Usuwanie ósemek, szpary i inne problemy z zębami/ze szczęką - zbiorczy!

[Callen]

Dziwwczyny wylazła mi ósemka - wylazła skierowana tą częścią która powinna być u góry na bok w stronę języka. Jeszcze nie wyszła cała, poza kilkoma dniami kiedy przebijała się przez dziąsło nic mnie nie bolało, nie naciska mi na inne zęby ale jest cholernie krzywo.
Muszę ją usuwać czy nie koniecznie?

[SekretnyWachlarz]

Ale miałam w nocy przygodę. Budzę się o 1:00, bo strasznie ciężko mi się ślinę połykało. Myślę sobie pójdę do łazienki i wypluję, a tu... sama krew. W końcu skończyło się tym, że wylądowałam na pogotowiu. W ogóle jakiś pechowy przypadek ze mnie, bo boleć nie boli mnie nic po wyrwaniu (nie licząc tego gardła, o którym już pisałam) i pewnie wielu by tak chciało, ale myślę, że ból lepszy niż krwotok. Lekarka nie mogła się do mojej buzi dostać, powiedziała, że szczękościsk straszny, nawet jeden palec się nie mieści. Dlatego dostałam zastrzyk w pupę na krzepnięcie krwi. Powiedziała, że za dwa dni mam koniecznie zacząć nad tym pracować. Była również zdziwiona, że pomimo brania leków mam spuchniętą jak bania szyję i policzek. Mam przez dwa dni nie rozmawiać, nie spać na leżąco, pić przez słomkę, nie myć i nie płukać zębów, do zdjęcia szwów mam się nie schylać i nie ćwiczyć, nawet lekko.

[kat123]

A myłaś i płukałaś zęby? I ćwiczyłaś? Bo to klasyczne zalecenia po wyrwaniu.
Ciekawe czemu tak u Ciebie ta szyja spuchła...

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez kat123

A myłaś i płukałaś zęby? I ćwiczyłaś? Bo to klasyczne zalecenia po wyrwaniu.
Ciekawe czemu tak u Ciebie ta szyja spuchła...

Myć mogłam po 24h, ale i tak tego nie zrobiłam, bo nie miałam jak ząbków otworzyć. Ćwiczyć nie ćwiczyłam, bo wiem, że nie wolno. To szyja nie powinna być spuchnięta? Dzisiaj już dzień 4 i dalej spuchnięte wszystko tak samo.

[madzia_98]

Witam.
Chciałam się zorientować, czy ktoś z Was miał problem z zatrzymanymi górnymi trójkami? Mój problem polega na tym, że ułożenie stałych trójek w dziąśle uniemożliwia ich ściągnięcie w łuk, dlatego też muszę szukać innego rozwiązania. Póki co mam mleczne trójki, w przyszłości myślę nad implantami, dentystka niedawno wspomniała, że trzeba będzie przed ich założeniem usunąć stałe trójki i za pomocą materiału kościotwórczego zrobić tkankę pod implant.
Czy ktokolwiek z Was miał podobną sytuację? Chciałabym z kimś porozmawiać, kto ma podobny problem do mojego.
Pozdrawiam,
M.

[sylwusiia1993]

Mi urosła ósemka krzywo,powiem szczerze zabieg trwał 20min robiłam prywatnie w Poznaniu i nicnie bolało Nawet jak znieczulenie przestało działać.Najlepiej moim zdaniem udać się do specjalisty na poziomie żeby nie mieć później problemów........

[Pacynka]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Myć mogłam po 24h, ale i tak tego nie zrobiłam, bo nie miałam jak ząbków otworzyć. Ćwiczyć nie ćwiczyłam, bo wiem, że nie wolno. To szyja nie powinna być spuchnięta? Dzisiaj już dzień 4 i dalej spuchnięte wszystko tak samo.

Czy możesz napisać, jak skończyła się Twoja historia z ósemkami?
Dla mnie to też dziwne z tą opuchniętą szyją.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Pacynka

Czy możesz napisać, jak skończyła się Twoja historia z ósemkami?
Dla mnie to też dziwne z tą opuchniętą szyją.

