Majówki 2016 - część dziewiąta

[kaylla]

Tez wspolczuje przygód z samolotem:/ my ostatnio lecieliśmy na wczasy i mialam dosyc podróży z dziecmi. A gdyby czekanie na lotnisku ske wydłużyło o kolejne 3 godziny to ja nie wiem co by było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez kaylla

Tez wspolczuje przygód z samolotem:/ my ostatnio lecieliśmy na wczasy i mialam dosyc podróży z dziecmi. A gdyby czekanie na lotnisku ske wydłużyło o kolejne 3 godziny to ja nie wiem co by było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No aniołem to Wojtek nie był, zwłaszcza kiedy już wracaliśmy - wszędzie go pełno, ale nie było innej rady jak mieć na wszystko wywalone i pilnować tylko, żeby niczego nie zdemolował.

[anulus17]

Prosze przebijcie mnie tydzien temu maz pojechal zawiesc kartony na wysypisko a razem z nimi moje nowo zamowione buty tommy hilfiger ktore staly w kartonie i czekaly na premiere

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez anulus17

Prosze przebijcie mnie tydzien temu maz pojechal zawiesc kartony na wysypisko a razem z nimi moje nowo zamowione buty tommy hilfiger ktore staly w kartonie i czekaly na premiere

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uuu rozumiem ból, nie przebije ale przytulam

Kupi nowe


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[anulus17]

Napisane przez martunia_199

Uuu rozumiem ból, nie przebije ale przytulam

Kupi nowe


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No wlasnie tak mysle ze wydanie drugi raz na nowa pare mniej zaboli niz ta utrata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez anulus17

Prosze przebijcie mnie tydzien temu maz pojechal zawiesc kartony na wysypisko a razem z nimi moje nowo zamowione buty tommy hilfiger ktore staly w kartonie i czekaly na premiere

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może moja mama chyba by przebiła - najprawdobniej wyrzuciła do kosza na śmieci złote pierścionki 😉 kiedyś chciała je założyć, obszukała cały dom i nie znalazła, pamięta tylko, że poprzedniej niedzieli zdjęła je, planowała włożyć do miseczki, w której zwykle leżały, ale nie pamiętała, czy to zrobiła. Na pewno rozmawiała trzymając je w ręku. Musiała potem odruchowo rzucić do śmieci, skoro nigdzie się nie znalazły. Niestety, po tygodniu śmieci dawno wywiezione. Nie wiem, czy cokolwiek pocieszyłam, ale przynajmniej buty można kupić ten sam model, chociaż kieszeń zaboli 😉

[anulus17]

Napisane przez pluszowy_kot

Może moja mama chyba by przebiła - najprawdobniej wyrzuciła do kosza na śmieci złote pierścionki kiedyś chciała je założyć, obszukała cały dom i nie znalazła, pamięta tylko, że poprzedniej niedzieli zdjęła je, planowała włożyć do miseczki, w której zwykle leżały, ale nie pamiętała, czy to zrobiła. Na pewno rozmawiała trzymając je w ręku. Musiała potem odruchowo rzucić do śmieci, skoro nigdzie się nie znalazły. Niestety, po tygodniu śmieci dawno wywiezione. Nie wiem, czy cokolwiek pocieszyłam, ale przynajmniej buty można kupić ten sam model, chociaż kieszeń zaboli

Widze ze nie tylko ja mam takie zacmienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Matka roku ze mnie - źle spisałam do kalendarza datę wizyty kwalifikacyjnej do drenażu uszu, powinniśmy byli jechać dzisiaj 😭😭😭 jutro będę od rana się tam dobijać, może nie wywalili nas z kolejki i jeszcze przyjmą w najbliższych dniach 😭😭😭

[anulus17]

Napisane przez pluszowy_kot

Matka roku ze mnie - źle spisałam do kalendarza datę wizyty kwalifikacyjnej do drenażu uszu, powinniśmy byli jechać dzisiaj jutro będę od rana się tam dobijać, może nie wywalili nas z kolejki i jeszcze przyjmą w najbliższych dniach

Kocie wspolczuje, dlugo czekaliscie na swoja kolej? Moze maja jakies dodatkowe wizyty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez anulus17

Kocie wspolczuje, dlugo czekaliscie na swoja kolej? Moze maja jakies dodatkowe wizyty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zapisywałam w marcu - dostałam termin na 1 wizytę kwalifikacyjną, 2 wizytę kwalifikacyjną i termin drenażu na październik i właśnie ta pierwsza kwalifikacja przepadła. Mam nadzieję, że to nie oznacza, że skreślili całkiem 😭

[anulus17]

Napisane przez pluszowy_kot

Zapisywałam w marcu - dostałam termin na 1 wizytę kwalifikacyjną, 2 wizytę kwalifikacyjną i termin drenażu na październik i właśnie ta pierwsza kwalifikacja przepadła. Mam nadzieję, że to nie oznacza, że skreślili całkiem

Ehh moze da sie to jakos przesunac poprostu, trzymam kciuki zeby sie udalo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez anulus17

Ehh moze da sie to jakos przesunac poprostu, trzymam kciuki zeby sie udalo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na szczęście wcisnęli nas z wizytą na przyszły tydzień, drenaż nie przepadł. Ale spać w nocy nie mogłam a jak zasnęłam, to głupoty mi się śniły niesamowite!

[kaylla]

Dobrze ze sie udalo niestety tych wszystkich dat trzeba mega pilnować. Ja już wszystko wpisuje w kalendarz, bo inaczej bym się mega pogubiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez kaylla

Dobrze ze sie udalo niestety tych wszystkich dat trzeba mega pilnować. Ja już wszystko wpisuje w kalendarz, bo inaczej bym się mega pogubiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez wszystko wrzucam w kalendarz a i to czasem nie wystarczy… dentysta, fryzjer, kosmetyczka, fryzjer psa - masakra jednym słowem

Pisałam Wam ze mamy pieska?

Mamy problem z dentysta - po 3 podejściach Tymon nie współpracuje w ogóle, siada, otwiera buzie ale nie pozwala nic przy zębach zrobić a niestety się posypały przez ostatni rok. Mamy za sobą sedacje gazem, która skończyła się borowaniem na sile - ale zab nie dokończony wg niektórych została nam już tylko pełna narkoza, przed która na razie się bronię rękami i nogami. Macie jakieś złote rady?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[anulus17]

Napisane przez martunia_199

Ja tez wszystko wrzucam w kalendarz a i to czasem nie wystarczy… dentysta, fryzjer, kosmetyczka, fryzjer psa - masakra jednym słowem

Pisałam Wam ze mamy pieska?

Mamy problem z dentysta - po 3 podejściach Tymon nie współpracuje w ogóle, siada, otwiera buzie ale nie pozwala nic przy zębach zrobić a niestety się posypały przez ostatni rok. Mamy za sobą sedacje gazem, która skończyła się borowaniem na sile - ale zab nie dokończony wg niektórych została nam już tylko pełna narkoza, przed która na razie się bronię rękami i nogami. Macie jakieś złote rady?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Martunia po kilku nieudanych wizytach u dentysty czy lekarza zaczęła chodzic z mezem. Nie jest idealnie ale mamy za soba badanie wzroku do ktorego ze mna podchodziła 3 razy, i kontrole u dentysty (2 nieudane proby ze mna) tylko to pomogło, zadne ksiazeczki, zestawy lekarza filmy itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez anulus17

Martunia po kilku nieudanych wizytach u dentysty czy lekarza zaczęła chodzic z mezem. Nie jest idealnie ale mamy za soba badanie wzroku do ktorego ze mna podchodziła 3 razy, i kontrole u dentysty (2 nieudane proby ze mna) tylko to pomogło, zadne ksiazeczki, zestawy lekarza filmy itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przeszło mi to przez myśl żeby nie iść z nim. Jesteśmy umówieni na kolejna wizytę, tym razem Zuzia idzie z nami - może jak zobaczy ze Zuzia daje sobie zrobić to i on da


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pluszowy_kot]

Napisane przez kaylla

Dobrze ze sie udalo niestety tych wszystkich dat trzeba mega pilnować. Ja już wszystko wpisuje w kalendarz, bo inaczej bym się mega pogubiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko że ja sobie wpisałam do kalendarza, bo się bałam, że nie zapamiętam a karteczkę zgubię i wpisałam źle...

