Brak orgazmu, problemy z orgazmem - wątek zbiorczy

[Archi1]

Napisane przez uyfytfgjhugtyuh

a co z tym że nie czuję go w środku? nie czuje nic, jedynie przy ujsciu pochwy delikatnie a w srodku niiiiccccc

tak jak pisałem wcześniej (choć może nie wyjaśniłem do końca) to też pewnie kwestia wysokiego napięcia spoczynkowego mięśni dna miednicy. Prawdopodobnie nie potrafisz ich rozluźnić. Załączyłem rysunek, na którym widać dokładnie, o co chodzi. Część nerwów jest zaciśnięta w napiętych mięśniach.
Są niedożywione i źle przewodzą. Akurat te dotyczące pochwy są najbardziej narażone. Mojej partnerce poprawiło się czucie po jednej sesji z fizjoterapeutką. Warto spróbować, bo to nie chodzi nawet o jakość życia seksualnego, ale w ogóle o zdrowie. Czy jest ktoś, kto może odpowiedzieć mi na pytanie zawarte w moim poprzednim wpisie?

[martaakow]

Napisane przez Archi1

Mam też pytanie do kobiet, które nie mają raczej problemów z orgazmem. Odnośnie odczuwania skurczy w trakcie orgazmu. Wiem, że same odczucia w momencie szczytowania są bardzo indywidualne, każda z Was może to odczuwać inaczej. Mi chodzi głównie o to, czy brak skurczy świadczy definitywnie o slabym odczuwaiu przyjemnosci? Czy sa wsród Was takie kobiety, które przeżywają w pełni swoja seksualność, ale nie mają tych skurczy? Moja partnerka ich nie odczuwa, ja też - na pewno ich nie ma. Dodatkowo nie odczuwa nabrzmienia, nigdy nie czuła pulsowania w pochwie. Czy może to świadczyć, o tym, że ma zaburzenia podniecenia? Sama twierdzi, że jest podniecona, ale nie towarzyszą temu jakieś reakcje fizjologiczne. Zastanawiam się po prostu, czy te skurcze mogą nie występować i nie ma się czym przejmować.

Nie zawsze mam takie typowe skurcze, które aż zaciskają pochwę na penisie.
Tzn zawsze występują podczas orgazmu wywołanego zewnętrzną stymulacją łechtaczki.
Podczas penetracji nie zawsze, mimo że przyjemność jest ogromna i orgazm mam, ale odczuwam go inaczej.
Ten pierwszy jest szybki, intensywny, skupiony w jednym punkcie niemalże, natychmiast po nim dotyk drażni.
Ten drugi również bardzo intensywny, ale może być długi, wielokrotny, jest bardziej "rozlany", nie umiejscawiam go nigdzie konkretnie.

Orgazmy są różne. Podałam tylko przykłady. Róźne warianty pomiędzy też występują u mnie.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Zgadzam się z przedmówczynią. Orgazmy są różne i zależą od wielu czynników - stanu zdrowotnego, dnia cyklu, odprężenia, stopnia podniecenia, rodzaju stymulacji. Czasem pulsuje tak, że partner po przyłożeniu ręki czuje, a czasem praktycznie w ogóle, chociaż odczuwam przyjemność ze stosunku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Archi1]

Dzięki Martaakow i Leany za odpisanie. Mi chodzi o to, że moja partnerka nigdy, ale to nigdy ich nie miała i zastanawiam się, czy to właśnie to powoduje, że nie ma takiej satysfakcji z seksu, nawet jak ma orgazm. Czy te skurcze pojawiły się u Was od razu, czy pojawiły się z czasem? Dla mnie te skurcze wydają się być naturalną częścią reakcji fizjologicznej towarzyszącej orgazmowi i są bezwarunkowe. Rozumiem, że moja partnerka ma problemy z mięśniami dna miednicy, dopiero zakończyła fizjoterapię. Liczę na to, że jej reakcje się poprawią i będzie odczuwała większą przyjemność. Męczy mnie sytuacja, w której mi jest dobrze, a jej tak sobie..
Czyli jeśli dobrze Was zrozumiałem, występowanie lub nie tych skurczy nie wpływa na poziom Waszej satysfakcji? Orgazm bez skurczy też jest ok?

