Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-05-21, 18:16   #1
LittleDiana
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 15

Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?


Hej.
Zastanawiam się czy to moje otoczenie jest względem mnie niesprawiedliwe, czy też to ja jestem jakąś pokręconą dziwaczką? Nie wiem czy powinnam pisać ten post, ale chcę normalnej obiektywnej oceny, opiszę wpierw swoje relacje ze środowiskiem poza rodzinnym i charakter a następnie z rodziną.
Krótkie przedstawienie rodziny:
Ja, lat 25 Mama, która trzyma aby cała rodzina trzymała się razem. Ojciec, od zawsze bezrobotny, obecny ciałem, ale nie duchem, starszy o osiem lat brat i młodszy o siedem lat również brat.
Otóż jak wiecie z innym postów to jestem niepełnosprawna od urodzenia. Kiedyś w wieku zanim jeszcze poszłam do szkoły to miałam koleżanki z sąsiedztwa, co prawda około o trzy lata młodsze ode mnie i płacono im cukierkami by się z mną bawiły, nie miałam innego wyboru – jestem z małej wsi i populacja nie jest tu oszałamiająca. Pomimo, że bawiłam się z dziećmi to czułam, że bawię się sama, w sensie dużo w tym było mojej winy, bo nie dość, że to ja decydowałam w co mamy się bawić , to mówiłam im co mają mi mówić, nie widziałam w tym nic złego, nie chciałam nimi rządzić ani nic, dopiero gdy jedno z dzieci zwróciło mi uwagę zaczynało mi być głupio. W tym czasie chodziłam sobie przy balkoniku. Pamiętam, że w tym czasie starszy brat zwracał mi dość władczo uwagę, że powinnam się rehabilitować a nie bawić. Na obozach rehabilitacyjnych ( w inne miejsce niż jeżdżę teraz) dzieci też nie chciały się zbytnio bawić co mnie bolało
Gdy poszłam do podstawówki w sąsiedniej wsi miałam lekcje indywidualne na terenie szkoły, co prawda nauczycielka wysyłała do mnie dziewczyny z mojej klasy, ale chętniej gadałam z dziewczynami z młodszych klas, gdyż jedna dziewczynka mej klasy była dla mnie bardzo niemiła, oczywiście tedy strasznie to przeżywałam, pod koniec podstawówki moim „konikiem” było opowiadanie kiepskich żartów nie wulgarnych ale sucharów , ale przestałam gdy mama zwróciła mi uwagę, że zaczepka „Przyjdź do mnie! Opowiem ci kawał!” jest dziecinna. Pod koniec podstawówki chodziłam przy kulach, głównie po podwórku, szczególnie gdy ktoś na tym podwórku był w tym samym czasie.
W gimnazjum już załapałam chęci na bycie outsiderką i moją małomówność podpięłam pod bycie dojrzalszą niż inni, dużo czytałam też blogów takich dziewczyn, czułam się wyjątkowa. W klasie grupa chłopaków śmiała się z mojego chodzenia, i wykorzystali to w swoich tekstach rapowych, nawet nasłałam na jednego z nich kuzynkę, byłam na językach całej klasy przez dwa dni, ale się potem pogodziliśmy, raz czy dwa nawet pomagałam im z tekstami, ale wielkiej przyjaźni z tego nie było. Jedna dziewczyna w trzeciej klasie regularnie rzucała we mnie długopisami oraz parodiowała moje miny. Raz pani od angielskiego zdenerwowana zapytała czemu się nie bronię tylko gapię tępo w ławkę. Myślę, że ta dziewczyna była po prostu zazdrosna bo raz jej chłopak z tej samej klasy pomógł mi wstać gdy upadłam. Wróciłam do chodzenia przy balkoniku bo mama bała się, że przy kulach się potknę. Nadal nie chciało mi się ćwiczyć. W tym czasie była faza na konta na nk, poznałam tam paru ludzi, ale z żadnym nie miałam głębszego kontaktu, tylko z jedną z nich kumplowałam się do neta aż do końca liceum
Liceum to był dziwny czas, na początku chciałam się zaprzyjaźnić z każdym, ale po paru dniach odpuściłam i żyłam dalej w samotni – no i miałam przecież Alicję ( imię zmienione) chociaż ta przyjaźń to była bardziej bym wyżalaniem się i jej słuchaniem tego. Z klasą ograniczyłam kontakt do wzajemnego pożyczania sobie kartek, przerwy i Wfy spędzałam w bibliotece. W drugiej klasie LO zauroczyłam się w nauczycielu, bez wzajemności oczywiście, ale panie bibliotekarki świergoliły „Jak Ty bardzo lubisz pana Ksawerego (znowu imię zmienione) !” i czułam się wtedy jak ktoś najgorszy, no ale chyba aż tak bardzo go nie kochałam skoro już dzień po zakończeniu szkoły za nim nie tęskniłam. W liceum poznałam też Renatę (znowu imię zmienione) tzn przez internet, raz mi mówiła, że wszystko we mnie lubi a raz, że jestem nikim, nic nie warta, zakończyłam z nią znajomość po liceum, bo już miałam dość. Wiem, że niedawno zaczęła się leczyć na borderline