[anulus17]

Napisane przez pluszowy_kot

Tylko że ja sobie wpisałam do kalendarza, bo się bałam, że nie zapamiętam a karteczkę zgubię i wpisałam źle...

Dobrze ze dostaliscie nowa date, powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez pluszowy_kot

Tylko że ja sobie wpisałam do kalendarza, bo się bałam, że nie zapamiętam a karteczkę zgubię i wpisałam źle...

Zdarza się

Nie raz wpisałam źle, zazwyczaj mylę godzinę u kosmetyczki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pluszowy_kot]

Napisane przez martunia_199

Ja tez wszystko wrzucam w kalendarz a i to czasem nie wystarczy… dentysta, fryzjer, kosmetyczka, fryzjer psa - masakra jednym słowem

Pisałam Wam ze mamy pieska?

Mamy problem z dentysta - po 3 podejściach Tymon nie współpracuje w ogóle, siada, otwiera buzie ale nie pozwala nic przy zębach zrobić a niestety się posypały przez ostatni rok. Mamy za sobą sedacje gazem, która skończyła się borowaniem na sile - ale zab nie dokończony wg niektórych została nam już tylko pełna narkoza, przed która na razie się bronię rękami i nogami. Macie jakieś złote rady?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Generalnie do leczenia zębów narkoza jest bardzo płytka, nie ma kompletnie nic wspólnego z tą stosowaną do operacji, więc nie ma się czego bać. Chwilę po wybudzeniu dzieciaki szaleją jakby nigdy nic, nie ma takich skutków ubocznych jak "poważna" narkoza. Sporo dzieci z grupy rozszczepowej ma tak leczone zęby, bo mają traumę z operacji i nie dają sobie świadomie nic w buzi robić.

[anulus17]

Napisane przez pluszowy_kot

Generalnie do leczenia zębów narkoza jest bardzo płytka, nie ma kompletnie nic wspólnego z tą stosowaną do operacji, więc nie ma się czego bać. Chwilę po wybudzeniu dzieciaki szaleją jakby nigdy nic, nie ma takich skutków ubocznych jak "poważna" narkoza. Sporo dzieci z grupy rozszczepowej ma tak leczone zęby, bo mają traumę z operacji i nie dają sobie świadomie nic w buzi robić.

W Szwecji to tez bardzo popularne, nikt nie zrobi nic bez zgodzy dziecka wiec o leczeniu na sile nie ma mowy, znam kilka dzieci co mialo tak leczone zeby, Lena pewnie tez musialaby miec tak bo watpie ze dalaby sobie cos zrobic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Ale ostatnio mamy... dreny chyba jednak założymy Wojtkowi prywatnie, bo tam gdzie mamy umówiony termin na NFZ jednak trzeba zostać na noc w szpitalu a Wojtek słyszeć o tym nie chce. Na samą myśl sztywny i przerażony. Na szczęście są jeszcze środki z 1% w fundacji, więc można będzie mu to zrobić w opcji jednego dnia. Do tego pewnie będę musiała formalnie wystąpić o zgodę na pracę zdalną i zmienione godziny pracy raz w tygodniu, bo przydałyby się ćwiczenia z logopedą, logopeda państwowo dał ciała, więc trzeba prywatnie a miejsce w którym mamy najbliżej nie ma już godzin popołudniowych tylko rano. Mamy jeszcze ustalić termin diagnozy, ale może w międzyczasie coś się zwolni na soboty.
A dziś jako wisienka na torcie pies sąsiadów z osiedla wyleciał z otwartej furtki i rzucił się na moją z zębami i złapał za kark. Musiałam puścić smycz i chwilę powrzeszeć, żeby ktoś psa odwołał. Wróciłam do domu na miękkich nogach, pies poobijany, więc pojechałam do weterynarza żeby sprawdzili, czy na pewno pod futrem nie ma ran. Na szczęście futro grube a do tego zęby trafiaĺy raczej w skórzaną obrożę, więc krwi nie było. Mąż się wściekł a sąsiedzi w sumie olali temat, "jak się psy pogryzą to się pogryzą, trudno". Mam nadzieję, że od tej szarpaniny guz nie pęknie i nie trzeba będzie psa operować w trybie pilnym, bo wtedy już nie darujemy, pójdzie zawiadomienie na policję z kodeksu wykroczeń.

[anulus17]

Kocie wspoczuje, niestety niektorym ludzia brakuje myslenia.
Kocie jezeli macie mozliwosc ominac szpital to tez bym tak chyba wolala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Kocie i jak u was? Musiliscie operowac psa?
My jutro idziemy na testy, maz zrobil domowy tesk ktory wyszedl pozytywny, rozlozylo go konkretnie i nie zdarzyl drugiej dawki przyjąć. Lena chora, goraczka kaszel a ja polamana po drugiej dawce, ciewke czy to nie covid

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez anulus17

Kocie i jak u was? Musiliscie operowac psa?
My jutro idziemy na testy, maz zrobil domowy tesk ktory wyszedl pozytywny, rozlozylo go konkretnie i nie zdarzyl drugiej dawki przyjąć. Lena chora, goraczka kaszel a ja polamana po drugiej dawce, ciewke czy to nie covid

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na szczęście obyło się bez powikłań, chociaż zrobiło się nerwowo, bo dostała w poniedziałek biegunki. Na szczęście udało się opanować temat, oby się udało spokojnie przebrnąć przez wszystkie wyjazdy i imprezy i pokroić ją w trybie planowym a nie na sygnale.

Dużo zdrowia życzę, oby się z Wami w miarę łagodnie obeszło! Dawaj znać co wyjdzie!

[anulus17]

Wczoraj szwagierka urodzila, synek zmarl w brzuchu dzien wczesniej. Przez tego covida nawet nie mozemy do nich pojechac mam nadzieje ze wynik bedzie negatywny i jakos uda nam sie zaplanowac wyjazd. Narazie jakos sie trzymaja, mysle ze najgorsze dopiero przed nimi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Przykro mi bardzo mysle ze troche wiedzieli już czego mogą się spodziewać i jakie są statystyki, skoro wiedzieli o chorobie dziecka. Ale pewnie jeszcze nie raz beda mieć ciężkie momenty:/ utrata dziecka jest na pewno straszna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez anulus17

Wczoraj szwagierka urodzila, synek zmarl w brzuchu dzien wczesniej. Przez tego covida nawet nie mozemy do nich pojechac mam nadzieje ze wynik bedzie negatywny i jakos uda nam sie zaplanowac wyjazd. Narazie jakos sie trzymaja, mysle ze najgorsze dopiero przed nimi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ogromne wyrazy współczucia, ostatnie miesiące musiały być dla nich straszne, ale to, że dziecko zmarło przed porodem, może być dla nich łatwiejsze - wiedzą, że już nie będzie cierpiało przez kolejny dzień, miesiąc, może rok... życzę im dużo, dużo siły!

[anulus17]

Napisane przez pluszowy_kot

Ogromne wyrazy współczucia, ostatnie miesiące musiały być dla nich straszne, ale to, że dziecko zmarło przed porodem, może być dla nich łatwiejsze - wiedzą, że już nie będzie cierpiało przez kolejny dzień, miesiąc, może rok... życzę im dużo, dużo siły!

Oni od jakiegos czasu tez wiedziedzieli z stan sie pogarsza wiec juz tylko na to czekali w sumie niestety. Pewnie powrot do domu, ciaze czy dzieci znajomych beda tez dla nich ciezkie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Mamy wyniki pozytywny ehh pewnie do Islandi juz nie pojade

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz