|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2010-03-19, 23:50 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 143
|
Donoszenie na współpracowników :/
Witam wszystkich forumowiczów
Mam taki oto problem, pracuje w pewnej firmie od 2 miesiecy. Pracuję z kilkoma osobami i ostatnio pojawił się problem donosicielstwa....Nie wiem jak sobie z tym poradzić bo nie jestem osobą konfliktową ale też nie chce sobie dać wejśc na głowę. A mianowicie przez 2 miesiące wszystko było ok przynajmniej mi sie tak wydawało...jednak ostatnio miałam rozmowę z szefem i się okazało że inne osoby na mnie donoszą zupełnie nieprawdziwe rzeczy. Moim zdaniem wymyślone bo wiem co robie a czego nie robie. Tym bardziej, że jestem na okresie próbnym i nie na ręke by mi było robić coś wbrew polityce firmy. Chodzi o to, że żadna osoba nie powiedziała mi wcześniej, że coś źle robie,bo wtedy bym zareagowała i może przemyślała całą sprawę, natomiast dowiaduje się od szefa o całym zajściu. Że któś do niego dzwonił i mu kablował i jak to jest naporawdę. Wiem że jestem nową osobą i nie wszystko jeszcze umiem tym bardziej po dwóch miesiacach ale żeby tak sie zachowywali wspolpracownicy???mam mieszane uczucia a szczerze to bylam zdolowana zaraz po rozmowie z przelozonym tym bardziej ze jestem nowa i nie nie moge za bardzo bronic swoich racji bo osoby donoszace [racuja kilka lat i wiadomo ze im sie bardziej uwierzy...czy to moze byc efekt zazdrosci czy tez szukania problemow? Dodam ze w tej firmie donbosicielstwo jest na porzadku dziennym. Mialam sie od tego trzymac z daleka ale w tej sytuacji mysle ze tez nie powinnam trzymac jezyka za zebami i tez cos od siebie powiedziec. Co o tym myslicie? bo ja uz nie wiem co robic
__________________
|
2010-03-20, 08:47 | #2 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Cytat:
myślę, że powinnaś zmienić prace.
__________________
|
|
2010-03-20, 09:40 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 228
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Warto zmienić pracę.
Firma nie kieruje się żadną etyką, a to że się tak dzieje w firmie pokazuje tylko jak kiepski jest szef!! Wczoraj przeczytałam mądrą rzecz: "Mądry szef na każdym spotkaniu z pracownikami mówi: >>są ludzie, którzy mówią ci coś prosto w oczy i są tacy, którzy obmawiają za plecami i donoszą. Do której grupy się zaliczacie?<< Działanie takie ogranicza plotkowanie i służy poprawie w komunikacji" Tak więc kochana zwalniaj się. Zasługujesz na lepszą pracę i na traktowanie z szacunkiem. Wiem coś o tym, bo własnie złozyłam wypowiedzenie z pracy, bo donosicielstwo u mnie jest na porządku dziennym, np. wykorzystywanie prywatnych korespondencji w celu doniesienia szefowi |
2010-03-20, 09:52 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Moja droga. Pracowalam kiedys w firmie, w ktorej kazdy zyl donosicielstwem, plotka, kopaniem dolkow. Wytrzymalam tam tylko rok.
Nie bede Ci doradzac zmiany pracy, bo nie w tym rzecz, choc pewnie kiedys nie wytrzymasz i odejdziesz, jesli sytuacja sie nie zmieni. Polecam Ci rzetelne wykonywanie swoich obowiazkow i nie przejmowanie sie cala sprawa. Wiem, ze to trudne, bo jak ktos kiedys na mnie doniosl totalnie nieprawdziwe rzeczy, tez bylam na okresie probnym, to sie strasznie przejelam, jakbym dostala w pysk i pracowac to mi sie juz na pewno nie chcialo, no ale coz mialam zrobic... trzeba bylo "zapomniec"-choc o takich incydentach nigdy sie nie zapomina - i isc do przodu. Na pewno nie baw sie w donoszenie na innych. Chyba, ze ktos Cie wprost zapyta o poczynania wspolpracownikow, to ja na pewno bym ich nie kryla, tylko powiedziala prawde. Powodzenia. |
2010-03-20, 10:05 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 228
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Cytat:
Jak coś mi się u kogoś nie podoba to mówię to tej osobie prosto w oczy, a nie gadam szefowi Jak szef się pyta to ja nic nie wiem. Jak go interesuje co robi lub co zrobiła ta i ta osoba to niech sam z tą osobą porozmawia w 4 oczy, a niech nie wypytuje innych pracowników Na tym polega etyka w biznesie. Ma się coś do kogoś to się mówi konkretnie z tą osobą, a nie z osobami trzecimi, które tak na prawdę nigdy nie znają intencji i motywacji osoby która postąpiła tak czy inaczej. Zawsze powinno się rozmawiać bezpośrednio z osobą, której sprawa/nagana dotyczy. |
|
2010-03-20, 10:57 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 143
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Dziękuje dziewczyny za rady innej pracy szukam juz odkad zaczelam tam pracowac jednak wiadomo jak jest ....trudno cos znalezc...wiec ta traktuje jako okres przejsciowy...I napewno jezeli znajde cos innego to sie zwolnie. Jednak zastanawiam się jak zachowywac sie w stosunku do innych pracownikow ktorzy tak sie zachowali wobec mnie? Moj TZ mowi zebym nie patrzyla na innych i po tej sytuacji jezeli szefostwo mnie o cos zapyta to zebym sie nie opierdzielala tylko powiedziala swoje opinie na temat tych osob. A troche by tego bylo...Nie wiem czy poruszac ten temat z tymi osobami bo chyba tego oczekuje szefostwo jednak ja nie widze w tym sensu bo boje sie ze skonczy sie to klotnia i ogolnie bedzie sytuacja nieciekawa. Wolalabym przemilczec sprawe i robic swoje. Najbardziej mnie denerwuje to ze nie potrafia powiedziec wprost, ze to i tamto sie im nie podoba i zebym zaczela cos robic inaczej. Wszystko jest w porzadku a jakze! Plotki ploteczki usmiechy...a tu takie cos
__________________
|
2010-03-20, 14:19 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 228
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
W takim razie powodzenia w szukaniu nowej pracy.
|
2010-03-20, 16:31 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Cytat:
|
|
2010-03-22, 16:30 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
w razie potrzeby mów otwarcie co i jak: powiedz, ze jesteś uczciwą osobą i nie masz nic do ukrycia, mozesz dodać ze jest Ci przykro w powodu zaistniałej sytuacji i możesz tylko domyslać sie, ze być moze nie wszystkim jest na ręke ze nowa osoba pojawia sie w firmie, stąd te pomówienia...
nie mów za dużo, pamietaj: to winni sie tłumaczą nie ufaj tak ludziom! |
2010-03-22, 16:36 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
skąd ja to znam...
w poprzedniej pracy tez takie życzliwe miałam...Maile potrafiły do siebie pisać, i komentowały w nich co robili współpracownicy w danej chwili.I do szefa.Oskarżenia były niedorzeczne i śmieszne. Po pierwszej rozmowie z szefem, poszłam i powiedziałm, że skoro je ciężko obraziłam, to przepraszam.I jeśli mają do mnie jakieś uwagi, chciałabym, żeby mówiły wprost.Powiedziałam też, że jest mi trudno, bo dopiero zaczynam, i prosze o wyrozumiałość, bo tez były w mojej sytuacjiPotem ryczałam w domu 2 dni (był weekend) Nie poszłam tam się zaprzyjaźniać, ale wykonywać powierzone mi obowiązki. Popracowałam tam rok.Jak odchodziłam z pracy polały im się łezki.Mnie nie Dużo się tam o ludziach nauczyłam
__________________
Pnie się mój różowy powój w górę wciąż się pnie
migdałowy zapach ma i smak Edytowane przez kasia_1402 Czas edycji: 2010-03-22 o 16:37 |
2010-03-22, 18:11 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
dokladnie tak.
Przyslowie jaki pan, taki kram sprawdza sie w kazdym miejscu pracy. Z donosami to przede wszystkim trzeba miec dokad pojsc. Bo wiekszosc normalnych dyrektorow/prezesow/kierownikow itp. temu wcale nie przyklaskuje. Poza tym dzisiaj donosiciel donosi X-owi, jutro na X-a. Tak dziala ten system i kto roztropny likwiduje zjawisko od podstaw na wlasnym podworku. Co by go nie pokonano jego wlasna bronia. Oczywiscie przy tym nie neguje checi zdobywania informacji o firmie i pracownikach. Ale sa na to lepsze i bardziej przyszlosciowe metody. Mialam kiedys szefa, ktory zamiast ukarac tych na ktorych donoszono mu, ukaral donosicieli a tym na ktorych donoszono wspanialomyslnie i publicznie wybaczyl. Zrobil to dwa razy, trzeci raz nie musial. Nie bylo trzeciego chetnego na kablarza. Za to doskonale wiedzial co sie u nas dzieje, chodzil z nami na obiady i pytal czy wszystko idzie sprawnie a jak nie to jak nam moze pomoc. I naprawde pomagal. A my naprawde mowilismy, bez skarg, zalenia sie, szukania winnych. |
2010-03-22, 19:04 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 143
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
W tej firmie tak jak już pisałam donoszenie jest na porządku dziennym, nikt nie powie nic prosto w twarz tylko sie dzwoni do "góry" żeby się wyżalić. Zastanawiam się jaki interes mają osoby donoszące, które pracują kilka lat, w tym by uprzykrzac zycie osobom nowym, które czują się niepewnie i nie na ręke by im było żeby ktoś miał na nich jakiegoś haka. Tym bardziej, że jest to okres próbny. Trudno jest trochę przxekonać do siebie szefostwo jeżeli się krótko pracuje i nas jeszcze nie znają, w przeciwieństwie do osób z długim stażem... Moje postanowienie na tą chwile jest takie, że jeżeli wizyte złoży nam szef to zamierzam wszystko wyjasnic( co do ostatniego slowa), robic swoje i sie nie przejmowac, obserwowac innych, nie poruszac tego tematu z donosicielami poniewaz sa to osoby szukajace problemow wiec nie bede ryzykowac ze sytuacja sie pogorszy. Jak myslicie?
Ps. Dziękuje za wszystkie pomocne odpowiedzi, widze że nie jestem sama z tym problemem
__________________
|
2010-03-23, 16:59 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Cytat:
p.s. szef, który akceptuje donosicielstwo nie zasługuje na szacunek |
|
2010-03-23, 17:03 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 143
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Prawdopodobnie będzie konfrontacja tzn. wszyscy beda obecni by porozmawiac o sprawie a ja tego nie chce, nie wiem czy mowic o wzystkim co mi sie nie podoba bronic sie czy tez skonczyc na tym ze przperaszam i postaram sie lepiej wypelniac swoje obowiazki. Wolalabym w cztery oczy z szefem powiedziec o wszystkim a nie przy wspolpracownikach bo podejrzewam ze szanse na poparcie swoich racji bede miec nikle znajac charakterki wspolpracownikow. co robic dziewczyny???
__________________
|
2010-03-23, 17:07 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Cytat:
trudna sytuacja... przecież cieżko by było powiedzieć, ze nie podoba Ci sie sposób w jakim rozwiązuje sie problemy w firmie... co dokładnie masz na sumieniu? łatwiej bedzie Ci doradzić |
|
2010-03-23, 17:23 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 143
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Generalnie chodzi o moja osobowosc, ze nie jestem tak gadatliwa jak inni i nie popieram ich plotek tak jakby tego chcieli(bo wedluch nie moga sie ze mna porozumiec) no i podobno dbanie o czystosc haha chociaz nigdy sie nie zdazylo zebym czegos nie zrobila tym bardziej sprzatanie po sobie(ale inni sadza odwrotnie). Ostatnio zauwazylam ze sami robia to co zarzucaja mi. Najbardziej denerwuje mnie to ze zachowuja sie jakby o niczym nie wiedzieli i nic sie nie stalo Wiec co robic?
__________________
|
2010-03-23, 17:38 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 228
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Rena taki szef, o którym napisalaś to ze świeczką szukać ?
Perfume zazwyczaj drażni nas u innych to co sami robimy Więc sama widzisz, że potwierdza się Cytat:
Na prawdę czasami takie "głupoty" decydują o tym czy kogoś dażymy sympatią czy nie Ty po prostu bądź sobą. Jak już wspomniałam cała ta twoja firma to jakaś LIPA, jak szef toleruje donosicielstwo i je popiera to to jest chore! A współpracownicy to wazeliniarze, którzy myślą, że donosicielstwem sobie "punkty" nabiją u szefa ... brak słów ... Ja miałam to samo ... ogromnie się cieszę, że już tam nie pracuję, bo i donosicielstwo i mobbing ... |
|
2010-03-23, 18:25 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 143
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Może podchodzę do tego zbyt emocjonalnie i bardzo się tym denerwuje, bo nie chce żeby uważano mnie za osobę niekompetentną...Nie miałam powodów żeby kogoś osądzać i wiadomo jak to w nowej pracy starałam się robić wszystko na tyle dobrze, żeby nikt nie miał nic przeciwko, nigdy niczego nie odmówiłam...i tak się wszystko obraca przeciwko mnie a i nie znam na tyle stosunków w firmie i ludzi żeby wiedzieć jak się bronić. Podejrzewam, że jak wszystko się w jakimś stopniu wyjaśni to i tak zostaną niemiłe wspomnienia i każdy będzie szukał jakichś haczyków
__________________
|
2010-03-24, 17:44 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 143
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Jestem taka zła! Nie widze siebie dalej w tej pracy Oczywiście była rozmowa i na kazde moje ale oni mieli swoje. Nie chce tam pracować! Mam już tego dosyć! Jak można tak traktować człowieka. Jeszcze najlepsze jest to, że nie dzą dojść do słowa i nie ma jak się tłumaczyć. Tym bardziej dlaczego ja mam się tłumaczyć z tego jaką jestem osobą??? To jest chore Co mają znaczyć uśmieszki gdy ja coś mówie i wyciąganie spraw sprzed miesiąca. Oczywiście wyszlo na to że wszystko moja wina. Najbardziej boli ich to jaką jestem osobą(raczej spokojną, ostrożnie wypowiadającą się na tematy prywatne, lubiącą czasem pobyć w ciszy, nie wypowiadam się w kwestiach o których nie mam pojęcia, jeżeli kogoś nie znam to nie paplam byle o czym zeby pogadac tym bardziej jeżeli ktoś jest gburowarty, nie podlizuje się). Czy to jest normalne żeby taki charakter człowieka aż tak przeszkadzał?? Po prostu mam tego po uszy, mam ochote tam się więcej nie pokazywać najgorsze ze od nowego miesiaca kolejna umowa a ja nie chce jej przedłużać ale na horyzoncie nic innego co ja mam zrobic bo normalnie odechciewa mi się zyc?
__________________
|
2010-06-08, 21:42 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
na mnie wspolpracownica donosila i w środę dostałam wypowiedzenie z pracy ;/
... a bylo to tak, że... w maju bylam w szpitalu na wycieciu guzka piersi, potem dostalam zwolnienie lekarskie [2tyg]. W trakcie zwolnienia pojawialam sie w firmie, jednak juz przed pojsciem do szpitala... mialam zle przeczucia, czułam po zachowaniu 2dziewczyn, jedynych poza mną, które tam pracuja. One są na 1/2 etatu a ja na cały [byłam...]. Ciągle słyszałam jakieś pretensje do mnie, jakieś dziwne traktowania... ;/ zaczęło się to od imprezy firmowej, na której ja nic jako jedyna nie pilam [wtedy ja juz pracowalam 4mce, a one- jedna tydzien, druga 2tygodnie], Laska X. narąbała się strasznie... no ale... od tamtej pory byłam tą prześladowaną. Wczoraj byłam w biurze i pokłóciłam się z tą laską X. bo nie poinformowała mnie o tym, że przysługuje mi 2dni wolnego na poszukiwanie pracy. i ona wtedy wybuchła... a w biurze poza mną i nią były jeszcze 3osoby - w tym szef! Wygadała się laska co na mnie donosiła... ja jej pogratulowałam 200pkt za donoszenie i wymyślanie... a ona na to "i co z tego" :/ Przykro mi się zrobiło, że ona tak innych omotała, ale to jest mój błąd bo na poczatku jak została zatrudniona to dzieki mnie dostala premie!!!!!!!!!!!!!!! :/ Żałuję tylko jednego- że nie będę miała dochodu i czeka mnie żmudne szukanie pracy.....
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
2010-06-09, 12:55 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 398
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Cytat:
Tak to bywa. Miałam podobną sytuację z tym że byłam nowa. Idę do dziewczyny z ciastem na dzień kobiet i uśmiechem, ona się mnie pyta co słychać a gdy jej powiedziałam szczerze to ona wszystko nakablowała mojej przełożonej....Długo tam nie popracowałam....
__________________
I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks. |
|
2010-06-10, 14:57 | #22 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Donoszenie na współpracowników :/
Cytat:
- Aga robi te wycieczke doNiemiec, chi chi chi! - Tak, ciekawe, jak jej ta wycieczka wyjdzie! - Księgowa też na nia jedzie? (księgowa byla obiektem drwin całego zespołu) - Tak, o, to się świetnie składa, niech jedzie na wycieczke Agnieszki! (w sensie, że ja wycieczke na pewno zrobię źle) Najlepsze było to, że wycieczkę organizowalam dla pewnej pani, ktora co roku jeździła ze swoją grupą w kilka miejsc. Jedna z tych plotkarek, powiedzmy Kasia, zrobiła jej wycieczke tak, że kobieta przyslala reklamację na pięć stron. Efekt był taki, że po mojej wycieczce kobieta była bardzo zadowolona i nawet powiedziała o tym mojej szefowej. Mi z kolei grupa przywiozla podpisaną przez każdego uczestnika kartkę pocztową z Monachium i fajne, niemieckie czekoladki. Ale nie moglam sobie odmwić przyjemności poinformowania owej Kasi, że wycieczka bardzo się udała i w ogóle nie rozumiem, jak można tak spartolić prostą wycieczkę, żeby ludzie reklamacje na pięc stron pisali. Mina tamtej panny - bezcenna! A z tamtego biura odeszlam po 0 miesiącach, wzajemne podgryzanie się było nie na moje nerwy.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:22.