jakoś brakuje mi już sił - singielstwo - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-06-29, 17:30   #1
lululemon1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 43

jakoś brakuje mi już sił - singielstwo


Od ponad roku jestem singielką, mam 27 lat. O ile przerobiłam poprzedni związek i nie czuje już nic do byłego, tak bardzo tęsknie za byciem w związku. Można powiedzieć, że dosyć szybko po rozstaniu zaczęłam szukać nowego kandydata na portalach randkowych. Ze skutkiem żadnym, mimo, że na randkach byłam wielu. I to ja byłam tą, która odmawiała kontynuowania znajomości. Jestem atrakcyjna, lubiana, mam wyrazisty charakter i pasje. Ale nie wiem jak poznać kogoś ciekawego i wartościowego. Na wiele spotkań z portalów randkowych (przez rok) trafiłam na dwóch fajnych facetów, ale i tak nic z tego nie wyszło. Czy ludzie jeszcze się poznają w inny sposób niż internet?
Ja naprawdę mam swoje życie. Mam pasje, mam wielu znajomych, umiem się zająć sobą, zagospodarować wolny czas, ale wciąż tęsknię za bliskością. Nie pomaga fakt, że WSZYSCY w moim otoczeniu są w związkach, co tylko potęguje wrażenie, że wszyscy wartościowi ludzie są już zajęci i czeka mnie staropanieństwo. Bardzo zazdroszczę ludziom, którzy autentycznie cieczą się ze swojego singielstwa i korzystają z tego czasu. Może potrzebuję zrozumieć jak do tego dojść... Jestem wciąż aktywna, ale to są zawsze aktywności z ludźmi w związkach, co na dłuższą metę nie pomaga. Mam pracę, którą lubię, ale też nie mam zamiaru stać się pracoholikiem i poświęcać się tylko jej. Rodzina mieszka daleko, kontakt mamy głównie telefoniczny. Fajnie by było próbować nowych rzeczy i może trochę 'stłumić' te emocje korzystając z życia i zbierając nowe doświadczenia, ale tu z kolei ręce wiążą pieniądze. Idąc za pasją, przebranżowiłam się zaczynając od najniższego stanowiska, pieniądze inwestując głównie w edukację, i na chwilę obecną nie zarabiam niestety kokosów.
Są tu dziewczyny, które cieszą się, że są singielkami?
lululemon1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-29, 19:19   #2
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Desperację widać wyraźnie.
Po za tym rok to krótko. W dorosłym życiu ludzie zwykle nie budują relacji tak szybko, mają większe wymagania.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-29, 19:35   #3
Karibati
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 273
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Podejrzewam, że masz wysokie stanowisko, bardzo wysokie zarobki i trudno Ci znaleźć mężczyznę, który to przebije.
Karibati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-29, 19:40   #4
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 575
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez Karibati Pokaż wiadomość
Podejrzewam, że masz wysokie stanowisko, bardzo wysokie zarobki i trudno Ci znaleźć mężczyznę, który to przebije.
Doczytac do konca to za duzy wysilek, co?

Cytat:
Napisane przez lululemon1 Pokaż wiadomość
Idąc za pasją, przebranżowiłam się zaczynając od najniższego stanowiska, pieniądze inwestując głównie w edukację, i na chwilę obecną nie zarabiam niestety kokosów.
Są tu dziewczyny, które cieszą się, że są singielkami?
Tez jestem od roku singielka, i szczerze mowiąc jestem coraz szcześliwsza. Przestalam sie nad soba uzalac, ze jestem sama, a zaczelo mnie to zwyczajnie cieszyc, zaczelam inwestowac w relacje z sama soba i mnie wizja bycia w zwiazku na ten moment zwyczajnie odrzuca.
tzn fajnie by bylo byc w fajnym zwiazku, ale przerobilam juz tyle niefajnych ze zwyczjanie mnie to zniechęca.

W moim odczuci, relacja z samym sobą, autoswiadomosc, akceptacja siebie (i ciala, i ducha) poza tym, ze jest najwazniejsza w zyciu, to jeszcze jest bardzo atrakcyjna.
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem

Edytowane przez awia
Czas edycji: 2020-06-29 o 19:44
awia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-29, 19:45   #5
lehre89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 3
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Jestem mężatką,nuda w związku aż uwiera. Zacznij spotykać się z ludzmi,u nas jest ten problem,bo pracujemy w UK i tak naprawdę nie mamy znajomych. Nasi współpracownicy są Anglikami,niestety ja z nimi nie mam wspólnego języka,mój mąż również.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lehre89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-29, 19:48   #6
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

.

Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Czas edycji: 2020-10-14 o 15:35
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-29, 20:51   #7
evonla
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Zazwyczaj, gdy ktoś bardzo chce, wtedy nie wychodzi.. Fakt, że wszyscy znajomi są zajęci również niezbyt pomaga. Warto zastanowić się własnie skąd ta potrzeba bliskości wynika? Może bierze się to stąd, że Twoje koleżanki są już w związkach i nie masz za bardzo z kim się spotykać, czujesz się w jakimś stopniu samotna?
evonla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-06-30, 07:48   #8
lululemon1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 43
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez awia Pokaż wiadomość
Doczytac do konca to za duzy wysilek, co?



Tez jestem od roku singielka, i szczerze mowiąc jestem coraz szcześliwsza. Przestalam sie nad soba uzalac, ze jestem sama, a zaczelo mnie to zwyczajnie cieszyc, zaczelam inwestowac w relacje z sama soba i mnie wizja bycia w zwiazku na ten moment zwyczajnie odrzuca.
tzn fajnie by bylo byc w fajnym zwiazku, ale przerobilam juz tyle niefajnych ze zwyczjanie mnie to zniechęca.

W moim odczuci, relacja z samym sobą, autoswiadomosc, akceptacja siebie (i ciala, i ducha) poza tym, ze jest najwazniejsza w zyciu, to jeszcze jest bardzo atrakcyjna.
I jak u Ciebie wygląda te inwestowanie w relacje samej ze sobą? Jaką drogę przeszłaś?

Cytat:
Napisane przez evonla Pokaż wiadomość
Zazwyczaj, gdy ktoś bardzo chce, wtedy nie wychodzi.. Fakt, że wszyscy znajomi są zajęci również niezbyt pomaga. Warto zastanowić się własnie skąd ta potrzeba bliskości wynika? Może bierze się to stąd, że Twoje koleżanki są już w związkach i nie masz za bardzo z kim się spotykać, czujesz się w jakimś stopniu samotna?
Spotykam się z wieloma ludźmi, ale właśnie głównie są to pary, lub ludzie w związkach. Tęsknie za czasami, kiedy wracając do domu ktoś na mnie czekał, ktoś tęsknił. Jestem raczej introwertykiem i to dosyć wybrednym w doborze ludzie, więc np. współlokatorzy nie są w stanie zapełnić tego miejsca, bo to przypadkowi ludzie.
lululemon1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 07:56   #9
evonla
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez lululemon1 Pokaż wiadomość
Spotykam się z wieloma ludźmi, ale właśnie głównie są to pary, lub ludzie w związkach. Tęsknie za czasami, kiedy wracając do domu ktoś na mnie czekał, ktoś tęsknił. Jestem raczej introwertykiem i to dosyć wybrednym w doborze ludzie, więc np. współlokatorzy nie są w stanie zapełnić tego miejsca, bo to przypadkowi ludzie.
Doskonale Cię rozumiem, bo w tej kwestii jesteśmy podobne. Gdy byłam sama to akurat miałam koleżanki singielki, ale tutaj dodatkowo pomogły zajęcia typu zumba w zapoznaniu nowych osób, z jedną nawet się zaprzyjaźniłam. Najważniejsze byś właśnie miała taką koleżankę, z którą możesz wyjść i nie myśleć o tej samotności, a z biegiem czasu, gdy przestaniesz rozmyślać o związku, ktoś na pewno się pojawi. U mnie tak właśnie było
evonla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 08:38   #10
Karibati
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 273
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Autorko, zastanów się, czy naprawdę potrzebujesz związku, czy raczej źle się czujesz z tym, że wszyscy Twoi znajomi są w związkach.
Karibati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 10:58   #11
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez lehre89 Pokaż wiadomość
Jestem mężatką,nuda w związku aż uwiera. Zacznij spotykać się z ludzmi,u nas jest ten problem,bo pracujemy w UK i tak naprawdę nie mamy znajomych. Nasi współpracownicy są Anglikami,niestety ja z nimi nie mam wspólnego języka,mój mąż również.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gdyby mnie nuda w związku aż uwierała, nie byłabym w związku.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-06-30, 11:50   #12
LhunLai
Eternal rebel
 
Avatar LhunLai
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 1 054
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Też miałam jak Ty autorko, to jest desperacja, polecam iść na terapię. Teraz jestem w takim stanie jak Awia, w życiu nie byłam bardziej zadowolona z życia jako singielka
LhunLai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 12:12   #13
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 575
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez lululemon1 Pokaż wiadomość
I jak u Ciebie wygląda te inwestowanie w relacje samej ze sobą? Jaką drogę przeszłaś?
.
Bardzo stereotypową drogę przeszłam, bym rzekła

2 lata temu się rozwiodłam, pierwszy rok po rozwodzie to była desperacka próba udowodnienia sobie i eksowi że wcale nie jestem taka zła w związku z czym usiłowałam wchodzić w związki z dużą iloscia bardzo niewłasciwych facetów.

Az w koncu trafiłam na socjopatę (opisywałam go tutaj wielokrotnie) który jednoczesnie był moim ideałem, co mi bardzo skutecznie rozwalilo umysł. Bardzo burzliwa relacja trwała pół roku, poraniło mnie to wszystko bardzo.

Podjęłam decyzje jednoczesnie o większych zmianach w moim zyciu, przeprowadzilam sie do duzego miasta, zmieniłam prace, ogrom zmian.

Pierwszy raz mieszkałam sama, na własny rachunek, w obcym miescie, bez pomocy bliskich (bo wczesniej mieszkalam w tym samym mieszkaniu co z eksem, mialam blisko najblizsza rodzine ktora zawsze mogla mi pomoc)

Także najpierw dojechala mnie wlasnie samotnosc i poczucie ze juz zawsze bede sama, wiele przeplakanych wieczorów i beczka wypitego wina.

Kompletnie nie rozumiałam jak ludzie moga mowic ze lubia byc sami.

Az w koncu zadałam sobie, najważniejsze pytanie w życiu.
Jeśli do konca zycia zostaniesz faktycznie sama, to co wtedy?

Stwierdzilam ze mam dosc uzalania sie nad soba, dolowania, przestawilam myslenie na: o jak fajnie, moge robic co chce, kiedy chce, z eksem tyle rzeczy sie nie dalo. Dodatkowo ciagle sie czulam mniej samotna sama niż w malzenstwie

Wiec zaczełam sie skupiac na tym co moge dla siebie zrobic, jak mogę polubic siebie.
Zaczełam sie faktycznie skupiac na swojej pasji i bardziej sie przykladac do jej rozwijania.

Juz wczesniej bylam w temacie samoswiadomosci, wiec czytalam kolejne ksiazki, do niektorych wracalam.
Po kolei sie rozprawialam z wlasnymi demonami.

Az wreszcie znalazlam body positivity i to jest temat ktory mnie obecnie nakręca i ostatni bastion tego, co w życiu uciska.

Czuję się wolna, a co za tym idzie, szczęsliwa.

Ale do kazdego etapu musialam dojrzec, czasem latami. Do ostatniego - całe życie.
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 12:25   #14
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Desperację widać wyraźnie.
Po za tym rok to krótko. W dorosłym życiu ludzie zwykle nie budują relacji tak szybko, mają większe wymagania.
Cytat:
Napisane przez LhunLai Pokaż wiadomość
Też miałam jak Ty autorko, to jest desperacja, polecam iść na terapię. Teraz jestem w takim stanie jak Awia, w życiu nie byłam bardziej zadowolona z życia jako singielka
Ludzie, serio?? Dziewczyna pisze o tym, że po ludzku normalnie brakuje jej bliskiej uczuciowo osoby, a wy tu z desperacją wyjeżdżacie? Gdyby tak było naprawdę, to większość społeczeństwa to byliby desperaci.

Autorko, ja parę lat temu poznałam męża poza Internetem, a nie mieliśmy wspólnych znajomych ani nic zawsze da się kogoś poznać, nie tylko w Internecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 12:36   #15
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;87967126]Ludzie, serio?? Dziewczyna pisze o tym, że po ludzku normalnie brakuje jej bliskiej uczuciowo osoby, a wy tu z desperacją wyjeżdżacie? Gdyby tak było naprawdę, to większość społeczeństwa to byliby desperaci.

Autorko, ja parę lat temu poznałam męża poza Internetem, a nie mieliśmy wspólnych znajomych ani nic zawsze da się kogoś poznać, nie tylko w Internecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Masz rację. Desperacja to jest "byle jaki, byle był".
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 12:44   #16
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez LhunLai Pokaż wiadomość
Też miałam jak Ty autorko, to jest desperacja, polecam iść na terapię. Teraz jestem w takim stanie jak Awia, w życiu nie byłam bardziej zadowolona z życia jako singielka
Typowy wizaz:

1. Zdrowa tesknota za tym, czego sie nie ma interpretowana jako niezdrowa emocja, wrecz patologia
2. Idz na terapie, bo masz smialosc miec emocje i przyznac, ze Ci czegos brak w zyciu
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 12:56   #17
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;87967192]Typowy wizaz:

1. Zdrowa tesknota za tym, czego sie nie ma interpretowana jako niezdrowa emocja, wrecz patologia
2. Idz na terapie, bo masz smialosc miec emocje i przyznac, ze Ci czegos brak w zyciu[/QUOTE]
Tu akurat się zgodzę.
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 13:00   #18
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

.

Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Czas edycji: 2020-10-14 o 15:36
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 13:03   #19
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;87967192]Typowy wizaz:

1. Zdrowa tesknota za tym, czego sie nie ma interpretowana jako niezdrowa emocja, wrecz patologia
2. Idz na terapie, bo masz smialosc miec emocje i przyznac, ze Ci czegos brak w zyciu[/QUOTE]
Niestety.






Autorko nie zrażaj się, próbuj, szukaj dalej.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-06-30, 13:03   #20
lululemon1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 43
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość

Masz rację. Desperacja to jest "byle jaki, byle był".
[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;87967192]Typowy wizaz:

1. Zdrowa tesknota za tym, czego sie nie ma interpretowana jako niezdrowa emocja, wrecz patologia
2. Idz na terapie, bo masz smialosc miec emocje i przyznac, ze Ci czegos brak w zyciu[/QUOTE]

W sumie zdaję sobie sprawę z własnych ułomności i wiem, że terapia też by mi pomogła, więc tak do końca nie-nie mają racji (z drugiej strony jakby spojrzeć na społeczeństwo to większość potrzebuje pomocy w jakiejś sferze) Ale rzeczywiście, nie uważam się za desperatkę, wręcz za osobę bardzo wybredną.
lululemon1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 13:04   #21
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez lululemon1 Pokaż wiadomość
Ale rzeczywiście, nie uważam się za desperatkę, wręcz za osobę bardzo wybredną.
Dla osoby wybrednej rok bezowocnego randkowania nie powinien być specjalnym zaskoczeniem
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 13:10   #22
lululemon1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 43
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Dla osoby wybrednej rok bezowocnego randkowania nie powinien być specjalnym zaskoczeniem
Może inaczej, jest dla mnie zaskoczeniem, że jestem tak wybredna. Do tej pory byłam tylko w jednym, dłuuugim związku, który mi udowodnił, że nie da się na siłę zbudować udanego związku jeśli coś nie gra. Albo nie gra za dużo rzeczy.
lululemon1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 13:22   #23
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez lululemon1 Pokaż wiadomość
Może inaczej, jest dla mnie zaskoczeniem, że jestem tak wybredna. Do tej pory byłam tylko w jednym, dłuuugim związku, który mi udowodnił, że nie da się na siłę zbudować udanego związku jeśli coś nie gra. Albo nie gra za dużo rzeczy.
randkujesz?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 14:56   #24
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez lululemon1 Pokaż wiadomość
Od ponad roku jestem singielką, mam 27 lat. O ile przerobiłam poprzedni związek i nie czuje już nic do byłego, tak bardzo tęsknie za byciem w związku. Można powiedzieć, że dosyć szybko po rozstaniu zaczęłam szukać nowego kandydata na portalach randkowych. Ze skutkiem żadnym, mimo, że na randkach byłam wielu. I to ja byłam tą, która odmawiała kontynuowania znajomości. Jestem atrakcyjna, lubiana, mam wyrazisty charakter i pasje. Ale nie wiem jak poznać kogoś ciekawego i wartościowego. Na wiele spotkań z portalów randkowych (przez rok) trafiłam na dwóch fajnych facetów, ale i tak nic z tego nie wyszło. Czy ludzie jeszcze się poznają w inny sposób niż internet?
Ja naprawdę mam swoje życie. Mam pasje, mam wielu znajomych, umiem się zająć sobą, zagospodarować wolny czas, ale wciąż tęsknię za bliskością. Nie pomaga fakt, że WSZYSCY w moim otoczeniu są w związkach, co tylko potęguje wrażenie, że wszyscy wartościowi ludzie są już zajęci i czeka mnie staropanieństwo. Bardzo zazdroszczę ludziom, którzy autentycznie cieczą się ze swojego singielstwa i korzystają z tego czasu. Może potrzebuję zrozumieć jak do tego dojść... Jestem wciąż aktywna, ale to są zawsze aktywności z ludźmi w związkach, co na dłuższą metę nie pomaga. Mam pracę, którą lubię, ale też nie mam zamiaru stać się pracoholikiem i poświęcać się tylko jej. Rodzina mieszka daleko, kontakt mamy głównie telefoniczny. Fajnie by było próbować nowych rzeczy i może trochę 'stłumić' te emocje korzystając z życia i zbierając nowe doświadczenia, ale tu z kolei ręce wiążą pieniądze. Idąc za pasją, przebranżowiłam się zaczynając od najniższego stanowiska, pieniądze inwestując głównie w edukację, i na chwilę obecną nie zarabiam niestety kokosów.
Są tu dziewczyny, które cieszą się, że są singielkami?
Zalatuje desperacją lvl master...Naprawdę. Masz dziewczyno 27 lat, jesteś chwilę przed 30stką i ROK po zakończeniu związku (jesteś singielką od tak krótkiego czasu) i już masz robaki w dvpie bo masz mega parcie na związek. Czy to nie desperacja? Ano desperacja. Rozumiem gdybyś była singielką od 6 lat dajmy na to, ale nie od roku...i już taka drama...

Ja jestem raczej w innej sytuacji bo można powiedzieć, że nie wiem czym jest związek. Jakikolwiek, ale mam na myśli bardziej ten poważny. Mając 25 lat i mnóstwo randek za sobą, czasem jakiś niezobowiązujący seks, no ale jakoś nic więcej. Na chwile obecną nie umiem przebić się przez coś więcej i też ciężko znaleźć mi kogoś kto zaakceptuje mnie taką jaką jestem (na razie wygląd, jednak jest on do zmiany) jak i charakter przede wszystkim. No a żeby mieć poważną relację i zbudować ''coś więcej'' to muszą być też te kviki w oczach (chociaż pożądanie nie jest miarodajne, nie jest adekwatne z tym, że koleś chciałby z dziewczyną od razu zbudować związek). Zawsze uważałam, że koleś taki jakiego sobie ''wymarzyłam'' jeszcze się nie narodził, albo takiego odpowiedniego jeszcze nie spotkałam, takiego też z którym bym to wszystko poczuła (zaangażowanie z obydwóch stron, poczucie bezpieczeństwa, w jakiś sposób tam oddanie, które być może mogłoby się przerodzić w jakieś uczucie, a mam z tym problem; każdy inaczej wyraża swoje uczucia). Ciężko na chwile obecną mi się z kimś przypasować. Najczęściej to ja facetom nie pasowałam, to nie było to, albo czegoś brakowało, a wolę być sobą, być wprost i szczera niż udawać. Tak więc na chwilę obecną jestem singielką, a czegoś po za tym nie znam. Bujanie się dla bujania nawet przez kilka msc bez żadnych ''deklaracji'' to nadal nie jest związek. Zresztą trzeba tego zaangażowania, żeby coś więcej mogło być.

Jeśli nie chcesz poznawać facetów przez internet, albo zwyczajnie tego nie lubisz (mam też na myśli aplikacje randkowe) to zostaje Ci tylko grunt realny. Nie wiem gdzie i jak spędzasz wolny czas. Jeżeli kluby odpadają no to pozostają również wieczorki tematyczne (zależy czym się interesujesz), siłownia albo wszelkie inne sporty (rowery, w zimie narty, deska, łyżwy, nordic-walking), fitness, sporty walki etc. Grupy tematyczne można znaleźć na facebooku i tam też znajdywać ludzi, spotykać się realnie. Może język i podczas nauki języka poznałabyś jakiegoś faceta z którym nadawałabyś na tych samych falach widząc w nim potencjał na partnera. Różnie bywa, ale generalnie jak sama widzisz opcje są różne.

Tak samo jeśli nie masz możliwości poznania faceta przez znajomych to również pozostaje Ci działanie samej.

Jednak na razie uważam, że powinnaś sama na razie odpuścić i odpocząć od randek, podrywu, facetów, związków, a nie pchać się w kolejny skoro DOPIERO OD ROKU jesteś singielką. Nie miałaś do tej pory czasu pobyć sama i być może trochę czasu spędzić sama bo już chcesz się pchać w kolejną relację. Taki powiew tlenu od tego jest potrzebny. Dla równowagi chociażby, dla komfortu i też tego psychicznego.

Teraz lato, aktywności w sportach letnich na otwartej przestrzeni. Pomyśl nad jakimiś aktywnościami, może siłownia, fitness, rowery z koleżanką? W wolnej chwili książka, film. Zawsze można odpalić aplikacje randkowe (no chyba, że jak mówiłam wolisz zupełnie real), ale to może poczekać.

Może na początek zanim kolejny związek, relacja czysto seksualna bez zaangażowania? Jeżeli moralnie to akceptujesz bo ludzie mają różne zasady i gusta. Chociaż różnie z tym bywa bo jak widać po wątkach na wizażu to jednak podobno 3/4 kobiet się nie nadaje do fwb bo zaraz jakoś wpadają jak śliwki w kompot i się zaczynają angażować emocjonalnie licząc po cichu na związek, a koleś może je zagiąć mówiąc ''no przecież żadnego pierścionka to Ci nie obiecywałem'' .
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2020-06-30 o 14:57
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 15:49   #25
f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 8
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Tak, to jest desperacja. I tak, większość społeczeństwa jest zdesperowana, bo od zawsze wmawia się nam (zwłaszcza kobietom) hollywoodzką bajkę, że to drugi człowiek nas dopełni i dam nam szczęście. Ale niestety tak nie jest. Według mnie najlepsze relacje zawieramy wtedy, gdy wychodzimy z pozycji "niczego mi w życiu nie brakuje, mogę z kimś być, ale nie muszę". Niebezpieczne jest wychodzenie z pozycji "czegoś mi brakuje", "tęsknię za związkiem". Jeżeli ktoś tak czuje, to naprawdę polecam terapię. Nie rozumiem, czemu z terapii robi się tu ostatnią deskę ratunku, jakby była ona przeznaczona tylko dla najbardziej zwichrowanych psychicznie ludzi. Poczucie, że bez partnera nasze życie jest jakieś wybrakowane, to jak najbardziej przesłanka do terapii, pogrzebania w przeszłości i dokopania się, skąd bierze nam się ta pustka w sercu. Pisze to spełniona singielka po 30-tce i terapii, na której dowiedziała się, że to przez braki w domu rodzinnym również była kiedyś desperatką i nie wyobrażała sobie nie być w związku, a każdy z nich kończył się źle (też byłam wybredna, ale jakoś i tak ci, których wybierałam, mi tego mitycznego szczęścia na dłuższą metę nie dawali).

Edytowane przez f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb
Czas edycji: 2020-06-30 o 15:55
f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 17:48   #26
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;87967192]Typowy wizaz:

1. Zdrowa tesknota za tym, czego sie nie ma interpretowana jako niezdrowa emocja, wrecz patologia
2. Idz na terapie, bo masz smialosc miec emocje i przyznac, ze Ci czegos brak w zyciu[/QUOTE]


No, mocno żenujące.
W ogóle wszędzie widzę teraz węszenie "problemu".
Szczerze, odechciewa się gdziekolwiek wypowiadać.
Autorko, serdeczności
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 17:56   #27
LhunLai
Eternal rebel
 
Avatar LhunLai
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 1 054
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;87967192]Typowy wizaz:

1. Zdrowa tesknota za tym, czego sie nie ma interpretowana jako niezdrowa emocja, wrecz patologia
2. Idz na terapie, bo masz smialosc miec emocje i przyznac, ze Ci czegos brak w zyciu[/QUOTE]
Problem w tym, że taka tęsknota nie jest zdrowa. Ale myślcie sobie dalej, co chcecie, nie moja sprawa.

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

[1=f213936203fd69d4ecbf28e d0abbfc53f6217329_655d44b 573efb;87967712]Tak, to jest desperacja. I tak, większość społeczeństwa jest zdesperowana, bo od zawsze wmawia się nam (zwłaszcza kobietom) hollywoodzką bajkę, że to drugi człowiek nas dopełni i dam nam szczęście. Ale niestety tak nie jest. Według mnie najlepsze relacje zawieramy wtedy, gdy wychodzimy z pozycji "niczego mi w życiu nie brakuje, mogę z kimś być, ale nie muszę". Niebezpieczne jest wychodzenie z pozycji "czegoś mi brakuje", "tęsknię za związkiem". Jeżeli ktoś tak czuje, to naprawdę polecam terapię. Nie rozumiem, czemu z terapii robi się tu ostatnią deskę ratunku, jakby była ona przeznaczona tylko dla najbardziej zwichrowanych psychicznie ludzi. Poczucie, że bez partnera nasze życie jest jakieś wybrakowane, to jak najbardziej przesłanka do terapii, pogrzebania w przeszłości i dokopania się, skąd bierze nam się ta pustka w sercu. Pisze to spełniona singielka po 30-tce i terapii, na której dowiedziała się, że to przez braki w domu rodzinnym również była kiedyś desperatką i nie wyobrażała sobie nie być w związku, a każdy z nich kończył się źle (też byłam wybredna, ale jakoś i tak ci, których wybierałam, mi tego mitycznego szczęścia na dłuższą metę nie dawali).[/QUOTE]
Brawo, dokładnie tak jest Lepiej by tego nie można było ująć.
LhunLai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 18:14   #28
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

.

Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Czas edycji: 2020-10-14 o 15:36
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 18:24   #29
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87968122]Ale tu nie chodzi o mityczne szczęście, które może dać tylko rycerz na białym koniu. Chodzi po prostu o potrzebę bycia z kimś, kto mógłby być partnerem, z którym można by przeżyć wiele wspólnych chwil, bliskość (też tą fizyczną, która jak dla mnie jest ważna). Tobie nie wyszły związki, ale wielu innym ludziom wychodzą a nawet jak nie wychodzą, to próbują dalej. Albo i nie próbują, to każdego indywidualna sprawa.
Kobietę, która czuje, że brakuje jej związku z facetem odesłałabyś na psychoterapię. A kobietę, która chce zostać matką, bo brakuje jej w życiu macierzyństwa, też odesłałabyś do psychoterapeuty? Jeśli nie, to są to takie trochę podwójne standardy. Rozumiem, że czasem terapia jest konieczna, ale też nie ma sensu odsyłać na nią każdego. Autorka nie wygląda na desperatkę, bo gdyby tak było, to by weszła w związek z pierwszym lepszym, a przecież jest wybredna.[/QUOTE]


Też odesłałaby
Problemem większości ludzi jest brak rozmów o uczuciach, jak mniemam, skoro dla kogoś "problemem" jest takie coś.
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 18:32   #30
evonla
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87968122]Ale tu nie chodzi o mityczne szczęście, które może dać tylko rycerz na białym koniu. Chodzi po prostu o potrzebę bycia z kimś, kto mógłby być partnerem, z którym można by przeżyć wiele wspólnych chwil, bliskość (też tą fizyczną, która jak dla mnie jest ważna). Tobie nie wyszły związki, ale wielu innym ludziom wychodzą a nawet jak nie wychodzą, to próbują dalej. Albo i nie próbują, to każdego indywidualna sprawa.
Kobietę, która czuje, że brakuje jej związku z facetem odesłałabyś na psychoterapię. A kobietę, która chce zostać matką, bo brakuje jej w życiu macierzyństwa, też odesłałabyś do psychoterapeuty? Jeśli nie, to są to takie trochę podwójne standardy. Rozumiem, że czasem terapia jest konieczna, ale też nie ma sensu odsyłać na nią każdego. Autorka nie wygląda na desperatkę, bo gdyby tak było, to by weszła w związek z pierwszym lepszym, a przecież jest wybredna.[/QUOTE]

Osobiście uważam, że przez terapię powinien przejść każdy człowiek (czy ma problemy czy też ich nie ma). Wiesz dlaczego? Aby poznać i zrozumieć samego siebie. Odnośnie desperacji to Autorka wcale taką nie pała, zwyczajnie brakuje jej osoby, z którą mogłaby być blisko i to jest zrozumiałe, gdyż większość ludzi na tym świecie ma takie potrzeby.
evonla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-05 11:32:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:46.