Po liceum chodziłam trochę przy balkoniku, trochę prowadzona za rękę.
Po liceum zostałam w domu na rencie, do matury podchodziłam trzy razy. Kupiłam sobie pierwszy wózek inwalidzki, byłam nawet na specjalnym obozie poświęconym jeździe, ale współlokatorki z pokoju nie przepadały za mną, mówiły, że mówię podniesionym tonem, wręcz agresywnym, że myślę tylko o sobie i winiły mnie o wszystko, nawet o zgubienie kluczu do pokoju, nawet to nie ja miałam go pilnować tylko jedna z nich, do tej pory jak widzą mnie w jakiejś grupce dla niepełnosprawnych to nie szczędzą uszczypliwych komentarzy.
Po liceum przyjaźń z Alicją zaczęła się trochę psuć, ona poszła na ambitne studia, zainteresowania się zaczęły nam rozjeżdżać, na spokojnie wyjaśniłyśmy sobie, że to koniec, nie ma czego ratować, chociaż trochę mnie zabolało gdy o tym, że ma narzeczonego dowiedziałam się z fejsa a nie od niej.
Jakieś trzy lata temu zaczęłam jeździć do obecnego ośrodka, wróciłam do chodzenia przy kulach, chociaż na początku trzeba było iść tuż obok teraz gdy nabrałam większej pewności siebie wystarczy, że wiem że ktoś jest, chociaż po drugiej strony ulicy czy placu, zaczęłam też chodzić przy kijkach oraz przy jednej kuli a i moja rehabilitantka miejscowa zaczęła się uaktywniać po moich postępach bo wcześniej to tylko delikatne zabiegi a teraz kontynuuje to co ja robię na obozach i przed pandemią i jej ciążą chodziłyśmy w terenie np. po parku.
Teraz po prostu w życiu głównie się rehabilituje, dwa razy w tygodniu u tej miejscowej dwie godziny każda wizyta(kiedyś trzy) , resztę dni roboczych (włącznie z co drugą sobotą) ćwiczę sama po półtorej godziny i staram się by były te obozy cztery razy do roku. A co do kumpli na obozach to miałam Arka, teraz mi został ten rehabilitant
Po ćwiczeniach zazwyczaj siedzę w internecie, spaceruję, czytam, siedzę na czatach.
Charakter mam taki, że jestem strasznie emocjonalna (ale nie umiem tego pokazać), mam częste , codzienne zmiany nastroju (czasami nawet wyżywam się na ludziach z czata) Na czacie poznałam też dalszą znajomą, piszemy raz na parę dni.
Co do rodziny, to ojca nawet nie będę opisywać, bo z nim żadnych relacji nie mam.
Jeśli chodzi o mamę to z jednej strony to zabiera mnie na spacery i kupuje wszystko co chce ( chociaż rzadko z tego korzystam) ale też lubi mnie krytykować, że jeszcze tego i tego nie umiem a inne niepełnosprawne dzieci potrafią, że powinnam już dawno umieć chodzić bez kul ( taki jest cel) , że kiedyś chodziłam lepiwejże czemu mam taką naburmuszoną minę, i że aspołecznością przynoszę jej wstyd, ale ogólnie o mnie bardzo dba.
Starszy brat natomiast nie chce ze mną gadać, bo jak to kiedyś powiedział młodszemu” nie ma z kim” uważa, że to że mało się odzywam to oznaka zadzierania nosa, że męczę mamę celowo tymi obozami, rehabilitacją, że w moim wieku to powinnam już pracować i mieć własne mieszkanie, że żyję niczym ojciec z dnia na dzień i bez roboty. Oraz to, że jakbym chciała to już bym dawno sama chodziła, ewentualnie że powinnam przestawić się na wózek, że chodzenie z asekuracją to nie chodzenie Sam mi tego nigdy wprost nie powiedział, faktycznie rozmawia ze mną kiedy musi a wszystko wiem od młodego bo oni tak o mnie gadają , który momentami jest okej, chociaż dokuczliwy, jak to młodszy brat, a czasami gada to co starszy, plus śmieje się, że jestem gruba, chociaż tłumaczy, że to żarty.
No i kto tu ma racje?
LittleDiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 18:51   #2
Mad_Max
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Cytat:
Napisane przez LittleDiana Pokaż wiadomość
Hej.
