2019-11-13, 20:51 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 730
|
Operacja tarczycy
Zapraszam do drugiej części wątku o operacji tarczycy
Link do pierwszej części --> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=98731 |
2019-11-18, 07:04 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 5
|
Dot.: Operacja tarczycy
Czy ostatnio ktos mial. Operacje w Katowicach na ceglanej
|
2019-11-18, 18:32 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Operacja tarczycy
Ja mam zaplanowaną operację na 27 stycznia. Troszkę czasu mam.
Na razie ochłonęłam z pierwszego stresu. Pozdrawiam |
2019-11-18, 20:22 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Operacja tarczycy
Nie ma się czego bać. Ja miałam 12.08. Najważniejszy jest wynik histopatologiczny.
|
2019-11-20, 09:09 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Operacja tarczycy
Jestem prawie miesiac po operacji wyciecia calej tarczycy z powodu duzego wola obojetnego,tarczyca byla cala w guzach i biopsja nie mogla wszystkich nakluc, tylko najwieksze, poza tym zaczela schodzic za mostek. Niby hormony ok i nie mialam zadnych objawow,ale kazali wyciac ze wzgledu na rozmiar i to,ze guzy rosly.
Zabieg byl w szpitalu miejskim w Krakowie. Jako jedyna z ok. 10 tam operowanyvh mam powiklania typu niedowlad lewej struny glosowej-mowie swoim glosem,tylko nie dam rady krzyczec i biore do dzis wapn, ktory spadal po operacji. Czekam na wynik histo i mam nadzieje,ze obejdzie sie bez niespodzianek,ale stres jest. |
2019-11-21, 20:21 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Operacja tarczycy
Trzymam kciuki jesli chodzi o wynik histopatologiczny. Miałaś przeboje z tego czytam. Ja mam tylko wycięty prawy płat z guzem. A jak u Ciebie badanie srodoperacyjne? Jeśli nie wykazało nowotworu to powinno być dobrze. Wynik histopatologiczny najczęściej potwierdza to badanie.
|
2019-11-24, 09:05 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 5
|
Dot.: Operacja tarczycy
A miałaś mrowienie po operacji
Mi mrowi trochę twarz i łydki jestem 3 dni po i nie wiem czy to chwilowe czy się martwić Biorę calperos i magne b6 |
2019-11-25, 22:51 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Operacja tarczycy
Hej, na tarczyce choruje od dziecka. Usunięta powinna być już dawno ale mój poprzedni endo zawalił sprawę i tylko co pół roku prywatnie biopsja. Zmieniłam endo i ona się za głowę chwyciła jaki lekarz tak to zaniedbalam. Guzy są duże. Operacja 10.12. Boję się strasznie.
|
2019-11-26, 11:55 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: Operacja tarczycy
|
2019-11-29, 21:02 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: Operacja tarczycy
A mnie to dopiero czeka
Edytowane przez 61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2 Czas edycji: 2019-12-07 o 16:49 |
2019-11-30, 06:51 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Operacja tarczycy
Trzymam kciuki
|
2019-11-30, 14:11 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Operacja tarczycy
Hej. Przez głupi przypadek że zmieniłam akurat pracę i tam mogłam za darmo zrobić sobie usg tarczycy albo piersi wybrałam tarczyce co prawda nigdy nie miałam żadnych problemów tylko tak prowizorycznie. I się okazało guz 16mm. Od razu skierowanie na biopcje. Mieszkam pod Poznanien. Wiec oddział na Garbarach. Wynik biopcji podejrzenie raka brodawkowego. Reszta badań. I we wtorek dowiedziałam się że 4-5 grudnia będą dzwonili z terminem kiefy mam się wstawić. Trwa to 2 miesiące dużo nie chciałam czytać w internecie ale chętnie chce wiedzieć więcej od tych co już to przeszli. Bo przeczytałam też Wariatke Natalii Kuśmierz ale tam mało szczegółów jest. Pierwsze pranie ktoś miał operacje w Poznaniu na Garbarach?
|
2019-12-06, 19:04 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 91
|
Dot.: Operacja tarczycy
Czy któraś z Was miała operację wycięcia tarczycy w Nowym Targu lub w Zakopanem?
