenia szpitalnego... W poniedziałek idę zacząć pracę na pół etatu. Po nowym roku dostanę cały etat w innej firmie i są widoki na dodatkową pracę redaktora w wydawnictwie - na umowę zlecenie. A mówiła, że przed świętami to zły okres na szukanie pracy...

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
To że tobie się udało nie znaczy, że każdy znajdzie pracę w grudniu i to jeszcze po tygodniu szukania. U mnie jest teraz mało ofert porównując do miesięcy poprzednich.
nevina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 16:56   #27
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87357818]Diagnoza przez internet i nawet lek dobrany...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No, to jest przerażające.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 17:15   #28
Mia1612
Raczkowanie
 
Avatar Mia1612
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 299
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Ojojoj dziewczyny, rzeczywiście nie zapędzajcie się za bardzo z diagnozowaniem dziewczyny przez internet! Łatwo jest wmówić sobie, albo komuś depresję w miesiącach jesienno-zimowych i w trudniejszych okresach życia, kiedy nie wszystko układa się jak w bajce. Nikt nie mówił, że w życiu będzie lekko, ale widać że dziewczyna ma i siły i chęci do pracy i wszystko miała ładnie zorganizowanie, w tym przedszkole dziecka gdy pracowała.

Jeśli chodzi o pracę, to jeśli rzeczywiście bardzo zależy Ci na odwiedzeniu rodziny w te święta, to zrób to, nikt Ci nie zabroni. Jednak warto, dla własnego spokoju sumienia i poczucia że ma się jakąś władzę nad wszystkim, powysyłać chociaż kilka cv. Mi raz udało się pójść na rozmowę kwalifikacyjną dzień przed Sylwestrem, a w styczniu miałam już pracę swoich marzeń. Jedną z pierwszych poważnych. Jeśli coś naprawdę super, w dobrej lokalizacji od domu i dobrych godzinach się trafi, to nie będziesz potem żałowała. Ja od siebie i z obserwacji znajomych jednak polecam pracę w stałych godzinach, nocki są dla silnych organizmów o silnych nerwach, a Ty jesteś kobietą z delikatnym na bodźce i zmiany rytmu dobowego układem hormonalnym, nie zapominaj o tym!

Jeśli chodzi o partnera... Zawsze mogą być gorsze okresy, ale może warto chociaż jeszcze raz zawalczyć? Piękna bielizna, może jakaś wspólna kolacja w fajnej restauracji, wypad w sobotni wieczór potrafi zdziałać cuda, nawet w długoletnim związku i odświeżyć zastygłe w te zimowe dni uczucia. Zaraz będzie, że po co ma się kobieta starać, skoro mówi że coś nie halo. A no dlatego, że mężczyźni też wbrew pozorom potrzebują naszego uwodzenia, zauważenia jacy są wspaniali i docenieni. Im też się coś z tego życia należy, a nie tylko praca, dom, opieka nad dzieckiem.

A więc, do dzieła!

Edytowane przez Mia1612
Czas edycji: 2019-11-23 o 17:17
Mia1612 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 17:23   #29
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Cytat:
Napisane przez nevina Pokaż wiadomość
To że tobie się udało nie znaczy, że każdy znajdzie pracę w grudniu i to jeszcze po tygodniu szukania. U mnie jest teraz mało ofert porównując do miesięcy poprzednich.
Udało się, lecz wysłałam 30 aplikacji, żeby cokolwiek dostać. Ciężko jest dostać pracę, dlatego trzeba aplikować przez Internet na ogłoszenia, a do tego osobiście chodzić na rozmowy do kierowników. Praca, którą dostałam jest na pół etatu. Sama zastanawiam się, czy nie złożyć CV w osiedlowej Biedronce na drugie pół etatu. Zawsze to kasa.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019
Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-28, 23:27   #30
Nadia9290
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 25
Dot.: Jest mi ciężko. Co dalej?

Tydzień się nie odzywałam, bo jakoś nie miałam kiedy, odwiedziłam kilka osób, w domu trochę roboty itp.

No i podzwoniłam w kilka miejsc, jakoś tak wolę najpierw dowiedzieć się co to dokładnie za praca, jakie mniej więcej godziny i dopiero wysłać cv albo iść porozmawiać no, bo nie ukrywam niezawsze wszystko pasuje. W kilku miejscach niestety okazało się już nieaktualne, a w innych kazali wysłać cv więc wysłałam i narazie czekam.
Mam nadzieję, że coś się uda.

Jednak mimo wszystko nadal mam w sobie ten smutek. Depresji chyba nie mam, nie wiem, ale w dzień czuję się w miarę dobrze poza tym, że dużo śpię, popołudniu staram się mimo pogody spędzać dużo czasu na świeżym powietrzu. Najgorzej jest tak po 17 jak już siedzę w domu. Bawię się z dzieckiem, coś ogarnę w domu, ale ciężko jest mi zasnąć. Jak chodziłam do pracy to szłam spać przed 22, a teraz zazwyczaj siedzę wieczorami i w nocy na necie albo coś oglądam. Nawet jak położę się ok 21 czy 22 to i tak nie zasnę. Wiem, że to pewnie przez ponowną zmianę trybu życia, ale jak to zmienić? Czym się zająć? Niestety bieganie czy rower odpada co w lato uwielbiałam wieczorami.
Zima to zawsze był dla mnie okropny czas.
Nadia9290 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-11-29 00:27:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:25.