Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów część III

[kaska87]

Napisane przez aniula2006

Tak Kaska dokładnie tak jest.Twój TZ skonczy szkółkę,wróci na chwilę do domu i pojedzie na adaptację do dużego miasta na (do tej pory 37 służb) czyli około 2 miesiace i wtedy raczej do domu nie wróci bo weekendy raczej wolne nie bedą.Zalezy z jakiego jestescie miasta bo my z Poznania i mój najprawdopodobniej jedzie na Warszawkę

mój podobno też do Warszawy jakby we Wro nie mogli tego odbyć
ale to jest niestety służba i trzeba się przyzwyczajać powoli...

[sylvi_86]

kaska zanim Twój wyjdzie ze szkoły to jeszcze trochę potrwa, jeszcze wszystko może się zmienić

[kaska87]

Napisane przez sylvi_86

kaska zanim Twój wyjdzie ze szkoły to jeszcze trochę potrwa, jeszcze wszystko może się zmienić

oby na lepsze, a nie np Gdańsk

[kissania561]

Rany boskie, wrocilam niedawno od dentysty po dlutowaniu korzenia, masakra jakas, nie chcial wyjsc mimo, ze stomatolog sie zapieral dwoma rekoma...Ale poszlo i kurcze stwierdzil, ze jestem twarda zawodniczka, bo nawet makijaz mi sie nie rozmazal A bolalo jak skurczybyk. Kurcze nie dosc, ze dzisiaj kiepski dzien bo nie ma TŻta to jeszcze mnie dobil ten dentysta....I ja cos czuje, ze na adaptacje wysla mojego do Warszawy, ale to i tak bylaby najlepsza opcja, bo najblizej.

[MammaMikka]

Napisane przez aniula2006

Tak Kaska dokładnie tak jest.Twój TZ skonczy szkółkę,wróci na chwilę do domu i pojedzie na adaptację do dużego miasta na (do tej pory 37 służb) czyli około 2 miesiace i wtedy raczej do domu nie wróci bo weekendy raczej wolne nie bedą.Zalezy z jakiego jestescie miasta bo my z Poznania i mój najprawdopodobniej jedzie na Warszawkę

"Na chwilę" tzn. na ile wróci do domu?

[Renee84]

Dziewczyny ile razy dziennie rozmawiacie ze swoimi TŻetami przez telefon?

[pajka062]

Napisane przez Renee84

Dziewczyny ile razy dziennie rozmawiacie ze swoimi TŻetami przez telefon?

Mój dzwoni raz dziennie, na godzinkę, dwie, zależy, a tak to przez cały dzień piszemy smsy . Moim zdaniem bardzo dużo się odzywa i strasznie się z tego cieszę bo jest mi dużo łatwiej sobie z tym poradzić że go nie ma . A i jemu też jest chyba łatwiej, w każdym bądź razie, widzę że tego potrzebuje . Nawet chciał dzisiaj do mnie zadzwonić na 10 minut bo miał przerwę i chciał mnie usłyszeć , ale niestety ja byłam na uczelni

[tamara0]

hej dziewczyny mam pytanko nie wiecie gdzie można kupic sam łańcuszek do odznaki i ile powinien miec cm, bo u mojego dawali odznaki bez etui, niestety kolega mu kupił bez łańcuszka, a on koniecznie "musi" miec???

[Millygirl]

Napisane przez Renee84

Dziewczyny ile razy dziennie rozmawiacie ze swoimi TŻetami przez telefon?

Dzwoni średnio raz dziennie wieczorem, zwykle rozmawiamy parę minut, sporadycznie dluzej. A ja mam swoje zajęcia on ma swoje
Do tego kilka smsów popołudniu, na zajęcia nie nosi telefonu.

Przy wizażance powyżej to wydaje się pewnie strasznie mało
Ale my nie jesteśmy zwolennikami wiszenia na telefonie. Wolimy pogadać na żywo, a przez tel załatwiać ważne/bieżace sprawy Nadrabiamy jak przyjeżdza.

Zresztą nie urażając nikogo, smsy co 5 minut czy dlugie rozmowy mi się jakoś kojarzą z Marianem i Helą
"Marian, a czy Ty mnie kochasz czy mnie nie kochasz?"
"no"

[pajka062]

Napisane przez Millygirl

Dzwoni średnio raz dziennie wieczorem, zwykle rozmawiamy parę minut, sporadycznie dluzej. A ja mam swoje zajęcia on ma swoje
Do tego kilka smsów popołudniu, na zajęcia nie nosi telefonu.

Przy wizażance powyżej to wydaje się pewnie strasznie mało
Ale my nie jesteśmy zwolennikami wiszenia na telefonie. Wolimy pogadać na żywo, a przez tel załatwiać ważne/bieżace sprawy Nadrabiamy jak przyjeżdza.

Zresztą nie urażając nikogo, smsy co 5 minut czy dlugie rozmowy mi się jakoś kojarzą z Marianem i Helą
"Marian, a czy Ty mnie kochasz czy mnie nie kochasz?"
"no"

To nie są smsy co 5 minut tylko wiadomo tak jak możemy i nasze rozmowy na pewno tak nie wyglądają bo skoro tyle ze sobą rozmawiamy to widocznie mamy o czym
Poza tym jak on chce mi opowiedzieć jak mu minął dzień i co robił to co mam powiedzieć że nie lubię wiszenia na telefonie? Każdy rozmawia ze sobą tyle ile chce i potrzebuje, moim zdaniem nie ma w tym nic złego że dużo ze sobą rozmawiamy jeśli tylko to nam pomaga. Jasne że na żywo jest lepiej rozmawiać no ale wiadomo że za długi ten weekend to nie jest, poza tym tak jak już pisałam nie widzieliśmy się w ten weekend

[kissania561]

My w sumie nie rozmawiamy tak czesto, raz dwa razy dziennie, ale krotko, wiadomo, ze jak sytuacja wymaga to czesciej, ale tak to ewentualnie smsy. Ja mu w trakcie zajec nie przeszkadzam i nie pisze, on pisze pierwszy. Wieczorem jak lezy w lozku to jeszcze troche piszemy i czasem rano TŻ napisze ladnego smsa ale widzisz Pajka062 na poczatku Twoj nie pisal zbyt czesto i sie martwilas...a teraz prosze bardzo widac, ze chlopak teskni

[pajka062]

Napisane przez kissania561

My w sumie nie rozmawiamy tak czesto, raz dwa razy dziennie, ale krotko, wiadomo, ze jak sytuacja wymaga to czesciej, ale tak to ewentualnie smsy. Ja mu w trakcie zajec nie przeszkadzam i nie pisze, on pisze pierwszy. Wieczorem jak lezy w lozku to jeszcze troche piszemy i czasem rano TŻ napisze ladnego smsa ale widzisz Pajka062 na poczatku Twoj nie pisal zbyt czesto i sie martwilas...a teraz prosze bardzo widac, ze chlopak teskni

Dokładnie, ja tez pierwsza nie piszę bo nie chce mu przeszkadzać w zajęciach, a on kiedy chce i może to się odzywa . Mówiąc że piszemy cały dzień nie miałam na myśli smsów co 5 minut tylko wiadomo w miarę możliwości .
kissania561 chyba bardzo tęskni bo nawet go nie krępuje już rozmowa przy kolegach . No i sam fakt że tak często się odzywa . A wtedy to wiadomo chciał się z nimi zakolegować trochę, a ja się niepotrzebnie martwiłam . Zobaczymy jak będzie później się odzywał, teraz to początki dopiero

[kissania561]

Moj na poczatku troche czesciej dzwonil (mowie o pierwszych dniach), ale to wynika z tego, ze bylo mniej nauki, a teraz ma troche bardziej zawalony czas. No ale ja sie nie przejmuje, wazne, ze wogole sie odzywa juz sie troche oswoilam po weekendzie

[patision]

Mój rzadko dzwoni raz dziennie wieczorem, wczoraj np wcale nie dzwonił więc mam nadzieje ze dzis zadzwoni ale mi juz mowił w weekend ze teraz ma duzo sprawdzianow i ze w poniedziałek na pewno nie zadzwoni bo sie uczyc bd Ja wole jednak pogadac z nim co weekend na zywo aczkolwiek ja go sie troche wypytam co nie co troche mi sam opowie ale zazwyczaj karze mu milczec bo nie mam zamiaru słuchac co tam u niego w policji tylko chce sie nacieszyc nim ze jest pogadac o normalnych sprawach a nie tylko policja i policja, nauka i nauka Dlatego jak dzwoni w tyg to wtedy mi opowiada co tam sie działo u niego... A tak to w weekendy temat policji jest zamkniety praktycznie ;p

[Millygirl]

Napisane przez pajka062

To nie są smsy co 5 minut tylko wiadomo tak jak możemy i nasze rozmowy na pewno tak nie wyglądają bo skoro tyle ze sobą rozmawiamy to widocznie mamy o czym
Poza tym jak on chce mi opowiedzieć jak mu minął dzień i co robił to co mam powiedzieć że nie lubię wiszenia na telefonie? Każdy rozmawia ze sobą tyle ile chce i potrzebuje, moim zdaniem nie ma w tym nic złego że dużo ze sobą rozmawiamy jeśli tylko to nam pomaga. Jasne że na żywo jest lepiej rozmawiać no ale wiadomo że za długi ten weekend to nie jest, poza tym tak jak już pisałam nie widzieliśmy się w ten weekend

Pisalam ogólnie nie o Tobie przecież, nic nie pisalaś o wysyłaniu smsa co 5 minut akurat osobiscie znam osoby - laski, ktore potrafią doslownie co 5 minut generować smsa do chłopa z pytaniem co robi/ czy ją kocha i mi się to z M & H kojarzy
o zgrozo sama mialam kiedys takiego faceta. a jak zdarzyło się nie wziąć telefonu na pol dnia to było 20 sms i kilkanaście nieodebranych połaczeń. nie zdzierżylam

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

A ja przyznam, ze lubię z nim gadać o policji. Czasem się z nim uczyłam, podpytywałam o coś. Fajne rzeczy tam robią i mnie to autentycznie interesuje Ale my zawsze gadaliśmy o pracy, wiec to normalne

[kaska87]

Napisane przez Renee84

Dziewczyny ile razy dziennie rozmawiacie ze swoimi TŻetami przez telefon?

mój przeważnie po zajęciach dzwoni no i wieczorem jak ja już prawie śpię odpowiada mi jak było, czy dostali banie no i przy kolegach gada też
ja myślałam, że nie przeżyję tych 6 miesięcy ale tak mi te dni lecą, że nie wiem nie mam czasu zatęsknić chociaż uwielbiam te nasze weekendy

[tatajanka]

Ja ze swoim TŻ-tem rozmawiam zazwyczaj raz dziennie wieczorkiem i to taka rozmowa gdzieś godzinna Zawsze dzwoni. I sms-ujemy w dzień, zawsze on pierwszy pisze a ja odpisuje, nie piszę pierwsza, bo nie wiem co aktualnie robi i nie chce przeszkadzać Pisze na prawdę często. Jego koledzy już się przyzwyczaili, że tyle ze mną rozmawia i często słyszę "pozdrów ją" itp.
Mój często mówi, że się martwi jak nie odpisuje (on uważa, że mam niebezpieczna pracę), więc już się tak przyzwyczailiśmy ^^

[kissania561]

Napisane przez tatajanka

Ja ze swoim TŻ-tem rozmawiam zazwyczaj raz dziennie wieczorkiem i to taka rozmowa gdzieś godzinna Zawsze dzwoni. I sms-ujemy w dzień, zawsze on pierwszy pisze a ja odpisuje, nie piszę pierwsza, bo nie wiem co aktualnie robi i nie chce przeszkadzać Pisze na prawdę często. Jego koledzy już się przyzwyczaili, że tyle ze mną rozmawia i często słyszę "pozdrów ją" itp.
Mój często mówi, że się martwi jak nie odpisuje (on uważa, że mam niebezpieczna pracę), więc już się tak przyzwyczailiśmy ^^

Hehe ah Ci mezczyzni, moj tez sie martwil jak bylam w pracy (byla bezpieczna) i nie odbieralam, albo tracilam zasieg ( w starym telefonie ;p) to poruszal niebo i ziemie. Jak zasieg wrocil to mialam mnostwo telefonow co sie ze mna dzieje od roznych ludzi ;p hehe

[aniula2006]

Napisane przez MammaMikka

"Na chwilę" tzn. na ile wróci do domu?

to zalezy.nabór majowy wrócił do domu na 2 tygodnie jak sie nie myle.Ale to sylvi wie najlepiej

[sylvi_86]

wrócił 9tego a już 26stego siedział w busie na adaptację

[aniula2006]

Ja rozmawiam z reguły o 12.00 jak ma jakąś przerwę(ale to jakies 3 minuty),póżniej 15.30 (też jakieś 10 min) potem po kolacji trochę dłużej i na dobranoc ale wtedy z reguły juz nie gadamy bo to jest na tyle późno ,że ja juz spię i odbieram i mówię acha,eche,ok,dobranoc

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez sylvi_86

wrócił 9tego a już 26stego siedział w busie na adaptację

czyli za dużo sie nie pomyliłam

[lady17]

Tż od czasu nowego naboru dzwoni b. często. Gadamy zazwyczaj przed 8, około 12 jak ma obiad, potem po zajęciach i przed snem. Krótkie rozmowy. W sumie wychodzi ok. 1 godz dziennie. Do tego smski

A wcześniej 2-3 razy dziennie. Z małą ilością smsów.

[Renee84]

Mam pytanie dziewczyny!...czy wasi faceci mówią coś o nadgodzinach za służby na szkółce??..czy jeśli nadgodziny nie zostaną wykorzystane to nie przepadają i można je wykorzystać po szkoleniu?

[kissania561]

Ja nic o tym nie slyszalam, moj nawet nie mial sluzby jeszcze ale jak bedzie mial to moze cos bedzie wiedzial to dam znac

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Jak tam dziewczyny sie trzymacie wogole?

[Renee84]

Ja się trzymam w miarę(odliczam dni do zakończenia szkółki)... ale mam nową wątpliwość:P....czy jak oni ćwiczą na wf-ie różne chwyty to są w parach z dziewczynami:|???..zastan awia mnie to ostatnio:P

[mia1919]

Renee84 - odnośnie nadgodzin to wiem, że po nocnej służbie przypada im dzień wolny, a np. jeżeli służbę mają w piątek wieczorem, taki dzień wolny mogą sobie odebrać w wybrany dzień nauki
Na w-fie nie wiem jak jest, ale mój Tż jak opowiadał o Pierwszej Pomocy to zrozumiałam, że były również pary mieszane :/ na szczęście mój nie był w parze z kobietą

[kaska87]

Napisane przez kissania561

Jak tam dziewczyny sie trzymacie wogole?

ja powiem szczerze, że zanim poszedł na szkółkę nie wiedziałam jak to przetrwam a teraz? leci mi mega szybko, jutro już znowu weekend

Napisane przez Renee84

Ja się trzymam w miarę(odliczam dni do zakończenia szkółki)... ale mam nową wątpliwość:P....czy jak oni ćwiczą na wf-ie różne chwyty to są w parach z dziewczynami:|???..zastan awia mnie to ostatnio:P

mój ćwiczy zawsze z kolegą jakby miał z babą ćwiczyć to by się pewnie wkurzył bo co z taką poćwiczy?

[kissania561]

Na pewno kobitki sie przewijaja na roznych zajeciach, cudow nie ma, ale moze akurat nasi cwicza z kolegami kobitki pewnie sa w parach czesciej ze soba, chyba, ze zostanie nie do pary no to mus wtedy :P

[kaska87]

Napisane przez kissania561

Na pewno kobitki sie przewijaja na roznych zajeciach, cudow nie ma, ale moze akurat nasi cwicza z kolegami kobitki pewnie sa w parach czesciej ze soba, chyba, ze zostanie nie do pary no to mus wtedy :P

mój jakby ćwiczył z laską to na pewno by się pożalił
zawsze z tym samym kolegą-dwaj karatecy
u nich są chyba w grupie 4 laski jakoś tak

[tatajanka]

Z kobietami też są w parach, nie tylko na wf, przecież różne ćwiczenia wykonują, symulacje, scenki itp. Nie uchronimy się, jednak nie będą mogli wybierać z kim chcą mieć służbę, prawda?? Więc lepiej wrzucić na luz i nie myśleć negatywnie

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

I prawda, że z reguły podobno faceci się denerwują, jak mają jako partnera kobietę- to działa na naszą korzyść