Zastanawiam się czy to moje otoczenie jest względem mnie niesprawiedliwe, czy też to ja jestem jakąś pokręconą dziwaczką? Nie wiem czy powinnam pisać ten post, ale chcę normalnej obiektywnej oceny, opiszę wpierw swoje relacje ze środowiskiem poza rodzinnym i charakter a następnie z rodziną.
Krótkie przedstawienie rodziny:
Ja, lat 25 Mama, która trzyma aby cała rodzina trzymała się razem. Ojciec, od zawsze bezrobotny, obecny ciałem, ale nie duchem, starszy o osiem lat brat i młodszy o siedem lat również brat.
Otóż jak wiecie z innym postów to jestem niepełnosprawna od urodzenia. Kiedyś w wieku zanim jeszcze poszłam do szkoły to miałam koleżanki z sąsiedztwa, co prawda około o trzy lata młodsze ode mnie i płacono im cukierkami by się z mną bawiły, nie miałam innego wyboru – jestem z małej wsi i populacja nie jest tu oszałamiająca. Pomimo, że bawiłam się z dziećmi to czułam, że bawię się sama, w sensie dużo w tym było mojej winy, bo nie dość, że to ja decydowałam w co mamy się bawić , to mówiłam im co mają mi mówić, nie widziałam w tym nic złego, nie chciałam nimi rządzić ani nic, dopiero gdy jedno z dzieci zwróciło mi uwagę zaczynało mi być głupio. W tym czasie chodziłam sobie przy balkoniku. Pamiętam, że w tym czasie starszy brat zwracał mi dość władczo uwagę, że powinnam się rehabilitować a nie bawić. Na obozach rehabilitacyjnych ( w inne miejsce niż jeżdżę teraz) dzieci też nie chciały się zbytnio bawić co mnie bolało
Gdy poszłam do podstawówki w sąsiedniej wsi miałam lekcje indywidualne na terenie szkoły, co prawda nauczycielka wysyłała do mnie dziewczyny z mojej klasy, ale chętniej gadałam z dziewczynami z młodszych klas, gdyż jedna dziewczynka mej klasy była dla mnie bardzo niemiła, oczywiście tedy strasznie to przeżywałam, pod koniec podstawówki moim „konikiem” było opowiadanie kiepskich żartów nie wulgarnych ale sucharów , ale przestałam gdy mama zwróciła mi uwagę, że zaczepka „Przyjdź do mnie! Opowiem ci kawał!” jest dziecinna. Pod koniec podstawówki chodziłam przy kulach, głównie po podwórku, szczególnie gdy ktoś na tym podwórku był w tym samym czasie.
W gimnazjum już załapałam chęci na bycie outsiderką i moją małomówność podpięłam pod bycie dojrzalszą niż inni, dużo czytałam też blogów takich dziewczyn, czułam się wyjątkowa. W klasie grupa chłopaków śmiała się z mojego chodzenia, i wykorzystali to w swoich tekstach rapowych, nawet nasłałam na jednego z nich kuzynkę, byłam na językach całej klasy przez dwa dni, ale się potem pogodziliśmy, raz czy dwa nawet pomagałam im z tekstami, ale wielkiej przyjaźni z tego nie było. Jedna dziewczyna w trzeciej klasie regularnie rzucała we mnie długopisami oraz parodiowała moje miny. Raz pani od angielskiego zdenerwowana zapytała czemu się nie bronię tylko gapię tępo w ławkę. Myślę, że ta dziewczyna była po prostu zazdrosna bo raz jej chłopak z tej samej klasy pomógł mi wstać gdy upadłam. Wróciłam do chodzenia przy balkoniku bo mama bała się, że przy kulach się potknę. Nadal nie chciało mi się ćwiczyć. W tym czasie była faza na konta na nk, poznałam tam paru ludzi, ale z żadnym nie miałam głębszego kontaktu, tylko z jedną z nich kumplowałam się do neta aż do końca liceum
Liceum to był dziwny czas, na początku chciałam się zaprzyjaźnić z każdym, ale po paru dniach odpuściłam i żyłam dalej w samotni – no i miałam przecież Alicję ( imię zmienione) chociaż ta przyjaźń to była bardziej bym wyżalaniem się i jej słuchaniem tego. Z klasą ograniczyłam kontakt do wzajemnego pożyczania sobie kartek, przerwy i Wfy spędzałam w bibliotece. W drugiej klasie LO zauroczyłam się w nauczycielu, bez wzajemności oczywiście, ale panie bibliotekarki świergoliły „Jak Ty bardzo lubisz pana Ksawerego (znowu imię zmienione) !” i czułam się wtedy jak ktoś najgorszy, no ale chyba aż tak bardzo go nie kochałam skoro już dzień po zakończeniu szkoły za nim nie tęskniłam. W liceum poznałam też Renatę (znowu imię zmienione) tzn przez internet, raz mi mówiła, że wszystko we mnie lubi a raz, że jestem nikim, nic nie warta, zakończyłam z nią znajomość po liceum, bo już miałam dość. Wiem, że niedawno zaczęła się leczyć na borderline
Po liceum chodziłam trochę przy balkoniku, trochę prowadzona za rękę.
Po liceum zostałam w domu na rencie, do matury podchodziłam trzy razy. Kupiłam sobie pierwszy wózek inwalidzki, byłam nawet na specjalnym obozie poświęconym jeździe, ale współlokatorki z pokoju nie przepadały za mną, mówiły, że mówię podniesionym tonem, wręcz agresywnym, że myślę tylko o sobie i winiły mnie o wszystko, nawet o zgubienie kluczu do pokoju, nawet to nie ja miałam go pilnować tylko jedna z nich, do tej pory jak widzą mnie w jakiejś grupce dla niepełnosprawnych to nie szczędzą uszczypliwych komentarzy.
Po liceum przyjaźń z Alicją zaczęła się trochę psuć, ona poszła na ambitne studia, zainteresowania się zaczęły nam rozjeżdżać, na spokojnie wyjaśniłyśmy sobie, że to koniec, nie ma czego ratować, chociaż trochę mnie zabolało gdy o tym, że ma narzeczonego dowiedziałam się z fejsa a nie od niej.
Jakieś trzy lata temu zaczęłam jeździć do obecnego ośrodka, wróciłam do chodzenia przy kulach, chociaż na początku trzeba było iść tuż obok teraz gdy nabrałam większej pewności siebie wystarczy, że wiem że ktoś jest, chociaż po drugiej strony ulicy czy placu, zaczęłam też chodzić przy kijkach oraz przy jednej kuli a i moja rehabilitantka miejscowa zaczęła się uaktywniać po moich postępach bo wcześniej to tylko delikatne zabiegi a teraz kontynuuje to co ja robię na obozach i przed pandemią i jej ciążą chodziłyśmy w terenie np. po parku.
Teraz po prostu w życiu głównie się rehabilituje, dwa razy w tygodniu u tej miejscowej dwie godziny każda wizyta(kiedyś trzy) , resztę dni roboczych (włącznie z co drugą sobotą) ćwiczę sama po półtorej godziny i staram się by były te obozy cztery razy do roku. A co do kumpli na obozach to miałam Arka, teraz mi został ten rehabilitant
Po ćwiczeniach zazwyczaj siedzę w internecie, spaceruję, czytam, siedzę na czatach.
Charakter mam taki, że jestem strasznie emocjonalna (ale nie umiem tego pokazać), mam częste , codzienne zmiany nastroju (czasami nawet wyżywam się na ludziach z czata) Na czacie poznałam też dalszą znajomą, piszemy raz na parę dni.
Co do rodziny, to ojca nawet nie będę opisywać, bo z nim żadnych relacji nie mam.
Jeśli chodzi o mamę to z jednej strony to zabiera mnie na spacery i kupuje wszystko co chce ( chociaż rzadko z tego korzystam) ale też lubi mnie krytykować, że jeszcze tego i tego nie umiem a inne niepełnosprawne dzieci potrafią, że powinnam już dawno umieć chodzić bez kul ( taki jest cel) , że kiedyś chodziłam lepiwejże czemu mam taką naburmuszoną minę, i że aspołecznością przynoszę jej wstyd, ale ogólnie o mnie bardzo dba.
Starszy brat natomiast nie chce ze mną gadać, bo jak to kiedyś powiedział młodszemu” nie ma z kim” uważa, że to że mało się odzywam to oznaka zadzierania nosa, że męczę mamę celowo tymi obozami, rehabilitacją, że w moim wieku to powinnam już pracować i mieć własne mieszkanie, że żyję niczym ojciec z dnia na dzień i bez roboty. Oraz to, że jakbym chciała to już bym dawno sama chodziła, ewentualnie że powinnam przestawić się na wózek, że chodzenie z asekuracją to nie chodzenie Sam mi tego nigdy wprost nie powiedział, faktycznie rozmawia ze mną kiedy musi a wszystko wiem od młodego bo oni tak o mnie gadają , który momentami jest okej, chociaż dokuczliwy, jak to młodszy brat, a czasami gada to co starszy, plus śmieje się, że jestem gruba, chociaż tłumaczy, że to żarty.
No i kto tu ma racje?
Nie da się ukryć, że tym krótkim postem nawet we mnie zasiałaś ziarno zwątpienia w Twoją stabilność emocjonalną. Sprawiasz wrażenie rozpieszczonej, aspołecznej, infantylnej. Nie bardzo jestem w stanie zrozumieć jak dorosła kobieta z niepełnosprawnością ruchową może spędzać dnie na czatach, spacerach i czytaniu. Nie robisz nic pożytecznego poza rehabilitacją?
Relacje rodzinne masz wybitnie dziwne, ale sugeruję zacząć od jakiejś porządnej terapii żeby sobie poukładać w głowie różne sprawy, uspołecznić się i przestać rozpamiętywać w wieku 25 lat kto kogo ciągnął za włosy w podstawówce.

Edytowane przez Mad_Max
Czas edycji: 2020-05-21 o 18:53
Mad_Max jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 18:58   #3
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Kto ma tu racje? Nikt.
Powinnaś niezaprzeczalnie pójść na terapię. Widać, że masz problemy z nawiązywaniem kontaktów. To, że mama kupuje ci dużo rzeczy, nie oznacza, że jest super. Takie teksty, które ci rzuca są bardzo toksyczne.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 19:26   #4
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

powiem ci ze dla mnie jestes dziwna masz 25lat a ja czytajac twoja opowiesc mam wrazenie ze pisala to najwyzej 16latka
pracujesz?
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 20:05   #5
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 062
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Możesz mi wtłumaczyć ( albo ktoś ) o jaką Ci rację chodzi i o co jest kłótnia? Bo z tego co zrozumiałam, to rodzina uważa, że powinnaś już dawno chodzić bez kul a Ty, że nie? Czy o co chodzi
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 20:24   #6
LittleDiana
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 15
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87868517]powiem ci ze dla mnie jestes dziwna masz 25lat a ja czytajac twoja opowiesc mam wrazenie ze pisala to najwyzej 16latka
pracujesz?[/QUOTE]
Nie pracuje, skupiam się na rehabilitacji.

A w poście opisałam moje podejście do ludzi i relacje z rodziną, bracia uważają że nic nie robię i nie widzą moich postępów w rehabilitacji
LittleDiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 20:24   #7
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Możesz mi wtłumaczyć ( albo ktoś ) o jaką Ci rację chodzi i o co jest kłótnia? Bo z tego co zrozumiałam, to rodzina uważa, że powinnaś już dawno chodzić bez kul a Ty, że nie? Czy o co chodzi
tez nie bardzo rozumiem
czy chodzi o to ze rodzina uwaza ze jestes dziwaczka bo nie chodzisz jeszcze samodzielnie?czy o co?
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-05-21, 20:27   #8
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Cytat:
Napisane przez LittleDiana Pokaż wiadomość
Nie pracuje, skupiam się na rehabilitacji.

A w poście opisałam moje podejście do ludzi i relacje z rodziną, bracia uważają że nic nie robię i nie widzą moich postępów w rehabilitacji
Postępy powinnaś robić przede wszystkim dla siebie. Bracia nie są tutaj potrzebni.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 20:37   #9
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Cytat:
Napisane przez LittleDiana Pokaż wiadomość
Nie pracuje, skupiam się na rehabilitacji.

A w poście opisałam moje podejście do ludzi i relacje z rodziną, bracia uważają że nic nie robię i nie widzą moich postępów w rehabilitacji
to ze masz rehabilitacje nie oznacza ze nie mozesz pracowac,
odnosze wrazenie ze ta rehabilitacja zaslaniasz sie przed wejsciem w normalne dorosle zycie i obowiazki.
masz jakis zawod?bo chyba ostatnie doczytalam to ze zrobilas mature i co pozniej?
prawda jest taka ze mature zdaje sie chyba w wieku okolo 18-19 lat wiec rzeczywiscie nic za bardzo nie zrobilas przez ostatnie 6-7 lat
2h rehabilitacji 2 w tygodniu i 1.5h dziennie samodzielnie daloby sie pogodzic ze studiami albo jakas praca ,mysle ze uzywasz tego jako wymowki aby nic nie robic ze swoim zyciem
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 20:40   #10
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Masz w planach iść do jakiejś pracy/szkoły i się usamodzielnić w życiu?
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 20:46   #11
LittleDiana
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 15
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Mam rentę i te 500 + dla niepełnosprawnych, ale w sumie nie wydaję tych pieniędzy wcale, nie rozumiem co ludzie widzą w wydawaniu pieniędzy, kupowaniu rzeczy, dla mnie to niepojęte.
LittleDiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-21, 20:53   #12
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 062
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Cytat:
Napisane przez LittleDiana Pokaż wiadomość
Nie pracuje, skupiam się na rehabilitacji.

A w poście opisałam moje podejście do ludzi i relacje z rodziną, bracia uważają że nic nie robię i nie widzą moich postępów w rehabilitacji
Uważam, że trzy czwarte postu jest kompletnie niepotrzebne i nie ma związku z twoją rehabilitacją, czyli w skrócie co ma piernik do wiatraka. Twoje relacje z innymi ludzmi, czy z rodziną w jaki sposób mają mieć wpływ na efekty i tempo twojej rehabilitacji. To zależy tylko od ciebie i twojego samozaparcia,samodyscypli ny i wytrwałosci. A opowiadanie o czasach wczesno dziecięcych, czy o charakterze matki, ojca i braci, w ogóle nie ma nic do rzeczy z wzięciem odpowiedzialności za siebie i pracą własną.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 21:06   #13
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Cytat:
Napisane przez LittleDiana Pokaż wiadomość
Mam rentę i te 500 + dla niepełnosprawnych, ale w sumie nie wydaję tych pieniędzy wcale, nie rozumiem co ludzie widzą w wydawaniu pieniędzy, kupowaniu rzeczy, dla mnie to niepojęte.
Nie wydajesz, bo Cię matka utrzymuje, a jesteś już dorosłą osobą, a nie dzieckiem. Jaki w ogóle masz plan na życie? Matka wiecznie żyć nie będzie.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 21:15   #14
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Ten post brzmi jakby pisala go 13latka.
Sprawiasz wrazenie kogoś całkowicie odrealnionego kto nie rozumie jak działa świat.
Z pewnością masz wiele problemów ze sobą, masz 25 lat i 3/4 postu dotyczy tego, w co i z kim bawiłaś się jako dziecko..

Zaczelabym od terapii i od próby ogarniecia swojego zycia. Masz 25 lat i nie pracowałaś nigdy, nie masz żadnego zawodu, jak to sobie wyobrażasz dalej? Zamierzasz do końca życia chodzic 2x tygodniowo na rehabilitację i przez resztę czasu siedziec na forach w internecie?
Straszny infantylizm z tego bije

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 21:16   #15
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 062
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87868722]to ze masz rehabilitacje nie oznacza ze nie mozesz pracowac,
odnosze wrazenie ze ta rehabilitacja zaslaniasz sie przed wejsciem w normalne dorosle zycie i obowiazki.
masz jakis zawod?bo chyba ostatnie doczytalam to ze zrobilas mature i co pozniej?
prawda jest taka ze mature zdaje sie chyba w wieku okolo 18-19 lat wiec rzeczywiscie nic za bardzo nie zrobilas przez ostatnie 6-7 lat
2h rehabilitacji 2 w tygodniu i 1.5h dziennie samodzielnie daloby sie pogodzic ze studiami albo jakas praca ,mysle ze uzywasz tego jako wymowki aby nic nie robic ze swoim zyciem[/QUOTE]

do matury podchodziła 3 razy ale nie zdała.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 21:34   #16
LittleDiana
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 15
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Zapomniałam dodać, że dorabiam do renty przez neta robiąc płatne ankiety.
LittleDiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 21:35   #17
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

No ja też nie rozumiem koncepcji płacenia za swoje mieszkanie i jedzenie naprawdę.

Twój stan fizyczny pozwala na samodzielne życie?

Edytowane przez patusiaa23
Czas edycji: 2020-05-21 o 21:54
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 21:53   #18
LittleDiana
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 15
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Aha jestem wręcz kuriozalnie-debilno wrażliwa na krytykę, Od maja tamtego roku do lutego tego pisałam opowiadanie, w dużym stopniu inspirowane moim życiem, no i zgłosiłam je do oceny oceniaczki opowiadań, zostało mocno skrytykowane i że przypomina pamiętnik. Od razu usunęłam bloga mimo,że sama zgłosiłam go do oceny.

A co samodzielnego życia, to jeszcze nie jestem gotowa, muszę się nauczyć chodzić bez mentalnej asekuracji, chociażby dalekiej i tak samo chodzić bez asekuracji po schodach, tzn juz bliżej do tego niż kiedyś, ale to jest jeszcze do wypracowania
LittleDiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 22:01   #19
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 062
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Cytat:
Napisane przez LittleDiana Pokaż wiadomość
Aha jestem wręcz kuriozalnie-debilno wrażliwa na krytykę, Od maja tamtego roku do lutego tego pisałam opowiadanie, w dużym stopniu inspirowane moim życiem, no i zgłosiłam je do oceny oceniaczki opowiadań, zostało mocno skrytykowane i że przypomina pamiętnik. Od razu usunęłam bloga mimo,że sama zgłosiłam go do oceny.

A co samodzielnego życia, to jeszcze nie jestem gotowa, muszę się nauczyć chodzić bez mentalnej asekuracji, chociażby dalekiej i tak samo chodzić bez asekuracji po schodach, tzn juz bliżej do tego niż kiedyś, ale to jest jeszcze do wypracowania
Znów ten sam schemat. Ponad połowa nie ma nic wspólnego z tematem. A rehabilitację rób dalej.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-21, 22:11   #20
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Zaczynam podejrzewać, że niepełnosprawność nie jest jedynie fizyczna. Jej matka wypowiada się przy niej w stylu: inne dzieci. Kolejne posty tylko upewniają. Albo oszukuje co do wieku.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 22:15   #21
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

No wg mnie pośrodku.

Z opisu wydajesz się być inteligentną ogarniętą dziewczyną a do matury podchodziłaś 3 razy. Po co? Także lenia którego opisujesz w ojcu raczej w jakiejś części masz. Co do wydawania nie potrzebujesz zbytków ale chodzi o kwestie prozaiczne. Nawet gdybyś miała samochód mogłabyś częsciej jeździć poza swoją wieś. Rzeczywiście jeśli masz szanse być sprawniejsza to powinnaś tą sprawność wyrabiać. Nie musisz też wg mnie na siłę chodzić o kulach czy o lasce i kuli jeśli balkonik daje Ci psychicznie większą pewność ale tu już istotne jest zdanie rehabilitanta.

Widać też że jesteś osobą ukierunkowaną na kontakty z innymi także może rzeczywiście warto abyś wypracowała w sobie więcej pogody ducha, życzliwości mniej władczości. Ogólnie oprócz tego że masz problemy ze sprawnością wydajesz się być w jakiś sposób emocjonalnie również niezrównoważona (sugerując się tym co opisałaś jak oceniali cię znajomi) ale też skoro miewałaś koleżanki to szansę na uspołecznienie masz. Może zatem terapia. No i musisz na pewno popracować nad umiejętnością godzenia się z krytyką, to znaczy po pierwsze blogów w necie jest teraz cała masa i na pewno trudno się przebić, po 2 jeśli ktoś mówi że mu się twój blog nie podoba bo coś tam to nie powód abyś przerywała pisanie.

