Wątek plotkowy perfumowy część 3

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Fenris

Dla mnie wszystkie są piękne, ale jednak devony... Już kiedyś tak się zakochałam na wystawie w maleństwie, że gdybym miała kasę to bym brała
Rosyjskie też cuda.
Ale i tak mój Filemonek najlepszy

Posmyraj za uszkiem Filemonka ode mnie .

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez Marigold19

Dziekuje duzo czesania. Ale widzialam lepsze- duzo od diety zalezy. A Hrabia najbardziej lubi marketowe puszeczki.

Fenris, Twoj Feluś piekny Teraz, jeśli będziemy brac kota, weźmiemy dachowca z fundacji jakiejś.

Wszystkie koty sa super, w każdej rasie widze cos fajnego. Brytki to faktycznie kluseczki, a mój to juz wyjatkowo pasztecikowaty. Ragdolle sa z kolei bardzo przylepiaste

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to Ty masz hrabie, a ja chyba jakiegoś arystokratę bo u mnie puszeczki tylko z filecikami i tylko smaki rybne, ostatnio zjada kurczaka z wątróbką z cosmy ale żadnej bytowej karmy oprócz suchej nie ruszy .

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez mhm0808

mam małą flaszkę Sur la le toit, dostałam na urodziny w sierpniu, cudo na lato

piękności

Ale się kocio tu zrobiło.... zazdroszczę!!
ja też całe życie z kotami a potem wyszłam za alergika

tak, że mogę się pochwalić tylko takim półkotem:

Ja mam alergie i mam kota ale miłość do kota jest silniejsza i nie oddam nikomu go .

[Marigold19]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Posmyraj za uszkiem Filemonka ode mnie .

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------




O to Ty masz hrabie, a ja chyba jakiegoś arystokratę bo u mnie puszeczki tylko z filecikami i tylko smaki rybne, ostatnio zjada kurczaka z wątróbką z cosmy ale żadnej bytowej karmy oprócz suchej nie ruszy .

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------




Ja mam alergie i mam kota ale miłość do kota jest silniejsza i nie oddam nikomu go .

Ja też chyba mam alergię, bo jak się z kotem mocniej wymiziam to później mnie w gardle drapie Ale też go uwielbiam, nawet pomimo jego charakteru. I wiem, że on też mnie kocha chociaż bardzo stara się tego nie okazywać



Jeżeli kot lubi smaki rybne to polecam makrelę w sosie pomidorowym z puszki Mój preferuje drób, ale przy jedzeniu makreli ściągnął mi całe pomidorowe danie z makreli na jaśniuteńki dywan.

[Fenris]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Posmyraj za uszkiem Filemonka ode mnie .

Oczywiście

Też mam alergię, ale u mnie objawia się wysypką, ręka mnie swędzi albo jak mnie podrapie to mam wielkiego swędzącego bąbla. Ale olewam to

Mój lubi głównie smaki drobiowe, ma to po mnie I charakter też po mnie, przytulak pierwsza klasa, chodzi krok w krok jak piesek, na kolanka pierwszy, ale jak się wkurzy to gryzie jakby się chciał do kości przegryźć, nie ma ostrzeżenia

I żeby mnie zmusić do zejścia z łóżka i spełnienia jego zachcianek obgryza mi skórzaną torebkę, a wtedy wstaję w ciągu sekundy Cwaniaczek.

Jego afrodyzjakiem są oliwki i herbata z kozłkiem lekarskim

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Marigold19

Ja też chyba mam alergię, bo jak się z kotem mocniej wymiziam to później mnie w gardle drapie Ale też go uwielbiam, nawet pomimo jego charakteru. I wiem, że on też mnie kocha chociaż bardzo stara się tego nie okazywać



Jeżeli kot lubi smaki rybne to polecam makrelę w sosie pomidorowym z puszki Mój preferuje drób, ale przy jedzeniu makreli ściągnął mi całe pomidorowe danie z makreli na jaśniuteńki dywan.

O, makreli ludziowej mu nie dawalam ale dzięki za radę, kupię i zobaczę czy zje .

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Fenris

Oczywiście

Też mam alergię, ale u mnie objawia się wysypką, ręka mnie swędzi albo jak mnie podrapie to mam wielkiego swędzącego bąbla. Ale olewam to

Mój lubi głównie smaki drobiowe, ma to po mnie I charakter też po mnie, przytulak pierwsza klasa, chodzi krok w krok jak piesek, na kolanka pierwszy, ale jak się wkurzy to gryzie jakby się chciał do kości przegryźć, nie ma ostrzeżenia

I żeby mnie zmusić do zejścia z łóżka i spełnienia jego zachcianek obgryza mi skórzaną torebkę, a wtedy wstaję w ciągu sekundy Cwaniaczek.

Jego afrodyzjakiem są oliwki i herbata z kozłkiem lekarskim

U mnie wysypki nie ma ale od 2 lat mam na policzku takie czerwone kropki, byłam już u dermatologa, jeszcze w piątek mam wizytę bo będe usuwac bliznę to wypytam o te kropki no i kazdy ręce rozkłada, a wydaje mi się, że to własnie na tle alergicznym na rudego .

Moj to też przytulak ale brytolki już takie sa, takie kluski właśnie miziaste . Często mi się w cycka wtula albo przychodzi rano do łóżka i mi masaż robi, ugniata tymi łapkami, no kochane są. U mnie afrodyzjakiem i narkotykiem jest... papier toaletowy albo ręcznik kuchenny, potrafi do kibla za nim skoczyć, no trzęsie się jak go widzi i pożera go .

[Fenris]

Napisane przez NeverGoodEnough18

U mnie wysypki nie ma ale od 2 lat mam na policzku takie czerwone kropki, byłam już u dermatologa, jeszcze w piątek mam wizytę bo będe usuwac bliznę to wypytam o te kropki no i kazdy ręce rozkłada, a wydaje mi się, że to własnie na tle alergicznym na rudego .

A może to trądzik różowaty? Mojej mamie się zrobił na starość i mi też coś w tym stylu, nie wiem od czego, ale zawsze miałam naczynkową cerę. Właśnie takie czerwone na policzkach, żadne kremy na to nie działają.

Napisane przez NeverGoodEnough18

U mnie afrodyzjakiem i narkotykiem jest... papier toaletowy albo ręcznik kuchenny, potrafi do kibla za nim skoczyć, no trzęsie się jak go widzi i pożera go .

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Fenris

A może to trądzik różowaty? Mojej mamie się zrobił na starość i mi też coś w tym stylu, nie wiem od czego, ale zawsze miałam naczynkową cerę. Właśnie takie czerwone na policzkach, żadne kremy na to nie działają.

Mi tez to dermatolog powiedziała, ze to może być taka odmiana trądziku różowatego, nie mam wyprysków tylko właśnie takie kropki podskórne, to wygląda trochę jak naczynka i w zależności od dnia inaczej to wygląda, raz jest bardziej czerwone raz mniej i tez miałam jakieś maści na to ale nie używałam regularnie, teraz pójdę do innego lekarza to jeszcze to skonsultuje.

[Fenris]

Też muszę się wybrać z tymi polikami, bo mama ma zdiagnozowany różowaty, a ja nie. A po ćwiczeniach to już w ogóle mam bordową twarz

[Marigold19]

Napisane przez NeverGoodEnough18

O, makreli ludziowej mu nie dawalam ale dzięki za radę, kupię i zobaczę czy zje .

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------




U mnie wysypki nie ma ale od 2 lat mam na policzku takie czerwone kropki, byłam już u dermatologa, jeszcze w piątek mam wizytę bo będe usuwac bliznę to wypytam o te kropki no i kazdy ręce rozkłada, a wydaje mi się, że to własnie na tle alergicznym na rudego .

Moj to też przytulak ale brytolki już takie sa, takie kluski właśnie miziaste . Często mi się w cycka wtula albo przychodzi rano do łóżka i mi masaż robi, ugniata tymi łapkami, no kochane są. U mnie afrodyzjakiem i narkotykiem jest... papier toaletowy albo ręcznik kuchenny, potrafi do kibla za nim skoczyć, no trzęsie się jak go widzi i pożera go .

To zazdroszczę, bo moj jest dystyngowany i pieszczot to nie chyba, że po głowie i wibryskach to chwilke można

Ludziowa makrela ma chyba więcej mięska w mięsie niz kocia

A oliwki to ogolnie ponoc koci afrodyzjak. Ciagle zapominam wypróbować na swoim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Fenris

Też muszę się wybrać z tymi polikami, bo mama ma zdiagnozowany różowaty, a ja nie. A po ćwiczeniach to już w ogóle mam bordową twarz

Ja to samo niestety . U mnie siostra miala zdiagnozowany lata temu już więc mozliwe, że i mnie to dotknęlo.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez Marigold19

To zazdroszczę, bo moj jest dystyngowany i pieszczot to nie chyba, że po głowie i wibryskach to chwilke można

Ludziowa makrela ma chyba więcej mięska w mięsie niz kocia

A oliwki to ogolnie ponoc koci afrodyzjak. Ciagle zapominam wypróbować na swoim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie slyszalam o oliwkach ale za to o ogórku zielonym już tak, raz widzialam śmieszny filmik z tik toka jak kot doslownie wpieprzał tego ogóra i dziwne odgłosy wydawał .

[Fenris]

Przy oliwkach to jak na haju, tarza się, przytula do tych oliwek, potem zjada i węszy za kolejną
Mój też czasem wcina gotowane marchewki i pietruszkę

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Fenris

Przy oliwkach to jak na haju, tarza się, przytula do tych oliwek, potem zjada i węszy za kolejną
Mój też czasem wcina gotowane marchewki i pietruszkę

Musze wypróbować . To takie zwykle oliwki ze słoika?

[Fenris]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Musze wypróbować . To takie zwykle oliwki ze słoika?

Tak

[kucyk ponny]

Ale się kociowo zrobiło. Ja bardziej wole psy ale z poprzednim chłopakiem mialam 4 koty wszystkie przygarneliśmy z ulicy. Najbardziej podobają mi się Maine coon i Savannah
Wszystkie macie słitaśne kociaki.
Ja narazie przy swoich dziewczynach nie planuje żadnego zwierzęcia brać. Już naoglądałam sie jak mój bratanek traktuje psa i królika bo mądra bratowa kupiła synusiowy króliczka bo tak chciał. Żadnego szacunku nic nie uczą. Mały walił tak w tą klatke że biedny królik pòźniej bał się z niej wyjść. Ile razy zwracałam uwage dla nich i małemu ale to nic nie pomagało a mnie to strasznie wkurzało nie akceptuje takiego zachowania i jak jestem w Polsce to biore psa do siebie.

[Fenris]

Napisane przez kucyk ponny

Ja narazie przy swoich dziewczynach nie planuje żadnego zwierzęcia brać. Już naoglądałam sie jak mój bratanek traktuje psa i królika bo mądra bratowa kupiła synusiowy króliczka bo tak chciał. Żadnego szacunku nic nie uczą. Mały walił tak w tą klatke że biedny królik pòźniej bał się z niej wyjść. Ile razy zwracałam uwage dla nich i małemu ale to nic nie pomagało a mnie to strasznie wkurzało nie akceptuje takiego zachowania i jak jestem w Polsce to biore psa do siebie.

Myślę, że skoro Ty wiesz, że to złe i potępiasz to nauczyłabyś dzieci szacunku do zwierząt i nie byłoby u Ciebie takich sytuacji.
Ja jak byłam mała uwielbiałam zwierzęta, a rodzice ze względu na moją i brata alergię nie chcieli nam kupić, więc... kupowaliśmy sami i trzymaliśmy w ukryciu (myszy, szczury, chomika) Szczur nawet się zagnieździł w mamy kosmetyczce, bo latał luzem Hi hi.
Potem jak to wszystko zaczęło wychodzić na jaw to już odpuścili i mogliśmy mieć gryzonie... a potem przybłąkał się pierwszy kot I pokochałam koty.

[kucyk ponny]

Napisane przez Fenris

Myślę, że skoro Ty wiesz, że to złe i potępiasz to nauczyłabyś dzieci szacunku do zwierząt i nie byłoby u Ciebie takich sytuacji.
Ja jak byłam mała uwielbiałam zwierzęta, a rodzice ze względu na moją i brata alergię nie chcieli nam kupić, więc... kupowaliśmy sami i trzymaliśmy w ukryciu (myszy, szczury, chomika) Szczur nawet się zagnieździł w mamy kosmetyczce, bo latał luzem Hi hi.
Potem jak to wszystko zaczęło wychodzić na jaw to już odpuścili i mogliśmy mieć gryzonie... a potem przybłąkał się pierwszy kot I pokochałam koty.

Oczywiście już teraz ucze starszą szacunku do zwierząt bo dokarmiamy jednego kocia i jak jest zimniej to wpuszczamy do domu żeby sie ogrzał. Bardziej chodziło mi że takiemu psu/kotu trzeba poświęcic czas i uwage a młodsza strasznie jest absorbująca i nie miałabym czasu jeszcze na zwierzę.
Chomika jeszcze bym przeżyła ale nie myszy a co gorsza szczura. U nas tata wziął szczeniaka, mama była przeciwna na początku ale szybko zmiękła. Niestety musielismy go uspac bo już nerki przestały pracować no i miał juz 15 lat. Mama strasznie to przeżyła.

[Fenris]

Napisane przez kucyk ponny

U nas tata wziął szczeniaka, mama była przeciwna na początku ale szybko zmiękła. Niestety musielismy go uspac bo już nerki przestały pracować no i miał juz 15 lat. Mama strasznie to przeżyła.

Nie dziwię się...


W temacie kotów i perfum to mam na ten tydzień zaplanowany powrót do kilku zapachów, których bardzo długo nie używałam. I będzie to m.in. Purr i Meow Katy Perry.
I jeszcze Royal Muska i Vanille Marine.
Zobaczę czy po takim czasie jeszcze je lubię, bo gust mi się zmienił. Dzisiaj testowałam Love Affair i jest całkiem spoko, zostaje ze mną.

[Marigold19]

Wielbicielki Aliena (albo i nie), kupiłam sobie Musc Mysterieux, jeszcze nie otworzyłam. Kusi mnie, ale czytam, że nijak ma się do klasyka... Faktycznie tak jest?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Kiedyś widziałam taką porównywarkę cen perfum z wykresem zmian cen na osi czasu. Czy ktoś kojarzy co to za strona była? Chyba sobie tego nie wymyśliłam Szukam tu na forum i nie mogę nic znaleźć .

[liv87]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88553872]Kiedyś widziałam taką porównywarkę cen perfum z wykresem zmian cen na osi czasu. Czy ktoś kojarzy co to za strona była? Chyba sobie tego nie wymyśliłam Szukam tu na forum i nie mogę nic znaleźć .[/QUOTE]Na perfumomaniak.pl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Fenris

Tak

Dzięki .

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez Fenris

Nie dziwię się...


W temacie kotów i perfum to mam na ten tydzień zaplanowany powrót do kilku zapachów, których bardzo długo nie używałam. I będzie to m.in. Purr i Meow Katy Perry.
I jeszcze Royal Muska i Vanille Marine.
Zobaczę czy po takim czasie jeszcze je lubię, bo gust mi się zmienił. Dzisiaj testowałam Love Affair i jest całkiem spoko, zostaje ze mną.

To ja ostatnio kupiłam kilka próbek kultowych, niszowych zapachów których jeszcze nie znałam i ilekroć ktoś rozbierał Lumiere Blanche to zawsze się bałam brać ml bo miałam jakieś przekonanie, że na mojej skórze ogóra kiszonego będę czuła, a tu testowałam z próbki i jestem oczarowana nim, na pewno będzie flaszka, zapach właśnie w stylu Royal Muska, jak dla mnie .

[Fenris]

Napisane przez NeverGoodEnough18

To ja ostatnio kupiłam kilka próbek kultowych, niszowych zapachów których jeszcze nie znałam i ilekroć ktoś rozbierał Lumiere Blanche to zawsze się bałam brać ml bo miałam jakieś przekonanie, że na mojej skórze ogóra kiszonego będę czuła, a tu testowałam z próbki i jestem oczarowana nim, na pewno będzie flaszka, zapach właśnie w stylu Royal Muska, jak dla mnie .

Lumiere Blanche jest piękne, mam zapasik, ale dla mnie niepodobne do Royal Muska, a takie przestrzenne, jak ulepszony zapach powietrza i kardamon
Dzisiaj akurat testowałam Royal Muska, flaszkę kupiłam w 2014 i płyn trochę bardziej żółty się zrobił. Bardzo ładny zapach, nie wiem czemu rzadko używam.


Przyszły mi dzisiaj miniatury (12ml) dwóch Micallefów i nie dość, że luzem w kopercie !!! to jedna ma cały uwalony korek, jakiś opryskany i lepiący Liczyłam, że jak kupuję w perfumerii, która mieści się w Warszawie w hotelu Marriott to będzie wszystko ok i z klasą. Ta jedna miniatura wygląda jak używana, płynu też mniej niż w drugiej, a kupowałam NOWE. Wnerwili mnie, ale chyba nie chce mi się bardziej denerwować i pisać do nich.
I po moim zakupie podnieśli ceny tych miniatur o 20zł.
I nie otrzymałam paragonu.

[Outdoorowa]

Dziewczyny, a czy ma któraś doświadczenie z perfumami "Cerruti 1881 Pour Femme"? Czy zapach się utrzymuje długo, jest bardzo intensywny?
Tak trochę szukam informacji "na Janusza", bo widze, że są one w fajnej promocji na /ciach/... Wiem, że najlepiej by było iść stacjonarnie powąchać i wypróbować, ale mieszkam w małej miejscowości i na razie jakoś nie mam okazji, by jechać od miasta do galerii....

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Fenris

Lumiere Blanche jest piękne, mam zapasik, ale dla mnie niepodobne do Royal Muska, a takie przestrzenne, jak ulepszony zapach powietrza i kardamon
Dzisiaj akurat testowałam Royal Muska, flaszkę kupiłam w 2014 i płyn trochę bardziej żółty się zrobił. Bardzo ładny zapach, nie wiem czemu rzadko używam.


Przyszły mi dzisiaj miniatury (12ml) dwóch Micallefów i nie dość, że luzem w kopercie !!! to jedna ma cały uwalony korek, jakiś opryskany i lepiący Liczyłam, że jak kupuję w perfumerii, która mieści się w Warszawie w hotelu Marriott to będzie wszystko ok i z klasą. Ta jedna miniatura wygląda jak używana, płynu też mniej niż w drugiej, a kupowałam NOWE. Wnerwili mnie, ale chyba nie chce mi się bardziej denerwować i pisać do nich.
I po moim zakupie podnieśli ceny tych miniatur o 20zł.
I nie otrzymałam paragonu.

Co nos to obyczaj, jak dla mnie one oba podobne, piżmowo-kremowe takie .
Ja bym napisała na Twoim miejscu bo niefajnie, zrób zdjęcia i wyślij im, może akurat coś ugrasz, zwrócą jakąś część albo doślą coś.

[liv87]

Napisane przez Outdoorowa

Dziewczyny, a czy ma któraś doświadczenie z perfumami "Cerruti 1881 Pour Femme"? Czy zapach się utrzymuje długo, jest bardzo intensywny?
Tak trochę szukam informacji "na Janusza", bo widze, że są one w fajnej promocji na /ciach/... Wiem, że najlepiej by było iść stacjonarnie powąchać i wypróbować, ale mieszkam w małej miejscowości i na razie jakoś nie mam okazji, by jechać od miasta do galerii....

Trwałość to sprawa indywidualna. Na jednej osobie bedzie kiler, a innej niczym mgiełka.

[Fenris]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Ja bym napisała na Twoim miejscu bo niefajnie, zrób zdjęcia i wyślij im, może akurat coś ugrasz, zwrócą jakąś część albo doślą coś.

Masz rację. Wysłałam im mail ze zdjęciami.

Edit:
Rozmawiałam z firmą i zaoferowali mi kilka opcji, reklamacja bez żadnego problemu, miły kontakt, więc wszystko w porządku. Dobrze, że napisałam mail. Otrzymam kolejną miniaturę za połowę ceny z wysyłką gratis. Miałam też propozycję zwrotu połowy ceny lub odesłania wadliwej miniaturki.

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Fenris

Masz rację. Wysłałam im mail ze zdjęciami.

Edit:
Rozmawiałam z firmą i zaoferowali mi kilka opcji, reklamacja bez żadnego problemu, miły kontakt, więc wszystko w porządku. Dobrze, że napisałam mail. Otrzymam kolejną miniaturę za połowę ceny z wysyłką gratis. Miałam też propozycję zwrotu połowy ceny lub odesłania wadliwej miniaturki.

No i super .

[Snowdrop_]

Rano poszłam z psiakami do lasu, mijałam ścięte duże bale drzew - jednak świeżo ścięte drzewa, ich lekko wilgotne drewno o świcie to naj zapach, jest jeszcze przed różami, liliami czy narcyzami. Ten zapach drewna zawsze kojarzy mi się z domkami w górach, czy góry tak właśnie pachną :p? Za to zapach górskiego powietrza, kwiatów goryczki czułam w Eau de Gentiane Blanche, rok temu w bawarskich Alpach nosiłam ich odlewke na wędrówki po skałach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kucyk ponny]

Napisane przez Snowdrop_

Rano poszłam z psiakami do lasu, mijałam ścięte duże bale drzew - jednak świeżo ścięte drzewa, ich lekko wilgotne drewno o świcie to naj zapach, jest jeszcze przed różami, liliami czy narcyzami. Ten zapach drewna zawsze kojarzy mi się z domkami w górach, czy góry tak właśnie pachną :p? Za to zapach górskiego powietrza, kwiatów goryczki czułam w Eau de Gentiane Blanche, rok temu w bawarskich Alpach nosiłam ich odlewke na wędrówki po skałach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W Polsce przy domu rodzice mają malutki lasek i fakt pięknie pachnie z rana jak te scięte pnie taką wilgosc załapią. To tego już na naszej działce nie skąd się wzieły mamy połacie konwalii. Wg mnie najładniejszy zapach lasu i takiej truskawy to Imaginary Authors Cape Heartache.

[Snowdrop_]

Napisane przez kucyk ponny

W Polsce przy domu rodzice mają malutki lasek i fakt pięknie pachnie z rana jak te scięte pnie taką wilgosc załapią. To tego już na naszej działce nie skąd się wzieły mamy połacie konwalii. Wg mnie najładniejszy zapach lasu i takiej truskawy to Imaginary Authors Cape Heartache.

U nas też są konwalie w maju, a teraz krokusiki, przebiśniegi (jest tu jakiś wątek do wrzucania wiosennych zdjęć? Widziałam nieraz na naszych grupach perf na fb, że ludzie pytali albo o czysty zapach lasu, nagrzanego lasu iglastego latem, o ścięte drewno... Można stamtąd zaczerpnąć inspiracje, chociaż szkoda że większość z proponowanych to niszaki. Mainstream nie bardzo idzie w paprocie, drewno, iglaki. Ten zapach, który Fenris rozbierala dopiero, Bois d'Hadrien to idealnie oddany śródziemnomorski las, i bardzo trwały na mnie, jak Blackbird.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Kurcze, i teraz mam ochotę na ten zapach lasu o świcie od Szelągowskiej, chyba Mglisty Poranek. Jak wszystko zrobię to dzisiaj wybiorę się obejrzeć te dyfuzory.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenris]

Otworzyłam rozbiórkę szampańskich Pink Molecule w świetnej cenie, jakby ktoś był chętny