[martaakow]

Napisane przez Archi1

Dzięki Martaakow i Leany za odpisanie. Mi chodzi o to, że moja partnerka nigdy, ale to nigdy ich nie miała i zastanawiam się, czy to właśnie to powoduje, że nie ma takiej satysfakcji z seksu, nawet jak ma orgazm. Czy te skurcze pojawiły się u Was od razu, czy pojawiły się z czasem? Dla mnie te skurcze wydają się być naturalną częścią reakcji fizjologicznej towarzyszącej orgazmowi i są bezwarunkowe. Rozumiem, że moja partnerka ma problemy z mięśniami dna miednicy, dopiero zakończyła fizjoterapię. Liczę na to, że jej reakcje się poprawią i będzie odczuwała większą przyjemność. Męczy mnie sytuacja, w której mi jest dobrze, a jej tak sobie..
Czyli jeśli dobrze Was zrozumiałem, występowanie lub nie tych skurczy nie wpływa na poziom Waszej satysfakcji? Orgazm bez skurczy też jest ok?

Tak jak mówisz, te skurcze są bezwarunkowe.
Jak nie mam skurczów, też odczuwam satysfakcję.
Ale w określonych przypadkach mam i zawsze miałam - stymulacja łechtaczki z zewnątrz. Miałam normalne skurcze przy orgazmie od momentu jak tylko zaczęłam się masturbować.
Przy penetracji było inaczej, bo przez pierwszych kilka lat, od kiedy zaczęłam uprawiać seks, nie miałam orgazmów. Dopiero przyszły z czasem. Wcześniej było po prostu przyjemnie, nawet bardzo, ale orgazmu nie było (może bardzo sporadycznie)

[Archi1]

Napisane przez martaakow

Tak jak mówisz, te skurcze są bezwarunkowe.
Jak nie mam skurczów, też odczuwam satysfakcję.
Ale w określonych przypadkach mam i zawsze miałam - stymulacja łechtaczki z zewnątrz. Miałam normalne skurcze przy orgazmie od momentu jak tylko zaczęłam się masturbować.
Przy penetracji było inaczej, bo przez pierwszych kilka lat, od kiedy zaczęłam uprawiać seks, nie miałam orgazmów. Dopiero przyszły z czasem. Wcześniej było po prostu przyjemnie, nawet bardzo, ale orgazmu nie było (może bardzo sporadycznie)

A może pojawienie się tych skurczy zależy od stopnia zaufania do partnera, do siebie, do sytuacji, do własnego ciała? Moja partnerka nigdy się nie masturbowała, jedynie ostatnio zmieniła podejście, kiedy jej wytłumaczyłem, że powinna poznać swoje ciało, że ja nie jestem w stanie tego zrobić za nią. Dziwne to wszystko trochę, bo ona orgazmy ma, a skurczy nie miała nigdy.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Mam wrażenie, że trochę za bardzo drążysz i wywierasz na niej presję. Orgazm ma miejsce w dużej mierze w głowie, a reakcje fizjologiczne u każdego mogą być naprawdę różne.

Jeżeli twoja partnerka nie narzeka na brak przyjemności to powinieneś dać spokój. Brak wielokrotnych orgazmów ze spazmami i na mokro nie sprawi, że będziesz bardziej męski albo lepszym partnerem.

Natomiast jeśli ona ma problem z odczuwaniem przyjemności to może mieć to jak najbardziej podłoże psychiczne - traumy, kompleksy, wpojone w domu zahamowania. Wtedy raczej bardziej pomoc może być psychoterapia, ale wciąż - ty możesz zasugerować, ona musi chcieć sama.

[Archi1]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85848830]Mam wrażenie, że trochę za bardzo drążysz i wywierasz na niej presję. Orgazm ma miejsce w dużej mierze w głowie, a reakcje fizjologiczne u każdego mogą być naprawdę różne.

Jeżeli twoja partnerka nie narzeka na brak przyjemności to powinieneś dać spokój. Brak wielokrotnych orgazmów ze spazmami i na mokro nie sprawi, że będziesz bardziej męski albo lepszym partnerem.

Natomiast jeśli ona ma problem z odczuwaniem przyjemności to może mieć to jak najbardziej podłoże psychiczne - traumy, kompleksy, wpojone w domu zahamowania. Wtedy raczej bardziej pomoc może być psychoterapia, ale wciąż - ty możesz zasugerować, ona musi chcieć sama.[/QUOTE] Mam świadomość, że to delikatna sprawa i że łatwo można sprawić odczucie wywierania presji. Dlatego też wolę zapytać o kilka spraw tutaj na forum niż drążyć z nią temat. Od pewnego czasu w ogóle unikam z nią tego tematu. Moja partnerka już jest po terapii z seksuologiem. To raczej długa historia i nie chcę się nią dzielić. Wyszedłem z niej poturbowany jako facet - nie rozumiałem, że to nie chodzi o mnie, tylko o jej przeszłość. Nie poddałem się i nie żałuję, uratowaliśmy relację.

[kalor]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85848830]Mam wrażenie, że trochę za bardzo drążysz i wywierasz na niej presję. Orgazm ma miejsce w dużej mierze w głowie, a reakcje fizjologiczne u każdego mogą być naprawdę różne.

Jeżeli twoja partnerka nie narzeka na brak przyjemności to powinieneś dać spokój. Brak wielokrotnych orgazmów ze spazmami i na mokro nie sprawi, że będziesz bardziej męski albo lepszym partnerem.

[/QUOTE]

Też tak uważam. To drążenie, czy to z partnerką, czy to tutaj na forum, czy to poszukując informacji w internecie najbardziej odbija się na tobie. Postaraj się uwierzyć partnerce i cieszyć się z seksu razem, a nie analizować jej skurcze, nabrzmienie warg sromowych czy inne szczegóły. To musi odbijać się na twojej (i jej) satysfakcji.

[Archi1]

Napisane przez kalor

Też tak uważam. To drążenie, czy to z partnerką, czy to tutaj na forum, czy to poszukując informacji w internecie najbardziej odbija się na tobie. Postaraj się uwierzyć partnerce i cieszyć się z seksu razem, a nie analizować jej skurcze, nabrzmienie warg sromowych czy inne szczegóły. To musi odbijać się na twojej (i jej) satysfakcji.

To racja i rozumiem takie podejście. Gdybym jednak tego się trzymał to byłbym dzisiaj nigdzie. Problem jest taki, jak wszędzie - wszyscy specjaliści patrzą tylko na swoją dziedzinę. Nie ma spojrzenia holistycznego, całościowego na człowieka. Tylko ja widzę partnerkę, ze wszystkimi jej problemami. Mieliśmy kontakt z dwoma seksuologami i żaden nie wpadł na pomysł, żeby sprawdzić, co się dzieje z mięśniami dna miednicy . Żadnej sugestii z ich strony . Po porodzie też żadna położna nawet nie wspomniała, żeby koniecznie ćwiczyć mięśnie i nie ostrzegła nas jakie mogą być konsekwencje zignorowania tematu. Prawda jest taka, że jak sobie człowiek sam nie pomoże, to nikt mu nie pomoże. Rozumiem, że częściowy brak czucia w pochwie i brak nabrzmienia części intymnych to zupełnie naturalna sytuacja dla kobiety i nie ma się czym przejmować. Tak samo, jak gdy kobieta mówi, że ona w ogóle nie potrzebuje orgazmu.

[Naya_lea]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85419316]Brak orgazmu pochwowego wcale nie musi mieć związku z twoją niepełnosprawnością. W ogóle taki podział orgazmów jest błędny i przestarzały, bo każdy orgazm jest od łechtaczki (poczytaj sobie o jej budowie). Tylko jedne kobiety dochodzą od stymulacji łechtaczki członkiem od wewnątrz pochwy, a inne tylko od tej zewnętrznej strony, która jest jednak wrażliwsza. Kwestia indywidualna i całkiem sporo tak ma.

Nigdy nie miałaś orgazmów z mężem? Przecież może cię po skończonej penetracji zaspokoić oralnie, palcami albo wibratorem. Jeżeli odczuwasz potrzebę seksu, ale nie z nim to seksuolog czy tabletki na libido ci nie pomogą. W ogóle brzmi to jakby mąż traktował cię strasznie przedmiotowo i nie liczył się zupełnie z twoimi uczuciami oraz zwalał całą winę za słabe pożycie na ciebie. W takim przypadku nie zdrada, ale rozstanie może być najlepszym rozwiązaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nawet analny bądź sutkowy? Tzn owszem, czuję napięcie w łechtaczce ale nie pokusiłabym się o stwierdzenie, że to ona wywołuje te 2 rodzaje orgazmów. Chyba, że się mylę, z chęcią nauczę się czegoś nowego

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Naya_lea

Nawet analny bądź sutkowy? Tzn owszem, czuję napięcie w łechtaczce ale nie pokusiłabym się o stwierdzenie, że to ona wywołuje te 2 rodzaje orgazmów. Chyba, że się mylę, z chęcią nauczę się czegoś nowego

Nie jestem ekspertem od orgazmów sutkowych, ale przy seksie analnym pośrednio czy bezpośrednio stymulowane są te okolice. Przy stymulowaniu natomiast oddalonych miejsc erogennych podejrzewam, że kobieta również zaciska mięśnie dochodząc. Czy łechtaczka jest niezbędna do osiągnięcia orgazmu, szczerze mówiąc nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, bo orgazm ma też w dużej mierze miejsce w głowie. Natomiast przy większości klasycznych stosunków łechtaczka jest w taki albo inny sposób stymulowana i po prostu każda kobieta powinna znaleźć sposób, który jej najbardziej odpowiada.

O samej łechtaczce polecam ten artykuł: http://www.girlsroom.pl/grls/seks/72...osc-lechtaczka

[Naya_lea]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85883908]Nie jestem ekspertem od orgazmów sutkowych, ale przy seksie analnym pośrednio czy bezpośrednio stymulowane są te okolice. Przy stymulowaniu natomiast oddalonych miejsc erogennych podejrzewam, że kobieta również zaciska mięśnie dochodząc. Czy łechtaczka jest niezbędna do osiągnięcia orgazmu, szczerze mówiąc nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, bo orgazm ma też w dużej mierze miejsce w głowie. Natomiast przy większości klasycznych stosunków łechtaczka jest w taki albo inny sposób stymulowana i po prostu każda kobieta powinna znaleźć sposób, który jej najbardziej odpowiada.

O samej łechtaczce polecam ten artykuł: http://www.girlsroom.pl/grls/seks/72...osc-lechtaczka[/QUOTE]

Dzięki za odpowiedź, na pewno przeczytam

U mnie o dziwo przełom nie miał nic wspólnego ze zmianą techniki tylko ze stanem psychicznym. Co jeszcze dziwniejsze, stało się to jeszcze podczas beznadziejnego związku z eks (po największej kłótni, gdy już się dogadaliśmy)

[kasik1987]

Www y18m3yiuul i l

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[80bda2d0de817600e609efd1f60c446b81a4f54e]

Hej nie czytałam nawet całego wątku, tylko początek. Widzę, że tutaj dziewczyny mają problem z rozróżnianiem orgazmów itp. ale co kiedy...nigdy nie miało się orgazmu z mężczyzną? Jestem tego żywym przykładem. W łóżku niejednokrotnie było mi bardzo dobrze, ale nigdy nie doszłam. Sama siebie też nie jestem w stanie zaspokoić, bo to mnie po prostu nie kręci (tj. masturbacja). Jak sobie z takim fantem poradzić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalcia250]

[1=80bda2d0de817600e609efd 1f60c446b81a4f54e;8596568 7]Hej nie czytałam nawet całego wątku, tylko początek. Widzę, że tutaj dziewczyny mają problem z rozróżnianiem orgazmów itp. ale co kiedy...nigdy nie miało się orgazmu z mężczyzną? Jestem tego żywym przykładem. W łóżku niejednokrotnie było mi bardzo dobrze, ale nigdy nie doszłam. Sama siebie też nie jestem w stanie zaspokoić, bo to mnie po prostu nie kręci (tj. masturbacja). Jak sobie z takim fantem poradzić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
a miałas orgazm kiedykolwek? skoro piszesz, ze sama tez tego nie robisz?

[80bda2d0de817600e609efd1f60c446b81a4f54e]

Napisane przez natalcia250

a miałas orgazm kiedykolwek? skoro piszesz, ze sama tez tego nie robisz?

Miałam dawno temu, kiedy w jakiś specyficzny sposób zaciskam uda, ale wydaje mi się to żałosne :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalcia250]

[1=80bda2d0de817600e609efd 1f60c446b81a4f54e;8596804 2]Miałam dawno temu, kiedy w jakiś specyficzny sposób zaciskam uda, ale wydaje mi się to żałosne :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
ważne, że działa ogólnie chyba najlepiej by było jednak samej popróbować, bo jak sama nie będziesz wiedziała jaki rodzaj dotyku może Cię doprowadzić do orgazmu, to nie będziesz wiedziała jak ewentualnie nakierowywać partnera.

[mer_maid]

.

[nowikus]

Z tego co widzę znaczna większość z Was, próbuje sobie dogodzić na własną rękę? Nie ma w tym nic złego, ja osobiście wstydziłam się tego, że nie mam orgazmu podczas stosunku. Nie chciałam nikomu mówić, z mężem o tym też nie rozmawialiśmy, po drugiej ciąży było jeszcze gorzej – nawet u niego. Mijaliśmy się, ciagle o tym myslalam i się martwiłam. Zwierzyłam się siostrze, z wielkim trudem, ale jej to opowiedziałam. Skierowała mnie do swojego ginekologa- <ciach>. To właśnie on powiedział mi o dzisiejszych możliwościach i opisał mi dokładnie działanie zabiegu o shot. Byłam bardzo zdziwiona, ze w ogóle tak się da i to coś zmieni. Od czasu zabiegu znowu oboje jesteśmy szczęśliwym i zaspokojonym małżeństwem!

[taasia]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85838814]Zgadzam się z przedmówczynią. Orgazmy są różne i zależą od wielu czynników - stanu zdrowotnego, dnia cyklu, odprężenia, stopnia podniecenia, rodzaju stymulacji. Czasem pulsuje tak, że partner po przyłożeniu ręki czuje, a czasem praktycznie w ogóle, chociaż odczuwam przyjemność ze stosunku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Dziewczyny, jeżeli chodzi o problemy z orgazmem to należy zadać sobie pytanie, czym tak naprawdę są spowodowane? Bo jeżeli jest to kwestia stricte psychologiczna, to może porozmawiajcie ze swoim partnerem szczerze o swoich wzajemnych potrzebach, spróbujcie czegoś nowego, może faktycznie żele Wam pomogą? Jeżeli natomiast będziecie mieć poważniejszy problem o podłożu medycznym, jak właśnie ja miałam, no to niestety ale raczej jedyną metodą jest już leczenie ginekologiczne, są różne rodzaje z tego co wiem, ja natomiast przeszłam zabieg <reklama>, nie dowierzałam początkowo, że coś takiego w ogóle coś zmienić w moim życiu. Gdybym wiedziałam od razu jakie dobre efekty ma ten zabieg już dużo wcześniej bym się na niego zdecydowała!

[Haggat]

Ja ostatnio mam taką sytuację, mam ochotę na seks, dochodzi do zbliżenia i nagle podczas stosunku wydaje mi się że nie czuje nic. Pochwa nawilżona, wszystko wewnątrz nabrzmiałe a jak partner się we mnie porusza to go w ogóle nie czuje a co za tym idzie nie mam żadnej przyjemności. Miał ktoś tak? Dodam że stosujemy różne pozycje ale fajerwerków nie ma ....

[fabregasowa]

Hej dziewczyny.
Czy bylybyscie w stanie żyć w związku bez orgazmu? My staramy się już ponad pół roku, tak wiem, nie powinnam dramatyzować ale tylko kilka razy było blisko w trakcie oralnego, przy pochwowym nigdy.
Niestety moja frustracja rośnie coraz bardziej, partner niby się przejmuje ale nie widzę poprawy..on ma doświadczenie, ja nie za bardzo a próby masturbacji mi nie wychodzą- nie sprawia mi to przyjemności. Kupiłam kulki Kegla ale nie widzę poprawy.
Dogadujemy się super ale coraz częściej chodzi mi po głowie jakiś skok w bok by sprawdzić czy to ze mną jest coś nie tak
Zastanawiam się czy to nie jest spowodowane moja głową- lubię mieć wszystko zaplanowana i pod kontrolą a tu nie wychodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez fabregasowa

Hej dziewczyny.
Czy bylybyscie w stanie żyć w związku bez orgazmu? My staramy się już ponad pół roku, tak wiem, nie powinnam dramatyzować ale tylko kilka razy było blisko w trakcie oralnego, przy pochwowym nigdy.
Niestety moja frustracja rośnie coraz bardziej, partner niby się przejmuje ale nie widzę poprawy..on ma doświadczenie, ja nie za bardzo a próby masturbacji mi nie wychodzą- nie sprawia mi to przyjemności. Kupiłam kulki Kegla ale nie widzę poprawy.
Dogadujemy się super ale coraz częściej chodzi mi po głowie jakiś skok w bok by sprawdzić czy to ze mną jest coś nie tak
Zastanawiam się czy to nie jest spowodowane moja głową- lubię mieć wszystko zaplanowana i pod kontrolą a tu nie wychodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli nie masz orgazmów w ogóle? W czasie masturbacji też nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fabregasowa]

Próbowałam kilka razy ale byłam raczej znudzona, nie potrafię sama, tylko raz doszło do drżenia bioder i na tym się skończyło... podobnie z partnerem - kilka razy były te drżenia ale nic ponad to ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez fabregasowa

Próbowałam kilka razy ale byłam raczej znudzona, nie potrafię sama, tylko raz doszło do drżenia bioder i na tym się skończyło... podobnie z partnerem - kilka razy były te drżenia ale nic ponad to ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moim zdaniem jeśli sama nie potrafisz dojść, ogólnie jest Ci dobrze z partnerem, ufasz mu i pożądasz go to problem nie leży w facecie. Na twoim miejscu wybrałabym się do seksuologa. Przyczyna może być zarówno fizjologiczna np. na tle neurologicznym, ale także psychiczna (jakieś zahamowania, skupianie się na osiągnięciu mistycznego orgazmu, a nie samej przyjemności z seksu). Trudno będzie Ci znaleźć rozwiązanie przez Internet. Tu potrzeba głębszego wywiadu i wiedzy specjalistycznej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fabregasowa]

Hmm coś w tym może być ale nie jestem też zbyt doświadczona więc nie wiem do końca co może mi sprawić przyjemność . Co się sprawdza u was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MonisiaPL]

Boże, ja ze swoim facetem miałam to samo, na początku myślałam, że to ze mną coś nie tak, bo próbowaliśmy wszystkiego i nigdy nie mogłam dojść... Ginekolog mnie uświadomił, że to dużo zależy od partnera, postanowiliśmy mu zakupić maść na wzrost penisa. Smarował się nią ponad miesiąc, ale jego penis w końcu urósł 5 cm. Jezusie jak ja to odczułam, pierwszej nocy kiedy spróbowaliśmy seksu, on ruchał mnie godzine, najlepsza rzecz jaka mnie spotkała w tym związku po takim czasie praktycznie zerowych przyjemności. Także dziewczyny nie szukajcie winy w sobie. A jakby któraś chciała te maść to piszcie priv.

[Ingrid80]

🤣🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez MonisiaPL

Ginekolog mnie uświadomił, że to dużo zależy od partnera, postanowiliśmy mu zakupić maść na wzrost penisa.

wait, what?
Postanowiłaś wraz z ginekologiem, że kupicie Twojemu facetowi maść na porost prącia, czy wraz z facetem kupiliście ją Twojemu ginekologowi, bo Cię uświadomił, że dużo zależy od partnera? xD