2021-07-29, 13:30 | #211 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 52
|
Dot.: single od zawsze
Dwie znajome
1. jedna 34 lata. Jak byla dzieckiem, miala problemy zdrowotne i bardzo przybrala na wadze. I praktycznie cale zycie, jest gruba. Maruda, nieprzyjemna w obyciu, bardzo latwo ja urazic, czesto na drobiazgi reaguje agresja. Zarazem, niska samoocena, brak wiary w siebie. Nie schudnie, bo nie uda sie, nie pojdzie do lepszej pracy, bo jest za glupia. Bardzo inteligentna, duzo zainteresowan. Wydaje mi sie, ze zabraklo tu jakiegos wsparcia rodzicow, psychoterapii za mlodu , a i tez ona za bardzo sie poddawala. Mysle, ze akurat nie tusza jest tu wina braku zwiazkow, ale marudny, ponury, depresyjny charakter i wybuchowy temperament. Az sie czlowiek boi podejsc. 2. znajoma 33 lata. Byla raz w zwiazku, ale nigdy nie doszlo do seksu, potem juz nic. Wciaz jest dziewica. Niebrzydka, dosyc zgrabna, bardzo inteligentna, ambitna o wielu zainteresowaniach. Problematyczny, emocjonalny charakter, wybuchowa, niska samoocena. Typ ksiazkowego mola. Nigdy nie marzyla o rodzinie. Byla duzo mniej zainteresowana ta sfera zycia na studiach i pozniej - zazwyczaj byla zajeta innymi rzeczami. Z tego, co wiem nigdy nie zakochala sie z wzajemnoscia, ale tez nie randkowala szczegolnie duzo. Znam ja blizej i wydaje mi sie, ze duzy wplyw tu mial fakt, ze pochodzi z bardzo religijnej rodziny. Jej rodzice byli ze soba bardzo nieszczesliwi, wiec z domu wyniosla bardzo negatywne wzorce. Sama religijna nie jest, ale sporo tego zostalo w jej glowie, a i jej matka duzo jej gadala, jaki seks jest paskudny, bolesny, a faceci egoistyczni. Wiem, ze chodzi na terapie i zaluje, ze nie szukala sobie kogos, jak byla mlodsza - teraz widzi siebie, jako "33 letniego przegrywa" i nie wierzy, ze zdazy sie naprawic i kogos sobie znalezc. Troche mi jej szkoda. |
2021-07-29, 17:44 | #212 |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: single od zawsze
Znam takie osoby.
1. Kobieta 41 lat. Jako nastolatka była bardzo poważnie chora, spędziła masę czasu w szpitalach. Przez chorobę ma ogromny problemu z wagą (styl życia również tragiczny), jest bardzo otyła. Mieszka z rodzicami i jest pod ogromnym wpływem matki. Szkoda mi jej, bo to fajna, pogodna osoba, ale myślę że już nigdy nie odważy się zmienić swojego życia. 2. Facet po 30. Otyły i niezbyt zadbany. Mieszka z rodzicami i matka sporo rzeczy podsuwa mu gotowe pod nos. W gruncie rzeczy to jest bardzo inteligentny, fajny gość, ale myślę że trochę boi się kobiet. W dodatku wydaje mi się że obecne życie jest dla niego bardzo wygodne. 3. Chłopak 23 lata. Nie sądzę że on kogoś znajdzie, bo chyba że całkowicie się zmieni. Wysoki, chudy jak patyk, często z takim nieogolonym koprem pod nosem. Mimo wielu propozycji totalnie nie wychodzi z domu. Jedyne zainteresowanie to gry komputerowe. Jest bardzo inteligentny, ale chyba zwyczajnie nie chce nikogo mieć. Nie ma nawet gdzie poznać tej dziewczyny. Znam sporo singli w wieku 20-25 lat, ale poza kolegą opisanym wyżej nikogo nie określiłabym jako wieczny singiel. Całe życie przed nimi. Większość to fajne, zadbane osoby, często atrakcyjne fizycznie. Ot, jeszcze nie trafili na odpowiednią osobę. Trochę śmieszą mnie niektóre posty. Ja dziewictwo też straciłam po 20 roku życia, do tego wiązało się to z bólem i stresem, więc byłam beznadziejna. I o dziwo facet ani nie uciekł, nie uznał że jestem dziwadłem ani że coś jest ze mną nie tak xD Mój obecny partner przede mną nie miał żadnej partnerki, a mam wrażenie że umie w związek znacznie lepiej niż ja. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-07-29, 20:07 | #213 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: single od zawsze
Też znam taką osobę.
Mężczyzna 35+, wysoki, szczupły, niebrzydki, zadbany, że się tak wyrażę: "doinwestowany" (jeśli chodzi o ciuchy i dodatki). Z ciekawymi pasjami, uprawiający sport, niesamowicie inteligentny i oczytany, wykształcony powyżej przeciętnej, odcięty od pępowiny matki już dawno temu, towarzyski ze sporym gronem znajomych (ale bez przesady, nie wisi na ludziach). Nie imprezuje po klubach za bardzo, raczej woli spotkania z jakąś aktywnynością lub w gronie znajomych. Zawsze uśmiechnięty, pożartuje, porozmawia o czymś interesującym (tu dla niektórych wada, bo jako osoba bardzo oczytana i na bieżąco z sytuacją na świecie, mniej idzie w small talk, a bardziej w konkretne rozmowy). Nie jest religijny, wręcz przeciwnie. Z innych rzeczy: DDA, ale w terapii. Pracuje nie w tym zawodzie, o którym kiedyś marzył, więc tu czuje rozczarowanie tym, jak życie się ułożyło. I co jest "nie tak", zapytacie, że to wieczny singiel. Nie wiem, ale obserwację mam taką, że zawsze na długie lata inwestuje swoje uczucia w jakąś dziewczynę, najlepiej w toksycznym związku (rozstania i powroty), wpada natychmiast we friendzone, podsuwa swoje ramię do wypłakania się, ale to by było tyle. Sygnałów od innych dziewczyn nie dostrzega, bo jest skupiony na tej jednej. I tak już z 15 lat robi za chusteczkę jakichś lasek, które mają na niego wywalone, a koniec znajomości z każdą bardzo przeżywa. Oczywiście nie randkuje, bo przecież może ta jedna przejrzy na oczy i go dostrzeże. I to nie są jakieś mega super laski, tak fantastyczne, że to wieloletnie wzdychanie wydawałoby się zrozumiałe - jego typ to straszliwie przeciętne (urodowo czy pod innymi względami) dziewczyny, które w jakichś okolicznościach poznał osobiście i po jakimś (krótkim) czasie się zauroczył. Edytowane przez Nette Czas edycji: 2021-07-29 o 20:11 |
2021-07-29, 20:08 | #214 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: single od zawsze
Znam. Chłopak 24 lata, straszny mruk, do kobiet nie odzywa się ani słowem, zero jakichkolwiek zainteresowań, pasji, niby studiuje, ale zupełnie nie ogarnia tematu. Nie potrafi NIC z zakresu obsługi domowej, mieszka z rodzicami, którzy go utrzymują, ubiera się jak nastolatek z lat 2000, zaniedbany (zdarza się, że czuć od niego niemiły zapach typu brudne skarpety, przepocona bluzka, noszona kolejny dzien), niedokładnie ogolony wąs, kilka razy miał tłuste włosy (ale nie wiem czy to u niego standard, czy akurat tak go widziałam).
Kiedyś przyszedł do męża, a ja byłam w domu, to dopóki mnie nie zauważył to normalnie mówił, a jak zobaczył ze siedzę w salonie, to nagle zamilkł, i przez cały wieczór odzywał się tylko do męża na zasadzie "no, ok, tak, nie". Innym razem jechaliśmy z nim autem, a jako że to była dłuższa podróż to próbowałam do niego zagaić, coś tam pytałam co studiuje, a on powiedział kierunek i już ani słowem się nie odezwał. To samo np. Jeśli chodzi o siostrę męża, bo czasem był zapraszany na grilla na naszą działkę, to kupował sobie piwo i siedział na boku, i np szwagierka go zapytała o jakąś rzecz, to pokiwał głową i dalej siedział sam. W końcu po prostu przestaliśmy go zapraszać, bo żadna to dla nas frajda, że siedzimy z mrukiem, który psuje atmosferę. Nie widzę, żeby miał jakiekolwiek szanse na związek. Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2021-07-29, 20:35 | #215 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
|
Dot.: single od zawsze
Znam. Kobieta 50+. Brak problemów społecznych, osoba głośna, lubiąca rozmawiać, raczej otwarta, kolorowo ubierająca się. Nie mam pojęcia z czego wynika to, że nie miała nigdy nikogo, ale normalna, dość szczęśliwa babka.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2021-07-30, 11:13 | #216 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 273
|
Dot.: single od zawsze
Moi dwaj bracia. Obydwoje po 30. Starszy mieszka sam, 100 km od miasta rodzinnego. Zawsze był sam, nigdy nawet nie dążył do związku. Jest samotnikiem i taki układ mu pasuje, otwarcie mówi, że nie chce mieć nikogo. Jest bardzo inteligentny, zadbany, moim zdaniem może być aseksualny. Takie wybrał życie, skupia się na pracy. Jest programista w swojej firmie, trochę stereotypowy "informatyk". Zdecydowanie introwertyk.
Drugi brat jest całkowicie inny od niego, ale też nie ma nikogo. Parę lat temu jak mieszkał za granicą miał dziewczynę. Potem wrócił do domu rodzinnego i od tego czasu nie ma nikogo. On jest bardzo towarzyski, ma wiele znajomych, jest zadbany, prowadzi własny sklep. Wiem, że chciałby mieć rodzinę dzieci. Nie potrafi chyba znaleźć nikogo, wydaje mi się że od dłuższego czasu nawet się nie stara. Zdecydowanie powinien się usamodzielnić i wyprowadzić od rodziców, ale pewnie pasują mu obiadki i zawsze czyste pranie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-08-03, 13:17 | #217 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
|
Dot.: single od zawsze
Znałam faceta, który w wieku 28 lat wciąż był prawiczkiem. Fajny facet, ale miałam wrażenie, że miał w sobie coś aseksualnego. Ale w końcu poznał fajną babkę, są super parą.
Inny przypadek to gość, którego poznałam swego czasu, 37 lat i na koncie miał w zasadzie tylko szczeniacki, licealny związek i nic poza tym, a to było podejrzane. Na pierwszy rzut oka wydawał się fajny, ale po bliższym poznaniu wyszło szydło z worka - gość był chodzącym zlepkiem problemów i kompleksów nadających się na lata terapii. Nie umiał być naprawdę blisko z drugim człowiekiem. Najlepiej wychodziły mu "relacje" z zajętymi kobietami, które go tylko wykorzystywały i nigdy nie zostawiały swoich facetów dla niego. A on rozpaczał jak po prawdziwej miłości i nazywał te relacje "związkami", tyle że "nieoficjalnymi". Popaprana psychika level max. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:29.