Czy zdecydowałabyś się urodzić chore dziecko?

[elvegirl]

Napisane przez tinkerver2

Nie nie, użyłam tego przykrego przykładu, żeby zapytać, czy dziecko z taką niepełnosprawnością może być szczęśliwe.

I tutaj nie będzie nigdy jednej odpowiedzi, bo przecież tego dziecka nie zapytasz. Tutaj się już wchodzi w kwestie wiary, przekonań, tego co się czuje. Rodzice tak bardzo chorych dzieci wierzą, że one czują że są kochane, że w tym cierpieniu jest jakiś sens, sądzą że warto. I w zasadzie nie wiem czy mamy prawo im tę wiarę odbierać. Można decydować za siebie i to tyle.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja bym chyba nie dała rady z myślą, że to dziecko może to boleć. Tak samo - przecież nie zakomunikuje.

[_vixen_]

Ja zawsze w podobnych przypadkach przypominam sobie Dawidka Spałka, jednego z najwcześniej uratowanych skrajnych wcześniaków. Nie wiem, na ile to dziecko cokolwiek ogarnia, ale determinacja rodziców jest wielka.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez _vixen_

Ja zawsze w podobnych przypadkach przypominam sobie Dawidka Spałka, jednego z najwcześniej uratowanych skrajnych wcześniaków. Nie wiem, na ile to dziecko cokolwiek ogarnia, ale determinacja rodziców jest wielka.

To prawda, ale to też jest tragiczne, jak zawsze tabloidy trąbią wielki sukces, bo udało się utrzymać przy życiu skrajnego wcześniaka. A jak potem wygląda życie takich dzieci, to już mało kto wie.

[_vixen_]

Mnie sie wydaje, ze to czasem tez jest kwestia decyzji rodziców, czy chcą kolejny raz reanimować dziecko.

[Limonka2738]

Napisane przez elvegirl

I tutaj nie będzie nigdy jednej odpowiedzi, bo przecież tego dziecka nie zapytasz. Tutaj się już wchodzi w kwestie wiary, przekonań, tego co się czuje. Rodzice tak bardzo chorych dzieci wierzą, że one czują że są kochane, że w tym cierpieniu jest jakiś sens, sądzą że warto. I w zasadzie nie wiem czy mamy prawo im tę wiarę odbierać. Można decydować za siebie i to tyle.

No tak. Nie odbierajmy wiary biednym egoistycznym sadystom, żeby im się psyklo nie zrobiło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Limonka2738

No tak. Nie odbierajmy wiary biednym egoistycznym sadystom, żeby im się psyklo nie zrobiło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obrzydliwie to napisałaś

A co maja zrobić tacy rodzice jak nawet nie ma prawa do eutanazji, nie wiem jakim trzeba być człowiekem by w ogóle tak podsumować ludzi ktorym sie nieraz tragedia po prostu zdarzy z przypadku

[elvegirl]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87250655]Ja bym chyba nie dała rady z myślą, że to dziecko może to boleć. Tak samo - przecież nie zakomunikuje.[/QUOTE]
Tak.

Napisane przez Limonka2738

No tak. Nie odbierajmy wiary biednym egoistycznym sadystom, żeby im się psyklo nie zrobiło.

Byłaś kiedyś w hospicjum perinatalnym? Polecam.

Napisane przez groszek75

A co maja zrobić tacy rodzice jak nawet nie ma prawa do eutanazji, nie wiem jakim trzeba być człowiekem by w ogóle tak podsumować ludzi ktorym sie nieraz tragedia po prostu zdarzy z przypadku

Jeśli rozmawiamy o rodzicach, którzy decydują się na donoszenie ciąży z wadami letalnymi płodu, to to prawo jest. Na etapie ciąży właśnie.

[Limonka2738]

Napisane przez groszek75

Obrzydliwie to napisałaś

A co maja zrobić tacy rodzice jak nawet nie ma prawa do eutanazji, nie wiem jakim trzeba być człowiekem by w ogóle tak podsumować ludzi ktorym sie nieraz tragedia po prostu zdarzy z przypadku

To chyba oczywiste, że nie o takich ludziach piszę.

