Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-12-27, 20:54   #1
nenech
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
Angry

Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.


Bardzo Wam wszystkim, szczęśliwym mężatkom i narzeczonkom gratuluję, bardzo lubię, gdy innym ludziom dobrze się w życiu układa, lecz tym bardziej sobie uświadamiam, że mnie to nie spotka. Wcale nie chodzi o pieniądze na ślub, to, ze mój jedyny zmarł i nikogo innego juz nie będzie. Chodzi o to, że mój jedyny woli "na kocią łapę" i nic, absolutnie nic tego nie może zmienić. Wielokrotnie mówiła, jak mi na tym zależy, żeby usłyszeć przysięgę przed ołtarzem, nie muszę mieć ślubu, sukienki, wystarcza obrączki i nasze słowa. Nic. Jeśli są tutaj takie smutasy, czekam na wiadomości id nich. Będę śledziła wątki szczęśliwych mężatek, bo jak już pisałam, lubie mieć świadomość, że gdzies są szczęśliwe kobiety.
__________________
*nenech*
nenech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-27, 21:49   #2
Nadin
Zakorzenienie
 
Avatar Nadin
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Myślę, że Ty też nenech masz prawo do szczęścia i Twój ukochany powinien się z tym liczyć co dla Ciebe jest ważne. Bo czy bycie z kimś komu trzeba się podporządkować i zapomnieć o własnych marzeniach jest sprawiedliwe? Myślę, że nie powinnaś przekreślać swojej szansy na sołowa przysięgi i obrączkę, masz prawo spełniasć swoje marzenia. Może z kimś kto będzie je szanował i będzie miał podobny do Ciebie cel w życu
Pozdrawiam i życzę wiary i wytrwałości w tym co ważne dla Ciebie
__________________

Nadin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-27, 21:50   #3
Nadin
Zakorzenienie
 
Avatar Nadin
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Acha tak w ogóle to witaj na wizażu
__________________

Nadin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-27, 22:31   #4
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Również witam serdecznie! Własnie wrociłam po swietach do domciu i nadrabiam wizazowe zaległości!
Wierzę że podejscie twojego Lubego to przejsciowa sytuacja..., wczesniej czy pozniej sam zmieni zdanie. Nie naciskaj..., daj mu dorosnąć, nawet jesli jest dorosły to pamietaj ze faceci sa dorośli ale : "dorośli"
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 08:33   #5
nenech
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Coż, dorosnąć mówisz... sytuacja rysuje się mniej więcej tak: ja mam 22 lata, on 42. jesteśmy z sobą od ponad 2,5 roku, więc jeśli chodzi o dorastanie to sądzę, że miał już wystarczająco dłuie przedszkole . Z drugiej strony to zapene dziwne, e to wanie ja naciskam i nalegam, skoro mam e tak powiem wisze szanse, eby jeszcze ulozyc sobie ycie, pomijajac fakt, ze 42 lata to tez niezbyt duzo.
w kadym razie dziuje za slowa otuchy i powitanie w serwisie
__________________
*nenech*
nenech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 09:18   #6
ViViean
BAN stały
 
Avatar ViViean
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 261
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

w takim razie porusz z nim ten temat. Powiedz jak bardzo chciałabyś zalegalizować wasz zwiazek. Facet ma 42 lata i po prostu jeste przyzwyczajony do wolnego związku, może być z Tobą a jednocześnie cieszyć sie pewnego rodzaju wolnością. Po prostu boi się zobowiązania na całe życie - takie jest moje zdanie. Aha i pomimo że ma te swoje 42lata to chyba jednak jeszcze nie dorósł.
ViViean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 09:21   #7
agajot
Zakorzenienie
 
