Znajomość z pewnym facetem, potrzebny kop w tyłek

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Mia Donna

Po pierwsze: mozesz ją zablokować, nawet jak jej nie masz w znajomych

Wlasnie widze, ze jest taka opcja "blokuj", o to chodzi? Rozumiem, ze ta osoba nie moze sie dowiedziec, ze jest u mnie zablokowana?

Napisane przez Mia Donna

Jego za to możesz przestać obserwować. A tak w ogóle to ogranicz internet/social media. Wyjdz do ludzi, idź na jakieś spotkanie (może poszukaj jakichś znajomych na couchsurfing lub na grupach fb z Twojego osiedla). Tylko się dołujesz porównując się do innych i tym, że masz mniej znajomych.

Znam kilka dziewczyn, ale one lubia wychodzic glownie do klubow, a ja za tym nie przepadam, wole wlasnie spotkania. Nie jestem na tyle odwazna, zeby isc na cos takiego sama... Ale moze cos znajde i uda mi sie przekonac ktoras z tych znajomych, zebysmy poszly razem. Albo tak jak sugerujesz, postaram sie znalezc jakas grupe w internecie i tam do kogos zagadac (chociaz nie wiem jeszcze, jak by to mialo wygladac).

Dzisiaj czuje sie juz troche lepiej. Czasami czuje sie gorsza od innych, a czasami wcale tak nie uwazam i widze swoje zalety.

[Wizazanka1988rok]

Zawsze wracają po darmowy seks i wybierają inna na trochę czy na dłużej dla nich to wygodne.
Nie da jedna da druga a my po seksie myślimy analizujemy,przywiązujemy się bo tak działają u nas hormony oksytocyna
Warto kogoś dłużej poznać,mieć z nim wspólne zainteresowania itd.
Wtedy iść do łóżka i zapieczętować ewentualny związek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trudne_sprawy]

Napisane przez sublips

No to rozumiem, ale dlaczego upatrujesz w tym jakiejś wielkiej porażki?
To, że on Cię tak potraktował, jak potraktował (nadal niemiło, choć nic nie obiecywał) naprawdę nie oznacza, że jesteś gorsza/ głupsza/ mniej wartościowa od jakiejś pani X, a już studia, jakie skończyłaś nie mają żadnego znaczenia.

I ja wiem o sobie, że nie potrafię uprawiać seksu bez zobowiązań np., a więc tego nie robię. A seks na pierwszej randce to zawsze zły pomysł (są wyjątki, ale to tylko czyni regułę).

Czemu seks na pierwszej randce to zły pomysł?Możesz to rozwinąć?

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Zawsze wracają po darmowy seks i wybierają inna na trochę czy na dłużej dla nich to wygodne.
Nie da jedna da druga a my po seksie myślimy analizujemy,przywiązujemy się bo tak działają u nas hormony oksytocyna

Eh, chyba taka prawda niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Eh, chyba taka prawda niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pamiętaj nigdy nie lataj za facetem nie podawaj mu się na złotej tacy,jak facet chce to Cię znajdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ColourTheSmallOne]

Ale mi smutno dzisiaj... Wydaje mi się, że nawet jeśli stworze z kimś związek, to mu się znudzę, tak jak znudziłam się eksowi. W końcu faceci lubią nowe wrażenia...

O tym facecie już coraz mniej myślę, powoli zdaje sobie sprawę z tego, że powinnam go pousuwać ze wszelkich social mediów. Tyle że jest szansa, że się kiedyś przypadkiem spotkamy np. na jakiejś imprezie i będzie niezręcznie, a jeśli zostawię to tak jak jest to przynajmniej będę mogła udawać, że traktuje go jak zwykłego znajomego.

Przypomniało mi się o nim niestety ostatnio, bo poznałam przypadkiem dziewczynę, o której wiedziałam, że się znają z tym chłopakiem, bo wstawil kiedyś zdjęcia z nią i innymi ludźmi. Zobaczyłam jednak, że teraz już nie mają siebie w znajomych, mimo ze wcześniej on lajkowal każde jej zdjęcie. Czyli coś między nimi było :/ Ciekawe, czy to on ja odrzucił i np. potraktował ją tak jak mnie, czy ona jego. To fajna dziewczyna, bardzo ładna, pozytywna, z mnóstwem energii i ciekawymi zainteresowaniami, więc skoro nawet jej nie chciał to już nie wiem, chyba naprawdę coś z nim nie w porządku, bo ja bym tam chciała taką dziewczynę będąc chłopakiem. Bardzo mnie ciekawi, co się tam między nimi stało, ale przecież nie będę jej o to wypytywać, bo widziałam ja tylko raz.

I wiem, że to porypane i nie powinnam się tym interesować, po prostu coraz bardziej jestem przekonana, że faceci są beznadziejni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Ale mi smutno dzisiaj... Wydaje mi się, że nawet jeśli stworze z kimś związek, to mu się znudzę, tak jak znudziłam się eksowi. W końcu faceci lubią nowe wrażenia...

O tym facecie już coraz mniej myślę, powoli zdaje sobie sprawę z tego, że powinnam go pousuwać ze wszelkich social mediów. Tyle że jest szansa, że się kiedyś przypadkiem spotkamy np. na jakiejś imprezie i będzie niezręcznie, a jeśli zostawię to tak jak jest to przynajmniej będę mogła udawać, że traktuje go jak zwykłego znajomego.

Przypomniało mi się o nim niestety ostatnio, bo poznałam przypadkiem dziewczynę, o której wiedziałam, że się znają z tym chłopakiem, bo wstawil kiedyś zdjęcia z nią i innymi ludźmi. Zobaczyłam jednak, że teraz już nie mają siebie w znajomych, mimo ze wcześniej on lajkowal każde jej zdjęcie. Czyli coś między nimi było :/ Ciekawe, czy to on ja odrzucił i np. potraktował ją tak jak mnie, czy ona jego. To fajna dziewczyna, bardzo ładna, pozytywna, z mnóstwem energii i ciekawymi zainteresowaniami, więc skoro nawet jej nie chciał to już nie wiem, chyba naprawdę coś z nim nie w porządku, bo ja bym tam chciała taką dziewczynę będąc chłopakiem. Bardzo mnie ciekawi, co się tam między nimi stało, ale przecież nie będę jej o to wypytywać, bo widziałam ja tylko raz.

I wiem, że to porypane i nie powinnam się tym interesować, po prostu coraz bardziej jestem przekonana, że faceci są beznadziejni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale faceci nie do końca chcą tych inteligentych z mnóstwem zainteresowań itd.
Zresztą oni są różni mój znajomy ma wymagania musi być ładna,z własnym autem i mieszkaniem no i w sumie studia też musi mieć,i koniecznie duże piersi,tylko ten kolega pracy nie ma więc on takie ma wymagania.
Ciekawe,że zawsze naiwną znajdzie,znów inny chce bez dzieci a sam dziecko ma,też bez problemu znajduje.
Większość chce mieć piękne kobiety i o wiele lat młodsze.
Beznadzieji są owszem ja to wiem od dawna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Ale faceci nie do końca chcą tych inteligentych z mnóstwem zainteresowań itd.
Zresztą oni są różni mój znajomy ma wymagania musi być ładna,z własnym autem i mieszkaniem no i w sumie studia też musi mieć,i koniecznie duże piersi,tylko ten kolega pracy nie ma więc on takie ma wymagania.
Ciekawe,że zawsze naiwną znajdzie,znów inny chce bez dzieci a sam dziecko ma,też bez problemu znajduje.
Większość chce mieć piękne kobiety i o wiele lat młodsze.
Beznadzieji są owszem ja to wiem od dawna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie, można się załamać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez ColourTheSmallOne

No właśnie, można się załamać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz nie wszyscy w sumie mój brat dla mnie to wzór do naśladowania.
Moja bratowa ma z nim bardzo dobrze,a to jak opiekuje się córka i jak spędza z nią czas mimo,że często pracuje po 12 godzin jest naprawdę niesamowite
Więc kilka procent facetów jest naprawdę super tylko większość zajęta już

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Ale mi smutno dzisiaj... Wydaje mi się, że nawet jeśli stworze z kimś związek, to mu się znudzę, tak jak znudziłam się eksowi. W końcu faceci lubią nowe wrażenia...

O tym facecie już coraz mniej myślę, powoli zdaje sobie sprawę z tego, że powinnam go pousuwać ze wszelkich social mediów. Tyle że jest szansa, że się kiedyś przypadkiem spotkamy np. na jakiejś imprezie i będzie niezręcznie, a jeśli zostawię to tak jak jest to przynajmniej będę mogła udawać, że traktuje go jak zwykłego znajomego.

Przypomniało mi się o nim niestety ostatnio, bo poznałam przypadkiem dziewczynę, o której wiedziałam, że się znają z tym chłopakiem, bo wstawil kiedyś zdjęcia z nią i innymi ludźmi. Zobaczyłam jednak, że teraz już nie mają siebie w znajomych, mimo ze wcześniej on lajkowal każde jej zdjęcie. Czyli coś między nimi było :/ Ciekawe, czy to on ja odrzucił i np. potraktował ją tak jak mnie, czy ona jego. To fajna dziewczyna, bardzo ładna, pozytywna, z mnóstwem energii i ciekawymi zainteresowaniami, więc skoro nawet jej nie chciał to już nie wiem, chyba naprawdę coś z nim nie w porządku, bo ja bym tam chciała taką dziewczynę będąc chłopakiem. Bardzo mnie ciekawi, co się tam między nimi stało, ale przecież nie będę jej o to wypytywać, bo widziałam ja tylko raz.

I wiem, że to porypane i nie powinnam się tym interesować, po prostu coraz bardziej jestem przekonana, że faceci są beznadziejni.

Autorko, masz chyba spore kompleksy i bardzo samą siebie umniejszasz. Myślisz, że ładnym, fajnym, zabawnym dziewczynom takie historie się nie zdarzają? Spodobałaś się facetowi, on Tobie, ale okazuje się, że on Tobie bardziej, na innym poziomie, niż Ty jemu. On seks traktuje jako miłą rozrywkę, co nie wyklucza czułości, tulenia się całą noc i "głębokich rozmów". Liczy się to, co nastąpi następnego dnia i jeszcze następnego itd. Tutaj znajomość się nie rozwinęła. Widać on tego nie szuka, nie potrzebuje. Może u Ciebie, może u nikogo.

Skoro seks dla Ciebie to jednać coś znaczącego, rodzi nadzieję, ułudę bliskości, to wstrzymaj się następnym razem do którejś tam randki, poznaj faceta, daj się poznać jemu. Oczywiście, to nie gwarantuje sukcesu, ale jednak jest nieco bezpieczniejszą uczuciowo opcją, niż wybieranie szybkiej znajomości.

Jeżeli masz jakieś nieprzepracowane problemy, wątpliwości, może również wybierasz już na dzień dobry jakiś określony typ facetów, wzdychasz bardziej do tego, co niedostępne, to jest to temat do przepracowania z psychologiem. Czasami nie widzimy oczywistych błędów w swoim postępowaniu, wyborach jakich dokonujemy.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez Ellen_Ripley

Autorko, masz chyba spore kompleksy i bardzo samą siebie umniejszasz. Myślisz, że ładnym, fajnym, zabawnym dziewczynom takie historie się nie zdarzają? Spodobałaś się facetowi, on Tobie, ale okazuje się, że on Tobie bardziej, na innym poziomie, niż Ty jemu. On seks traktuje jako miłą rozrywkę, co nie wyklucza czułości, tulenia się całą noc i "głębokich rozmów". Liczy się to, co nastąpi następnego dnia i jeszcze następnego itd. Tutaj znajomość się nie rozwinęła. Widać on tego nie szuka, nie potrzebuje. Może u Ciebie, może u nikogo.

Skoro seks dla Ciebie to jednać coś znaczącego, rodzi nadzieję, ułudę bliskości, to wstrzymaj się następnym razem do którejś tam randki, poznaj faceta, daj się poznać jemu. Oczywiście, to nie gwarantuje sukcesu, ale jednak jest nieco bezpieczniejszą uczuciowo opcją, niż wybieranie szybkiej znajomości.

Jeżeli masz jakieś nieprzepracowane problemy, wątpliwości, może również wybierasz już na dzień dobry jakiś określony typ facetów, wzdychasz bardziej do tego, co niedostępne, to jest to temat do przepracowania z psychologiem. Czasami nie widzimy oczywistych błędów w swoim postępowaniu, wyborach jakich dokonujemy.

Zgadzam się,ale dużo facetów myśli też taką kategorią,że nie chce mi się za nią biegać znajdę inna co mi da na pierwszej randce po co mi związek jak mogę mieć seks bez związku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Ellen_Ripley

Autorko, masz chyba spore kompleksy i bardzo samą siebie umniejszasz. Myślisz, że ładnym, fajnym, zabawnym dziewczynom takie historie się nie zdarzają? Spodobałaś się facetowi, on Tobie, ale okazuje się, że on Tobie bardziej, na innym poziomie, niż Ty jemu. On seks traktuje jako miłą rozrywkę, co nie wyklucza czułości, tulenia się całą noc i "głębokich rozmów". Liczy się to, co nastąpi następnego dnia i jeszcze następnego itd. Tutaj znajomość się nie rozwinęła. Widać on tego nie szuka, nie potrzebuje. Może u Ciebie, może u nikogo.

Skoro seks dla Ciebie to jednać coś znaczącego, rodzi nadzieję, ułudę bliskości, to wstrzymaj się następnym razem do którejś tam randki, poznaj faceta, daj się poznać jemu. Oczywiście, to nie gwarantuje sukcesu, ale jednak jest nieco bezpieczniejszą uczuciowo opcją, niż wybieranie szybkiej znajomości.

Jeżeli masz jakieś nieprzepracowane problemy, wątpliwości, może również wybierasz już na dzień dobry jakiś określony typ facetów, wzdychasz bardziej do tego, co niedostępne, to jest to temat do przepracowania z psychologiem. Czasami nie widzimy oczywistych błędów w swoim postępowaniu, wyborach jakich dokonujemy.

Myślę, że tym ładnym, zabawnym i fajnym dziewczynom zdarzają się one rzadziej, przynajmniej powinno być to logiczne. Ale chyba nie rozumiem facetów, bo jeśli mi facet podoba się z wyglądu, jest miły, inteligentny i zainteresowany mną (no przynajmniej początkowo, bo później to jak widać różnie bywa...) to czuję, że mogłabym z nim być, a oni chyba szukają nie wiadomo czego....

Bardzo możliwe, że pociągają mnie niedostępni, tzn. może jakoś sobie wybieram tych emocjonalnie niedostępnych. Nawet dzisiaj wyszłam z koleżanką do baru, rozmawialiśmy z grupka chłopaków i jeden poprosił mnie o numer, ale ja ciągle porównywałam go do tamtego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lapis_Lazuli]

Przeciez ta relacja to byl od poczatku przygodny seks a ty zmieniajac zdanie i powtarzajac sytuacje tylko utwierdzilas go w tym przekonaniu. To, ze facet dal ci troche czulosci w lozku i rozmawial z toba jeszcze nie kwalifikuje tego jako zainteresowania czyms wiecej, ono jednak wyraza sie nieco inaczej.

[ColourTheSmallOne]

Stwierdziłam, że się odezwę, bo siedzę oczywiście sama w mieszkaniu i smutno mi. Wyobraźcie sobie, że ten koleś jakiś czas temu zaczął lajkowac wszystko, co wrzucam na instagramie... Założę się, że przygotowuje sobie grunt pod to, że jak się skończy zakaz wychodzenia z domu to znowu do mnie napisze. Z tego co wiem, też siedzi sam, więc brak seksu musi się dawać we znaki :p. Jak można być tak bezczelnym? Oczywiście mu odpiszę, że nie mam ochoty się spotkać albo że mam kogos, a może lepiej nic nie odpisywać...?
Powinnam była go od razu poblokować, teraz mi się wydaje jakoś za późno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chacaos]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Powinnam była go od razu poblokować, teraz mi się wydaje jakoś za późno.

Nie, nie jest za późno, dalej szukasz wymówek, żeby żyć jakąś kiepską dramą, zamiast ruszyć do przodu. Zacznij się bardziej przejmować własnym świętym spokojem niż tym, co pomyśli koleś, dla którego nigdy nie będziesz niczym więcej niż zabawką.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez chacaos

Nie, nie jest za późno, dalej szukasz wymówek, żeby żyć jakąś kiepską dramą, zamiast ruszyć do przodu. Zacznij się bardziej przejmować własnym świętym spokojem niż tym, co pomyśli koleś, dla którego nigdy nie będziesz niczym więcej niż zabawką.

Pewnie masz rację... Pewnie to głupie, ale od poblokowania powstrzymuje mnie także to, że od naszego ostatniego spotkania bardzo zadbałam o sylwetkę, a także mam w planach pewien zabieg kosmetyczny i farbowanie włosów po zakończeniu tej sytuacji z wirusem, i po tym wszystkim planowalam zrobić sobie sesję zdjęciową i wrzucić na portale, żeby zobaczył, jaką laskę odrzucił... Wiem, pewnie w ogóle go to nie obejdzie i to bez sensu, ale mimo wszystko chciałabym, żeby to zobaczył. Ale może to znowu wymówka mojego mózgu... Już sama nie wiem. Zawsze miałam tak, że jak wbiłam sobie do głowy jakiegoś faceta to trudno mi było tak po prostu o nim zapomnieć i ruszyć dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chacaos]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Pewnie masz rację... Pewnie to głupie, ale od poblokowania powstrzymuje mnie także to, że od naszego ostatniego spotkania bardzo zadbałam o sylwetkę, a także mam w planach pewien zabieg kosmetyczny i farbowanie włosów po zakończeniu tej sytuacji z wirusem, i po tym wszystkim planowalam zrobić sobie sesję zdjęciową i wrzucić na portale, żeby zobaczył, jaką laskę odrzucił... Wiem, pewnie w ogóle go to nie obejdzie i to bez sensu, ale mimo wszystko chciałabym, żeby to zobaczył. Ale może to znowu wymówka mojego mózgu... Już sama nie wiem. Zawsze miałam tak, że jak wbiłam sobie do głowy jakiegoś faceta to trudno mi było tak po prostu o nim zapomnieć i ruszyć dalej.

Jeśli z każdego ,,leczyłaś się'' w taki sposób, to trudno się dziwić.

Tak, to wymówka i kręcenie na siebie bata. Przy tak rozpaczliwej potrzebie atencji z jego strony, niedługo znów będzie płacz o to samo. O ile faktycznie w ogóle zechce Ci tę atencję dać.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Pewnie masz rację... Pewnie to głupie, ale od poblokowania powstrzymuje mnie także to, że od naszego ostatniego spotkania bardzo zadbałam o sylwetkę, a także mam w planach pewien zabieg kosmetyczny i farbowanie włosów po zakończeniu tej sytuacji z wirusem, i po tym wszystkim planowalam zrobić sobie sesję zdjęciową i wrzucić na portale, żeby zobaczył, jaką laskę odrzucił... Wiem, pewnie w ogóle go to nie obejdzie i to bez sensu, ale mimo wszystko chciałabym, żeby to zobaczył. Ale może to znowu wymówka mojego mózgu... Już sama nie wiem. Zawsze miałam tak, że jak wbiłam sobie do głowy jakiegoś faceta to trudno mi było tak po prostu o nim zapomnieć i ruszyć dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak to wymowka takie zagranie jest zalosne i dziecinne. Daj juz sobie spokoj z nim..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Pewnie masz rację... Pewnie to głupie, ale od poblokowania powstrzymuje mnie także to, że od naszego ostatniego spotkania bardzo zadbałam o sylwetkę, a także mam w planach pewien zabieg kosmetyczny i farbowanie włosów po zakończeniu tej sytuacji z wirusem, i po tym wszystkim planowalam zrobić sobie sesję zdjęciową i wrzucić na portale, żeby zobaczył, jaką laskę odrzucił... Wiem, pewnie w ogóle go to nie obejdzie i to bez sensu, ale mimo wszystko chciałabym, żeby to zobaczył. Ale może to znowu wymówka mojego mózgu... Już sama nie wiem. Zawsze miałam tak, że jak wbiłam sobie do głowy jakiegoś faceta to trudno mi było tak po prostu o nim zapomnieć i ruszyć dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Naprawdę dbasz o sylwetkę, planujesz sesję czy farbowanie włosów po to, żeby on żałował, ze Cię odrzucił, a nawet nie jest Twoim byłym?

[I am Rock]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Pewnie masz rację... Pewnie to głupie, ale od poblokowania powstrzymuje mnie także to, że od naszego ostatniego spotkania bardzo zadbałam o sylwetkę, a także mam w planach pewien zabieg kosmetyczny i farbowanie włosów po zakończeniu tej sytuacji z wirusem, i po tym wszystkim planowalam zrobić sobie sesję zdjęciową i wrzucić na portale, żeby zobaczył, jaką laskę odrzucił...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest śmieszne, żeby nie powiedzieć żałosne.
Niby wiesz, że jego to nie obejdzie, ale liczysz, że jednak tak.
To tak nie działa. Nie jesteś dla niego przyszłościową partnerką i co byś nie zrobiła, nigdy nie będziesz. Pozostaniesz tą samą dziewczyną do seksu, tyle że w lepszym opakowaniu. A opakowanie nie ma dla niego znaczenia.

[pseudofeministka]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Myślę, że tym ładnym, zabawnym i fajnym dziewczynom zdarzają się one rzadziej, przynajmniej powinno być to logiczne. Ale chyba nie rozumiem facetów, bo jeśli mi facet podoba się z wyglądu, jest miły, inteligentny i zainteresowany mną (no przynajmniej początkowo, bo później to jak widać różnie bywa...) to czuję, że mogłabym z nim być, a oni chyba szukają nie wiadomo czego....

Bardzo możliwe, że pociągają mnie niedostępni, tzn. może jakoś sobie wybieram tych emocjonalnie niedostępnych. Nawet dzisiaj wyszłam z koleżanką do baru, rozmawialiśmy z grupka chłopaków i jeden poprosił mnie o numer, ale ja ciągle porównywałam go do tamtego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co do pogrubionego - niekoniecznie. Kiedyś też tak myślałam, ale im dłużej żyję tym stwierdzam, że nie ma reguły.

Ja uważam, że po prostu swój musi trafić na swojego, musi być coś co ludzi do siebie ciągnie, żeby chcieli tworzyć związek. W pewnym wieku jest to po prostu trudniejsznie, bo jak skończy się studia, to już nie prowadzi się takiego życia towarzyskiego, nie poznaje się tylu osób.

Na Twoim miejscu nie nabijałabym sobie takich rzeczy do głowy. Zadbaj o siebie, ale jeżeli coś robisz , to nie szukaj motywacji w facecie. Rób to dlatego, żeby zadbać o siebie, dobrze się traktować. A sytuację z tym facetem, potraktuj po prostu jako lekcję. On raczej nie ma intencji, by tworzyć z Tobą relację. Fakt, że znika po tym jak uprawia z Toba seks, jest bardzo czytelny, niezależnie od tego czy był czuły. Facet też ma potrzebę bliskości i nie musi się za tym kryć nic głębszego. Zresztą to temat rzeka i niewiadoma, bo nikt nie wie co ktoś ma w głowie, nawet ta osoba może nie wiedzieć o co jej chodzi.

Dobrze to napisała pandora - traktuj siebie z szacunkiem i nie pozwól siebie traktować w ten sposób. I też miej na uwadze to, że nawet jak popracujesz nad poczuciem własnej wartości to po prostu rób to dla siebie, żeby samej dobrze ci się żyło, bo to też nie jest powiedziane, że jak przerobisz dane tematy, to zaraz trafi Ci się super facet, ale przynajmniej będziesz wiedziała, których odsiewać

[Jacqueline27]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Pewnie masz rację... Pewnie to głupie, ale od poblokowania powstrzymuje mnie także to, że od naszego ostatniego spotkania bardzo zadbałam o sylwetkę, a także mam w planach pewien zabieg kosmetyczny i farbowanie włosów po zakończeniu tej sytuacji z wirusem, i po tym wszystkim planowalam zrobić sobie sesję zdjęciową i wrzucić na portale, żeby zobaczył, jaką laskę odrzucił... Wiem, pewnie w ogóle go to nie obejdzie i to bez sensu, ale mimo wszystko chciałabym, żeby to zobaczył. Ale może to znowu wymówka mojego mózgu... Już sama nie wiem. Zawsze miałam tak, że jak wbiłam sobie do głowy jakiegoś faceta to trudno mi było tak po prostu o nim zapomnieć i ruszyć dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeżeli nie będzie miał innej dziewczyny, to po zobaczeniu sesji na pewno się do Ciebie odezwie. Ale nie licz ze nagle się zakocha. Wciąż będzie liczył na seks. Tu nie chodzi ze odrzucił laske, tu chodzi ze on niestety nie widzi Ciebie jako parnterke do związku.
Dla własnego dobra, usuń, zablokuj, cokolwiek żeby nie mieć z nim żadnego kontaktu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Nie uzależniaj poczucia własnej wartości od tego czy koleś ci zalajkuje zdjęcie czy nie. Naprawdę powinnaś się odciąć. Poboli i przestanie. A orzeciagasz to co nieuniknione...naprawdę lepsze będzie to jak teraz go poblokujesz i zaczniesz zapominać niż jak zobaczysz jak wstawia zdjęcia z nową dziewczyną. Daruj to sobie i rusz dalej. Nie dla niego !!!!! Dla siebie.

[ColourTheSmallOne]

No nie, to nie tak, że postanowiłam zadbać o siebie, żeby mu pokazać - robię to dla siebie, to chyba oczywiste. Gdyby się po tym odezwał to NIE zgodziłabym się na spotkanie, chodzi mi tylko o małe odegranie się w pewnym sensie. Z tymże pewnie macie rację, niepotrzebnie kombinuję i niewiele tym zyskam oprócz może jakiegoś sekundowego poczucia satysfakcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez ColourTheSmallOne

No nie, to nie tak, że postanowiłam zadbać o siebie, żeby mu pokazać - robię to dla siebie, to chyba oczywiste. Gdyby się po tym odezwał to NIE zgodziłabym się na spotkanie, chodzi mi tylko o małe odegranie się w pewnym sensie. Z tymże pewnie macie rację, niepotrzebnie kombinuję i niewiele tym zyskam oprócz może jakiegoś sekundowego poczucia satysfakcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie możesz się na nim odegrać, bo go nie obchodzisz. Zaakceptuj to. Szkoda twojego czasu. Zobacz ile to już się ciągnie. Ja wiem że teraz jest ciężki czas, ale mimo wszystko - nie wolno brnąć w takie toksyczne akcje.

[pseudofeministka]

Napisane przez ColourTheSmallOne

No nie, to nie tak, że postanowiłam zadbać o siebie, żeby mu pokazać - robię to dla siebie, to chyba oczywiste. Gdyby się po tym odezwał to NIE zgodziłabym się na spotkanie, chodzi mi tylko o małe odegranie się w pewnym sensie. Z tymże pewnie macie rację, niepotrzebnie kombinuję i niewiele tym zyskam oprócz może jakiegoś sekundowego poczucia satysfakcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Albo tego, że znowu umówi się z Tobą na seks, po czym przestanie się odzywać.

[trzyrazypiec]

Wiesz, to odegranie się ma zasadniczo jedną cechę czy tam wadę - zakładasz w ten sposób, że to coś w Tobie zaważyło na tym, że koleś się zachował w ten sposób. Że gdybyś była ładniejsza/fajniejsza to natychmiast zapragnalby stabilizacji właśnie z Toba. Dlaczego myslisz, że Ci czegoś brakuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ColourTheSmallOne]

To prawda, że to za długo już trwa.

Napisane przez trzyrazypiec

Wiesz, to odegranie się ma zasadniczo jedną cechę czy tam wadę - zakładasz w ten sposób, że to coś w Tobie zaważyło na tym, że koleś się zachował w ten sposób. Że gdybyś była ładniejsza/fajniejsza to natychmiast zapragnalby stabilizacji właśnie z Toba. Dlaczego myslisz, że Ci czegoś brakuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, słuszna uwaga i może on wcale nie chce związku, nie wiem. Chociaż powiedział mi wtedy, że między naszymi spotkaniami był w związku z dwiema dziewczynami (tzn. nie na raz :p), ale nie wyszło. Tyle że powiedzieć to można wszystko, aż tak bardzo w to nie wierzę.
Ogólnie wydaje mi się logiczne, że żeby wejść w związek faceci mają jakieś wymagania, najwyraźniej ja jego wymagań nie spełniam. Albo zabrakło czegos, żeby chciał się dalej ze mną spotykać, czegoś w charakterze albo wyglądzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez ColourTheSmallOne

To prawda, że to za długo już trwa.No tak, słuszna uwaga i może on wcale nie chce związku, nie wiem. Chociaż powiedział mi wtedy, że między naszymi spotkaniami był w związku z dwiema dziewczynami (tzn. nie na raz :p), ale nie wyszło. Tyle że powiedzieć to można wszystko, aż tak bardzo w to nie wierzę.
Ogólnie wydaje mi się logiczne, że żeby wejść w związek faceci mają jakieś wymagania, najwyraźniej ja jego wymagań nie spełniam. Albo zabrakło czegos, żeby chciał się dalej ze mną spotykać, czegoś w charakterze albo wyglądzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ogólnie żeby wejść w związek, trzeba do drugiej osoby coś czuć. A ty chyba zapomniałaś, że facet umówił się z tobą na randkę, zaliczył i zniknął.
Gdzie tu jakiś ślad zainteresowania, o uczuciu nie wspominając?
Gdyby mu serce biło na twój widok, to nie zastanawiałby się, czy masz jakieś zalety, tylko umawiałby się z tobą bez zastanowienia.
Daj sobie wreszcie spokój, bo twoje rozważania do niczego nie prowadzą, a tylko sama się dołujesz.

[59948cd2ebf6af35ac1fc5fcbd1b9d76a13fc081_60625bf257f97]

Napisane przez ColourTheSmallOne

To prawda, że to za długo już trwa.No tak, słuszna uwaga i może on wcale nie chce związku, nie wiem. Chociaż powiedział mi wtedy, że między naszymi spotkaniami był w związku z dwiema dziewczynami (tzn. nie na raz :p), ale nie wyszło. Tyle że powiedzieć to można wszystko, aż tak bardzo w to nie wierzę.
Ogólnie wydaje mi się logiczne, że żeby wejść w związek faceci mają jakieś wymagania, najwyraźniej ja jego wymagań nie spełniam. Albo zabrakło czegos, żeby chciał się dalej ze mną spotykać, czegoś w charakterze albo wyglądzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej! @ColourTheSmallOne mam bardzo podobną sytuację do Twojej. Obecnie ją przeżywam. Z tym że ja zmusiłam swojego do wyjaśnień.

U mnie było tak, że była między nami ogromna chemia, mogłabym przysiąc że była..... i że widziałam to po nim. Nazywał mnie ciągle Laleczką, też dużo się do mnie przytulał itd. Na drugie spotkanie Po pierwszym spotkaniu lekko się między nami zepsuło, w wyniku czego już wtedy zakomunikował, że chyba stracę tylko na niego czas. Ale jakoś wyszło, że mieliśmy się zobaczyć na kawę, tak po koleżeńsku. Miałam przyjść na kawę, a on zrobił obiad. Miałam przyjść jako koleżanka, a on taki szczęśliwy mi drzwi otworzył i mnie tak wycałował,jakby nie wiem jak za mną tęsknił. Po obiedzie zamiast kawy zaproponował wino.

No i ogólnie u mnie było tak, że popełniłam strasznie dużo błędów podczas obu spotkań. Nie chce mi się o wszystkim pisać, bo czuję się z tym żałośnie i jak kretynka. Ale wiecie jak to jest po pijaku.... W każdym razie największym moim błędem chyba było to, że opowiadałam mu chyba najgorsze fakty z mojego życia - kompletnie nie wiem po co.... Miałam dużo życiowych perypetii, ale nie wiem co mnie podkusiło rozmawiać o tym z potencjalnym kandydatem na "chłopaka". ........ Koniec końców się obraziłam, a on powiedział, że ma jeszcze w głowie coś niepoukładane. Zapytałam czy chodzi o jakąś ex. Powiedział, że tak.

Uczepił się tego, że niby się spotyka z jakąś laską, ale wiedziałam że to nieprawda. Sprowokowałam rozmowę tak, że po prostu wydusiłam z niego prawdę. Tak - przyznał się, że wymyślił tą ex, żeby ze mną po prostu łatwiej zerwać, bo tak wydawało się najłatwiej. Tak - przyznał mi, że mu się podobam, że go bardzo pociągam, że ta chemia między nami jest naprawdę. Tak - problem i wina były we mnie. Wyłapał z moich opowieści rzeczy, które go ode mnie odepchnęły. Na przykład to, że byłam zawsze rozpieszczona najmłodsza i wszystko musiało być jak chcę, że tak już mam od dziecka..... Oraz to, że za szybko się zaangażowałam. Powiedział, że widzi, że u mnie jest wszystko "już, teraz, i na zawsze"i że go to przeraziło. No i to, że się obraziłam. Powiedział, że jestem chodzącym chaosem, że tam gdzie jestem jest rozp...dol (on jest lekarzem, poukładanym i pedantycznym). Że zaburzam mu jego harmonię i równowagę w życiu, że on tego bałaganu nie chce.

Mam okropne wyrzuty i złość na samą siebie, bo spodobał mi się bardzo, drugi raz w życiu TAK BARDZO ktoś mi się spodobał, i nawet dał mi szansę, którą ja dwukrotnie spieprzyłam... za każdym razem pijana, też poszłam niepotrzebnie z nim do łóżka. Dało się to rozegrać inaczej.


Nie wiem czy Ci to pomoże. Na pewno u Ciebie historia wyglądała trochę inaczej. Ale zastanów się czy nie przedstawiłaś też sama siebie w negatywny sposób - ja to zrobiłam po pijaku, i też tylko dlatego, że dużo żartowaliśmy, wszystko nas śmieszyło, a im więcej było tych "śmiesznych" opowieści, tym bardziej w to brnęliśmy, może trochę się popisywałam przy nim jak dzieciak...... Chemia działała i czułam się jak z najlepszą "psiapsiółką", z którą ma być przede wszystkim dobra zabawa.

Wiem, że za bardzo pokazałam też, że jestem "na tak". Może u Ciebie też było to widać?

Moja sytuacja zdarzyła się 2 tygodnie temu. Staram się nie mieć nadziei, że się odezwie. Dla mnie to są bzdury, i tak mu też powiedziałam, że ocenia mnie na podstawie dwóch spotkań i to obu alkoholowych. Ale widocznie nie podobałam mu się aż tak, bo wydaje mi się, że kiedy ktoś naprawdę bardzo się nam podoba to potrafimy wybaczyć mu troszeczkę więcej, troszkę więcej też zainwestować w tą osobę i jesteśmy bardziej skłonni dać jej szansę.

Jestem ładna, a on szczerze mówiąc nie jest jakiś super-piękny. Jest przystojny, ale bardzo przeciętny, gdyby nie zaczął mnie rozśmieszać, to nawet bym na niego nie spojrzała. Ja jestem dziewczyną, o której mówią, że "może mieć każdego", podobam się i zazwyczaj jak ktoś podoba się mi to dostaję szansę, tylko .... chemia odbiera mi mózg

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Aha..... No i jeszcze -> Ja to bardzo źle znosiłam przez pierwsze kilka dni, płakałam bardzo, przyjaciółka przygarnęła mnie na parę dni. Wiesz co mi bardzo pomogło żeby o nim "doraźnie" nie myśleć? Zniknięcie kompletne z miejsca, gdzie rozmawialiśmy. Włączyłam tryb samolotowy na 24 h. Nie patrzeć tam gdzie on był. Pokasowałam rozmowy.

https://www.youtube.com/watch?v=pxikqLzKZDY
Dla Ciebie słowa nie znaczyły nic
A ja na serio je brałam
Dla Ciebie byłam jedną z wielu pań
A ja już ślub planowałam


Przetłumaczyłam sobie - on jest już stracony. Nie odzyskam go choćbym nie wiem jak chciała. Nie mam już więcej szans. Ale dzięki tej sytuacji zrozumiałam jak nie zachowywać się w przyszłości.
1. Nie pić
2. Nie kochać się (bez pewności że to będzie coś trwałego)
3. Nie mówić o sobie wszystkiego

Może prawda też jest taka, że skoro on mnie ocenił i nie chce mnie za to że JA JESTEM JA to po prostu to NIE TEN. I może powinnam być sobą zawsze, a TEN WŁAŚCIWY może się nie wystraszy, może te wady będzie widział jako zalety.
Ale niestety, poczułam jakby K. coś we mnie zablokował już teraz. Pewnie teraz będę uważać, nie dam sobie "popłynąć" z prądem... I może będę mu wdzięczna, bo może następnym razem z kimś innym mi się uda zrobić dobre wrażenie, może wtedy ta dzisiejsza lekcja bardzo mi się przyda. I nigdy już nie będę chciała tego K. w obliczu tego, ktorego kiedys poznam.

Glowa do gory. Najlepiej poznać kogoś nowego. (+ seriale, ćwiczenia, tańce, dbanie o siebie, książki, przyjaciele) To najbardziej pomaga w takich chwilach. Poznaj kogoś, z kim chociażby będziesz sobie tylko gadać/pisać.