2019-01-10, 14:26 | #151 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
Musiałabym się nad tym głębiej zastanowić, bo np. ja nie lubię robić zakupów i nie kusi mnie, żeby wydawać wszystkie pieniądze na kolejne produkty, które nie są mi bardzo potrzebne. Ale z drugiej strony frustruje się jak widzę coś, co mi się spodoba i pierwsza myśl to, gdzie ja to wcisnę. Ja mam aktualnie dużo ubrań, ale przytyłam 10 kg i mieszczę się w trzy pary spodni i 10 bluzek. Dla mnie to mało. |
|
2019-01-10, 16:43 | #152 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
Myślałam o tym ostatnio - chętnie bym tak napełniała płyn do mycia naczyń, szampon, żel pod prysznic. Tylko - znając skłonności rodaków do kombinowania, podejrzewam że byłoby dużo kradzieży - ot, zamiast do opakowania i z tym do kasy, to nalać do pojemnika na mocz i skitrać za pazuchą... |
|
2019-01-10, 17:44 | #153 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86349198]Moja szafa pęka w szwach. Przyczyn jest kilka. Po pierwsze sporo schudłam, w szafie mam rozmiary od 36 do 42. Po drugie kilka razy zmieniłam pracę, w różnych obowiązywał różny dress code, a to się niestety wiązało w kupowaniem kolejnych ubrań. Generalnie nie wiem, jak to teraz ogarnąć
Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Od jakiegoś czasu zbędne rzeczy zanoszę do komisu odzieżowego. Część się posprzedawała, ale nad niektórymi się zastanawiam. Sprawdzę Vinted. Może akurat mi przypasuje taka forma Słyszałam też o remix shop. Chciałabym trochę zminimalizować zawartość szafy, ale weny mi brak. Ostatnio ją otworzyłam, pooglądałam co tam w środku i zamknęłam. Taka moja rewolucja Cytat:
kaledonia wspomniała o Łodzi to może się uda znaleźć gdzie indziej takie miejsca.
__________________
"be yourself, everyone else is already taken" |
|
2019-01-10, 18:04 | #154 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
Ja się trochę cykam, że znowu przytyję i nie będę miała w czym chodzić. I że przyjdzie mi znowu zmieniać pracę, gdzie dress code znowu może być inny, niż obecnej. + oszukuję się jeszcze, że zwężę te ciuchy u krawcowej Najchętniej wywaliłabym 3/4 i kupiła nowe, ale mnie nie stać na kupno tylu ubrań. Zresztą... we wrześniu kupiłam sobie spodnie. Pasowały idealnie. W październiku już były za szerokie. To trochę za szybko idzie, żeby to ogarnąć i dać radę z hajsami. Więc wyglądam trochę jak żul Edytowane przez ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Czas edycji: 2019-01-10 o 18:06 |
|
2019-01-10, 18:20 | #155 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86351208]Ja się trochę cykam, że znowu przytyję i nie będę miała w czym chodzić.
I że przyjdzie mi znowu zmieniać pracę, gdzie dress code znowu może być inny, niż obecnej. + oszukuję się jeszcze, że zwężę te ciuchy u krawcowej Najchętniej wywaliłabym 3/4 i kupiła nowe, ale mnie nie stać na kupno tylu ubrań. Zresztą... we wrześniu kupiłam sobie spodnie. Pasowały idealnie. W październiku już były za szerokie. To trochę za szybko idzie, żeby to ogarnąć i dać radę z hajsami. Więc wyglądam trochę jak żul [/QUOTE] Ja właśnie dlatego mam w szafie ciuchy od rozmiaru 36 do 46 Kiedy zaczęłam tyć, kupowałam ciuchy w większym rozmiarze, nie wywalając starych. Potem dietowałam, więc się mniejsze ciuchy przydawały (straciłam 27 kg, więc ciężko byłoby mi za każdym razem kupować nowy ciuch), a potem znów przytyłam (w ciąży i po ciąży). Obecnie mam pełną szafę, a chodzę w 3 parach spodni i 5 bluzkach + jakieś ciuchy domowe. W 36już raczej nigdy nie wejdę, ale kto wie - może jeszcze kiedyś w 40? Więc nie wywalam Materiałowych toreb używam od kilku lat, a i tak w kuchni mam stertę reklamówek (nie mam pojęcia skąd). Bardzo chciałabym ogarnąć przestrzeń. Kiedyś regularnie robiłam przegląd mieszkania i wywalałam co niepotrzebne. Od 2 lat nie miałam czasu i sposobności więc się nazbierało. Bardzo ciekawy wątek, będę obserwować.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
2019-01-10, 18:29 | #156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
To te ciuchy, które są za duze albo za małe, a jednak nie chcecie ich wywalać, spakujcie w torby próżniowe duuuzo mniej miejsca zajmą, a można zawsze skitrac np. w kanapie albo pod łóżkiem
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
|
2019-01-10, 19:15 | #157 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Minimalistką trudno mnie nazwać (jednak widzę jak bardzo się różni mój dom od innych znanych mi domów - jest duuużo mniej zastawiony meblami i tym, co na nich i w nich), ale się staram
Co mi najbardziej pomaga to zdecydowanie podkasty The Minimalists Jeśli tylko ktoś rozumie po angielsku, zachęcam gorąco, wiele rzeczy mi uświadomiły. Są na YT, lubię wracać do nich od czasu do czasu. Czystek w domu robiliśmy już sporo. Po każdej kolejnej myślę, że teraz nie mam już nic do pozbycia się, a jednak mija kilka miesięcy i znowu się pozbywamy (bynajmniej nie dlatego, że tyle nakupiliśmy w międzyczasie). I jestem jedną z tych strasznych osób, która pozbyła się książek, z 4 półek zrobiła się jedna, a i tak znowu widzę, że coś tam bym oddała (np. do mojej lokalnej biblioteki, hehe, zawsze mogę ją sobie wypożyczyć, jak najdzie mnie ochota; btw, nigdy mnie jeszcze nie naszła). Jeśli chodzi o zero waste: - w kuchni: najmniej śmieci i wszelkiego rodzaju marnotrawstwa (energii i wody potrzebnej do produkcji itd.) generuje jednak żywność roślinna i nieprzetworzona, więc tu jest spore pole do popisu. Kupowanie chleba w całości (chyba, że da się gdzieś kupić pokrojony do własnego worka ) lub bułek. Żywność lokalna (odpada transport) lub z własnej działki/ogrodu. Kompostowanie resztek organicznych, jak kto ma warunki. - w łazience: mamy na rynku np. szampony w kostce, mydła na wagę, balsamy z bloku też na wagę (można też używać wszelkiego rodzaju olejów, co ja osobiście bardzo sobie chwalę, w przeciwieństwie do szamponów w kostce, których po zrobieniu mi kuku lata temu się boję ). Olej można kupować w większym opakowaniu szklanym. Poranne mycie to u mnie glinka, da się kupić w torebce papierowej. Zamiast wacików wielorazowe bawełniane płatki (mam od dwóch lat dwa zestawy i świetnie się mają). Dla hardkorów większych mamy wynalazki typu kubeczek menstruacyjny czy podpaski wielorazowe, wielorazowe pieluchy, dla mniejszych organiczne podpaski, tampony, pieluszki jednorazowe (kompostowalne, w 100% z materiałów naturalnych). Można kupić składniki do wykonania proszku (boraks, sodę kalcynowaną, nadwęglan sodu), np. w workach po 5-10 kg, być może sprzedają gdzieś toto stacjonarnie na wagę Jako ciekawostka - jest na rynku ustrojstwo o nazwie Oriculi - bambusowy czyścik do ucha zastępujący patyczki. Testuję toto od paru dni i żyję - modowe sprawy: kupowanie odzieży używanej zamiast nowej, najlepiej z materiałów dobrej jakości i naturalnych (mózg mnie boli, jak pomyślę o mikroplastiku uwalniającym się do wody przy każdym praniu ciucha ze sztucznych materiałów), dbanie o odzież/buty, żeby służyły jak najdłużej. - inne: karmienie dziecka piersią zamiast mieszanką (generuje zero śmiecia) Może niektóre z zagadnień zalatują trochę bardziej eko niż zero waste, ale dla mnie zero waste to minimalizowanie strat na każdym etapie, od produkcji do śmierci produktu, tak je pojmuję. Wypatruję nowości w temacie, liczę na coraz więcej punktów, gdzie mogłabym stacjonarnie kupować produkty na wagę, do własnego opakowania, na coraz nowsze rozwiązania (jest już trochę tworzyw wykonanych z materiałów naturalnych, o dobrych właściwościach użytkowych, całkowicie biodegradowalnych, nawet jest coś wymyślonego w Polsce - o tym czytałam chyba na blogu autorki książki przywołanej gdzieś wyżej). P.S. Streszczenie zero waste to dla mnie zasada 5 "R": refuse, reduce (jeśli czegoś nie potrzebujesz, nie kupuj; zmniejsz ilość), reuse (wszelkie rzeczy wielorazowe), repurpose (DIY, upcykling, zrobienie użytku z rzeczy, które miałyby zostać wyrzucone), recycle (jeśli wyrzucasz, poddaj recyklingowi). Kolejność jest zdecydowanie ważna, bo jeśli nie kupisz czegoś wcale, nie będziesz mieć kłopotów z tą rzeczą w przyszłości Także ten, jak ktoś dotarł do końca to przyznaję mu order z ziemniaka
__________________
Joga z rana jak śmietana. Edytowane przez agnyska81 Czas edycji: 2019-01-10 o 19:30 |
2019-01-10, 19:33 | #158 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Agnyska, ślicznie Ci dziękuję za ten post. Gratulacje z mojej strony za Twoje podejście i sposób życia - bardzo je popieram. Dla mnie w zero waste chodzi właściwie o to samo - o to, by nie otaczać się, nie kupować i nie generować rzeczy zbędnych, a przy okazji dawać drugie życie wszystkiemu, czemu tylko można. Super pomysł z bambusowym patyczkiem do uszu - doczytam o tym.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-10, 19:50 | #159 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
To jeszcze ciekawostki ze świata kosmetyków kolorowych (niestety, to moja guilty pleasure): Lush wypuścił podkłady w formie "solid", można zużyć cały, zostaje tylko wosk, który pokrywa część za którą się trzyma. Fascynuje mnie też marka Kjaer Weis, która produkuje kosmetyki w ekologicznych opakowaniach, do których po zużyciu można dokupić refill (np. róż w kremie).
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
|
2019-01-11, 08:54 | #160 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
zaraz zacznę czytać wątek od początku, może mnie jakoś zainspirujecie
__________________
mów mi Monika
|
|
2019-01-11, 09:25 | #161 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
Podobnie te bambusowe patyczki...wszystko fajnie ale cena 8-25 zł za opakowanie które starczy mi na miesiąc w porównaniu z 2 zł za patyczki z marketu jednak mi robi różnicę. Chętnie zmieniłabym część moich nawyków ale bez generowania wyższych miesięcznych kosztów utrzymania Niedługo i tak trzeba będzie zrezygnować z plastikowych patyczków i myślę że jednak zdecyduję się na metalową "łyżeczkę" do uszu którą owija się watą - jak w dawnych przybornikach kosmetycznych. |
|
2019-01-11, 09:35 | #162 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
W kontekście minimalizmu ubraniowego, to ja staram się unikać ubrań w bardzo oryginalnych fasonach czy kolorach. Charakterystycznej marynarki nie będę nosić codziennie, tak samo jak rzucającej się w oczy sukienki. Dlatego stawiam na tzw. kapsułową garderobę, w której każdy element pasuje do każdego innego ciucha i stonowane kolory.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-11, 11:26 | #163 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
Dotarłam i podziwiam. Zapiszę sobie te zasady, pewnie nie uda mi się całkowicie wprowadzić tego w życie, ale może w jakimś chociaż stopniu. Kosmetyków mam niewiele, wyłącznie pojedyncze sztuki, kupuję następny po zużyciu pierwszego. Nie wiedziałam nawet, że można kupić kosmetyki do własnych opakowań. Minusem jest jednak to, że pewnie jest ich niewiele i raczej trudno byłoby znaleźć te, których się używa. Muszę się zorientować w temacie. Moja córka nosi głównie używane ubrania, które otrzymaliśmy od znajomych, kupuję jej tylko pojedyncze sztuki bielizny: body, rajstopy, piżamy. Wykorzystuję też niepotrzebne tekstylia i je przerabiam: np. ze starych obrusów uszyłam sobie zasłonki do kuchni, koszule męskie służą mi do szycia maskotek i ubrań dla nich, słoiki zbieram i albo zużywam na przetwory albo do przechowywania. Coraz częściej używam octu czy sody do sprzątania. Ale to kropla kropli w morzu. Moim wielkim wyrzutem sumienia jest woda mineralna. Idzie u nas w hurtowych ilościach i nijak nie umiemy jej wyeliminować. Dzbanek z filtrem nie sprawdził się, jest za mały i za długo trwa filtrowanie. W efekcie przestaliśmy niemal pić. Łatwiej jest postawić sobie butelkę obok siebie i z niej pociągać. Nie mam pomysłu jak to rozwiązać.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» Edytowane przez Paprotka_ Czas edycji: 2019-01-11 o 11:28 |
|
2019-01-11, 11:32 | #164 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Paprotka, polecam Wam butelki filtrujące IMO najlepsze ma Brita, bo największy "strumień" idzie podczas picia, prawie jak ze zwykłej butli.
__________________
. . .
|
2019-01-11, 11:57 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Bardzo fajny watek.
Nie uwazam sie za minimalistke, ale na pewno staram sie swiadomie podejmowac pewne decyzje. Udalo mi sie przekonac szefa do kupowania butelek wody mineralnej w szkle zamiast plastiku. Wazy to pol tony co prawda, ale az przykro sie patrzylo jak kazdy w pracy bierze po 2-3 plastikowe butelki podczas lunchu. Druga rzecz to drukowanie z dwoch stron, pewnie ze najlatwiej walnac do kosza papier, ktorego juz nie potrzebujemy. Zdarza mi sie zbierac te papiery i samej wsadzac je do drukarek, ciezko idzie uswiadomic ogol. Postanowilam bardzo ograniczyc kupowanie ubran w sieciowkach. Juz dawno zauwazylam, ze jak kupuje drogi ciuch czy buty to nosze go latami, a z sieciowki nie zal po sezonie wyrzucic do kosza. Jak bede kupowac tylko drozsze to po 1) mniej tego przytaszcze do domu, 2) bede bardziej dbac i dluzej uzywac. W sklepach odmawiam pieknych technik pakowania tzn 10 papierow, naklejek i wstazek popsikanych perfumami, ktore wyrzuce do kosza po przyjsciu do domu. Kupowanie uzywanych torebek, akcesoriow, dlaczego nie? Uzywam appki, gdzie mozna kupic takie rzeczy naprawde w idealnym stanie. Naturalnie mam zero zainteresowan w kierunku urzadzania wnetrz. Kazdy mebel z innej parafii, ale kazdy funkcjonalny i sluzy poki sie nie rozleci. Nie kupuje zadnych dekoracji, ozdob, posciele mam dwie na zmiane i tyle. Choinke mam jedna plastikowa kupiona lata temu i pewnie jeszcze lata posluzy. Problem mam z zakupami spozywczymi, codziennie kupuje jedna bulke bo lubie swieze, wiec codziennie siegam po plastikowa torebke, sklepy nam tu nie ulatwiaja. Wolalabym robic zakupy w drozszych marketach, gdzie np salatke na wynos pakuja do papierowych miseczek, ale ceny sa bardzo wysokie i pol wyplaty przeznaczalabym na lunche. Gotowanie w domu mogloby byc rozwiazaniem, ale niestety nie czuje, zeby to bylo dla mnie. |
2019-01-11, 12:55 | #166 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Ja się w pewnym momencie zaczęłam interesować minimalizmem, zaczęłam oglądać filmiki na YT i nawet miałam się wybrać do biblioteki po jakąś książkę na ten temat. Ale te filmiki na YT trochę mnie zniechęciły. Jedna pani z dość popularnym kanałem o minimalizmie opowiadała, co przestała kupować albo co z jakich usług korzystać i jest ok. Tylko że ja większości z tych rzeczy nigdy nie kupowałam (typu mgiełka do ciał, a na uj mi coś takiego?), a o części nawet nie słyszałam. Może to dlatego, że ta pani była Amerykanką, a oni tam mają jednak dużo wszystkiego. Ja jestem z biednej wioski w Świętokrzyskiem, więc przez sporą część życia miewałam tylko trzy pary portek i jeszcze uważałam się za bogatą, bo miała i koleżanki, które miały po jednaj. Więc dla mnie taki amerykański minimalizm to trochę kosmos.
Ja w ogóle lubię mieć mało. To skrzywienie wzięło mi się z domu rodzinnego. Mój tata jest zbieraczem, w związku z czym zawsze leżały tam tony rzeczy i był syf, bo on nie pozwolił tego ruszać, nawet żeby posprzątać. Odetchnęłam z ulgą, jak się wyprowadziłam i wreszcie mogłam mieć mało rzeczy i porządek. Wszelkiego rodzaju ozdóbek, figurek i bibelotów nie trawię, uważam, że to tylko zbiera kurz. Ubrań dużo nie mam, bo po prostu nie lubię kupować ubrań. Takie zakupy to dla mnie zawracanie duuupy. Rzadko też zakładam coś bardziej wyjściowego, więc jak kupiłam sukienkę 10 lat temu, to dalej wisi. Z kilku par spodni wyrosłam wszerz, ale to poszły do tych kontenerów na używaną odzież. W kosmetykach nie mam minimalizmu, bo mam po prostu problematyczną skórę i one serio mi są potrzebne. Zużywam zawsze do końca. Jak mi czasem coś nie podpasuje, typu krem do twarzy, to zużywam do tyłka. Wyrzucam w sumie tylko kolorowe, bo to mi się dość często przeterminowuje z racji tego, że się rzadko maluję. Lakieru do paznokci nawet nigdy nie miałam. Nie mam też minimalizmu w książkach, czego akurat trochę żałuję, bo te nieprzeczytane mnie straszą i wywołują poczucie winy. Nie lubię kupować elektroniki, bo wiem, że to strasznie syfi, kiedy się rozkłada, a do tego do produkcji wykorzystuje się minerały ziem rzadkich, które nie są wydobywane w etyczny sposób. Ale co kilka lat muszę kupić lapka, bo niestety stary sprzęt odmawia posłuszeństwa albo ma już za mało RAM-u. Telefonów za to nie kupuje od wielu lat. Używam starych telefonów męża, bo on dostaje je z pracy co półtora roku. Taki półtoraroczny smartphone to dla mnie nowy sprzęt, szkoda go wyrzucić. Chociaż czasem słyszę komentarze "łooo, ale masz stary telefon". Więcej elektroniki poza tym i sprzętem AGD nie potrzebuję, ale mój mąż ma więcej tego tałatajstwa, jakieś tablety itp. Jeśli chodzi o jedzenie, to nie stosuję tu zero waste, bo mi się nie chce. Jak pakują w plastik, to biorę w plastiku. A woda w plastikowych butelkach jest wygodna. Bardzo rzadko wyrzucam jedzenie, zwykle tylko jakieś obierki z warzyw. Nawet suchy chleb zeżrę, bo lubię, to takie sucharki. Jak wyrzucam, to w 99% jest to coś, co kupił mój maż. On czasem coś kupi i zapomni, i to się przeterminuje. Chociaż mamy w sumie tylko jedną szafkę na jedzenie, więc trudno tam coś zgubić, ale jemu się udaje. |
2019-01-11, 13:28 | #167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8635326 2]Tak na szybko zerknęłam na kosmetyki w kostce (poza mydłem nie słyszałam o takich) bo byłabym skłonna spróbować...ale cena sprawia ze jest to dla mnie produkt totalnie nieosiągalny
Podobnie te bambusowe patyczki...wszystko fajnie ale cena 8-25 zł za opakowanie które starczy mi na miesiąc w porównaniu z 2 zł za patyczki z marketu jednak mi robi różnicę. Chętnie zmieniłabym część moich nawyków ale bez generowania wyższych miesięcznych kosztów utrzymania Niedługo i tak trzeba będzie zrezygnować z plastikowych patyczków i myślę że jednak zdecyduję się na metalową "łyżeczkę" do uszu którą owija się watą - jak w dawnych przybornikach kosmetycznych.[/QUOTE] Zawsze możesz w ogóle rezygnować z czegokolwiek do czyszczenia uszu - tak będzie najzdrowiej. Akurat mam skłonność do zatykania uszu, nadprodukcję woskowiny. Byłam na czyszczeniu jakiś czas temu w szpitalu, u laryngologa. Polecił zapuszczać jedną-dwie krople oliwy z oliwek do uszu, tylko regularnie np. raz na tydzień. A zewnętrzną część ucha (tę poza kanałem słuchowym) można przetrzeć bawełnianą, mokrą chusteczką, którą upierzesz. |
2019-01-11, 13:51 | #168 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
Mogłabym spróbować |
|
2019-01-11, 14:01 | #169 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8635459 2]Oliwy z oliwek spożywczej?
Mogłabym spróbować [/QUOTE] Tak. A jeśli kogoś to nie przekonuje, to są w aptekach preparaty na bazie oleju z np. mentolem. Jedna buteleczka wystarcza spokojnie na kilka miesięcy, a potem mozna wyrzucić do aptecznego pojemnika na zużyte leki. |
2019-01-11, 14:53 | #170 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 8 102
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Ja bardzo chętnie żyłabym minimalistycznie, częściowo mi się udaje ze względu na to że mieszkam w kawalerce. Staram się kupować tylko to, co jest mi absolutnie niezbędne i zawsze szukam produktów fajnej jakości - tak żeby posłużyły mi jak najdłużej.
Co do zero waste - sama idea jest dla mnie bardzo kusząca i staram się wprowadzać w życie te elementy które w danym momencie są dla mnie wykonalne. - zawsze noszę przy sobie materiałowe torby i to w nich przynoszę do domu zakupy - to co mogę kupuję bez opakowania (głównie warzywa i owoce). Kiedyś próbowałam kupować sery i wędliny na wagę, tak żeby były pakowane w papier. Niestety w mojej okolicy da się tak kupić tylko mega drogie wędliny po 100zł za kg (co nie mieści się w moim budżecie), podsuszony ser albo wędliny pełne wody i sztucznych dodatków więc póki co temat odpuściłam - jedzenie kupuję tylko w ilości którą na pewno zjemy a nadwyżki zamrażam albo wykorzystuję do innych posiłków, tak żeby nic się nie zmarnowało - tam gdzie już muszę coś kupić w plastikowym opakowaniu to szukam opakowań nadających się do recycklingu - staram się kupować opakowania zbiorcze i sama coś dzielić niż kupować pojedynczo pakowane mniejsze porcje - np. wodę kupuję w butlach 6L, dzięki temu po kilku dniach wyrzucam jedną butelkę zamiast kilku. Ostatnio kupiłam wkładki Naturelli i nie zauważyłam na opakowaniu informacji że są pakowane pojedynczo. Do tej pory jestem na siebie zła, bo każda jest bezsensownie owinięta plastikiem a ja do niczego nie potrzebuję wkładek zapakowanych w ten sposób. - segreguję śmieci - mam jeden pojemnik na odpady do recycklingu, wrzucam tam wszystko segregowalne jak leci (papier, plastik, aluminium, szkło). Jak pojemnik się wypełni to przerzucam wszystko do dużej torby, w drodze do pracy zatrzymuję się przy koszach do segregacji i dopiero przy nich segreguję. Ten sposób jest dla mnie najwygodniejszy, bo nie mam miejsca na kilka osobnych pojemników w domu - latem kompostuję świeże odpadki - zbieram obierki i odpadki spożywcze w jeden pojemnik który trzymam w lodówce, raz w tygodniu oddaję mamie żeby wyrzuciła je do kompostownika na działce. Zimą mama nie jeździ na działkę, więc i ja nie zbieram odpadków na kompost - kupuję tylko ekologiczne produkty do sprzątania, tam gdzie mogę sprzątam przy użyciu myjki parowej, sody i octu - w planach mam też zrobienie własnego proszku do prania i soli do płukania (zamiast płynu), ale póki co mam jeszcze zapasy kapsułek z Ariela i najpierw chcę je zużyć Marzy mi się kupowanie produktów na wagę, do własnych opakowań. Chciałabym mieć możliwość pójścia do sklepu z własnym słoikiem i nasypania do niego tego co chcę kupić. W mojej okolicy mam tylko jeden taki warzywniak, na ryneczku, ale mają tam tylko bakalie i jakieś fasole więc rzadko tak u nich kupuję. Znajoma w USA może pójść do marketu, oddać wszystkie swoje pojemniki do zważenia na wejściu i nasypać do nich co chce. Kupuje tak płatki śniadaniowe, słodycze, suszone nasiona strączkowe a nawet najróżniejsze mąki i przyprawy. Jak dożyję czegoś takiego u nas to będę bardzo szczęśliwa. |
2019-01-11, 18:32 | #171 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 768
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
Hmmm...jakiej był pojemności? My mamy dzbanek 5 litrów, a przefiltrowanie wody zajmuje może minutę lub dwie. |
|
2019-01-11, 18:52 | #172 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 35 673
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
A próbowałaś butelki z filtrem? Coś w stylu bobble. |
|
2019-01-11, 19:24 | #173 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
O, tak, zapomniałam o tym, że też taką mam i mogę polecić - nalewasz kranówy i pijesz (miałam ze sobą w szpitalu, gdzie wypijałam dziennie litry wody)
Cytat:
Cytat:
Płatki owsiane czy otręby kupuję w papierowej torebce (są np. w Biedronce, Carrefour). Ryż też, ale już kaszy czy makaronu nie spotkałam w papierze. Jakoś mam opory przed marketowymi towarami na wagę - jak byłam dzieckiem, to pamiętam jak ludzie gadali, że te produkty są po terminie, zepsute, dlatego pozbywają się opakowań. Nie bardzo w to wierzę, nie w dzisiejszych czasach, ale jakoś tak... U mnie najtrudniej chyba przekonać TŻ, bo ja to mam podejście w stylu "jak brokuł jest w celofanie, to kupię marchew bez opakowania", ale taki freestyle nie dla niego No i dzieci... Syn ma 7 lat, więc z nim dużo rozmawiam, o śmieciach też, ale to ciężki temat. Pocieszam się tym, że kilka lat temu nie robiliśmy w tym kierunku nic, a dziś już pewne zmiany weszły nam w krew. Liczę, że z czasem tych lepszych zachowań będzie coraz więcej
__________________
Joga z rana jak śmietana. Edytowane przez agnyska81 Czas edycji: 2019-01-11 o 19:29 |
||
2019-01-11, 20:11 | #174 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Minimalizm mam we krwi. Inni uczą się jak nie pożądać rzeczy a ja przez wiele lat uczyłam się, aby nie być przesadną minimalistką. Uważam, że jak człowiek mniej pragnie tym jest bardziej szczęśliwy, nadmiar rzeczy mnie męczy, ale nie można popadać w skrajności.
|
2019-01-11, 20:22 | #175 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 8 102
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
W papierowych opakowaniach kupuję cukier, mąkę, różne płatki w stylu owsianych, bułkę tartą i ryż. Kiedyś była też sól, ale teraz już nigdzie nie widzę. Szkoda że nie ma większego wyboru produktów w papierowych opakowaniach, zwłaszcza kartoników które nie są pokryte warstwą plastiku. |
|
2019-01-12, 09:26 | #176 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Dzięki za podpowiedzi w sprawie wody. Dzbanek był mniejszy niż 5 l. Chyba miał 2.4. Popatrzę na te butelki, może to faktycznie byłoby rozwiązanie.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
2019-01-12, 09:43 | #177 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
|
Dot.: Minimalizm w zyciu
To jest naprawdę super rozwiązanie przerobiłam większość, ktore można kupić u nas w sklepach, i na ten moment najlepsza jest Brita wersja chyba sport (taka brzydsza, miękka). Głównie dlatego, że zamiast podłużnego filtra ma taki filtr-krążek, dzięki czemu pije się prawie tak samo fajnie jak ze zwykłej butli. W innych butelkach trzeba trochę mocniej ciągnąć i mniej idzie (ciężko mi to wytłumaczyć ).
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
|
2019-01-12, 09:56 | #178 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 8 102
|
Dot.: Minimalizm w zyciu
A widziałyście gdzieś może takie dzbanki filtrujące które byłyby wykonane ze szkła? Tak żeby przefiltrowana woda nie miała kontaktu z plastikiem? Wiem że te lepsze nie mają BPA ale jednak to nadal plastik i nigdy nie wiadomo co dokładnie zawiera.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-12, 12:05 | #179 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki
Cytat:
https://dafi.pl/produkty/dzbanki-do-...a/crystal-2-l/ |
|
2019-01-12, 12:40 | #180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
|
Dot.: Minimalizm w zyciu
Filtry chyba zawsze będą plastikowe. Fajny ten dzbanek, jak mój plastikowy kiedys dokona żywota (choć się nie zapowiada), to sprawie sobie szklany.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ---------- Choć jak teraz myślę, to te krążki z Brity są bez zadnego plastiku - sam element filtrujacy, więc jednak się da. Tylko czekać na szklana butelkę Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:05.