Pozdrawiam
__________________
63kg--->56kg |
2019-12-08, 19:31 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Operacja tarczycy
Trzymam kciuki....moje przypadkowe usg tarczycy wykazało guza większego, bo 2,5 na 3 cm (maj 2019), jestem już po operacji (sierpień 2019) ale na szczęście to nie nowotwór. Daj znać jak u Ciebie.
|
2019-12-26, 08:43 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: Operacja tarczycy
Garstka informacji na temat operacji w łódzkim szpitalu Bonifratrów - może komuś się przyda...
Przyjęcie do szpitala w piątek po południu. Badanie krwi, EKG i tomograf. Operacja w sobotę rano. Nie wiem czy to standard, ja akurat nie dostałam tabletki na sen ani 'głupiego Jasia' (nie były potrzebne). Przed operacją trzeba przywdziać na siebie zwiewną koszulinę, na wózku inwalidzkim jest się transportowanym na salę operacyjną, na której trzeba przesiąść się na łóżko operacyjne, a później... wszystko dzieje się szybko - jest się podpinanym pod niezbędną aparaturę, montowany jest wenflon, leciutko kręci się w głowie, po czym człowiek budzi się na sali pooperacyjnej Na sali pooperacyjnej... spędza się czas do 6 rano dnia następnego. W moim przypadku było to ponad 20 godzin. 20 dłuuuugich godzin, zważywszy na to, że nie można w tym czasie wstać (nawet do ubikacji). Jeżeli chodzi o odczucia - z racji tego, że była to pierwsza operacja w moim życiu, sama byłam ciekawa rakcji organizmu na narkozę. Tutaj zaskoczenie. Totalny spokój. Zero zawrotów głowy, nudności, osłabienia. Operowana byłam o 8.30, otworzyłam oczy o 11, czułam operowane miejsce, poza tym miałam wrażenie, że jestem gotowa wstać i iść, jak gdyby nigdy nic. Następnego dnia po operacji, po powrocie z sali pooperacyjnej na swoją salę, można już (w granicach rozsądku) w zasadzie wszystko; nadrobić zaległości w jedzeniu, piciu, myciu i rozchodzić zastane podczas leżenia kości. Jeżeli wszystko jest ok. kolejnego dnia (w moim przypadku był to poniedziałek) jest się wypisywanym do domu. Przez pewien czas ma sie trudności z unoszeniem głowy do góry, tutaj rzeczywiście pomocne są ręce. Utrudnione jest też wykonywanie obrotów głową lepiej jest obracać się całym ciałem, ale to wszystko po kilku dniach mija. Na dzień dzisiejszy, moja blizna goi się, lekko swędzi, mam dość mocno opuchnięte miejsce nad blizną, nie wiem czy to normalne, wizyta u Doktora i odbiór wyników jutro. Podsumowując: czytałam to zdanie na tym forum wielokrotnie i potwierdzam - nie ma się czego bać. Tym, którzy są przed - ODWAGI i POWODZENIA, wszystkim - ZDROWIA i wyłącznie POZYTYWNYCH CHWIL w nadchodzącym roku. Pozdrawiam |
2019-12-26, 18:03 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Operacja tarczycy
Jezabel1 po pierwsze super, że masz to już za sobą. I że wszystko suę udało.
Moje pytanie : czemu nie można wstać wcześniej? Leżałaś 20 godzin czyli rozumiem, że miałaś podłączony cewnik? Bo jak na siku? |
2019-12-26, 22:55 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: Operacja tarczycy
Leżałam 20 godzin bo taki jest zwyczaj w tym szpitalu (prawdopodobnie każdy rządzi się swoimi prawami).
Leżeliśmy w 3 osoby (na tyle przygotowana jest sala pooperacyjna), nikt z nas nie miał cewnika. Pozostaje... basen. Też sobie tego nie wyobrażałam, ale uwierz, w szpitalu, po takim czasie, gdzie non-stop jest się podpiętym pod kroplówkę optyka się zmienia, niewyobrażalne staje się faktem... |
2019-12-27, 20:29 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: Operacja tarczycy
Spokojnie dziewczyny, każdy inaczej dochodzi po operacji.
