Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 56.

[Neldoreth_]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86893806]Nic, wiszą.
Niby coś tam można z tym zrobić, ale w praktyce nie spotkałam się, żeby ktoś sobie zajmował tym głowę.
Kilka lat temu moja koleżanka popełniła samobójstwo, konto wisi do dzisiaj. Do niedawna niektórzy składali jej jeszcze życzenia urodzinowe, bo się nie skapnęli, że nie żyje.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Niestety też znam takie konta.

[patiasym]

Mnie to jakoś nie dziwi. Znam zresztą konto znajomego, który umarł - jego partner hasło znał, napisał ostatni wpis, że umarł i informację kiedy pogrzeb itd. ale konta nie zdjął. Za dużo fatygi z tym in memoriam.

[Mijanou]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86890662]Ryba mnie nie dziwi, ale jakbym zobaczyła "uwaga, w tym samochodzie jedzie katolik", to tez bym się zdziwiła.[/QUOTE]

Ja już chyba nie

W sumie nie sądziłam, że naklejki na cudzych samochodach mogą kogoś irytować. Na poprzednim miałam, ze baby aboard (po poprzednim właścicielu auta) ale nie chciało mi się skrobać bo ciężko schodzą te naklejki.

Jednak dla mnie każdy niech sobie przykleja na własne auto co chce.

[patiasym]

Poguglałam i naklejka wtfwjd? mnie zdziwiła:
https://www.huffingtonpost.co.uk/201...n_3725685.html

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Ja już chyba nie

W sumie nie sądziłam, że naklejki na cudzych samochodach mogą kogoś irytować. Na poprzednim miałam, ze baby aboard (po poprzednim właścicielu auta) ale nie chciało mi się skrobać bo ciężko schodzą te naklejki.

Jednak dla mnie każdy niech sobie przykleja na własne auto co chce.

Ale kogo to irytuje?

Mnie raczej śmieszy i nie ustępuje pierwszeństwa tym z dzieckiem (i tym z tekstami typu "pokaż cycki") dla zasady.

Bo mogę, to nie jest mój obowiązek.

Ale tak na poziomie emocjonalnym to jest mi ryba. Nie siedzę i nie rozpatruje tego godzinami, że ktoś ma jakąśtam naklejkę. Widzę, że burak, to nie jestem dla niego miła.

Tak, wiem, że to może być po poprzednim włascicielu albo samochód może być pożyczony. Ale nie rozkminiam tego dniami i nocami, tylko mam sobie taki kaprys - o pan skręca w lewo, o ma buracką naklejkę, a, to sobie poczeka. I jadę dalej że swoim życiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez patiasym

Poguglałam i naklejka wtfwjd? mnie zdziwiła:
https://www.huffingtonpost.co.uk/201...n_3725685.html

To bym nie nie skłoniło do refleksji, bo bym nie ogarnęła, co to za skrót.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Jezu serio jak komuś ustępuje pierwszeństwa to ostatnie na co patrzę to jakie ma naklejki na aucie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez ridja devojka

Jezu serio jak komuś ustępuje pierwszeństwa to ostatnie na co patrzę to jakie ma naklejki na aucie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No w sumie to o tym decydują przepisy o ruchu drogowym

Nigdy nie wpadłabym na to, by ustępować komuś pierwszeństwa ze względu na naklejkę na szybie. Ustępuję pojazdom uprzywilejowanym, na sygnale dxwiękowym/ świetlnym.

[groszek75]

w sumie w temacie tez samochodow, moze i naklejek i dzieci...

przeczytalam w nocy, ze w tym strasznym wypadku z niedzieli koło Szczecina zgnielo 6 osób, w tym rodzina-5 osób: babcia, matka i trojka dzieci, jakos po 14, 10 i 7 lat (gdybam wiek , bo klasy tylko podawali). Ze Stargardu byli. W domu zostal ojciec i dziadek. Makabra jakaś

Do tego natrafilam na wpis na FB ze Szczecina, ze facet musial usunąc, bo takie komentarze ludzie dawali, ze sie w pale nie mieści ile w ludziach jest teraz zła...