Pierwszy z brzegu przykład, Blanka Lipinska, napisała ksiązkę, chyba nawet 3, ''365 dni'' które są krytykowane na maksa wszędzie gdzie się da a ksiązka i tak została sobie jakimś tam bestsellerem i nawet powstał film. Także nawet jakbyś była świetną literatką to i tak zawsze znalazłby się ktoś kto by cię z radością pohejtował. Język którym piszesz w wątku jakiś tragiczny nie jest, spokojnie da się ciebie czytać. Mam na myśli spójność stylu, grafomanką raczej też nie jesteś, itd.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Zaczynam podejrzewać, że niepełnosprawność nie jest jedynie fizyczna. Jej matka wypowiada się przy niej w stylu: inne dzieci. Kolejne posty tylko upewniają. Albo oszukuje co do wieku.
Nie wiem czy masz słuszność czy nie ale to jeszcze nie musi o niczym świadczyć, może równie dobrze matka mieć na myśli że córka olewała rehabilitację i jej zdaniem np. 15latki są sprawniejsze niż ona mając 25.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-05-21 o 22:17
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 22:17   #22
LittleDiana
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 15
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Balkonik nie dawał mi żadnej pewności, szło się koszmarnie, bardziej lękliwie niż przy kulach
A auto bym mogła poradzi tylko takie kierowane rękoma

A co do "innych dzieci" to mama miała na myśli maluchy które lepiej sobie radzą niż ja, no i dla niej nawet osoby w moim wieku to dzieci

Edytowane przez LittleDiana
Czas edycji: 2020-05-21 o 22:19
LittleDiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 22:26   #23
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Jesli terapia jest dla Ciebie bardzo męcząca i wiąże się z niemałym bólem to dosyć łatwo zrozumieć czy wyobrazić sobie dlaczego nie przykładałaś się do ćwiczeń. Tutaj brat ma sporo racji albo ciśniesz rehabilitację by chodzić albo może nie warto aż tak się zamęczać i przestawić na wózek. Chociaż wg mnie jeśli masz siłę w końcu jesteś młodą osobą i innych schorzeń chyba nie masz to jednak warto powalczyć o chodzenie.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 22:31   #24
LittleDiana
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 15
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Ja uwielbiam ćwiczyć, chociaż to boli, jest duża szansa ze będę mogła chodzić powoli bez kul, dlatego tak cisnę.
A gdybym przestała ćwiczyć to by mi mięśnie zesztywniały, porobiłby się przykurcze
LittleDiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 22:33   #25
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Też bolesne. Wygląda więc na to że ćwiczenia sa dla Ciebie i tak niezbędne.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 22:38   #26
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Wg mnie spektrum autyzmu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 22:50   #27
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Cytat:
Napisane przez LittleDiana Pokaż wiadomość
Aha jestem wręcz kuriozalnie-debilno wrażliwa na krytykę, Od maja tamtego roku do lutego tego pisałam opowiadanie, w dużym stopniu inspirowane moim życiem, no i zgłosiłam je do oceny oceďťżniaczkďťżi opowiadań, zostało mocno skrytykowane i że przyďťżpoďťżmina pamiętnik. Od razu usunęłam bloga mimo,że sama zgłosiłam go do oceny.

A co samodzielnego życia, to jeszcze nie jestem gotowa, muszę się nauczyć chodzić bez mentalnej asekuracji, chociażby dalekiej i tak samo chodzić bez asekuracji po schodach, tzn juz bliżej do tego niż kiedyś, ale to jest jeszcze do wypracowania
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ale ludzie niepełnosprawni ruchowo pracują, nie czekają np aż im noga odrosnie albo wstaną z wózka nie wymyślają chorych wymówek tylko żyją samodzielnie i wydają pieniądze na podstawowe potrzeby typu rachunki za mieszkanie gaz prąd Internet telefon i masę innych potrzebnych podstawowych rzeczy plus jedzenie

Twoja rodzina ma rację jesteś leniwa dziwaczka albo ewentualnie jesteś trochę opóźniona intelektualnie skoro nie pojmujesz że nie musisz chodzić aby się usamodzielnic

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-05-21 o 23:16
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 22:54   #28
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Ale co ty tak w sumie robisz całymi dniami?
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 23:06   #29
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Czy byłaś kiedyś na konsultacji psychiatrycznej/neurologicznej szczególnie odnośnie do zmian nastrojów?
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 23:39   #30
LittleDiana
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 15
Dot.: Jestem dziwaczką? Rodzina ma rację?

Nie, kiedyś za czasów LO byłam u psychologa, panie powiedziały, że wszystko ze mną ok.
No i mój były przyjaciel, student psychologii (jest o nim osobny wątek) podejrzewał u mnie Schizoidalne Zaburzenie Osobowości
LittleDiana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-05-24 08:06:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:54.