Tylko o ludziach, którzy świadomie walczą o "życie" dziecka. Myślą tylko o tym, że im by było smutno, jak umrze, a nie zastanawiają się, jak inna osobą cierpi.

Brzydzę się takim egoizmem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Limonka2738

To chyba oczywiste, że nie o takich ludziach piszę.

Tylko o ludziach, którzy świadomie walczą o "życie" dziecka. Myślą tylko o tym, że im by było smutno, jak umrze, a nie zastanawiają się, jak inna osobą cierpi.

Brzydzę się takim egoizmem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, dokładnie. Kiedyś czytałam wywiad z lekarzem, który pracuje bodajże w hospicjum czy czymś takim - no w każdym razie w niewesołym miejscu. I on o tym mówił, że to najczęściej rodzice się nie mogą z tym pogodzić, choć najczęściej dla dziecka to jest lepsze wyjście. To było przy okazji którejś z tych głośnych spraw, Alfiego czy Szymona.
Ale co się dziwić, jak tu nie ma mowy o humanitarnym podejściu, bo cierpienie uszlachetnia, a lekarze to mordercy.

[elvegirl]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87250946]Tak, dokładnie. Kiedyś czytałam wywiad z lekarzem, który pracuje bodajże w hospicjum czy czymś takim - no w każdym razie w niewesołym miejscu. I on o tym mówił, że to najczęściej rodzice się nie mogą z tym pogodzić, choć najczęściej dla dziecka to jest lepsze wyjście. To było przy okazji którejś z tych głośnych spraw, Alfiego czy Szymona. [/QUOTE]
Tutaj to jest jeszcze inna kwestia - zdrowe dziecko ni z tego ni z owego w stanie agonalnym, chyba każdemu byłoby ciężko przejść nad tym do porządku dziennego. Dodajmy niezrozumienie tzw. odruchów rdzeniowych i żerowanie miłośników teorii spiskowej na rozpaczy rodziców.

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87250946]Tak, dokładnie. Kiedyś czytałam wywiad z lekarzem, który pracuje bodajże w hospicjum czy czymś takim - no w każdym razie w niewesołym miejscu. I on o tym mówił, że to najczęściej rodzice się nie mogą z tym pogodzić, choć najczęściej dla dziecka to jest lepsze wyjście. To było przy okazji którejś z tych głośnych spraw, Alfiego czy Szymona.
Ale co się dziwić, jak tu nie ma mowy o humanitarnym podejściu, bo cierpienie uszlachetnia, a lekarze to mordercy.[/QUOTE]

Też czytałam podobny artykuł, że dzieci są już często pogodzone ze swoim losem i zwyczajnie zmęczone, a rodzice wciąż naciskają, szukają nowych metod "leczenia", często te metody to wręcz tortury.

Z tym cierpieniem to jest ciekawa sprawa. Ogólnie człowiek jest raczej tak skonstruowany, żeby cierpienia i bólu unikać, bo jest to sygnał, że dzieje się coś złego, coś nam zagraża. Człowiek raczej powinien dążyć do szczęścia i nie ma w tym nic złego. Natomiast religia katolicka tak wielbi cierpienie, umartwianie się, tak je wynosi na piedestały, że aż rzeczywiście jest w tym coś z chorego sadyzmu. Jeszcze te wieki temu można to było zrozumieć, nie było rozwiniętej medycyny, więc może był to jakiś sposób na to, żeby lepiej cierpienie znosić, ale teraz?

[tinkerver2]

Napisane przez groszek75

Obrzydliwie to napisałaś

A co maja zrobić tacy rodzice jak nawet nie ma prawa do eutanazji, nie wiem jakim trzeba być człowiekem by w ogóle tak podsumować ludzi ktorym sie nieraz tragedia po prostu zdarzy z przypadku

Wiesz, jest coś takiego jak uporczywe terapia. W Kato jest hospicjum perinatalne, i właśnie tam rodzice mogą skorzystać z pomocy psychologa, urodzić, pożegnać się z dzieckiem, ale właśnie - odstepuje się od uporczywej terapii, pozwala się dziecku umrzeć.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jest też takie hospicjum Gajusz.

[AuroraCoriolis]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87250946]Tak, dokładnie. Kiedyś czytałam wywiad z lekarzem, który pracuje bodajże w hospicjum czy czymś takim - no w każdym razie w niewesołym miejscu. I on o tym mówił, że to najczęściej rodzice się nie mogą z tym pogodzić, choć najczęściej dla dziecka to jest lepsze wyjście. To było przy okazji którejś z tych głośnych spraw, Alfiego czy Szymona.
Ale co się dziwić, jak tu nie ma mowy o humanitarnym podejściu, bo cierpienie uszlachetnia, a lekarze to mordercy.[/QUOTE]


Mysle,ze matce ciezko podjac taka decyzje jak to dziecko juz jest na swiecie. A po porodzie to wogole sa takie hormony ze ja beczalam z mala jak ja kluli w stopke na badanie krwi.
W internecie mozna podejmowac racjonalne dyskusje i zachowanie,potem jest trudniej jak w gre wchodza emocje. A jeszcze jak ktos da iskierke nadziei to juz pewnie wogole

[groszek75]

Napisane przez elvegirl

Tak.

Byłaś kiedyś w hospicjum perinatalnym? Polecam.


Jeśli rozmawiamy o rodzicach, którzy decydują się na donoszenie ciąży z wadami letalnymi płodu, to to prawo jest. Na etapie ciąży właśnie.

No chyba wyżej o tym nie było pisane....

[Linka25]

Wiem że kiedy rodzi się bardzo chore dziecko, to u nas w kraju rodzice mogą podjąć decyzję na tak lub nie o uciążliwej terapii np. respiratorze. Jak już się go podłączy, to odłączyć nie wolno. A np. we Francji rodzice w ogóle nie decydują.
Niech mnie ktoś poprawi jeśli to nie jest prawda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez AuroraCoriolis

Mysle,ze matce ciezko podjac taka decyzje jak to dziecko juz jest na swiecie. A po porodzie to wogole sa takie hormony ze ja beczalam z mala jak ja kluli w stopke na badanie krwi.
W internecie mozna podejmowac racjonalne dyskusje i zachowanie,potem jest trudniej jak w gre wchodza emocje. A jeszcze jak ktos da iskierke nadziei to juz pewnie wogole

Oczywiście, nie neguję.
Ale robić przy tym jakieś teorie spiskowe, naskakiwać na lekarzy, wręcz okupować szpital uniemożliwiając jego pracę (jak było w obu przywołanych przeze mnie przypadkach) jest już słabe.

[elvegirl]

Napisane przez groszek75

No chyba wyżej o tym nie było pisane....

Tu jest pisane o wszystkim na raz

[groszek75]

Napisane przez AuroraCoriolis

Mysle,ze matce ciezko podjac taka decyzje jak to dziecko juz jest na swiecie. A po porodzie to wogole sa takie hormony ze ja beczalam z mala jak ja kluli w stopke na badanie krwi.
W internecie mozna podejmowac racjonalne dyskusje i zachowanie,potem jest trudniej jak w gre wchodza emocje. A jeszcze jak ktos da iskierke nadziei to juz pewnie wogole

No właśnie

[elvegirl]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87252025]Oczywiście, nie neguję.
Ale robić przy tym jakieś teorie spiskowe, naskakiwać na lekarzy, wręcz okupować szpital uniemożliwiając jego pracę (jak było w obu przywołanych przeze mnie przypadkach) jest już słabe.[/QUOTE]
Ja się tym ludziom nie dziwię, w takich przypadkach się chce wierzyć że się stanie cud, a jak jeszcze się widzi że dziecko z ogłaszaną wszem i wobec śmiercią mózgu (chociaż też nie do końca, bo konsylium ma problem z jednomyślnością) otwiera oczy, rusza rączką, reaguje...no to w wielu przypadkach podatność na teorie spiskowe o szpitalnym handlu narządami po prostu wzrasta.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez elvegirl

Ja się tym ludziom nie dziwię, w takich przypadkach się chce wierzyć że się stanie cud, a jak jeszcze się widzi że dziecko z ogłaszaną wszem i wobec śmiercią mózgu (chociaż też nie do końca, bo konsylium ma problem z jednomyślnością) otwiera oczy, rusza rączką, reaguje...no to w wielu przypadkach podatność na teorie spiskowe o szpitalnym handlu narządami po prostu wzrasta.

Kurcze, strasznie żałuję, że nie umiem znaleźć tego wywiadu, bo tam ten lekarz to dokładnie wyjaśniał, dlaczego organizm się tak zachowuje. Może mi się uda.

[elvegirl]

Ja to wiem Perse, znam termin odruchów rdzeniowych. Ale raz że nie każdy wie o co chodzi, a dwa perspektywa rodzica takiego dziecka dużo zmienia. Co innego teoria, a co innego mieć wrażenie, że dziecko Cię słyszy, że walczy, że zaraz będzie cud. I to podsycane przez teorie spiskowe.

[goldennight]

Napisane przez elvegirl

I tutaj nie będzie nigdy jednej odpowiedzi, bo przecież tego dziecka nie zapytasz. Tutaj się już wchodzi w kwestie wiary, przekonań, tego co się czuje. Rodzice tak bardzo chorych dzieci wierzą, że one czują że są kochane, że w tym cierpieniu jest jakiś sens, sądzą że warto. I w zasadzie nie wiem czy mamy prawo im tę wiarę odbierać. Można decydować za siebie i to tyle.

Niektórzy na tym forum takie prawo sobie rozszczą. Najwidoczniej tolerancja zmierza ku jednej stronie.Chciałam też zaznaczyć że bardzo cie szanuje na tym forum starasz się być w pewnym stopniu bez stronnicza i nie odczuwam u ciebie niechęci do osób nawet o odmiennych poglądach

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez Limonka2738

To chyba oczywiste, że nie o takich ludziach piszę.

Tylko o ludziach, którzy świadomie walczą o "życie" dziecka. Myślą tylko o tym, że im by było smutno, jak umrze, a nie zastanawiają się, jak inna osobą cierpi.

Brzydzę się takim egoizmem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja się brzydzę taką postawą jaką ty wyznajesz bo mogę przecież.

[Limonka2738]

Napisane przez goldennight

A ja się brzydzę taką postawą jaką ty wyznajesz bo mogę przecież.

Absolutnie. I jak ktoś ci zabroni i przejdzie prawo, żeby przymusowo usuwać płody, w których jest podejrzenie o niepełnosprawność to będę w pierwszym szeregu protestu.

[goldennight]

Napisane przez Limonka2738

Absolutnie. I jak ktoś ci zabroni i przejdzie prawo, żeby przymusowo usuwać płody, w których jest podejrzenie o niepełnosprawność to będę w pierwszym szeregu protestu.

W sensie że co?Piszesz że to egoizm a teraz że będziesz w pierwszym rzędzie protestu??

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez goldennight

W sensie że co?Piszesz że to egoizm a teraz że będziesz w pierwszym rzędzie protestu??

A rozumiesz, co to jest wybór?

[goldennight]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87254468]A rozumiesz, co to jest wybór?[/QUOTE]

Wybór bez oceniania a w tej dyskusji jest ciężko o to.

[Limonka2738]

Napisane przez goldennight

W sensie że co?Piszesz że to egoizm a teraz że będziesz w pierwszym rzędzie protestu??

I święte prawo każdego być egoistą, jeśli tak wybierze.


Ja mogę powiedzieć ludziom, co myślę o ich wyborach, mogę doradzić, jeśli zapytają, ale nie mogę im niczego narzucić.


Gdybym mogła, to bym nie chciała.

[goldennight]

Napisane przez Limonka2738

I święte prawo każdego być egoistą, jeśli tak wybierze.


Ja mogę powiedzieć ludziom, co myślę o ich wyborach, mogę doradzić, jeśli zapytają, ale nie mogę im niczego narzucić.


Gdybym mogła, to bym nie chciała.

Przynajmniej tu sie zgadzamy.