Panny Młode 2021 cz. II

[Lottie69]

To ja mam krótszy - ustaliłam ile wcześniej sala potrzebuje info i trochę czasu do tego dodałam i tyle, do niczego więcej mi to nie potrzebne. Liczę, że akurat pokryje się to z poluzowaniami idiotycznych obostrzeń.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[doriiska]

Jeśli ktoś chciałby nocleg i o ile będzie możliwy to mamy podać miesiąc wcześniej, a konkretna liczbę gości 2 tyg przed uroczystością. Sama chciałabym wiedzieć chociaż miesiąc wcześniej... ale myślę, że w obecnej sytuacji będziemy dość elastyczni z tym potwierdzeniem bądź odmową przybycia. Po tym co ostatnio słychać w tv, to chciałabym , żeby mogło bawić się choć 50 osób na weselu.

[kolorowa90]

Mam pytanko do dziewczyn, które mają już niedługo śluby, czy sale weselne proponowały wam zrobic obiad na kilkanaście osób powiedzmy, że po cichu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leille]

Napisane przez Personal_Jesus

Dziś pani doktor co matematycznie oblicza jak się będzie rozwijała pandemia, przedstawiła wyliczenia zespołu ekspertów- w maju średnio 10 tysięcy zakażeń dziennie, a w czerwcu już 2,5 tysiąca dziennie. Jakieś nadzieje są. na lżejsze wakacje. Ale z drugiej strony dodała, że w pewnym reżimie sanitarnym będziemy żyć od 3 do 5 lat. czyli najbezpieczniej przełożyć ślub na 2026 rok. Jak ktoś ma 20 lat to może poczekać, ale mnie to nie urządza i pewnie mało kogo.... Generalnie ja uważam, że jakby ludzie bardziej zwracali uwagę na dystans i maseczki byłoby dużo lepiej. Ale w mojej pracy 3 osoby z biura dalej twierdzą, że pandemia to wymysł gigantów by zamontować słupy 5G i każdemu kto wejdzie w masce każą zdejmować te "kagańce".

Mnie też nie urządza.. w 2026 roku będę miała 30 lat. Zawsze chciałam wyjść za mąż mając 25-26 lat, czyli właśnie teraz. Tak czułam po kościach, że to może potrwać nawet do 5 lat.. to dużo, ale musimy się przyzwyczaić, mam nadzieję, że miesiące wakacyjne będą tym momentem wytchnienia (maseczki tylko w zamkniętych pomieszczeniach, wszystko otwarte itd.) Nie noszenie maseczek i ogólnie twierdzenie, że pandemia to wymysł gigantów jest bardzo niezdrowe.. trzeba podchodzić do tego realistycznie. Utrzymywać reżim sanitarny, ale nie zamykać się w domu. Mam naprawdę nadzieję, że władze do tego dążą.

Zachorowania po 2.5 tys. w czerwcu na ten moment przy 27-30 tys. brzmi abstrakcyjnie, ale jest to możliwe. Jesteśmy dopiero po szczycie 3 fali, a sytuacja jest bardzo dynamiczna.

Napisane przez doriiska

Dziewczyny, a jaki piszecie termin na potwierdzenie przybycia tzn na ile tygodni przed ślubem? Ja napisałam 6tyg ale nie wiem czy nie za długo... ? Zasugerowałam się zaproszeniami, które miałam od koleżanek.

My wpisaliśmy do 23 czerwca czyli to będzie dokładnie 45 dni (1 miesiąc i 14 dni czyli no 6 tygodni wychodzi jak u Ciebie). Ja kieruję się tym, że muszę jeszcze zamówić kilka rzeczy, które są zależne od liczby gości i muszę mniej-więcej wiedzieć ile ich będzie. Myślę, że może sporo się wyklarować do tego 23 czerwca, zobaczymy.

