Mamusie czerwcowe 2020

[blondynkapoznan]

Pat
Kupiłam Quinny buzz trochę podobny do Mood. Miałam już go kiedys. A kupiłam za śmieszne pieniadze. Do tego gondole Quinny za 100zl na gwarancji i dała mi jeszcze nowe adaptery do fotelika. Ale jak znam zycie i tak pewnie kupie kolejny wozek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bura kocurka]

Napisane przez Pat1988

Taki - biało szary tylko kolory w troszkę w innej konfiguracji. Nie potrafię znaleźć identycznego zdjęcia. https://www.ceneo.pl/70854126;pla?se...shop=146599355. Trzeba będzie jeszcze pomyśleć nad fotelikiem, bo mam do kompletu, ale jednak jest odradzany taki z zestawu. Ale do ramy spokojnie pasują adaptery do maxi cosi itp. Podobał mi się jeszcze Adamex z podobną ramą, ale nazwy modelu nie pamiętam niestety, bo zakupem wózka zajmowałam się dosyć dawno Ze spacerówek marzy mi się https://nodik.pl/wozek-spacerowy-moo...SABEgJ3JPD_BwE, ale zdaję sobie sprawę, że jego wygląd jest dosyć kontrowersyjny Na Olx babka sprzedaje za 950,00 zł razem z akcesoriami itp. ale zważywszy na brak miejsca i na to, że czekam nadal na wypłatę z ZUS ( i mogę jeszcze z miesiąc poczekać) to oczywiście wstrzymuję się z takim zakupem. Okazało się, że kadrowa nie doniosła jakiegoś dokumentu. Rzekomo poinformowano ją w Oddziale przy składaniu pierwszych dokumentów, że do kontynuacji chorobowego wystarczy samo elektroniczne L4 wysłane przez lekarza ... Podobno to odkręciła, ale ja kolejny miesiąc mogę czekać na pieniądze. Bo Zus ma 30 dni na wypłatę od czasu otrzymania wszystkich dokumentów.



Hm ... to trochę inna sytuacja. Ja póki co mam w planach tylko jedno dziecko. Choć ostatnio podczas jakiegoś programu w tv para szukała mieszkania i plany mieli takie (babka nawet w ciąży jeszcze nie była), że najpierw będą mieć synka, który będzie starszym bratem, a następnie córkę. I J palnął "o to tak jak u nas". Ale mnie póki co nic nie wiadomo abym chciała/miała się nadal rozmnażać

Haha - to już sobie zaplanował Twój TŻ wszystko tylko zapomniał Ci powiedzieć

Ja zobaczę jak mi idzie opieka nad jednym...i wtedy zobaczymy. Chciałabym mieć chociaż tą dwójkę (na więcej to chyba nie dałabym rady) - w każdym razie nie mam czasu na zbyt dużą różnicę wieku i zastanawianie się w nieskończoność To z różnicą wieku to akurat lepiej, bo łatwiej się dogadają w razie czego...

No ale zobaczymy, nic nie planuję - idę na żywioł

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[blondynkapoznan]

Gondola z nowej kolekcjiw sklepie 600-650zl.
IMG_1826.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[blondynkapoznan]

Napisane przez bura kocurka

Haha - to już sobie zaplanował Twój TŻ wszystko tylko zapomniał Ci powiedzieć

Ja zobaczę jak mi idzie opieka nad jednym...i wtedy zobaczymy. Chciałabym mieć chociaż tą dwójkę (na więcej to chyba nie dałabym rady) - w każdym razie nie mam czasu na zbyt dużą różnicę wieku i zastanawianie się w nieskończoność To z różnicą wieku to akurat lepiej, bo łatwiej się dogadają w razie czego...

No ale zobaczymy, nic nie planuję - idę na żywioł

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

U mnie roznica 2 lata i 2 mies. I maja super kontakt. Wszystko robia razem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pat1988]

Napisane przez Lusiija

Sama jestem jedynaczką z siostrą, która urodziła się po 14 latach... i w sumie tez jest wychowywana jak jedynaczka. Jeśli będę mogła to nie chciałabym z własnego wyboru zrobic tak swojej córce tzn by byla zawsze jedna, sama.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam troje rodzeństwa, przy czym najmłodsza urodziła się kiedy ja już byłam na "swoim". Mnie mimo wszystko wydaje się, że posiadanie rodzeństwa ma jednak więcej plusów niż minusów. Ale jakoś tak nigdy nie myślałam, żeby mieć więcej niż jedno dziecko. Sama nie wiem czemu mi się tak ubzdurało. Może kwestia tego jak wysłuchuję od koleżanek jakie mają ciężkie życie już przy dwojgu ?
Tylko teraz jest tak, że przynajmniej z tego co słyszę - rodzice trochę za bardzo ubezwłasnowolniają te swoje dzieci. Bo za moich czasów mama mogła pomóc w odrobieniu zadania, a teraz rodzice potrafią siedzieć z 12 letnim dzieckiem ! i rzeźbić 3 godziny prace domowe. Wożą te dzieci na 10 różnych rodzajów zajęć pozalekcyjnych. Wożą do szkoły, pomimo, że szkoła jest dwa kroki od domu (nie odnoszę się tu do sytuacji kiedy do szkoły jest daleko). Idą za rękę z 12 letnim dzieckiem do sklepu za rogiem żeby kupić loda czy napój. Wielu rodziców w dzisiejszym czasach jest chyba nieco zbyt nadopiekuńczych, a ilość zajęć pozalekcyjnych ( na które dziecko trzeba zawieźć, a później czekać na nie godzinę czy dwie) jest dla nich wyznacznikiem miłości do tegoż dziecka. Oczywiście nie chcę uogólniać. Ale jak czasami słucham znajomych, ale takich już z większymi dziećmi, których nie trzeba już raczej niańczyć to mam wrażenie, że oni za przeproszeniem nawet kiedy "pierdnąć" nie mają ...

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez blondynkapoznan

Pat
Kupiłam Quinny buzz trochę podobny do Mood. Miałam już go kiedys. A kupiłam za śmieszne pieniadze. Do tego gondole Quinny za 100zl na gwarancji i dała mi jeszcze nowe adaptery do fotelika. Ale jak znam zycie i tak pewnie kupie kolejny wozek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A on ma jedno kółko z przodu czy dwa ? Zastanawiam się na ile komfortowe jest właśnie prowadzenie wózka z jednym przednim kółkiem.

Napisane przez bura kocurka

Haha - to już sobie zaplanował Twój TŻ wszystko tylko zapomniał Ci powiedzieć

Ja zobaczę jak mi idzie opieka nad jednym...i wtedy zobaczymy. Chciałabym mieć chociaż tą dwójkę (na więcej to chyba nie dałabym rady) - w każdym razie nie mam czasu na zbyt dużą różnicę wieku i zastanawianie się w nieskończoność To z różnicą wieku to akurat lepiej, bo łatwiej się dogadają w razie czego...

No ale zobaczymy, nic nie planuję - idę na żywioł

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No właśnie zaskoczył mnie, nie wiem czy żartował czy co ...
On zawsze z przekory oczywiście mówi, że nie lubi dzieci Ale zgadnij kto jako pierwszy i jeden z nielicznych dorosłych podczas imprez rodzinnych potrafi grać przez trzy godziny w planszówki albo inne dziecięce karty, kiedy inni w tym czasie wychylają kolejny kieliszek

Ja sobie zdaję sprawę, że wiek nie jest moim sprzymierzeńcem, więc nie mówię, że "nigdy", ale nie mam w planach tak jak wiele osób np. "rok po roku".

[annic]

Napisane przez blondynkapoznan

Ja ogolnie nigdy bym nie kupiła nowego. Raz miałam nowy bo dostałam go darmowo. Testowałam ten wozek i go dostałam gratis.
Miałam ogólnie chyba 16 wózków


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

16 wózków

Napisane przez Lusiija

Sama jestem jedynaczką z siostrą, która urodziła się po 14 latach... i w sumie tez jest wychowywana jak jedynaczka. Jeśli będę mogła to nie chciałabym z własnego wyboru zrobic tak swojej córce tzn by byla zawsze jedna, sama.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam brata młodszego o 9 lat i dla mnie to już przepaść, mamy mały kontakt bo jak już dało się z nim sensownie porozmawiać to byłam już 300 km dalej na studiach.

Kupowałam nowy wózek 2w1 za 1700 zł z myślą że dla dwójki dzieci będzie i w sumie przy pierwszym fajnie się sprawdził. W gondoli jeździł pół roku i następny rok w spacerówce z zestawu. Dopiero jak miał te 1,5 roku to przesiedliśmy się na lekką spacerówkę bo więcej było biegania za synem niż jeżdżenia w wózku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I ja na dwójce dzieci skończę, mąż coś kiedyś bredził że po co się ograniczać ale teraz że jeśli teraz będzie też cesarka to trzeci raz nie chcę ryzykować cięciem a dwa, że nie chcę robić sobie tak dużej przerwy w pracy.

[Lusiija]

Napisane przez Pat1988

Taki - biało szary tylko kolory w troszkę w innej konfiguracji. Nie potrafię znaleźć identycznego zdjęcia. https://www.ceneo.pl/70854126;pla?se...shop=146599355. Trzeba będzie jeszcze pomyśleć nad fotelikiem, bo mam do kompletu, ale jednak jest odradzany taki z zestawu. Ale do ramy spokojnie pasują adaptery do maxi cosi itp. Podobał mi się jeszcze Adamex z podobną ramą, ale nazwy modelu nie pamiętam niestety, bo zakupem wózka zajmowałam się dosyć dawno Ze spacerówek marzy mi się https://nodik.pl/wozek-spacerowy-moo...SABEgJ3JPD_BwE, ale zdaję sobie sprawę, że jego wygląd jest dosyć kontrowersyjny Na Olx babka sprzedaje za 950,00 zł razem z akcesoriami itp. ale zważywszy na brak miejsca i na to, że czekam nadal na wypłatę z ZUS ( i mogę jeszcze z miesiąc poczekać) to oczywiście wstrzymuję się z takim zakupem. Okazało się, że kadrowa nie doniosła jakiegoś dokumentu. Rzekomo poinformowano ją w Oddziale przy składaniu pierwszych dokumentów, że do kontynuacji chorobowego wystarczy samo elektroniczne L4 wysłane przez lekarza ... Podobno to odkręciła, ale ja kolejny miesiąc mogę czekać na pieniądze. Bo Zus ma 30 dni na wypłatę od czasu otrzymania wszystkich dokumentów.



Hm ... to trochę inna sytuacja. Ja póki co mam w planach tylko jedno dziecko. Choć ostatnio podczas jakiegoś programu w tv para szukała mieszkania i plany mieli takie (babka nawet w ciąży jeszcze nie była), że najpierw będą mieć synka, który będzie starszym bratem, a następnie córkę. I J palnął "o to tak jak u nas". Ale mnie póki co nic nie wiadomo abym chciała/miała się nadal rozmnażać

Wszystko zależy pewnie od tego jak Hanna da nam w tyłek. Jak bardzo... xD


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[blondynkapoznan]

Napisane przez Pat1988

Ja mam troje rodzeństwa, przy czym najmłodsza urodziła się kiedy ja już byłam na "swoim". Mnie mimo wszystko wydaje się, że posiadanie rodzeństwa ma jednak więcej plusów niż minusów. Ale jakoś tak nigdy nie myślałam, żeby mieć więcej niż jedno dziecko. Sama nie wiem czemu mi się tak ubzdurało. Może kwestia tego jak wysłuchuję od koleżanek jakie mają ciężkie życie już przy dwojgu ?

Tylko teraz jest tak, że przynajmniej z tego co słyszę - rodzice trochę za bardzo ubezwłasnowolniają te swoje dzieci. Bo za moich czasów mama mogła pomóc w odrobieniu zadania, a teraz rodzice potrafią siedzieć z 12 letnim dzieckiem ! i rzeźbić 3 godziny prace domowe. Wożą te dzieci na 10 różnych rodzajów zajęć pozalekcyjnych. Wożą do szkoły, pomimo, że szkoła jest dwa kroki od domu (nie odnoszę się tu do sytuacji kiedy do szkoły jest daleko). Idą za rękę z 12 letnim dzieckiem do sklepu za rogiem żeby kupić loda czy napój. Wielu rodziców w dzisiejszym czasach jest chyba nieco zbyt nadopiekuńczych, a ilość zajęć pozalekcyjnych ( na które dziecko trzeba zawieźć, a później czekać na nie godzinę czy dwie) jest dla nich wyznacznikiem miłości do tegoż dziecka. Oczywiście nie chcę uogólniać. Ale jak czasami słucham znajomych, ale takich już z większymi dziećmi, których nie trzeba już raczej niańczyć to mam wrażenie, że oni za przeproszeniem nawet kiedy "pierdnąć" nie mają ...

Moj syn 10 lat 5 klasa. I faktycznie przy lekcjach trzeba pomoc. Mój ma bardzo dużo zadawane. Na dodatek ciagle jakieś plakaty,prezentacje itd. Każdy nauczyciel myśli ze jego przedmiot najważniejszy.
Z tym ze nauczyciele mówią ze odrazu widać. Kiedy rodzic z dzieckiem pracuje a kiedy nie.
Znajoma ma 4 dzieci. Wróciła do pracy. To jej syn z piątek ledwo trójki ma. Ona mu wogole przy lekcjach nie pomoga. Bo nie ma kiedy. Coś kosztem czegoś. Mnie rozpiera duma. Bo na moje dzieci nikt nie narzeka. A wręcz każdy chwali. A to dla rodzica ważne.
Tez czekam na dzieci jak zajęcia maja. Bo nie opłaca mi sie jechać do domu na 45min.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[blondynkapoznan]

Pat
Moj ma dwa. Bo teraz Buzza już z jednym nie produkuja. Ale miałam kiedys z jednym i nie narzekałam.IMG_1807.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bura kocurka]

Napisane przez Pat1988

Ja mam troje rodzeństwa, przy czym najmłodsza urodziła się kiedy ja już byłam na "swoim". Mnie mimo wszystko wydaje się, że posiadanie rodzeństwa ma jednak więcej plusów niż minusów. Ale jakoś tak nigdy nie myślałam, żeby mieć więcej niż jedno dziecko. Sama nie wiem czemu mi się tak ubzdurało. Może kwestia tego jak wysłuchuję od koleżanek jakie mają ciężkie życie już przy dwojgu ?

Tylko teraz jest tak, że przynajmniej z tego co słyszę - rodzice trochę za bardzo ubezwłasnowolniają te swoje dzieci. Bo za moich czasów mama mogła pomóc w odrobieniu zadania, a teraz rodzice potrafią siedzieć z 12 letnim dzieckiem ! i rzeźbić 3 godziny prace domowe. Wożą te dzieci na 10 różnych rodzajów zajęć pozalekcyjnych. Wożą do szkoły, pomimo, że szkoła jest dwa kroki od domu (nie odnoszę się tu do sytuacji kiedy do szkoły jest daleko). Idą za rękę z 12 letnim dzieckiem do sklepu za rogiem żeby kupić loda czy napój. Wielu rodziców w dzisiejszym czasach jest chyba nieco zbyt nadopiekuńczych, a ilość zajęć pozalekcyjnych ( na które dziecko trzeba zawieźć, a później czekać na nie godzinę czy dwie) jest dla nich wyznacznikiem miłości do tegoż dziecka. Oczywiście nie chcę uogólniać. Ale jak czasami słucham znajomych, ale takich już z większymi dziećmi, których nie trzeba już raczej niańczyć to mam wrażenie, że oni za przeproszeniem nawet kiedy "pierdnąć" nie mają ...

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------





A on ma jedno kółko z przodu czy dwa ? Zastanawiam się na ile komfortowe jest właśnie prowadzenie wózka z jednym przednim kółkiem.







No właśnie zaskoczył mnie, nie wiem czy żartował czy co ...

On zawsze z przekory oczywiście mówi, że nie lubi dzieci Ale zgadnij kto jako pierwszy i jeden z nielicznych dorosłych podczas imprez rodzinnych potrafi grać przez trzy godziny w planszówki albo inne dziecięce karty, kiedy inni w tym czasie wychylają kolejny kieliszek



Ja sobie zdaję sprawę, że wiek nie jest moim sprzymierzeńcem, więc nie mówię, że "nigdy", ale nie mam w planach tak jak wiele osób np. "rok po roku".

Oj nie, rok po roku to nie dałabym rady absolutnie Poza tym nawet nie zdążyłabym dojść do siebie po porodzie a tu już kolejna ciążowa jazda i mdłości...ooo nieee...

Też mi się wydaje, że rodzice są teraz bardziej przewrażliwieni niż nasi kiedyś...ja wcześnie zostawałam sama w domu, umiałam sobie zrobić jedzenie, kupić coś w sklepie (kiepsko mi się tylko liczyło stare pieniądze - za duże liczby, nowe szybciej zakumałam), bawiłam się z koleżankami sama na dworze i nikt nade mną nie stał. Moja mama czy tata nie wiedzieli co mam zadane o ile sama nie poprosiłam ich o pomoc, bo czegoś nie rozumiałam...

Teraz koleżanka mi wmawiała, że jest przepis, że niby do 12 roku życia nie można dzieci samych zostawiać, ale wszędzie widzę granicę 7 lat. 12 to mi się wydaje absurdalnie dużo! Ja w tym wieku sama po mieście jeździłam sobie tramwajami...i łaziłam po centrum



Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Lusiija]

Napisane przez bura kocurka

Oj nie, rok po roku to nie dałabym rady absolutnie Poza tym nawet nie zdążyłabym dojść do siebie po porodzie a tu już kolejna ciążowa jazda i mdłości...ooo nieee...

Też mi się wydaje, że rodzice są teraz bardziej przewrażliwieni niż nasi kiedyś...ja wcześnie zostawałam sama w domu, umiałam sobie zrobić jedzenie, kupić coś w sklepie (kiepsko mi się tylko liczyło stare pieniądze - za duże liczby, nowe szybciej zakumałam), bawiłam się z koleżankami sama na dworze i nikt nade mną nie stał. Moja mama czy tata nie wiedzieli co mam zadane o ile sama nie poprosiłam ich o pomoc, bo czegoś nie rozumiałam...

Teraz koleżanka mi wmawiała, że jest przepis, że niby do 12 roku życia nie można dzieci samych zostawiać, ale wszędzie widzę granicę 7 lat. 12 to mi się wydaje absurdalnie dużo! Ja w tym wieku sama po mieście jeździłam sobie tramwajami...i łaziłam po centrum



Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Po prostu kiedyś były inne priorytety. A teraz głównym jest dziecko. I podsuwa się tym dzieciom wszystko co tylko można a potem nie potrafią nic, czują się odrzucone i uważają, że życie jest niesprawiedliwe. Mam nadzieje, ze nie będę nadopiekuńczą mamą xDD


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pat1988]

Napisane przez blondynkapoznan

Moj syn 10 lat 5 klasa. I faktycznie przy lekcjach trzeba pomoc. Mój ma bardzo dużo zadawane. Na dodatek ciagle jakieś plakaty,prezentacje itd. Każdy nauczyciel myśli ze jego przedmiot najważniejszy.
Z tym ze nauczyciele mówią ze odrazu widać. Kiedy rodzic z dzieckiem pracuje a kiedy nie.
Znajoma ma 4 dzieci. Wróciła do pracy. To jej syn z piątek ledwo trójki ma. Ona mu wogole przy lekcjach nie pomoga. Bo nie ma kiedy. Coś kosztem czegoś. Mnie rozpiera duma. Bo na moje dzieci nikt nie narzeka. A wręcz każdy chwali. A to dla rodzica ważne.
Tez czekam na dzieci jak zajęcia maja. Bo nie opłaca mi sie jechać do domu na 45min.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale Ty nie mieszkasz w centrum miasta jak kiedyś wspominałaś I to dla mnie jest zrozumiałe, że wozisz dzieci lub czekasz na nie bo nie opłaca Ci się wracać do domu. Moja mama ma na to świetny patent. Młoda jeździ na angielski (chyba dwa razy w tygodniu) i rodzice koleżanek/kolegów ze szkoły/klasy Młodej mają takie jakby dyżury, że w każdym tygodniu jedzie ktoś inny z dzieciakami. Oczywiście są to ludzie, którzy się znają i ufają sobie nawzajem. Dzięki temu systemowi każdy ma dyżur z wożeniem dzieciaków raz w miesiącu Ja tu piszę o skrajnościach. Bo dla mnie jest chore kiedy dziecko w tygodniu ma 10 różnych zajęć dodatkowych bo przez to i rodzic pada na pysk i dziecko jest przemęczone. Wiem, że w obecnych czasach jest bardzo dużo zadawane do domu. To wiem nawet od mojej mamy I ja rozumiem, że dziecku można pomóc. Ale dla mnie pomoc to nie jest kontrola i podpowiadanie przy całym zadaniu domowym, a doradzenie i pomoc w tym z czym dziecko sobie nie radzi. Później jedna z drugą ma piękne wypracowanie na trzy strony podyktowane przez mamę/tatę, a na pracy klasowej sama nie potrafi jednego zdania wymyślić i napisać. Albo dziecko, które ledwo ołówek lub pędzelek umie utrzymać nagle na plastykę przynosi dzieło, którego nie powstydziłby się student ASP. Dla mnie to nie jest uczciwe. A dziecko też powinno się uczuć na własnych błędach. Przecież dziecko nie musi być doskonałe. Może być świetne z matematyki, a słabsze z polskiego. Co z tego Mało kto jest geniuszem.

[blondynkapoznan]

Pat
Ja mieszkam w miasteczku pod Poznaniem. Do szkoły maja ok 5km. Do centrum miasta 2-3km. Ale po drodze jest taka duża ulica.
Ja jestem ich szoferem. do sklepu tez 2-3km. U Nich w szkole są małe klasy. I kazde dziecko chodzi na inne zajęcia. W modzie są konie duzo dzieci ma swoje jak i piłka nożna. Ten syn od znajomej ma lekcje z gry na pianinie, śpiewu, korki matma i ang. . U mnie naszczescie tylko ang. Ale nie korki tylko kurs grupowy. Pocieszające jest tez to ze na miejscu mamy dobre liceum. I jest kier dla moich dzieci. Matematyczno-fizyczny.
U mnie syn polskiego nie cierpi jak i plastyki. Ale za to z matmy nikt go nie przebije z ang tez.
Drugie dziecko sie duzo uczy oś starszego. Moj z 2 klasy. Już umie odmieniać przez przypadki, zna czasowniki. A z ang ost ktoś zadał pani pytanie o jakieś słowo. Pani mówi ze jej z głowy wyleciało. A moj mały odpowiedział i dostał 6.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lusiija]

Dziewczyny mam nowe hobby. Siedzę na grupach licytacyjnych na fb dla dzieci z SMA i licytuje ubranka xD
Czasami uda się coś wylicytować taniej, choć nie jak w lumpeksie xD a przy okazji wspiera się charytatywnie. Jest tez wiele ciekawych oryginalnych rzeczy )
Moje dzisiejsze łupy:
Adjustments.jpg



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lusiija]

Adjustments.jpg
I pajacy mam dość


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bura kocurka]

Napisane przez Lusiija

Załącznik 7704830
I pajacy mam dość


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

O jaaa...piękne! Ja akurat myślę, że pajacy mam za mało

Ja też jedną rzecz wylicytowałam na tych aukcjach, fajna sprawa

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Lusiija]

Napisane przez bura kocurka

O jaaa...piękne! Ja akurat myślę, że pajacy mam za mało

Ja też jedną rzecz wylicytowałam na tych aukcjach, fajna sprawa

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Mąż mi dziś mówił: kto będzie tyle prania robił, ale przecież zmieszczę Hanny szafę na raz do pralki wiec nie wiem co tak narzeka xDD


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[adela50]

Napisane przez Lusiija

Sama jestem jedynaczką z siostrą, która urodziła się po 14 latach... i w sumie tez jest wychowywana jak jedynaczka. Jeśli będę mogła to nie chciałabym z własnego wyboru zrobic tak swojej córce tzn by byla zawsze jedna, sama.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

też bym nie chciała poprzestać na jednym dziecku,ale chyba nie będzie z kim mieć drugiego dziecka i czasu coraz mniej :/

[lubieCie]

Hej!
No my zdecydowaliśmy się na drugie właśnie ze względu na to żeby Anielka nie była sama na świecie. Ona już ma 2 lata to wg mnie będzie spoko różnica jak już się mniejsze urodzi ja się śmieje do męża ze jak zechce trzecie to ma mi psa kupić bo jak młodsze będzie miało dwa lata to jak znam siebie to będę planować trzecie chociaż jak młoda się urodziła to przez 1.5 roku nie chciałam słyszeć o rodzeństwie dla niej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blondynkapoznan]

Policzę Nasze ciuszki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Devileek]

Napisane przez Pat1988

Ooo, Nat - gdzie byłaś jak Cię nie było




Ja mam od kilku dni nocki z głowy. W sumie nie żeby mnie coś konkretnie bolało, ale nie potrafię sobie znaleźć pozycji. Momentami mam wrażenie, że mam jakieś takie duszności czy coś. A do tego Młody fika kiedy ja chcę iść spać, więc no siłą rzeczy nie da się...

Zawoziłam dziś mamuśkę i siostry na zakupy ciuchowe , sama jednak nie miałam siły i ochoty chodzić po sklepach. Wstąpiłam tylko do Sinsay'a na dział dziecięcy i znowu trochę nakupowałam Za wszystko łącznie niecałe 38,00 zł.

Musiałam jeszcze wejść do Lidla i zatrzymałam się przy koszu z przecenami. Kupiłam dżinsy ciążowe, przecenione o 50 %. Powinny kosztować 22,50 zł po przecenienie, ale na paragonie mam je za 15,00 zł Wklejam fotkę. Rozmiar 34. Pasują super, tylko troszkę ciężko włożyć je na tyłek bo nie są w ogóle rozciągliwe (prócz tego pasa na brzuch oczywiście). A ... no i są bardzo długie, ale jak się podwinie to spoko, zawsze też mogę je skrócić Wklejam zdjęcie w nich (przepraszam za papierowe odstające metki, ale mierzyłam i nie odcinałam metek, bo nie wiedziałam czy nie będę musiała zwracać). No i mój dzisiejszy bębenek, co prawda po trzech ciachach zjedzonych u babci, ale przy obcisłej odzieży już dosyć widać (dziś 21 t 1 d)

Ja nawet nir wiedziałam ze w sinsay są takie małe rozmiary !


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lusiija]

Napisane przez Devileek

Ja nawet nir wiedziałam ze w sinsay są takie małe rozmiary !


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez nie.. w ogóle nie kojarzę. Aż zaglądnę xDDD


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bura kocurka]

Napisane przez Devileek

Ja nawet nir wiedziałam ze w sinsay są takie małe rozmiary !


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W bardzo nielicznych sklepach jest ta kolekcja dla maluchów i zauważyłam, że właśnie nie w dużych miastach tylko tych ościennych mniejszych Także ja np. u siebie nie mam, ale mam w małej miejscowości obok Sprawdźcie sobie najpierw na stronie gdzie znajdziecie ten dział

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Lusiija]

Napisane przez bura kocurka

W bardzo nielicznych sklepach jest ta kolekcja dla maluchów i zauważyłam, że właśnie nie w dużych miastach tylko tych ościennych mniejszych Także ja np. u siebie nie mam, ale mam w małej miejscowości obok Sprawdźcie sobie najpierw na stronie gdzie znajdziecie ten dział

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Hmmm u mnie w mieście nie ma. I nawet nie widzę by było gdzieś blisko


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lubieCie]

Gdzie można sprawdzić czy jest ten dział dziecięcy w sinsay? Na wielu grupach i forach widzę te ceny i jestem ciekawa żeby zmacac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lusiija]

Napisane przez lubieCie

Gdzie można sprawdzić czy jest ten dział dziecięcy w sinsay? Na wielu grupach i forach widzę te ceny i jestem ciekawa żeby zmacac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez nie doszukałam się konkretnej rozpiski. Sprawdzałam wchodząc na rzecz i klikając na dostępność.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lubieCie]

Napisane przez Lusiija

Tez nie doszukałam się konkretnej rozpiski. Sprawdzałam wchodząc na rzecz i klikając na dostępność.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

O to jakiś trop, dzięki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U mnie w województwie nie ma, problem z głowy

[annic]

Napisane przez lubieCie

Hej!
No my zdecydowaliśmy się na drugie właśnie ze względu na to żeby Anielka nie była sama na świecie. Ona już ma 2 lata to wg mnie będzie spoko różnica jak już się mniejsze urodzi ja się śmieje do męża ze jak zechce trzecie to ma mi psa kupić bo jak młodsze będzie miało dwa lata to jak znam siebie to będę planować trzecie chociaż jak młoda się urodziła to przez 1.5 roku nie chciałam słyszeć o rodzeństwie dla niej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas ta sama różnica i jestem trochę wystraszona że za mała my mieliśmy poczekać z 1-1,5 roku dłużej ale sytuacja w pracy przyspieszyła decyzję. Jak zaszłam to sytuacja się zmieniła więc pewnie jakbym te 3 miesiące dłużej poczekała z decyzją o staraniach to byśmy się za to nie brali ostatecznie póki co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lubieCie]

Napisane przez annic

U nas ta sama różnica i jestem trochę wystraszona że za mała my mieliśmy poczekać z 1-1,5 roku dłużej ale sytuacja w pracy przyspieszyła decyzję. Jak zaszłam to sytuacja się zmieniła więc pewnie jakbym te 3 miesiące dłużej poczekała z decyzją o staraniach to byśmy się za to nie brali ostatecznie póki co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My mieliśmy jeszcze pół roku poczekać żeby było 3lata roznicy, no ale wyszło wcześniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lusiija]

Napisane przez lubieCie

My mieliśmy jeszcze pół roku poczekać żeby było 3lata roznicy, no ale wyszło wcześniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam koleżankę, która ma dzieci 13ms różnicy. To jest hardkor.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk