2009-07-07, 17:12 | #31 | |||||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Też ---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ---------- A powiem Wam jeszcze jedno, tak mi się jakoś przypomniało. Nie jestem pewna czy to ma związek ze sprawą, ale chyba jednak ma ... Mam takiego znajomego, jest we Wrocławiu właścicielem dużej firmy (350 pracowników to dużo, nie ?). No i wygląda to mniej więcej tak: życie pracownicze prowadzi 24/7 dosłownie. Bo wstaje koło 8, jedzie do pracy ( a właściwie idzie - bo mieszka na terenie swoich zakładów - generalnie jest właścicielem tryliardów hektarów i z jednej strony firma, między tym las, jezioro, pola, łąki i jego ranczo), pracuje do 18 - 20, jedzie na tenisa/squasha, kolacje itp. i wraca koło północy. Co kilka dni wyjeżdża - a to na 2 dni do innego miasta na negocjacje, a to na tydzień do Hiszpanii na negocjacje, a tu na 2 tygodnie do Australii wybadać nowe produkty, a tu miesiąc w Chinach szuka maszyn itp. Nie, nie jest pracoholikiem, on to po prostu uwielbia. No i ziomek ma: lat 38, żonę od lat 6, córeczkę od lat 3, kochanek kilka. W sumie mogłabym tu zapytać ile znacie kobiet mających takie firmy. Ale ja nie o tym. Ja o tym, kogo on zatrudnia. Otóż zatrudnia tylko mężczyzn, z wiadomych powodów. Tzn. piszę o tych wyższych stanowiskach, nie pakowacz czy sekretarka tudzież recepcjonistka. Mówię o dyrektorach działów. Wszyscy sztuk 7 lub 9 nie pamiętam dokładnie są w podobnym wieku - 30 - 40 lat, mają żony i malutkie dzieci. I sytuacja sprzed kilku dni: jemy obiad, rozmawiamy i ja mówię, to zróbmy coś tam za 2 tygodnie. A oni, że nie bo oni jada na wakacje. to ja pytam,, ale jak to - wszyscy ? A no tak, jadą wszyscy: właściciel plus Ci wszyscy dyrektorzy na rejs po wybrzeżu chorwackim. Na 3 tygodnie. Oczywiście sami, bez żon i bez rodzin - jest to wyjazd służbowy. Oprócz tego, że będzie fajnie i ładnie to omawiają sprawy firmy itp. Macie jakieś refleksje ? Bo ja mam kilka.
__________________
Edytowane przez szugarbejb Czas edycji: 2009-07-07 o 17:14 |
|||||||||||
2009-07-07, 17:21 | #32 |
Zakorzenienie
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Sa rózne matki - jedne od razu wieją na L4, bo raz im się zakręciło w głowie i już uważają, że nie będa chodzić do pracy, bo zdrowiem dziecka nie będa ryzykować. Tylko, że na zakupy i ploty mają zdrowie smigać.
Inne z kolei czując się dobrze pracuja sumiennie. A po powrocie do pracy wprawdzie nie biorą nadgodzin i staraja się przychodzić i wychodzić punktualnie, ale za to w pracy nie obijaja się na ploteczkach, tylko pracują, bo chcą być fair. Akurat to, że ktoś przychodzi i wychodzi punktualnie, nie chcąc zostawac po godzinach, to dla mnie duży plus. Jesli taka osoba wyrabia się w wyznaczonym czasie ze wszystkimi zadaniami, to znaczy, że jest poukładana. Jesli nie, to albo źle planuje sobie czas (ploteczki, kawka, papierosek co pół godziny) albo ma za dużo obowiązków (i wtedy to już trzeba z szefostwem rozmawiać). Nie ukrywajmy, są kobiety, ktore macierzyństwo traktują jak Bóg wie co i chciałyby korzystać ze wszystkich przywilejów, nie dająć wiele w zamian. Dzięki takim uciekającym na lewe L4 leniuszkom pracodawcy nie chcą zatrudniac młodych kobiet czy zwalniają młode matki. Trudno się dziwić. Mozna sie oczywiście oburzać, pewnie. Tylko bądźmy szczerze: w sytuacji kiedy dziecko jest chore, kto bierze zwolnienie? Praktycznie zawsze matka. I nie wnikam w to, czy jest samotną matką, czy ma męża, faktem jest, że rzadko zdarza się, aby przy chorym dziecku zostala raz matka, raz ojciec. Teraz zapewne to się zmienia na korzyść matek, bo ojcowie coraz chętniej dzielą się obowiązkami. Ale najczęściej to jest tak: - ojciec pracuje i do głowy mu nie przyjdzie, aby wziąc pare dni zwolnienia - matk abierze zwolnienie, bo do głowy jej nie przjdzie, że ktoś inny mialby zostac z jej maluszkiem (nawet ojciec dziecka, bo tylko ONA musi być przy dziecku, bo przeciez w pracy będzie umierac z niepokoju i dzwonić do domu co 5 minut).
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2009-07-07, 18:55 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 236
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
ehh i dalej próbujecie wmówić, że młoda matka jest złym pracownikiem... chciałabym tylko przypomnieć czego dotyczy wątek
do wypowiedzi proszę szczególnie młode mamy , które szukały/szukają pracy
__________________
|
2009-07-07, 21:16 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 98
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Umówmy się - firma prywatna to nie jest organizacja non - profit tylko działalność nastawiona na zysk. Tak samo Ty chcesz iść do pracy aby mieć wymierne korzyści finansowe (no chyba że nie chcesz ale wtedy to się nazywa wolontariat). Więc zrozum że absencja pracownika nie uderza w niego tylko w pracodawcę.
Zresztą, moja kuzynka swoją ciążę spędziła na L4. Nieśmiało jej się zapytałam czy ma jakieś problemy zdrowotne - mówiła że nie, pyatłam czy z dzieckiem ok - mówiła że tak. No się jej pytam to po co siedzisz na L4 - "no chyba mi się należy" ... Szkoda że nie pociągnęłam rozmowy bo bym się dowiedziała za co jej się nalezy ale mnie zatkało. Autorko wątku - ja staram się zrozumieć Twoje rozczarowanie, ale w dużej mierze same sobie je fundujecie. Bo skądś się taki niekorzystny obraz wziął. I to nie ode mnie bo ja dzieci nie mam.... |
2009-07-07, 21:55 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Moja praca nie daje mi zarobić kokosów, ale ją lubię i daje mi olbrzymia satysfakcję - i to chyba było widać po mnie. Pracowałam do 9 m-ca ciąży. W trakcie macierzyńskiego skończyła mi się umowa o pracę - zdecydowałam, ze do pracy jezcze wrócić nie chcę. Mimo posiadania małego dziecka "chciano" mnie w starej pracy, dodatkowo dostałam 3 nowe propozycje (to do mnie dzwoniono, nie szukałam jeszcze pracy). W związku z tym, że specyfika mojej pracy polega na zatrudnianiu od września - nacieszyłam się jeszcze czasem spędzanym z synkiem, a następnie wybrałam najkorzystniejszą dla mnie ofertę. Nie żałuję. Jakim jestem pracownikiem? Dobrym. Wywiązuję się sumiennie ze swoich obowiązków. Staram się nie zostawać po godzinach - chyba że jest to naprawdę konieczne. W zamian proponuję pracodawcy, że ewentualną pracę dodatkową wezmę do domu i wykonam w nocy, kiedy synek śpi - po prostu wolę spędzić więcej czasu z nim. Pracodawcy zależy, aby zadanie zostało wykonane - więc nie oponuje. Z powodu choroby dziecka opuściłam jeden dzień - kiedy trafił do szpitala. TŻ także wtedy się zwolnił, poniewaz sama nie dałabym rady. I jeszcze odnośnie ostatniego posty szugarbejb - to moim zdaniem nie jest w porządku. Szef jest pracoholikiem - aczkolwiek z drugiej strony "walczy" o swoje. Nie ma prawa wymagać tego od pracowników. Rejs, praca po kilkanaście godzin - jasne; jak "rozluźni" stosunki rodinne wśród pracowników to łatwiej mu będzie wymagać od nich, aby zostawali dłużej w pracy, bo nie będzie ich ciągnać na łono rodziny... |
|
2009-07-07, 22:20 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Ale nie na to chciałam w tym poście zwrócić uwagę. Chciałam zwrócić uwagę na to, co któraś z Was wcześniej napisała - albo dziecko, albo praca w przypadku kobiet. |
|
2009-07-07, 22:30 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 236
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
hmm pisałas też, że Twoja mama pracuje (ma firmę bodajże) i jak widzisz z własnego doświadczenia macierzyństwo i praca nie przekreślaja siebie nawzajem
__________________
|
2009-07-07, 22:51 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Wcześniej pracowała jedynie przez 2 lata przed moim urodzeniem, potem poszła na macierzyński i do pracy już nie wróciła. W domu oczywiście zajmowała się milionem rzeczy, ale zawodowo - nic. |
|
2009-07-08, 15:54 | #39 | ||||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Cytat:
Faceta nie pytaliby o plany rozrodcze. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mam nadzieję, że dożyję czasów, kiedy zajście w ciążę i urodzenie dzieci będzie traktowane jako oczywista oczywistość gwarantująca zastępowalność pokoleń a tym samym stabilność m.in. systemu emerytalnego a nie Akt Haniebnej Zdrady swojego pracodawcy. Karany dyscyplinarką jako najcięższe naruszenie obowiązków pracowniczych. Nie rozumiem. Tzn., że pracownik niezgodnie z prawem traktuje gorzej szefa który jest gejem/matką/Murzynem niż innego szefa, który nie jest?. Cytat:
Cytat:
A to, czy te kobiety po 18 jadą do domu spędzić czas z rodziną, czy idą na squasha lub obsługują swój harem do północy nie ma, zdaje się, dużego znaczenia jeżeli chodzi o efektywność pracy. Cytat:
Nie sądzę, żeby firma gorzej funkcjonowała, gdyby połowa kadry menedżerskiej była kobietami i darowaliby sobie 3 tyg. wyjazd. A różnorodność personelu jeszcze nikomu na złe nie wyszła. I są setki badań, które to potwierdzają. Edit: ...a właśnie naszła mię refleksja: czy to, że pracownicy sami organizują wakacje z szefem nie świadczy przypadkiem o dosyć chorej sytuacji, kiedy jedyną szansą pójścia na jakikolwiek urlop są wakacje ze swoim szefem?
__________________
Edytowane przez porzeczki Czas edycji: 2009-07-08 o 17:43 |
||||||||
2009-07-08, 16:24 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
|
|
2009-07-08, 22:11 | #41 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
A tak, fakt.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
[QUOTE] Cytat:
|
|||||||
2009-07-08, 22:12 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
I przede wszystkim od człowieka.
Znam laski, które "mimo" małych dzieci pracuja normalnie. Pracowały tez normalnie "przed". Pewne ograniczenia oczywiscie są (taki pracownik nie wyjedzie na delegację i nie sprawdzi się na stanowisku o tzw "nienormowanym" trybie pracy, przynajmniej przez pierwszy okres). Czasem jednak koobiety traktują prace jako jedyna odskocznie od dziecka i domu i szanse zeby sie gdzies wyrwać. To są tzw "okazy życiowe" ;-) Jednak niestety wiele osob z małymi dziecmi traktuje je jako wytłumaczenie tego, że wszystko inne (w tym pracę) sobie olewa. I robia tym fatalny PR innym. W szczegolnosci jesli traktuja firme jako "przystanek porodowy" (czyli byle gdzie sie zahaczyc zeby zajsc w ciaze i urodzic dziecko i żeby przez ten okres dostawac kasę). Bo przecież sama ciąża, oraz opiekowanie sie dzieckiem potencjalnie nie wpływa na połączenia neuronowe w mózgu. Trudno mi jednak generalizować, bo znam także wielu facetów, ktorzy w sumie nie mają żadnego usprawiedliwienia dla opier...nia sie koncertowo oraz braku checi doszkalania się, chęci pracy w ogole, minimalnej dozy ambicji itp. A mimo wszystko "trwaja" na swoich stanowiskach. Podsumowując - zgadzam sie z dziewczynami, ktore twierdzą, ze praca to nie instytucja charytatywna. Sama też zwolniłabym nawet bardzo lubiana koleżankę, czy kolegę jesli tylko uznałabym że olewa wykonywanie własnych obowiazków (pomijajac oczywiscie "slabsze dni" ktore zdarzaja sie kazdemu). Lubic mozna się poza praca, ale w pracy jest sie po to żeby pracowac, a nie pic kawe. Natomiast dobry HR to dla mnie taki, ktory wyłuskuje najlepszych pracowników, ktorzy jednoczesnie pasują do zespołu, nie odrozniajac czy to kobieta i bedzie miala kiedys dziecko, czy moze jest do tego niezdolna. Małym firmom jest jednak na pewno trudniej to stosowac (ze wzgledu na mała zastępowalnosc), wiec pod tym kątem rozumiem dziewczyny mające wlasna dzialalnosc i mala liczbe pracowników.
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku. Edytowane przez palomino Czas edycji: 2009-07-08 o 22:14 |
2009-07-09, 00:00 | #43 | ||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Mi chodzi głównie o to, że mnóstwo młodych kobiet pracuje w księgowości/administracji/na recepcji/na stanowiskach asystenckich lub specjalistycznych z zapisanymi w umowie godzinami pracy 9-17 i charakter ich pracy naprawdę nie wymaga gotowości na wezwanie pracodawcy 24h na dobę. Mają już jakieś oszczędności, wykształcenie, stabilną sytuację osobistą i wreszcie przychodzi czas na dzieci. I wtedy zaczynają się schody. Cytat:
Gdyby mniejsze firmy były inaczej traktowane przez państwo w "kwestii macierzyńskiej" od tych dużych, a do tego było więcej kameralnych, dotowanych żłobko-przedszkoli, które nie musiałaby spełniać setek bzdurnych norm to sytuacja na pewno wyglądałaby lepiej. Cytat:
Cytat:
Cytat:
"Kobiety są gorszymi pracownikami – uważają kobiety na stanowiskach kierowniczych Dla mężczyzn liczy się przede wszystkim praca, dla kobiet natomiast ważne są zarówno praca jak i rodzina. Tak postrzega swoje pracownice aż 73% kobiet na stanowiskach kierowniczych. Dla większości mężczyzn-menedżerów posiadanie rodziny przez kobietę nie stanowi przeszkody w ich rozwoju zawodowym. W ankiecie najwięcej przeszkód dla rozwoju kobiet w pracy wykazują właśnie kobiety. Nie są też przekonane co do ich zaangażowania w pracy. Mężczyznom w dużo mniejszym stopniu przeszkadza fakt pogodzenia przez kobietę dwóch ról: kobiety-pracownika i kobiety-matki. Tylko 46% ankietowanych mężczyzn uznawało, że życie rodzinne ma wpływ na pracę kobiet. Ankieta objęła 800 menedżerów średniego szczebla w 22 firmach sektora prywatnego i instytucjach publicznych. Więcej niż połowa z nich uważa, że polityka ich firm w tej dziedzinie nie jest właściwa. Badania zostały przeprowadzone na zlecenie dziewięciu banków, Royal Dutch Shell oraz Metropolitan Police." Cytat:
...a poza tym podpisuję się pod Tym, co napisałaś.
__________________
|
||||||
2009-07-09, 11:08 | #44 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
ani faceta ani kobiety o cos takiego nie pytam. Powiem wiecej jak ktos zaczyna poruszac tematy osobiste na rozmowie o pracy - ucinam temat. Wychodze z zalozenia, ze jesli ktos pomimo trudnej sytuacji osobistej potrafi byc dobrym pracownikiem, to przejawia sie to takze tym, ze na rozmowie o pracy skupia sie dokladnie na rozmowie o pracy.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Fajnie, ze wyjasnilas o jakich stanowiskach myslisz. Tylko, ze to nie moj swiat - wiec sie nie wypowiem. Edytowane przez Rena Czas edycji: 2009-07-09 o 11:14 |
|||||||
2009-07-09, 19:30 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Zle mnie zrozumiałaś (albo, co bardziej prawdopodobne, ja nie bardzo zrozumiale napisalam ) - chodzilo mi tutaj o kontynuowanie ewentualnej znajomosci w przypadku ludzi ktorych lubimy, ale ktorzy nie sprawdzaja sie w danej pracy (o ile to w ogole możliwe w przypadku polskiej mentalnosci )
A oczywiscie atmosfera w pracy, czyli miedzy innymi to jak sobie ulozymy relacje i jak charakterologicznie "pasuja" do siebie pracownicy, ktorzy spedzaja razem, badz co badz, wiekszosc dnia zalezy oczywiscie bardzo dużo.
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku. |
2009-07-09, 20:25 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
W firmie, której pracuje znam kobietę, która poszła na L4 praktycznie po 3 miesiącach ciąży jak i dziewczynę, która pracował do dnia porodu (dosłownie) Uważam, że to zależy od charakteru kobiety a nie od pracodawcy.
__________________
|
|
2009-07-09, 23:09 | #47 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Wiesz co trafiło moja Matkę ? Rena, nie wszyscy potrafią sobie zorganizować czas w pracy o nienormowanym czasie pracy Cytat:
Ile kobiet wybiera fajną pracę zamiast fajnego dziecka ? |
||
2009-07-10, 10:51 | #48 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2009-07-10, 11:08 | #49 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 1 014
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Pracowałam przez 3 lata w dużej firmie jako asystentka prezesa. W swoim otoczeniu miałam tylko prezesa i dodatkowo dwóch dyrektorów, których polecenia także należały do moich obowiązków. Pozostałe działy były rozrzucone w innych miejscach na dużej powierzchni. Dodatkowo swoje stałe obowiązki, centrala telefoniczna i znajomość praktycznie każdego działu w firmie (ponieważ nikt nie znał języka obcego w firmie oprócz mnie i jednego z dyrektorów - ale przecież do dyrektora z każdym głupim pytaniem, tłumaczeniem i telefonem się nie przyjdzie). Obowiązków mnóstwo, nie było możliwości wypicia z kimś kawy, nie mówiąc o plotkowaniu. Nie mówiąc już o tym, że nie miałam czasu nawet zjeść śniadania. I myślicie, że pracodawca się tym przejmował??? Dziewczyna, która pracowała tam przede mną, dwa razy będąc w ciąży, trafiała do szpitala na podtrzymanie. Dlatego czasem wcale się nie dziwię, że kobiety idą na zwolnienie. Cytat:
Myślę, że to już zależy od konkretnego człowieka i jego wyborów. |
||||
2009-07-10, 13:32 | #50 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Ale chyba każdy pracodawca zdaje sobie sprawę, że niemożliwym jest wymaganie od pracownika, żeby przez 8 godzin skupiał się tylko i wyłącznie na wykonywaniu obowiązków. To dość utopijne marzenie. Zawsze, skubany, będzie myślał co jakiś czas o jedzeniu/dekolcie koleżanki/dziecku w przedszkolu/perfumach, którymi pachnie/chorej matce, itp. Co nie oznacza, że nie jest dobrym pracownikiem. Paradoksalnie, na najwyższych stanowiskach fizycznie łatwiej jest pogodzić macierzyństwo z pracą. Głównie dlatego, że ma się pieniądze na dobre przedszkole i opiekunkę. Co jest trudniejsze, to przekonanie otoczenia nie tylko o swoich najwyższych kompetencjach ale też o tym, że dzieci nie muszą być przeszkodą w rozwoju zawodowym. Katedra Psych. Organizacji i Pracy na UW za moich czasów prowadziła duży, międzynarodowy projekt badawczy na temat właśnie dostępu kobiet do kadry menedżerskiej, stereotypów z tym związanych itp. Badane kobiety deklarowały dużo niższe poczucie własnej wartości jako pracownika niż mężczyźni a także brak wsparcia od innych kobiet w firmie, które dużo osiągnęły (np. w formie mentoringu). Odbijało się to na ich ambicji i motywacji do obejmowania wyższych stanowisk. Generalnie konkluzje płynące z tej części projektu były niewesołe: kobiety, zamiast się wspierać (tak, jak to robią mężczyźni) blokują sobie nawzajem rozwój zawodowy. I to pomimo deklarowanych wcześniej w ankiecie poglądów feministycznych, równości płci, dostępu do stanowisk itd. Pamiętam na moim stażu w dużej instytucji finansowej taki właśnie pilotażowy program mentoringu; dwie kobiety w funkcjach członka zarządu (obie z dziećmi) zgodziły się zostać mentorkami dla kilku dziewczyn - dyrektorek działów (część z dziećmi) . I to dość szybko przyniosło efekty . Dziewczyny odważniej angażowały się w ciekawe projekty, także zagraniczne, niektóre awansowały . Jest chyba tak, że jeżeli czuje się wsparcie od swojego pracodawcy, to lojalność jest większa, a ochota na zaniedbywanie obowiązków służbowych mniejsza. Tylko szefowi/szefowej wcale nie jest łatwo schować uprzedzenia (niekiedy wynikające ze złych doświadczeń) do kieszeni, wykazywać się zrozumieniem i motywować swoje pracownice czymś innymi niż tylko pieniędzmi i upomnieniami.
__________________
|
|
2009-07-10, 13:39 | #51 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Takie zachowanie to arogancja i brak szacunku. Nikt nie lubi byc wystawiany. Cytat:
mysle, ze nie maja. I tu szukalabym przyczyny. Edytowane przez Rena Czas edycji: 2009-07-10 o 13:40 |
||
2009-07-11, 22:06 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 382
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Podobno najskuteczniejszy srodek antykoncepcyjny to podejscie polskiego pracodawcy do kobiet w ciąży
Ale jest tez druga strona medalu. Szlag czlowieka trafia, jak widzi te wszystkie ciezarne na L4 "bo im sie nalezy", ktore jednak maja silę calymi dniami analizowac w internecie swoja ciaze, latac po sklepach w poszukiwaniu spioszkow i odwiedzac kolezanki. Kobiety same sobie szkoda, a potem maja do wszystkich pretensje. Co do tematu watku, nie ma jednak co tak dramatyzowac, nie wszystkie mamy z dziecmi siedza bezrobotne. Ale najlatwiej jest zdecydowanie tym pracujacym w sferze budzetowej, gdzie nie ma problemu z powrotem do pracy. |
2009-07-12, 18:30 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: pracodawca kontra młoda mama
Cytat:
Gdy poszła do lekarza, który nie chciał jej dać L4, bo powiedział że ciąża to nie choroba, to od razu zmieniła lekarza na innego a tego ciągle obgaduje, zbulwersowana, że jej L4 się należy.
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:50.