Opuchlizna zeszła, okazało się, że to były powiększone węzły chłonne, które musiały sobie poradzić z tym wszystkim (wyrwanie, krwotok itp.). Niestety pomimo, że minęły dwa miesiąc buzia w pełni dalej mi się nie otwiera, a ćwiczyłam codziennie. Co chwilę tam coś strzela lub boli. Niestety nic z tym się nie da zrobić, bo siadając na fotel podpisałam papier, że mogę stracić smak, mogę nie czuć buzi od strony wyrwania itp. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze zdecyduję się na wyrwanie ósemki, bo to naprawdę była ta łatwiejsza ósemka (po części wyrżnięta). Sam zabieg trwał kilka minut, po zejściu znieczulenia nic nie bolało (oprócz gardła), a potem takie coś. Spuchnięcie, krwotok, pogotowie i skutki uboczne do dzisiaj.

[sensualistka]

Matko,czytam Wasze wypowiedzi dziewczyny i jestem coraz bardziej przerażona. Wczoraj po południu miałam usuwaną dolną ósemkę, było dłutowanie,szwy. Policzek jest mocno obrzmiały, mam siniaka. I mdłości, nie jestem w stanie niczego zjeść,kręci mi się w głowie, słabo mi przez cały dzień, na jedzenie patrzeć nie mogę. Nie dostałam od razu antybiotyku,dopiero dziś poszłam się pokazać i poprosiłam,żeby mi go jednak przypisano-dalacin C. Mam lekki stan podgorączkowy, pół twarzy jak balon,opuchlizna rośnie,mimo okładania się lodem. I najdziwniejsze,wcale nie tam,gdzie rwano, tylko bardziej na wysokości 7ki,6stki. Opuchlizna najtwardsza i najboleśniejsza jest w okolicy żuchwy, obrzek rozlewa się od tego miejsca na cały policzek. Ja już nie wiem,czy nie powinnam iść z tym do innego dentysty,ta Pani ani mi nie powiedziała co mogę,czego nie mogę, nie wiedziałam nawet,że nie można się schylać,pić przez słomkę. Było kilka podejść do dłutowania, nie szło jej za dobrze,może mi coś uszkodziła. Nadchodzi wekend,udało mi się tylko uprosić receptę na antybiotyk,a jak mi się pogorszy przez sobotę/niedzielę,muszę szukać jakiegoś dyżuru,bo mój gabinet zamknięty. Czy ktoś miał takie doświadczenia,czy może wystąpić aż taki obrzęk?

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez sensualistka

Matko,czytam Wasze wypowiedzi dziewczyny i jestem coraz bardziej przerażona. Wczoraj po południu miałam usuwaną dolą ósemkę,może wystawała na 1mm ponad dziąsło. Był ból,podwójne znieczulenie,dłutowanie,s zwy,opuchlizna. Za to dziś jest ona coraz większa,zaczyna obejmować brodę,cały policzek,który jest mocno obrzmiały, mam siniaka. I mdłości, nie jestem w stanie niczego zjeść,kręci mi się w głowie, słabo mi przez cały dzień, na jedzenie patrzeć nie mogę. Nie dostałam od razu antybiotyku,dopiero dziś poszłam się pokazać i poprosiłam,żeby mi go jednak przypisano-dalacin C. Mam lekki stan podgorączkowy, pół twarzy jak balon,opuchlizna rośnie,mimo okładania się lodem. I najdziwniejsze,wcale nie tam,gdzie rwano, tylko bardziej na wysokości 7ki,6stki. Opuchlizna najtwardsza i najboleśniejsza jest w okolicy żuchwy, obrzek rozlewa się od tego miejsca na cały policzek. Ja już nie wiem,czy nie powinnam iść z tym do innego dentysty,ta Pani ani mi nie powiedziała co mogę,czego nie mogę, nie wiedziałam nawet,że nie można się schylać,pić przez słomkę. Było kilka podejść do dłutowania, nie szło jej za dobrze,może mi coś uszkodziła. Nadchodzi wekend,udało mi się tylko uprosić receptę na antybiotyk,a jak mi się pogorszy przez sobotę/niedzielę,muszę szukać jakiegoś dyżuru,bo mój gabinet zamknięty. Czy ktoś miał takie doświadczenia,czy może wystąpić aż taki obrzęk?

Może. Organizm walczy, goi ranę. Widzisz u mnie nawet węzły chłonne wywaliło. Z tą słomką to dziwne, bo mi właśnie kazali przez słomkę tyle, że od strony zdrowej. Zresztą przy moim szczękościsku, który miałam na początku to bym przez 6-7 dni nic nie jadła, bo on minimalnie dopiero po tym czasie puścił. Mam nadzieję, że u ciebie tylko zabieg był ciężki, a teraz już będzie wszystko dobrze, a nie tak jak u mnie - odwrotnie.