[LiviaVe]

Napisane przez doriiska

Dziewczyny, a jaki piszecie termin na potwierdzenie przybycia tzn na ile tygodni przed ślubem? Ja napisałam 6tyg ale nie wiem czy nie za długo... ? Zasugerowałam się zaproszeniami, które miałam od koleżanek.

My mamy 21 maja, a potwierdzenia wpisałam do 25 kwietnia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gwiazdeczka223]

My mamy 14.08 potwierdzenie do 01.07 - wstępnie zapraszamy do 50 osób i chcę mieć możliwość doproszenia z listy „rezerwowych” jeśli ktoś zdecyduje się nie przyjść

[ciri15]

Napisane przez kolorowa90

Mam pytanko do dziewczyn, które mają już niedługo śluby, czy sale weselne proponowały wam zrobic obiad na kilkanaście osób powiedzmy, że po cichu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aante_e]

Napisane przez Lottie69

To ja mam krótszy - ustaliłam ile wcześniej sala potrzebuje info i trochę czasu do tego dodałam i tyle, do niczego więcej mi to nie potrzebne. Liczę, że akurat pokryje się to z poluzowaniami idiotycznych obostrzeń.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak zrobilismy. Ślub 24 kwietnia, a potwierdzenia do 04 kwietnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[plywok]

ślub mamy 12 czerwca, potwierdzenie do końca maja. sala i tak umówiła się z nami, że ostateczną listę chcą na tydzień przed.

byliśmy wczoraj rozdawać pierwsze zaproszenia. i mówimy w rozmowie, ze nie robimy całonocnej imprezy bo jednym z powodów jest też to, że jestem w ciązy. i od razu usłyszałam, że było im dziwne ze tak nagle wyskakujemy ze ślubem.
kurczę od razu się postawiłam i powiedziałam, że nie, nie bierzemy tego ślubu bo jestem w ciąży.
ale wyszłam z tego spotkania, z takim niesmakiem.

[Kat_wisz]

Napisane przez plywok

ślub mamy 12 czerwca, potwierdzenie do końca maja. sala i tak umówiła się z nami, że ostateczną listę chcą na tydzień przed.

byliśmy wczoraj rozdawać pierwsze zaproszenia. i mówimy w rozmowie, ze nie robimy całonocnej imprezy bo jednym z powodów jest też to, że jestem w ciązy. i od razu usłyszałam, że było im dziwne ze tak nagle wyskakujemy ze ślubem.
kurczę od razu się postawiłam i powiedziałam, że nie, nie bierzemy tego ślubu bo jestem w ciąży.
ale wyszłam z tego spotkania, z takim niesmakiem.

Gratulacje 🥳

To jest najgorsze wszyscy od razu wychodzą z założenia że skoro ciąża to i ślub 🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez plywok

ślub mamy 12 czerwca, potwierdzenie do końca maja. sala i tak umówiła się z nami, że ostateczną listę chcą na tydzień przed.

byliśmy wczoraj rozdawać pierwsze zaproszenia. i mówimy w rozmowie, ze nie robimy całonocnej imprezy bo jednym z powodów jest też to, że jestem w ciązy. i od razu usłyszałam, że było im dziwne ze tak nagle wyskakujemy ze ślubem.
kurczę od razu się postawiłam i powiedziałam, że nie, nie bierzemy tego ślubu bo jestem w ciąży.
ale wyszłam z tego spotkania, z takim niesmakiem.

Gratulacje! Ale super, bo ślubujemy tego samego dnia. Trzymam kciuki, żebyś się dobrze czuła.

Ciężko zorganizować wesele będąc już w ciąży, bo przecież wiele rzeczy to musi być zaklepanych wcześniej. Dla mnie to decyzja jak każda inna, przecież to nie jest nic złego, brać ślub będąc w ciąży. Jakieś takie dziadkowe myślenie mieli...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[plywok]

Napisane przez Kat_wisz

Gratulacje 🥳

To jest najgorsze wszyscy od razu wychodzą z założenia że skoro ciąża to i ślub 🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Lottie69

Gratulacje! Ale super, bo ślubujemy tego samego dnia. Trzymam kciuki, żebyś się dobrze czuła.

