Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz IV

[Terha]

Napisane przez Alillah

Hehehe bardzo lubiłam uczyć

Ale z perspektywy czasu nie żałuję tego posunięcia, bo finansowo wyszłam znacznie lepiej na tym niż w szkole. Jak pracowałam w szkole, to byłam na tyle młoda i głupia, że myślałam, że praca sama w sobie jest najważniejsza. Ale te marzenia zabiła trochę rzeczywistość. Po przepracowanym roku dotarło do mnie, że warunki pracy są równie ważne a czasem nawet ważniejsze (zarobki, możliwość pracy z domu, benefity, możliwość rozwinięcia sensownej kariery, wygodne stanowisko pracy, szkolenia, brak dojazdów etc).

Jasne. Każdy wybiera najlepszą opcję . W moim przypadku praca w szkole ma jeszcze jedną bogromną zaletę. Poza pracą mam jeszcze sporo czasu do robienia innych rzeczy. Jeśli poszłabym gdzieś na cały etat, wtedy nie miałabym już czasu i ochoty na robienie rzeczy, które w tym wszystkim sprawiają mi największą frajdę.

[ZamyslonaRoztargniona]

Poziom b2 to poziom pozwalający na swobodna komunikacje w codziennych czynnościach w przypadku wyjazdu do danego kraju. Czyli w sklepie, w restauracji, kupno biletu itp.

Poziom c1 pozwala na swobodne porozumiewanie się w danym języku na tematy typu sytuacja religijna, wyższość edukacji prywatnej nad państwowa itp., w interakcji z rozmówca, bez namyslania się nad ułożeniem zdania (na b2 krótki namysl jest ok).

Poziom c2, to ponad c1 znajomość idiomów i mowy potocznej oraz języka regionalnego.

[tamtaglista]

Wystarczy zajrzeć do CEFR żeby sprawdzić co i jak. U mnie na zaliczenie trzeba było znać wszystkie ustalenia z tego dokumentu Nuuda ale w sumie przydatna przy nauczaniu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez tamtaglista

Wystarczy zajrzeć do CEFR żeby sprawdzić co i jak. U mnie na zaliczenie trzeba było znać wszystkie ustalenia z tego dokumentu Nuuda ale w sumie przydatna przy nauczaniu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to od strony praktycznej pisze. Często mnie ktoś prosi, żebym określiła swój poziom językowy a mi ciężko. Najłatwiej pogadać i niech się ktoś zorientuje.

[Terha]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Poziom b2 to poziom pozwalający na swobodna komunikacje w codziennych czynnościach w przypadku wyjazdu do danego kraju. Czyli w sklepie, w restauracji, kupno biletu itp.

Poziom c1 pozwala na swobodne porozumiewanie się w danym języku na tematy typu sytuacja religijna, wyższość edukacji prywatnej nad państwowa itp., w interakcji z rozmówca, bez namyslania się nad ułożeniem zdania (na b2 krótki namysl jest ok).

Poziom c2, to ponad c1 znajomość idiomów i mowy potocznej oraz języka regionalnego.

Tak, tylko że na poziomie b2 zna się również wiele idiomów i słów specjalistycznych, więc to nie do końca takie proste w rozdzieleniu.

[I ona]

Dziewczyny czy zwróciłyście uwagę na jakieś drastyczne podwyżki masła? Ja tak ekstremalnie rzadko kupuje, że nie wiem ile kosztuje w ogóle. Jednak tu na wizażu i na internecie w ogóle piszą że masło tak strasznie podrożało.

Aha z tym paliwem to już ponoć prawie pewne, a jak paliwo pójdzie w góre to wszystko za nim również. Świetnie

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

A cieszylam sie jak glupia z 5 stow podwyzki. Pewnie nawet tego nie odczuje za kilka miesiecy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez I ona

Dziewczyny czy zwróciłyście uwagę na jakieś drastyczne podwyżki masła? Ja tak ekstremalnie rzadko kupuje, że nie wiem ile kosztuje w ogóle. Jednak tu na wizażu i na internecie w ogóle piszą że masło tak strasznie podrożało.

Aha z tym paliwem to już ponoć prawie pewne, a jak paliwo pójdzie w góre to wszystko za nim również. Świetnie

Jakis czas temu bylo za duzo mleka na rynku, ceny malaly i nawolywano do obnizenia produkcji.
Wiec produkcje obnizono, a do tego popyt zrobil psikusa i zwiekszyl sie.
Tak to jest jak sie probuje kontrolowac gospodarke w sposob niekontrolowany.

[Terha]

Napisane przez I ona

Dziewczyny czy zwróciłyście uwagę na jakieś drastyczne podwyżki masła? Ja tak ekstremalnie rzadko kupuje, że nie wiem ile kosztuje w ogóle. Jednak tu na wizażu i na internecie w ogóle piszą że masło tak strasznie podrożało.

Aha z tym paliwem to już ponoć prawie pewne, a jak paliwo pójdzie w góre to wszystko za nim również. Świetnie

Szkoda tylko, że nie podwyżki płac .

Masła nie kupuję w ogóle.

Dziewczyny, co używacie do toalety, żeby usunąć kamień? Musi być gęste, żeby za szybko nie spłyneło i zdążyło go rozpuścić.

[I ona]

Terha ja tylko Agenta z biedronki. Stosuje go regularnie i nie mam problemów z wc.

U mnie w pracy po pewnych zmianach organizacyjnych jest masakra. W tym roku tylko złotówka brutto podwyżki za godzinę. Poza tym teraz muszę prywatnie opłacać sobie opiekę medyczną, bo nowa spółka nie nawiązała umów z ubezpieczycielem. Taką mam właśnie dobrą zmianę. Gdyby nie sprawy prywatne związane z planowaniem powiększenia rodziny rzuciłabym to w chol...e! Naprawdę żarty sobie robią, obowiązków tylko przybywa a nic za tym nie idzie.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Ja na kamien do toalety niebieski domestos, ale jak kiedys przeprowadzilam sie do mieszkania z zakamieniona toaleta to zwalczalam go chlorem.

[stokrotenka18]

Ja nie mogę wytrzymać tego zapachu z agenta z biedronki. Ogólnie rzecz biorąc wprowadziliśmy się do mieszkania gdzie toaleta to był jeden wielki kamień. Ocet lekko go tknal. I przez cały czas używałam kret bio do wc 😉 i to był błąd. Wczoraj kupiłam zwykły domestos i kamień w 80% odpuścił bez włączenia. .. a ile wcześniej się narobilam. ..]



Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[Terha]

Napisane przez Hiiro

Ja na kamien do toalety niebieski domestos, ale jak kiedys przeprowadzilam sie do mieszkania z zakamieniona toaleta to zwalczalam go chlorem.

Napisane przez stokrotenka18

Ja nie mogę wytrzymać tego zapachu z agenta z biedronki. Ogólnie rzecz biorąc wprowadziliśmy się do mieszkania gdzie toaleta to był jeden wielki kamień. Ocet lekko go tknal. I przez cały czas używałam kret bio do wc 😉 i to był błąd. Wczoraj kupiłam zwykły domestos i kamień w 80% odpuścił bez włączenia. .. a ile wcześniej się narobilam. ..]

Dzięki dziewczyny za pomysly. Muszę coś z tym kamieniem zrobić, bo zaczyna mnie drażnić. Na początek spróbuję z octem, bo mam go pod ręką. Jakieś szczególne instrukcje, czy tylko pomazać miejsce i zostawić na chwilę?

Ostatnio zaczęłam używać kreta do toalet i nie śmierdzi tak niemiłosiernie jak inne tego typu specyfiki.

[stokrotenka18]

Napisane przez Terha

Dzięki dziewczyny za pomysly. Muszę coś z tym kamieniem zrobić, bo zaczyna mnie drażnić. Na początek spróbuję z octem, bo mam go pod ręką. Jakieś szczególne instrukcje, czy tylko pomazać miejsce i zostawić na chwilę?

Ostatnio zaczęłam używać kreta do toalet i nie śmierdzi tak niemiłosiernie jak inne tego typu specyfiki.

Ocet zostaw na trochę. Kreta zmień na domestos... ja tez dlatego używałam tego kreta ale wersje bio. .. i już nigdy nie kupię. Wole domestos po 1 użyciu 😉

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

ja polecam płyn Duck. nie spływa jak woda i ma różne zapachy (ja lubię miętowy). miałam Agenta z Biedronki, Domestosa, oba spływały od razu jak woda, do tego mają ten specyficzny zapach, który nie do końca mi odpowiada.

[lwia paszcza]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;7550724 1]ja polecam płyn Duck. nie spływa jak woda i ma różne zapachy (ja lubię miętowy). miałam Agenta z Biedronki, Domestosa, oba spływały od razu jak woda, do tego mają ten specyficzny zapach, który nie do końca mi odpowiada.[/QUOTE]

ja póki co jestem zwolenniczką Domestosa, płyn z biedronki to był jakiś badziew koszmarny, ale poważnie zastanawiam się nad wywaleniem chemii i zastąpieniem jej octem...
Terha, spóźnione gratulacje
U mnie może coś ruszy, pod koniec tego miesiąca, wtedy ta krawcowa przyjeżdża do mnie na "rozpoznanie terenu" i zaczynamy hmm, szycie (to znaczy ona, ja projekty). Powoli przychodzą do mnie paczki z aliexpress z materiałami do wykończeń. Chyba nawet ze spółki coś będzie. Zobaczymy. Na razie siedzę, przeglądam wykroje, i dopasowuję tkaniny, zamki, podszewki i całą resztę

[gothka152]

Witajcie dziewczyny Chciałabym dołączyć do wątku

Od miesiąca mieszkam razem z moim tżtem w wynajmowanym mieszkaniu i zapisuję wszystkie nasze wydatki. Liczę, że dzięki Waszym radom i pomysłom uda nam się żyć oszczędnie i z klasą

Moje rady na ,,dzień dobry"
Jak większość kobiet, uwielbiam kosmetyki. Ale kupuję je tylko w takich opakowaniach, które uda mi się zużyć naprawdę do samego końca- czyli odkręcić słoik czy przeciąć tubkę.
Od ponad roku, zamiast używać żeli pod prysznic, które mnie uczulały, myję się mydłem w kostce. I w końcu czuję się porządnie umyta, a nie tylko ,,pomaziana" pachnącym żelem
Myślę też nad zakupem kubeczka menstruacyjnego Jednorazowo to większy wydatek a odchodzą koszty zużycia podpasek.

To chyba tyle na początek

[I ona]

Witaj gothka152

Kubeczek menstruacyjny to jest coś co odrzuca mnie na samą myśl Jakiś czas temu był taki na to szał, wszystkie pisemka o tym pisały i na necie pełno tego było. Teraz trochę ucichło.

[OnaZakupoholik]

Napisane przez I ona

Witaj gothka152

Kubeczek menstruacyjny to jest coś co odrzuca mnie na samą myśl Jakiś czas temu był taki na to szał, wszystkie pisemka o tym pisały i na necie pełno tego było. Teraz trochę ucichło.

całe szczęście

[gothka152]

Napisane przez I ona

Kubeczek menstruacyjny to jest coś co odrzuca mnie na samą myśl Jakiś czas temu był taki na to szał, wszystkie pisemka o tym pisały i na necie pełno tego było. Teraz trochę ucichło.

Napisane przez OnaZakupoholik

całe szczęście

Dla mnie to tańsza i bardziej ekologiczna opcja, niż podpaski czy tampony.
Ale na razie jeszcze o tym czytam

[I ona]

Napisane przez gothka152

Dla mnie to tańsza i bardziej ekologiczna opcja, niż podpaski czy tampony.
Ale na razie jeszcze o tym czytam

Być może, tylko ja nie stawiałabym wyżej oszczędności kasy czy nawet ekologii nad higieną. Mimo wielkich zapewnień i pięknych słów o tych kubeczkach nie wydaje mi się ich wyjmowanie i ponowne zakładanie higieniczne. Mówiąc wprost mnie to brzydzi. Nie chcę nikogo obrazić, to tylko moje odczucia w tym temacie.

[lwia paszcza]

Napisane przez I ona

Być może, tylko ja nie stawiałabym wyżej oszczędności kasy czy nawet ekologii nad higieną. Mimo wielkich zapewnień i pięknych słów o tych kubeczkach nie wydaje mi się ich wyjmowanie i ponowne zakładanie higieniczne. Mówiąc wprost mnie to brzydzi. Nie chcę nikogo obrazić, to tylko moje odczucia w tym temacie.

ja mam podobnie; mieszane odczucia co do higieny, niby można kupić chusteczki czy żel antybakteryjny, sama nie wiem... a argument ekologiczno - ekonomiczny przekonuje mnie jak najbardziej może należałoby przeprowadzić jakieś badania, czy użytkowniczki kubeczków częściej mają grzybicę itepe

[gothka152]

Kiedyś czytałam, że podpaski i tampony niekiedy są wybielane chlorem Nie wiem, czy to prawda ale jeśli tak, to to brzydzi mnie bardziej, niż używanie kubeczka, który dezynfekuję. Nie mówiąc już o tym, co wchłania się przez skórę
No ale nie wiem, czy to prawda.

[lwia paszcza]

Napisane przez gothka152

Kiedyś czytałam, że podpaski i tampony niekiedy są wybielane chlorem Nie wiem, czy to prawda ale jeśli tak, to to brzydzi mnie bardziej, niż używanie kubeczka, który dezynfekuję. Nie mówiąc już o tym, co wchłania się przez skórę
No ale nie wiem, czy to prawda.

nie przywitałam się, sorki jeśli to prawda o tym chlorze, to jakaś masakra ale generalnie, są takie podpaski, bez wybielania, które u mnie już na starcie odpadają, na przykład alwaysy. Koszmarnie drogie, z tą upiorną, drażniącą siateczką. Mam cienką skórę, więc ich używanie to był taki mały horror.

[gothka152]

Napisane przez lwia paszcza

nie przywitałam się, sorki jeśli to prawda o tym chlorze, to jakaś masakra ale generalnie, są takie podpaski, bez wybielania, które u mnie już na starcie odpadają, na przykład alwaysy. Koszmarnie drogie, z tą upiorną, drażniącą siateczką. Mam cienką skórę, więc ich używanie to był taki mały horror.

Hej
Też nie lubię tych z siateczką Mam wrażenie, że noszę kawałek plastiku
Generalnie wolę używać tamponów, bo czuję się pewniej, ale pod koniec okresu nawet te najmniejsze są dla mnie zbyt chłonne i wysuszające, więc wybieram podpaski. Najlepiej pasują mi Naturella, bo nie są plastikowe i nie śmierdzą tak, jak inne

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez lwia paszcza

nie przywitałam się, sorki jeśli to prawda o tym chlorze, to jakaś masakra ale generalnie, są takie podpaski, bez wybielania, które u mnie już na starcie odpadają, na przykład alwaysy. Koszmarnie drogie, z tą upiorną, drażniącą siateczką. Mam cienką skórę, więc ich używanie to był taki mały horror.

A moim zdaniem naturella (te rumiankowe) okropnie smierdza.

Tez mnie brzydzi ten kubeczek. Jeszcze w domu jak w domu, ale zmienianie tego poza domem? Ble.

Od jakiegos czasu (poza domestosem) jedynym srodkiem do czyszczenia u mnie jest robione na swiezo wlewane do spryskiwacza: ciepla woda, kropla plynu do mycia naczyn, ocet. Wymyje wszystko. Metalowe czesci (krany itd) oblewam bezposrednio octem i zostawiam na troche.
Do drugiegi spryskiwacza wlewam sam ocet z ciepla woda i mam swietny plyn do mycia szyb.

[miziakizia]

Napisane przez gothka152

Kiedyś czytałam, że podpaski i tampony niekiedy są wybielane chlorem Nie wiem, czy to prawda ale jeśli tak, to to brzydzi mnie bardziej, niż używanie kubeczka, który dezynfekuję. Nie mówiąc już o tym, co wchłania się przez skórę
No ale nie wiem, czy to prawda.

Też o tym czytalam.. są też podpaski bawełniane wielokrotnego użytku je się jakoś pierze ale nie byłabym w stanie chuba tego używać.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[Olushka]

Kubeczki są mega obrzydliwe. Nie wyobrażam sobie maszerować np w pracy z kabiny wc do umywalki z takim czymś fu...

Naturella rumiankowe śmierdzą straszliwie, aż mnie cofa. Pamietam, jak za małolaty je używałam (jeszcze te grubsze ) maskara


Wysłane z iPhone

[mansikkaa]

Napisane przez gothka152

:
Myślę też nad zakupem kubeczka menstruacyjnego Jednorazowo to większy wydatek a odchodzą koszty zużycia podpasek.

To chyba tyle na początek

Mam i polecam. 3 lata już używam zapraszam na wątek o kubeczkach na ali

[lwia paszcza]

Napisane przez Hiiro

A moim zdaniem naturella (te rumiankowe) okropnie smierdza.

Tez mnie brzydzi ten kubeczek. Jeszcze w domu jak w domu, ale zmienianie tego poza domem? Ble.

Od jakiegos czasu (poza domestosem) jedynym srodkiem do czyszczenia u mnie jest robione na swiezo wlewane do spryskiwacza: ciepla woda, kropla plynu do mycia naczyn, ocet. Wymyje wszystko. Metalowe czesci (krany itd) oblewam bezposrednio octem i zostawiam na troche.
Do drugiegi spryskiwacza wlewam sam ocet z ciepla woda i mam swietny plyn do mycia szyb.

stosuję pierwszy opisany przez ciebie środek do mycia, jest rewelacyjny (chociaż pewnie ja, jak to ja, płynu leję nieco za dużo ) do szafek, kuchenki, wszystkiego, co zatłuszczone jest po prostu perfekt. Do nadawania połysku również. Albo nawet do wyczyszczenia pędzli.
Co do podpasek, Naturelli nigdy nie używałam, tak samo jak innych perfumowanych wkładek czy podpasek; zresztą raczej dość głośno mówi się o tym, że dodatki zapachowe intymnym okolicom nie służą. Więc nie stosuję, bo wychodzę z założenia, że nie warto sobie szkodzić.
A co do kubeczka, to właśnie w domu używałabym go bardzo chętnie.