Nowy, Irenowy - 2020 Rok!!! - 45

[yyahyoo]

Pocwiczone

Kasia faktycznie średnio Ci sie studniówka udała

Ja chyba mialam czarną, aksamitną do ziemii z rozcięciem do uda i na ramiaczkach. Jak zwykle kupowałam na wariata, bo nic mi sie nie podobało a coś zalozyc trzeba bylo. Impreza nawet nienajgorsza nam wyszła

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Co by tu zjeść?

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

Ale ładną wypłatę będę mieć w tym miesiącu. Zwrócą mi te 200f podatku, co zabrali niesłusznie, do tego miałam więcej godzin. Fajnie.

Super Gosia, pamiętaj o obietnicy oszczędzania . Mam nadzieję, że nie rozdysponowałaś już w myślach tej kwoty?

[gosia261282]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;87524641]Super Gosia, pamiętaj o obietnicy oszczędzania . Mam nadzieję, że nie rozdysponowałaś już w myślach tej kwoty?[/QUOTE]Oszczędzam, staram się nie kupować pod wpływem impulsu i tylko to co konieczne.

[magnolia79]

Gosia, to skarbonka będzie pełna

[gosia261282]

Napisane przez magnolia79

Gosia, to skarbonka będzie pełna

Nawet dojrzałam do otwarcia konta oszczędnościowego

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

Oszczędzam, staram się nie kupować pod wpływem impulsu i tylko to co konieczne.

Napisane przez gosia261282

Nawet dojrzałam do otwarcia konta oszczędnościowego

Gosia, cieszę się, naprawdę. Początki są tylko ciężkie, ale potem jak się widzi, że ta kwota, którą się odkłada, robi się coraz większa, to naprawdę cieszy. Jeszcze jak będziesz mogła sobie za to zaplanować jakieś fajne wakacje, to już wogóle satysfakcja jest ogromna. Większa niż z wydawania na duperele .

[yyahyoo]

Napisane przez gosia261282

Nawet dojrzałam do otwarcia konta oszczędnościowego

Wow! Oby tak dalej!

[magnolia79]

Napisane przez gosia261282

Nawet dojrzałam do otwarcia konta oszczędnościowego

Bardzo dobrze dzięki temu możliwe, że zwiększy ci się poczucie finansowego bezpieczeństwa.

[brzydula_81]

Bry

Nie mogłam spać,sny mnie wykończyły....jestem rozdrażniona i niewyspana.. pięknie

A ja miałam zwykła czarna mini sukienkę ( nie aż takie mini,przed kolano) i do tego taki długi czarny płaszcz- narzutke z tego samego materiału.. pamiętam,że fryzurę.mialam tragiczną



Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

[magnolia79]

Bry
Myślałam, że wczoraj był poniedziałek, a dziś wtorek, a to dziś środa...
Też miałam głupie sny... No to kawusia!

Natalia, zaczęłam czytać "Morderca jest wśród nas" no ale, że to taka lekka lektura to przy okazji przeczytałam "Prsukie noce" Sołżenicyna.

[brzydula_81]

Napisane przez magnolia79

Bry
Myślałam, że wczoraj był poniedziałek, a dziś wtorek, a to dziś środa...
Też miałam głupie sny... No to kawusia!

Natalia, zaczęłam czytać "Morderca jest wśród nas" no ale, że to taka lekka lektura to przy okazji przeczytałam "Prsukie noce" Sołżenicyna.

Wiesz,że ja też dziś myślałam,że jest poniedziałek

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez magnolia79

Bry
Myślałam, że wczoraj był poniedziałek, a dziś wtorek, a to dziś środa...
Też miałam głupie sny... No to kawusia!

Natalia, zaczęłam czytać "Morderca jest wśród nas" no ale, że to taka lekka lektura to przy okazji przeczytałam "Prsukie noce" Sołżenicyna.

Ja teraz czytam „W niemieckim domu”

No ja nie lubię czytać kilka na raz książek Wole jedna.



Dzien dobry.

Herbatkę juz mam czekam az sobie pojadą to poczytam

[Beellina]

Napisane przez NibyNic

Ej. Od czego by tu zacząć....
Poszłam na nią o kulach z niedowładem bo byłam po wypadku, kilka dni przed moja mama trafiła do szpitala i nie miałam wykonczonej sukienki bo ona mi ją szyła i nie zdążyła. Razem z ojcem jakoś obszyliśmy bo sama nie mogłam a nawet gdybym mogła to raczej lepiej by mi nie wyszła. Chłopak z którym wtedy chodziłam wystawil mnie więc w ostatniej chwili poszedl ze mną kolega. Impreza była w lokalu gdzie jadło się na górze a tanczyło na dole no a ja przecież o kulach. Zaszłam na górę, trzeba bylo zejść na dół do zdję tam powiedzieli że jednak zdjęcia będą później więc znowu na górę. Polonez no to na dół i znowu na górę a tam że znowu te zdjęcia to na dół i znowu góra. Gdzieś po drodze tego łażenia mój kolega dostał biegunki. Tak się zmęczyłam tym łażeniem że już na tance nie schodziłam a kolega w kiblu więc głównie siedziałam sama. Później koleżanki brat ktory był z inną naszą koleżanką trochę wypił i uparł się że mnie zniesie żebym chociaż chwilę się pobujała - efekt, koleżanka i kolega obrażeni. A na koniec przyjechał odebrać nas (mnie i kolegę) chłopak mojej koleżanki a siostry kolegi. Odwiózł kolegę a później mnie i probował przekroczyć pewne granice. Ogólnie chyba o gorszy scenariusz trudno.
Poszłam bo koleżanki i nauczyciele mówili, że powinnam, że będę żałowała jeśli nie pójdę. Taa. Ale to były dwa wyjątkowo pechowe lata w moim życiu więc ta studiówka to tylko jeden z wielu koszmarów tamtego okresu.
Później jak organizowalismy wesele to zwierzyłam się tamtemu koledze że boję się że będzie jak ze studniówką a on mi na to, że spoko jakby co to przy oltarzu zastąpi M i obiecuje że nie będzie nic jadł wcześniej żeby nie przesiedzieć tej imprezy w WC
Czasami jak popiją z M to mówi "ciesz się że wtedy na jej studniówce miałem biegunkę - nie spaliłbym się u niej i kto wie" M odpowiada "to ty się ciesz bo dopiero teraz byś miał przesr.e", a ja mówię "ale macie poczucie humoru".

Faktycznie nie wesołe wspomnienia...w sumie teraz pewnie się z tego śmiejecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez yyahyoo

Pocwiczone

Kasia faktycznie średnio Ci sie studniówka udała

Ja chyba mialam czarną, aksamitną do ziemii z rozcięciem do uda i na ramiaczkach. Jak zwykle kupowałam na wariata, bo nic mi sie nie podobało a coś zalozyc trzeba bylo. Impreza nawet nienajgorsza nam wyszła

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Co by tu zjeść?

Po ćwiczeniach na wieczór nie ma co sie objadać.. no chyba że coś delikatnego wjechalo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Dzień dobry.
Myslalam że tylko ja miałam tak kijową noc. Budziłam sie co chwilę, jakies sny które były pokręcone mnie dręczyły, (niby chrapałam)🤷☠♀️ Może jakaś pełnia była?
Nie wyspana będę nad biurkiem siedzieć..I udawać że pracuje 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evela28]

A u mnie dziś bardzo wiało i tez słabo spałam.
Bry

[brzydula_81]

Napisane przez evela28

A u mnie dziś bardzo wiało i tez słabo spałam.
Bry

No właśnie ten wiatr jest lodowaty..

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

[Beellina]

U mnie na dodatek tego wiatru jest marznąca mrzawka. Mokro, nie przyjemnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yyahyoo]

Bry!

ja tez miałam jakies meczace i pokręcone sny. Moze to cos w pogodzie?

u mnie zimny wiatr i ciemno. Okropnie! od rana palę swiatlo

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

U mnie pada deszczyk ale taka mżawka


No to ja sie obudziłam o 6... tez cos mi sie zle spało.


Chciałam jechać na miasto po mydelniczke. Ehh ale w taka pogodę mi sie nie chce

[NibyNic]

Dzień dobry
U mnie też pogoda niezachęcajaca. Ciemno, wietrznie i deszczowo.

[magnolia79]

U mnie męczące sny wyniknęły z moich zmartwień. Nie mają nic wspólnego z pogodą. Choć zimno, to jest ładnie i przejrzyście.
Nie wiem co na obiad...
Dopiero 9, a ja już głodna jestem

Nudzi mnie "Morderca jest wśród nas"...

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Wstawiłam sobie już krokiety. Obiad o 10 rano

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

U mnie męczące sny wyniknęły z moich zmartwień. Nie mają nic wspólnego z pogodą

Magu co sie dzieje?

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

Magu co sie dzieje?

A no nie jestem szczęściarą

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Natalia, odpuściłam "Morderca jest wśród nas". Ja tego nie polecam, ciekawa jestem czy przeczytasz i czy ci się spodoba? Klimat ok, ale bohaterowie o których kompletnie nie chce się czytać...
W sumie powieść z gatunku: ale to już było...

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Zobaczymy mam juz jakis czas ale jeszcze nie ruszyłam.


Zdrówka Mag!

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

A no nie jestem szczęściarą

cos ze zdrowiem? rachunkami?

zaraz mnie tu szlag trafi, wiec muszę "strumyczek"!! i to szybko!!

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Jestem w sklepie a tu takie okazy żywe
Załącznik 7704840

[yyahyoo]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87525732]Jestem w sklepie a tu takie okazy żywe
Załącznik 7704840[/QUOTE]

nowy sprzedawca?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez yyahyoo

nowy sprzedawca?

Pewnie poleca grzejniki. Akurat w tym dziale był

Potem sobie chodził po sklepie. Fajny ten kotek.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

A ja wróciłam z niczym. Nie było mydelniczek

[magnolia79]

Jasia, nie ma o czym pisać. Niektóre z Was które mają problemy nie ujawniają ich i ja też nie chcę pisać o swoich.
Aż żałuję, że wspomniałam o tych snach...

Natalia, dzięki
Ciekawe skąd ten kot się tam znalazł?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez magnolia79

Jasia, nie ma o czym pisać. Niektóre z Was które mają problemy nie ujawniają ich i ja też nie chcę pisać o swoich.
Aż żałuję, że wspomniałam o tych snach...

Natalia, dzięki
Ciekawe skąd ten kot się tam znalazł?

Miałaś potrzebę wygadania się i tyle

Miał obrożę Możliwe, ze się zagubił i wszedł do sklepu. Albo to kotek pracownika

Przykuwał uwagę klientów Wiele osob podchodziło do niego i się śmiało, że kotek sobie siedzi.

[magnolia79]

Chciałam w sumie tylko napisać, że u mnie pogoda: wiatry, deszcze, burze, brak słońca nie mają wiekszego wpływu na sen, czy samopoczucie (jedyne co, to spać się chce), smutek, czy radość. Jak jest dobrze, to deszcz nie szkodzi. Jak źle, to i słońce nie pomoże...