Ciężko zorganizować wesele będąc już w ciąży, bo przecież wiele rzeczy to musi być zaklepanych wcześniej. Dla mnie to decyzja jak każda inna, przecież to nie jest nic złego, brać ślub będąc w ciąży. Jakieś takie dziadkowe myślenie mieli...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dzięki

jeszcze mówię, gdybym była z chłopem, pół roku. to ok - złapałam go na dziecko
ale my już 4 lata ze sobą jesteśmy. od 3 mieszkamy razem. więc jakby nie patrzeć, taka naturalna kolej rzeczy.

[Personal_Jesus]

Ja dałam termin potwierdzenia na miesiąc przed uroczystością, ale w teorii w umowie mamy podać ostateczną ilość gości na 2 tygodnie przed.

[raspberry21]

Napisane przez kolorowa90

Mam pytanko do dziewczyn, które mają już niedługo śluby, czy sale weselne proponowały wam zrobic obiad na kilkanaście osób powiedzmy, że po cichu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie. Jedynie była mowa o ilości osób jeżeli by puścili cokolwiek. Czyli jakby dali np na 20 os to byśmy się dogadali co do ilości. Ale jeżeli zakaz to zakaz. Mogą zrobić i dostarczyć katering. I to będziemy na pewno brać

Plywok GRATULACJE! Dużo zdrówka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LiviaVe]

U mnie jedna znajoma przy wręczaniu zaproszenia "Ooo, to maj tego roku?! Tak szybko?!" W domyśle, że ślub już za chwilę. I patrzyła na mój brzuch, ale miałam płaszcz, więc nie widziała, a bardzo chciała chyba ciążę zobaczyć i robienie wesela w pośpiechu. Zapytała kiedy podjęliśmy decyzję. Nieco się zdziwiła, jak powiedziałam, że w czerwcu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lady isss]

Napisane przez kolorowa90

Hej, różne info krążą w sieci, wczoraj czytałam, że Niedzielski gdzieś powiedział, że ogródki w restauracjach nie będą otwarte na majówkę, więc wydaje mi się, że właśnie po majówce zaczną powoli odmrażać jednak mała szansa, że wszystkie branże od razu.. wesela wrócą pewnie w czerwcu tak jak w poprzednim roku...po majówce są matury więc po tym okresie pewnie puszczą starsze roczniki, możliwe, że wcześniej starsze...nam w październiku zrobili zakaz przed samym weselem więc w tym roku na maj też się nie nastawiam...plusem jest, że można poleciec na wymarzoną wycieczke i mieę coś dla siebie..

Na konferencji było pytanie właśnie o wesela i wtedy to powiedział. Słyszałam, ale szczerze mówiąc oni zmieniają tak często zdanie, że tak naprawdę wiadomo, że nic nie wiadomo. Ja mam ciągle nadzieję, bo jednak raz, że nasza nowa miejscówka działa trochę inaczej więc mooooze się uda, a dwa, że wesele mamy małe.

Wczoraj zamowilam gadżety do zdjęć, bo mamy tego instaxa, pudełko na koperty, pudełko na obrączki, wieszaczki, topper, tablice z hymnem o miłości do kościoła i napis na stół. Dziś muszę się rozejrzeć za okryciem do sukni, bo mi się przypomniało, że nie mam a może być różnie z pogodą.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez Personal_Jesus

Damy te co mamy, właśnie z podpisem Mama Ania i Tata Romek itp
Powiem Wam,że jestem wściekła na ten rząd, na covid choruje brat mojego taty i jego żona. I ona bardzo ciężko, wczoraj wezwali karetkę, lekarz dwie godziny szukał miejsca w szpitalu i nie znalazł. W końcu zaoferował miejsce 220 km od domu, to podziękowali. Lekarz zaordynował spanie przy otwartym oknie by zmniejszyć duszności. Dziś znów mają szukać jej miejsca w szpitalu... Rząd olał temat kompletnie, zmarnowany cały rok. Nawet jakiejś bazy tych łóżek nie ma, załoga karetki sama dzwoni po szpitalach i się pyta czy mają jakieś łóżko....
Co do studentów trefne info, w styczniu oficjalnie zajęcia zamrożone do 1 października, więc niby kto je ma odmrażać? Wiem, po sama studiuję, studiuje mój brat, a siostra jest wykładowcą. Więc newsy z TVP są niewarte przeglądania.
Niedzielski wczoraj mówił,że nie będzie normalnej majówki jak dwa, czy trzy lata temu. Więc ja myślę,że do majówki otworzą przedszkola, może sklepy meblowe. A na większe luzy pewnie w 2 połowie maja. Tak myślę, musi spaść poniżej 10 tysiecy chorych, by coś mocniej poszło.

Teraz mają nie patrzeć na zachorowania tylko na ilość dostępnych łóżek i respiratorów więc też dłużej może to odmrażanie potrwać :/

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[leille]

Napisane przez plywok

ślub mamy 12 czerwca, potwierdzenie do końca maja. sala i tak umówiła się z nami, że ostateczną listę chcą na tydzień przed.

byliśmy wczoraj rozdawać pierwsze zaproszenia. i mówimy w rozmowie, ze nie robimy całonocnej imprezy bo jednym z powodów jest też to, że jestem w ciązy. i od razu usłyszałam, że było im dziwne ze tak nagle wyskakujemy ze ślubem.
kurczę od razu się postawiłam i powiedziałam, że nie, nie bierzemy tego ślubu bo jestem w ciąży.
ale wyszłam z tego spotkania, z takim niesmakiem.

Gratulacje, super wiadomość!

[lady isss]

Wgl ci do potwierdzeń jest mi przykro i się pozale... Ja serio rozumiem, że ludzie boją się wirusa, zarażenia itd. serio to rozumiem i szanuję ich zdanie, ale jest mi przykro bo mam wrażenie, że ja jestem jakaś trendowata. W styczniu ślub brała moja kuzynka. Organizowała wesele w domu. Ani moja babcia ani moja ciotka nie bały się wirusa. Teraz nagle boja. W październiku odwołałam urodziny mojego syna, bo wirus i moja rodzina twierdziła że nie przyjdzie, bo się boi, w grudniu (26 grudnia dokładnie) odwołałam urodziny córki, bo się wszyscy bali... Ale już urodziny mojego brata, które odbyły się 4 stycznia były normalnie i nikt się nie bał wirusa. Tak samo jak drugiego brata 20 lutego. Też się nikt nie bał. I generalnie nie chcą przychodzić to nie - ich spada, ale nie omieszkam zwrócić na to uwagi. Bo albo się ktoś boi i nie łazi albo nie wiem o UJ chodzi. Boli mnie to tym bardziej, że chociażby do mojej babci lecę na każde zawołanie, bo mieszkamy niedaleko siebie. Jak była chora to ja jedna ryzykowałam i łaził do niej, bo każdy miał w dupie co zresztą sama odchorowalam, a teraz to taki problem nagle jest. Fajnie, że była u wnuczki, która dzwoni do niej na dzień babci i urodziny tylko

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[leille]

Napisane przez lady isss

Wgl ci do potwierdzeń jest mi przykro i się pozale... Ja serio rozumiem, że ludzie boją się wirusa, zarażenia itd. serio to rozumiem i szanuję ich zdanie, ale jest mi przykro bo mam wrażenie, że ja jestem jakaś trendowata. W styczniu ślub brała moja kuzynka. Organizowała wesele w domu. Ani moja babcia ani moja ciotka nie bały się wirusa. Teraz nagle boja. W październiku odwołałam urodziny mojego syna, bo wirus i moja rodzina twierdziła że nie przyjdzie, bo się boi, w grudniu (26 grudnia dokładnie) odwołałam urodziny córki, bo się wszyscy bali... Ale już urodziny mojego brata, które odbyły się 4 stycznia były normalnie i nikt się nie bał wirusa. Tak samo jak drugiego brata 20 lutego. Też się nikt nie bał. I generalnie nie chcą przychodzić to nie - ich spada, ale nie omieszkam zwrócić na to uwagi. Bo albo się ktoś boi i nie łazi albo nie wiem o UJ chodzi. Boli mnie to tym bardziej, że chociażby do mojej babci lecę na każde zawołanie, bo mieszkamy niedaleko siebie. Jak była chora to ja jedna ryzykowałam i łaził do niej, bo każdy miał w dupie co zresztą sama odchorowalam, a teraz to taki problem nagle jest. Fajnie, że była u wnuczki, która dzwoni do niej na dzień babci i urodziny tylko

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Morał jest prosty. Nie boją się wirusa. Jak im się nie chce to sobie go biorą jako narzędzie argumentu. Albo się boję i siedzę w domu, albo podchodzę do tego racjonalnie i biorę udział w spotkaniach rodzinnych. Konsekwencja. Ja bym zwróciła uwagę, ale to jestem ja - walnę prosto z mostu niech lepiej ktoś powie, że nie chce przychodzić bo nie, bo mu się nie chce, bo krzywo spał, a nie wciska kit, że się boi wirusa, a wybiórczo na spotkania chodzi.

[lady isss]

Napisane przez leille

Morał jest prosty. Nie boją się wirusa. Jak im się nie chce to sobie go biorą jako narzędzie argumentu. Albo się boję i siedzę w domu, albo podchodzę do tego racjonalnie i biorę udział w spotkaniach rodzinnych. Konsekwencja. Ja bym zwróciła uwagę, ale to jestem ja - walnę prosto z mostu niech lepiej ktoś powie, że nie chce przychodzić bo nie, bo mu się nie chce, bo krzywo spał, a nie wciska kit, że się boi wirusa, a wybiórczo na spotkania chodzi.

I tak zrobię. Na ciotce mi nie zależy żeby była. Wbite mam w to czy będzie czy nie. Inna ciocia powiedziała że będzie w kościele, ale na wesele nie przyjdzie raczej, ale oni faktycznie nigdzie nie chodzą po imprezach i w sumie nawet odwiedziny ograniczają więc jest to zrozumiałe. Może to będzie brzydkie z mojej strony ale babci zwrócę uwagę jak postępuje i powiem jej że mi przykro że chyba jakas baza tego wirusa jestem skoro do mnie się boi przychodzić, bo serio dla mnie to jest nie fer. A ja też muszę wiedzieć ile mniej więcej osób będzie a nie, że ona wpadnie 7 maja na pomysł że jednak będzie bo to nie są czasy, że się dostawia krzesełko i talerzyk i wszystko gra zresztą same wiecie

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[paradiso perduto]

A my raczej jednak nie robimy wesela (mamy ostateczną decyzję podjąć w najbliższą niedzielę). Jest wiele sal dostępnych w naszym terminie (26 czerwca br.), ale jednak trochę się obawiamy. Wczesną wiosną u nas w rodzinie były 1-2 pogrzeby tygodniowo i jakoś złapaliśmy dystans do imprezy.



Zaproszenia będziemy wysyłać pocztą - nasi znajomi tak robili i dla gości było to zupełnie zrozumiałe

[leille]

Napisane przez lady isss

I tak zrobię. Na ciotce mi nie zależy żeby była. Wbite mam w to czy będzie czy nie. Inna ciocia powiedziała że będzie w kościele, ale na wesele nie przyjdzie raczej, ale oni faktycznie nigdzie nie chodzą po imprezach i w sumie nawet odwiedziny ograniczają więc jest to zrozumiałe. Może to będzie brzydkie z mojej strony ale babci zwrócę uwagę jak postępuje i powiem jej że mi przykro że chyba jakas baza tego wirusa jestem skoro do mnie się boi przychodzić, bo serio dla mnie to jest nie fer. A ja też muszę wiedzieć ile mniej więcej osób będzie a nie, że ona wpadnie 7 maja na pomysł że jednak będzie bo to nie są czasy, że się dostawia krzesełko i talerzyk i wszystko gra zresztą same wiecie

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Nie rozumiem w czym jesteś gorsza od jednego czy drugiego brata? że urodziny Twojej córki w grudniu są be, ale urodziny braci w styczniu i lutym cacy? wirus jest tylko w niektóre miesiące czy jak? no na logikę, przecież to jest śmieszne. Normalnie powiedz co Cię boli i tyle, a ma prawo, bo takie zachowanie jest dla mnie bardzo nie na miejscu.

Co do ciotki, która przyjdzie tylko na ślub, ale nigdzie nie chodzi i się izoluje - jasna sprawa. Miło z jej strony, że w ogóle odważy się przyjść na mszę. Dla ludzi, którzy się boją to duży krok. Nie mi oceniać. Ja mam inne podejście, ale szanuję tych którym spędza to sen z powiek. Najważniejsza jest konsekwencja i obranie działania. Albo siedzimy w domu i wychodzimy tylko w naprawdę szczególnych przypadkach, albo funkcjonujemy ostrożnie, ale jednak wychodzimy na różne spotkania. A nie kurde taki latawiec..

[lady isss]

Napisane przez leille

Nie rozumiem w czym jesteś gorsza od jednego czy drugiego brata? że urodziny Twojej córki w grudniu są be, ale urodziny braci w styczniu i lutym cacy? wirus jest tylko w niektóre miesiące czy jak? no na logikę, przecież to jest śmieszne. Normalnie powiedz co Cię boli i tyle, a ma prawo, bo takie zachowanie jest dla mnie bardzo nie na miejscu.



Co do ciotki, która przyjdzie tylko na ślub, ale nigdzie nie chodzi i się izoluje - jasna sprawa. Miło z jej strony, że w ogóle odważy się przyjść na mszę. Dla ludzi, którzy się boją to duży krok. Nie mi oceniać. Ja mam inne podejście, ale szanuję tych którym spędza to sen z powiek. Najważniejsza jest konsekwencja i obranie działania. Albo siedzimy w domu i wychodzimy tylko w naprawdę szczególnych przypadkach, albo funkcjonujemy ostrożnie, ale jednak wychodzimy na różne spotkania. A nie kurde taki latawiec..

Akurat z urodzinami młodej to mnie ostro wkurzyli, bo to była kwestia dni. Młoda 26 grudzień urodziny, brat 4 stycznia, a kuzynka ślub brała 9 stycznia. Wiec kwestia około tygodnia i strach przed wirusem znikł. Akurat np z urodzinami małego to uważam że dobrze zrobiłam, bo krótko po mój wujek zachorował, a no miał być na tych urodzinach. My to my, ale no zawsze jest obawa, że zarazilby kogoś z gości. No i to właśnie oni po ciężkim przejściu wujka się faktycznie wycofali, ale babcia po tej ciężkiej chorobie wujka po imprezach biegała i codziennie spotyka się z sąsiadka, która non stop kursuje niewiadomo gdzie. Ale ona się wirusa boi

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[plywok]

takie podwójne standardy. TY jesteś be, ale Twój brat ok.
nie fajnie.

[LiviaVe]

Mi właśnie narzeczony dał znać, że dzisiaj jego tata miał mieć szczepienie, ale miał delikatną gorączkę, więc zrobiło mu test i ma pozytywny... Jego mam chyba też miała mieć szczepienie, ale w związku z tym chyba nie będzie mogła go teraz zrobić.

Lady isss, szkoda słów na takie zachowanie...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kat_wisz]

Napisane przez lady isss

Na konferencji było pytanie właśnie o wesela i wtedy to powiedział. Słyszałam, ale szczerze mówiąc oni zmieniają tak często zdanie, że tak naprawdę wiadomo, że nic nie wiadomo. Ja mam ciągle nadzieję, bo jednak raz, że nasza nowa miejscówka działa trochę inaczej więc mooooze się uda, a dwa, że wesele mamy małe.

Wczoraj zamowilam gadżety do zdjęć, bo mamy tego instaxa, pudełko na koperty, pudełko na obrączki, wieszaczki, topper, tablice z hymnem o miłości do kościoła i napis na stół. Dziś muszę się rozejrzeć za okryciem do sukni, bo mi się przypomniało, że nie mam a może być różnie z pogodą.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Teraz mają nie patrzeć na zachorowania tylko na ilość dostępnych łóżek i respiratorów więc też dłużej może to odmrażanie potrwać :/

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Ooo też myślałam o tym instaxie bo kuzynka TŻ by nam pożyczyła za darmo ale w sumie wyszło nam cenowo podobnie do fotobudki bo wkłady są drogie i niewiem szczerze czy każdy by ogarnął więc wybraliśmy fotobudke z obsługą i księga gości ale mega pomysł ciekawa jestem jak u Ciebie wyjdzie 🤩

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lady isss]

Napisane przez Kat_wisz

Ooo też myślałam o tym instaxie bo kuzynka TŻ by nam pożyczyła za darmo ale w sumie wyszło nam cenowo podobnie do fotobudki bo wkłady są drogie i niewiem szczerze czy każdy by ogarnął więc wybraliśmy fotobudke z obsługą i księga gości ale mega pomysł ciekawa jestem jak u Ciebie wyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja upolował go na jakiś grupach ślubnych typu "giełda używek". Za 450 instax i 150 zdjęć więc wyszło spoko. Fakt, że wkłady z Ali, bo same krzaki zamiast liter, ale sprawdzałam i jest ok. Kumpela miała też instaxa i Mówi że fajnie się sprawdził

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[plywok]

byłam u koleżanki, gdzie był instax. super zadziałało. nie było sytuacji, że dzieci się dobrały i wyprystykały klisze, więc luz a jak jakaś babcia nie wiedziała, to bez problemu, ktoś młodszy pomagał. i nie było, że to jedna osoba ciągle stała. więc nie ma raczej z tym problemu.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez raspberry21

Plywok GRATULACJE! Dużo zdrówka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez leille

Gratulacje, super wiadomość!

dziękuję

[kapsw]

Ja sobie dziś uświadomiłam, że za pół roku ślub. Z weselem czy bez, i tak fajnie. Zwłaszcza, że nadal siedzę w szpitalu z Covidem, najmłodsza pacjentka oddziału, i jakoś mi tak cieplej, że już tylko pół roku do ślubu zostało. Tylko wykaraskać się zdrowotnie i będzie dobrze.

Głupio tylko, że chyba chcę koronkę w sukni zmienić. No ale ogarnę, co prawda po szpitalu, bo teraz odsuwam od siebie takie tematy chwilowo, i tak nic nie mogę stąd zrobić - mogę tylko zdrowieć.

Narzeczony w domu stracił węch, ale poza tym nic mu nie jest. I oby tak zostało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kat_wisz]

Napisane przez kapsw

Ja sobie dziś uświadomiłam, że za pół roku ślub. Z weselem czy bez, i tak fajnie. Zwłaszcza, że nadal siedzę w szpitalu z Covidem, najmłodsza pacjentka oddziału, i jakoś mi tak cieplej, że już tylko pół roku do ślubu zostało. Tylko wykaraskać się zdrowotnie i będzie dobrze.

Głupio tylko, że chyba chcę koronkę w sukni zmienić. No ale ogarnę, co prawda po szpitalu, bo teraz odsuwam od siebie takie tematy chwilowo, i tak nic nie mogę stąd zrobić - mogę tylko zdrowieć.

Narzeczony w domu stracił węch, ale poza tym nic mu nie jest. I oby tak zostało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wy październik? Bo chyba mi umknęło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz