Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-08-03, 12:02   #1
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234

Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...


Pomóżcie podjąć decyzję...
Mam 31 lat i jestem singielką właściwie od zawsze. Mieszkam w domu rodzinnym w miejscie wojewodzkim, jestem jedynaczką. Wyprowadziłam się z domu tylko raz na bardzo krotko, kiedy pojechałam na Erasmusa. Potem myslałam, że okazja sama się nadarzy, kiedy znajde partnera. Niestety, jestem sama, ale nie o tym mowa.
Mieszkanie z rodzicami obecnie sprawia mi duzy problem, zwlaszcza ze rodzice... nie są najmłodsi i nie mają najlatwiejszego charakteru. Mozna powiedzieć, ze nasze relacje ostatnio staly sie toksyczne. Bardzo toksyczne. Czuję się tu jak w klatce, w której nie mogę oddychać.
Nie moge liczyc na ich pomoc finansową. W żadnym wypadku. Nie mogę liczyć na niczyją pomoc finansową, nie ma takiej osoby, która dałaby mi jakikolwiek prezent (oprócz przyjaciolki, z którą kupujemy sobie na urodziny prezenty do 100 zl). Jednak dzięki mieszkaniu tutaj i mojej ciezkiej pracy zgromadziłam oszczednosci, które z powodzeniem mogą stanowić wkład własny. Gorzej z pracą, bo od niedawna mam umowę na czas nieokreślony, pracuję w budżetówce. Oprócz tego dorabiam, pracując właściwie na 2 etaty, od dwóch lat nie byłam nawet na urlopie, bo chwytam każde możliwe zlecenie. Uciekam w pracę i dla pieniedzy, i żeby nie myśleć o swoim życiu.
Byłam w banku i u eksperta kredytowego, rzekomo bez przeszkód mogę dostać kredyt na małe mieszkanko o metrażu który mnie interesuje. Dostałam symulacje kredytu w różnych bankach, nawet wybrałam osiedle...
Moi rodzice, a konkretnie matka, nie chcą słyszeć o mojej wyprowadzce, a zwlaszcza o kredycie. Matka utrzymuje, że widocznie mam za dużo pieniędzy, że za latwo mi wszystko przyszło, że nie wiem na co się porywam. Że absolutnie nie kupuje się nieruchomości w pojedynkę, bo kiedy zachoruję, nie będę miała z czego zapłacic za leczenie ani za co kupić jedzenie, znajdę się na ulicy, poznam co znaczy bieda, będę gorzko płakać i zatęsknię za tym, co mam teraz. Na pewno mnie oszukają, oskubią, bo nie znam się na prawie, budowlance i finansach, na pewno stracę pieniądze. Codziennie wysłuchuję tak czarnych scenariuszy i o tym, jaką idiotką trzeba być, żeby coś takiego rozważać, że po prostu mimowolnie boję się zdecydować na jakikolwiek poważniejszy krok. Nie chcę też kolejnych awantur, a jakakolwiek decyzja życiowa je generuje.
Nie zrozumcie mnie źle, wiem ze powinnam tego nie sluchać i się odciąć, ale nie jestem w życiu przebojowa, tylko właśnie strachliwa, bojazliwa, w dodatku WWO. Boję się, że racja nie leży po mojej stronie. Że sobie nie poradzę... W końcu fakty są takie, że jestem całkiem sama. Moi przyjaciele i znajomi wszyscy pokupowali już mieszkania, ale raz, ze zrobili to gdy ceny były jeszcze jako tako, dwa że mają rodziny, dzieci, mieszkania urządzali też bez ekip remontowych tylko z rodzicami właśnie. Mnie nie pomoże nikt, ani fizycznie, ani finansowo. Ten strach mnie paraliżuje. Z drugiej strony jestem wściekła, że kiedy większości moich znajomych rodzice pomogli w kupnie mieszkania, to ja nie dostałam ani grosza i jeszcze podcina mi się skrzydła, własciwie to muszę chyba kupić to mieszkanie w tajemnicy...
Co byście zrobiły na moim miejscu? Oczywiście mogę coś wynająć, ale wtedy mój wklad wlasny stopnieje i dalej nie będę miała nic własnego.

Envoyé de mon SM-A705FN en utilisant Tapatalk
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 12:11   #2
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 067
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Jak duże mieszkanie planujesz kupić? Czy w razie czego będzie tam dodatkowy pokój, który możesz podnająć?
Trudno radzić nie znając konkretów - Twojego zawodu, perspektyw na lepszą / inną pracę, posiadanych oszczędności itd.
Kredyt jest dla ludzi, w tym singli, ale tylko pod warunkiem, że nie będzie dużym obciążeniem.
Ile % wypłaty będzie pochłaniała rata? Bo stopy procentowe kiedyś pójdą w górę, więc rata też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 12:16   #3
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez uska89 Pokaż wiadomość
Pomóżcie podjąć decyzję...
Mam 31 lat i jestem singielką właściwie od zawsze. Mieszkam w domu rodzinnym w miejscie wojewodzkim, jestem jedynaczką. Wyprowadziłam się z domu tylko raz na bardzo krotko, kiedy pojechałam na Erasmusa. Potem myslałam, że okazja sama się nadarzy, kiedy znajde partnera. Niestety, jestem sama, ale nie o tym mowa.
Mieszkanie z rodzicami obecnie sprawia mi duzy problem, zwlaszcza ze rodzice... nie są najmłodsi i nie mają najlatwiejszego charakteru. Mozna powiedzieć, ze nasze relacje ostatnio staly sie toksyczne. Bardzo toksyczne. Czuję się tu jak w klatce, w której nie mogę oddychać.
Nie moge liczyc na ich pomoc finansową. W żadnym wypadku. Nie mogę liczyć na niczyją pomoc finansową, nie ma takiej osoby, która dałaby mi jakikolwiek prezent (oprócz przyjaciolki, z którą kupujemy sobie na urodziny prezenty do 100 zl). Jednak dzięki mieszkaniu tutaj i mojej ciezkiej pracy zgromadziłam oszczednosci, które z powodzeniem mogą stanowić wkład własny. Gorzej z pracą, bo od niedawna mam umowę na czas nieokreślony, pracuję w budżetówce. Oprócz tego dorabiam, pracując właściwie na 2 etaty, od dwóch lat nie byłam nawet na urlopie, bo chwytam każde możliwe zlecenie. Uciekam w pracę i dla pieniedzy, i żeby nie myśleć o swoim życiu.
Byłam w banku i u eksperta kredytowego, rzekomo bez przeszkód mogę dostać kredyt na małe mieszkanko o metrażu który mnie interesuje. Dostałam symulacje kredytu w różnych bankach, nawet wybrałam osiedle...
Moi rodzice, a konkretnie matka, nie chcą słyszeć o mojej wyprowadzce, a zwlaszcza o kredycie. Matka utrzymuje, że widocznie mam za dużo pieniędzy, że za latwo mi wszystko przyszło, że nie wiem na co się porywam. Że absolutnie nie kupuje się nieruchomości w pojedynkę, bo kiedy zachoruję, nie będę miała z czego zapłacic za leczenie ani za co kupić jedzenie, znajdę się na ulicy, poznam co znaczy bieda, będę gorzko płakać i zatęsknię za tym, co mam teraz. Na pewno mnie oszukają, oskubią, bo nie znam się na prawie, budowlance i finansach, na pewno stracę pieniądze. Codziennie wysłuchuję tak czarnych scenariuszy i o tym, jaką idiotką trzeba być, żeby coś takiego rozważać, że po prostu mimowolnie boję się zdecydować na jakikolwiek poważniejszy krok. Nie chcę też kolejnych awantur, a jakakolwiek decyzja życiowa je generuje.
Nie zrozumcie mnie źle, wiem ze powinnam tego nie sluchać i się odciąć, ale nie jestem w życiu przebojowa, tylko właśnie strachliwa, bojazliwa, w dodatku WWO. Boję się, że racja nie leży po mojej stronie. Że sobie nie poradzę... W końcu fakty są takie, że jestem całkiem sama. Moi przyjaciele i znajomi wszyscy pokupowali już mieszkania, ale raz, ze zrobili to gdy ceny były jeszcze jako tako, dwa że mają rodziny, dzieci, mieszkania urządzali też bez ekip remontowych tylko z rodzicami właśnie. Mnie nie pomoże nikt, ani fizycznie, ani finansowo. Ten strach mnie paraliżuje. Z drugiej strony jestem wściekła, że kiedy większości moich znajomych rodzice pomogli w kupnie mieszkania, to ja nie dostałam ani grosza i jeszcze podcina mi się skrzydła, własciwie to muszę chyba kupić to mieszkanie w tajemnicy...
Co byście zrobiły na moim miejscu? Oczywiście mogę coś wynająć, ale wtedy mój wklad wlasny stopnieje i dalej nie będę miała nic własnego.

Envoyé de mon SM-A705FN en utilisant Tapatalk
za dlugo mieszkasz z matka i dlaas sie pochlonach jej rtoksycznosci. Tylko jak najszybsza wyprowadzka cie uratuje.
NIe sluchaj , kredyt jest dla ludzi, wez z ubezpieczenim
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 12:19   #4
Magdallona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 199
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez uska89 Pokaż wiadomość
Co byście zrobiły na moim miejscu?
Nie słuchałabym toksycznych rodziców tylko kupiła mieszkanie - nieruchomości są dla ludzi, a oni robią z Ciebie jakąś niepełnosprawną umysłowo, bo widać sami są ograniczeni. Można wziąć coś z rynku wtórnego i nie trzeba wtedy urządzać.
Magdallona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 12:19   #5
drazetkaa
Czerwcowa PM
 
Avatar drazetkaa
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Jakie oszczędności zamierzasz sobie zostawić na właśnie tego typu nieprzewidziane sytuacji typu choroba, utrata pracy itp?

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Pomóż Sandrze, proszę - wpłać chociaż 1 zł.
drazetkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 12:28   #6
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Jak duże mieszkanie planujesz kupić? Czy w razie czego będzie tam dodatkowy pokój, który możesz podnająć?
Trudno radzić nie znając konkretów - Twojego zawodu, perspektyw na lepszą / inną pracę, posiadanych oszczędności itd.
Kredyt jest dla ludzi, w tym singli, ale tylko pod warunkiem, że nie będzie dużym obciążeniem.
Ile % wypłaty będzie pochłaniała rata? Bo stopy procentowe kiedyś pójdą w górę, więc rata też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Prognozowana rata to 44% mojej wypłaty w podstawowym miejscu pracy w budżetówce. Tak jak mówiłam, dorabiam jeszcze sporo, ale dochód ze zleceń jest zmienny. Za rok prawdopodobnie ta sama rata to będzie 33% mojej pensji.
Małe mieszkanie, max 40m, dwa pokoiki z aneksem. Znam swoją zdolność i eksperci w banku powiedzieli mi, za ile max mogę kupić, żeby dobrać jeszcze na remont.

Natomiast rodzice nie do końca zdają sobie sprawę z tego, ile zarabiam.

Edytowane przez uska89
Czas edycji: 2021-08-03 o 12:34
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 12:54   #7
Magdallona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 199
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez drazetkaa Pokaż wiadomość
Jakie oszczędności zamierzasz sobie zostawić na właśnie tego typu nieprzewidziane sytuacji typu choroba, utrata pracy itp?
Następna zaczyna. Od choroby jest L4, pracę można znaleźć nową. Raty zawsze można czasowo zawiesić, gdyby coś się wydarzyło (chociaż prawdopodobieństwo jest zapewne znikome), a w ostateczności mieszkanie można sprzedać. Są też odpowiednie ubezpieczenia, jakby ktoś był bardzo paranoiczny.
W Polsce i tak panuje mit, że kredyt to "wiązanie się w jednym miejscu na 30 lat".
Magdallona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-08-03, 12:57   #8
drazetkaa
Czerwcowa PM
 
Avatar drazetkaa
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez Magdallona Pokaż wiadomość
Następna zaczyna. Od choroby jest L4, pracę można znaleźć nową. Raty zawsze można czasowo zawiesić, gdyby coś się wydarzyło (chociaż prawdopodobieństwo jest zapewne znikome), a w ostateczności mieszkanie można sprzedać. Są też odpowiednie ubezpieczenia, jakby ktoś był bardzo paranoiczny.

W Polsce i tak panuje mit, że kredyt to "wiązanie się w jednym miejscu na 30 lat".
Raty można zawieść najczęściej tylko na 2 miesiące. Ubezpieczenie również ma ograniczony czas.
Ba, poza ratą kredytu jest koszt w postaci chociażby czynszu...

Ale rozumiem, rozumiem - to drobiazgi... Nigdy nie zdarzy się nic złego, więc hurra, kredytujemy się na maxa i zero oszczędność

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Pomóż Sandrze, proszę - wpłać chociaż 1 zł.
drazetkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 13:01   #9
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Nigdzie nie powiedziałam, że na wkład własny przeznaczylabym wszystkie oszczędności i nie zostawiłabym sobie niczego.
W moim mieście wynajem kawalerki bez oplat jest droższy niż raty kredytu za te 40m.

Natomiast nie jestem w stanie dokładnie tych wydatków zaplanować, bo nigdy wcześniej w tej sytuacji nie byłam.

Edytowane przez uska89
Czas edycji: 2021-08-03 o 13:09
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 13:03   #10
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez uska89 Pokaż wiadomość
Pomóżcie podjąć decyzję...
Mam 31 lat i jestem singielką właściwie od zawsze. Mieszkam w domu rodzinnym w miejscie wojewodzkim, jestem jedynaczką. Wyprowadziłam się z domu tylko raz na bardzo krotko, kiedy pojechałam na Erasmusa. Potem myslałam, że okazja sama się nadarzy, kiedy znajde partnera. Niestety, jestem sama, ale nie o tym mowa.
Mieszkanie z rodzicami obecnie sprawia mi duzy problem, zwlaszcza ze rodzice... nie są najmłodsi i nie mają najlatwiejszego charakteru. Mozna powiedzieć, ze nasze relacje ostatnio staly sie toksyczne. Bardzo toksyczne. Czuję się tu jak w klatce, w której nie mogę oddychać.
Nie moge liczyc na ich pomoc finansową. W żadnym wypadku. Nie mogę liczyć na niczyją pomoc finansową, nie ma takiej osoby, która dałaby mi jakikolwiek prezent (oprócz przyjaciolki, z którą kupujemy sobie na urodziny prezenty do 100 zl). Jednak dzięki mieszkaniu tutaj i mojej ciezkiej pracy zgromadziłam oszczednosci, które z powodzeniem mogą stanowić wkład własny. Gorzej z pracą, bo od niedawna mam umowę na czas nieokreślony, pracuję w budżetówce. Oprócz tego dorabiam, pracując właściwie na 2 etaty, od dwóch lat nie byłam nawet na urlopie, bo chwytam każde możliwe zlecenie. Uciekam w pracę i dla pieniedzy, i żeby nie myśleć o swoim życiu.
Byłam w banku i u eksperta kredytowego, rzekomo bez przeszkód mogę dostać kredyt na małe mieszkanko o metrażu który mnie interesuje. Dostałam symulacje kredytu w różnych bankach, nawet wybrałam osiedle...
Moi rodzice, a konkretnie matka, nie chcą słyszeć o mojej wyprowadzce, a zwlaszcza o kredycie. Matka utrzymuje, że widocznie mam za dużo pieniędzy, że za latwo mi wszystko przyszło, że nie wiem na co się porywam. Że absolutnie nie kupuje się nieruchomości w pojedynkę, bo kiedy zachoruję, nie będę miała z czego zapłacic za leczenie ani za co kupić jedzenie, znajdę się na ulicy, poznam co znaczy bieda, będę gorzko płakać i zatęsknię za tym, co mam teraz. Na pewno mnie oszukają, oskubią, bo nie znam się na prawie, budowlance i finansach, na pewno stracę pieniądze. Codziennie wysłuchuję tak czarnych scenariuszy i o tym, jaką idiotką trzeba być, żeby coś takiego rozważać, że po prostu mimowolnie boję się zdecydować na jakikolwiek poważniejszy krok. Nie chcę też kolejnych awantur, a jakakolwiek decyzja życiowa je generuje.
Nie zrozumcie mnie źle, wiem ze powinnam tego nie sluchać i się odciąć, ale nie jestem w życiu przebojowa, tylko właśnie strachliwa, bojazliwa, w dodatku WWO. Boję się, że racja nie leży po mojej stronie. Że sobie nie poradzę... W końcu fakty są takie, że jestem całkiem sama. Moi przyjaciele i znajomi wszyscy pokupowali już mieszkania, ale raz, ze zrobili to gdy ceny były jeszcze jako tako, dwa że mają rodziny, dzieci, mieszkania urządzali też bez ekip remontowych tylko z rodzicami właśnie. Mnie nie pomoże nikt, ani fizycznie, ani finansowo. Ten strach mnie paraliżuje. Z drugiej strony jestem wściekła, że kiedy większości moich znajomych rodzice pomogli w kupnie mieszkania, to ja nie dostałam ani grosza i jeszcze podcina mi się skrzydła, własciwie to muszę chyba kupić to mieszkanie w tajemnicy...
Co byście zrobiły na moim miejscu? Oczywiście mogę coś wynająć, ale wtedy mój wklad wlasny stopnieje i dalej nie będę miała nic własnego.

Envoyé de mon SM-A705FN en utilisant Tapatalk

Kupowałam mieszkanie deweloperskie jako singielka, z kredytem. Uważam, że była to dobra decyzja. Żyję tak już kilka lat i nie mogę narzekać. Musisz natomiast dobrze sobie podliczyć wszystkie opłaty. Mieszkanie to nie tylko kwota za lokal. Do tego dochodzą koszty notarialne, podatek PCC (jeżeli mieszkanie jest z rynku wtórnego), podatek od nieruchomości, od gruntów i koszt remontu (jeżeli taki planujesz).

Dodatkowo przelicz sobie dokładnie jaka ilość gotówki zostanie Ci po zrobieniu wszystkich opłat w miesiącu (czynsz, jedzenie, paliwo, internet, komórka, itp.). Nigdy nie wiadomo co nas może spotkać, dlatego dobrze jest aby koszty nie pochłaniały później wszystkich dochodów. Jeżeli jesteś w stanie poradzić sobie finansowo - ja bym się nie zastanawiała. Kupować! To nie jest takie straszne jak się wydaje.

Prawdopodobnie jako singielka biorąca kredyt będziesz zobowiązana do zawarcia polisy ubezpieczeniowej na życie. Mieszkanie też wymaga ubezpieczenia.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14

Imraa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 13:10   #11
Sally1642
Rozeznanie
 
Avatar Sally1642
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 584
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Rata w wysokości 44% zarobków to sznur na szyję (zakładam że twoja pensja nie wynosi kilkunastu tysięcy ). Prognozujesz podwyżkę w przyszłym roku, na ile to pewne?

Nie możesz zakładać że zawsze będziesz dorabiać do głównej pracy. Kiedyś będziesz chciała przestać. Dasz radę utrzymać się wtedy na luzie, z możliwością odkładania pieniędzy, spełniania zachcianek nie myśląc o tym że nie starczy ci na ratę?
Sally1642 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-08-03, 13:14   #12
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez Sally1642 Pokaż wiadomość
Rata w wysokości 44% zarobków to sznur na szyję (zakładam że twoja pensja nie wynosi kilkunastu tysięcy ). Prognozujesz podwyżkę w przyszłym roku, na ile to pewne?

Nie możesz zakładać że zawsze będziesz dorabiać do głównej pracy. Kiedyś będziesz chciała przestać. Dasz radę utrzymać się wtedy na luzie, z możliwością odkładania pieniędzy, spełniania zachcianek nie myśląc o tym że nie starczy ci na ratę?
Po prostu pewne. To akurat wiem.
Wiem, że 44% brzmi zabójczo.
Natomiast tak jak pisalam, wynajem kawalerki bez opłat w moim mieście jest droższy niż raty kredytu za te 40m (tak czy inaczej bez oplat). Więc mam wybór albo tkwić do starości z rodzicami, którzy zatruwają mi życie (nie chcę opisywać szczegółów, ale nie jestem szczęśliwą osobą), albo wynajmować kawalerkę i oddawać jeszcze więcej pieniędzy komuś do kieszeni. Wynajem pokoju nie wchodzi w grę.
Pracy i branży nie bardzo chcę zmieniać, bo to jedyne w życiu, co daje mi aktualnie szczęście. Zresztą dla banku liczy się też stabilność zatrudnienia, sami mi to powiedzieli.

Edytowane przez uska89
Czas edycji: 2021-08-03 o 13:20
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 13:21   #13
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez uska89 Pokaż wiadomość
Po prostu pewne. To akurat wiem.
Wiem, że 44% brzmi zabójczo.
Natomiast tak jak pisalam, wynajem kawalerki bez opłat w moim mieście jest droższy niż raty kredytu za te 40m (tak czy inaczej bez oplat). Więc mam wybór albo tkwić do starości z rodzicami, którzy zatruwają mi życie (nie chcę opisywać szczegółów, ale nie jestem szczęśliwą osobą), albo wynajmować kawalerkę i oddawać jeszcze więcej pieniędzy komuś do kieszeni. Wynajem pokoju nie wchodzi w grę.
Pracy i branży nie bardzo chcę zmieniać, bo to jedyne w życiu, co daje mi aktualnie szczęście.

No fakt, to brzmi ciężko. Jak przeliczyłam na szybko, mój kredyt to 22% mojej pensji.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14

Imraa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 13:30   #14
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 06:33
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 13:35   #15
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Ja bym zdecydowała sie na kupno
Masz 30 lat nikogo nie masz i nie wiadomo czy kiedykolwiek miec będziesz, wlasne mieszkanie da ci przestrzen i radosc z zycia po swojemu
Nie sluchaj rodzicow inaczej zestarzejesz sie i zycie zmarnujesz siedząc z nimi w takich toksycznych warunkach
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 13:48   #16
Magdallona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 199
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez drazetkaa Pokaż wiadomość
Raty można zawieść najczęściej tylko na 2 miesiące. Ubezpieczenie również ma ograniczony czas.
Ba, poza ratą kredytu jest koszt w postaci chociażby czynszu...
WTF? Nie wiem, skąd masz takie informacje, ale podejrzewam, że od jakiejś ciotki Wieśki. Przecież ludzie mają gugiel i od razu mogą to sprawdzić.
Nie wiem, dlaczego te "złote rady" lubią udzielać dziwnym trafem osoby bez wiedzy o finansach.

Cytat:
Napisane przez drazetkaa Pokaż wiadomość
Ale rozumiem, rozumiem - to drobiazgi... Nigdy nie zdarzy się nic złego, więc hurra, kredytujemy się na maxa i zero oszczędność
Oszczędnościami to ja wolę sobie kredyt nadpłacić, żeby odsetki nie hulały, co też mi zmniejsza ryzyko zapewne bardziej, niż trzymanie ich w skarpecie na czarną godzinę.
Ryzyko jest zawsze, ale grunt to je jakoś skalkulować, a nie odkładać wiecznie kupno mieszkania, bo przecież trzeba mieć oszczędności w razie potrącenia przez ciężarówkę.
Trochę mi takie podejście zajeżdża niezaradnością finansowa i strachliwością pod płaszczem przezorności, a do tego jeszcze dochodzi zwyczajna niewiedza (podawanie fałszywych faktów typu "wakacje kredytowe są na max 2 miesiące").
Magdallona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 13:54   #17
tinque
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 261
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Ja też bym się zdecydowała na kupno, jedyne co mnie w twoim przypadku przeraża to zbyt wysoka rata. sama brałam niedawno kredyt, jestem singielką i rata wynosi ok 21% pensji. Jaki chcesz mieć okres kredytowania? Może można spróbować go wydłużyć i nadpłacać jak będziesz mieć tylko okazję? Nie radzę też brać kredytu pod korek, może lepiej kupić 30m wyremontowaną kawalerkę z mniejszym kredytem, spłacić szybko, a po kilku latach zamienić na coś większego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
tinque jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 13:57   #18
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 06:33
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 14:08   #19
drazetkaa
Czerwcowa PM
 
Avatar drazetkaa
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez Magdallona Pokaż wiadomość
WTF? Nie wiem, skąd masz takie informacje, ale podejrzewam, że od jakiejś ciotki Wieśki. Przecież ludzie mają gugiel i od razu mogą to sprawdzić.

Nie wiem, dlaczego te "złote rady" lubią udzielać dziwnym trafem osoby bez wiedzy o finansach.







Oszczędnościami to ja wolę sobie kredyt nadpłacić, żeby odsetki nie hulały, co też mi zmniejsza ryzyko zapewne bardziej, niż trzymanie ich w skarpecie na czarną godzinę.

Ryzyko jest zawsze, ale grunt to je jakoś skalkulować, a nie odkładać wiecznie kupno mieszkania, bo przecież trzeba mieć oszczędności w razie potrącenia przez ciężarówkę.

Trochę mi takie podejście zajeżdża niezaradnością finansowa i strachliwością pod płaszczem przezorności, a do tego jeszcze dochodzi zwyczajna niewiedza (podawanie fałszywych faktów typu "wakacje kredytowe są na max 2 miesiące").
Informacje są z umowy kredytowej. Każdy bank ma inną umowę i inne warunki, ale nie sądzę, że ktoś to weryfikuje wybierając bank.
Sugerowanie komuś kto bierze kredyt na 44% miesięcznych dochodów, że ma zadłużać się pod korek i wyśmiewanie oszczędności jest żenujące. Brak wiedzy o finansach jest po Twojej stronie, bo nigdzie nie uwzględniasz chociażby oszczędności na wypadek wzrostu stóp procentowych.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Pomóż Sandrze, proszę - wpłać chociaż 1 zł.
drazetkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-08-03, 14:12   #20
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Szukaj mieszkania w dobrym stanie na rynku wtórnym. Deweloperka obecnie bez zaplecza finansowego lub sporej zdolności kredytowej jest dla Ciebie strzałem w kolano. Wpakujesz mnóstwo pieniędzy we wkład własny, dodatkowo opłaty bankowe czyli prowizja, uruchomienie kredytu plus opłaty notarialne. Mimo iż na rynku wtórnym zapłacisz 2% PCC to i tak wyjdziesz na tym korzystniej bo od razu będziesz mogła się wprowadzić i w miarę upływu czasu oraz poprawy sytuacji zarobkowej dokonać remontu lokalu pod siebie.
Kredyt hipoteczny koniecznie ubezpiecz od utraty pracy.

Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Czas edycji: 2021-08-03 o 14:17
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 14:12   #21
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Może ktoś nie czyta ze zrozumieniem:
Nie mam zamiaru brać kredytu na 44% moich dochodów, tylko 44% mojej pensji w miejscu, gdzie mam umowę na czas nieokreślony. Przy założeniu, że za rok ta sama rata to będzie 33% mojej pensji w tym miejscu.
Jeśli chodzi o moje całkowite zarobki, to dziś wyliczona rata to średnio 25% moich miesięcznych zarobków, ale faktycznie nie są one stabilne.

Może nie mam szczęscia, ale śledzę ogłoszenia od kilku miesięcy i rynek wtórny w dobrym stanie w moim mieście to obecnie nawet 100 tys więcej. Chyba że do całkowitego remontu. Wiadomo, że chcialabym kupić mieszkanie od razu do wprowadzenia, tylko że one są z reguły drogie. Albo nie znajduję odpowiednich ogłoszeń, tzw. perełek.

We wszystkich kalkulacjach był brany pod uwagę jedynie kredyt na 30 lat.

Edytowane przez uska89
Czas edycji: 2021-08-03 o 14:16
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 14:13   #22
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 06:32
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 14:22   #23
Krystal_26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

40% pensji na raty to masakrycznie dużo, ja bym się nie zdecydowała na coś takiego, potem się okaże, że poza spłatą kredytu jedzeniem itp to prawie na nic cię nie stać, nawet na wakacje nigdzie nie pojedziesz :/ Może poszukaj jednak czegoś mniejszego albo bardziej na obrzeżach miasta, żeby wyszło taniej. Ogólnie kupno to może być dobry pomysł ale nie spiesz się z wyborem, poczekaj, aż znajdziesz coś w dobrej cenie. Teraz dużo osób chce inwestować w mieszkania i coraz więcej ekspertów ostrzega, że może być bańka na rynku nieruchomości. Jak nie zarabiasz dużo to ja bym właśnie nie brała od dewelopera, one są najdroższe a często jakość pozostawia wiele do życzenia, tylko szukała jakiejś dobrej okazji na rynku wtórnym.
Krystal_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 14:30   #24
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez Krystal_26 Pokaż wiadomość
40% pensji na raty to masakrycznie dużo, ja bym się nie zdecydowała na coś takiego, potem się okaże, że poza spłatą kredytu jedzeniem itp to prawie na nic cię nie stać, nawet na wakacje nigdzie nie pojedziesz :/ Może poszukaj jednak czegoś mniejszego albo bardziej na obrzeżach miasta, żeby wyszło taniej. Ogólnie kupno to może być dobry pomysł ale nie spiesz się z wyborem, poczekaj, aż znajdziesz coś w dobrej cenie. Teraz dużo osób chce inwestować w mieszkania i coraz więcej ekspertów ostrzega, że może być bańka na rynku nieruchomości. Jak nie zarabiasz dużo to ja bym właśnie nie brała od dewelopera, one są najdroższe a często jakość pozostawia wiele do życzenia, tylko szukała jakiejś dobrej okazji na rynku wtórnym.
Nic mniejszego właściwie już nie ma. Biorę pod uwagę tylko dalekie obrzeża. No właśnie banka jest, ale każdy mówi, że będzie jeszcze gorzej i że to ostatnia szansa. A na wtornym znajduję mieszkania w takiej samej cenie, ale i tak do całkowitego remontu. Nie wiem, może te ostatnie kilka miesięcy tak wyglada, że okazji nie ma.

Edytowane przez uska89
Czas edycji: 2021-08-03 o 14:32
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 14:44   #25
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez Krystal_26 Pokaż wiadomość
40% pensji na raty to masakrycznie dużo, ja bym się nie zdecydowała na coś takiego, potem się okaże, że poza spłatą kredytu jedzeniem itp to prawie na nic cię nie stać, nawet na wakacje nigdzie nie pojedziesz :/ Może poszukaj jednak czegoś mniejszego albo bardziej na obrzeżach miasta, żeby wyszło taniej. Ogólnie kupno to może być dobry pomysł ale nie spiesz się z wyborem, poczekaj, aż znajdziesz coś w dobrej cenie. Teraz dużo osób chce inwestować w mieszkania i coraz więcej ekspertów ostrzega, że może być bańka na rynku nieruchomości. Jak nie zarabiasz dużo to ja bym właśnie nie brała od dewelopera, one są najdroższe a często jakość pozostawia wiele do życzenia, tylko szukała jakiejś dobrej okazji na rynku wtórnym.
Ja bym wolała nigdzie nie jeździć do 80 tki. albowiem w ogóle, niż mieszkać z toksykami na kupie, byle raz w roku na wakajki pojechać.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 14:49   #26
Alassska
Raczkowanie
 
Avatar Alassska
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 494
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Brałam kredyt hipoteczny jako singielka, mając 28 lat. 3 lata później, też jako singielka kupowałam kawalerkę na wynajem (cały czas spłacając 1 kredyt), w rezultacie ją sprzedałam z zyskiem.

Nie ma powodu, żebyś jako singielka nie kupiła sobie mieszkania. Jedyne nad czym bym się zastanowiła, to czy ta druga praca, w której dorabiasz jest na tyle pewna, że możesz ją traktować jako źródło dochodów, które zawsze będziesz miała. I czy po opłacaniu kredytu i opłat będzie Cię stać na normalne życie i najlpiej odkładanie jakiejś sumy na wszelki wypadek.

Jeśli tak, to nie słuchaj rodziców. Oni mają swoje życie i niech podejmują swoje decyzje. Jesteś już bardzo dorosła i swoje życie musisz przeżyć sama.
Alassska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 14:59   #27
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez uska89 Pokaż wiadomość
Nic mniejszego właściwie już nie ma. Biorę pod uwagę tylko dalekie obrzeża. No właśnie banka jest, ale każdy mówi, że będzie jeszcze gorzej i że to ostatnia szansa. A na wtornym znajduję mieszkania w takiej samej cenie, ale i tak do całkowitego remontu. Nie wiem, może te ostatnie kilka miesięcy tak wyglada, że okazji nie ma.
Jeśli jakaś klitka na dalekich obrzeżach ma zżerać 40%+ twojej pensji to cię po prostu na mieszkanie nie stać. Nie pakowałabym się w taki kredyt sama, jeden regularny dodatkowy wydatek więcej albo utrata pracy/stanowiska i jesteś bankrutem. Sama rata 40%, a gdzie ubezpieczenie, czynsz, rachunki, jedzenie, transport, niespodziewane wydatki, podniesienie stóp procentowych... Nie mogłabym spać po nocach ze stresu z taką pętlą na szyi.

Wynajmij jakiś pokój, skup się na poprawie sytuacji finansowej, może poznasz kogoś, z kim będziesz chciała wziąć kredyt w przyszłości. Póki co ten pomysł to wariactwo.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 14:59   #28
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Ja bym wolała nigdzie nie jeździć do 80 tki. albowiem w ogóle, niż mieszkać z toksykami na kupie, byle raz w roku na wakajki pojechać.
Mieszkając tu, to nawet na wakacje średnio da się pojechać, bo od razu jojczenie, że coś się stanie. Mają potrzebę nadmiernej kontroli.

Envoyé de mon SM-A705FN en utilisant Tapatalk
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 14:59   #29
Krystal_26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

To może lepiej trochę przeczekać aż ten szał na mieszkania minie, bo faktycznie się może zrobić bańka i ceny dramatycznie spadną. A tymczasem jak będziesz chciała mieć jakies życie, a nie tylko praca i spłacanie kredytu, to będzie ciężko... to teraz się tak fajnie mówi, że wyprowadzisz się od rodziców, ale potem jak cię nie będzie stać, żeby wieczorem gdzieś wyjść z koleżankami, wyjechać na weekend, pojechać na wakacje i do tego będziesz musiała regularnie pracować ponad 40 godzin tygodniowo (!) to się wykończysz albo wpadniesz w depresję :/ Nie musisz ogólnie porzucać pomysłu kupna mieszkania, ale po prostu szukaj okazji a nie nastawiaj się, że musisz kupić już coś teraz w tym miesiącu.
Krystal_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-03, 15:02   #30
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Kupno mieszkania w pojedynkę, strach i podcinanie skrzydeł...

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
może poznasz kogoś, z kim będziesz chciała wziąć kredyt w przyszłości. Póki co ten pomysł to wariactwo.
Ma takich nadziejach uplynęło mi ostatnie 11 lat. Nie.
Ale nie stać mnie - ok, rozumiem.
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-05-04 16:22:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:47.