2013-11-15, 22:00 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z brzucha :)
Wiadomości: 1 153
|
toksyczny trójkąt
Od ponad pół roku jesteśmy małżeństwem.
Ja mieszkam w A., maż pochodzi z B.-80km dalej. Mąż jeszcze przed ślubem zaczął jeździć do rodziców za granicę do pracy do swoich rodziców. Pojechał na 3miesiące. Ok. Przyjeżdżał raz na 3tyg., ja byłam w międzyczasie 2 razy. Planowaliśmy ślub, dziecko. I parę dni przed Bożym Narodzeniem okazało się, że jestem w ciązy. Więc postanowiliśmy się pobrać. Ot, plany się trochę przyspieszyły. I tu zaczęły się schody. Teściowa non-stop wtykała nosa, najpierw zadzwonila do mego wtedy jeszcze narzeczonego, żeby przyjedzal do nich za granice, bo bedzie dziecko, a tam wieksze pieniadze itd. Nie chciałam się zgodzić,w odpowiedzi teściowa mówi do mego narzeczonego "a co Ty synuś na uwięzi?". No, nie na uwięzi. I pojechał. Obietnice, tratata, że dziecko, że tam większe rodzinne, że pieniądze nam się przydadzą.... W międzyczasie przyjeżdzał, organizowaliśmy ślub i wesele. Wszystko byloby fajnie tylko teściowej ciągle coś nie pasowało. A to data nie taka, a to godzina. A synuś pokornie na uwagi mamy chciał zmieniać. Uparłam się przy swoim, zostało tak jak zaplanowaliśmy. W koncu dowiedziałam sie, że tak się zachowuję (bo nie rozmawiam z jej córką), a olaboga jaka ze mnie wizytówka, synuś taki złoty chłopak a ja bokiem chodzę. A synuś mamusi wtórował. Po każdym jego przyjeździe do PL nastepnego dnia musielismy jechac do jego domu rodzinnego choćby nie wiem co. I nie ważne, że nie widzieliśmy się parę tygodni, że chciałabym spędzić trochę czasu tylko z nim, bo przecież tam tez jesteśmy razem i nic nie szkodzi i zadna to roznica, ze pełna chata. Przy czym ciągle słuchałam jaka to ja jestem zła, że co oni mi zrobili, ze powinnam rozmawiać itd. Jak byliśmy razem w A. mamusia dzwoniła 2razy i raz na Skype. Czasem jedlismy z nią obiad, czasem kolacje. Ale przecież to normalne. Przyjechał pod koniec lipca, nastepnego dnia mielismy isc na zajecia w szkole rodzenia. Mamusia zadzwonila, ze oni tez juz są i mamy jutro przyjechać na obiad. Wiec jedziemy do B., do szkoly rodzenia nie idziemy. Ok, jezeli obiad u mamusi wazniejszy niz zona proszę bardzo, ja już nigdzie nie jadę. Za dwa tyg. mam termin, chciałabym chociaż końcówkę ciązy przezyc spokojnie. I afera, bo jak to nie pojadę. Tesciowie dzwonia co sie znow dzieje, ze przyjada do nas porozmawiac, pytam po co?? Ale przyjadą. Wiec i moi rodzice przyjechali. Jarmark. Tesciowa krzyczala, machala rekami jaka to ja nie jestem, a czemu nie chce jedzic, synus wtorowal: "widzisz jaka ona jest, no widzisz mamo". W koncu mój ojciec nie wytrzymał i kazał im wypier***. Wiec synus z mamusia pojechal, mamusia mówi: "pojedzie, sobie odpocznie". Halo, a zona zostaje w ciązy sama! Nic nie szkodzi, nawazylam sobie piwa to teraz mam je wypić. Synus w zyciu juz w A. mieszkał nie będzie, do moich rodziców tez nie pojedzie. Jak chcę moge przyjechac do B. i tam zamieszkamy razem. Ale stop. Przeciez ja tam nikogo nie mam: ani znajomych, ani rodziny, na uczelnie musiałabym dojeżdżać! Poza tym przez ostatnich pare miesięcy przeżyłam w tamtym domu dość! Nie, nie, tam jest idealnie to tylko jakas moja chora wyobraźnia. Powinnam się dobrze zachowywać to by było dobrze. Przeciez na wszystko sobie zasluzylam. Ok, znajdzmy inne rozwiazanie, może coś wynajmiemy. Nie, nie wynajmiemy, bo skoro w B. mozemy mieszkac za darmo to po co płacic. Mieszkajmy zatem w B, ale zostajesz w Polsce. Nie, bo za 1000 z kawałkiem pracował nie będzie. Wiec mieszkamy w sierpniu oddzielnie. Urodziłam dziecko, mąż nie odebrał mnie ze szpitala tłumacząc, że nie dałam mu znać (i ma do mnie wielki żal). A przeciez dzwonilam od rana, telefon miał wyłączony, oddzwonił dopiero późnym popołudniem kiedy byłam już w domu. Mija kilka dni, przyjeżdża z rodzicami. Matka juz w drzwiach krzyczy, ze trzeba z tym zrobić porządek, że tak nie może być. Żebym szła do pracy a synuś pójdzie na macierzyński. A przepraszam, płacisz za moje siedzenie? Twój syn nas utrzymuje czy o co chodzi? Chwila ciszy. Ale przecież wózek i łóżeczko kupił. Pojechał znów za granicę, jak rozmawialiśmy to potrafił otworzyć drzwi i mówić: "mamo, tato a ona powiedziała...". Ciagle mi mówił, ze wszystko moja wina, że "ciągle coś pieprzę" i "cześć". Otoczył się jakimś murem, nic do niego nie dociera. Przestałam z nim rozmawiac, jak inni do Ciebie nie mają szacunku to miej chociaż sama do siebie. Moj maz niedawno był w Polsce, przyjechał i kazał nam sie pakowac. Jak chce z nim normalnie żyć to jedziemy do B. i mam się dobrze zachowywać. Hola, hola a co my jesteśmy wypozyczalnia? Jak nie chcę jechać to nie, ale on jest ojcem i zabiera dziecko. Ma prawo. A tu siedział nie bedzie. Ok, prawo masz, ale obowiazki tez, ale z tych sie nie wywiazujesz. No jak to, interesuje sie, przeciez dzwonił i pytał, co u małego? A do tej pory nie dostalismy ani grosza. Oni twierdza, ze jest ok, bo gdyby bylo dobrze, to by dawal na dziecko. A tak jestem winna i mam za swoje. Że powinnam iść do pracy a nie leżeć na kanapie. Nie moge zlozyc papierow o nic nigdzie, bo mam meza, a on mi nie da zadnych zaswiadczen. I tak sobie siedzimy sami, dziecko za chwile skonczy 3m-ce. Miałam powstrzymać się z wszelkimi decyzjami do Nowego Roku, ale widzę, że nie ma na co czekać- pozew o alimenty jest już w sądzie. |
2013-11-15, 22:14 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
Ja się tylko zastanawiam, jak mogłaś wcześniej nie zauważyć, że z jego relacją z mamusią jest coś nie tak I że generalnie coś mało liczy się z twoim zdaniem. W każdym razie życzę wytrwałości i siły, bo ci się przyda. Powodzenia.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2013-11-15, 22:19 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: toksyczny trójkąt
No dobrze, ale tak właściwie o co chodzi? Bo to bardziej wygląda jak wycinek opowieści/serialu.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
2013-11-15, 22:33 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 267
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Słusznie, nie daj się. Lepiej poradzisz sobie sama niż ze zmanipulowanym mężulkiem i jego debilną rodzinką.
|
2013-11-15, 22:46 | #5 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: toksyczny trójkąt
dziwię się, że wzięłaś z nim ślub. ja bym mu jeszcze powiedziała, że chcę rozwodu.
__________________
-27,9 kg |
2013-11-15, 22:48 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 2 511
|
Dot.: toksyczny trójkąt
ja podobnie
|
2013-11-15, 23:12 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 380
|
Dot.: toksyczny trójkąt
omg ,nie daj sie tak traktowac i bardzo dobrze ze nie ulegasz naciskom tesciom . Nie widzi mi sie to jakos :/
__________________
20.03.2010 <3 |
2013-11-15, 23:26 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Ja bym na twoim miejscu ograniczyłabym mu prawa rodzicielskie. Jestem pewna że bedzie robił problemy przy każdej okazji.
|
2013-11-16, 09:12 | #9 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z brzucha :)
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
A ja byłam głupia i naiwna i nie wiem co sobie myślałam. Cytat:
Cytat:
W odwecie nawet powiedział, że złoży o separację. Mówię: proszę bardzo. U nas separacja i tak jest faktyczna to teraz załatwimy to formalnie. Sąd ustali Ci wtedy widzenia z dzieckiem. Same plusy, wszyscy na tym skorzystamy. Odpowiedział, że tak mu się tylko powiedziało. ---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ---------- niech ktoś mi powie, że da się to przeżyć i że najlepsze jeszcze przede mną. |
|||
2013-11-16, 10:49 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 982
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Piękny dowód na to,jak cudowne może być małżeństwo z maminsynkiem.
Mam nadzieję,że wszystko Ci się poukłada,szkoda marnować życie z facetem,dla którego najważniejsza jest mamusia.
__________________
Everything will be okay in the end. If it's not okay, it's not the end. The cost of not following your heart is spending the rest of your life wishing you had. Bieganie i ćwiczenia moją nową miłością.
Książki przeczytane od 07.2014: 40 |
2013-11-16, 13:11 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: toksyczny trójkąt
współczuję tych przelotów, teraz z trzymiesięcznym dzieckiem na ręku. I gratuluję, szczerze i z serca, dobrych decyzji - pozew o alimenty jest pierwszym krokiem na drodze do dobrego życia.
Masz wsparcie rodziców? |
2013-11-16, 14:17 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Zbieraj dowody na brak opieki i wsparcia, bo mamusia może się wtrącić i chciec odebrać dziecko.
__________________
Los to los, policz do dziesięciu i bądź dużą dziewczynką. |
2013-11-16, 14:40 | #13 |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Autorko, trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze ułożyło!
|
2013-11-16, 15:42 | #14 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z brzucha :)
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
Naprawdę, jeżeli coś potrzebujemy, nie mamy żadnego problemu z pomocą. Rodzice zresztą opłacają nam cały czas mieszkanie. Cytat:
Zresztą nie ma żadnych podstaw do odebrania mi dziecka. Poza tym jeżeli będzie trzeba wszyscy staną za mną murem. Więc świadków mam wielu, że nie pomagał ani on ani nikt z jego strony. A on jako swego świadka może wziąć tylko mamusię, ojciec się na pewno nie zgodzi. Wspólnych znajomych z jego strony nie mieliśmy. A sąd jak posłucha tych głupot, które stara opowiada to mam nadzieję, zobaczy co jest tak naprawdę grane. Czekam na to z niecierpliwością. |
||
2013-11-16, 18:49 | #15 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 824
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
I trzymaj się i nie daj się |
|
2013-11-16, 20:59 | #16 |
Raczkowanie
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Autorko, z opisu sytuacji wynika, że jesteś silną i rozsądną Kobietą, a i charakteru Tobie nie brak. Będzie lepiej niż dobrze
Trzymam kciuki |
2013-11-16, 21:56 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z brzucha :)
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
A tak naprawdę wszystko jeszcze przede mną. Najpierw złe. Maluch zasnął. Moja Siła. Być może gdyby nie on już dawno bym się załamała. Jeszcze tylko te wieczory mogłyby nie być takie długie. Czasem sobie myślę, że jak przeżyjemy tę zimę to już będzie ok. Będę tu czasem przychodzić i marudzić |
|
2013-11-17, 00:33 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 115
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Ja mimo wszystko nie ignorowałabym matki. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby na złość tobie podjudzała syna, do walki o dziecko. Poza tym, jeżeli dojdzie do rozwodu, to on musiałby płacić alimenty, a jak dziecko będzie z nim, to ty jemu będziesz kase dawać. I nie powiedziane, że on będzie je wychowywał, tylko może mamusia weźmie je do siebie. Naprawdę z takimi osobami nigdy nic nie wiadomo.
|
2013-11-17, 01:47 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2013-11-17, 07:21 | #20 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 824
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
|
|
2013-11-17, 11:40 | #21 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z brzucha :)
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
Cytat:
U mego męża siostry-córki pani teściowej- sytuacja była identyczna. Tzn. oni ciągle mówili, że chodzi o pieniądze. Ale postanowiłam pewnego razu sięgnąć do źródeł: napisałam do siostry i poznałam prawdę. Zięć się mamusi nie podobał, narobiła takiego bałaganu, ale siostra była mądrzejsza i poszła za mężem. Parę miesięcy temu urodziła drugie dziecko. I nie boję się, bo teściowa kiedyś powiedziała, że: "Ja do niej serca nie mam i już nie będę miała. Nigdy." Skoro serca do córki nie ma, to nie mogę wymagać żeby miała do mnie czy do mego Syna. Zresztą nigdy nie miała kontaktu z dziećmi swojej córki, nigdy o to nie zabiegała, nawet kiedy jeszcze między nimi było "dobrze". Ona nie lubi dzieci, nie zabierze go, bo tylko skomplikowalo by jej życie. Przecież to jest maluszek, wymaga opieki 24h/dobę. Kto by się nim tam zajmował? Ja juz jestem najgorsza. Nawet w jednej rozmowie z panem mężem dowiedziałam się, że jestem złą matką. Ok, ja jestem złą matką chociaż to ja utrzymuję małego, karmię, wstaję w nocy, organizuję mu opiekę, całe swoje życie mu podporządkowałam. Więc skoro ja jestem złą matką to odpowiedz mi jakim Ty jesteś ojcem? On nie bedzie ze mną w ten sposób rozmawiał. Nie ma sprawy. |
||
2013-11-17, 12:31 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
Dasz radę |
|
2013-11-17, 12:35 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Przykre to wszystko. Jestem w szoku, że dorosły facet może być taki za mamą i nie mieć chęci tworzenia swojej własnej rodziny.
Ale ty Autorko jesteś z tego, co piszesz, poukładana. Dasz radę
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2013-11-17, 13:03 | #24 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 824
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
Autorko wez z nim rozwód i pozbaw praw rodzicielskich.Inaczej będziesz do końca życia takich bzdur wysłuchiwać plus dziecko będzie karmione takim stekiem bzdur,którymi uraczy je tatuś |
|
2013-11-17, 19:21 | #25 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z brzucha :)
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
Cytat:
Czytam książkę, właściwie poradnik. Muszę podzielić się pewnym fragmentem: Kiedy ktos znika, boli to nas tak bardzo, poniewaz musimy stawic czoło swiadomosci, ze prawdopodobnie odszedł od nas na długo, zanim chwycił kurtke i sie zmył. Najtrudniej pojac, ze w pewnym sensie kłamał przed zniknieciem. Nie zastanawiaj sie, co zrobiłas zle, ani jak mogłas postapic inaczej. Nie rozmieniaj serca i mysli na drobne, próbujac sie domyslic, dlaczego to zrobił. Nie wracaj do tego, co dawniej mówił, i nie zastanawiaj sie, co było prawda, a co kłamstwem. Musisz wiedziec tylko jedno - to naprawde swietnie,ze go nie ma. Alleluja! Do zobaczenia na swiety nigdy, zgniły tchórzu! Te dwa ostatnie zdania rozwaliły mnie totalnie, nie mogę przestać się śmiać |
||
2013-11-17, 19:42 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 824
|
Dot.: toksyczny trójkąt
i trzymaj się tego pogrubionego!
|
2013-11-17, 22:31 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z brzucha :)
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Ale czytam różne historie na forach- dziewczyny rozpaczają miesiącami.
No, chyba, że to jeszcze przede mną. Chociaż myślę,że dosyć przeżyłam od sierpnia i to wszystko mnie w jakiś sposób wzmocniło. Dało wiarę, że radziliśmy sobie, radzimy, więc bez problemu poradzimy sobie dalej. Nie rozmawiałam z panem mężem 3dni. Postanowiłam, że już nie będę odbierać od niego ani telefonu ani Skype. Bo do tej pory właśnie tak robiłam. Że gdy dzwonił -odbierałam i rozmawiałam z nim. Tym razem już tego nie zrobię. ---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ---------- ach, mysli mi sie piętrzą. nie mogę zasnąć |
2013-11-17, 23:02 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Mam nadzieję, że w twoim przypadku tak nie będzie, ale spotykałam ise już z takimi sytuacjami. Kobieta zakładała, że skoro to ona się opiekuje dzieckiem to nie ma się czym martwić. Ale później ojcu coś się odwidziało, wytoczył proces. To wyciąganie wszystkich brudów. Różnie przez ten czas się dzieje z dzieckiem. A nawet jeśli wszystkie dowody są po twojej stronie, mają obowiązek sprawdzić wszystko co mówi teściowa i mąż, przez ten czas nie możesz zabronić im widywać syna i moga mu naopowiadać różnych głupot. Ja bym jednak zbierała dowody, na wszelki wypadek, oraz postarała się o prawa do wyłącznej opieki nad synem, bo nie wiadomo co później wymyślą.
__________________
Los to los, policz do dziesięciu i bądź dużą dziewczynką. |
2013-11-18, 09:26 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Wiedzma ta twoja tesciowa.
Meza masz tylko na papierze- przykra sytuacja. Wyraznie widac ze jest slaby, mamuska nim steruje i wpycha mu do glowy te glupoty ktore tobie opowiada: idz do roboty majac 3miesieczne dziecko.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2013-11-18, 09:45 | #30 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z brzucha :)
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: toksyczny trójkąt
Cytat:
Przepraszam a gdzie pan mąż i mamusia byliście przez ostatnie 3mce? Ach, pieniądze zarabiałeś. Mhm, ciekawe na co i dla kogo. Cytat:
Tak sobie myślę, że jak będzie po już po wszystkim to plunę jej w twarz. A zaraz potem sobie myślę, że zanim będę miała taką możliwość to zwyczajnie nie będzie mi się już chciało. |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:28.