|
Notka |
|
Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych! |
|
Narzędzia |
2019-04-11, 09:22 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 26
|
Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Od kilku lat prowadzę korepetycje z języka angielskiego z osobami na różnym poziomie zaawansowania. Bardzo to lubię i zawsze mam głowę pełną pomysłów na jak najciekawsze zajęcia.
Jednak problem tkwi w dogadywaniu się z dorosłymi osobami... Dorośli często uważają się za osoby, które wszystko wiedzą najlepiej. Często jest tak, że mają braki zarówno w danym słownictwie, rozumieniu gramatyki oraz innych elementów. Ja oczywiście chcę na zajęciach wykonywać z nimi zadania, które będą zawierały wszystkie te elementy, czyli słuchanie, pisanie, mówienie oraz gramatykę. Problem tkwi jednak w tym, że większość z nich upiera się, że chcą tylko i wyłącznie mówić. Tylko, że jak można od razu mówić nie znając chociażby podstawowych zasad gramatyki oraz słownictwa? Jak najbardziej kładę nacisk na mówienie, ale w momencie kiedy jakaś osoba nie rozumie mojego pytania albo kompletnie nie wie jak odpowiedzieć na jakieś pytanie, bo nie jest w stanie przypomnieć sobie słów i miesza gramatykę to całe zdanie wychodzi nielogiczne. Proszę, żeby mi zaufano, bo mam doświadczenie w nauczaniu, wiem jak wykonywać swoją pracę i jakie sposoby nauczania dadzą najlepsze efekty - niestety powtarzam to do znudzenia, a większość dorosłych osób i tak mówi i wie swoje. Poza tym dorośli mają też problem z przyjmowaniem jakiejkolwiek "krytyki" - o ile można to w ogóle nazwać krytyką. Obojętnie czy uczę małe dziecko, nastolatka czy osobę dorosłą, w momencie kiedy popełnią błąd to oczywiście poprawiam go i tłumaczę na spokojnie, co było nie tak. Dzieci i nastolatki na ogół nie mają z tym problemu, ale niestety z dorosłymi jest już trudniej. Mam często takie sytuacje, gdzie jakaś Pani lub Pan popełni błąd, poprawiam ten błąd i mówię jak poprawnie powinno brzmieć to zdanie/słówko/wyrażenie, a nagle słyszę "ale ja wcale tak nie powiedziałem/nie powiedziałam", tylko, że ja nie jestem głucha i naprawdę słyszałam ten błąd. Mówię w takim razie, tak aby nikogo nie urazić " No dobrze, w takim razie proszę o powtórzenie tego zdania, bo może się przesłyszałam", na co dana osoba popełnia dokładnie taki sam błąd jak wcześniej. Co więcej, niektórzy proszą mnie, abym w ogóle nie mówiła do nich w języku polskim. Zwykle jest tak, że z osobami na średnio-zaawansowanym lub zaawansowanym poziomie rozmawiam tylko w języku angielskim, bo wiem, że wtedy te osoby mogą poprawić swoje umiejętności, ale też, że sobie poradzą. Natomiast z osobami początkującymi postępuję inaczej - bez sensu jest mówić do nich tylko w języku angielskim, bo po prostu oni nic nie rozumieją i chociaż mówiłabym do nich jak najwolniej i jak najwyraźniej to efekt jest taki sam. Tak czy inaczej i tak muszę wtedy używać języka polskiego do wyjaśnienia albo tego co powiedziałam, albo zasad gramatycznych. Jednak, jeśli ktoś bardzo się upiera to robię taki "eksperyment", że mówię tylko w języku angielskim i co się dzieje? jest po prostu cisza, spowodowana albo brakiem zrozumienia tego, co mówię, albo nieumiejętności wyrażenia swojej opinii/zdania z powodu braku wiedzy w określonym obszarze. Nie chcę rezygnować z osób dorosłych, bardzo chcę im pomóc, ale naprawdę nie wiem już jak powinnam do nich podchodzić, tak, aby mi zaufali i po prostu przestali wpływać na to jak nauczam... Dodam jeszcze, że nie wszyscy dorośli tacy są, absolutnie nie chcę wrzucać wszystkich do jednego worka. Są tacy, którzy potrafią słuchać, nie wtrącają się w metody nauczania i wtedy od razu widać dużo lepsze efekty, ale niestety takich osób jest garstka. |
2019-04-11, 09:28 | #2 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Cytat:
Gramatykę da się wyjaśnić po angielsku, bez przesady. Nie poszłabym na kurs/ korki do osoby, która tego nie potrafi. Są przecież książki z gramatyką angielską na różnych poziomach języka i wyłącznie po angielsku, no to jak się nie da |
|
2019-04-11, 09:57 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 467
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Być może dorośli czyją się na tych lekcjach "jak w szkole" i to ich krępuje? Wbijanie do głowy reguł gramatycznych po polsku, prowadzenie lekcji w większości po polsku, wytykanie (przynajmniej z ich punktu widzenia) każdego najmniejszego błędu, no i wisienka na torcie - jestem nauczycielem więc wiem lepiej. Dla mnie to brzmi jak wszystko, co "najlepsze" w polskiej szkole i w sumie mnie też by krepowało i zniechęcało.
|
2019-04-11, 10:01 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 4
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
No tak to w sumie wyglądało w szkole.. To było bardzo zniechęcające.
|
2019-04-12, 14:51 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 26
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Na początku miałam taką zasadę, że bez względu na poziom zaawansowania mówiłam cały czas po angielsku, ale jak się okazywało osoby początkujące nie potrafiły wtedy sobie poradzić, bo nie rozumiały wszystkiego i musiałam wszystko tłumaczyć, bo próby objaśnienia tego w języku angielskim, ale chociażby w inny sposób nie przynosiły żadnych skutków. Na zajęciach używam tylko i wyłącznie anglojęzycznych materiałów, ale mimo tego bardzo często muszę je specjalnie objaśnić po polsku (początkującym), bo nie są jeszcze w stanie wszystkiego zrozumieć. Nie wytykam najmniejszych błędów, tylko takie poważne, które uniemożliwiają zrozumienie danej wypowiedzi. Poza tym na zajęciach jest luźna atmosfera, mówimy sobie po imieniu, dużo żartujemy, śmiejemy się. Jednak problem tkwi właśnie w braku zaufania i poczuciu, że oni wiedzą lepiej, co dla nich jest dobre...a ja wiem, że ich myślenie jest błędne, bo nie da się od razu mówić w obcym języku, jeśli nie pozna się pewnych podstaw, czyli słownictwo oraz gramatykę.
|
2019-04-12, 18:04 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 467
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Uczyłam się w szkole języka od absolutnego zera od lektorów, którzy mówili tylko w tym języku. Naprawdę, mówić można się uczyć mając bardzo mały zasób słów, po prostu trzeba umieć go wykorzystać. To bajka, że jak się nie wyryje kilkuset słówek na pamięć, to nie da rady. Da, już od pierwszej lekcji.
|
2019-04-14, 09:05 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Nie do końca wierzę, że wszyscy dorośli uczniowie są tacy źli.
Zgadzam się jednak, że mówienie w 100 % do grup początkujących jest bezsensu. Dorośli ludzie chcą mówić praktycznie, a nie jak w szkole wbijać setkę zasad gramatycznych. Wyjeżdżasz za granicę i chcesz się dogadać, nawet na zasadzie "kali jeść kali pić". I to jest możliwe. |
2019-04-14, 09:19 | #8 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Cytat:
Ja tak samo. Tylko angielski, żadnego polskiego i nacisk na mówienie, a nie wbijanie gramatyki czy słówek. |
|
2019-04-14, 12:54 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 26
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Zależy o jakim poziomie zaawansowania językowego mówimy. Jeżeli ktoś dopiero poznaje język to nie jest w stanie od razu mówić albo jakoś sobie radzić... bo nie poznając podstawowych słów czy najprostszego czasu gramatycznego nie będzie wiedział nawet jak złożyć zdanie.
Jeżeli natomiast jakaś osoba wcześniej miała możliwość poznać jakieś podstawy i po latach wraca do nauki języka to owszem, myślę, że mogłaby sobie poradzić - nawet gdyby było dużo błędów, co jest nieuniknione to myślę, że dałoby się taką osobę zrozumieć, ale gdy ktoś jest totalnie zielony w temacie to nie ma możliwości, aby powiedział cokolwiek w jakimś języku. Jak już wspominałam, na początku mówiłam do wszystkich tylko po angielsku, ale osoby początkujące były kompletnie zagubione i tak czy inaczej musiałam im tłumaczyć po polsku to co powiedziałam, bo nawet nie były w stanie zrozumieć mojego pytania. Wydaje mi się, że osoby dorosłe myślą, że nauczenie się języka to taki łatwy, szybki proces, że od razu będą mówić tak po prostu... ale to zupełnie tak nie wygląda. Nie da się od razu mówić po angielsku/hiszpańsku/francusku czy w innym języku, jeżeli znamy dwa słowa, zero zasad gramatycznych i nie jesteśmy "osłuchani" w tym właśnie języku. Nie potrafię chociażby języka rosyjskiego i w życiu nie pomyślałabym, żeby ktoś mówił do mnie ciągle po rosyjsku, skoro nie znam praktycznie ani jednego słowa, nie znam tego alfabetu, nie znam żadnych zasad gramatycznych. Według mnie to byłoby szaleństwo, żeby wymagać od nauczyciela - proszę mówić do mnie tylko po rosyjsku, a ja jakoś sobie poradzę, no ale jak?! nie zrozumiałabym nawet pytania, a żeby w ogóle odpowiedzieć...to graniczyłoby z cudem. Nawet gdybym miała powtarzać za korepetytorem słowo po słowie to czy robiłabym to świadomie? wątpię... nie znałabym zasad, to byłoby bezmyślne powtarzanie. |
2019-04-14, 14:57 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-01
Lokalizacja: the UK
Wiadomości: 3
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Ja jako lektorka też mam spore problemy z nauczaniem dorosłych. Generalnie wychodzę z zasady, że jak dorosły chce tylko mówić po angielsku to ja się przychylam do takiej prośby. Po pierwsze - jesli nie będą zadowoleni to znajdą kogoś innego. Po drugie, ludzie czasami chcą się po prostu nauczyć mówić, na naukę gramatyki będą mieć czas. Ja wychodzę z żałożenia, że lepiej opanować najpierw słownictwo a potem gramatykę.
Ja chodziłam na kurs hiszpańskiego i szwedzkiego od samiuteńkich podstaw (poziom AO) i na takich zajęciach zawsze lektor mówił tylko w danym języków - zawsze to byli native'i więc po polsku i tak nie byłabym w stanie się z nimi dogadać. I takie zajęcia dają rewelacyjne rezultaty: w ogóle w zagranicznych szkołach językowych praktykuje się nauczanie języka obcego tylko i wyłącznie mówiąc do danej osoby w tym języku. W takich przypadkach zaczynasz od prostych zdań: Pokazujesz na siebie i mówisz 'I am Magda' z pięć razy i pytasz się drugiej osoby o imię. I ta osoba powtarzaa za tobą. Tu nie ma co wyjaśniać, tak wygląda nauka języka. Miałaś na studiach zajęcia z metodyki nauczania języka? |
2019-04-14, 22:30 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 26
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Tak, oczywiście. Pisałam nawet pracę na temat metod nauczania języków. Cały czas uczono nas, że początkujące osoby powinny mieć pomoc w postaci języka polskiego, że mówienie do nich tylko w języku obcym może wręcz zaszkodzić, dlatego, że skończy się to właśnie na bezmyślnym powtarzaniu, bez dokładnego rozumienia konstrukcji gramatycznych (behawioryzm). Oczywiście głównym językiem musi być język obcy, którego nauczamy i nie należy o tym zapominać, ale język polski powinien być używany do objaśniania struktur gramatycznych czy tłumaczenia słownictwa. Natomiast jeżeli chodzi o nauczanie osób średnio-zaawansowanych oraz zaawansowanych sytuacja jest odwrotna - język ojczysty w ogóle nie powinien mieć miejsca, chyba, że po wszelkich próbach wyjaśnienia czegoś w języku obcym nie ma oczekiwanego efektu/są błędy w komunikacji wtedy dopiero można go użyć.
