Mamy sierpniowe 2018 cz.1

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

Super. Szkoda tej wtopy z fotelikiem. Ja napisałam każdemu co mogą kupić z resztą sami pytali to poszukałam i przynajmniej wiem że znowu nie będzie dubla. Finalnie skończyło się na desce do balansowania, stoliku wodnym wader, garnkach drewnianych, tablecie edukacyjnym vtech ("baza zabawy"), to tak najbardziej pod kątem auta. Nie ma ani jednej grającej zabawki więc uznałam że możemy zrobić wyjątek i kupić coś mniej edukacyjnego. Oprócz tego klocki magnetyczne i pościel. Rodzina liczna i ma kto kupować więc prezentów trochę się uzbiera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[sylwia1906]

Limonka gratulacje córeczki!
My jeszcze przed imprezą, w kolejny weekend robimy. Nie wiem jak ogarnę 20 osób w domu. W niedzielę będę leżeć i odpoczywać po tygodniu przygotowań (mam niesamowity bałagan w tym okna do mycia, bo byliśmy jeszcze na tydzień w górach i nic nie ogarnięte , a teraz normalnie pracuje). Tort zamawiam gotowy ale resztę planuje sama. W dodatku jeszcze ambitnie wymyśliłam małą metamorfozę pokoju małej więc zobaczymy co z tego wyjdzie).
Sieciowa lipa z krzesełkiem, ale dobrze że drugie w drodze.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Sylwia no to masz co robić ale naladowalas się w górach to teraz do boju
U nas po urodzinach, zorganizowaliśmy je w ogrodzie moich rodziców bo jakoś nie widzę 20os. Imprezy w m3 z 6tyg. Dzieckiem. Nie przepracowałam się - tort i ciasta gotowe ale ze sprawdzonych miejsc żeby nie było wtopy Pola bardzo szczęśliwa bo miała wymarzony tort z peppą. Mama trochę ozdobiła taras, kilka balonów, grill, sałatka, duszone ziemniaki z boczkiem (autorstwa mamy) i gotowe. Było bardzo fajnie, babcie przejęły Jasia a Pola bawiła się w ogrodzie z dzieciakami, czerwona z emocji i ciepła choć w samym pampersie z prezentów najbardziej przypadła jej do gustu deska do balansowania bo ma wiele zastosowań. Najmniej tablet vtech, nie jest zły ale ona nie lubi chyba grających zabawek, woli jakieś klocki itd. Mimo wszystko chciałam żeby miała coś do auta bo robi mi tam sceny ostatnio i bez przerwy ściąga buty... Poza tym chodzi ciągle z panelem z książeczki grającej z peppa i naciska guzik gdzie gra muzyka, więc uznałam że ucieszy się z zabawki w której może sama włączyć sobie jakąś muzyczke i potańczyć.
Wasze dzieci też ciągle śpiewają?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[acidka]

Moja też uwielbia śpiewać Repertuar żłobkowo-domowy: Jagódki, Ta Dorotka, Wlazł kotek itp.

Ja kończę powoli trzytygodniowy urlop, powoli szykuję jakąś wyprawkę żłobkowo-przedszkolną ale na myśl o powrocie do tego kieratu już mi się słabo robi. Nawet mi przez myśl ostatnio przeleciała kolejna ciąża, ale to byłoby rozwiązanie na krótką metę

[szaruskowa]

Sieciowa ja nie zdazylam się obrócić a już mam 6.5tyg niemowlę które się uśmiecha do mnie i wszystkich naokoło w tym do Poli która się bardzo cieszy. Waży ok 5500g,bardzo szybko przybiera. Obecnie ledwo się mieści w niektóre 62. Właśnie wyrósł z h&m'owych 56. Dziś mi przyszły z zary bodziaki 68 i niedługo będą dobre. Polecam sobie zerknąć tam na wielopaki bo wychodzą fajnie cenowo w stosunku do jakości, 5szt. Za 80zl z przesyłką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Hej, czy któraś z mam wie, jak szybko u dziecka KP może wystąpić reakcja alergiczna na pokarm, na skórze? Tzn. Podejrzewam u Jaśka nietolerancje na któryś pokarm, praktycznie wykluczylam produkty mleczne ale jako że nie mam pewności raz na jakiś czas jem ten alergen i obserwuje jak jego sprawy brzuszkowe. W sobotę zjadłam sernik ale do niedzieli wieczorem był spokój, a wysypka dopiero dziś rano więc raczej nie to? Pozostają truskawki albo banany. Truskawki z dzemu a banany w chlebku bananowym, więc jedno i drugie jem rzadko i mogłam dotychczas nie zauważyć że źle na nie reaguje. W zasadzie raz zjadłam dość sporo surowych i też nie było za dobrze ale u nas nie ma cudow z brzuchem, jest tylko źle albo bardzo źle dlatego ciężko czasem dostrzec ta różnice dajcie znać ale tylko jeśli macie pewność, bo nie chciałabym wróżyć z fusów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

I co odkryłaś co z tą alergią?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Chyba szpinak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Jak Wasze pociechy dziewczyny, jak powroty do zlobkow i przedszkoli (ze starszakami oczywiście)?
U nas ciężki czas z Polą. Zalałam to na sytuację rodzinną, ale chyba za długo to trwa żeby było wywołane narodzinami brata. Pola nadal uwielbia Janka i kiedy może to mu śpiewa, całuje podaje smoczek itd.
Janek wpadł w taki tymczasowy rytm, że śpi od wieczora do 7/8 z przerwami na jęczenie, kupy itd. Potem zbieram ich na spacer do mamy i tam zwykle śpi z 3h wracam do domu, budzi się między 11 a 12 i do ok 20 ma już tylko drzemki po 30min. Nawet w aucie. Na szczęście dość dobrze do znosi i zaczyna marudzić ok 17 ale wtedy mam do pomocy męża więc dajemy radę. Polubił bardzo hustawke i zwykle w niej drzemie więc nie muszę nosić.
Pola z kolei jest bardzo płaczliwa, nerwowa kiedy coś jej się nie udaje. Co chwilę robi larmo w aucie kiedy akurat nie mogę jej pomóc. Do tego zrobiła się bardzo rozkojarzona i taka trochę ciamajdka bo co chwilę się przewraca, potyka i zamiast patrzeć przed siebie rozgląda się na wszystkie strony i zalicza małe wypadki. Mamy więc bardzo wesoło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Napisane przez szaruskowa

Jak Wasze pociechy dziewczyny, jak powroty do zlobkow i przedszkoli (ze starszakami oczywiście)?
U nas ciężki czas z Polą. Zalałam to na sytuację rodzinną, ale chyba za długo to trwa żeby było wywołane narodzinami brata. Pola nadal uwielbia Janka i kiedy może to mu śpiewa, całuje podaje smoczek itd.
Janek wpadł w taki tymczasowy rytm, że śpi od wieczora do 7/8 z przerwami na jęczenie, kupy itd. Potem zbieram ich na spacer do mamy i tam zwykle śpi z 3h wracam do domu, budzi się między 11 a 12 i do ok 20 ma już tylko drzemki po 30min. Nawet w aucie. Na szczęście dość dobrze do znosi i zaczyna marudzić ok 17 ale wtedy mam do pomocy męża więc dajemy radę. Polubił bardzo hustawke i zwykle w niej drzemie więc nie muszę nosić.
Pola z kolei jest bardzo płaczliwa, nerwowa kiedy coś jej się nie udaje. Co chwilę robi larmo w aucie kiedy akurat nie mogę jej pomóc. Do tego zrobiła się bardzo rozkojarzona i taka trochę ciamajdka bo co chwilę się przewraca, potyka i zamiast patrzeć przed siebie rozgląda się na wszystkie strony i zalicza małe wypadki. Mamy więc bardzo wesoło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja też ciągle w coś wpada, potyka się itp... I oczywiście afera za każdym razem. Do tego baaaardzo dokucza kotu, on jest cierpliwy ale jak po 20 min ciągnięcia za ogon ją podrapie to znowu afera .

Moja właściwie chodzi od maja z przerwami na wakacje więc nie było zmian, jedynie co to ekipa się zmieniła bo wcześniej była najmłodsza, a teraz najstarsza, ale daje rade. Irytują mnie tylko obecne wymagania co do jej stanu zdrowia, bo wstaje rano i raz kichnie a ja się zastanawiam czy ja wpuszcza, czy mam brać l4 (na mini katar!), czy wysmarka się dwa razy i jak jej spłynie wydzielina po nocy to za pół godziny będzie zdrowym dzieckiem... I tak codziennie. Ja rozumiem jak ma dziecko gile do kolan ale taki lekki katar ja też mam całą zimę jak wchodzę /wychodzę z ciepłego pomieszczenia na zimne.

Szaruskowa może mogłaś wysłać Pole do żłobka? Pobawiła by się z dziećmi w swoim wieku, a jak wracałaby popołudniu to miałabyś dla niej 100% czasu, a tata by przejął małego. Czasem lepiej poświęcić 3 pełnowartościowe godziny niż cały dzień, wiedząc że na głowie ma się inne obowiązki. U mnie tak jest w weekend. Niby cały dzień dla dIecka ale co chwilę "poczekaj tylko zrobię śniadanie, tylko posprzątam, tylko obiad zrobię, tylko pranie rozwieszę" i non stop coś a ta biedna czeka na tą zabawę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[acidka]

U nas też było wszystkiego 3 tygodnie przerwy, więc w sumie bez większych zmian.
Przeżywamy ogromnie coś, co ja nazywam buntem dwulatka, ale sama już się czasem zastanawiam, czy to jest normalne, nie jest zbyt intensywne. W skrócie N. strasznie złości się i płacze, gdy: czegoś jej zabronimy, "zmuszamy" ją do czegoś, na co nie ma aktualnie ochoty (są to zwykle życiowe sprawy, których nie da się odpuścić typu wsiąście i zapięcie pasów w foteliku, umycie rąk po powrocie ze żłobka/z podwórka, włożenie butów/kurtki itp. przy wychodzeniu z domu, nie zabieranie starszej siostrze rzeczy, których aktualnie używa). Krzyczy wtedy, rzuca się na podłogę, wyrywa się, potrafi uderzyć. Ja nie mam na nią sposobu a powoli już i siły. Kiedy coś się wydarzy nie po jej myśli jest podobnie a nie po jej myśli są bzdety w rodzaju że nie taki śliniak jej założyłam, że dałam jej widelec zamiast łyżki, że herbatę a nie mleko. I nie ma małej złości, jest od razu wściekłość, czasem czymś rzuca, krzyczy. Trwa to i trwa, w moim odczuciu zawodzi wszystko...

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

Sylwia obawiam się że niestety mała ciągle byłaby chora i przynosiłaby to do domu w którym jest paromiesięczny maluch, miałabym dodatkowy problem w postaci jednego bądź dwoje chorowitków, a nie daj Bóg jakbym jeszcze i ja od niej złapała to byłyby totalne jaja przetrwamy to jakoś, za rok przedszkole i tego się trzymam. Myślę że jak Jankowi trochę popusci z jelitami to będzie lżej. Często właśnie przez to ma słabo ze spaniem. Bo tak poza tym to póki co jest spokojniejszy od Poli na tamtym etapie w sobotę kończymy 2 miesiące.
U nas nie tyle awantury ale płacz. Dzisiaj już nerwy mi puściły z 4 razy i nakrzyczalam na Polę, bo też już nie mogłam... Miałam ciężka noc z małym, jest już czwartek czyli jadę na rezerwie, a ona robi takie głupoty przy tym upierajac się przy swoim że nie wytrzymałam. Za każdym razem ja przepraszam, że straciłam zimną krew i tłumacze dlaczego. Popołudniu też tak zrobiłam, poglaskala mnie po głowie i się uśmiechała. Robiłam dziś z nimi kółko autem, bo musiałam skoczyć do apteki i uznałam że przy okazji mały sobie utnie komara. A ona w międzyczasie płakała że - chce iść na plac zabaw, spadł jej but którego ściągnęła, chce frytki, chce bajki, chce tatę (miał zaraz wejść do auta), chce telefon do ręki kiedy puściłam jej bajki. Z każdego powodu płakała po kilka razy. Na prawdę nie wytrzymałam, tłumaczyłam jej wszystko po kilka razy, Janek nie mógł spać przez jej wybryki i dostała ochrzan. Popołudniu chciała zupę, jadła a ja karmilam. Jak wyjadla wszystkie ziemniaki to zaczęła łyżeczka rozlewac ją po całym stole. Zdjela sliniak bo chciała inny i był foch że nie umie sama go założyć. Chciała więcej ziemniaków. Wszystko na już a mały zdjęty z piersi protestował rano dałam jej picie w szklance to wlała je do wieczka z pudełka na stemple, takiego kartonowego i piła z niego jak piesek. Ja wkładam pranie do pralki ona wyjmuje i się śmieje. Ja włączam pralkę ona wyłącza. Te wszystkie sytuacje w ciągu dnia staram się znosić cierpliwie ale czasem mi się nie udaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Czyli u wszystkich podobne problemy. Ja moją 2 tyg temu chwaliłam że złote dziecko, siedzi i nie przeszkadza to od tygodnia diabeł. Pół godz walki o wejście pod prysznic, a potem pół godz o wyjście. Rano nie chcce wstać (ja też nie :p), potem cuduje żeby ją ubrać, do czesania siada sama ale tylko rano bo po południu nie ma szans jej chodźby spinki przypiąć. Rozrzuca wszystkie zabawki itp.. Nie pozostaje nic innego jak przeczekać bunt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

Dziewczyny, dzięki, że to piszecie.
Ja też już czasem tracę cierpliwość a później mam wyrzuty sumienia. Teraz mieliśmy dwa na prawdę fajne dni ale dzisiejsze popołudnie to był dramat, bo awantury były o wszystko. Mnie to już się płakać chciało w pewnym momencie, bo wszyscy jesteśmy z.ebani po tygodniu w pracy/p-kolu/żłobku i tu jeszcze na zakończenie tygodnia haja za hają.

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

Moja siostrzenica ma 3.5 roku i nadal ma bardzo dużo ciężkich okresów i mamoze więc sieciowa możliwe że dobrze jednak zrobiłaś to też zależy jaki będzie twój maluszek. Jasiu jest super ale niestety połączenie refluksu z niedojrzałym jelitami to turbo combo. Jeśli nie budzi go kupa to drażni go pokarm który ciągle podchodzi do gardła. No i czasami już załamuje ręce ale wczoraj skończył 2 miesiace więc jestem dobrej myśli, że za miesiąc może dwa będzie poprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[acidka]

Sieciowa a u Ciebie coś zapowiada poród? Jak się czujesz?

Szaruskowa, oby ten skończony 3-ci miesiąc przyniósł poprawę

U nas starsza też miała ten osławiony bunt dwulatka, ale na szczęście przeszło jej zanim młodsza się urodziła. Potem miała jakiś bunt 3,5-4-latka (a tak na serio to chyba mocno odreagowywała połączenie naszej przeprowadzki z zamianą żłobka na przedszkole). Teraz jest z nią spokój od jakiegoś czasu, na szczęście, choć wiem, że nie ma nic na zawsze

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

Sieciowa przy każdym może być zupełnie inaczej i może jednak Cie zaskoczyć ale ja życzę Ci przede wszystkim lekkiego porodu ja czułam się zupełnie inaczej przed 1. Porodem gdzie nie było ŻADNYCH zwiastunów. Przy drugim całą noc przed porodem skurcze co 10 min. Które rano się wyciszyły a zaczęło się następnego ranka o 5:15

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

Ooo kawał chłopa super. Czekamy na info o szybkim i lekkim porodzie jak na dwa palce już jest to to ponoć są z 4cm to pójdzie jak z bicza trzasnął.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

Sieciowa niech pójdzie gładko !



Czy tylko ja odnotowuję ostatnio zjazd energii? Mam wrażenie, że kładąc się wieczorem jestem już na wyczerpaniu i 2 % mocy a wstając rano czuję się jakbym doładowała raptem do 20 %...


Dziewczyny ja jestem z W. daleko za Wami, żadnych prób odpieluchowania bo na sam widok nocnika w sklepie dostaje histerii. Na noc nadal woła smoczek i mówi owszem dużo ale po swojemu. Mało tego! Zaczął z powrotem wołać o mleko z butli na noc, nie wiem co mu się przypomniało... Ostatnie 2 miesiące mam wrażenie jakby się cofał w rozwoju a nie szedł w przód

[szaruskowa]

Gosia ale trafiłaś, ja jestem tak wyczerpana że kręci mi się w głowie popołudniami, robi mi się gorąco i mam wrażenie że mam gorączkę albo skok ciśnienia ale jedno i drugie sprawdzałam i nic z tych rzeczy ale ostatnio złapałam się na tym że jak mały jeczy od 3 w nocy to sama sobie się dziwię że co ja taka zaspana jak do 3 w nocy spałam tylko z 1 przerwa na karmienie jednym słowem nocki ma Janek ciężkie, śpi zazwyczaj ale strasznie jeczy pierdzi prezy się i spać nie daje matce rodzicielce. Jak zaczyna o magicznej 3 w nocy to to jest dobry scenariusz bo ma dwie ulubione godziny tzn 22 i 3,jak zaczyna o 22 to jęk trwa do 7 rano całą noc. Ostatnio mąż mnie musiał zmienić bo do 2 Jasiu nie spał wcale a ja już byłam wściekła ze zmęczenia. 2h się przespałam a potem do 5 rano z nim siedziałam aż zasnął. Spał potem cały dzień ale ja nie miałam tego komfortu mimo wszystko mam i tak wrażenie że dodatkowo przesilenie jakieś czy nie wiem co.... Bo nie byłam aż tak niewyspana dotychczas.
U nas w spaniu regres bo mąż mówi że wcześnie wstaje albo wierci się od 5 a normalnie wstaje dopiero po 7. Ale wychodzą jej górne piątki i wg mnie to jest winowajca. Budzi się ponoć w nocy z płaczem, nie je ale trzeba tulić. Do nocnika robi siku przed wejściem do wanny, sama wlewa siki do kibelka i woła im papa. Mówi coraz więcej i składa prymitywne krótkie zdania typu "baba a-u mama Lidl", czyli że z babcią jest na hustawkach a mama pojechała do sklepu na plac często chodzimy 2 razy dziennie, np dziś. Wyskoczylismy do karwiny w Czechach gdzie jest wielki plac a popołudniu do parku. W tygodniu rano idzie z moją mamą a popołudniu raz na jakiś czas ją zabieram z teściową (samej jeszcze nie dam rady ogarnąć tej dwojki na placu bo mały raczej nie śpi a jak tak to trza jeździć). Kocha te place teraz.. Mam wrażenie że do niedawna miała jakiś skok a teraz widzę poprawę. Gosiu może u was się to przeciąga

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz