|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2015-02-01, 21:10 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3
|
Zmienić życie o 180 stopni...
Witam wszystkie forumowiczki Ten post bedzie długi i chaotyczny, ale postaram się zawrzeć meritum.
Mam 28 lat, mieszkam w UK. Dwa lata byłam w związku z facetem, który mamił mnie obietnicami o wspólnym życiu, o zamieszkaniu razem. Przypadkiem dowiedziałam się, że praktycznie od początku znajomości nie powiedział słowa prawdy o sobie na żaden temat, nawet ten najdrobniejszy. Postanowiłam, że dam mu drugą szansę, że zaczniemy od nowa. Ale niestety, on w ogóle się nie zmienił, więc zakończyłam tą znajomość, bo ile można żyć iluzjami o wspólnej przyszłośći? Było (i jest) ciężko, ale wiem, że to krok we właściwą stronę. Niestety, przez te dwa lata, marząc o pięknej, wspólnej przyszłości stałam się "odwiecznie czekającą". Na jego przyjazd, na weekend spędzony razem, na tą przyszłość... Zasiadłam przed komputerem, zasiedziałam się w domu i czekałam. Mam ten komfort, że posiadam biznes, który nie wymaga wielkiego zaangażowania a daje całkiem niezły komfort finansowy. Tutaj zaczyna się meritum sprawy. Uwielbiam wyspy kanaryjskie, kocham ten klimat i luz. Pomyślałam sobie, że mogłabym tam zamieszkać, dlaczego nie? Mam na to pieniądze, nie mam już faceta i żadnych planów na przyszłość, bo w końcu wszystkie były związane z nim. Na życie miałabym jakieś 3 tys euro na m-c, co jest więcej niż wystarczające (koszt wynajmu 150 metrowego, dwupoziomowego mieszkania z widokiem na port w Las Palmas to 700 euro) a w dodatku w końcu nie przeprowadzam się na koniec świata. I tak mam w planie być w UK co najmniej co miesiąc. Problem w tym, że rodzina (szczególnie matka) absolutnie nie popiera tej decyzji. Matka wyzwała mnie od debilek, które zamiast się dorabiać, to uciekają od problemów. Tylko ja nie jestem jak moja matka, która odwiecznie ciągnie kasę skąd może. Myślę, że pieniądze, które dają mi komfort życia bez większych problemów, wystarczą, nie muszę być milionerką. Jest jednak druga rzecz, że mam tutaj uporządkowane życie. Trochę boję się tego momentu, kiedy sprzedam wszystkie meble, samochód, zamknę drzwi od mojego domu i pojadę na lotnisko, zupełnie sama, w zupełnie nowe miejsce. Z jednej strony nie mam nic do stracenia, zawsze mogę wrócić do UK, więc najwyżej po prostu jakbym wróciła, to wynajęłabym nowy dom, kupiła nowe meble i tyle. Z drugiej być może to tylko kaprys, spowodowany złamanym sercem? Co powiecie na ten temat? |
2015-02-01, 22:15 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 9 935
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
To twoje życie i jak dla mnie powinnaś zrobić to co uważasz, że będzie dla ciebie słuszne.
__________________
Ciężki jest los współczesnej kobiety. Musi ubierać się jak chłopak,
wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń. |
2015-02-01, 22:21 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 418
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
Z tego co piszesz, wydaje mi się, że chcesz poprostu uciec z miejsca, które źle Ci się kojarzy. To zrozumiałe, cierpisz bo rozstaniu i napewno trochę jeszcze czasu minie zanim to przejdzie. Na Wyspy chcesz lecieć na spontanie ? Bo jeżeli nie masz tam nic pewnego, to ja wstrzymałabym się z decyzją. Wyjechać zawsze zdążysz, sprzedać mieszkanie, samochód i zostawić jeden kraj jest bardzo łatwo, natomiast gdyby coś tam Ci się nie powiodło, rzeczywistość okazała się trudniejsza, wrócić i zaczynać od nowa jest trudno. Wyjazd na wakacje to jedno, ale mieszkanie i funkcjonowanie w danym kraju to drugie. Przeczekaj może narazie ten trudny dla Ciebie okres, poczekaj aż się trochę uspokoisz, bo narazie targają Tobą jeszcze emocje i przemyśl sytuację jeszcze raz.
|
2015-02-01, 22:28 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
To nie jest tak, że sprzedam tutaj wszystko, spakuję walizkę i wyjadę. Mam zamiar wyjechać gdzieś w październiku/listopadzie, mam juz kontakt z agentem nieruchomości, który ma znaleźć mi mieszkanie. Muszę też załatwić wszystkie sprawy urzędowe, a tak jak mówiłam, mam zamiar żyć z biznesu w UK, więc będę miała środki na utrzymanie.
|
2015-02-01, 22:40 | #5 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
Cytat:
---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ---------- I jeszcze jedno: Ty nic nie tracisz na tym wyjeździe w zadnej sferze. Meble czy dom to tylko rzeczy. Skoro masz stałe źródło dochodu i nic cię w tej Anglii nie trzyma to czemu by czegoś nie spróbować? Jak nie pojedziesz to będziesz żałować. Jak pojedziesz to być może też, ale lepiej żałować, ze się coś zrobiło, niż żyć z myślą "co by było, gdyby".
__________________
!Me encanta espanol! |
|
2015-02-02, 07:58 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
Cytat:
|
|
2015-02-02, 09:08 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 67
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
Jedź.
Rób to, co Ci serce podpowiada. Szukaj swojego szczęścia.
__________________
Mój blog: Keep calm and be beautiful |
2015-02-02, 09:21 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 15
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
Hej mam takie same myśli. Od dłuższego czasu chce wyjechać tylko, że do UK tutaj u siebie nie mogę znaleść sb miejsca, ciągła rutyna. Jedynie myśle o swoim byłym który tez złamał mi serce, czuje, że strasznie się od niego uzależniłam. Wiem, że go nie kocham ale po 3 latach bycia razem i wcześniejszej przyjazni (w sumie znamy sie z 10lat) jakoś nie potrafie się od niego uwolnić. (duzo by gadac na ten temat)
Ja bym na twoim miejscu pojechała, chociaz sama nie potrafie podjąć takiej decyzji. (ale u mnie przeszkada jest np słaby angielski, boję się rzucić pracy, boję się ze za bardzo się porwe a za 2 tyg np bede musiała wrócic) Uznałam, że pierwszym krokiem bedzie kupienie biletu i dziś już go zakupiłam na maj. |
2015-02-02, 13:56 | #9 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
Ja na Twoim miejscu bym pakowała się i jechała Gdybyś zmieniła zdanie, zawsze możesz wrócić Pieniądze masz, nic Cię nie trzyma, a prowadzić zdalnie biznes możesz przynajmniej z ładnej i ciepłej okolicy.
|
2015-02-02, 14:03 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
Jesli masz kase i bedziesz miala zeby zyc to nad czym sie zastanawiasz? Bierz walizke i jedz!
__________________
|
2015-02-02, 14:07 | #11 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
jeśli się boisz zmiany pełnowymiarowej, to pojedź na próbę, na miesiąc. Zobacz, czy się tam odnajdziesz, czy nie będziesz samotna do odważnych świat należy
__________________
May the Force be with You!
|
2015-02-02, 14:19 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 11
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
Mówi się, że życie jest jedno. Moim zdaniem - wsiadaj, leć i korzystaj z życia.
|
2015-02-02, 14:21 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 955
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
Jedź!
__________________
You don’t have to be pretty. You don’t owe prettiness to anyone. Not to your boyfriend/spouse/partner, not to your co-workers, especially not to random men on the street. [...] Prettiness is not a rent you pay for occupying a space marked "female". Diana Vreeland
|
2015-02-02, 15:15 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Zmienić życie o 180 stopni...
Właśnie, życie jest jedno. Nie chcę spojrzeć wstecz i powiedzieć sobie, że nawet nie spróbowałam, bo innym się to nie podobało.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:54.