Avatar agajot
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Widzisz tak to już jest, że niektórzy mężczyżni nigdy nie dorastają i na zawsze pozostają wiecznymi człopcami. Masz tylko dwie możliwości - albo postawisz sprawę jasno i powiesz mu czego oczekujesz, albo musisz się zastanowić czy na pewno lokujesz swoje uczucia właściwie. Z drugiej strony to chyba jemu powinno zależeć na tym, żeby cię przy sobie zatrzymać. Ty jestes jeszcze młodziutka i całe życie przed tobą. Może warto pomyśleć, czy chcesz je poświęcić na bycie z kimś, kto już dziś nie rozumie twoich potrzeb?
agajot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-12-28, 09:44   #8
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez agajot
Widzisz tak to już jest, że niektórzy mężczyżni nigdy nie dorastają i na zawsze pozostają wiecznymi człopcami. Masz tylko dwie możliwości - albo postawisz sprawę jasno i powiesz mu czego oczekujesz, albo musisz się zastanowić czy na pewno lokujesz swoje uczucia właściwie. Z drugiej strony to chyba jemu powinno zależeć na tym, żeby cię przy sobie zatrzymać. Ty jestes jeszcze młodziutka i całe życie przed tobą. Może warto pomyśleć, czy chcesz je poświęcić na bycie z kimś, kto już dziś nie rozumie twoich potrzeb?
dokładnie!
Poza tym byc może facet przyzwyczaił się przez te długie latka do takiej sytuacji i daleki jest od legalizacji związku. Ty jestes młoda, a jemu może sie również wydawać się chęci zawarcia związku małżeńskiego są kierowane marzeniami o slubnym splendorze, a facetów takie rzeczy raczej nie bawią, może on sie obawia ze ty nie dorosłaś... nie wiem.. pogadajcie sobie szczerze, jesli zalezy wam na sobie to moze zgodzi sie chociaż na cichy slub cywilny...? Z drugiej strony jesli postawisz sprawe na ostrzu noża, to bedzie test waszej miłości.
I tak na koniec: masz 22 lata i wydajesz sobie wyrok , ze nie wyjdziesz nigdy zamąż ???!!! Dziewczyno, ja mając 22 lata nie miałam jeszcze faceta - pojawił sie rok pózniej
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 10:22   #9
akira
Raczkowanie
 
Avatar akira
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 403
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

sorry ale musze to napisać mężczyzna 39 letni wiążący się z dziewczyną która mogłaby być jego córką - 19-latką..ooo zgroza
akira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 10:43   #10
blue_eyed_kitty
Rozeznanie
 
Avatar blue_eyed_kitty
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 997
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

WItam!
Ech pewnie bedziecie na mnie zle za to co zaraz napisze... ale napisze to co mysle.
Po przeczytaniu pierwszego postu pomyslalam ze rzeczywiscie neneh masz ciezka sytuacje.I pewnie nie chcialabym sie w akiej znalesc. Ale jak napisalas ile masz lat...jestes tylko dobry rok starsza odemnie... Cale zycie przed Toba. No nie wiem moze mam cos nie tak z glowka ale przeciez na swiecie jest mnostwo facetow ktorzy na pewno by Cie do ołtarza zaciagneli. Wiem ze go kochasz i czytajac to myslisz sobie ze jestem dziwna czy cos ale wydaje mi sie ze mam odrobine racji. Jak chcecie mozecie na mnie krzyczec
blue_eyed_kitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 11:05   #11
Nadin
Zakorzenienie
 
Avatar Nadin
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez nenech
Coż, dorosnąć mówisz... sytuacja rysuje się mniej więcej tak: ja mam 22 lata, on 42. jesteśmy z sobą od ponad 2,5 roku, więc jeśli chodzi o dorastanie to sądzę, że miał już wystarczająco dłuie przedszkole . Z drugiej strony to zapene dziwne, e to wanie ja naciskam i nalegam, skoro mam e tak powiem wisze szanse, eby jeszcze ulozyc sobie ycie, pomijajac fakt, ze 42 lata to tez niezbyt duzo.
w kadym razie dziuje za slowa otuchy i powitanie w serwisie
nenech myślę, że może Twój ukochany stanął już kiedyś przed szansą ślubu, bo z pewnością w jego życiu były już inne kobiety, jeśli ma 42 lata.
Kiedy piszesz "cierpię, bo nigdy nie wyjdę za mąż" myślę, że zdajesz sobie sprawę, iż Twój partner nie ma zdecydowanie ochoty na ślub. Więc czy poważnie traktuje Twoje uczucia, jeśli Ty z tego powodu cierpisz?
Dodatkowo, kiedy piszesz, że naciskasz i nalegasz na dojrzałego już męższczyznę, bo przeciaż 42, należało by się zastanowić czemu on nie chce z Tobą się ożenić i jakie faktycznie są jego intencje wobec Ciebie? Czy chce byś czuła się szczęśliwa, czy tylko myśli o własnych ambicjach? Czy chce być z Tobą rodziną i traktować Cię z miłością i szacunkiem do Twoich uczuć i pragnień, nie tylko fizycznych, ale i tej sfery psychcznej?
Wiesz myślę, że nie ważne ile ma lat, ważne jak Cię traktuje. A kiedy Ty piszesz, że cierpisz to mam odczucie, że coś jest nie w porządku.
Pozdrawiam
__________________


Edytowane przez Nadin
Czas edycji: 2005-12-28 o 12:57
Nadin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-12-28, 16:15   #12
nenech
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

I ja sądzę, że to jemu powinno bardziej zależeć. Co do poprzednich związków- z tego co się prientuję, był w jednym powaznym związku, ale za to z mężatką, więc problem odpadał , nigdy z nikim nie mieszkał. teraz mieszkamy z soba od pół roku, planujemy potomstwo, wiem, że moge na niego liczyć i nie jest to tylko kaprys wieku średniego. Soją droga próbowałam już wszystkiego- staiwania na ostrzu noża, technik paradoksalnych (studiuję psychologie i trochę sobie eksperymentuję ), czyli mówię- kochanie, rób to, co uważasz, że jest dla ciebie najlepsze na tym etapie rozwoju, próbowała już sama wszystko zorganizować, bo on jest osoba którą trzeba do wszystkiego mobilizować z racji ogromnych kłopotów z podejmowaniem jakicholewiek decyzji, tłumaczenia racjonalnego próbowałam, tłumaczyła, że źle się czuje i dlaczego źle się z tym czuję podała wszystkie argumenty, nawet te, do których ciężko mi było przyznać się przed samą sobą i qrde nic. Dlatego tak obie piszę z całkowitą pewnością, że nigdy nie wyjdę za mąż, bo jedyna osoba, z którą chcę to zrobić, po prostu ma inne poglądy. Jezu, życie naprawdę jest paradoksalne!
__________________
*nenech*
nenech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 16:32   #13
KARINCIA
Raczkowanie
 
Avatar KARINCIA
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Warszawka
Wiadomości: 335
GG do KARINCIA
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

A dlaczego On tak bardzo wzbrania się przed zawarciem związku małżeńskiego??
Mówi że nie chce, ale argumentuje to jakoś?
KARINCIA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 17:27   #14
sabi
Zadomowienie
 
Avatar sabi
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 1 399
GG do sabi
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

A ja z kolei jestem ciekawa dlaczego Ty, Nenech tak bardzo pragniesz legalizacji związku? Piszesz o słowach przysięgi - rozumiem zatem, że ważny jest dla Ciebie ślub kościelny. Jesteś osobą wierzącą i życie "na kocią łapę" jest niezgodne z Twoimi przekonaniami? Uważasz, że przysięga jest gwarancją stałości związku? Są inne powody?

Rozmawiacie o tym, dlaczego On nie chce. A dlaczego Ty chcesz?
__________________
Hold me now
I'm six feet from the edge and I'm thinking
That maybe six feet
Ain't so far down
sabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 17:46   #15
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cóż, w tej sytuacji trudno o kompromis. Z pewnością jest jakiś powód, dla którego Twój TŻ nie chce się związać węzłem małżeńskim. Nie wiem tylko, co to by niby miało mieć wspólnego z dojrzałością? Czy dojrzałość mężczyzny mierzy się gotowością do zawarcia ślubu? Pierwsze słyszę. Sytuacja wygląda na patową, każde z was ma zapewne powody do tego, by obstawać przy swoim. Czy tylko w podejściu do tego zagadnienia tak się między sobą różnicie, czy też różnic jest więcej? I dlaczego Tobie tak bardzo zależy na legalizacji związku?
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 18:11   #16
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez nan
Czy dojrzałość mężczyzny mierzy się gotowością do zawarcia ślubu? Pierwsze słyszę.
a czy jest jakaś miara, która można określić dojrzałość kogokolwiek?? Na dojrzałośc zbiera sie wiele czynników/cech/zachowań. W tym przypadku facet z pewnością nie dojrzał do slubu, nie jest gotowy do jego zawarcia.
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 18:25   #17
Nadin
Zakorzenienie
 
