Wiosna, Wiosna... Irenowa Wiosna!!! ~ 49

[gosia261282]

Napisane przez yyahyoo

Oj kusisz!! Muszę jutro kupić

Gosia odpoczywaj jak najwięcej.

My dopiero wróciliśmy do domu. Odebraliśmy wycieczkowiczów z pociagu i poszlismy na pyszną polska kolację. Oblednie smaczne jedzonko. I pierwszy raz od ponad roku w restauracji

Próbuję, choć teraz to staram się wszyscy na bieżąco robić, żeby nic nie zostawiać na po porodzie

Fajnie Wam. Korzystajcie A co dobrego jedliście?

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Beellina]

Napisane przez gosia261282

Która podejmie się takich puzzli? Załącznik 7749095

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez HellcatRedeye

No i jak tam ta Eurowizja? Obejrzałam w końcu ta polska piosenkę i nie wydaje mi sie zła. Nawet bym powiedziała, że w ucho wpada. U nas nie leci to nawet wyników nie sprawdzę. Coś już wiadomo?

Jasia, u Was restauracje otwarte? Ale zazdroszczę... Mnie się już tak sushi chce, że aż mnie skręca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Polska się nie zakwalifikowała do finału.

[Beellina]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88716733]Sam.[/QUOTE]Bardzo odważny! Ekstremalne wycieczki wybiera to i taki wyjazd ogarnie.
A stresu się nie dziwię..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88716905]Polska się nie zakwalifikowała do finału.[/QUOTE]No tak, zapomniałam, że przecież jeszcze kwalifikacje są.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez HellcatRedeye

No tak, zapomniałam, że przecież jeszcze kwalifikacje są.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To był drugi półfinał. W sobotę jest finał.

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Kasia, a jakie urządzenie Karcher zamówiliście?

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:41 ----------

Gosia na wątku szczepionkowym, dziewczyny mieszkające w UK pisały, że u was nie szczepią Astrą kobiet poniżej 40 roku życia. A ty chyba nie masz jeszcze skończonej czterdziestki? Także, raczej nie powinnaś dostać AZ .


Powinnam już spać, a ja siedzę i pierdoły w necie czytam .

[NibyNic]

Hania, Evelka - zamówiliśmy myjkę wysokociśnieniową Power K3 full control, ale będzie inny model, tylko już teraz nie wiem jaki ostatecznie bo M wybierał na o zamienią


Dzień dobry, deszczowo dzień się zaczął.

[gwiazdeczka26]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88716603]Kurcze przegapiłam połowę Eurowizji.. Dopiero wróciliśmy do domu. Odebrałam tą zamówioną kosiarkę i piłę.

Młody dostał już adres docelowy, gdzie ma się zakwaterować w Holandii. We wtorek ma mieć jeszcze rozmowę, a wyjazd 28 maja. Coś za szybko to wszystko jak dla mnie. Już się zaczęłam denerwować .[/QUOTE]


Ojejku to juz!!? U was to blyskawicznie wszystko!
A moze to i lepiej, nie bedziesz musiala za dlugo sie denerwowac
Hania, przetrwalas te jego samotne wyprawy w gory i inne ekstremalne wycieczki, praca w Holandii to pikus przy tym Bedzie dobrze.

Napisane przez magnolia79

A ja we Wrocławiu bywałam... w szpitalach. Bardzo ciężki i kiepski był to czas dla mnie nie mam sentymentu... Może kiedyś go przełamię. Ogólnie chciałabym pozwiedzać miasto.

Powinnas pojechac i przelamac zle wspomnienia. Mysle, ze pokochasz to miasto

Mi tez w niektorych momentach przypomimalo jakby Paryz, moze Prage troche... piekne, piekne miasto.

Napisane przez gosia261282

Fajnie Wam. Korzystajcie A co dobrego jedliście?

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

Typowo polska wyzerka Byly pierozki, placki ziemniaczane, golonka, ziemniaczki i poledwiczki. Byl tez sos kurkowy. Wszystko naprawde przepyszne.
No i super bylo nareszcie moc isc do restauracji, ta niby na zewnatrz ale to w ogrodku pod kompletnym zadaszeniem wiec idealnie

Bry! Piateczek No i ostatni dzien urlopu u mnie.

[HellcatRedeye]

Dzień dobry, Jasia mi się śniła. Byłam na zlocie forumowym i się poznałyśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evela28]

Napisane przez HellcatRedeye

Dzień dobry, Jasia mi się śniła. Byłam na zlocie forumowym i się poznałyśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha dobre, jak wyglądała w twoim śnie ?

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez NibyNic

Hania, Evelka - zamówiliśmy myjkę wysokociśnieniową Power K3 full control, ale będzie inny model, tylko już teraz nie wiem jaki ostatecznie bo M wybierał na o zamienią

Oglądam sobie właśnie na stronie. Fajne urządzenie! I już bym go chciała mieć .

Napisane przez gwiazdeczka26

Ojejku to juz!!? U was to blyskawicznie wszystko!
A moze to i lepiej, nie bedziesz musiala za dlugo sie denerwowac
Hania, przetrwalas te jego samotne wyprawy w gory i inne ekstremalne wycieczki, praca w Holandii to pikus przy tym Bedzie dobrze.

Dzięki Gwiazdka. W sumie racja i racjonalna strona mojego jestestwa wie, że to nic złego, że nawet to dobrze, bo przecież jedzie do pracy. Ale... ta część matczyna, mniej racjonalna już przeszła w tryb zamartwiania się. I obawiam się, że na tym trybie będę trwać dopóki nie wróci.
Evelka mam rację?

[gosia261282]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88716944]To był drugi półfinał. W sobotę jest finał.

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Kasia, a jakie urządzenie Karcher zamówiliście?

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:41 ----------

Gosia na wątku szczepionkowym, dziewczyny mieszkające w UK pisały, że u was nie szczepią Astrą kobiet poniżej 40 roku życia. A ty chyba nie masz jeszcze skończonej czterdziestki? Także, raczej nie powinnaś dostać AZ .





Powinnam już spać, a ja siedzę i pierdoły w necie czytam .[/QUOTE]No nie mam jeszcze


Bry
Nie urodziłam jeszcze jakby co, ale noc znów ciężka

[gosia261282]

Od 3 tyg codziennie pada. I końca nie widać! Screenshot_20210521_065504_com.huawei.android.totemweather.jpg

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

Nie urodziłam jeszcze jakby co, ale noc znów ciężka

Hehe, bieżące info .

Napisane przez gosia261282

Od 3 tyg codziennie pada. I końca nie widać! Załącznik 7749100

Jesooo, współczuję. Strasznie dołująca taka pogoda.


Próbowałam znaleźć Młodemu termin na szczepienie jednodawkowym J&J jeszcze przed wyjazdem, ale niestety najbliższy wolny termin 31 maja. A on wyjechać musi 27 maja, żeby 28 być już na miejscu. No nic, pójdzie normalnie na szczepienie pierwszą dawką Pfizer jutro, tak jak miał ustalone. A co będzie z drugą dawką, jak wróci dopiero za 3 miesiące to ja nie mam pojęcia.

"Uwielbiam" takie organizowanie wszystkiego na szybko, na chybcika, bo coś wyskakuje w ostatniej chwili. Normalnie adrenalina poziom maxi level.

Futrzasty dzisiaj pięknie pokonał schody do windy, jak wracaliśmy ze spaceru. Chyba ma lepszy dzień. Ale pas rehabilitacyjny już jest nadany w paczkomacie, więc powinien dzisiaj być. Mam nadzieję.

[gwiazdeczka26]

Napisane przez gosia261282

No nie mam jeszcze


Bry
Nie urodziłam jeszcze jakby co, ale noc znów ciężka

Haha i to jest najlepszy sposob na uciecie pytan!
Moze na dzien mamy Kubus zrobi ci niespodzianke.

Napisane przez HellcatRedeye

Dzień dobry, Jasia mi się śniła. Byłam na zlocie forumowym i się poznałyśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha kto wie, moze to proroczy sen
Nasz pierwszy zjazd to byl jakies 7 lat temu??
Chyba banana party o ile dobrze pamietam

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88717164]Hehe, bieżące info .

Jesooo, współczuję. Strasznie dołująca taka pogoda.


Próbowałam znaleźć Młodemu termin na szczepienie jednodawkowym J&J jeszcze przed wyjazdem, ale niestety najbliższy wolny termin 31 maja. A on wyjechać musi 27 maja, żeby 28 być już na miejscu. No nic, pójdzie normalnie na szczepienie pierwszą dawką Pfizer jutro, tak jak miał ustalone. A co będzie z drugą dawką, jak wróci dopiero za 3 miesiące to ja nie mam pojęcia.

"Uwielbiam" takie organizowanie wszystkiego na szybko, na chybcika, bo coś wyskakuje w ostatniej chwili. Normalnie adrenalina poziom maxi level.

Futrzasty dzisiaj pięknie pokonał schody do windy, jak wracaliśmy ze spaceru. Chyba ma lepszy dzień. Ale pas rehabilitacyjny już jest nadany w paczkomacie, więc powinien dzisiaj być. Mam nadzieję.[/QUOTE]



Moze on uslyszal o tym pasie i teraz chce wam pokazac, ze wcale go nie potrzebuje

No to ciekawe jak z ta szczepionka bedzie... a jak sie nie wezmie drugiej dawki w odpowiednim terminie to ta pierwsza bedzie zupelnie nieskuteczna czy jak to jest?

I jako matka, doskonale Cie rozumiem Hania. Martwic sie zawsze bedziemy, wbrew wszelkiemu rozsadkowi.

[brzydula_81]

Bry

Napisane przez gwiazdeczka26

Haha i to jest najlepszy sposob na uciecie pytan!
Moze na dzien mamy Kubus zrobi ci niespodzianke.




Haha kto wie, moze to proroczy sen
Nasz pierwszy zjazd to byl jakies 7 lat temu??
Chyba banana party o ile dobrze pamietam





Moze on uslyszal o tym pasie i teraz chce wam pokazac, ze wcale go nie potrzebuje

No to ciekawe jak z ta szczepionka bedzie... a jak sie nie wezmie drugiej dawki w odpowiednim terminie to ta pierwsza bedzie zupelnie nieskuteczna czy jak to jest?

I jako matka, doskonale Cie rozumiem Hania. Martwic sie zawsze bedziemy, wbrew wszelkiemu rozsadkowi.

Dokładnie tak, 2014

Wysłane z mojego motorola one zoom przy użyciu Tapatalka

[evela28]

Napisane przez gosia261282

Od 3 tyg codziennie pada. I końca nie widać! Załącznik 7749100

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

IMG_4026.jpg


[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88717122]Oglądam sobie właśnie na stronie. Fajne urządzenie! I już bym go chciała mieć .



Dzięki Gwiazdka. W sumie racja i racjonalna strona mojego jestestwa wie, że to nic złego, że nawet to dobrze, bo przecież jedzie do pracy. Ale... ta część matczyna, mniej racjonalna już przeszła w tryb zamartwiania się. I obawiam się, że na tym trybie będę trwać dopóki nie wróci.

Evelka mam rację?[/QUOTE]


Święta racja.
Ja mojej mamie współczuje, ona tak całe życie się martwi. A mnie czeka to samo.

[magnolia79]

Bry u mnie dziś już od rana słoneczko...
Jakby tu spędzić piątek? Znów kupa roboty... Znów mało czytam, a nowe książki już czekają w paczkomacie.


Wrocław mam za blisko, żeby pokochać a za daleko, żeby często jeździć
Zresztą rozczarowanie po Jarmarku świątecznym sprawiło, że odechciało nam się tam jeździć.

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88717122]

Dzięki Gwiazdka. W sumie racja i racjonalna strona mojego jestestwa wie, że to nic złego, że nawet to dobrze, bo przecież jedzie do pracy. Ale... ta część matczyna, mniej racjonalna już przeszła w tryb zamartwiania się. I obawiam się, że na tym trybie będę trwać dopóki nie wróci.

Evelka mam rację?[/QUOTE]

Tylko to się można wykończyć
Mam inne zmartwienia, ale niestety jak zaczynam się martwić czymś, to końca nie ma już ostatnio nawet czytałam jakąś książkę o natarczywych, męczących myślach. Podobno działanie i zdrowy rozsądek to najlepsza walka z zamartwianiem się. A ja tak lubie prokrastynację

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

Tylko to się można wykończyć
Mam inne zmartwienia, ale niestety jak zaczynam się martwić czymś, to końca nie ma już ostatnio nawet czytałam jakąś książkę o natarczywych, męczących myślach. Podobno działanie i zdrowy rozsądek to najlepsza walka z zamartwianiem się. A ja tak lubie prokrastynację

To prawda. Niestety nerwy i stres wykańczają. Ale staram się, na ile mogę, nad tym jakoś panować i sobie to racjonalizować.Więcej myśli i wyobrażania się co dobrego może się stać niż tworzenia projekcji, co złego może się wydarzyć. I tak, wydaje mi się, że jest u mnie z tym o niebo lepiej niż kiedyś. Ale do ideału daleko.

Po kilku telefonach, udało mi się, zmienić mu termin z jutrzejszego Pfizera, też na jutro, ale na jednodawkowego Johnsona, ale w Kielcach . Trzymajcie kciuki, żeby nie było jakichś niespodzianek w postaci zmiany szczepionki na inny rodzaj, albo niedostarczeniu J&J czy coś w ten deseń .

[yyahyoo]

Bry!
Piąteczek!! i do tego piękny, sloneczny dzien. Tak to mozna weekendowac

Napisane przez HellcatRedeye

Dzień dobry, Jasia mi się śniła. Byłam na zlocie forumowym i się poznałyśmy

to ciekawe sny masz
[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88717470]To prawda. Niestety nerwy i stres wykańczają. Ale staram się, na ile mogę, nad tym jakoś panować i sobie to racjonalizować.Więcej myśli i wyobrażania się co dobrego może się stać niż tworzenia projekcji, co złego może się wydarzyć. I tak, wydaje mi się, że jest u mnie z tym o niebo lepiej niż kiedyś. Ale do ideału daleko.

Po kilku telefonach, udało mi się, zmienić mu termin z jutrzejszego Pfizera, też na jutro, ale na jednodawkowego Johnsona, ale w Kielcach . Trzymajcie kciuki, żeby nie było jakichś niespodzianek w postaci zmiany szczepionki na inny rodzaj, albo niedostarczeniu J&J czy coś w ten deseń .[/QUOTE]
Hania dokładnie tak!realnie rzeczywistość nie jest tak straszna jak to co podsunie nam wyobraźnia. A jak czlowiek wpadnie w tę spiralę strachu to cięzko potem z tego wyjsc....

Trzymam kciuki!!

[gwiazdeczka26]

Napisane przez magnolia79

Bry u mnie dziś już od rana słoneczko...
Jakby tu spędzić piątek? Znów kupa roboty... Znów mało czytam, a nowe książki już czekają w paczkomacie.


Wrocław mam za blisko, żeby pokochać a za daleko, żeby często jeździć
Zresztą rozczarowanie po Jarmarku świątecznym sprawiło, że odechciało nam się tam jeździć.

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------



Tylko to się można wykończyć
Mam inne zmartwienia, ale niestety jak zaczynam się martwić czymś, to końca nie ma już ostatnio nawet czytałam jakąś książkę o natarczywych, męczących myślach. Podobno działanie i zdrowy rozsądek to najlepsza walka z zamartwianiem się. A ja tak lubie prokrastynację

Zmartwienia maja to do siebie, ze potrafia bezwzglednie opanowac nasze mysli. Zwlaszcza w nocy Sa rozne techniki zeby przeforsowac umysl na inne tory, ale oczywiscie z realizacja to juz trudniej.

Hania, super ze sie udalo! Kciuki oby poszlo wszystko dobrze

[magnolia79]

Napisane przez gwiazdeczka26

Zmartwienia maja to do siebie, ze potrafia bezwzglednie opanowac nasze mysli. Zwlaszcza w nocy Sa rozne techniki zeby przeforsowac umysl na inne tory, ale oczywiscie z realizacja to juz trudniej.

Hania, super ze sie udalo! Kciuki oby poszlo wszystko dobrze

To ja mam na odwrót. Potrafię mieć cały dzień popsuty od myślenia i martwienia się. Sen to dla mnie regeneracja, w nocy nie myślę, najgorzej jak rano się budzę i wiem, że problemy wciąż istnieją...

[gosia261282]

U mnie zmartwienia bardzo działają na sen. Pewnie m.in. przez to tak źle sypiam.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[yyahyoo]

u mnie tez stresy falatlnie wpływaja na sen.

dzisiaj na lunchyk było cos na F. Oj jakie to jest uzależniająco pyszne!

[gwiazdeczka26]

Napisane przez magnolia79

To ja mam na odwrót. Potrafię mieć cały dzień popsuty od myślenia i martwienia się. Sen to dla mnie regeneracja, w nocy nie myślę, najgorzej jak rano się budzę i wiem, że problemy wciąż istnieją...

To teoretycznie powinno byc latwiej w dzien zajac mysli czym innym...

Napisane przez yyahyoo

u mnie tez stresy falatlnie wpływaja na sen.

dzisiaj na lunchyk było cos na F. Oj jakie to jest uzależniająco pyszne!

Ojj tak potwierdzam! Teraz juz wszystkie dobrosci polskie mam zaspokojone haha

Apropo tej drugiej czesci Firefly Lane, to odlozylam ksiazke... jest tak bardzo depresyjna, smutna i ciezka, ze nie dalam rady. I tak przebrnelam przez 65%, ale juz kolejna traagiczna historia mamy Tully to poddalam sie.

[magnolia79]

Gwiazdka, u mnie może tak jest że ja w nocy nigdy nie rozmyślam, tylko czytam. A w dzień mogę szukać w internecie, rozmawiać o problemie, no i martwić się. Też nigdy zmartwienia nie powodują tego, żeby nie chciało mi się jeść. Ehhh...

[evela28]

Napisane przez magnolia79

Gwiazdka, u mnie może tak jest że ja w nocy nigdy nie rozmyślam, tylko czytam. A w dzień mogę szukać w internecie, rozmawiać o problemie, no i martwić się. Też nigdy zmartwienia nie powodują tego, żeby nie chciało mi się jeść. Ehhh...

To u mnie zupełnie na odwrót.


Kupilam dziś hamak w biedronce, teraz ciekawe kto mi stojak do tego zrobi.
W ogole to jestem zasmucona jak mi pieniądze z konta uciekają, chyba dziurę jakaś tam mam. Musze sie bardziej kontrolować.

[gosia261282]

Wzięłam się za robotę w chacie. Ale sił mam mało. I Kubuś też się buntuje jak sprzątam i nachylam się, nie lubi jak go uciskam, bardzo mocno mnie wtedy kopie.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez evela28

To u mnie zupełnie na odwrót.


Kupilam dziś hamak w biedronce, teraz ciekawe kto mi stojak do tego zrobi.
W ogole to jestem zasmucona jak mi pieniądze z konta uciekają, chyba dziurę jakaś tam mam. Musze sie bardziej kontrolować.

Mnie też! To jest jakaś masakra z tymi pieniędzmi. Nawet na samo jedzenie, chemię, no takie podstawy idzie kosmiczna suma, no ale wiadomo u nas pełna chata.

[Beellina]

Napisane przez HellcatRedeye

Dzień dobry, Jasia mi się śniła. Byłam na zlocie forumowym i się poznałyśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I tylko Jasia tam byla?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez gosia261282

No nie mam jeszcze


Bry
Nie urodziłam jeszcze jakby co, ale noc znów ciężka

A ja tu weszłam i myśle ciekawe czy Gosia urodziła to chyba będą twoje codziennie przywitania z nami do porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez magnolia79

Bry u mnie dziś już od rana słoneczko...
Jakby tu spędzić piątek? Znów kupa roboty... Znów mało czytam, a nowe książki już czekają w paczkomacie.


Wrocław mam za blisko, żeby pokochać a za daleko, żeby często jeździć
Zresztą rozczarowanie po Jarmarku świątecznym sprawiło, że odechciało nam się tam jeździć.

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------



Tylko to się można wykończyć
Mam inne zmartwienia, ale niestety jak zaczynam się martwić czymś, to końca nie ma już ostatnio nawet czytałam jakąś książkę o natarczywych, męczących myślach. Podobno działanie i zdrowy rozsądek to najlepsza walka z zamartwianiem się. A ja tak lubie prokrastynację

Niestety problemy i zmartwienia każdego męczą. Mnie niektóre to spędzają sen z powiek, na niektóre nie mamy wpływu ale im człowiek starszy wydaje mi się że te stresy są gorsze i nachodzą problemy..
Któraś z was trenowała Joge, chyba Jasia albo Mag?! Trenujecie? Pomaga wam to w rozluźnieniu i wyciszeniu organizmu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez magnolia79

Gwiazdka, u mnie może tak jest że ja w nocy nigdy nie rozmyślam, tylko czytam. A w dzień mogę szukać w internecie, rozmawiać o problemie, no i martwić się. Też nigdy zmartwienia nie powodują tego, żeby nie chciało mi się jeść. Ehhh...

A ja właśnie nie moge skupić się na czytaniu kiedy sie stresuje i za dużo na głowie sen też wtedy mam przerywany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Napisane przez evela28

To u mnie zupełnie na odwrót.


Kupilam dziś hamak w biedronce, teraz ciekawe kto mi stojak do tego zrobi.
W ogole to jestem zasmucona jak mi pieniądze z konta uciekają, chyba dziurę jakaś tam mam. Musze sie bardziej kontrolować.

A ja wczoraj w biedrze kupiłam leżak na działkę tylko ta cholera jest jakiś taki ciężki.
Poluje jeszcze na leżak ale taki przenośny. Jak będę nad jeziorem na działce żeby sobie zabierać na plażę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magnolia79]

Bell, ja medytuję. Joga mi nieznana...