Ja wstałam 6 godzin po operacji do toalety, choć pielęgniarka proponowała mi basen. Nie tak od razu wstałam, najpierw usiadłam i zrobiło mi się niedobrze, pielęgniarka zdążyła z nerką, parę razy poszło ze mnie.... i wtedy dopiero powlokłam się do toalety, miałam blisko -dosłownie 6 kroków. Kroplówki dawali mi non stop ze znieczuleniem, głowa mnie bolała, nie mogłam spać i 24 godz. po operacji jeszcze na sali pooperacyjnej odmówiłam kolejnych kroplówek p/bólowych. Pielęgniarka bardzo się zdziwiła, mówiła że trzeba, że będzie mnie boleć, bo jest w karcie tak zapisane... ale nie chciałam. Dopiero po około 6 godzinach poczułam się lepiej tzn. głowa przestała boleć, rana po cięciu wcale mi nie dokuczała -naprawdę, do końca mojego pobytu nie wzięłam p/bólowego bo nie było potrzeby. Martwiłam sie tylko wynikiem i moim głosem bo słabo mówiłam. Laryngolog w szpitalu zajrzał mi do gardła i powiedział, że jest ok. W domu czekałam... Wynik histopat. przyszedł dobry. Brałam 3x dziennie calperos przez ok 6 tygodni. Nad cięciem miałam nawis -takie jajo. Nieciekawie to wyglądało, przeglądałam fora i byłam pełna obaw. Poszłam do laryngolog, dała mi antybiotyk 12 dni, bo stwierdziła, że wygląda to na obrzęk, ale nie pomogło. Dziś jestem 12 tygodni po operacji. Mówię lepiej ale w gardle ciągle czuję ucisk, gulkę? Moja bardzo duża nad cięciem opuchlizna- nawis skóry, który wyglądał jak jajo dziś wygląda dużo lepiej. Trochę się jakby wciągnął, smaruję kilka razy dziennie Contratubexem i Dermatixem. Czekam na sanatorium i zabiegi na gardło, nawet gdy nie mówię czuję ucisk, jakby coś mi stało w gardle. Na dzień dzisiejszy biorę Euthyrox 100, wit D3 bo miałam poniżej normy, trochę przytyłam. |
2019-12-29, 15:38 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Operacja tarczycy
Jestem ciekawa ile czasu spędzę na zwolnieniu po operacji - pracuję jako nauczyciel świetlicy, głosu używam non-stop i to nie cichutko - ja muszę przekrzykiwać towarzystwo! Planuję też wziąć urlop zdrowotny roczny - moje gardło i krtań sporo już ucierpiały w pracy z dziećmi. Operacja tarczycy to dodatkowe obciążenie.
|
2019-12-29, 16:56 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: Operacja tarczycy
Też jestem tego ciekawa.
Póki co dostałam zwolnienie na 3 tygodnie (obejmuje 4 dni spędzone w szpitalu). Zobaczymy co dalej. Moja kuzynka (logopeda), spędziła na zwolnieniu 3 miesiące. Powiedziano jej, że w odniesieniu do ludzi pracujących głosem taki jest standard. Edytowane przez Jezabel1 Czas edycji: 2019-12-29 o 16:58 |
2019-12-29, 22:51 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Operacja tarczycy
2 stycznia. Mam termin także fajnie się rok zacznie. A mam umowę do końca stycznia i przez agencje także mam nadzieję że tylko 3 tygodnie będzie L4. Dobrze ze tataj znajdują się takie panie co opisują szczegółowo jak to przebiega jest się bardziej nastawionym że będzie ok. A powiedzcie jeszcze paznokci hybrydowych nie można mieć nie? Bo stego co słyszałam to że nie można mieć. A czy odżywkę chociaż?
I ja mam w mojej rozpisce co mam wziąść do szpitala że 2 piżamy jedna to ma bym bluza rozpinana do operacji tak napisane. To nie będę miała takiego wdzianko szpitalnego? |
2019-12-30, 04:56 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Operacja tarczycy
Pracuje głosem, na zwolnieniu byłam 2,5 miesiąca. Bez problemu mogłam ciągnąć dalej. Czułam się jednak dobrze. Nie widziałam więc powodu bo ciągnąć to dalej.
|
2019-12-31, 17:58 | #23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Operacja tarczycy
klaudia_ratajczak też miałam ten dylemat Wczoraj byłam u mojej manikiurzystki - zrobiła mi hybrydę. Ale tuż przed operacją ściągam wszystko i robię tzw. japoński.
Dziś byłam w szpitalu podrzucić skierowanie. Nie dostałam żadnej listy. Sama będę kombinować, co zabrać. Na pewno wygodne leggi i dresy, bluzy ciepłe. A najbardziej to się boję, że będę w sali z chrapiącą kobietą Noc z głowy! Biorę zatyczki do uszu i słuchawki i będę słuchać muzy w nocy Edytowane przez Kasiunia66 Czas edycji: 2019-12-31 o 18:00 |
2020-01-01, 16:30 | #24 |
Rozeznanie
|
Dot.: Operacja tarczycy
hej dziewczyny,
wiele lat mnie na forum nie było ... zajrzałam w poszukiwaniu jak najwięcej informacji o operacji tarczycy. prawdopodobnie czeka i mnie na razie przeszukuję wątek, mieszkam w Lublinie i tu prawdopodobne poddam się operacji. jestem w szukam dobrego chirurga który nie rozszarpie mi szyji itp ... najlepiej jeśli pracowałby z neuromonitoringiem. na dzień dzisiejszy wiem, ze taki sprzęt mieli na al. Kraśnickiej ... szukam nadal i innych placówek i potwierdzenia tej informacji
__________________
[...] twoje blizny są twoją siłą ------------------- Edytowane przez kaszkasz Czas edycji: 2020-01-01 o 16:39 |
2020-01-02, 14:10 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Operacja tarczycy
Ja już w szpitalu i jutro mam mieć o 8 zabieg i w rozpisce mam że zmyć lakier do paznokci u rąk i nóg. Także bez trzeba być. Te parę dni powinny się nie polamac 🤣🤣🤣🤣 i pielęgniarka co mnie prowadziła na rentgen to że ona jest w moim wieku i w szoku że ktoś młody jest. Inna też że pani taka młoda przestraszona. 🤣🤣🤣 Ale tak to wszystko ok jest
|
2020-01-02, 14:13 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Operacja tarczycy
Tu potwierdzenie o paznokciach. Bo z hybryda zostać i kombinować aceton to lepiej na spokojnie przyjść bez
|
2020-01-02, 16:43 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: Operacja tarczycy
[QUOTE=klaudia_ratajczak;8 7466456]Ja już w szpitalu i jutro mam mieć o 8 zabieg...[/QUOTE
Dzisiaj śpij dobrze, a jutro bądź dzielna. Powodzenia! |
2020-01-02, 17:53 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Operacja tarczycy
klaudia_ratajczak trzymam kciuki wszystko będzie dobrze.
|
2020-01-02, 18:58 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: Operacja tarczycy
Odnośnie hybrydy.
Przed operacją w Gdyni na konsultacji nic mi nie powiedziano nt.paznokci. Natomiast leżąc na sali wieczorem przed operacją pacjentka obok z łóżka wyciągnęła pilniczek, żeby spiłować jeden paznokieć z hybrydy, bo słyszała że tak trzeba (od pielęgniarki) Ja (mając jasny kolor hybrydy) od razu poszłam do lekarza dyżurującego - młoda pani doktor- dopytać o co chodzi. Ona uspokoiła mnie i nie kazała nic piłować, nic usuwać. Pacjentka obok z łóżka nie dowierzała i sama też poszła się dopytać w tej sprawie. Obie nie piłowałyśmy hybrydy. |
2020-01-04, 21:19 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Operacja tarczycy
A no to widocznie u ciebie nie trzeba. Ja powiem przeszłam to bardzo dobrze bo godzinę przed miałam taką panikę co to będzie. Ale tylko zapytałam się o godzina była 7.40 a o 8.15 mieli mnie wziąść. To mnie prowadziły nic nie pamiętam. Obudziłam się na sali o 10 to wydaje mi się że chwila i mnie przewiezli na mój pokój. O 14 już poprosiłam pielęgniarke żeby mi pomogła wstac a potem już sama chodziłam. Jeść co chciałam mogłam już dzień po. I jutro wychodzę więc 4 dni. Żadnych problemów trochę głos inny ochrypniety. Jedyne co to mam mówienie nóg rąk i ust to od razu powiedziałam to wapń dostałam. Dreny mi rano wyjela lekarka to nie bolało tylko dziwne uczucie. Byłam się wykąpać to zamoczylam opatrunek więc przynajmniej widziałam ranę mały uśmieszek. Powiem tyle. Jak ktoś się boi zastrzyku to trzeba przeżyć a poza pobraniem krwi to nic nie ma bolesnego Al i przerazajacego
|
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:14.