Zapuszczanie włosów cz. VIII - Strona 49 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja włosów i fryzury > Pielęgnacja włosów

Notka

Pielęgnacja włosów W tym miejscu rozmawiamy o pielęgnacji włosów. Jeśli twoje włosy są suche, pozbawione blasku lub zniszczone i szukasz sposobu na poprawę sytuacji. Dołącz do nas.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-10-18, 15:54   #1441
Miroku
Rozeznanie
 
Avatar Miroku
 
Zarejestrowany: 2020-05
Lokalizacja: Twilight Bay City
Wiadomości: 585
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Mnie sie ta koloryzacja sombre bardzo podoba, mysle, ze ona jeszcze utrzyma sie w trendach przez wiele lat, Ombre mi sie nie podobalo, bo mocno sie odznaczalo.

Mi się podoba delikatne ombre na samiutkich końcówkach, czasami mnie nawet kusi takie zrobić na swoich.
Jak chodziłam do liceum to był boom na ombre, sporo prostowłosych dziewczyn robiło sobie takie kontrastowe i to jak od linijki, wyglądało to mega dziwnie


Cytat:
Napisane przez beata_wajs_migdal Pokaż wiadomość
Moze to kallos honey Ci puszy? bo to humektant ?
ze swojej strony polecam Ci balsam laminujący ecolab z wiśnią japońską cudny jest ,pieknie wygladza i nabłyszcza.

Miroku dziekuje. u mnie z szamponami to samo , umylabym plynem do naczyc i też by dobrze wygladaly. moja babcia to cale zycie stosowala polene eva i wlosow ma wiecej niz moja mama (oczywiscie bez wnikliwej krytyki)obecnie bardziej niz drogeryjne ceni sobie szampony apteczne,np.dermena oj dbac to ona o siebie umie ma 90 lat.

Apropo samych włosów zazwyczaj mialam zadbane i długie choc na studiach była fatalna jakosciowo i smierdzaca woda i jezdzilam co tydzień do domu by tam je umyć ,.bez odzywek z sylikonem nie przeszloby ..to cud ze Anwen miała wlosy jakie miala,tj piekne mimo takiej wody (miasto to samo) nie lubie totalnego przylizania bez odbicia u nasady ,ale wlasnie taka umiarkowana puszcza jak ma Ania to chyba marzenie wielu kobiet

Ten balsam z Ecolabu brzmi ciekawie


Ja przez większą część mojego życia myłam włosy zwykłymi szamponami Polleny, bo takie zawsze kupowała moja mama(obecnie sama używa tylko jednego szamponu, siarkowo-bursztynowego Joanna Naturia), dopóki nie poszłam do liceum to nie wiedziałam nawet co to maska czy odżywka, a miałam jako dziecko piękne i gęste włosy
Jak zaczęłam pracować i zarabiać to rzuciłam się na te wszystkie cud szampony z drogerii i sklepów fryzjerskich oraz rosyjskie, ale obecnie coraz częściej jednak wracam do zwykłych Polleny. Uważam, że sprawdzają się na moich włosach najlepiej i nie widzę teraz potrzeby kombinowania z droższymi myjadłami-czasami kupię jakieś dla urozmaicenia czy z ciekawości, ale jednak ziołowe rypacze rządzą. Choć ostatnio bardzo polubiłam też szampon Cece z biotyną do włosów wypadających.


Moje włosy na początku bardzo hejtowały twardą wodę jaka jest w stronach mojego faceta(sama u siebie mam miękką wiejską)-po każdym myciu natychmiast klapły i ciągle wyglądały jak ulizane, ale z każdym kolejnym wyjazdem chyba się do niej przyzwyczaiły.


Cytat:
Napisane przez myweakness118 Pokaż wiadomość
Kallos honey to nowość u mnie, użyłam go pierwszy raz przed zrobieniem tego zdjęcia i mi się efekt podobał . Puszył mi kallos jasmine, ta maska to jakiś okrutny żart. Podobnie jak każdy szampon z ziołami, nawet jak jest napisane, że delikatny No i żel z aloesu - jak dla mnie za mocny.
Dzięki za polecenie!

Kallos Jasmine to jedna z najgorszych masek jakie znam, okropnie wysusza i odbiera życie włosom.


[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88214492]
Miłej niedzieli [/QUOTE]


Moja niedziela była o tyle miła, że siostra mi w końcu przycięła grzywkę, od razu lżej


Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Jak mialam zdrowe srednipory, to mialam wlosy wlasnie takie jak Anwen, dlatego chcialabym wrocic do tego stanu rzeczy. Dopoki jestem jeszcze wzglednie mloda :P Bo podobno kobietom w pozniejszym wieku nie pasuja dlugie wlosy :P ha ha ha

Może to też kwestia myślenia obecnych 40kilku-50latek, które wychowywały się w czasach gdy popularny był wizerunek kobiety jako typowej żony i mamy, domowej gospodyni itp. to chyba modne wtedy były krótsze fryzury no i trwała Ja odnoszę takie wrażenie jak oglądam zdjęcia w naszych albumach rodzinnych. Na różnych zdjęciach z młodości moich rodziców czy ich szkolnych(roczniki lat 60tych) sporo kobiet nosiło dłuższe włosy, ale już w latach 90tych większa część moich ciotek i koleżanek mamy miała je już sporo krótsze, zazwyczaj to były zdjęcia zrobione gdy już były mężatkami Moja mama od czasów nastoletnich nosi krótkie, a w latach 90tych na różne specjalne okoliczności, np. chrzty(moje i mojego rodzeństwa) robiła jeszcze sobie na nich trwałą


Uważam, że długie pasują też starszym kobietom, kwestia tego, żeby były zadbane, zaś długość i cięcie dobrane do urody Bo z wiekiem na pewno mogą stawać się bardziej suche, podatne na zniszczenia, no i pojawia się siwienie-wtedy często pojawiają się farby, a wiadomo, że farbowanie może je osłabiać.

Sama raczej też będę nosiła takie do ramion, bo większość życia takie miałam i lubię siebie w takowych, ale teraz mam zajawkę na długie i cieszę się długimi
__________________
But what's the point of achieving perfection?
There is none. Nothing.
Miroku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-18, 18:08   #1442
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez Miroku Pokaż wiadomość
Może to też kwestia myślenia obecnych 40kilku-50latek, które wychowywały się w czasach gdy popularny był wizerunek kobiety jako typowej żony i mamy, domowej gospodyni itp. to chyba modne wtedy były krótsze fryzury no i trwała Ja odnoszę takie wrażenie jak oglądam zdjęcia w naszych albumach rodzinnych. Na różnych zdjęciach z młodości moich rodziców czy ich szkolnych(roczniki lat 60tych) sporo kobiet nosiło dłuższe włosy, ale już w latach 90tych większa część moich ciotek i koleżanek mamy miała je już sporo krótsze, zazwyczaj to były zdjęcia zrobione gdy już były mężatkami Moja mama od czasów nastoletnich nosi krótkie, a w latach 90tych na różne specjalne okoliczności, np. chrzty(moje i mojego rodzeństwa) robiła jeszcze sobie na nich trwałą

Uważam, że długie pasują też starszym kobietom, kwestia tego, żeby były zadbane, zaś długość i cięcie dobrane do urody Bo z wiekiem na pewno mogą stawać się bardziej suche, podatne na zniszczenia, no i pojawia się siwienie-wtedy często pojawiają się farby, a wiadomo, że farbowanie może je osłabiać.
Istnieje przekonanie, które osobiście uważam za bardzo prawdziwe, że duże zmiany na głowie kobiety idą za dużymi zmianami w życiu. Kobieta, która wychodzi za mąż (teoretycznie duża zmiana), a jak jeszcze dzieci dochodzą, to już w ogóle... Nic tylko włosy ścinać, bo nowe rozdziały w zyciu rozpocząte No i oczywiście jest też to o czym Ty napisałaś - ścinały włosy, bo to było... praktyczne? Właśnie przy sprzątaniu, gotowaniu, zajmowaniu się dziecmi, itp. A i też to, że panowały takie trendy, w szczególności na wsiach.

Na szczęście, to się zmienia. Osobiście, chciałabym mieć długie włosy do starości, nawet jakby miały być zaplecione w warkocz, ale długie. Wiem, że niestety z wiekiem i włosy się starzeją, ale myśle, że przy odpowiedniej pielęgnacji można dość długo cieszyć się ładnymi włosami. Jak mi jakoś mocno z wiekim zrzadną, to sobie będę zagęszczać je lekko klipami.

Wpiszcie sobie w wyszukiwarce Google: "old women with long hair" - dużo zdjęć wyskoczy. Według mnie te kobiety wyglądają świetnie, ale wiadomo - wszystko kwestia gustu.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2020-10-18 o 18:10
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-18, 18:17   #1443
d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 2 521
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Mój ojciec pozbył się brody dopiero jak dzieci zaczęły go za nią targać. Odruch chwytny dzieciaki mają mocny
Tak samo pewnie długie włosy. I szybciej schną / suszy się, każda minuta suszenia włosów to potencjalnie stracona minuta na drzemkę
d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-18, 18:32   #1444
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88215496]Mój ojciec pozbył się brody dopiero jak dzieci zaczęły go za nią targać. Odruch chwytny dzieciaki mają mocny Tak samo pewnie długie włosy. I szybciej schną / suszy się, każda minuta suszenia włosów to potencjalnie stracona minuta na drzemkę [/QUOTE]

Tak To jest właśnie to "praktykyczne" podejście o którym wspomniałam wyżej .

Wspomniałyście o piciu pokrzywy tutaj - był okres, że piłam ją codziennie przez okres 3-4 miesiący, ale nie zauważyłam żadnych zmian. Za to jakiś czas temu kupiłam sobie herbate Tulsi i może zaczne ją codziennie pić - a nuż.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2020-10-18 o 18:33
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-18, 20:16   #1445
LhunLai
Eternal rebel
 
Avatar LhunLai
 
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 054
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Hej dziewczyny, wpadam się poradzić Przeczytałam kilka stron do tyłu wątek i od razu na wejście mnie dobiło zdjęcie czyjeś z tą piękną lśniącą taflą włosów Zawsze cholernie zazdroszczę takim dziewczynom z gęstymi, długimi, lśniącymi włosami. Ja chciałam od dziecka zapuścić kiedyś takie długie włosy, niestety od około 15tu lat już moje wysiłki spełzają na niczym bo mam wysokoporowate i bardzo suche włosy. Chyba się już poddam....Mój rekord to włosy przykrywające biust, a i tak już wtedy od dawna się proszą o ścięcie i wyglądają koszmarnie. Właśnie wczoraj podcięłam je o kilka centymetrów, mimo, że dopiero co drugi raz w życiu udało mi się dojść do tej długości, wyglądały już okropnie więc bez sensu było to trzymać. Już wypróbowałam praktycznie całą drogerię i większość profesjonalnych kosmetyków do pielęgnacji przez te wszystkie lata - nie mówiąc o wcierkach i innych pierdołach. Jedyna (!) odżywka, która mi autentycznie pomaga i nawilża włosy, kosztuje miliony monet; dobrze że maski chociaż znalazłam tańsze, Alfaparf Semi di Lino, są dla moich włosów genialne, żadne inne nie działają. Używam 2 szamponów, jeden też kosztuje miliony monet, drugi jest tańszy. Do tego po myciu nawilżający fluid bez spłukiwania Semi di Lino i na koniec olejek do włosów kręconych Semi di Lino na suche włosy. Wtedy się pięknie błyszczą i jako tako wyglądają, ale ja wiem, że gdyby nie te wszystkie kosmetyki, to byłyby jednym wielkim suchym sianem :< Tak więc pielęgnację mam ogarniętą ale drugim problemem jest wypadanie. Od czasu liceum wypadają mi włosy. Kiedyś miałam gęstą szopę, dziś jest tragedia bo od marca przez różne stresy w moim życiu wypadają mi całe pasma przy każdym myciu, jestem przerażona i zmęczona już tym. Koleżanka mnie "pocieszyła" że trycholog mi nie pomoże bo wtedy podczas kuracji nie można farbować włosów a ja nie mogę sobie na to pozwolić bo mimo młodego wieku mam już pół głowy siwe, takie geny. Cieniowanie tylko pogarsza sprawę, właśnie w tej sprawie tu piszę w sumie. Od kilku lat fryzjerzy uparcie mi cieniują włosy, twierdząc, że razem z moją grzywką inaczej efekt byłby zbyt "przyciężki". Faktycznie, przy ciemnym brązie średnio to wygląda, ale ja przez tych kilka ostatnich lat miałam na głowie jaśniejsze odcienie (najjaśniejszym był karmelowy brąz), poza tym moje włosy nie są ani grube, ani cienkie, więc chyba nie jest im potrzebne cieniowanie? Przez to, że są wysokoporowate, tak dużo wysiłku, czasu oraz kosmetyków muszę włożyć w to, żeby jakoś znośnie wyglądały ale niestety mimo to te wycieniowane, krótsze pasma się szybko podwijają, wysuszają oraz rozjaśniają na końcach, co tworzy bardzo marny efekt wizualny Po przeczytaniu dyskusji tutaj na ten temat doszłam do wniosku, że w takim razie zacznę wyrównywać powoli włosy do jednego poziomu, ale co z grzywką wtedy? Faktycznie taka na prosto ścięta bez stopniowanych pasemek/ "schodków" przy twarzy mi nie pasuje, wygląda zbyt ciężko. Czy w takim razie powinnam prosić o cieniowanie tylko do poziomu brody? Nie będzie to dziwnie wyglądać? Od razu mówię, że nie ma opcji pozbycia się grzywki, pół życia jej nie miałam i rzygałam już tamtą fryzurą, uwielbiam posiadanie grzywki. Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i pomysły
__________________
In a society that profits from self-doubt... loving yourself is an act of rebellion.
LhunLai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-18, 20:52   #1446
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Może te włosy są takie (jak sama opisujesz) tragiczne m.in. przez to ciągłe ich cienowanie?

A czym koloryzujesz włosy? Może zainteresuj się henną - dużo osób sobie chwali i nie niszczy włosów tak jak farby.

Co do wypadania i suchości - badałaś sobie kiedykolwiek hormony, np. tarczyce? Wszystko okay? Dobrze wykluczyć takie rzeczy.

Włosy mogą być na prosto, a grzywka lekko wycieniowana - nie widze przeciwskazan. Zreszta, nie mam pojecia jaka grzywke dokladnie masz, wiec ciezko radzic.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-18, 21:39   #1447
Shiz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 919
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Popieram pomysł z henną, myślę, że ciemny brąz łatwo będzie uzyskać.
Wejdź sobie na fb na jakąś grupę, ja jestem na Włosingu (który można kochać albo nienawidzić), tam jest masa informacji. Jak nie chcesz się przez nie przebijać, kup ebooka od Kosmetycznej Hedonistki o pielęgnacji włosów. 6dych, drogi jak cholera, ale generalnie ładnie uporządkowuje informacje na temat pielęgnacji, jeżeli jesteś początkująca. Blondhaircare też ma jakiegoś ebooka, ale nie znam.
Z tego co widziałam, możesz napisac maila do sklepu napieknewlosy i oni Ci doradzą konkretne produkty dopasowane do twoich włosów.
Mnie na wlosy w kiepskiej kondycji (przez po prostu zaniedbanie) świetnie działał olej Amla. Dziewczyny polecają kosmetyki Anwen...
Co do wypadania- badania, trycholog, moze alergolog? Mi na zwykłe sezonowe wypadanie pomaga Jantar.
Też nadal szukam swoich produktów, więc bardziej nie pomogę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Czekamyyyyy!
Shiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-10-18, 22:31   #1448
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

LhunLai,
czym farbujesz?
Co do fryzjerów, dlaczego pozwalasz im cieniować włosy?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-19, 16:25   #1449
katte25
Zakorzenienie
 
Avatar katte25
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8 710
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez myweakness118 Pokaż wiadomość
Uwaga dziewczyny, w końcu ogarnęłam jak wstawić tu zdjęcie, toteż chciałam się podzielić aktualnym stanem włosów
Pisałam tu niedawno o tym, że zmagam się z okropnym elektryzowaniem - z dumą muszę powiedzieć, że jest o wiele lepiej! Pomogło częste olejowanie, lepsze maski (teraz używam gliss kur, isany do włosów blond, oraz kallosów: omega i honey), i kilka kuracji siemieniem lnianym (olejowanie na glutka itp). Nawet mnie już tak nie denerwują
Jedyne co to pojawiło się wzmożone wypadanie Będę się ratować pokrzywą, i może kupię biotebal. Pomyślę też o jakiejś wcierce.
Zdjęcie bez flesza, po prostu w naturalnym świetle (stałam tyłem do okna), ale "bez" słońca, bo dziś u mnie pochmurno.Załącznik 7730208

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kolor ładny myslałam, że tylko ja mam problemy z wypadaniem włosów.
__________________
Facet jest jak strumyk: miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać, że nie każdy jest odpowiednio bystry
katte25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-19, 18:50   #1450
szepty_lasu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 566
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cześć, można dołączyć? Chciałam dołączyć do sąsiedniego wątku ale chyba umarł
szepty_lasu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-19, 23:35   #1451
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 325
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez Miroku Pokaż wiadomość
Mi się podoba delikatne ombre na samiutkich końcówkach, czasami mnie nawet kusi takie zrobić na swoich.
Jak chodziłam do liceum to był boom na ombre, sporo prostowłosych dziewczyn robiło sobie takie kontrastowe i to jak od linijki, wyglądało to mega dziwnie





Ten balsam z Ecolabu brzmi ciekawie


Ja przez większą część mojego życia myłam włosy zwykłymi szamponami Polleny, bo takie zawsze kupowała moja mama(obecnie sama używa tylko jednego szamponu, siarkowo-bursztynowego Joanna Naturia), dopóki nie poszłam do liceum to nie wiedziałam nawet co to maska czy odżywka, a miałam jako dziecko piękne i gęste włosy
Jak zaczęłam pracować i zarabiać to rzuciłam się na te wszystkie cud szampony z drogerii i sklepów fryzjerskich oraz rosyjskie, ale obecnie coraz częściej jednak wracam do zwykłych Polleny. Uważam, że sprawdzają się na moich włosach najlepiej i nie widzę teraz potrzeby kombinowania z droższymi myjadłami-czasami kupię jakieś dla urozmaicenia czy z ciekawości, ale jednak ziołowe rypacze rządzą. Choć ostatnio bardzo polubiłam też szampon Cece z biotyną do włosów wypadających.


Moje włosy na początku bardzo hejtowały twardą wodę jaka jest w stronach mojego faceta(sama u siebie mam miękką wiejską)-po każdym myciu natychmiast klapły i ciągle wyglądały jak ulizane, ale z każdym kolejnym wyjazdem chyba się do niej przyzwyczaiły.





Kallos Jasmine to jedna z najgorszych masek jakie znam, okropnie wysusza i odbiera życie włosom.





Moja niedziela była o tyle miła, że siostra mi w końcu przycięła grzywkę, od razu lżej





Może to też kwestia myślenia obecnych 40kilku-50latek, które wychowywały się w czasach gdy popularny był wizerunek kobiety jako typowej żony i mamy, domowej gospodyni itp. to chyba modne wtedy były krótsze fryzury no i trwała Ja odnoszę takie wrażenie jak oglądam zdjęcia w naszych albumach rodzinnych. Na różnych zdjęciach z młodości moich rodziców czy ich szkolnych(roczniki lat 60tych) sporo kobiet nosiło dłuższe włosy, ale już w latach 90tych większa część moich ciotek i koleżanek mamy miała je już sporo krótsze, zazwyczaj to były zdjęcia zrobione gdy już były mężatkami Moja mama od czasów nastoletnich nosi krótkie, a w latach 90tych na różne specjalne okoliczności, np. chrzty(moje i mojego rodzeństwa) robiła jeszcze sobie na nich trwałą


Uważam, że długie pasują też starszym kobietom, kwestia tego, żeby były zadbane, zaś długość i cięcie dobrane do urody Bo z wiekiem na pewno mogą stawać się bardziej suche, podatne na zniszczenia, no i pojawia się siwienie-wtedy często pojawiają się farby, a wiadomo, że farbowanie może je osłabiać.

Sama raczej też będę nosiła takie do ramion, bo większość życia takie miałam i lubię siebie w takowych, ale teraz mam zajawkę na długie i cieszę się długimi

Z tymi długimi włosami w "podeszłym" wieku to się śmiałam, ale raz spotkałam sie z opinia, ze kobiecie nie wypada miec dugich wlosow w podeszłym wieku Mi tez taka opinia wisi, ale po prostu chcialbym mic juz swoje dlugie/dawne wlosy. Sa caly czas tej samej dlugosci, ze zastanawiam sie czy kiedykolwiek beda jeszcze dluzsze

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Cytat:
Napisane przez LhunLai Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, wpadam się poradzić Przeczytałam kilka stron do tyłu wątek i od razu na wejście mnie dobiło zdjęcie czyjeś z tą piękną lśniącą taflą włosów Zawsze cholernie zazdroszczę takim dziewczynom z gęstymi, długimi, lśniącymi włosami. Ja chciałam od dziecka zapuścić kiedyś takie długie włosy, niestety od około 15tu lat już moje wysiłki spełzają na niczym bo mam wysokoporowate i bardzo suche włosy. Chyba się już poddam....Mój rekord to włosy przykrywające biust, a i tak już wtedy od dawna się proszą o ścięcie i wyglądają koszmarnie. Właśnie wczoraj podcięłam je o kilka centymetrów, mimo, że dopiero co drugi raz w życiu udało mi się dojść do tej długości, wyglądały już okropnie więc bez sensu było to trzymać. Już wypróbowałam praktycznie całą drogerię i większość profesjonalnych kosmetyków do pielęgnacji przez te wszystkie lata - nie mówiąc o wcierkach i innych pierdołach. Jedyna (!) odżywka, która mi autentycznie pomaga i nawilża włosy, kosztuje miliony monet; dobrze że maski chociaż znalazłam tańsze, Alfaparf Semi di Lino, są dla moich włosów genialne, żadne inne nie działają. Używam 2 szamponów, jeden też kosztuje miliony monet, drugi jest tańszy. Do tego po myciu nawilżający fluid bez spłukiwania Semi di Lino i na koniec olejek do włosów kręconych Semi di Lino na suche włosy. Wtedy się pięknie błyszczą i jako tako wyglądają, ale ja wiem, że gdyby nie te wszystkie kosmetyki, to byłyby jednym wielkim suchym sianem :< Tak więc pielęgnację mam ogarniętą ale drugim problemem jest wypadanie. Od czasu liceum wypadają mi włosy. Kiedyś miałam gęstą szopę, dziś jest tragedia bo od marca przez różne stresy w moim życiu wypadają mi całe pasma przy każdym myciu, jestem przerażona i zmęczona już tym. Koleżanka mnie "pocieszyła" że trycholog mi nie pomoże bo wtedy podczas kuracji nie można farbować włosów a ja nie mogę sobie na to pozwolić bo mimo młodego wieku mam już pół głowy siwe, takie geny. Cieniowanie tylko pogarsza sprawę, właśnie w tej sprawie tu piszę w sumie. Od kilku lat fryzjerzy uparcie mi cieniują włosy, twierdząc, że razem z moją grzywką inaczej efekt byłby zbyt "przyciężki". Faktycznie, przy ciemnym brązie średnio to wygląda, ale ja przez tych kilka ostatnich lat miałam na głowie jaśniejsze odcienie (najjaśniejszym był karmelowy brąz), poza tym moje włosy nie są ani grube, ani cienkie, więc chyba nie jest im potrzebne cieniowanie? Przez to, że są wysokoporowate, tak dużo wysiłku, czasu oraz kosmetyków muszę włożyć w to, żeby jakoś znośnie wyglądały ale niestety mimo to te wycieniowane, krótsze pasma się szybko podwijają, wysuszają oraz rozjaśniają na końcach, co tworzy bardzo marny efekt wizualny Po przeczytaniu dyskusji tutaj na ten temat doszłam do wniosku, że w takim razie zacznę wyrównywać powoli włosy do jednego poziomu, ale co z grzywką wtedy? Faktycznie taka na prosto ścięta bez stopniowanych pasemek/ "schodków" przy twarzy mi nie pasuje, wygląda zbyt ciężko. Czy w takim razie powinnam prosić o cieniowanie tylko do poziomu brody? Nie będzie to dziwnie wyglądać? Od razu mówię, że nie ma opcji pozbycia się grzywki, pół życia jej nie miałam i rzygałam już tamtą fryzurą, uwielbiam posiadanie grzywki. Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i pomysły

Kochana, a czy Ty robilas sobie badania na tarczyce? Powiem Ci, ze moja siostra miala podobne objawy z wlosami i dopiero pozniej okazalo sie, ze ma nadycznnosc tarczycy. Lekarz wyregulowal jej jako tako hormony i teraz ma bardzo ladne wlosy bez jakiegos wiekszego wysilku. Bo to tak "dziwnie", ze tak dbasz o te wlosy a ani nie mozesz ich zapuscic, caly czas wygladaja zle i cos jest nie tak.



Druga sprawa, ze stres, niestety robi pustoszenie we wlosach. Ja jak mialam stresujacy okres w zyciu to wlosy mi bardzo wypadaly, ale tez wlosy na dlugosci wygladaly tak jakby cale zycie z nich uchodzilo. Jak bylam spokojna i zadowolona, to wlosy bardzo fajnie wygladaly i nic im nie bylo.


Trzecia sprawa , cieniowanie to zlo. Nie dawaj sobie cieniowac, od tego bardzo niszcza sie konce i rzadko kiedy takie wlosy wygladaja dobrze. Jak chcesz grzywke, to sobie ja zostaw, te wlosy przy skorze glowy , tak szybko sie nie niszcza , a nawet jezeli to grzywka i tak dosc czesto jest podcinana.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-10-20, 07:21   #1452
beata_wajs_migdal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 330
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Miroku,Pseudofeministka mysle ze to scinanie włosów ok 50tki ma zwiazek z menopauza i zmianami hormonalnymi ze wlosy sie przerzedzaja wypadają...teoretycznie bo teraz kaażda ma dostep do roznorakich suplementow (gorzej z lekarzami)i mozna na bieżąco te braki uzupelniac.
ja też nie taka młoda no ale myśle ze do 40-tki zapuszcze na tyle ile się da , by móc sciac i sprzedac i by coś zostało..wtedy bede nakladac henny ile wlezie ,planuje liska..
Nie rozumiem troche fenomenu krotkich wlosów jakie to wygodne i szybkie rozwiazanie? mialam moze 2-3mce po oddaniu i myslalam ze mnie cos trafi.. na wietrze wszystko fruwa gdzie chce gdzies do gory i do przodu.. latwiej mi je opanować jak są długie, zwiazac w warkocza ,koczka slimaka czy inne..szersze pole manerwu ,raz na mialam tez do ramion z cieniowaniem..to byla dopiero udręka mimo wieku pozytywow jakie wczesniej zakłdałam ...
beata_wajs_migdal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-20, 10:19   #1453
Miroku
Rozeznanie
 
Avatar Miroku
 
Zarejestrowany: 2020-05
Lokalizacja: Twilight Bay City
Wiadomości: 585
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Może to też kwestia włosów. U mnie włosy obcięte całkiem krótko dają efekt Alice ze Zmierzchu-latają wszędzie i nie chcą się ułożyć, zaś u mojej mamy są posłuszne i grzecznie leżą tak jak ona chce, a moja mama po myciu tylko je wysuszy(od święta jej modeluję na szczotkę).

Dlatego ja lubię tak minimum do ramion, bo wtedy zaczynają się układać pod swoim ciężarem.



Beata, kiedyś w jednym z anime jakie oglądałam było o tym jak bohaterka ścięła swoje długie włosy do brody i wypowiedziała się o tym mniej więcej tak ,,Zapuszczam je znowu, bo długie jednak łatwiej jest ogarnąć"

Zresztą ja się z tym zgodzę-moja ulubiona fryzura to warkocz(bo nie ciągnie cebulek), na dłuższych łatwiej mi go zrobić. Tak samo zresztą z końskim ogonem czy koczkiem-w pracy staram się możliwie zawsze mieć włosy upięte i jednak na dłuższych jest to łatwiejsze, zwłaszcza że mam śliskie i ciężkie, na krótszych bardziej uciekają z upięć u mnie.

Nie mówiąc o jakiś bardziej finezyjnych tworach-moja siostra potrafi zrobić naprawdę fajne upięcia i jak ma wenę to mi tworzy, bardzo lubię tę możliwość jaką stwarzają dłuższe włosy
__________________
But what's the point of achieving perfection?
There is none. Nothing.
Miroku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-20, 20:21   #1454
katte25
Zakorzenienie
 
Avatar katte25
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8 710
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Ja miałam raz włosy do brody w podstawówce od tamtej pory najkrótsze miałam do ramion, w długich lepiej wyglądam i sie lepiej czuje
__________________
Facet jest jak strumyk: miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać, że nie każdy jest odpowiednio bystry
katte25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-20, 21:44   #1455
Lady_AnneBelle
Carpe Diem!
 
Avatar Lady_AnneBelle
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Noord Holland
Wiadomości: 7 269
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Do dziewczyn, które mają problem z wypadaniem włosów
Włosy wypadały mi przez lata, do tego stały się suche, łamliwe, wręcz się kruszyły.
Trycholog zleciła mi zrobienie badania krwi na: morfologię, ferrytynę, wit B12, wit D, tsh i żelazo. Okazało się, że mam ogromny niedobór wit D3. Biorę suplementy, stosuję kosmetyki trychologiczne i widzę znaczną poprawę.

Brałam mnóstwo tabletek na włosy, stosowałam szampony/wcierki/ampułki dla włosów wypadających, piłam pokrzywę ze skrzypem (zioła, nie gotowe herbatki) - nic nie pomagało. Teraz już wiem, że to była strata czasu i pieniędzy.
__________________

Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi,
ze wzruszeń - wzruszenie ramion.



home sweet home

Lady_AnneBelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-20, 23:34   #1456
szepty_lasu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 566
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

A macie doświadczenia z sezonowym wypadaniem? Długo takie coś może potrwać?
szepty_lasu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-21, 11:46   #1457
d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 2 521
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez Lady_AnneBelle Pokaż wiadomość
Brałam mnóstwo tabletek na włosy, stosowałam szampony/wcierki/ampułki dla włosów wypadających, piłam pokrzywę ze skrzypem (zioła, nie gotowe herbatki) - nic nie pomagało. Teraz już wiem, że to była strata czasu i pieniędzy.
Bardzo mądre słowa
Bombardowanie reklamami cudownych suplementów chyba za bardzo usypia czujność ludzi. Daje takie nadmierne poczucie bezpieczeństwa, mylne wrażenie, że wcale nie trzeba badać przyczyn, wystarczy kupić gotowe rozwiązanie polecane w radiu czy tv...
d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-21, 14:19   #1458
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88221679]Bardzo mądre słowa
Bombardowanie reklamami cudownych suplementów chyba za bardzo usypia czujność ludzi. Daje takie nadmierne poczucie bezpieczeństwa, mylne wrażenie, że wcale nie trzeba badać przyczyn, wystarczy kupić gotowe rozwiązanie polecane w radiu czy tv... [/QUOTE]

Cały post cenny Również uważam, że jak komuś lecą włosy, to zawsze coś się za tym kryje - głównie problemy hormonalne. Stres? Też, okay... ale wydaje mi sie, ze to oznacza, ze stresujacy okres tak nadwyręża nasz organizm, że musimy urozmaicić i popracować nad zdrowszą dietą by dać mu nowego kopa, a i też wzmocnić układ nerwowy suplementowaniem chociażby nawet magnezu, który w stresujących sytuacjach jest mocno wypłukiwany przez nasz organizm, a który odgrywa kluczową role w wielu funkcjach metabolicznych naszego organizmu.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2020-10-21 o 14:21
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-21, 15:19   #1459
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 325
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88222201]Cały post cenny Również uważam, że jak komuś lecą włosy, to zawsze coś się za tym kryje - głównie problemy hormonalne. Stres? Też, okay... ale wydaje mi sie, ze to oznacza, ze stresujacy okres tak nadwyręża nasz organizm, że musimy urozmaicić i popracować nad zdrowszą dietą by dać mu nowego kopa, a i też wzmocnić układ nerwowy suplementowaniem chociażby nawet magnezu, który w stresujących sytuacjach jest mocno wypłukiwany przez nasz organizm, a który odgrywa kluczową role w wielu funkcjach metabolicznych naszego organizmu.[/QUOTE]

Wiesz... moim zdaniem nie do końca. U mnie stres masakruje skóre głowy i przez to włosy zaczynają mi lecieć. Odżywiam się zdrowo , suplementuję cytrynianem magnezu i jak nie uspokoję się, nie ogarnę tego stresu, to włosy i tak lecą.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-10-21, 15:38   #1460
katte25
Zakorzenienie
 
Avatar katte25
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8 710
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Byłam u fryzjera troche podciełam końcówki od razu włosy wygladają na zdrowsze.
__________________
Facet jest jak strumyk: miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać, że nie każdy jest odpowiednio bystry
katte25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-21, 16:08   #1461
Miroku
Rozeznanie
 
Avatar Miroku
 
Zarejestrowany: 2020-05
Lokalizacja: Twilight Bay City
Wiadomości: 585
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88221679]Bardzo mądre słowa
Bombardowanie reklamami cudownych suplementów chyba za bardzo usypia czujność ludzi. Daje takie nadmierne poczucie bezpieczeństwa, mylne wrażenie, że wcale nie trzeba badać przyczyn, wystarczy kupić gotowe rozwiązanie polecane w radiu czy tv... [/QUOTE]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88222201]Cały post cenny Również uważam, że jak komuś lecą włosy, to zawsze coś się za tym kryje - głównie problemy hormonalne. Stres? Też, okay... ale wydaje mi sie, ze to oznacza, ze stresujacy okres tak nadwyręża nasz organizm, że musimy urozmaicić i popracować nad zdrowszą dietą by dać mu nowego kopa, a i też wzmocnić układ nerwowy suplementowaniem chociażby nawet magnezu, który w stresujących sytuacjach jest mocno wypłukiwany przez nasz organizm, a który odgrywa kluczową role w wielu funkcjach metabolicznych naszego organizmu.[/QUOTE]


Jako pracownik apteki-mogę potwierdzić

Ludzie lubią chodzić na łatwiznę, a nie do lekarzy-nie mówię tu o dzisiejszych czasach korony, bo wcześniej też tak było.

W reklamie można powiedzieć wszystko, suplementów nikt tak naprawdę nie musi dokładnie badać i na rynek można wypuścić pod tym szyldem wszystko. No i suplement to nie lek, nie leczy-ja go traktuję na równi z żywnością. Wiadomo, przy niedoborach najlepiej zawsze urozmaicić dietę, a nie drużynę branych tabletek, choć czasami jest to ciężkie, szczególnie jak ktoś ma słabe przyswajanie danych składników odżywczych.

Nie neguję całkiem suplementów, sama przez większość roku biorę tran i magnez, bo mimo starań i dbania o dietę muszę i tak uzupełniać. Znam sporo suplementów, które są naprawdę dobre składowo i przy regularnym stosowaniu naprawdę pomagają-sama co jakiś czas sięgam po Mega Krzem z Metioniną, naprawdę widzę po nim efekty, łykam też olej z wiesiołka.

Sięgam też po szampony wzmacniające gdy mi trochę zaczynają się osłabiać. Ale też wiem, że mam dobre wyniki badań, wiem, że skóra głowy jest wyregulowana, wiem, że nie przeżywam bardzo dużego stresu-więc sięgając po kosmetyki i suplementy wiem, że będą wspomagać, bo nie ma już innych przyczyn niż niedobory i zła pielęgnacja.



Jeśli ktoś chce u mnie kupić tabletki na włosy itp. to najpierw robię wywiad-pytam czy była robiona morfologia, badania tarczycy, czy są choroby przewlekłe. Ostatnio miałam panią, która chciała Biotebal-narzekała, że włosy jej lecą garściami i podczas rozmowy wyciągnęłam z niej, że ma słabą morfologię, ale ona z tym nic nie robi. A później zdziwiona.
Często się okazuje, że kobiety, które chcą kupić tego typu preparaty ostatnią morfologię robiły bardzo X lat temu, a tarczycy nie badały od jeszcze bardziej X lat temu(albo w ogóle).

Jeśli przyczyna inna niż niedobór składników odżywczych(jakie są w tabletkach na skórę/włosy/paznokcie) cały czas istnieje i nic się z tym nie robi, to nawet najlepszy suplement nie pomoże.



Po dobrym podcięciu zawsze fajnie się układają, ja jestem mega zadowolona z mojej krótszej i lżejszej grzywki
__________________
But what's the point of achieving perfection?
There is none. Nothing.
Miroku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-21, 17:29   #1462
Lady_AnneBelle
Carpe Diem!
 
Avatar Lady_AnneBelle
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Noord Holland
Wiadomości: 7 269
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88221679]Bardzo mądre słowa
Bombardowanie reklamami cudownych suplementów chyba za bardzo usypia czujność ludzi. Daje takie nadmierne poczucie bezpieczeństwa, mylne wrażenie, że wcale nie trzeba badać przyczyn, wystarczy kupić gotowe rozwiązanie polecane w radiu czy tv... [/QUOTE]
Mnie włosy leciały garściami przez lata, chodziłam po lekarzach prywatnie i od jednego usłyszałam, że to na pewno od stresu a od drugiego, że pewnie tarczyca. Zrobiłam badania, tsh w normie, ft3 i ft4 w normie i dopiero pani trycholog poradziła, żeby zrobić jeszcze dodatkowo anty tpo i anty tg. Wyszło, że mogę mieć hashimoto. Poprzedni lekarze tego nie wiedzieli?

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Wiesz... moim zdaniem nie do końca. U mnie stres masakruje skóre głowy i przez to włosy zaczynają mi lecieć. Odżywiam się zdrowo , suplementuję cytrynianem magnezu i jak nie uspokoję się, nie ogarnę tego stresu, to włosy i tak lecą.
Ale co jest dokładnie ze skórą głowy?
Miałam badanie skóry głowy i u mnie sam łój. Nowe włosy nie miały się jak "przebić". Od miesiąca używam peelingu trychologicznego Radical. Gołym okiem widać różnicę Ale to piszę jako ciekawostkę, bo nie wiem co Ci dolega i z czym jest problem a ja nawet nie wiedziałam, że o skórę głowy trzeba szczególnie dbać, myślałam, że szampon wszystko wymyje i usunie zanieczyszczenia
__________________

Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi,
ze wzruszeń - wzruszenie ramion.



home sweet home

Lady_AnneBelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-21, 18:09   #1463
d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 2 521
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

No to miałaś "pecha", że te podstawowe badania wyszły w normie. Szkoda, że niektórzy lekarze pokuszą się o pełniejsze badania dopiero jak bardzo podstawowe wychodzą skrajnie źle...
Mnie też ciężko było trafić na dobrego lekarza, dla którego diagnostyka nie sprawia bólu tyłka. Przez lata trafiałam na takich, którzy próbowali za wszelką cenę wybić mi z głowy nawet najprostszą w świecie, najbardziej podstawową morfologię raz na x lat. To nawet nie była kwestia robienia tego na fundusz, bo mogłabym bez problemu zrobić prywatnie badania. Ale to nie usuwało bólu tyłka
d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-21, 18:42   #1464
Lady_AnneBelle
Carpe Diem!
 
Avatar Lady_AnneBelle
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Noord Holland
Wiadomości: 7 269
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88222910]No to miałaś "pecha", że te podstawowe badania wyszły w normie. Szkoda, że niektórzy lekarze pokuszą się o pełniejsze badania dopiero jak bardzo podstawowe wychodzą skrajnie źle...
Mnie też ciężko było trafić na dobrego lekarza, dla którego diagnostyka nie sprawia bólu tyłka. Przez lata trafiałam na takich, którzy próbowali za wszelką cenę wybić mi z głowy nawet najprostszą w świecie, najbardziej podstawową morfologię raz na x lat. To nawet nie była kwestia robienia tego na fundusz, bo mogłabym bez problemu zrobić prywatnie badania. Ale to nie usuwało bólu tyłka [/QUOTE]
Ogromnie się cieszę, że w końcu trafiłam na dobrego lekarza Nawet psychicznie czuję się o wiele lepiej. Mam mnóstwo energii, jestem pogodna i kompletnie niczym się nie stresuję (a ja z tych, co wiecznie znajdą sobie coś do zamartwiania się). Nareszcie wiem co mi dolega!
Aż przypomniało mi się jak przy pobieraniu krwi jedna pani mówi do mnie "o matko, ile pani zapłaci!" (robiłam prywatnie) a druga się odezwała "oby tylko wyszło czego brakuje do szczęścia".
I taka prawda.
__________________

Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi,
ze wzruszeń - wzruszenie ramion.



home sweet home

Lady_AnneBelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-21, 19:16   #1465
d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 2 521
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Oj to jest prawdziwe do bólu! Komentarze obu pielęgniarek

Też się niemało wykosztowałam, jakoś za późno doceniłam pakiety medyczne i multisporta

A z tym "czego do szczęścia brakuje" po prostu w punkt. Jak już się dzieje coś złego to nie diagnoza najgorsza tylko jej brak
d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-21, 22:41   #1466
czekoladka3
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladka3
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 7 631
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88223181]Oj to jest prawdziwe do bólu! Komentarze obu pielęgniarek



Też się niemało wykosztowałam, jakoś za późno doceniłam pakiety medyczne i multisporta



A z tym "czego do szczęścia brakuje" po prostu w punkt. Jak już się dzieje coś złego to nie diagnoza najgorsza tylko jej brak [/QUOTE]Dokładnie. Kiedy wiesz co dolega to można działać.
Podczas kolejnego urlopu też planuje porobić badania krwi. O ile stan włosów mnie nie martwi bo mają się wyjątkowo dobrze to martwię się ogólnym stanem mojego organizmu (ciągle zmęczenie, brak energii itp)

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
czekoladka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-22, 06:20   #1467
Lady_AnneBelle
Carpe Diem!
 
Avatar Lady_AnneBelle
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Noord Holland
Wiadomości: 7 269
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez czekoladka3 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Kiedy wiesz co dolega to można działać.
Podczas kolejnego urlopu też planuje porobić badania krwi. O ile stan włosów mnie nie martwi bo mają się wyjątkowo dobrze to martwię się ogólnym stanem mojego organizmu (ciągle zmęczenie, brak energii itp)
Ja właśnie też się tak czułam i to od baaardzo długiego czasu. Wysypiałam się, pracę mam lekką i przyjemną, jem zdrowo. Zimą to jeszcze rozumiem, bo szaro, mało słońca, zimno, aura wręcz depresyjna ale przez resztę roku?
Łykam żelazo, witB complex, wit D3 i selen od miesiąca. Wszędzie mnie pełno, mam mnóstwo energii, czuję, że żyję Oby i tobie wyszło co dolega i mogła działać
__________________

Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi,
ze wzruszeń - wzruszenie ramion.



home sweet home

Lady_AnneBelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-22, 18:23   #1468
katte25
Zakorzenienie
 
Avatar katte25
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8 710
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez Lady_AnneBelle Pokaż wiadomość
Ja właśnie też się tak czułam i to od baaardzo długiego czasu. Wysypiałam się, pracę mam lekką i przyjemną, jem zdrowo. Zimą to jeszcze rozumiem, bo szaro, mało słońca, zimno, aura wręcz depresyjna ale przez resztę roku?
Łykam żelazo, witB complex, wit D3 i selen od miesiąca. Wszędzie mnie pełno, mam mnóstwo energii, czuję, że żyję Oby i tobie wyszło co dolega i mogła działać
To super, tylko pozazdrościć.
__________________
Facet jest jak strumyk: miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać, że nie każdy jest odpowiednio bystry
katte25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-22, 22:06   #1469
Shiz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 919
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Ło rany... ale mnie głowa zaczęła swędzić po wcierce Banfi. Chyba jednak nie jest dla mnie i zostają mi te bezalkoholowe wcierki. Na razie vianek mi ladnie ukoila skalp. Mężowi powcieram póki nie narzeka :,P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Czekamyyyyy!
Shiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-23, 08:39   #1470
beata_wajs_migdal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 330
Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VIII

Cytat:
Napisane przez Shiz Pokaż wiadomość
Ło rany... ale mnie głowa zaczęła swędzić po wcierce Banfi. Chyba jednak nie jest dla mnie i zostają mi te bezalkoholowe wcierki. Na razie vianek mi ladnie ukoila skalp. Mężowi powcieram póki nie narzeka :,P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mnie i Banfi i Bandi niezle grzeje w skórę glowy, z tym ze to drugie ma lepsza aplikacje,na szczescie sama skora głowy nie cierpi wiec moge używać.matko jak to śmierdzi papierochami takze musze tylko przed myciem..takze pospikalam wtarłam i po 20-30min umylam ..ja zawsze wcieram jak ogladam Agnieszke, jak pies Pawłowa
teraz zmierze jakos 14go ,zakladając moją słynną bluzke w 3 paski,wówczas lepiej widze przyrost niż mierząc co mc miarką..bratową przegonilam i taką moją koleżankę też, one mają zawsze jedną długość to mam dodatkowy punkt odniesienia..


czekoladka3 wiesz, to chyba taka pora roku ,trzeba suplementować,a teraz takie czasy ze stres jest na porządku dziennym i zaden organizm tego nie lubi kazdy reaguje w inny sposob..

Lady_AnneBelle super,że udalo Ci sie wyjść z niedoborów i czujesz sie lepiej, ja tydzien temu wlaczylam maggnez forte z wit b6, wapń z magnezem ,ograniczylam kawe do 2-3 kubkow a pilam 4-5 ..
beata_wajs_migdal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-09-20 21:54:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:02.