Avatar Nadin
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez Ela
a czy jest jakaś miara, która można określić dojrzałość kogokolwiek?? Na dojrzałośc zbiera sie wiele czynników/cech/zachowań. W tym przypadku facet z pewnością nie dojrzał do slubu, nie jest gotowy do jego zawarcia.
gdyby był dojrzały to nie było tygo wątku
__________________

Nadin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 19:47   #18
nenech
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Dobre pytanie i już odpowiadam- ponieważ w naszym społeczeństwie status malżonki i konkubiny różnią się diametralnie, ponieważ pomimo nowoczesności w wielu sprawach i dziedzinach życia dzieci z wolnych związków nadal są traktowane przez społeczeństwo gorzej, ponieważ, gdyby cos mi się stało (lub Jemu nie daj Boże) nikt na pogotowiu nie bedzie mógł mi udzielić informacji o stanie zdrowia. Co do wiary- wierzę w Boga, nie w jego urzędników, którzY sa niedoskonali, ale rzeczywiście przysięga prze dołtarzem jest dla mnie baaaaardzo znacząca.
__________________
*nenech*
nenech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 19:49   #19
nenech
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

mogę powiedzieć, że tylko pod tym względem się różnimy. no może jeszcze on przywiązuje dużo większą uwagę do schludności domu, ale nie ma na tym polu większych starć. zastanawiam się i nie potrafię znaleźć innych punktów spornych w naszym związku.
__________________
*nenech*
nenech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-12-28, 19:52   #20
nenech
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

argumenty dlaczego nie? otóż nie lubi karawatów i garniturów ani znajdowac się w centrum uwagi, a nie da się zaprzeczyć, że tzw. "państwo młodzi" są przez co najmniej godzinę w centrum zaintersowania. i nic nie poamga tłumaczenie, że nie chcę wielkiej fety, tylko małej uroczystostki w gronie najbliższych 10 osób
__________________
*nenech*
nenech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 19:56   #21
Nadin
Zakorzenienie
 
Avatar Nadin
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez nenech
Dobre pytanie i już odpowiadam- ponieważ w naszym społeczeństwie status malżonki i konkubiny różnią się diametralnie, ponieważ pomimo nowoczesności w wielu sprawach i dziedzinach życia dzieci z wolnych związków nadal są traktowane przez społeczeństwo gorzej, ponieważ, gdyby cos mi się stało (lub Jemu nie daj Boże) nikt na pogotowiu nie bedzie mógł mi udzielić informacji o stanie zdrowia. Co do wiary- wierzę w Boga, nie w jego urzędników, którzY sa niedoskonali, ale rzeczywiście przysięga prze dołtarzem jest dla mnie baaaaardzo znacząca.
Z podobnych powodów właśnie wzęłam ślub kościelny
__________________

Nadin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 20:05   #22
nenech
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

więc mnie rozumiesz, całe szczęście
sądzę, że są logiczne; tak między nami babami- czyż nie każda z nas marzy o tej choćby najskromniejszej białej sukieneczce? bo ja marzę i do tego też się przyznaję, niestety powyższe argumentynie są tylko "zasłoną dymną", ja tak naprawde myslę
__________________
*nenech*
nenech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 20:06   #23
nenech
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

w powyższym poście zjadałam "nie"- i miało byc powyższe argumenty nie są tylko "zasłoną dymną"
__________________
*nenech*
nenech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-28, 23:29   #24
sabi
Zadomowienie
 
Avatar sabi
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 1 399
GG do sabi
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez nenech
Dobre pytanie i już odpowiadam- ponieważ w naszym społeczeństwie status malżonki i konkubiny różnią się diametralnie, ponieważ pomimo nowoczesności w wielu sprawach i dziedzinach życia dzieci z wolnych związków nadal są traktowane przez społeczeństwo gorzej, ponieważ, gdyby cos mi się stało (lub Jemu nie daj Boże) nikt na pogotowiu nie bedzie mógł mi udzielić informacji o stanie zdrowia. Co do wiary- wierzę w Boga, nie w jego urzędników, którzY sa niedoskonali, ale rzeczywiście przysięga prze dołtarzem jest dla mnie baaaaardzo znacząca.
Twoje argumenty (przytoczone wyżej) są dla mnie zrozumiałe.
Natomiast argument "poboczny" (która z nas nie marzy o białej sukience...) już nie (ja nie marzę, nigdy nie marzyłam i raczej nie zamarzę. Znam co najmniej kilka innych kobiet, dla których oprawa ślubu nie jest szczytem marzeń).

Argumenty na "nie" Twojego TŻ-a są natomiast (według mnie) jakieś takie niepełne. To znaczy uważam, że ma jeszcze inne, głębiej ukryte, niż niechęć do garnituru i bycia w centrum uwagi na czas ceremonii. Brak chęci do zawarcia małżeństwa zazwyczaj ma charakter światopoglądowy (jestem ateistką/agnostyczką/nie praktykuję, niepotrzebne skreślić, i nie wezmę ślubu kościelnego, bo brzydzę się udawaniem i nie chcę ceremonii, która nic dla mnie nie znaczy --> w takiej sytuacji może warto porozmawiać o ślubie cywilnym? albo wziąć ślub kościelny, pomiędzy katolikiem a osobą niewierzącą, co zastosowała z powodzeniem moja koleżanka, której wybranek jest ateistą), albo wynika z doświadczeń przeszłości (własnych: miałam już męża - albo kilku - i niekoniecznie chciałabym znów poślubiać mężczyznę, albo cudzych: rozwód rodziców etc.) bądź ze strachu (mniej lub bardziej racjonalnego) przed formalizacją związku. Mam wrażenie że niechęć do garnituru itp. to jednak trochę mało

Patrzę na problem z odmiennej perspektywy - nie chcę wychodzić za mąż; obecny TŻ natomiast chętnie widziałby mnie w charakterze żony. Nie sądzę, abym niepoważnie traktowała jego uczucie, pomimo, że zdaję sobie sprawę, że chce mnie poślubić, a ja ślubu nie chcę. Nie zamierzam "ustępować", brać ślubu kościelnego dla świętego spokoju, albo żeby udowodnić, że tak bardzo mi na nim zależy. Szanuję jego potrzeby, ale życzę sobie, żeby on szanował moje (faktycznie, trudno tu o kompromis).

Podsumowując - jeśli jesteś szczęśliwa w związku, rozumiecie się i kochacie, może to jest ważniejsze niż realizacja wspólnego celu - czyli odbycie ceremonii zaślubin? Wyjść za mąż nie taka znów sztuka, a tworzyć harmonijny udany związek - już większa...

To się nawymądrzałam.
Pozdrawiam Cię serdecznie
__________________
Hold me now
I'm six feet from the edge and I'm thinking
That maybe six feet
Ain't so far down
sabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 08:34   #25
nenech
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Byś może tym głębszym powodem rzeczywiście był rozwód rodziców, ale sądzę że to już "przepracował" i wię, że diabeł nie tkwi w ślubie, a we wzajemnym stosunku ludzi do siebie, nad którym pracujemy, bo niestety musimy- oboje jesteśmy neurotykami i bvaaardzo łatwo nas urazić jakimś nautralnym stwierdzeniem, dlatego musimu hamowac swoje temperamenty i zmienić pesymistyczne spojrzenie na drugiego człowieka, co udaje się coraz lepiej.
PS, tekst o białej sukience był oczywiście niezbyt poważny



Dziękuję wszystkim dziewczynom, które p[iszą w tym wątku, to dla mnie ważne, że ktoś chce udzialć wsparcia dziewczynie, której praktycznie nie zna, jeszcze raz dzięki, pozdrawiam was wszystkie Cudowne Istoty.
__________________
*nenech*
nenech jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 09:18   #26
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez Ela
a czy jest jakaś miara, która można określić dojrzałość kogokolwiek?? Na dojrzałośc zbiera sie wiele czynników/cech/zachowań. W tym przypadku facet z pewnością nie dojrzał do slubu, nie jest gotowy do jego zawarcia.
Zwracam Ci uwagę, że wcześniej pisałyście o jego dojrzałości w sensie ogólnym, a nie dojrzałości do ślubu Stąd moja uwaga. Naturalnie, że dojrzałość to cecha wielce złożona, ale moim zdaniem nieszczególnie związana z chęcią lub niechęcią do zawarcia ślubu (chociaż przyznaję, znam też takich mężczyzn, którzy nie chcą ślubu ze względu na odpowiedzialność wiążącą się z tym krokiem, ale to raczej jest częścią składową ich niedojrzałości jako takiej, częste jest też w takich przypadkach uciekanie od kobiety, gdy tylko związek zaczyna wyglądać "poważnie").

Podobnie jak Sabi uważam, że jest w tym coś więcej niż tylko niechęć do bycia w centrum uwagi (chyba, że mamy do czynienia z ciężkim przypadkiem fobii społecznej, ale nie sądzę). Prędzej spodziewałabym się raczej niechęci do instytucji małżeństwa jako takiej, przyczyn może być wiele począwszy od rozwodu rodziców, skończywszy na obserwacjach innych nieudanych małżeństw (czy mi się wydaje, czy wspomniałaś o tym, że Twój partner związany był wcześniej z mężatką?).

Dużo zależy od tego, gdzie mieszkacie i w jakim środowisku się obracacie - jeżeli jest konserwatywne, rzeczywiście wasze dzieci mogą pewnego dnia przyjść ze szkoły z płaczem, że ktoś je nazwał bękartem. Nie ma też i nie będzie na razie, ze względu na układ polityczny, możliwości, by tzw. związki partnerskie otrzymały jakiekolwiek prawa, więc rzeczywiście w przypadku zachorowania, mogą być problemy z odwiedzinami w szpitalu i inne temu podobne (choćby wspólne zaciągnięcie kredytu).

Przyznam, że nie podzielam Twojego pragnienia białej sukni i sakramentalnego "tak", ale jestem w stanie zrozumieć, że dla Ciebie jest to rzecz bardzo istotna. Sprawa jest trudna i nie bedzie tu zadowalajacego rozwiązania dla obu stron - któreś z was będzie musiało ustąpić.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 09:48   #27
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez nan
Zwracam Ci uwagę, że wcześniej pisałyście o jego dojrzałości w sensie ogólnym, a nie dojrzałości do ślubu Stąd moja uwaga.
pisałam w odniesieniu do tego tematu, to chyba normalne ze dojrzałości nie mierzy się gotowością wypowiedzenia "TAK", o jego dojrzałości w sensie ogólnym nie wypowiadałam sie i sie nie wypowiem, bo nie mam podstaw.
1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 11:56   #28
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez nenech
Dobre pytanie i już odpowiadam- ponieważ w naszym społeczeństwie status malżonki i konkubiny różnią się diametralnie, ponieważ pomimo nowoczesności w wielu sprawach i dziedzinach życia dzieci z wolnych związków nadal są traktowane przez społeczeństwo gorzej, ponieważ, gdyby cos mi się stało (lub Jemu nie daj Boże) nikt na pogotowiu nie bedzie mógł mi udzielić informacji o stanie zdrowia. Co do wiary- wierzę w Boga, nie w jego urzędników, którzY sa niedoskonali, ale rzeczywiście przysięga prze dołtarzem jest dla mnie baaaaardzo znacząca.
pisalam juz wielokrotnei ze jesli ktos patrzy przez pryzmat papierka to jest dla mnie głupkiem i nie wartym mojej uwagi to po pierwsze, czym roniz sie dziecko z malżeństwa a z konkubinatu? niczym to dorosli plotkuja o tym a potem ich dzieci i tak wyrasta kolejne glupie pokolenie.
codo argumentu szpitalnego to wybacz ale kto sprawdza dokumenty?pozatym w nowym dowodzie chyba nie ma stanu cywilnego i nie ma wpisanych dzieci ,wiec sredni argument.

podejrzewam ,że grubo ponad polowie pannien mlodych chodzi o sukienke ,impreze na ktorej beda najpiekniejsze-przynajmniej wszytskim sie tak wydaje i wszyscy tak mówią co czesto mija sie z prawda.

przysiega ,kosciol ale seks przed slubem no cóz .....chodzi tylko o zasady narzucone rpzez rodzine ,babcie w beretach i ew. ciaże.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 12:38   #29
sohf
Wtajemniczenie
 
Avatar sohf
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

Cytat:
Napisane przez paula78
pisalam juz wielokrotnei ze jesli ktos patrzy przez pryzmat papierka to jest dla mnie głupkiem i nie wartym mojej uwagi to po pierwsze, czym roniz sie dziecko z malżeństwa a z konkubinatu? niczym to dorosli plotkuja o tym a potem ich dzieci i tak wyrasta kolejne glupie pokolenie.
codo argumentu szpitalnego to wybacz ale kto sprawdza dokumenty?pozatym w nowym dowodzie chyba nie ma stanu cywilnego i nie ma wpisanych dzieci ,wiec sredni argument.

podejrzewam ,że grubo ponad polowie pannien mlodych chodzi o sukienke ,impreze na ktorej beda najpiekniejsze-przynajmniej wszytskim sie tak wydaje i wszyscy tak mówią co czesto mija sie z prawda.

przysiega ,kosciol ale seks przed slubem no cóz .....chodzi tylko o zasady narzucone rpzez rodzine ,babcie w beretach i ew. ciaże.
nie mogę się zgodzic niestety. żyjemy w kraju biurokracji i ten papierek bywa ważny. w szpitalu jeżeli chodzi o ciężkie choroby, o udzielanie informacji o stanie zdrowia czy też - odpukac- wydaniu ciała, to tylko rodzina ma do tego prawo. dziedziczenie, wspólnota, głupie rozliczanie się z US - też papierak jest potrzebny.
a dzieci są bardzo okrutne, potrafią sobie dokuczac z najgłupszych powodów i przypuszczam, że większośc nieślubnych dzieci tego doświadcza (zwłaszcza jeżeli chodzi o mniejsze miejscowości).
więc jeżeli nawet papier nie jest ważny dla samych zainteresowanych okazuje się dośc przydatny w codziennym życiu.
a jeżeli chodzi o samą ceremonię to ja osobiście chcę usłyszec słowa przysięgi wypowiadane przez mojego TŻ, uważam to za cholernie romantyczne.
Pozdrawiam!
sohf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-29, 12:43   #30
Akane
Zakorzenienie
 
Avatar Akane
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
Dot.: Cierpię bo nigdy nie wyjdę za mąż.

A ja zgadzam się z paulą78. Też mam wrażenie, że powody podane w tym wątku nie są do końca tym, co decyduje o chęci wyjścia za mąż. Informacje o stanie zdrowia uzyskuje się bez większego problemu, o ile przypadek nie jest jakiś mega-poważny (chociaż w Polsce i tak nie ma zalegalizowanej np. eutanazji, a chyba tylko w tym przypadku decyzję podjąć mógłby współmałżonek). W nowych dowodach faktycznie nie ma informacji o stanie cywilnym. Co do dzieci, to nie wydaje mi się, żeby te z wolnych związków były w obecnych czasach wytykane palcami, tak jak miało to miejsce kiedyś (i w przypadku dzieci rozwodników). Teraz to norma, a nie wielkie halo.
Co ciekawe patrzę na tę sprawę podobnie jak paula (której do ślubu się nie spieszy) chociaż sama wychodzę za mąż. Jak widać można mieć zbliżone poglądy, nawet jeśli opowiada się za dwiema różnymi opcjami
Dlaczego ja wychodzę za mąż? Dla mnie to symbol, przypieczętowanie związku. Nie obchodzi mnie wielka feta (zresztą wesela nie będzie), suknia za 5000 zł (a są takie panny, które poniżej pewnej ceny nie zejdą, bo muszą mieć "oryginalną hiszpańską" blabla). Wychodzę za mąż nie dla możliwości wspólnego rozliczania, brania kredytów, whatever. Chcę ślubu, bo dla mnie to znak typu "z Tobą chcę być do końca życia". Żeby było ciekawiej moi rodzice są rozwodnikami (więc według niektórych powinnam mdleć na sam dźwięk słowa "ślub"). I mimo tego, że moi rodzice w związku małżeńskim nie wytrwali, to dla mnie małżeństwo oznacza wzajemną miłość, zaufanie, wierność i pewność. Ale to dla mnie. Inni doskonale realizują to wszystko w wolnym związku.
Akane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:20.