2007-10-28, 21:02 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 445
|
Praca w korporacji- zarobki, staż, problemy...
Niedługo zaczynam praktykę w jednej z firm "Wielkiej Czwórki" i już na samym starcie pojawiło się u mnie mnóstwo wątpliwości. Wiadomo, że po kilkuetapowym procesie rekrutacji cieszę się, że się udało ale już widze, że pewne sprawy nijak mają się do tego co obiecywano na początku. Nie wiem jak będzie ale już podejrzewam,że bardzo ciężko. Zastanawiam się czy warto...
Stąd moje pytanie do dziewczyn, które teraz przeżywają to samo lub mają to już za sobą. Jak to jest naprawdę, co wam się podobało a co nie? Dlaczego tam zostałyście lub dlaczego zdecydowałyście się odejść? Pewnie niedługo sama będę w stanie odpowiedzieć sobie na te pytania ale ciekawi mnie bardzo wasze zdanie. Jeśli macie podobne doświadczenia to piszcie |
2007-11-23, 23:42 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: blaski i cienie wielkich korporacji
Deloitte & Touche, KPMG, Ernst & Young, PricewaterhouseCoopers
gratuluję |
2007-11-24, 00:09 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 638
|
Dot.: blaski i cienie wielkich korporacji
Benito ja mam konkrety :P
Istnieje kilka kategorii usług doradczych. Pierwsza to najwyższa półka - firmy doradztwa strategicznego. W zasadzie są tylko trzy liczące się firmy: McKinsey, AT Kearney, Boston Consulting Group. Wszystkie to międzynarodowe kolosy. W Polsce konkurują jednak czasem z rodzimymi spółkami: Warszawska Grupa Konsultingowa, Nikom, itp. Druga grupa to tzw. Wielka Czwórka( Deloitte & Touche, KPMG, Ernst & Young, PricewaterhouseCoopers). Oferują przede wszystkim doradztwo finansowe i audyt, które w tym przewodniku przedstawiamy osobno. Oprócz tego zajmują się doradztwem związanym z systemami komputerowymi, e-businessem, doradztwem inwestycyjnym, prawnym i podatkowym, czasem także związanym z zarządzaniem ludźmi i doradztwem strategicznym. W każdym z tych obszarów konkurują z firmami specjalistycznymi (np. kancelariami prawnymi na rynku doradztwa prawnego), z firmami międzynarodowymi plasującymi się w rankingach wielkości na nieco dalszych miejscach (Mazars, Salustro Reydel itp.) i z mniejszymi polskimi spółkami. Trzecia grupa to firmy specjalizujące się w doradztwie technologicznym, informatycznym. Liderzy rynku to Hogart, Accenture (dawniej Andersen Consulting), EDS (powiązany z AT Kearney), AMG.net, SAP, IFS, ale także dział doradztwa w firmie Hewlett-Packard. Ten rodzaj usług ma w swojej ofercie także Wielka Czwórka i firmy doradztwa strategicznego. Oferują przede wszystkim usługi projektowania i wdrażania systemów informatycznych wspomagających zarządzanie firmą. Także ci doradcy mają mniejszych polskich konkurentów. Oczywiście na rynku istnieją także malutkie, 2-3 osobowe firmy doradcze. I odpowiedz: osobiscie nie mialam do czynienia, ale znam kilka osob majacych stycznosc. Chyba wszystko ok, bo zadna z nich nie narzeka i pnie sie do gory po drabinie kariery Tak wiec zycze powodzenia i sukcesow zawsze na poczatku jest ciezko |
2007-11-24, 10:06 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: blaski i cienie wielkich korporacji
Osobiscie mialam/mam/miewam do czynienia (szczegoly zostawie dla siebie), ale o co dokladnie pytasz?
Atmosfere tworza ludzie i zalezy do jakiego teamu trafisz - w jednej firmie moga byc bardzo rozne relacje interpersonalne miedzy dzialami. Wiem, bo pracowalam w korporacji, gdzie bylam poczatkowo niezadowolona z atmosfery, ale nie zmienilam pracy tylko na zupelnie inny dzial wewnatrz firmy i potem bylo naprawde super i chodzenie do pracy bylo przyjemnoscia i satysfakcja. A to wszystko wewnatrz jednej firmy tak bardzo roznie. Suma sumarum odeszlam stamtad z przyczyn finansowych, znaczy sie gdzie indziej zaproponowano mi dwa razy wieksze wynagrodzenie, a ceny mieszkan sa wysokie (a wlasnie taki wydatek planuje). Atmosfera jest wazna i jak sie dobrze czujesz pracujesz lepiej, chetniej i latwiej Ci osiagac sukcesy. No i w pracy spedzasz duzo czasu, wiec warto sie tym tematem zainteresowac. Odradzam natomiast zaciskania zebow jak sie gdzies zle czujesz, bo to bardzo krotkowzroczne i nawet bardzo gruboskorni wczesniej czy pozniej "wymiekaja". A zycie sie ma tylko jedno, wiec szkoda energii na az taki stres. Zauwazylam, ze niestety czesc ludzi sie bardzo negatywnie nakreca na "kariere" i chce ja osiagac po trupach, za wszelka cene, kosztem innych. Jednak co pozytywne - wiekszosc korporacji (przyklady post wyzej) takich zachowan nie popiera wbrew obiegowym opiniom i tacy ludzie nie sa tam wcale mile widziani. Bo sukces globalnych firm naprawde polega na wspolpracy i dazeniu do czegos tam razem. Obecnie pracuje w sredniej wielkosci firmie i chce wrocic do swiata duzych korporacji, bo tam mi bardziej pasuje, odpowiada. Nie wiem skad to u mnie, ale to tak jak sie urodzilam w duzym miescie i nie umiem sie odnalezc na wsi (tak mentalnie oczywiscie), tak skonczywszy elitarne liceum, trudny kierunek studiow i zaczynajac od znanych firm, zwyczajnie obca mi jest mentalnosc oraz forma przekazu lokalnych niekoniecznie pozytywnych zwyczajow poprzez "takie jest zycie" firm mniejszych. Male firmy to nie moj swiat. |
2010-12-09, 19:56 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 985
|
Dot.: blaski i cienie wielkich korporacji
temat trochę podupadł, więc podbiję, z pytaniej :
Jak się ma praca w korporacjach do stereotypowego spojrzenia na tą sprawę? Na pewno kilka z Was pracuje w tym wielkim świecie, a może któraś już doświadczyła na własnej skórze korporacyjnej anonimowości?
__________________
Proszę rozpiąć pasy bezpieczeństwa - doznania będą nieziemskie ! |
2010-12-10, 08:31 | #7 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: blaski i cienie wielkich korporacji
jakiś czas temu był wątek tu o Wizażankach pracujących w korporacji, ale chyba jestem zbyt ułomna i nie umiem znaleźć.
__________________
|
2010-12-10, 10:18 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: blaski i cienie wielkich korporacji
Cytat:
|
|
2010-12-10, 13:05 | #9 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: blaski i cienie wielkich korporacji
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;23675507]https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470773 [/QUOTE]
czarodziejka.
__________________
|
2010-12-10, 18:29 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 985
|
Dot.: blaski i cienie wielkich korporacji
dzieki dziewczyny, też szukałam, ale nie znalałam
__________________
Proszę rozpiąć pasy bezpieczeństwa - doznania będą nieziemskie ! |
2013-11-11, 16:14 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 183
|
Praca w korporacji, pierwszy dzień - wskazówki?
Cześć,
jutro idę na pierwszy dzień stażu do jednej z korporacji. Mam 22 lata, i z tego co wiem będę tam najmłodsza, większość osób 27 lat i wyżej :p Mam kilka pytań do Was, żebym się przypadkiem jutro nie wygłupiła: 1. w drodze do swojego stanowiska pracy będę z całą pewnością mijać dużo osób siedzących przy biurkach - czy podejść i się przedstawić? Powiedzieć dzień dobry, cześć? To będą starsze osoby, więc chyba cześć nie wypada? 2. Jak pójdę do pomieszczenia socjalnego, i ktoś tam będzie, przedstawić się czy tylko się przywitać? 3. Jak przestawię się komuś na wyższym stanowisku, to mówić później do tej osoby "pan/pani"? Może macie jakieś inne rady na pierwszy dzień w takiej firmie? Może pracujecie w korporacji, i macie jakieś spostrzeżenia na temat nowych osób [a zwłaszcza stażystów ] Dziękuję! |
2013-11-11, 16:42 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 014
|
Dot.: Praca w korporacji, pierwszy dzień - wskazówki?
wiele zależy od specyfiki Twojej firmy. u mnie w pracy wszyscy zwracamy się do siebie na Ty, niezależnie od wieku. nawet do kierownictwa najwyższego szczebla mówimy po imieniu. "proszę Pani" używa się tylko w stosunku do pań sprzątaczek
w mojej firmie przyjął się też zwyczaj, że gdy ktoś wchodzi do kuchni mówi wszystkim "cześć" niezależnie czy ich zna czy nie. a przechodząc przy biurkach innych osób nie witam się z nimi (chyba, że akurat spojrzą w moją stronę), bo najczęściej wszyscy są wpatrzeni w monitory, zapracowani i pochłonięci tym co robią. poza tym witanie się oznaczałoby wielki maraton mówienia "cześć" kilkudziesięciu osobom mijanym po drodze witam się tylko z osobami, które siedzą obok mnie |
2013-11-11, 16:45 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 183
|
Dot.: Praca w korporacji, pierwszy dzień - wskazówki?
Cytat:
a jeśli nie zostanę przedstawiona współpracownikom przez moją przełożoną, mam sama się przedstawić? jeśli tak, to lepiej podejść do każdego "cześć jestem A.", czy powiedzieć głośniej do wszystkich? |
|
2013-11-11, 16:47 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 228
|
Dot.: Praca w korporacji, pierwszy dzień - wskazówki?
Powinnaś zostać przedstawiona, jeśli przełożona o tym zapomni to delikatnie ją na to nakieruj
|
2013-11-11, 16:59 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 183
|
Dot.: Praca w korporacji, pierwszy dzień - wskazówki?
ajj w dodatku połowa firmy to obcokrajowcy, a mój angielski nie jest na poziomie wystarczającym do rozmowy z Brytyjczykami :p
stresuję się, ale nie mogę się doczekać |
2013-11-11, 17:56 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Praca w korporacji, pierwszy dzień - wskazówki?
Jesli bedzie pracowala w Anglii a wydaje mi sie, ze tak, jesli masz z nimi kontakt w pracy, to niczym sie nie martw, po pierwsze oni nie dbaja tak strasznie o jezyk, nie patrza sie na kogos zle, jesli ta osoba czegos nie rozumie, po prostu popros o powtorzenie. Oni do ludzi sa nastawienie pozytywnie, w Anglii panuje zwyczaj, ze mowi sie nie Ty, jeszcze nie sptokalam sie z Mr,Mrs, Miss, Ms no chyba ze w listach z urzedow. Sa jakos ludzie pomocji, jesli bedziesz miala z czyms problem to Ci pomoga, mowie tutaj o prawdziwych Brytyjczykach nie o mieszkaninie, ktora tu przyjezdza, nie zapomnij o prosze i przepraszam, bo u nich to podstawa.
|
2013-11-11, 18:07 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 183
|
Dot.: Praca w korporacji, pierwszy dzień - wskazówki?
Cytat:
|
|
2013-12-04, 15:05 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 183
|
Stażysta w korporacji - niewidzialny?
Od 3 tygodni jestem na płatnym stażu w korporacji, pracuje tam ok. 65 osób.
Jestem jedyną stażystką w całej firmie. Nie jestem do końca pewna tego, kim jestem w tej firmie, jakie są moje przyzwolenia, że tak to ujmę. Już tłumaczę o co chodzi. Pierwsze dni jak to w nowej pracy. Przedstawianie się, krótkie pogawędki z obcymi ludźmi. Czasami do biura przychodzą jacyś ludzie-chyba nie klienci, a raczej znajomi z branży. Dyrektor chodzi z nimi po firmie, "O, a pamiętasz Ewę (pracowniczka)? O, a to nasza nowa pracownica Ola, poznajcie się" i tak chodzą sobie po biurze, witają się albo przedstawiają. Mnie zawsze, ale to zawsze dyrektor omija wzrokiem, omija idąc, i nic nie mówi. Ok, jesteś stażystką, nic nie znaczę. Tablica z informacjami, bieżace wydarzenia itp oraz rubryczka "New faces" redagowana przez HR. Pod nią zdjęcia osób, które są nowe, krótki opis. Są tam osoby które zaczynały pracę w tym samym tygodniu co ja. Nikt nie zapytał o moje zdjęcie itp. Ok, stażysta jest niewidzialny. Ale.... wczoraj były urodziny, jakiegoś Antoniego. Dziewczyny z recepcji dla każdego przynosiły kawałek tortu na talerzu. Potem chodziła jakaś babeczka, która pracuje z Tym Antonim, i każdemu mówiła że spotykamy się o 14:30 tu i tu i składamy życzenia. Mi nie powiedziała. Ok, jestem stażystką, dostałam tort jak wszyscy, ale w spotkaniach urodzinowych nie będę uczestniczyć. O 14:30 WSZYSCY po prostu WSZYSCY poszli składać mu życzenia i śpiewać sto lat, nikt z mojego działu nie powiedział żeby szła, stwierdziłam że głupio będzie jak tam pójdę bo może mnie tam nie chcą. I zostałam, ale czułam się dziwnie. Kolejna sytuacja: czasem słyszę, jak koledzy z mojego działu rozmawiają o składkach na prezenty. Nie wiem dla kogo. Może też dla tego Antoniego? Pewnie całym działem się składają, ale mnie w to nie mieszają nigdy. Jestem zapisana do listy mailingowej. Tydzień temu dostałam zaproszenie na spotkanie świąteczne w restauracji, tak jak wszyscy z biura Wa-wskiego i Gdyńskiego. Ale czy mam iść? Niby zaproszenie jest, ale w końcu traktują mnie jak stażystkę. Najbardziej boli mnie ta sytuacja z rubryczką "nowe osoby w firmie". Fajnie byłoby się zintegrować z innymi. Ale tak sobie myślę, wejdę tam i będę musiała gdzieś przy stole usiąść. Przy pracownikach z mojego działu? Nie zdziwią się, jak mnie zobaczą? To moja pierwsza praca i nie za bardzo znam zasady w takich dużych firmach. Proszę Was o podpowiedzi, jak jest u Was w pracy, jak myślicie, powinnam iść złożyć życzenia Antoniemu? I co z imprezą świąteczną? Czemu nikt nie pyta, czy chcę się złożyć na prezent? dzięki! |
2013-12-04, 15:14 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 164
|
Dot.: Stażysta w korporacji - niewidzialny?
Ty się sama musisz zintegrować z zespołem, a nie czekać nie wiadomo na co.
No sorry, ale ciężko oczekiwać, że wszyscy będą nad Tobą skakać, tym bardziej, że zajmujesz takie, a nie inne stanowisko. Daj się poznać jako miła, towarzyska i radosna dziewczyna, a zaczniesz być lubiana. Na imprezę bożonarodzeniową bym poszła, to jest świetna okazja by się bliżej poznać. Usiądź z ludźmi ze swojego działu - w końcu to z nimi będziesz pracować na co dzień, więc warto zyskać ich sympatię.
__________________
<ciach_reklama> |
2013-12-04, 15:25 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 183
|
Dot.: Stażysta w korporacji - niewidzialny?
Ale ja się integruję. Zapisałam się z nimi na język (w pracy). Staram się chodzić z nimi jeść lunch, na kawę rano. Raz przyniosłam muffinki
Wiem, że nie będą nade mną skakać, ale pytam się o te konkretne sytuacje. Dla mnie pokazują "jesteś członkiem naszego zespołu, ale czasami nie jesteś, sama sobie sie domyśl kiedy tak a kiedy nie". |
2013-12-04, 16:16 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 381
|
Dot.: Stażysta w korporacji - niewidzialny?
Moim zdaniem ci ludzie zachowują się dziwnie. Wynika to pewnie stąd, że nikomu z nich nie została powierzona rola twojego opiekuna- osoby, która pomogłaby Ci się wdrożyć w obowiązki. Tak sobie zostałaś samopas. Pamiętam swój staż - też nie miałam swojego jednego opiekuna, podlegałam pod grupę osób, ale każdy z nich się starał. Każdy dorzucał swoje trzy grosze, abym się wdrożyła. Zostałam mile przyjęta, ludzie podchodzili sami, pytali jak mi się pracuje. Jedna osoba wytłumaczyła mi coś, druga coś innego. Nie wyobrażam sobie, abym mogła zostać przez nich zignorowana w jakiekolwiek sytuacji. Traktowali mnie jak "swoją". I tak właśnie uważam, że powinno być. Sama nie wyobrażam sobie olewać nowych pracowników (czy też stażystów). Dużo psuje podejście do tematu przez twojego przełożonego - on powinien wprowadzić Cię w grupę na początku.
|
2013-12-04, 18:38 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
|
Dot.: Stażysta w korporacji - niewidzialny?
"To moja pierwsza praca i nie za bardzo znam zasady w takich dużych firmach. Proszę Was o podpowiedzi, jak jest u Was w pracy, jak myślicie, powinnam iść złożyć życzenia Antoniemu? I co z imprezą świąteczną? Czemu nikt nie pyta, czy chcę się złożyć na prezent?"
U mnie w korpo wydarzenia urodzinowe odbywają się działowo, raczej nikt nie idzie do innego działu i nie składa życzeń ani też inni nie częstują nas tortem, składka na prezent jest w ramach działu. Natomiast być może nikt nie pytał Cię o składkę, bo z definicji jako stażysta będziesz pracować krótko i Ty się złożysz a sama nie dostaniesz prezentu. Nie pamiętam, czy w moim dziale stażyści się składali a w tej chwili nie mam żadnego. Natomiast doskonale pamiętam, że stażyści byli traktowani tak samo, jak pracownicy: byli przedstawiani mailowo w całej firmie (coś jak Twoje New faces), chodzili na firmowe zabawy, dostawali dodatki świąteczne, integrowali się w ramach działu z nami po pracy i wszyscy byli dla nich uprzejmi oraz każdy miał swojego opiekuna. Zachowanie Twojego szefa jest niezbyt sympatyczne, no co mu szkodzi powiedzieć "O a to jest nasza stażystka"? :/
__________________
http://oleosa.blogspot.com Kobiety-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie. Obiecuję, że nie będzie statystyki. |
2013-12-04, 21:46 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 014
|
Dot.: Stażysta w korporacji - niewidzialny?
Cytat:
gdyby sprawa z urodzinami odbywała się w mojej firmie to nie poszłabym składać życzeń Antoniemu, gdybym go osobiście nie znała. i nie proponowałabym praktykantom składania się na prezent dla osoby, której mogą nie znać. z tym, że u mnie w firmie pracuje grubo ponad 1000 osób, z czego w samym moim dziale jest ich około 200 i to normalne, że nie znam i nie kojarzę wielu osób, mimo, że pracuję tu prawie 1,5 roku (zwłaszcza, że jest spora rotacja). odnośnie imprezy świątecznej - dostałaś zaproszenie, więc się nie zastanawiaj tylko idź |
|
2014-08-12, 23:22 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 77
|
praca w korporacji!
Cześć wszystkim,
Od września zacznę pracę w dużej międzynarodowej korporacji farmaceutycznej w Warszawie (dział IT). Wiem, że generalnie należy ubierać się zgodnie z obowiązującym dress code w takich firmach, czyli elegancko. Czy ktoś z Was wie jak wygląda praca "od kuchni"? Nie chodzi mi o mój dział i obowiązki bo to znam, ale raczej o takie rzeczy bardziej przyziemne- ludzkie, jakieś zasady, zwyczaje. Czy trzeba być ubranym ściśle elegancko, zawsze spódniczka/sukienka, buty na niewielkiej szpilce, stonowane kolory? Czy już botki/kozaki na zimę nie przejdą, spodnie i ciut mniej oficjalny wygląd? Nie mówię tutaj o ubraniu jakimś iście sportowym, jaskrawym itp., ale po prostu mniej sztywnym. Co należy zrobić na początku pracy? Wypada przynieść jakąś kawę/wino itp na "przywitanie się" czy takie zwyczaje nie są praktykowane? Proszę o jakiekolwiek informacje, porady, może ktoś z Was pracuje/pracował w korporacji i wie jak to jest? Pozdrawiam |
2014-08-12, 23:42 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 11 723
|
Dot.: praca w korporacji!
z tego co wiem, skarpety do sandałów nie są mile widziane.
|
2014-08-13, 00:30 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 77
|
Dot.: praca w korporacji!
zabawne ;p
|
2014-08-13, 08:32 | #27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: praca w korporacji!
Cytat:
PS. współczuję nerwówki w korpo |
|
2014-08-13, 08:34 | #28 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: praca w korporacji!
Moim zdaniem na początek powinnaś ubrać się zgodnie z dress code, a czasem zobaczysz, czy pracownicy sztywno się do niego stosują, czy jednak nie jest to aż tak dokładnie respektowane. Ja przyniosłabym kawę i ciasto, podeszła do paru osób, przedstawiła się i powiedziała, że na powitanie przyniosłam ciacho i czeka w pokoju socjalnym, jeśli ktoś ma ochotę.
|
2014-08-13, 09:47 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: praca w korporacji!
O takich rzeczach jak dress code będziesz poinformowana na samym początku, a przynajmniej powinnaś. Powinno też o tym pisać w regulaminie, który powinnas dostać przed rozpoczęciem pracy. Każda korporacja ma nieco inne zasady więc wizażanki niewiele pomogą
Nie spotkałam się z tym żeby ktoś przynosił kawę w korpo na przywitanie (zwykle jest ogólnodostępna w kuchni), a już na pewno nie wino (zakaz spożywania alkoholu na terenie firmy, choć pewnie nie we wszystkich korpo to obowiązuje). Szczerze mówiąc w ogóle nie spotkałam się z tym żeby cokolwiek przynosić w pierwszy dzień pracy |
2014-08-13, 10:49 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: praca w korporacji!
Cześć, ja pracuję w korpo i nie ma żadnej nerwówki To przede wszystkim. Oczywiście są SLA i deadliny, ale to już zależy od specyfiki danego działu. Atmosfera jest świetna, można często robić sobie przerwy zwłaszcza jeśli pracuje się przy komputerze, jest do dyspozycji kuchnia pracownicza, gdzie można przygrzać sobie obiad, jest kawa, herbata, mleko, cukier, toster. Przynajmniej tak jest u mnie. Dodatkowo w piątki są owoce dla całego projektu. U mnie jest business casual dress code, ale ludzie normalnie chodzą w dżinsach i koszulach lub swetrach, w sukienkach też. W lato niemile widziane są np. klapki czy szorty jak na plażę. Nie słyszałam jeszcze, by ktoś robił komuś problemy jeśli chodzi o dress code. Raczej stonowane kolory.
Zwyczaje - na urodziny zwykle pracownicy się składają i kupują razem jakiś prezent - oczywiście składa się ten, kto chce. Osoba, która ma urodziny/obroniła pracę/ wyszła za mąż etc przynosi jakieś ciasto czy cukierki, czy ciasteczka. Pracownicy się do siebie zwracają po imieniu, są bardzo bezpośredni, nawet do przełożonego. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to zapraszam
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:59.