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

No w sumie to o tym decydują przepisy o ruchu drogowym

Nigdy nie wpadłabym na to, by ustępować komuś pierwszeństwa ze względu na naklejkę na szybie. Ustępuję pojazdom uprzywilejowanym, na sygnale dxwiękowym/ świetlnym.

A ja ustepuję prawie wszystkim, którym nie muszę.

Pojazdów uprzywilejowanym czy tramwajowi łaski nie robię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Dziwią mnie ludzie w Polsce, którzy uważają, że Ukraińcy powinni znać angielski.
I dziwi mnie, że w urzędach zajmujących się wydawaniem obcokrajowcom zezwoleń na pracę albo pobyt w Polsce ani jedna osoba zajmująca się ich bezpośrednią obsługą nie zna rosyjskiego. Przecież zdecydowana większość imigrantów w Polsce jest z Ukrainy lub innych krajów byłego ZSRR.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka

[groszek75]

No, angielski nie koniecznie, ale chociaz niech sie uczą języka kraju w ktorym chcą pracować

I tak idziemy im na reke, bo duzo się do nich dostosowuje.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86895119]Dziwią mnie ludzie w Polsce, którzy uważają, że Ukraińcy powinni znać angielski.
I dziwi mnie, że w urzędach zajmujących się wydawaniem obcokrajowcom zezwoleń na pracę albo pobyt w Polsce ani jedna osoba zajmująca się ich bezpośrednią obsługą nie zna rosyjskiego. Przecież zdecydowana większość imigrantów w Polsce jest z Ukrainy lub innych krajów byłego ZSRR.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Gdybyś wiedziała, jak wygląda rotacja w takich urzędach, to byś się nie dziwiła (podpowiem: jest duża).

[Higurashi]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86895119]Dziwią mnie ludzie w Polsce, którzy uważają, że Ukraińcy powinni znać angielski.
I dziwi mnie, że w urzędach zajmujących się wydawaniem obcokrajowcom zezwoleń na pracę albo pobyt w Polsce ani jedna osoba zajmująca się ich bezpośrednią obsługą nie zna rosyjskiego. Przecież zdecydowana większość imigrantów w Polsce jest z Ukrainy lub innych krajów byłego ZSRR.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]To jeszcze nic. Ja byłam w urzędzie z kolegą Turkiem, bo pani zajmująca się pozwoleniami i dokumentacją nie mówi po angielsku. W ogóle mało kto tam coś wyduka po angielsku

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[tinkerver2]

Yyy... No jak mój kumpel pojechał do Holandii do roboty to też od niego wymagali angielskiego. Angielski to uniwersalny język, w którym się dogadasz wszędzie. I uważam, że jak ktoś jedzie za granicę, to powinien chociaż jakieś podstawy języka angielskiego znać.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86895119]Dziwią mnie ludzie w Polsce, którzy uważają, że Ukraińcy powinni znać angielski.
I dziwi mnie, że w urzędach zajmujących się wydawaniem obcokrajowcom zezwoleń na pracę albo pobyt w Polsce ani jedna osoba zajmująca się ich bezpośrednią obsługą nie zna rosyjskiego. Przecież zdecydowana większość imigrantów w Polsce jest z Ukrainy lub innych krajów byłego ZSRR.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Jesteś chętna do pracy z biegłą specjalistyczną znajomością języka obcego (bo komunikatywny rosyjski nie wystarczy do załatwiania spraw urzędowych i kwestii zezwoleń/wiz, przepisów itp, to jest jednak język specjalistyczny) w dużym mieście za 2500 zł brutto?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez groszek75

No, angielski nie koniecznie, ale chociaz niech sie uczą języka kraju w ktorym chcą pracować

I tak idziemy im na reke, bo duzo się do nich dostosowuje.

Mam nadzieję, że jesteś chociaż konsekwentna i jak Polak jedzie do Holandii, to też oczekujesz, że będzie uczył się niderlandzkiego.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86895137]Gdybyś wiedziała, jak wygląda rotacja w takich urzędach, to byś się nie dziwiła (podpowiem: jest duża).[/QUOTE]Możliwe. W tym u mnie przynajmniej od roku siedzą te same osoby, ale nie wiem, jaka jest średnia.
Domyślam się, że płacą tam słabo, ale mogliby albo im podnieść, albo zwyczajnie zatrudnić choć jedną czy dwie osoby, które chodziły do szkoły za czasów PRL

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Napisane przez tinkerver2

Yyy... No jak mój kumpel pojechał do Holandii do roboty to też od niego wymagali angielskiego. Angielski to uniwersalny język, w którym się dogadasz wszędzie. I uważam, że jak ktoś jedzie za granicę, to powinien chociaż jakieś podstawy języka angielskiego znać.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

zdecydowanie tak. Zwykle nie potrzeba wiele, żeby się dogadać.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86895154]Możliwe. W tym u mnie przynajmniej od roku siedzą te same osoby, ale nie wiem, jaka jest średnia.
Domyślam się, że płacą tam słabo, ale mogliby albo im podnieść, albo zwyczajnie zatrudnić choć jedną czy dwie osoby, które chodziły do szkoły za czasów PRL

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Te osoby już zwykle nie za wiele pamiętają, jeśli nie uzywały języka

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[invisible_01]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86895154]Możliwe. W tym u mnie przynajmniej od roku siedzą te same osoby, ale nie wiem, jaka jest średnia.
Domyślam się, że płacą tam słabo, ale mogliby albo im podnieść, albo zwyczajnie zatrudnić choć jedną czy dwie osoby, które chodziły do szkoły za czasów PRL

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Jeśli uważasz, że znajomość rosyjskiego sprzed lat na poziomie szkolnym wystarczy do tłumaczenia komuś zawiłości przepisów urzędowych, to gratuluję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez tinkerver2

Yyy... No jak mój kumpel pojechał do Holandii do roboty to też od niego wymagali angielskiego. Angielski to uniwersalny język, w którym się dogadasz wszędzie. I uważam, że jak ktoś jedzie za granicę, to powinien chociaż jakieś podstawy języka angielskiego znać.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

No nie wszędzie.

Napisane przez invisible_01

Jesteś chętna do pracy z biegłą specjalistyczną znajomością języka obcego (bo komunikatywny rosyjski nie wystarczy do załatwiania spraw urzędowych i kwestii zezwoleń/wiz, przepisów itp, to jest jednak język specjalistyczny) w dużym mieście za 2500 zł brutto?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jest potrzebna biegła znajomość, wystarczą podstawy.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka

[patiasym]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86895119]Dziwią mnie ludzie w Polsce, którzy uważają, że Ukraińcy powinni znać angielski.
I dziwi mnie, że w urzędach zajmujących się wydawaniem obcokrajowcom zezwoleń na pracę albo pobyt w Polsce ani jedna osoba zajmująca się ich bezpośrednią obsługą nie zna rosyjskiego. Przecież zdecydowana większość imigrantów w Polsce jest z Ukrainy lub innych krajów byłego ZSRR.[/QUOTE]Rosyjski nie jest obecnie obowiązkowym językiem w szkołach i trudno byłoby każdemu powiatowemu czy gminnemu urzędowi taką osobę znaleźć. Swoją drogą jak emigranci z Afryki czy Bliskiego Wschodu mogą się z trudnością bo z trudnością, ale zawsze po angielskiu dogadać, to dlaczego Ukraińcy ni w ząb nie znają? To mnie właśnie dziwi.

[Higurashi]

Z Ukraińcami to w sumie mi się nie zdarzyło jeszcze nie dogadać szczerze mówiąc. Po ukraińsku nie mówię, rosyjskiego z podstawówki nie pamiętam, ale zwykle moi rozmówcy coś tam polski kojarzą co najmniej. I jakoś to idzie.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez invisible_01

Jeśli uważasz, że znajomość rosyjskiego sprzed lat na poziomie szkolnym wystarczy do tłumaczenia komuś zawiłości przepisów urzędowych, to gratuluję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież tam nikt nie tłumaczy przepisów. W ogóle w urzędach nikt nie tłumaczy przepisów. Wystarczą zwroty typu "imiona rodziców", "pokój nr 37", "adres na Ukrainie".

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86895163]No nie wszędzie.Nie jest potrzebna biegła znajomość, wystarczą podstawy.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Podstawy wystarczą do wyjaśnienia rodzimemu użytkownikowi języka procedury ubiegania się o wizę czy zezwolenie na pracę, wszelkich kwestii związanych z życiem obcokrajowca w Polsce, tłumaczenia przepisów i powoływania się na nie, a także chociażby tłumaczenia komuś na szybko treści pism urzędowych? Naprawdę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86895173]Przecież tam nikt nie tłumaczy przepisów. W ogóle w urzędach nikt nie tłumaczy przepisów. Wystarczą zwroty typu "imiona rodziców", "pokój nr 37", "adres na Ukrainie".

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No to równie dobrze ci Ukraińcy mogą sobie takie podstawy polskiego przyswoić we własnym zakresie.

[invisible_01]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86895173]Przecież tam nikt nie tłumaczy przepisów. W ogóle w urzędach nikt nie tłumaczy przepisów. Wystarczą zwroty typu "imiona rodziców", "pokój nr 37", "adres na Ukrainie".

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Rozumiem, że jesteś Ukrainką i regularnie bywasz w tym urzędzie i są Ci tłumaczone różne rzeczy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez invisible_01

Podstawy wystarczą do wyjaśnienia rodzimemu użytkownikowi języka procedury ubiegania się o wizę czy zezwolenie na pracę, wszelkich kwestii związanych z życiem obcokrajowca w Polsce, tłumaczenia przepisów i powoływania się na nie, a także chociażby tłumaczenia komuś na szybko treści pism urzędowych? Naprawdę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież w urzędach nie tłumaczą procedur ubiegania się o wizę.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Chociaż, jak do mnie dzwonili z pracy z Holandii to miałam test języka angielskiego. Miałam powiedzieć
"nazywam się X, to mój dowód osobisty, pochodzę z Polski, proszę mi pomóc"
I już po tym chcieli mnie przyjmować.
Uważam, że właśnie takie rzeczy powinni umieć WSZYSCY po angielsku. Czy to Ukraińcy w Polsce, czy Polacy w Holandii.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Napisane przez invisible_01

Podstawy wystarczą do wyjaśnienia rodzimemu użytkownikowi języka procedury ubiegania się o wizę czy zezwolenie na pracę, wszelkich kwestii związanych z życiem obcokrajowca w Polsce, tłumaczenia przepisów i powoływania się na nie, a także chociażby tłumaczenia komuś na szybko treści pism urzędowych? Naprawdę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wystarcza, ale chyba mi się jeszcze nie zdarzyło, żeby jakiemuś np. zagrnicznemu pracownikowi u mnie w firmie takie rzeczy wyjaśniano. Miał wypełnić formularz i przynieść wypełniony. Ewentualnie odpowiedzieć na kilka pytań. Wyjaśnienia? A gdzie tam. Następny, proszę

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[patiasym]

Napisane przez Higurashi

Z Ukraińcami to w sumie mi się nie zdarzyło jeszcze nie dogadać szczerze mówiąc. Po ukraińsku nie mówię, rosyjskiego z podstawówki nie pamiętam, ale zwykle moi rozmówcy coś tam polski kojarzą co najmniej. I jakoś to idzie.

No jak najbardziej. Poza tym jak Niemcy otworzą rynek pracy, to Ukraińców zastępować będą np. Wietnamczycy czy Chińczycy, których już zresztą jest sporo. I co, będą mówić w urzędach po chińsku czy wietnamsku?