Endometrioza - wątek zbiorczy!

[ruda3d]

Pewnie, jak nie dokucza to nie ma co ruszać, a w razie W zacząć najpierw od antyków na przykład. A nie od razu pod nóż.

[Faesia]

Dziewczyny, a może być tak, że moje ciągłe problemy z jelitami (od kilku miesięcy rzadkością u mnie jest zwarty kał niestety) mogą wynikać z rozwijania się ogniska endometrium na jelicie? Bo nie wiem, czy zasugerować to gastrologowi, czy to w ogóle możliwe.

[ruda3d]

Napisane przez Faesia

Dziewczyny, a może być tak, że moje ciągłe problemy z jelitami (od kilku miesięcy rzadkością u mnie jest zwarty kał niestety) mogą wynikać z rozwijania się ogniska endometrium na jelicie? Bo nie wiem, czy zasugerować to gastrologowi, czy to w ogóle możliwe.

Moim zdaniem tak. Ja tak miałam głównie w czasie okresu co prawda, a nie cały czas, ale myślę że to może być przyczyną problemów. Może to być nie tylko ognisko na jelicie ale np zrosty na jelitach powodujące gorszą ich pracę. Z tego co wiem endometrioza jest czasem diagnozowania jaki zespół jelita drażliwego, bo potrafi dawać takie nieswoiste objawy.
Co więcej, kiedy na samym początku mojej ścieżki diagnostycznej robiłam usg, to już wtedy ten lekarz pytał mnie o problemy jelitowe.

[Faesia]

Ok, to zasugeruję gastrologowi, kiedy już się dostanę na wizytę, że problem może leżeć po stronie endometriozy.

[gwiazdka93]

Napisane przez Faesia

Ok, to zasugeruję gastrologowi, kiedy już się dostanę na wizytę, że problem może leżeć po stronie endometriozy.

Ja najbardziej zasugeruj gastrologowi. Ja osobiście też sugerowałam, na nic się to zdało, wmówiono mi IBS. Dopiero ginekolog stwierdził, że przyczyną takich dolegliwości może być endometrioza. Aczkolwiek okazało się, że ognisk, ani zrostów w obrębie jelita brak, u mnie winowajcą okazały się tabletki antykoncepcyjne.

[Faesia]

Ja niestety mam na 100% ognisko na jelicie, nie wiadomo tylko, jak rozległe i jak głęboko zakorzenione. Przed hormonoterapią potrafiłam krwawić z odbytu przy okresie, co dla mnie było jednoznacznie z aktywnym ogniskiem tamże. Po hormonoterapii ognisko jakby "przyschło", później po odstawieniu hormonów leczyłam się Sulpirydem (psychiatrycznie) i podbił mi okropnie poziom prolaktyny, przez co też cykle nie chodziły, jak trzeba i dopiero od czasu, kiedy odstawiłam ostatecznie Sulpiryd i zbiłam prolaktynę do poziomu gleby, zaczęły się u mnie ciągłe problemy z jelitami. To strasznie uciążliwe, zwłaszcza rano, kiedy idę do toalety po nocy, bo załatwienie sprawy zajmuje mi znacznie więcej czasu, niż powinno. I w ciągu dnia też dokucza. :/

[gwiazdka93]

Napisane przez Faesia

Ja niestety mam na 100% ognisko na jelicie, nie wiadomo tylko, jak rozległe i jak głęboko zakorzenione. Przed hormonoterapią potrafiłam krwawić z odbytu przy okresie, co dla mnie było jednoznacznie z aktywnym ogniskiem tamże. Po hormonoterapii ognisko jakby "przyschło", później po odstawieniu hormonów leczyłam się Sulpirydem (psychiatrycznie) i podbił mi okropnie poziom prolaktyny, przez co też cykle nie chodziły, jak trzeba i dopiero od czasu, kiedy odstawiłam ostatecznie Sulpiryd i zbiłam prolaktynę do poziomu gleby, zaczęły się u mnie ciągłe problemy z jelitami. To strasznie uciążliwe, zwłaszcza rano, kiedy idę do toalety po nocy, bo załatwienie sprawy zajmuje mi znacznie więcej czasu, niż powinno. I w ciągu dnia też dokucza. :/

Też mi się zdarzało krwawić z odbytu+ umieram z bólu w toalecie w trakcie miesiączek... A jelita czyste.

[Faesia]

U mnie wyszło na usg. Zostałam nawet skierowana na operację, ale się nie zdecydowałam. Nie ma co pochopnie podejmować decyzji o ingerencji chirurgicznej w swój organizm, zwłaszcza kiedy (tak jak przy endo) zabiegi trzeba wykonywać co jakiś czas, bo tworzą się nowe zrosty i nowe ogniska.

[Depresja2010]

Witam, u mnie bolesne miesiaczki zaczely sie 7 lat temu po zapaleniu jelita grubego,do dzis mam zespol jelita nadwrazliwego ( co 5 lat kolonoskopia zeby spr czy zapalenie nie powraca ),poczatkowo miesiaczki byly bolesne,ale kilka tabletek i normalnie moglam funkcjonowac jednak od ok 8 miesiecy cos sie dzieje u mnie niedobrego,bylam u 3 lekarzy ginekologow mialam robione 4 razy usg badanie na hormony,niestety wszystko w jak najlepszym pozadku,faktem jest,ze mam tylozgiecie,tylko najgorzej martwi mnie moja potliwosc przed okresem ok 3 dni przed i to tylko w nocy leje sie ze mnie woda doslownie az do majtek przebieram sie w nocy kilka razy dostaje okres poty ustepuja,jednak miesiaczki mam bardzo bolesne,okropne bole plecow,podbrzusza scisk odbytu jednak krwawien z odbytu itd nie mam, miesiaczki regularne tylko plamie kilka dni przed i po okres trwa ok 3 dni Lekarze jak zwykle bagatelizuja moja sytuacje,ze taka moja uroda jednak przy endometriozie nie wyczytalam az tak zwiekszonej potliwosci czy miala tak ktoras z Was ? tabletki hormonalne bralam kiedys kilkakrotnie za duzo skutkow ubocznych i niestety mam zespoll gilberta i te jelita czyli doustne hormony odpadaja,2 tyg temu dostalam plastry anty,ktore musialam po 2 plastrze zdjac ( sztywnialy mi nogi ) i Pani doktor powiedziala,ze moze to byc enodometrioza w sierpniupo powrocie z Holandii zebym zrobila laparoskopie i znowu to tyle ? czuje sie troche jak jakas symulantka i do tego czasu znowu mam ciepriec i pocic sie co miesiac ? umierac z bolu,a z drugiej storny co moge jeszcze zrobic na wlasna reke ? i czy to napewno endometrioza ? moze ktoras z Was mi cos podpowie

[zosiakowal]

Witam, czy któraś z Was brała ten lek na endometriozę i czy miałyście jakieś efekty uboczne? Np krwawienia ? Ja biorę już 2 raz i za pierwszym wszystko było ok a teraz mam krwawienia jak przy okresie

[Karolina105]

Witam, ja dopiero zaczęłam brać, biorę niecałe 2 tygodnie, więc być może to za krótko by się wypowiadać. Natomiast z tego co czytałam na innych forach dziewczyny pisały że krwawiły, potrafiły nawet 2 tygodnie plamić.
Ale jeśli cokolwiek Cię niepokoi, lepiej odezwać się do lekarza.

[kalade]

Mam prawie 27 lat i 3 lata temu pomyśleliśmy z mężem, że fajnie by był zacząć starać się o dziecko. Minął rok, nic nie wychodziło, więc poszłam do lekarza. Badania hormonalne wszystkie w normie, po usg lekarz coś napomknął, że może endometrioza (nie było żadnej torbieli, tylko cienkie endometrium). Kazał przyjść za tydzień na kolejne usg. Endometrium urosło prawidłowo, więc wykluczył chorobę. Kazał przebadać męża za jakiś czas i dalej się starać.
Tak się staraliśmy kolejny rok, dalej nic. Zmieniłam lekarza, kolejne badania hormonalne, znowu wszystko ok.
W końcu rok temu udało mi się namówić męża na badanie nasienia - bardzo duża ilość plemników, ale prawidłowa ilość poniżej normy, ale podobno jest ok.
W końcu trafiłam do innego lekarza, po ponad dwóch latach zlecił ponownie usg i okazało się, że mam torbiel endometrialną lewego jajnika 2,2cm.
Po usg nie chciał mi dawać jeszcze Visanne ani od razu kierować na laparoskopię, więc dostałam 2 opakowania duphastonu z nadzieją, że w końcu się uda.
Po dwóch miesiącach dalej nic, kolejne usg, torbiel 3,5cm. Decyzja o przyjmowaniu Visanne przez 3 miesiące. Jak po 3 miesiącach nic nie zmaleje to laparoskopia.
Przed rozpoczęciem przyjmowania tabletek trafiłam do szpitala z tak silnym bólem brzucha, że przelewałam się przez ręce i nie mogłam chodzić a w pracy myśleli, że umieram. Mąż zawiózł mnie do szpitala, zrobili usg. Najpierw podejrzewali ciążę pozamaciczną na prawym jajniku. Zrobili badania krwi, wykluczyli ciąże. Lekarz powiedział, że to wylew krwi do jajnika. Ból utrzymywał się do końca dnia i przez noc. Dostawałam cały czas kroplówki przeciwbólowe. Następnego dnia zmienił się lekarz w szpitalu i nie wiedział, co ja tu robię w ogóle, bo poprzedni lekarz nie wpisał nic do karty. Zrobił usg nic nie zobaczył (poza torbielą lewego jajnika 4cm) i wypisał mnie do domu. Tego samego dnia wypadał pierwszy dzień z tabletkami Visanne.
Teraz zaczęłam przyjmować już 3 opakowanie. Odkąd zaczęłam je brać ciągle czuję się zmęczona, nic mi się nie chce, często wpadam w złość. Zaczynam wątpić czy w ogóle kiedykolwiek uda mi się zajść w ciąże. Bóle w okolicy lewego jajnika nie zniknęły, bóle podczas stosunków też nie, a nawet pojawiają się coraz częściej.
Jestem zapisana na usg dopiero 13 kwietnia, pod koniec 3 opakowania Visanne. Nie wiem teraz czy czekać jeszcze czy pójść wcześniej. Czy lepiej zrobić od razu laparoskopię?

[ruda3d]

Kalade wg mnie jeśli staracie się o dziecko to trochę szkoda czasu na sprawdzanie czy leczenie hormonalne coś da, w tej chwili nikt dokładnie nie wie, w jakim stopniu masz tą endometriozę, były torbiele na jajnikach ale czy jest coś więcej? Nie wiadomo bez laparoskopii.
Mnie się wydaje na podstawie własnego doświadczenia, że lepiej zrobić laparoskopię, bo po niej masz największe szanse zajścia w ciążę - możesz się starać stosunkowo szybko po laparoskopii. Nigdy nie brałam visanne ale myślę, że aby dało to jakiś skutek to najpierw musisz brać ją kilka miesięcy a potem znów organizm musi wrócić do naturalnego cyklu, także może to potrwać.
Oczywiście nie jestem lekarzem, a tylko lekarz może ustalić Ci sposób leczenia ale wydaje mi się, że najlepsza teraz była by laparo - diagnostyka i leczenie w jednym. A potem próby z zaciążeniem. Badałaś może AMH? A co do zmęczenia - być może to skutek uboczy kuracji, ale może sprawdź też tarczycę, endometrioza lubi występować w towarzystwie Hashimoto.
I nie załamuj się, mam 4 stopień endometriozy, a udało mi się zajść w ciążę - co prawda trwało to 3 lata i było trochę utrudnień po drodze, ale udało się zupełnie naturalnie. Największa trudność na początku to znaleźć dobrego lekarza.

[oshinek]

Napisane przez ruda3d

A co do zmęczenia - być może to skutek uboczy kuracji, ale może sprawdź też tarczycę, endometrioza lubi występować w towarzystwie Hashimoto.
I nie załamuj się, mam 4 stopień endometriozy, a udało mi się zajść w ciążę - co prawda trwało to 3 lata i było trochę utrudnień po drodze, ale udało się zupełnie naturalnie. Największa trudność na początku to znaleźć dobrego lekarza.

Potwierdzam, choroby autoagresji (autoimmunologiczne) lubią występować w swoim towarzystwie, ja mam endometriozę i celiakię.
Ruda gratulacje! I ja potwierdzam, jestem obecnie w drugiej ciąży - zupełnie naturalnie (a słyszałam od wielu lekarzy tylko in vitro )

[Siva5]

Napisane przez oshinek

Potwierdzam, choroby autoagresji (autoimmunologiczne) lubią występować w swoim towarzystwie, ja mam endometriozę i celiakię.
Ruda gratulacje! I ja potwierdzam, jestem obecnie w drugiej ciąży - zupełnie naturalnie (a słyszałam od wielu lekarzy tylko in vitro )

Ja jeszcze walczę. Ale dajecie mi nadzieję ze moze się udac i zajść w ciążę naturalnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda3d]

Napisane przez oshinek

Potwierdzam, choroby autoagresji (autoimmunologiczne) lubią występować w swoim towarzystwie, ja mam endometriozę i celiakię.
Ruda gratulacje! I ja potwierdzam, jestem obecnie w drugiej ciąży - zupełnie naturalnie (a słyszałam od wielu lekarzy tylko in vitro )

gratulacje!

Napisane przez Siva5

Ja jeszcze walczę. Ale dajecie mi nadzieję ze moze się udac i zajść w ciążę naturalnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

siva a długo walczysz?
u mnie w ogóle to była "walka" bo oprócz endo, okazało się, że mam też przegrodę w macicy, i dodatkowo nie jestem najmłodsza ;-)
ale wychodzi na to, że mimo wszystko czasem się udaje - może nie bez znaczenia jest fakt, że oprócz endo ogólnie nie mam większych problemów zdrowotnych

[kalade]

Napisane przez ruda3d

Kalade wg mnie jeśli staracie się o dziecko to trochę szkoda czasu na sprawdzanie czy leczenie hormonalne coś da, w tej chwili nikt dokładnie nie wie, w jakim stopniu masz tą endometriozę, były torbiele na jajnikach ale czy jest coś więcej? Nie wiadomo bez laparoskopii.
Mnie się wydaje na podstawie własnego doświadczenia, że lepiej zrobić laparoskopię, bo po niej masz największe szanse zajścia w ciążę - możesz się starać stosunkowo szybko po laparoskopii. Nigdy nie brałam visanne ale myślę, że aby dało to jakiś skutek to najpierw musisz brać ją kilka miesięcy a potem znów organizm musi wrócić do naturalnego cyklu, także może to potrwać.
Oczywiście nie jestem lekarzem, a tylko lekarz może ustalić Ci sposób leczenia ale wydaje mi się, że najlepsza teraz była by laparo - diagnostyka i leczenie w jednym. A potem próby z zaciążeniem. Badałaś może AMH? A co do zmęczenia - być może to skutek uboczy kuracji, ale może sprawdź też tarczycę, endometrioza lubi występować w towarzystwie Hashimoto.
I nie załamuj się, mam 4 stopień endometriozy, a udało mi się zajść w ciążę - co prawda trwało to 3 lata i było trochę utrudnień po drodze, ale udało się zupełnie naturalnie. Największa trudność na początku to znaleźć dobrego lekarza.

no właśnie też zaczynam dochodzić do tego wniosku, że powinnam zrobić laparoskopię. mój lekarz na razie powiedział, że jeszcze jestem "w miarę młoda", więc mogę się wstrzymać, bo mogą zrobić się zrosty i każda ingerencja zmniejsza płodność. Z drugiej strony to właśnie nie wiadomo co tam się dzieję, bo jak sięgam pamięcią to takie okropne bóle mam ze 4 lata już.
AMH nie badałam, żaden lekarz nic o tym nie wspominał. Tarczycę miałam sprawdzaną i jest ok.
W sobotę idę do innego lekarza jeszcze, żeby się skonsultować. Lekarz pracuje też w szpitalu, więc ewentualnie będzie mógł wystawić mi skierowanie.
Cieszę się, że Ci się udało!

[Siva5]

Napisane przez ruda3d

gratulacje!



siva a długo walczysz?
u mnie w ogóle to była "walka" bo oprócz endo, okazało się, że mam też przegrodę w macicy, i dodatkowo nie jestem najmłodsza ;-)
ale wychodzi na to, że mimo wszystko czasem się udaje - może nie bez znaczenia jest fakt, że oprócz endo ogólnie nie mam większych problemów zdrowotnych

W sumie to od 5lat sie staramy.
Z przerwa na laparoskopie 1,5roku temu.
Po niej udalo się zajsc w ciążę po pol roku czyli w tamtym roku, ale niestety poronilam w 7tyg.. walczymy dalej.
Bolesci brzucha od niedawna wróciły, choc mam nadzieje ze nic sie nie odnowilo i endo sie nie odzywa
Ale dobrze ze zdecydowalam się na laparo, bo mogloby byc gorzej do tej pory.. a taj wiem ze jestesmy plodni skoro byla ciąża,tym sie pocieszam.
Teraz mam miec hsg.
Tez juz nie jestem pierwszej mlodosci hehe i dodatkowo AMH wyszlo kiepskie..to juz w ogole czuje ze czas mnie goni.
A tu endo stoi na drodze, ehh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda3d]

Napisane przez Siva5

W sumie to od 5lat sie staramy.
Z przerwa na laparoskopie 1,5roku temu.
Po niej udalo się zajsc w ciążę po pol roku czyli w tamtym roku, ale niestety poronilam w 7tyg.. walczymy dalej.
Bolesci brzucha od niedawna wróciły, choc mam nadzieje ze nic sie nie odnowilo i endo sie nie odzywa
Ale dobrze ze zdecydowalam się na laparo, bo mogloby byc gorzej do tej pory.. a taj wiem ze jestesmy plodni skoro byla ciąża,tym sie pocieszam.
Teraz mam miec hsg.
Tez juz nie jestem pierwszej mlodosci hehe i dodatkowo AMH wyszlo kiepskie..to juz w ogole czuje ze czas mnie goni.
A tu endo stoi na drodze, ehh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

trzymam kciuki!

ja tez pierwszą ciąże poroniłam w 6 tc, ale to daje nadzieję, że organizm w ogóle jest w stanie "zaskoczyć", w kolejną udało mi się zajść po ok 9 m-ach ale w tym starań były tylko 3, bo najpierw musiałam odczekać po poronieniu a potem jeszcze po histeroskopii

ja od laparoskopii w lutym 2013 endometriozy praktycznie nie leczyłam - bo w czasie starań nie było jak leczyć, a potem już ciąża i karmienie i teraz jest dość dobrze
ale nawet mimo braku leczenia po laparoskopii udało się - wiem, że każdy przypadek jest indywidualny ale to pokazuje jak dziwna i nieprzewidywalna jest ta choroba

[Siva5]

Napisane przez ruda3d

trzymam kciuki!

ja tez pierwszą ciąże poroniłam w 6 tc, ale to daje nadzieję, że organizm w ogóle jest w stanie "zaskoczyć", w kolejną udało mi się zajść po ok 9 m-ach ale w tym starań były tylko 3, bo najpierw musiałam odczekać po poronieniu a potem jeszcze po histeroskopii

ja od laparoskopii w lutym 2013 endometriozy praktycznie nie leczyłam - bo w czasie starań nie było jak leczyć, a potem już ciąża i karmienie i teraz jest dość dobrze
ale nawet mimo braku leczenia po laparoskopii udało się - wiem, że każdy przypadek jest indywidualny ale to pokazuje jak dziwna i nieprzewidywalna jest ta choroba

Masz absolutna racje
Dzięki za kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalade]

dobrze, że jednak zdecydowałam się pójść wcześniej do innego lekarza.
mam przestać brać visanne, torbiel zrobiła się dwukomorowa i urosła do 50mm x 45mm.
teraz mam czekać na miesiączkę, w 3 dniu cyklu zrobić LH, FSH, estradiol, prolaktyne, testosteron, AMH i przyjść szybko z wynikami i laparoskopia.

po jakim czasie od przestania brania visanne dostaje się miesiączkę?

[ruda3d]

Dobrze że poszłaś. Z miesiączką niestety nie pomogę bo nie brałam nigdy visanne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Siva5]

Chybs się odnawia..ehh kazda @ boli coraz gorzej. Teraz tez ledwo leze,nie wspomnę o chodzeniu
1,5r temu laparo i przez rok był nawet spokoj. A teraz juz coraz gorzej..jak sobie radzicie z tymi bólami??
Za tydz ide na hsg i bardzo sie boje czy nie czepila sie moich jajowodow przypadkiem mimo ze guzki byly calkiem gdzie indziej usuwane a jajowody byly czysciutkie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gwiazdka93]

Napisane przez Siva5

Chybs się odnawia..ehh kazda @ boli coraz gorzej. Teraz tez ledwo leze,nie wspomnę o chodzeniu
1,5r temu laparo i przez rok był nawet spokoj. A teraz juz coraz gorzej..jak sobie radzicie z tymi bólami??
Za tydz ide na hsg i bardzo sie boje czy nie czepila sie moich jajowodow przypadkiem mimo ze guzki byly calkiem gdzie indziej usuwane a jajowody byly czysciutkie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie po laparo. ból wrócił po miesiącu także no... Ja biorę Ketonal w czasie miesiączki, poza jakieś słabsze przeciwbólowe typu Ibuprom. No i oczywiście od kilku lat stosuję anty.

[m.arty]

Napisane przez gwiazdka93

U mnie po laparo. ból wrócił po miesiącu także no... Ja biorę Ketonal w czasie miesiączki, poza jakieś słabsze przeciwbólowe typu Ibuprom. No i oczywiście od kilku lat stosuję anty.

Ja jestem 9 miesięcy po lapo. Ból zaczął wracać 2 miesiące temu. Ale jeszcze jest do zniesienia.

wysłane z telefonu

[Siva5]

Napisane przez gwiazdka93

U mnie po laparo. ból wrócił po miesiącu także no... Ja biorę Ketonal w czasie miesiączki, poza jakieś słabsze przeciwbólowe typu Ibuprom. No i oczywiście od kilku lat stosuję anty.

O kurcze no to faktycznie bsrdzo szybko..
Ktorego stopnia?gdzue sie przyczepila?
Umknelo mi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalade]

ojejku mnie czeka laparoskopia i myślałam, że dłużej będę wolna od bólu

też biorę ketonal pierwszego dnia, bo prawie mdleje, ból promieniuje na plecy, ale po ketonalu strasznie bolą mnie później jelita i żołądek przed 2-3 dni :/ czy pomagają Wam jeszcze jakieś inne tabletki? na mnie ibuprom, paracetamol i no-spa nie działają

odebrałam wczoraj wynik AMH - mam 2,99 ng/ml, mam 27 lat. Czy ten wynik jest ok?

normy z ALAB:

20-24 lat 1,52-9,95 (5-95 percentyl)
25-29 lat 1,20-9,05 (5-95 percentyl)
30-34 lat 0,71-7,59 (5-95 percentyl)
35-39 lat 0,41-6,96 (5-95 percentyl)
40-44 lat 0,06-4,44 (5-95 percentyl)
45-50 lat 0,01-1,79 (5-95 percentyl)
Kobiety z PCOS: 2,41-17,1 (5-95
percentyl)

[Siva5]

Kazda ma inaczej ale jak trzeba to trzeba. Ja ratuke sie pyralginum o nospa tj w szpitalu mi podawali (ale wiadomo w kroplowce i wieksze dawki), no ale wiadomo,szalu nie ma..
U ciebie amh chyba jest ok wedlug norm, ale lekarzem nie jestem
U mnie wyszlo 1,41 i mam 29lat i wg moich norm jest zbyt niskie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Siva5]

No i moje zle przeczucie sie sprawdzilo... na hsg jeden jajowod ledwo udrozniony, a drugi calkowicie nie drozny- endometrioza sie czepila teraz jajowodow..😢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda3d]

Napisane przez Siva5

No i moje zle przeczucie sie sprawdzilo... na hsg jeden jajowod ledwo udrozniony, a drugi calkowicie nie drozny- endometrioza sie czepila teraz jajowodow..😢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a nie można od razu przy badaniu udrożnić?