Związek 2K+M wspólne dzieci, problem, jest tutaj prawnik?

[201707201535]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75611236]No chyba nie wiesz czy dzieje się dobrze czy nie, bo nie bierzesz udziału w tym związku.[/QUOTE]
Ale prosze zrozumiec ze mnie probly w ich zyciu nie interesuja, dzis jest ta dziewczyna, za pięć lat moze bedzie i dziesiec kolejnych kobiet, a moze i mezczyzn. I to bedzie dla nich normalne, i potrzebne itd. Mi osobiscie szkoda ich dzieci i tylko na tym chcialam sie skupic bo uzewnetrzniajac to, ze żyja w trojkatach czy szesciokatach narazaja nie tylko siebie. To dorosli ludzie, poradza sobie ze zlym slowem czy krytyka. Ale ich decyzje moga odbic sie bolesnie na dzieciach. Tyle.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

Ale prosze zrozumiec ze mnie probly w ich zyciu nie interesuja, dzis jest ta dziewczyna, za pięć lat moze bedzie i dziesiec kolejnych kobiet, a moze i mezczyzn. I to bedzie dla nich normalne, i potrzebne itd. Mi osobiscie szkoda ich dzieci i tylko na tym chcialam sie skupic bo uzewnetrzniajac to, ze żyja w trojkatach czy szesciokatach narazaja nie tylko siebie. To dorosli ludzie, poradza sobie ze zlym slowem czy krytyka. Ale ich decyzje moga odbic sie bolesnie na dzieciach. Tyle.

Czyli co proponujesz? Udawanie kogoś, kim nie są przed jakimiś ciotkami, bo dzieci? Jakby byli wzorowym purytańskim małżeństwem K+M, to by się ich decyzje jakiekolwiek nie mogły odbijać na dzieciach?

[201707201535]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75611491]Czyli co proponujesz? Udawanie kogoś, kim nie są przed jakimiś ciotkami, bo dzieci? Jakby byli wzorowym purytańskim małżeństwem K+M, to by się ich decyzje jakiekolwiek nie mogły odbijać na dzieciach?[/QUOTE]
Wiesz wydaję mi się, że czasami lepiej wybrać lepsze zło. I może te udawania, że kobieta która z nami mieszka to nasza kuzynka jest lepsze niż mówienie wprost, że to nasza kochanka. Ludzie są podli, nawet w internecie. Nie trzeba kogoś osobiście znać, czy mieć do kogoś żal aby kogoś nienawidzić, szkalować czy próbować zniszczyć. Już teraz jkieś 2 ciotki mają jakieś problemy z akceptacją takiego układu a z czasem może być takich osób więcej. Od ludzi dorosłych inne dzieci usłyszą też swoje. A dziecko w stosunku do innego dziecka też nie będzie miało skrupułów...
Ja byłam świadkiem podobnego układu, i najbardziej oberwało dziecko.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

Wiesz wydaję mi się, że czasami lepiej wybrać lepsze zło. I może te udawania, że kobieta która z nami mieszka to nasza kuzynka jest lepsze niż mówienie wprost, że to nasza kochanka. Ludzie są podli, nawet w internecie. Nie trzeba kogoś osobiście znać, czy mieć do kogoś żal aby kogoś nienawidzić, szkalować czy próbować zniszczyć. Już teraz jkieś 2 ciotki mają jakieś problemy z akceptacją takiego układu a z czasem może być takich osób więcej. Od ludzi dorosłych inne dzieci usłyszą też swoje. A dziecko w stosunku do innego dziecka też nie będzie miało skrupułów...
Ja byłam świadkiem podobnego układu, i najbardziej oberwało dziecko.

Mhm, ten sam poziom, co:
- branie ślubu kościelnego/chrzczenia dziecka/zapisywanie na religię, bo babcia się martwi co we wsi powiedzo
- robienie sobie dziecka, bo w każde święta rodzina pyta kiedy dziecko
- zerwanie z partnerem, bo mama mówi, że za niski i ma odstające uszy
itp.

[robcia]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75611966]Mhm, ten sam poziom, co:
- branie ślubu kościelnego/chrzczenia dziecka/zapisywanie na religię, bo babcia się martwi co we wsi powiedzo
- robienie sobie dziecka, bo w każde święta rodzina pyta kiedy dziecko
- zerwanie z partnerem, bo mama mówi, że za niski i ma odstające uszy
itp.[/QUOTE]
Może w dużym mieście ,gdzie łatwiej zgubić sie w tłumie i każdy jest sobie obcy ,nikt nie zwróci uwagi na tak nietypowy związek ale w małych miejscowościach będą sensacją , może krótko ,może długo.Trzeba się z tym liczyć ,akurat dzieci się w ta sytuację same nie pchały a w jakiś sposób na pewno to na nie wpłynie. Na wczesnym etapie ,też byłabym na tym ,żeby pani została ciocią.Maluch tego nie zrozumie i nie będzie umiał się bronić.Ta wiedza jest mu niepotrzebna , nikt nie tłumaczy co robi w sypialni małym dzieciom ,tyle ,że rodzice się kochają i chcą sie przytulać, reszta wiedzy przychodzi stopniowo.Tutaj też tak powinno być.
Natomiast dziecko wychowane w takim domu będzie ta sytuację uważało za naturalną ,ani złą ,ani gorszącą,to dorośli przelewają złe emocje na potomstwo. Wydaje mi się ,że jeżeli rodzice mądrze to rozegrają to dzieci nie ucierpią aczkolwiek nie jest to normalna sytuacja.

[201707201535]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75611966]Mhm, ten sam poziom, co:
- branie ślubu kościelnego/chrzczenia dziecka/zapisywanie na religię, bo babcia się martwi co we wsi powiedzo
- robienie sobie dziecka, bo w każde święta rodzina pyta kiedy dziecko
- zerwanie z partnerem, bo mama mówi, że za niski i ma odstające uszy
itp.[/QUOTE]

Wiesz moi rodzice nie są za bardzo religijni, to są ci z tych "praktykujący ale niewierzący" ale gdy się dowiedzieli, że nie wezmę ślubu kościelnego to mni prawie wyklęli. Musiałam wziąć na klatę konsekwencję swojej decyzji, która była dla mnie bardzo bolesna bo usłyszałam nawet że nie mam już rodziców.
Autor już podjął decyzję, zdecydował, że wszyscy się dowiedzą, że w jakim układzie żyje. Super że jest na tyle silny by wziąć na barki konsekwencje. Tylko nie wiem czy ich dzieci podzielają jego zdanie. I powtarzam, szkoda jedynie dzieci.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez robcia

Może w dużym mieście ,gdzie łatwiej zgubić sie w tłumie i każdy jest sobie obcy ,nikt nie zwróci uwagi na tak nietypowy związek ale w małych miejscowościach będą sensacją , może krótko ,może długo.W jakiś sposób na pewno wpłynie to na dzieci i na wczesnym etapie ,też byłabym na tym ,żeby pani została ciocią.Maluch tego nie zrozumie i nie będzie umiał się bronić.Ta wiedza jest mu niepotrzebna , nikt nie tłumaczy co robi w sypialni małym dzieciom ,tyle ,że rodzice się kochają i chcą sie przytulać, reszta wiedzy przychodzi stopniowo.Tutaj też tak powinno być.
Natomiast dziecko wychowane w takim domu będzie ta sytuację uważało za naturalną ,ani złą ,ani gorszącą,to dorośli przelewają złe emocje na potomstwo. Wydaje mi się ,że jeżeli rodzice mądrze to rozegrają to dzieci nie ucierpią aczkolwiek nie jest to normalna sytuacja.

I o to mi chodzi, dziecko nie obroni się przed opinią innych i może być piętnowane za decyzje rodziców.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez robcia

Może w dużym mieście ,gdzie łatwiej zgubić sie w tłumie i każdy jest sobie obcy ,nikt nie zwróci uwagi na tak nietypowy związek ale w małych miejscowościach będą sensacją , może krótko ,może długo.W jakiś sposób na pewno wpłynie to na dzieci i na wczesnym etapie ,też byłabym na tym ,żeby pani została ciocią.Maluch tego nie zrozumie i nie będzie umiał się bronić.Ta wiedza jest mu niepotrzebna , nikt nie tłumaczy co robi w sypialni małym dzieciom ,tyle ,że rodzice się kochają i chcą sie przytulać, reszta wiedzy przychodzi stopniowo.Tutaj też tak powinno być.

Nie ma na to żadnej reguły. Tak naprawdę sensacją może być wszystko i wszędzie, ale nie musi.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

Wiesz moi rodzice nie są za bardzo religijni, to są ci z tych "praktykujący ale niewierzący" ale gdy się dowiedzieli, że nie wezmę ślubu kościelnego to mni prawie wyklęli. Musiałam wziąć na klatę konsekwencję swojej decyzji, która była dla mnie bardzo bolesna bo usłyszałam nawet że nie mam już rodziców.

No i co z tego?

Autor już podjął decyzję, zdecydował, że wszyscy się dowiedzą, że w jakim układzie żyje. Super że jest na tyle silny by wziąć na barki konsekwencje. Tylko nie wiem czy ich dzieci podzielają jego zdanie. I powtarzam, szkoda jedynie dzieci.

A gdyby żył we wzorowym małżeństwie bez kochanki, też byś się martwiła o to, czy dzieci podzielą jego zdanie? Bo tak to można o wszystkim dywagować. Jeśli wyznaje jakąś religię, to czy dzieci podzielą jego zdanie? Jeśli stosuje jakąś dietę? Jeśli postanowią się rozwieść z żoną? itp.

[201707201535]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75612331]Nie ma na to żadnej reguły. Tak naprawdę sensacją może być wszystko i wszędzie, ale nie musi.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

No i co z tego?
A gdyby żył we wzorowym małżeństwie bez kochanki, też byś się martwiła o to, czy dzieci podzielą jego zdanie? Bo tak to można o wszystkim dywagować. Jeśli wyznaje jakąś religię, to czy dzieci podzielą jego zdanie? Jeśli stosuje jakąś dietę? Jeśli postanowią się rozwieść z żoną? itp.[/QUOTE]

Jak można porównywać życie seksualne rodziców ze stosowaniem diety? Jeżeli tego nie rozumiesz to przykro mi, dyskusja nie ma sensu. On jedząc marchewkę nie narazi dziecka na dokuczanie, przezywanie, stres czy gnebienie. Dziecko nie będzie wytykane za to, że tata lubi marchewki i marchewka przewaza w jego diecie. Ale jak tata powie, że preferuje seks z różnymi kobietami i to wprowadzw w życie, to niestety tak, może narazić dziecko na wiele nieprzyjemności.

Ja w kazdym razie dyskusje kończę, mam tylko 50 postów, a tu normalne jest że nowi są blokowani gdy mają swoje zdanie

Pozdrawiam

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ta lepiej niech udają, ze to ciocia, daleka kuzynka... a co jesli dziecko zobaczy, ze tata całuje, klepie po dupie ciocie albo kuzynkę?

Dziecko będzie rosło i dojrzewać z myślą iz to takie naturalne, ze kuzyni moga cos więcej robic a nie tylko rozmawiać i sie bawić.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75612331]Nie ma na to żadnej reguły. Tak naprawdę sensacją może być wszystko i wszędzie, ale nie musi.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

No i co z tego?

A gdyby żył we wzorowym małżeństwie bez kochanki, też byś się martwiła o to, czy dzieci podzielą jego zdanie? Bo tak to można o wszystkim dywagować. Jeśli wyznaje jakąś religię, to czy dzieci podzielą jego zdanie? Jeśli stosuje jakąś dietę? Jeśli postanowią się rozwieść z żoną? itp.[/QUOTE]



Teraz juz wiem skad te pytania dzieci czy rodzice moga sie rozwieść.

Znałam jedna taka pare. dziecko nie chciało to rodzice żyli razem. Jak kot z psem. Ojciec był mamę a ona to znosiła bo dziecko chciało miec tatę w domyć

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

Jak można porównywać życie seksualne rodziców ze stosowaniem diety? Jeżeli tego nie rozumiesz to przykro mi, dyskusja nie ma sensu. On jedząc marchewkę nie narazi dziecka na dokuczanie, przezywanie, stres czy gnebienie. Dziecko nie będzie wytykane za to, że tata lubi marchewki i marchewka przewaza w jego diecie. Ale jak tata powie, że preferuje seks z różnymi kobietami i to wprowadzw w życie, to niestety tak, może narazić dziecko na wiele nieprzyjemności.

Oczywiście, że porównuję. Zarówno dieta, jak ich życie seksualne, jest prywatną sprawą rodziców i jeśli ktoś będzie szykanował z tego powodu ich dzieci, to bynajmniej nie z powodu rodziców, a z powodu swojej własnej ciemnoty. Zresztą tutaj nie było mowy o informowaniu wszystkich wokół o życiu seksualnym, to ty wywlekasz tutaj uporczywie ten motyw. W pierwszym poście jest mowa o mieszkaniu razem.
A z powodu diety dzieci również mogą być szykanowane. Na przykład za to, że one i rodzice są na diecie wegańskiej z powodów etycznych. I co wtedy też lepiej udawać, że się ma przekonania inne niż w rzeczywistości o postępować skrajnie wbrew sobie?

Ja w kazdym razie dyskusje kończę, mam tylko 50 postów, a tu normalne jest że nowi są blokowani gdy mają swoje zdanie

Pozdrawiam

Nikt cię nie zablokował, chciałabym zauważyć.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Dzieci sie śmieją z innych dzieci bo rodzice nie wytłumaczyli, ze ludzie sa różni.
To od rodziców duzo zalezy jak ich dzieci widza świat.

[3la]

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

Wiesz wydaję mi się, że czasami lepiej wybrać lepsze zło. I może te udawania, że kobieta która z nami mieszka to nasza kuzynka jest lepsze niż mówienie wprost, że to nasza kochanka. Ludzie są podli, nawet w internecie. Nie trzeba kogoś osobiście znać, czy mieć do kogoś żal aby kogoś nienawidzić, szkalować czy próbować zniszczyć. Już teraz jkieś 2 ciotki mają jakieś problemy z akceptacją takiego układu a z czasem może być takich osób więcej. Od ludzi dorosłych inne dzieci usłyszą też swoje. A dziecko w stosunku do innego dziecka też nie będzie miało skrupułów...
Ja byłam świadkiem podobnego układu, i najbardziej oberwało dziecko.

Oj, złe forum wybrałaś na szerzenie takich poglądów. Tutaj ważne jest, żeby kobieta była super szczęśliwa, bez względu na to jakim kosztem. Nie piszę tu o patologii, ale np. o paniach, których uczucia "wypaliły się". I przez to wypalenie się chce zafundować dziecku traumę rozwodu. Bo rozwód niepatologicznych rodziców jest dla dziecka traumą. Ten egoizm widać szczególnie w wątkach o samotnym macierzyństwie. Na nic argumenty o tym jak ważny jest ojciec w życiu dziecka czy że dzieci wychowywane w zdrowym heteroseksualnym związku rozwijają się najlepiej. Najważniejsze jest, że dana pani 'chce'. Swoją drogą, ciekawe jak się rozwiją dzieci w związkach poligamicznych, czy są jakieś dobre badania na ten temat, bo obawiam się, że o sensowną grupę kontrolną w tym przypadku ciężko.

Pytanie po co autor rozpowiada o swoim związku wszystkim naokoło? Nie rozpowiada, on się chwali.. Nie widzę tu żadnej troski poza troską o własne ego.

PS. Jeszcze tak dodam odnośnie wielożeństwa: nawet u arabów, gdzie jest to praktykowane, każda żona ma swój osobny dom/mieszkanie. Nie tworzą wcale oni jednej wielkiej patchworkowej rodziny jak się to niektórym wydaje.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez 3la

Oj, złe forum wybrałaś na szerzenie takich poglądów. Tutaj ważne jest, żeby kobieta była super szczęśliwa, bez względu na to jakim kosztem. Nie piszę tu o patologii, ale np. o paniach, których uczucia "wypaliły się". I przez to wypalenie się chce zafundować dziecku traumę rozwodu. Bo rozwód niepatologicznych rodziców jest dla dziecka traumą. Ten egoizm widać szczególnie w wątkach o samotnym macierzyństwie. Na nic argumenty o tym jak ważny jest ojciec w życiu dziecka czy że dzieci wychowywane w zdrowym heteroseksualnym związku rozwijają się najlepiej. Najważniejsze jest, że dana pani 'chce'. Swoją drogą, ciekawe jak się rozwiją dzieci w związkach poligamicznych, czy są jakieś dobre badania na ten temat, bo obawiam się, że o sensowną grupę kontrolną w tym przypadku ciężko.

Skąd info, że dziecko w zdrowym heteroseksualnym związku rozwija się najlepiej i po czym poznać, że związek jest zdrowy?
I co to w ogóle ma do tematu wątku?

Pytanie po co autor rozpowiada o swoim związku wszystkim naokoło? Nie rozpowiada, on się chwali.. Nie widzę tu żadnej troski poza troską o własne ego.

To tak samo jak przy mówieniu o jakimkolwiek swoim związku niezależnie od jego składu

PS. Jeszcze tak dodam odnośnie wielożeństwa: nawet u arabów, gdzie jest to praktykowane, każda żona ma swój osobny dom/mieszkanie. Nie tworzą wcale oni jednej wielkiej patchworkowej rodziny jak się to niektórym wydaje.

Skąd wiesz?

[Nuova]

Swoją drogą to tak naprawdę kwestia środowiska i kultury jak się takie związki postrzega. U nas jedyny słuszny związek to mężczyzna i kobieta, ale przecież są miejsca na świecie gdzie normą jest wielożeństwo i jakoś dzieci nie mają traumy i nie są zdemoralizowane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201707201535]

Napisane przez 3la

Oj, złe forum wybrałaś na szerzenie takich poglądów. Tutaj ważne jest, żeby kobieta była super szczęśliwa, bez względu na to jakim kosztem. Nie piszę tu o patologii, ale np. o paniach, których uczucia "wypaliły się". I przez to wypalenie się chce zafundować dziecku traumę rozwodu. Bo rozwód niepatologicznych rodziców jest dla dziecka traumą. Ten egoizm widać szczególnie w wątkach o samotnym macierzyństwie. Na nic argumenty o tym jak ważny jest ojciec w życiu dziecka czy że dzieci wychowywane w zdrowym heteroseksualnym związku rozwijają się najlepiej. Najważniejsze jest, że dana pani 'chce'. Swoją drogą, ciekawe jak się rozwiją dzieci w związkach poligamicznych, czy są jakieś dobre badania na ten temat, bo obawiam się, że o sensowną grupę kontrolną w tym przypadku ciężko.

Pytanie po co autor rozpowiada o swoim związku wszystkim naokoło? Nie rozpowiada, on się chwali.. Nie widzę tu żadnej troski poza troską o własne ego.

PS. Jeszcze tak dodam odnośnie wielożeństwa: nawet u arabów, gdzie jest to praktykowane, każda żona ma swój osobny dom/mieszkanie. Nie tworzą wcale oni jednej wielkiej patchworkowej rodziny jak się to niektórym wydaje.

tak ogólnie z tego co widzę to złe forum do wszystkiego, niestety znajomosci tu nie mam żeby bez obaw - nawet nie szerzyć poglądy - ale po prostu się wypowiedzieć. pozdrawiam

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

tak ogólnie z tego co widzę to złe forum do wszystkiego, niestety znajomosci tu nie mam żeby bez obaw - nawet nie szerzyć poglądy - ale po prostu się wypowiedzieć. pozdrawiam

Przecież się po prostu wypowiadasz. Nikt nie usuwa twoich wypowiedzi, nie dostajesz ostrzeżeń ani banów.
Skoro tak ci się nie podoba, że ktoś się z tobą nie zgadza, to może zamiast pisać na forum załóż sobie bloga z zablokowaną możliwością komentowania?

[201707201535]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75616396]Przecież się po prostu wypowiadasz. Nikt nie usuwa twoich wypowiedzi, nie dostajesz ostrzeżeń ani banów.
Skoro tak ci się nie podoba, że ktoś się z tobą nie zgadza, to może zamiast pisać na forum załóż sobie bloga z zablokowaną możliwością komentowania?[/QUOTE]

Ale ja z nikim nie mam zamiaru dysktować, wypowiedziałam się do autora, nie do ciebie Bo to jak żyje to jego sprawa. Tylko po co z ciotkami debatować o swoim pożyciu a potem żalić się że ciotka zła i niedobra? Później będzie się żalił że dziecko w szkole dokuczało jemu dziecko a sasiadka coś przykrego mu powiedziała. I dziecko płacze, itd.
To co się pisałam nie jest skierowane do ciebie, to ty non stop masz jakieś "ale".
No ale co ja mogę wiedzieć, ja mam tylko 50 wypowiedzi, to nie to coktoś kto ma 10000

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

Ale ja z nikim nie mam zamiaru dysktować, wypowiedziałam się do autora, nie do ciebie Bo to jak żyje to jego sprawa. Tylko po co z ciotkami debatować o swoim pożyciu a potem żalić się że ciotka zła i niedobra? Później będzie się żalił że dziecko w szkole dokuczało jemu dziecko a sasiadka coś przykrego mu powiedziała. I dziecko płacze, itd.
To co się pisałam nie jest skierowane do ciebie, to ty non stop masz jakieś "ale".

Aż dziw bierze, że mimo wszystko nadal dyskutujesz. Skoro chciałaś to napisać tylko do autora, to po co wstawiasz to w publicznej dyskusji, zamiast skorzystać z opcji wiadomości prywatnej?

No ale co ja mogę wiedzieć, ja mam tylko 50 wypowiedzi, to nie to coktoś kto ma 10000

Jesteś chyba jedyną osobą, którą to obchodzi.

[201707201535]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75616636]Aż dziw bierze, że mimo wszystko nadal dyskutujesz. Skoro chciałaś to napisać tylko do autora, to po co wstawiasz to w publicznej dyskusji, zamiast skorzystać z opcji wiadomości prywatnej?
Jesteś chyba jedyną osobą, którą to obchodzi.[/QUOTE]

To samo tyczy się twojej osoby - możesz pisać wiadomości prywatne.
Nie obchodzi mnie to Jestem tu od niedawna i zauważyłam jak to miejsce funkcjonuje, stały bywalce prowokują nowych do złych zachowań a potem wpada moderator i blokada dla nowego użytkownika a dla bywalca nagroda Dziś o tym pisałam do pani aniołka - tasmańskiego. Dlatego liczę się z tym, że ja zostanę zablokowana I jak widać to do tego dąży, w końcu trzeba gdzieś natrzepać te tysiące postów a gdzie indziej jak na nowych osobach Więc jak ktoś chce proszę blokować - pozwalam, nie trzeba czekać i się wysilać na prowokacje, obrazy i nne takie I niestety taką opinię ma to forum ale to wyczytałam dopiero po rejestracji tutaj - znajomości i ilość postów rządzi. Najlepiej od razu mnie zgłosić do moderatora - będzie dodatkowy plus Powodzenia

[Atavish]

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

Ale ja z nikim nie mam zamiaru dysktować, wypowiedziałam się do autora, nie do ciebie Bo to jak żyje to jego sprawa. Tylko po co z ciotkami debatować o swoim pożyciu a potem żalić się że ciotka zła i niedobra? Później będzie się żalił że dziecko w szkole dokuczało jemu dziecko a sasiadka coś przykrego mu powiedziała. I dziecko płacze, itd.
To co się pisałam nie jest skierowane do ciebie, to ty non stop masz jakieś "ale".
No ale co ja mogę wiedzieć, ja mam tylko 50 wypowiedzi, to nie to coktoś kto ma 10000

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

tak ogólnie z tego co widzę to złe forum do wszystkiego, niestety znajomosci tu nie mam żeby bez obaw - nawet nie szerzyć poglądy - ale po prostu się wypowiedzieć. pozdrawiam

Borze Tucholski... Coś Ty się tak doczepiła do ilości postów i znajomości? To normalne otwarte forum z użytkownikami o bardzo różnych poglądach. I jak sama widzisz nikt Ci jeszcze ostrzeżenia czy bana nie dał za brak "jedynych słusznych poglądów".

Napisane przez 3la

Oj, złe forum wybrałaś na szerzenie takich poglądów. Tutaj ważne jest, żeby kobieta była super szczęśliwa, bez względu na to jakim kosztem. Nie piszę tu o patologii, ale np. o paniach, których uczucia "wypaliły się". I przez to wypalenie się chce zafundować dziecku traumę rozwodu. Bo rozwód niepatologicznych rodziców jest dla dziecka traumą. Ten egoizm widać szczególnie w wątkach o samotnym macierzyństwie. Na nic argumenty o tym jak ważny jest ojciec w życiu dziecka czy że dzieci wychowywane w zdrowym heteroseksualnym związku rozwijają się najlepiej. Najważniejsze jest, że dana pani 'chce'. Swoją drogą, ciekawe jak się rozwiją dzieci w związkach poligamicznych, czy są jakieś dobre badania na ten temat, bo obawiam się, że o sensowną grupę kontrolną w tym przypadku ciężko.

Pytanie po co autor rozpowiada o swoim związku wszystkim naokoło? Nie rozpowiada, on się chwali.. Nie widzę tu żadnej troski poza troską o własne ego.

PS. Jeszcze tak dodam odnośnie wielożeństwa: nawet u arabów, gdzie jest to praktykowane, każda żona ma swój osobny dom/mieszkanie. Nie tworzą wcale oni jednej wielkiej patchworkowej rodziny jak się to niektórym wydaje.

Opadły mi ręce. No rzeczywiście - szczęście kobiety jest nieważne. Bo przecież ważne aby w rodzinie zgadzała się ilość osób i ich płeć. A nie to czy się szanują i kochają. Bo przecież złe wzorce to się wynosi od rozwiedzionych rodziców, a nie od takich którzy nawet nie potrafią ze sobą rozmawiać i są wobec siebie oschli.
Dawno nie czytałam czegoś tak okropnego.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

To samo tyczy się twojej osoby - możesz pisać wiadomości prywatne.
Nie obchodzi mnie to Jestem tu od niedawna i zauważyłam jak to miejsce funkcjonuje, stały bywalce prowokują nowych do złych zachowań a potem wpada moderator i blokada dla nowego użytkownika a dla bywalca nagroda Dziś o tym pisałam do pani aniołka - tasmańskiego. Dlatego liczę się z tym, że ja zostanę zablokowana I jak widać to do tego dąży, w końcu trzeba gdzieś natrzepać te tysiące postów a gdzie indziej jak na nowych osobach Więc jak ktoś chce proszę blokować - pozwalam, nie trzeba czekać i się wysilać na prowokacje, obrazy i nne takie

Ale wiesz... Te użytkowniczki co mają tyle postów też zaczynały. Też miały ich 50 czy ileś. I brak banów zawdzięczają nie znajomościom, a przestrzeganiu zasad forum.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

To samo tyczy się twojej osoby - możesz pisać wiadomości prywatne.

Nie tyczy, bo ja tu przychodzę dyskutować i nigdy nie twierdziłam, że jest inaczej.

Nie obchodzi mnie to Jestem tu od niedawna i zauważyłam jak to miejsce funkcjonuje, stały bywalce prowokują nowych do złych zachowań a potem wpada moderator i blokada dla nowego użytkownika a dla bywalca nagroda Dziś o tym pisałam do pani aniołka - tasmańskiego. Dlatego liczę się z tym, że ja zostanę zablokowana I jak widać to do tego dąży, w końcu trzeba gdzieś natrzepać te tysiące postów a gdzie indziej jak na nowych osobach Więc jak ktoś chce proszę blokować - pozwalam, nie trzeba czekać i się wysilać na prowokacje, obrazy i nne takie

No patrz, a ja tu jestem ~10 lat i niczego takiego nie zauważyłam.

BTW. wiadomości offtopowe są na szaro - info dla nowego użytkownika

[201707201535]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75616971]Nie tyczy, bo ja tu przychodzę dyskutować i nigdy nie twierdziłam, że jest inaczej.
No patrz, a ja tu jestem ~10 lat i niczego takiego nie zauważyłam.

BTW. wiadomości offtopowe są na szaro - info dla nowego użytkownika[/QUOTE]

Ja już swoje napisałam, nie pierwszy temat w którym osoba jest gnębiona bo miała czelność coś napisać a potem najazd na nią - na mnie też tak jest. Więc prosze sobie wezwać moderatora i się cieszyć, można odfajkować kolejnego nowego A dziś podczas rozmowy pani do ktrej napisałam - zaprzeczyła. Kółko wajemnej adoracji

[ZamyslonaRoztargniona]

Ja nie widzę problemu z kupowaniem domu we trójkę. Czy nie można kupić domu "na spolke", tak jakby udziałów w domu, każdy jakiejś części (niekoniecznie rownej)?

Ludzie mieszkają w wielu różnych konfiguracjach, zwłaszcza w domach.
Nie jest to rzadkością, że np. Do małżeństwa z sieci w mieście przyjeżdża i mieszka z nimi lodzie rodzeństwo któregoś z rodziców, bo np. Studiuję w tym mieście. Czy że dwie siostry, obie samotne matki, mieszkają w jednym mieszkaniu. A czasem układy są jeszcze dziwniejsze, jak mimo rozwodu byli małżonkowie nadal mieszkają w jednym mieszkaniu i któreś z nich mieszka dodatkowo z nowym partnerem.
No i hit z mojej dalekiej rodziny. Babka, matka i córka. Wprowadza się do nich "przyjaciel rodziny". I nie wiadomo czy to chłop babki czy matki, bo obie kobiety tak samo traktuje.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

Ja już swoje napisałam, nie pierwszy temat w którym osoba jest gnębiona bo miała czelność coś napisać a potem najazd na nią - na mnie też tak jest. Więc prosze sobie wezwać moderatora i się cieszyć, można odfajkować kolejnego nowego A dziś podczas rozmowy pani do ktrej napisałam - zaprzeczyła. Kółko wajemnej adoracji

Odpisywanie na twoje posty nie jest gnębieniem.

[201707201535]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75617146]Odpisywanie na twoje posty nie jest gnębieniem.[/QUOTE]
A jak nazwać sytuacje w której podważasz moje zdanie i na siłe próbujesz pokazać że źle uważam? mnie zupełnie nie obchodzi co ty myslisz. jak dla mnie ci państwo mogą burdel otworzyć a ty możesz tam zacząć pracować. To ich sprawa co oni robią ze swoim życiem. Tak samo nie interesuje mnie co ty robisz ze swoim. Uważam tylko, że ropowadając szczegóły ze swojego życia intymnego narażają dzieci na przykrości. Rozumiem, że ty byś te dzieci do zmiany poscieli zagoniła i by było ok. Ale ja chyba mam prawo mieć swoje zdanie? Czy te forum to namiastka Korei i co dyktator każe to i podwładni?

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Jak sie dziecko wychowuje w rodzinie homoseksualnej to nie jest powiedziane, ze bedzie mialo taka sama orientacje. Tak samo tutaj.

Ale moim zdaniem trolololo

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Cytrynowa_Stonka

A jak nazwać sytuacje w której podważasz moje zdanie i na siłe próbujesz pokazać że źle uważam?

To się nazywa dyskusja, do tego służy forum.

mnie zupełnie nie obchodzi co ty myslisz. jak dla mnie ci państwo mogą burdel otworzyć a ty możesz tam zacząć pracować. To ich sprawa co oni robią ze swoim życiem. Tak samo nie interesuje mnie co ty robisz ze swoim. Uważam tylko, że ropowadając szczegóły ze swojego życia intymnego narażają dzieci na przykrości. Rozumiem, że ty byś te dzieci do zmiany poscieli zagoniła i by było ok. Ale ja chyba mam prawo mieć swoje zdanie? Czy te forum to namiastka Korei i co dyktator każe to i podwładni?

To dobrze, że cię nie obchodzi moje życie, bo wątek jest o życiu w trójkącie w jednym domu. Autor (zapewne kolejne trolisko) nie pisał o życiu intymnym, tylko o mieszkaniu w jednym domu. Ty zdajesz się tego nie zauważać. Z góry przyjęłaś, że lepiej wiesz co powiedział ciotkom. Nikt ci nie odmawia posiadania własnego zdania, ani mnie nikt nie odmawia prawa do komentowania go i dyskutowania z nim.

[201707201535]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75617406]To się nazywa dyskusja, do tego służy forum.To dobrze, że cię nie obchodzi moje życie, bo wątek jest o życiu w trójkącie w jednym domu. Autor (zapewne kolejne trolisko) nie pisał o życiu intymnym, tylko o mieszkaniu w jednym domu. Ty zdajesz się tego nie zauważać. Z góry przyjęłaś, że lepiej wiesz co powiedział ciotkom. Nikt ci nie odmawia posiadania własnego zdania, ani mnie nikt nie odmawia prawa do komentowania go i dyskutowania z nim.[/QUOTE]

To pozostaje mi współczuć że nie masz z kim dyskutować na żywo, że musisz robić to w internecie. Zaskoczę cię, w życiu realnym dyskusje są lepsze, szczególnie z osobami które chcą z tobą dyskutować. Dyskutowanie z kimś kto nie ma ci nic do powiedzenia nie jest fajne, jest przykre. Dyskutowanie z kimś na siłę aby tylko cokolwiek odpisać to raczej objaw desperacji a nie tego, że masz coś do powiedzenia. Jedyny minus życia realnego jest taki że nie ma opcji blokowania. Kolejny post o tym, że ty tu jesteś pani i władca i twoje zdanie musi byc ostatnie. Bo ty TAK uważasz. Bo miałam czelność napisać coś innego niż ty sobie założyłaś. Dziwne że jeszcze moderatora nie ma aby mnie ukarać.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

A potem się dziwią, że dostają bana

[201707201535]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75617576]A potem się dziwią, że dostają bana [/QUOTE]
Ja się absolutnie nie dziwię po pewnej dzisiejszej sytuacji. to jest całkowicie normalne zjawisko tutaj, ze stałe bywalczynie mają "plecy" i robią co chcą. Żebym ja się tak do kogoś przyczepiła bo mi jej zdanie się nie podoba, już dawno byłabym zbanowana. A tu proszę, pełna swoboda.

Idełem by było aby to co zostało napisane zostało. aby inni mogli poczytać jak funkcjonuje to miejsce. Ale najpewniej zniknie