Lęk przed bliskością - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-09-18, 19:42   #1
Domidoma99
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 3

Lęk przed bliskością


Witajcie.
Mam 18 lat i od dwóch tygodni mam chłopaka. Znamy się od pół roku, rozmawia nam się świetnie i generalnie bardzo dobrze się dogadujemy. Właściwie wiem, że mogę powiedzieć mu wszystko, a on wesprze, pomoże.
Problem zaczyna się gdy zbliżamy się do siebie, np. siedzimy na ławce w parku, a on obejmuje mnie ramieniem... A ja cała sztywnieję... Mam wrażenie że nie umiem okazywać czułości. Widzę, że on coraz bardziej szuka kontaktu - weźmie mnie za rękę, a to poprawi mi kosmyk włosów, całuje. A ja siedzę jak ten kołek i w środku bardzo bym chciała też go przytulić, dotknąć, jakkolwiek okazać swoją czułość, ale nie potrafię się przełamać... Nie chcę żeby tak to wyglądało - on stara się przełamywać bariery, a ja nic, czuję się źle sama ze sobą. Oczywiście cudownie mi w jego objęciach, czuję się bezpiecznie i dobrze, ale też chciałabym "wyjść z inicjatywą", pokazać że mi zależy. Tak samo całowanie - to on mnie zawsze całuje, ostatnio zaczął delikatnie obejmować... A ja w zasadzie tylko siedzę... (wiem że to idiotycznie brzmi)
Ciężko jest mi rozmawiać o uczuciach. Okazywać uczucia. I naprawdę się otworzyć - wyznać mu, co czuję, co czułam od początku naszej znajomości...
W zasadzie zwykle gdy padają poważniejsze tematy, pytania, odpowiadam wymijająco albo ucinam rozmowę

Dziewczyny, czy coś ze mną nie tak?
Miała któraś z Was podobnie? Jak się przełamać? Proszę Was o pomoc, bo czuję się fatalnie - i wobec samej siebie i wobec chłopaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Domidoma99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 20:14   #2
Krzywobuta
Raczkowanie
 
Avatar Krzywobuta
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 470
Dot.: Lęk przed bliskością

Miałam tak samo czułam, że okazując uczucia ośmieszę się czy ktoś uzna, że jestem żałosna i w ogóle czułam przed tym duży wewnętrzny opór. Zaczęłam od pisania. Smsy, na fejsie, nieważne. Pisanie jest dużo łatwiejsze. Do mówienia i robienia rzeczy też na pewno dojdziesz, w swoim tempie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Krzywobuta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 20:19   #3
annabelka
Szop pracz
 
Avatar annabelka
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 877
Dot.: Lęk przed bliskością

To normalne, do bliskości trzeba się przyzwyczaić.
annabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-18, 20:26   #4
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Lęk przed bliskością

Cytat:
Napisane przez Domidoma99 Pokaż wiadomość
Witajcie.
Mam 18 lat i od dwóch tygodni mam chłopaka. Znamy się od pół roku, rozmawia nam się świetnie i generalnie bardzo dobrze się dogadujemy. Właściwie wiem, że mogę powiedzieć mu wszystko, a on wesprze, pomoże.
Problem zaczyna się gdy zbliżamy się do siebie, np. siedzimy na ławce w parku, a on obejmuje mnie ramieniem... A ja cała sztywnieję... Mam wrażenie że nie umiem okazywać czułości. Widzę, że on coraz bardziej szuka kontaktu - weźmie mnie za rękę, a to poprawi mi kosmyk włosów, całuje. A ja siedzę jak ten kołek i w środku bardzo bym chciała też go przytulić, dotknąć, jakkolwiek okazać swoją czułość, ale nie potrafię się przełamać... Nie chcę żeby tak to wyglądało - on stara się przełamywać bariery, a ja nic, czuję się źle sama ze sobą. Oczywiście cudownie mi w jego objęciach, czuję się bezpiecznie i dobrze, ale też chciałabym "wyjść z inicjatywą", pokazać że mi zależy. Tak samo całowanie - to on mnie zawsze całuje, ostatnio zaczął delikatnie obejmować... A ja w zasadzie tylko siedzę... (wiem że to idiotycznie brzmi)
Ciężko jest mi rozmawiać o uczuciach. Okazywać uczucia. I naprawdę się otworzyć - wyznać mu, co czuję, co czułam od początku naszej znajomości...
W zasadzie zwykle gdy padają poważniejsze tematy, pytania, odpowiadam wymijająco albo ucinam rozmowę

Dziewczyny, czy coś ze mną nie tak?
Miała któraś z Was podobnie? Jak się przełamać? Proszę Was o pomoc, bo czuję się fatalnie - i wobec samej siebie i wobec chłopaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mam tak samo. Czy w Twoim domu rozmawiało sie o uczucich? Rodzice mówili że Cie kochają, przytulali?
W poprzednim moim związku facet sprawił mi przykrosc gdy powiedział " nie umiesz tego okazać." -z pretensją po jakimś miesiacu związku, gdy dopiero sie otwierałam i przyzwyczajałam. Starałam sie okazać to, przełamać, pokonać bariere a on mi to wytknął.
Z obecnym też sie staram, wychodzi mi lepiej. Pomaga mi. Jest wyrozumiały. Widzi wszystko, kazdą moją reakcje. Czasem mam wrażenie że zna moje myśli. Tak doskonale wczuwa sie w moje położenie. Pamietam kiedy po dobrych kilku tygodniach odważyłam sie do niego przytulić. ( Do byłego tez sie odważyłam ale wtedy troche wypiłam i było łatwiej.) Oczywiscie myślałam o tym sporo wczesniej ale nie mogłam sie przełamać. "Teraz to zrobie, ale co potem? Jak zareaguje? Zobaczy!Wyda sie że mi zależy przeciez z każdym sie nie przytulam!" Co do całowania były zawsze pierwszy mnie całował no ale to był krótki zwiazek. W tym jest inaczej. Tż cieszy sie z mojej inicjatywy i też widzi dużą poprawe. W pierwszym zwiazku i na poczatku tego czułam sie jak kamień bo chciałam okazać coś a nie mogłam, coś mnie paraliżowało. Taka miałam wewnętrzna walke z samą sobą.

Wyrozumiały partner i praca nad przełamaniem barier i bedzie dobrze! Małymi kroczkami byle do przodu!
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-19, 08:35   #5
201711301501
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
Dot.: Lęk przed bliskością

Jako nastolatka nie miałam problemów aby okazać uczucia, aby o nich mówić. Z czasem najbliższe otoczenie zaczynało głupio komentować "co się tak cieszysz?!", umniejszać pozytywnym emocjom, rzucali docinki gdy płakałam.
W końcu doszło do sytuacji, gdy np przytuliłam się do męża a on "a co ci się stało? dobrze się czujesz? Może jednak coś ci jest..."
O wydarzeniach - dobrych i złych - opowiadałam jako obserwator a nie ktoś, kogo dotknęło to osobiście. Wszystkie moje relacje pozbawione sa emocji. (nie jestem totalnie obojętna)

Na szczęście życie jest przewrotne, zaskakujące, pełne niespodzianek. Mam takiego przyjaciela, w życiu nie spodziewałabym się, że przyjaźń może być tak cudowna! Rozmawiamy. Nagle pyta "jak się z tym czujesz?" Nie ma "dobrze, źle". Zachęca do głośnego entuzjazmu, do spontanicznego płaczu, do gniewu w sytuacji kiedy go czuję.
I powtarza jak mantrę - czujesz coś do kogoś, z kim jesteś bliżej - powiedz o tym. Zacznij od "lubię cię", "lubię spędzać z tobą czas", "przy tobie czuję się ważna"...
Potem przyjdzie czas na kontakt fizyczny. Raz, drugi... i będzie z górki
201711301501 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-19, 08:51   #6
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Lęk przed bliskością

Mam tak samo
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-19, 12:57   #7
lady666macbeth
Zakorzenienie
 
Avatar lady666macbeth
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
Dot.: Lęk przed bliskością

Po prostu jeszcze się stresujesz tym że mogła byś być z kimś blisko.
Zresztą co to te dwa tygodnie? To zbyt krótki czas.
Minie trochę czasu i nauczysz się wszystkiego, przyzwyczaisz do bliskości
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."
lady666macbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-09-19, 13:27   #8
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Lęk przed bliskością

Cytat:
Napisane przez lady666macbeth Pokaż wiadomość
Po prostu jeszcze się stresujesz tym że mogła byś być z kimś blisko.
Zresztą co to te dwa tygodnie? To zbyt krótki czas.
Minie trochę czasu i nauczysz się wszystkiego, przyzwyczaisz do bliskości
Ja po pierwszym związku czekałam 3 lata a przeszłam bicie,poniżanie itd.
W drugim nie lepiej i tak właśnie zostałam singielka i to się już nigdy nie zmieni,co związek to coraz gorzej.
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-19, 15:10   #9
Domidoma99
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 3
Dot.: Lęk przed bliskością

Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy, odrazu czuję się lepiej słysząc że nie jestem sama
Może za bardzo się przejmuję, to dopiero mój pierwszy związek, w zasadzie pierwszy bliższy mi chłopak. Mam nadzieję, że się przełamię. Bardzo chcę, by wiedział co do niego czuję i poznał mnie taką, jaka jestem.
A jeśli chodzi o moje relacje rodzinne, to fakt, że nie okazuje się u nas uczuć. Oczywiście mam kochanych rodziców i rodzeństwo, ale jeśli chodzi o przytulanie to rzadko, bardzo rzadko, tym bardziej mówienie i rozmawianie o uczuciach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Domidoma99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-19, 15:28   #10
agiszonek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 237
Dot.: Lęk przed bliskością

Cytat:
Napisane przez Domidoma99 Pokaż wiadomość
Witajcie.
Mam 18 lat i od dwóch tygodni mam chłopaka. Znamy się od pół roku, rozmawia nam się świetnie i generalnie bardzo dobrze się dogadujemy. Właściwie wiem, że mogę powiedzieć mu wszystko, a on wesprze, pomoże.
Problem zaczyna się gdy zbliżamy się do siebie, np. siedzimy na ławce w parku, a on obejmuje mnie ramieniem... A ja cała sztywnieję... Mam wrażenie że nie umiem okazywać czułości. Widzę, że on coraz bardziej szuka kontaktu - weźmie mnie za rękę, a to poprawi mi kosmyk włosów, całuje. A ja siedzę jak ten kołek i w środku bardzo bym chciała też go przytulić, dotknąć, jakkolwiek okazać swoją czułość, ale nie potrafię się przełamać... Nie chcę żeby tak to wyglądało - on stara się przełamywać bariery, a ja nic, czuję się źle sama ze sobą. Oczywiście cudownie mi w jego objęciach, czuję się bezpiecznie i dobrze, ale też chciałabym "wyjść z inicjatywą", pokazać że mi zależy. Tak samo całowanie - to on mnie zawsze całuje, ostatnio zaczął delikatnie obejmować... A ja w zasadzie tylko siedzę... (wiem że to idiotycznie brzmi)
Ciężko jest mi rozmawiać o uczuciach. Okazywać uczucia. I naprawdę się otworzyć - wyznać mu, co czuję, co czułam od początku naszej znajomości...
W zasadzie zwykle gdy padają poważniejsze tematy, pytania, odpowiadam wymijająco albo ucinam rozmowę

Dziewczyny, czy coś ze mną nie tak?
Miała któraś z Was podobnie? Jak się przełamać? Proszę Was o pomoc, bo czuję się fatalnie - i wobec samej siebie i wobec chłopaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też tak miałam jak pierwszy raz byłam z chłopakiem. Z czasem się oswoisz z bliskością i będzie ok Będziesz sama chciała jego bliskości i czułych gestów
agiszonek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-19, 19:34   #11
lady666macbeth
Zakorzenienie
 
Avatar lady666macbeth
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
Dot.: Lęk przed bliskością

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Ja po pierwszym związku czekałam 3 lata a przeszłam bicie,poniżanie itd.
W drugim nie lepiej i tak właśnie zostałam singielka i to się już nigdy nie zmieni,co związek to coraz gorzej.
będziesz szczęśliwsza.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."
lady666macbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-09-19, 20:09   #12
AshenAnemone
Przyczajenie
 
Avatar AshenAnemone
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 7
Dot.: Lęk przed bliskością

Sporo nastolatek jest zamkniętych w sobie i nie potrafi okazywać uczuć. Uważam, że do wszystkiego potrzeba czasu. Staraj się pracować nad tym. Na początku nie będzie łatwo, ale na pewno warto. Wady są po to, by móc nad nimi pracować
AshenAnemone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-19, 20:44   #13
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Lęk przed bliskością

Ten problem nie dotyczy tylko nastolatek. Nie zawsze jest zwiazany z wiekiem. Faceci i kobiety maja ten problem. To kwestia wychowania tez.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

To nie przwchodzi wraz z 20 tymi urodzinami.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-20, 17:25   #14
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
Dot.: Lęk przed bliskością

Cytat:
Napisane przez Domidoma99 Pokaż wiadomość
Witajcie.
Mam 18 lat i od dwóch tygodni mam chłopaka. Znamy się od pół roku, rozmawia nam się świetnie i generalnie bardzo dobrze się dogadujemy. Właściwie wiem, że mogę powiedzieć mu wszystko, a on wesprze, pomoże.
Problem zaczyna się gdy zbliżamy się do siebie, np. siedzimy na ławce w parku, a on obejmuje mnie ramieniem... A ja cała sztywnieję... Mam wrażenie że nie umiem okazywać czułości. Widzę, że on coraz bardziej szuka kontaktu - weźmie mnie za rękę, a to poprawi mi kosmyk włosów, całuje. A ja siedzę jak ten kołek i w środku bardzo bym chciała też go przytulić, dotknąć, jakkolwiek okazać swoją czułość, ale nie potrafię się przełamać... Nie chcę żeby tak to wyglądało - on stara się przełamywać bariery, a ja nic, czuję się źle sama ze sobą. Oczywiście cudownie mi w jego objęciach, czuję się bezpiecznie i dobrze, ale też chciałabym "wyjść z inicjatywą", pokazać że mi zależy. Tak samo całowanie - to on mnie zawsze całuje, ostatnio zaczął delikatnie obejmować... A ja w zasadzie tylko siedzę... (wiem że to idiotycznie brzmi)
Ciężko jest mi rozmawiać o uczuciach. Okazywać uczucia. I naprawdę się otworzyć - wyznać mu, co czuję, co czułam od początku naszej znajomości...
W zasadzie zwykle gdy padają poważniejsze tematy, pytania, odpowiadam wymijająco albo ucinam rozmowę

Dziewczyny, czy coś ze mną nie tak?
Miała któraś z Was podobnie? Jak się przełamać? Proszę Was o pomoc, bo czuję się fatalnie - i wobec samej siebie i wobec chłopaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
czy jedno z twoich rodziców nadużywa/nadużywało alkoholu?
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-20, 20:11   #15
geosmina
Wtajemniczenie
 
Avatar geosmina
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 041
Dot.: Lęk przed bliskością

Doskonale Cię rozumiem. Jako nastolatka byłam mega skryta i okazywanie jakichkolwiek uczuć przychodziło mi bardzo trudno. Pamiętam raz, miałam z 15 lat, chłopak którym byłam zauroczona wziął mnie za rękę. I tak mnie zablokowało, że mimo że tego chciałam to nie mogłam nawet rozluźnić ręki tylko trzymałam ją sztywno jak na temblaku a on mnie trzymał za dłoń. Przeidiotyczne uczucie generalnie problem przeszedł z wiekiem, po prostu dojrzalam emocjonalnie

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
__________________
"Jakiś" to nie to samo co "jakichś"!!!

"Zenek, co ty jakiś nie w sosie jesteś? Może zjadłbyś jakichś pierożków babcinych?"
geosmina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-21, 10:11   #16
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
Dot.: Lęk przed bliskością

Mnie przeszło takie "zdziczenie" wraz z wiekiem i poznaniem odpowiedniej osoby
4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-21, 18:38   #17
Domidoma99
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 3
Dot.: Lęk przed bliskością

Nie, żadne z moich rodziców nie nadużywa alkoholu. Jeśli o to chodzi, mam normalną rodzinę i zawsze czułam się kochana.
To chyba bardziej kwestia mojej nieśmiałości i bycia pierwszy raz w takiej sytuacji. Może też braku pewności siebie? Wiecie, on jest pierwszym chłopakiem który jakkolwiek się mną zainteresował i do teraz mam myśli, czy on tak naprawdę, czy te komplementy są szczere i jak to się stało że ktoś chce być ze mną - taką nieśmiałą, też nie jakoś specjalnie ładną dziewczyną? I co on takiego we mnie widzi? Jak wokół jest tyle bardziej przebojowych, ładniejszych, zgrabniejszych...
Brrr, brzemię pewnie jak histeryczka. Przez większość czasu jest super, tylko czasem przychodzą takie myśli do głowy i wszystko psują...
Dobra, koniec tego Dzięki serdecznie dziewczyny że mnie podniosłyście na duchu! Czuję teraz ogromną ulgę, że jednak nie jestem jakimś odmieńcem, że to normalne. Będę starała się być sobą i zobaczymy co czas pokaże. Mam nadzieję że w końcu się przełamię tak jak Wy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Domidoma99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-09-21 19:38:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:32.