|
2019-04-15, 07:32 | #12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Cytat:
|
|
2019-04-15, 22:02 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 26
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Tylko, że gdy uczymy się języka to oczywistym jest, że popełniamy błędy - to zupełnie normalne i nie można bać się mówić, jeżeli ktoś nas poprawia, gdy powiemy coś nie tak. Tu nie chodzi o wytykanie błędów tylko ich wskazanie, żeby uczeń wiedział jaki błąd popełnił i próbował go wyeliminować. Nauka w której nauczyciel nie wskazuje żadnych błędów, a sam uczący się ich nie zauważa powoduje brak postępów. Oczywiście nikt nie lubi być poprawiany, ale trzeba to po prostu "wziąć na klatę" i absolutnie nie odbierać jako atak nauczyciela na ucznia, a wręcz przeciwnie jako proces nabywania języka. Czym innym jest sposób poprawiania błędów przez nauczyciela bo trzeba to robić umiejętnie, tak aby nikogo nie urazić.
|
2019-04-16, 12:28 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
"i nie można bać się mówić". I uważasz, że jak tak powiesz, to ktoś magicznie przestanie się stresować? ;OO
Mam też pytanie. KIEDY poprawiasz ucznia? Dajesz mu dokończyć, czy w trakcie? |
2019-04-16, 13:14 | #15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 26
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Cytat:
Badania nad nauczaniem języka mówią o tym, że należy poprawiać uczniów w trakcie, ponieważ poprawianie po danej wypowiedzi skutkuje tym, że uczeń nie skupia się już na tym jakie błędy zrobił, tylko odetchnął z ulgą, że wreszcie skończył swoją wypowiedź - wtedy nie interesuje nas to jakie błędy popełniliśmy. Natomiast problem z poprawianiem w trakcie wypowiedzi powoduje, że jest większe prawdopodobieństwo, że uczeń już więcej nie popełni tego błędu, ale może to działać jako "rozpraszacz" i zakłócać wypowiedź ucznia. Dlatego ja poprawiam ucznia po wypowiedzi, ale wypowiadam dokładnie takie samo zdanie jakie zostało wypowiedziane przez ucznia i mówię: coś tutaj jest nie tak, jak myślisz jaki błąd znajduje się w tym zdaniu? i razem sobie dyskutujemy jaka powinna być poprawna odpowiedź i dlaczego taka, a nie inna. Na spokojnie, z humorem i pozytywną energią |
|
2019-04-16, 20:02 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
|
2019-04-17, 06:46 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Badania badaniami, ale skoro praktyka (w Twojej grupie) pokazuje, że jest inaczej może warto by się było dostosować do klienta trochę? Chociażby spróbować te błędy wynotowywać i omówić na końcu. Ludzie do Ciebie przychodzą z własnej woli, to nie są uczniowie wyrwani do tablicy, których po odejściu od niej już nic nie interesuje. Oni sami się chcą czegoś nauczyć
|
2019-04-18, 12:29 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 384
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Jeżeli klienci tak wolą to wzrusz ramionami i dostosuj sie, nikt cie nie rozlicza z efektów ich nauczania a upartemu nie przemówisz do rozsądku.
|
2019-04-22, 16:54 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 35
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Jak chcę mieć drill wojskowy i powtarzać bez refleksji jak małpa w cyrku, bo to ich uszczęśliwi, że potrafią powtórzyć kilka bardzo prostych zdań, to co Ci szkodzi? Ich pieniądze, ich sprawa.
No chyba, że uczenie metodą audio-lingualną cię nudzi. Nie żebym nie rozumiała. Edytowane przez Agonia23 Czas edycji: 2019-04-22 o 16:55 |
2019-04-25, 15:45 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 28
|
Dot.: Korepetycje - problemy z osobami dorosłymi
Nie jestes chirurgiem zeby ratować cudze życie za każdą cenę, jak sie uparli że chcą tak a nie inaczej to tak zrób i miej gdzieś czy w ogole cos tym osiagną.
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:59.