[sensualistka]

Niestety jest coraz gorzej. Jadę dziś na ostry dyżur. Opuchlizna robi się coraz bardziej twarda, krwiak (?) w ustach nie blednie, z rany między dziąsłem a policzkiem sączy się krew. Bo rana po zębie jest o dziwo ok. Zaskoczyło mnie,że dentystka zakłada mi tyle szwów,a ona mi zszyła jeszcze dziąsło obok 6stki i 7mki i to stąd największy ból.Czy mogła mi coś rozerwać,nie mówiac mi o tym? Czy to standardowa procedura? Boli mnie już ucho,kark,mam szczękościsk,jakoś wcisnęłam pół banana,bo byłam już głodna,ale czuję,że zaraz go zwrócę naturze...wziełam na razie trzy dawki antybiotyku,ale chwilowo bez poprawy. Boję się,że mam powikłania.

[sensualistka]

Wszystkim z podobnymi problemami polecam skonsultować się jeszce z jakimś innym dentysta. Ja właśie wróciłam z dyżuru,okazało się,że przyczyną opisywanych przeze mnie dolegliwości jest krwiak,dający taki obrzęk. A krwiak,z którym się nic nie zrobi,zamienia się w ropień. Stomatolog znieczulił mnie,a następnie wkuł mi się, ścągając 3 strzykawki krwi. Kazał trzmaćdrobnekostki lodu wewnątrz ust,a nie przykładać do policzka na zewnątrz,płukać wodą z sodą,nadal brać antybiotyk. Potwierdził też moje przypusczenia,że przy dłutowaniu ósemek antybiotyk powinien być zapisany niezwłocznie-ja upomniałam się o niego dpiero następnego dnia,gdy obrzęk był już spory. Żądajcie antybiotyku od razu po takim zabiegu,bo dłutowanie jest naprawdę inwazyjne. I pamiętajcie,że nie każdy obrzęk jest normą,czasem można mieć juz do czynienia z krwiakiem,a to już nie przelewki.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez sensualistka

Wszystkim z podobnymi problemami polecam skonsultować się jeszce z jakimś innym dentysta. Ja właśie wróciłam z dyżuru,okazało się,że przyczyną opisywanych przeze mnie dolegliwości jest krwiak,dający taki obrzęk. A krwiak,z którym się nic nie zrobi,zamienia się w ropień. Stomatolog znieczulił mnie,a następnie wkuł mi się, ścągając 3 strzykawki krwi. Kazał trzmaćdrobnekostki lodu wewnątrz ust,a nie przykładać do policzka na zewnątrz,płukać wodą z sodą,nadal brać antybiotyk. Potwierdził też moje przypusczenia,że przy dłutowaniu ósemek antybiotyk powinien być zapisany niezwłocznie-ja upomniałam się o niego dpiero następnego dnia,gdy obrzęk był już spory. Żądajcie antybiotyku od razu po takim zabiegu,bo dłutowanie jest naprawdę inwazyjne. I pamiętajcie,że nie każdy obrzęk jest normą,czasem można mieć juz do czynienia z krwiakiem,a to już nie przelewki.

Coś o tym wiem, bo jak wiesz ja dostałam krwawienia i w nocy na ostry dyżur jechałam. Ja akurat antybiotyk dostałam od razu, no ale jak widać to czasem nic nie daje.

[feronik]

Dziewczyny, może któraś miała podobny problem: od kilku dni krwawi mi trochę miejsce po wyrwanej zatrzymanej ósemce (teoretycznie rany już nie ma, ale dziąsło nie jest do końca "przyrośnięte" do siódemki i mogę nim tak jakby ruszać). Ząb był dłutowany dobrych kilka miesięcy temu dlatego nie wiem skąd to krwawienie Gdzie się z tym udać, do stomatologa czy chirurga u którego wyrywałam?? Boję się, że zaraz mi się zrobi jakiś stan zapalny, bo nie mogę tam dokładnie czyścić zębów ze względu na to krwawienie (+ mam aparat więc o higienę też trudniej)

[Imraa]

W środę po 16:00 usunęłam górną ósemkę. Ząb był zatrzymany, wystawał mały kawałek. Wszystko trwało 10minut, założono mi dwa szwy, które mam zdjąć po siedmiu dniach. Nie spuchłam, nie dostałam ani antybiotyku ani leku przeciwbólowego. Przez pierwsze 1,5 doby brałam ibuprom max i wystarczało. Potem już nic nie łykałam, ale ciągle mam uczucie szczypania rany i bardzo delikatny ból jakby kości. Poza tym czuje się dobrze. Nigdy nie miałam wyrwanego zęba, nigdy ząb mnie nie bolał, więc sama nie wiem, czy to powinno tyle trwać. Trochę boje się suchego zębodołu, bo jestem uczulona na leki typu aspiryna (a wiem, że głównie to się aplikuje przy takim problemie). Nie widzę niestety rany (jest tak wysoko) i nie wiem, jak ona wygląda. Długo odczuwałyście dolegliwości po usuwaniu ósemek?

[Pacynka]

Jeśli chcesz zobaczyć ranę, która jest wysoko włóż do buzi małe lusterko i wymanewruj nim tak aby zobaczyć odbicie rany w drugim lustrze (takim, w którym możesz się przeglądać- zobaczyć całą twarz). Najlepiej niech ktoś jeszcze poświeci Ci w tym czasie latarką do ust i staraj się nie chuchać w tym czasie, bo małe lusterko zaparuje.
Mam nadzieję, że trochę pomogłam.

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

W ogóle jak czytam Wasze opisy wyrywania ósemek, to jestem w szoku. Z jednej strony się nie dziwię bo jest niestety bardzo wielu dentystów/chirurgów partaczy w dzisiejszych czasach.
Współczuję Wam bardzo.
Moja historia co do ósemek jest taka, że mam je wszystkie. Co najmniej jedna z nich była zatrzymana. Jednak poradziłam sobie z nimi z małą pomocą zaprzyjaźnionego dentysty, który przepisał mi antybiotyk. Mianowicie pewnego dnia dopadł mnie ból ósemki. Pracowałam i nie miałam zbyt czasu na chodzenie po gabinetach. W dzień jakoś wytrzymywałam. Jednak w nocy ból dokuczał i ciężko było spać. W końcu było ciężko jeść i spuchłam trochę. Poszłam więc do zaprzyjaźnionego dentysty. Diagnoza: zatrzymana ósemka- będziemy rwać. Ale obrzęk dziąsła i opuchnięcie więc antybiotyk na kilka dni. Po antybiotyku obrzęk dziąsła i opuchlizna ustąpiły. Przestało też boleć. Miałam iść na to rwanie, ale coś mnie tknęło. Zrobiłam pantomogram. Zobaczyłam że mam jeszcze trochę miejsca żeby moje ósemki miały jak wyjść, pod warunkiem że miałabym trochę szersze szczęki. Niewiele więc myśląc odmówiłam rwania i dalej rozszerzałam sobie szczęki. No i udało się. Sporo rozciągnęłam szczęki i wszystkie ósemki się zmieściły. Mam je już od kilku lat na wierzchu i nic się z nimi nie dzieje. A rozszerzyłam je sama aparatami zdejmowanymi. Sama, bo jestem technikiem dentystycznym. Wiem jednak, że rwanie ósemek jest tylko odwleczone w czasie, bo jak się coś z nimi dzieje (próchnica że trzeba aż kanałowo leczyć) to lepiej rwać, bo to problemowe zęby. Dlatego czytam Wasze doświadczenia tutaj. Jak na razie udało mi się odwlec rwanie już o prawie 10 lat Próchnicy nadal nie mają. Może jeszcze o parę lat to odwlekę. Życzę Wam mniej problemowego rwania ósemek.

Aha, zapomniałam dodać że przy tej mojej zatrzymanej ósemce co była opuchlizna i podany antybiotyk, okazało się że było tam zapalenie w kieszonce dziąsłowej i stąd takie obrzęki miałam.

[Imraa]

Ja też przeciągałam usuwanie ósemek ile się dało. Ba, jestem rok po zakończeniu leczenia ortodontycznego i do niedawna wciąż miałam komplet ósmych zębów. Niestety nie ma szans na wyjście którejkolwiek (dolne - poziome, górne - za wąski łuk zębowy). Ta, która teraz wyrywałam przebiła się minimalnie i zaczęła wychodzić w stronę policzka. Pozbycie się jej było konieczne. Niestety po komplikacjach chyba nie zdecyduje się juz na rwanie pozostałych....

[Pacynka]

Jesteś po leczeniu ortodontycznym i nadal masz za wąski łuk?

[Imraa]

Napisane przez Pacynka

Jesteś po leczeniu ortodontycznym i nadal masz za wąski łuk?

Może nieprecyzyjnie się wyraziłam. Jestem po leczeniu i nie mam miejsca na ósemki. To nic nadzwyczajnego. Aparat zakładany był do szóstek i żadnego miejsca na ósme zęby nie zrobił. To tak nie działało

Przed leczeniem ortodontycznym miałam stłoczone zęby. Wszystkie teraz stoją idealnie i nic się nie zmieniło od zdjęcia aparatu

[Pacynka]

No ale właśnie wyraziłaś się precyzyjnie. To nic, że aparat był tylko do szóstek. Skoro już był, to należało działać nim i rozszerzać szczękę. Szczególnie, że wiadomo było jaka sytuacja z ósemkami i tym bardziej że stłoczenia były. Dziwię się ortodontom, że tak rzadko biorą ósemki pod uwagę. Przecież teraz jak ósemki zaczną Ci się pchać i miejsca nie ma to prostowanie zębów szlak trafił. Znów się wszystko pokrzywi. Chyba że w porę je usuniesz. A to byś chciała odwlec przecież jak najdłużej.

[Imraa]

Napisane przez Pacynka

No ale właśnie wyraziłaś się precyzyjnie. To nic, że aparat był tylko do szóstek. Skoro już był, to należało działać nim i rozszerzać szczękę. Szczególnie, że wiadomo było jaka sytuacja z ósemkami i tym bardziej że stłoczenia były. Dziwię się ortodontom, że tak rzadko biorą ósemki pod uwagę. Przecież teraz jak ósemki zaczną Ci się pchać i miejsca nie ma to prostowanie zębów szlak trafił. Znów się wszystko pokrzywi. Chyba że w porę je usuniesz. A to byś chciała odwlec przecież jak najdłużej.

Pierwsze o czymś takim słyszę, by robić miejsce dla ósmych niewyrośniętych zebów, a byłam konsultowana przez 3 ortodontów. Cudem określam to, że moje zęby, które były wcześniej strasznie stłoczone stoją równiutko.

Oczywiście mam zalecenie i skierowanie na usunięcie 3 ósemek (1 podobno nie ma znaczenia i nie wpłynie na łuk), ale się nie śpieszę. Póki co, pozbyłam się jednej i na razie sobie trochę odpocznę. Muszę wygoić moją ranę, z której odpadł skrzep.....

[Pacynka]

Jeśli nie wychodzą krzywo (np. w str. policzka lub pod siódemką) to miejsce się robi. Wszystkie zęby są ważne i przydatne w przyszłości. Chodzi tu o późniejsze protezy. Wiem, że aż tak daleko myślami mało kto sięga, ale dobry ortodonta o tym myśli. Tylko że takich dobrych jest 1 na 10 może.

[Imraa]

Napisane przez Pacynka

Jeśli nie wychodzą krzywo (np. w str. policzka lub pod siódemką) to miejsce się robi. Wszystkie zęby są ważne i przydatne w przyszłości. Chodzi tu o późniejsze protezy. Wiem, że aż tak daleko myślami mało kto sięga, ale dobry ortodonta o tym myśli. Tylko że takich dobrych jest 1 na 10 może.

Miałam dobrego ortodontę, dziękuję. Może i twoja teoria jest słuszna, ale wyrywkowo czytasz moje wypowiedzi. U mnie lewa górna ósemka jest szczątkowa, a obie dolne leżą poziomo. Więc robienie jakiegoś miejsca na ósme zęby to chyba żart...

Jutro minie dwa tygodnie od wyrwania mojej ósemki, a wciąż boli. Nie muszę stosować leków przeciwbólowych, ale czuję nieprzyjemne pobolewanie, które nie słabnie. Nie wiem czy wrócić do chirurga? Może to płukanie, które mi zalecił nie jest wystarczające? Jak długo możne się goić suchy zębodół?

[Leeneczka]

Ja miałam problemy ponad 3 tygodnie, nie mówiąc juz o okropnym siniaku pod okiem który bardzo długo schodził, wyglądałam jak ofiara napadu, ale moja 8 długo walczyła

[Imraa]

Napisane przez Leeneczka

Ja miałam problemy ponad 3 tygodnie, nie mówiąc juz o okropnym siniaku pod okiem który bardzo długo schodził, wyglądałam jak ofiara napadu, ale moja 8 długo walczyła

A długo goiła ci się dziura po zębie? Bo trochę mnie przeraża jej wygląd...

[SekretnyWachlarz]

Zgłaszam, że po 3 miesiącach od zabiegu wreszcie w pełni otworzyła mi się szczęka. W życiu bym nie pomyślała, że tyle to będzie trwać. Nie mam pojęcia ile by to zajęło gdybym nie ćwiczyła.

[toandfro]

Słuchajcie, chcę uspokoić każdego, kto szaleje ze strachu, tak jak ja szalałam. Jestem dzień po zabiegu chirurgicznego usunięcia 8, która nie była nawet widoczna (zatrzymana w dziąśle, ze względu na złe ułożenie)

Nie czułam żadnego bólu, jedyne napieranie i ciągnięcie, ale to jest naprawdę do przeżycia. U mnie, po 20 minutach było już po wszystkich. Żadnej opuchlizny, niewielkie krwawienia. Ból był na tyle znikomy, że nie brałam żadnych leków, po prostu to przespałam. Jadłam zupę i jogurt już tego samego dnia. A dziś, dzień po zabiegu w ogóle nie czuję bólu, wszystko sie pięknie goi.

Piszę to, żeby was trochę uspokoić, bo ja naprawdę strasznie się bałam po przeczytaniu różnych tragicznych historii w internecie. nie musi być wcale tak źle! na drugi zabieg na pewno pójdę spokojniejsza.

[apati16]

Cześć Dziewczyny.
Przeczytałam ten wątek i chyba odwołam moją jutrzejszą wizytę u lekarza. Mój dentysta warszawa zapewniał mnie, że usuwanie ósemek to nic takiego, że owszem trochę dłużej się goi, ale że nie mam się czego obawiać. Owszem trochę mnie zaskoczył gdy powiedział, że będzie mu asystował chirurg warszawa. Pomyślałam ok, pewnie ktoś się szkoli z chirurgii szczękowej. Ale teraz już chyba rozumiem skąd ten chirurg i skąd te zapewnienia że będzie ok. JESTEM PRZERAŻONA!

[karola008]

Aj tam, ja mam za sobą wyrywanie stałych 4 x ósemek, 2 x czwórki, 2 x piątki, jakoś wszystko poszło gładko, jedynie z jedna 8 był problem bo była owinieta wokół nerwu i sie jeszcze pokruszyła, znieczulenie prawie nie działało.
Ogólnie te dwie piątki i dwie czwórki usuwała mi Pani doktor (miałam wtedy 13 lat) która siły średnio to sie troche na męczyła, na ósemki w wieku 19 lat trafiłam do wielkiego pana który jednym ruchem wyciągał te zęby

A tyle zębów mialam wyrywane dlatego że mam dość szerokie zęby i wąską szczęke, 3 lata wyciaganego aparatu, 3 lata stałego, 2 lata nakładek, miedzy czasie usunięcie ośmiu zębów i uwieżcie mi ze moje zęby są dalej ściśnięte i zero nawet 1mm szparki

najgorzej było przez 2-3 pierwsze dni, język uciekał dziura dziwna i w ogóle na tabletkach sie jechało ale wszystko sie da przeżyć wystarczy trafić do dobrego lekarza i trzeba mu zaufać.

a moja recepta na najgorsze godziny po zabiegu to po prostu pójść i położyć sie spać

[cegielk]

Hej dziewczyny, założyłam nowy temat, ale chyba niepotrzebnie...
Chodzi o to, że jestem młodaa, a niedługo wyląduję ze sztuczną szczęką... W dzieciństwie miałam mega problemy z zębami, ze zdrowiem no i teraz wyszło. musiałam usunąć połowę zębów z górnej szczęki i 5 z dolnej. nie było wyjścia... No i w górnej została mi jedynka, którą też trzeba usunąć. Jestem umówiona na wizytę i od razu na założenie protezy natychmiastowej na wszystkie ubytki na górze, na dole tego praktycznie nie widać bo to zęby z tyłu. Najpierw zdecydowałam się na górę, ale boję się, ze nie będę potrafiła się przyzwyczaić. To jest tylko na jakiś czas bo później planuję zrobić mosty, ale jak na razie nie ma wyjścia bo inaczej musiałabym chodzić bez tej jedynki... Myślicie, ze będzie bardzo ciężko przywyknąć? Dużo pracuje głosem i nie wiem czy będę potrafiła normalnie mówić dodatkowo nie mam chłopaka, ale jestem umówiona na randkę jakieś kilka dni po planowanym zabiegu... Boję się, ze nie dam rady, albo, że on się zorientuje... Wiem, że to tymczasowe rozwiązanie na góra kilka miesięcy, ale okropnie się boję co mi poradzicie? W sumie lepiej coś takeigo niż chodzić bez zębów, ale mimo wszytsko to mnie przeraża...