Mamy wrześniowe 2021 cz. 2 - Strona 26 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-08-26, 17:54   #751
marijka0085
Zadomowienie
 
Avatar marijka0085
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1 062
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Monissskaa: jeśli chodzi o matę to tak na prawdę myślę że dla maluszka nie ma dużej różnicy. Ja miałam mega starą Tiny love, spadkową po kuzynie i wystarczyła. Moim zdaniem na co powinnaś zwrócić uwagę to ja bym jednak kupią jakaś firmowa z uwagi na jakość wykonania wtedy masz pewne że gdzieś tam nie będą np.nitki wychodzić, moim zdaniem powinna mieć kilka zawieszek ale też miejsce na zawieszenie czegoś nowego albo zmiany miejsc gdy się maluszkowi trochę znudzą, u nas też później bardzo dużym plusem było lusterko i szeleszczący element pod nóżkami . Nasza mata ma też muzyczkę ale moje dziecko nie lubili jak się ją włączało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
marijka0085 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-26, 18:37   #752
ojustyna
Zadomowienie
 
Avatar ojustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 829
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

U mnie przy pierwszej była mata piankowa tylko i wyłącznie i teraz też tych miękkich nie planuję mieć 🤨

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Olga 20.03.3015
ojustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-26, 18:42   #753
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Moja mata piankowa jest w strzępach, koty ją załatwiły muszę kupić nową, ale to się nie pali. Mam i taką, i będzie taka, i jeszcze inna, i kołyska-bujak z Kinderkrafta, haha chyba tylko jeszcze tego nieszczęsnego kokonu niemowlęcego nie mam, bo nic w fajnym budżecie nie wpadło mi w oko i chyba będę musiała wydać trochę więcej, ale to też nie muszę mieć od razu na wyjście ze szpitala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-26, 18:51   #754
kghyt
Raczkowanie
 
Avatar kghyt
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 411
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Ufff mam wszystkie okna umyte i podrasowane wszystkie firany i zasłony. Jeszcze jutro czekają mnie dalej słoiki póki jeszcze w dwupaku

Co do mat, ja kupiłam sensoryczna z canpolu a potem się zobaczy jaką kolejną kupimy na razie postawiłam na kontrast

Dziewczyny pewnie zajęte dzidziusami bo nic się nie odzywają


Cytat:
Napisane przez POLAshi Pokaż wiadomość
Gratulacje dziewczyny

Ja również już urodziłam. Planowane cc. Córka 3800g ale w stanie średnio-krytycznym od razu pojechała na oiom. Wiem tylko, ze ma wspomaganie oddychania. Nie płakała od razu po wyjęciu. Już wtedy panikwoalam. Po jakimś czasie zaczęła.
Doszło do jakiegoś niedotlenienia i to przy cc...
Boje się o jej Zdrowie i czy nie ma uszkodzonego mózgu . Od rana jeszcze jej dobrze nie widziałam.
Także u mnie narazie szczęśliwie nie jest


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Będzie wszystko dobrze, zajmą się na pewno malutką i niedługo ją dostaniesz
Teraz odpoczywaj i regeneruj się bo za chwile będzie Cię potrzebować


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
kghyt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-26, 19:03   #755
runawaytrain
Rozeznanie
 
Avatar runawaytrain
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 566
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Michiru, strasznie mi przykro ze względu na sytuację z Twoim tż, dobija mnie taka podłość
U mnie dziś kiepsko, synek odmówił drzemki, padało prawie cały dzień i nie dało się wyjść na plac zabaw, brzuszek mam wrażenie, że za chwilę pęknie z napięcia, każdy ruch bobo boli tak, że mnie zwija a w dole czuję naprawdę nieprzyjemny ucisk. Ogólnie czuję się dziś gorzej niż przy pierwszym porodzie, a tu jakoś trzeba funkcjonować i ogarniać życie choć na minimalnych obrotach :/ wybaczcie narzekactwo, żadna z nas tego teraz nie potrzebuje, ale muszę to z siebie wyrzucić i wziąć się w garść...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
runawaytrain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-26, 19:27   #756
theali
Zakorzenienie
 
Avatar theali
 
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 604
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez runawaytrain Pokaż wiadomość
wybaczcie narzekactwo, żadna z nas tego teraz nie potrzebuje, ale muszę to z siebie wyrzucić i wziąć się w garść...
Jest na co i potrzebujesz, to narzekaj

Ja też dzisiaj mam raczej słaby dzień, bo z jednej strony nadrabiamy kontakt skóra do skóry i to jest cudowne, ale tak ogólnie fizycznie czuję się do niczego. Nadal nie mogę sobie poradzić z nawałem, szwy ciągną, kostka boli i znów mocniej spuchła (od połowy pobytu w szpitalu zamiast ja odciążać - wyrabiałam kilometry na neonatologię), do tego mam zawroty głowy (mocno mi spadła hemoglobina po porodzie, szczęście w nieszczęściu, że startowałam z wysokiego poziomu). I przysypiam na siedząco


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
theali jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-26, 19:43   #757
marijka0085
Zadomowienie
 
Avatar marijka0085
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1 062
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez runawaytrain Pokaż wiadomość
Michiru, strasznie mi przykro ze względu na sytuację z Twoim tż, dobija mnie taka podłość
U mnie dziś kiepsko, synek odmówił drzemki, padało prawie cały dzień i nie dało się wyjść na plac zabaw, brzuszek mam wrażenie, że za chwilę pęknie z napięcia, każdy ruch bobo boli tak, że mnie zwija a w dole czuję naprawdę nieprzyjemny ucisk. Ogólnie czuję się dziś gorzej niż przy pierwszym porodzie, a tu jakoś trzeba funkcjonować i ogarniać życie choć na minimalnych obrotach :/ wybaczcie narzekactwo, żadna z nas tego teraz nie potrzebuje, ale muszę to z siebie wyrzucić i wziąć się w garść...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jakbym czytała o sobie. Też mam tak mega napięty brzuch że się zastanawiam czy to macica czy inne bebechy.... Pewnie to efekt zbyt małej ilości odpoczynku no ale przy mojej córce też ciężko odpoczywać więc rozumiem doskonale.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
marijka0085 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-08-26, 20:22   #758
runawaytrain
Rozeznanie
 
Avatar runawaytrain
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 566
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Dziękuję za wsparcie, dziewczyny, w kupie raźniej łączę się z Wami w bólu i mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
runawaytrain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-26, 20:42   #759
blekitna laguna
Rozeznanie
 
Avatar blekitna laguna
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 570
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Ja podczytuje i cos nie moge sie wbic w tym watku. Wszystkim nowym mamom ogromne gratulacje! Zazdroszcze, tez chce juz core po drugiej stronie brzucha
Rozumiem wszystkie mamy, które ogarniaja na koncowce jeszcze 1 dziecko - u nas kombo, cora zaczela przedszkole tydzien temu i juz jestesmy obie chore. Takze jak sie nie moglam juz doczekac porodu tak teraz nie chce, bo nawet oddychac nie moge :/
W dodatku cora jest tak nisko glowka od dluzszego czasu, ze cale krocze mnie boli, jestem napuchnieta i wyszedl mi zylak ciagnacy sie od pachwiny do uda... Bosko po prostu. Mam nadzieje, ze jak ucisk minie to wszystko tam na dole wroci do normy, bo inaczej to mnie chyba jakas waginoplastyka czeka
blekitna laguna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-26, 21:14   #760
MONIKA1850
Zakorzenienie
 
Avatar MONIKA1850
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Brusy
Wiadomości: 7 214
GG do MONIKA1850 Send a message via Skype™ to MONIKA1850
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez alleyezonme Pokaż wiadomość
U mnie już po, Oliwia 54cm i 3550g przyszła na świat o 20:25. Próbowałam już przystawiać a teraz śpi na mnie słodko 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje [1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;88871734]Gratulację!

U nas Kacper przyszedł na świat o 23.54, waży 3280 g, 55 cm i dostał 10/10 TŻ zdążył na salę, bo parte dostałam dosyć szybko pękłam, ale też mam obrzęk i leżę z lodem między nogami lekarz mnie zszył, ogólnie czuje się bardzo dobrze, jutro mam mieć wyciągnięty wenflon

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Gratulacje
Cytat:
Napisane przez POLAshi Pokaż wiadomość
Gratulacje dziewczyny

Ja również już urodziłam. Planowane cc. Córka 3800g ale w stanie średnio-krytycznym od razu pojechała na oiom. Wiem tylko, ze ma wspomaganie oddychania. Nie płakała od razu po wyjęciu. Już wtedy panikwoalam. Po jakimś czasie zaczęła.
Doszło do jakiegoś niedotlenienia i to przy cc...
Boje się o jej Zdrowie i czy nie ma uszkodzonego mózgu . Od rana jeszcze jej dobrze nie widziałam.
Także u mnie narazie szczęśliwie nie jest


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kochana na pewno wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki za to żebyście szybko były razem

Znowu nie było mnie kilka dni a tu tyle super wiadomości.

Theali super ze juz w domku jesteście, ogólnie to szybko Was wypuścili.

Ja dziś po wizycie, GBS ujemny na szczęście, mały waży 2600g, za 2 tyg kolejna juz ostatnia wizyta i zapadnie decyzja jak rodze oraz dostanę skierowanie.

Wgl to czuje się okropnie...zgaga mi żyć nie daje, brzuch spina się kilkadziesiąt razy dziennie, kłuje mnie strasznie tam w środku. No ale wsztstko jest ok. Jeszcze wytrzymać te 2 tyg i mogę rodzic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MONIKA1850 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-26, 21:57   #761
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez runawaytrain Pokaż wiadomość
Michiru, strasznie mi przykro ze względu na sytuację z Twoim tż, dobija mnie taka podłość
U mnie dziś kiepsko, synek odmówił drzemki, padało prawie cały dzień i nie dało się wyjść na plac zabaw, brzuszek mam wrażenie, że za chwilę pęknie z napięcia, każdy ruch bobo boli tak, że mnie zwija a w dole czuję naprawdę nieprzyjemny ucisk. Ogólnie czuję się dziś gorzej niż przy pierwszym porodzie, a tu jakoś trzeba funkcjonować i ogarniać życie choć na minimalnych obrotach :/ wybaczcie narzekactwo, żadna z nas tego teraz nie potrzebuje, ale muszę to z siebie wyrzucić i wziąć się w garść...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Narzekaj ile chcesz i potrzebujesz. Sama mam starsze dzieci, w tych malucha któremu nie wytłumaczę, że mama czegoś nie może, a po dzisiejszym dniu ewidentnie u mnie już coraz bliżej i jest coraz częściej ogarnąć wszystko, więc wiem co czujesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Cytat:
Napisane przez theali Pokaż wiadomość
Jest na co i potrzebujesz, to narzekaj

Ja też dzisiaj mam raczej słaby dzień, bo z jednej strony nadrabiamy kontakt skóra do skóry i to jest cudowne, ale tak ogólnie fizycznie czuję się do niczego. Nadal nie mogę sobie poradzić z nawałem, szwy ciągną, kostka boli i znów mocniej spuchła (od połowy pobytu w szpitalu zamiast ja odciążać - wyrabiałam kilometry na neonatologię), do tego mam zawroty głowy (mocno mi spadła hemoglobina po porodzie, szczęście w nieszczęściu, że startowałam z wysokiego poziomu). I przysypiam na siedząco


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To przysypianie na siedząco jeszcze doskonale pamiętam straszne to, bycie jak wyczerpaną....
Ja się boję tej mojej hemoglobiny. Po poprzednim porodzie, kiedy miałam w ciąży bardzo niewielką anemię jakoś niego typu kłopoty mnie ominęły. Wiadomo, podczas porodu trochę tej krwi się traci, ale nie było tak źle. Ale po porodzie starszaka - tragedia. Mam nadzieję, że teraz nie będzie aż tak źle
Nie mam torby. TŻ pożyczył dla mnie torbę od teściowej, ale nie tą, która by mnie urządzała i się zastanawiam co zrobić, żeby to jakoś ogarnąć. Nawet nie wiem, czy nie będę tą taksówką na porodówkę jechać sama, więc to musi być torba takich rozmiarów, bym obie ogarnęła mam ochotę jutro z rana iść do half price i kupić odpowiednią sportową torbę i przy okazji zastanawiam się nad szlafrokiem jednak, jeśli miałabym na porodówkę trafić jeszcze w tym tygodniu przy takiej pogodzie, bo jakoś już teraz mi częściej chłodno i jakoś tak dziwnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-08-26, 22:23   #762
theali
Zakorzenienie
 
Avatar theali
 
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 604
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
Ja się boję tej mojej hemoglobiny. Po poprzednim porodzie, kiedy miałam w ciąży bardzo niewielką anemię jakoś niego typu kłopoty mnie ominęły. Wiadomo, podczas porodu trochę tej krwi się traci, ale nie było tak źle. Ale po porodzie starszaka - tragedia. Mam nadzieję, że teraz nie będzie aż tak źle
U mnie poleciało z 13 z kawałkiem na trochę ponad 10. Miałam teleporadę z rodzinną, bo dali mi receptę na żelazo, które nigdzie nie jest dostępne i potrzebowałam zamiany, to stwierdziła że "rzeczywiście krwisty poród musiał być". A ja wcale jakichś większych ilości krwi z niego nie kojarzę 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
theali jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-26, 23:20   #763
zwyklylogin
Rozeznanie
 
Avatar zwyklylogin
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 557
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

hej dziewczyny
troche mnie nie było
Postaram się nadrobic i opisac mój porod.

Tak więc 16stego sierpnia(37+1) niespodziewanie zaczely odchodzic mi wody...(3 dni wczesniej podczas badania szyjka 25mm, zadnych skorczy). Ruszylismy do szpitala z walizami. Tam uslyszalam ze mogą małą najdluzej rpzetrzymac w brzuchu do 84h jeśli już wody odchodza....zrozumialam ze kazdy dzien w brzuchu się liczy. Od razu podlaczyli ktg i po 10 minutach zaczelo zanikac tętno malej....Polozna dala maske z tlenem i powiedziala "proszę oddychac przepona do brzucha....musi teraz pani pooddychac za maluszka"...brzmi strasznie...szczegolnie jak slyszysz ten zanik dzwieku z ktg który nie wraca. Jeszcze straszniej jak slyszysz jak ta polozna lapie za telefon i przyspieszonym tonem mowi do kogoś po drugiej stronie sluchawki " szybko! Porodowka!" Za chwile tętno wrocilo...ale już był przy mnie anestezjolog....powiedzia l ze czekaja na jakieś wyniki krwi...i zaraz będzie cięcie....pomyslalam a co z 84 godzinami? No tak...zanik tetna sprawil ze już nie ma o nich mowy i wyciagaja mala najszybciej jak się da. Podali mi jeszcze antybiotyk na gbs...i tylko myslalam czy zdarzy zadzialac.
Cięcie spoko....chociaz anestezjolog spradzal mi iglą czucie zanim zaczeli ..i ciagle czulam..wiec kazal czekac....a CC mial robic mój prowadzacy ciaze bo akurat mial dyzur...i widzialam ze on nie chce czelac(pewnie martwil się o malą)....prowadzil tą ciąze to tez chcial by się szczesliwie skonczyla. Nie czulam ciecia, ani wyjmowania malej..chociaz czytalam ze podczas wyjmowania można czuc wyszarpywanie...u mnie było spoko. Jak wyjeli to mi ją pokazali ale nie polozyli na mnie....chcieli się nią szybko zajac. Zszyli mnie, dostalam blokade bolu. Potem dowiedzialam sie ze nie urodzilabym SN bo miala rączke przy glowie i owinieta pepowinom....ale i tak mialam miec CC. Gdy zawiezli mnie do malej mój maz już tam był i plakal. Mala lezala obok w "wanience" Polozono mi ją na piersi, probowala ssac...polozna zrobila nam pierwsze rodzinne zdjecia. Potem na telefonie znalazlam ze zrobila tez jej fotki zaraz po porodzie na sali. Pozniej spytalam meza czy kangurowal (oczywiscie nie mial koszuli tylko t-shirt)..powiedzial ze jak ją przyniesiono to polozna mowi: "chce Pan kangurowac? A może lepiej nie....ona taka malutka". Potem przyszla inna polozna i tez pyta czy nie chce kangurowac...a on już po tym co powiedziala ta pierwsza to się przestraszyl tego ze ona taka malutka i nic nie odpowiedzial

Potem sala pooperacyjna..dostawalam leki i bolu nawet nie poczulam, po pierwszej dobie od odlaczenia kroplowek już nie chcialam w tabletkach przeciwbolowych bo nic nie bolalo. Oczywiscie był problem z laktacją...wiec wypilam eliksir na laktacjie i potem cyce jak balony....w szpitalu trzymalo mnie dlugo...6 dni....powodem było to ze miala podwyzszone enzymy sercowe(norma chyba 40sci a ona miala 379). Od razu kardiolog się pojawill..wyszlo jej niedomyklanosc zastawki mitralnej...i teraz najlepsze...powiedzieli ze to skutek przejscia przez mnie covida w 4 miesiacu ciazy(bezobjawowo)...i podobno spotykaja sporo takich przypadkow. Dostala lek, po ktorym może zle ragowac...wiec musieli obserwowac ją. Śmieszna ta obserwacja bo dziecko caly dzien ze mna w sali w dzien i w nocy...wiec to chyba ja musialam obserwowac...a nawet nie powiedzieli czego szukac..gorączki? Wymiotow?

Jestesmy w domu od poniedzialku...Tola jest przekochana...mięciutka.. do tulenia....wazy już 2890g...mamy problem z gazami iw zdeciami..brzuszek ją tak boli ze placze. Stosujemy termoforek cieply..masujemy brzuszek, tulimy. Narazie nie dajemy lekow. Byc może te wzdecia są przez to ze kazali dokarmiac butlą(odciagana lub mm) by na cycku za dlugo nie wisiala.......wiec mogla nalykac się powietrza. Jak pogryzla mi brodawki to karmilam przez nakladki..wiec tez mogla nalykac się powietrza....dlatego teraz probujemy tylko samego cycka bez nakaldek...moze miną te bole brzuszka


Przepraszam ze pisze tak pozno....ale w szpitalu nie umialam pisac na tel...a w domu tyle spraw do nadgonienia....ze nie było kiedy Jak macie jakieś pytania to piszcie(pogrubcie mój login bym nie przegapila)

Ja jestem w niej zakochana..mąz jeszcze bardziej...chyba pierwszy raz widzialam jak plakal

Edytowane przez zwyklylogin
Czas edycji: 2021-08-26 o 23:27
zwyklylogin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 05:24   #764
MONIKA1850
Zakorzenienie
 
Avatar MONIKA1850
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Brusy
Wiadomości: 7 214
GG do MONIKA1850 Send a message via Skype™ to MONIKA1850
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

O północy odeszły mi wody, trochę w łóżku reszta po drodze do łazienki leżę na porodówce, dostalam już 1 zastrzyk ze sterydem, skurcze były co 2min teraz co 10...2,5 palca rozwarcie. Trzymajcie kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MONIKA1850 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 06:11   #765
runawaytrain
Rozeznanie
 
Avatar runawaytrain
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 566
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez zwyklylogin Pokaż wiadomość
hej dziewczyny
troche mnie nie było
Postaram się nadrobic i opisac mój porod.

Tak więc 16stego sierpnia(37+1) niespodziewanie zaczely odchodzic mi wody...(3 dni wczesniej podczas badania szyjka 25mm, zadnych skorczy). Ruszylismy do szpitala z walizami. Tam uslyszalam ze mogą małą najdluzej rpzetrzymac w brzuchu do 84h jeśli już wody odchodza....zrozumialam ze kazdy dzien w brzuchu się liczy. Od razu podlaczyli ktg i po 10 minutach zaczelo zanikac tętno malej....Polozna dala maske z tlenem i powiedziala "proszę oddychac przepona do brzucha....musi teraz pani pooddychac za maluszka"...brzmi strasznie...szczegolnie jak slyszysz ten zanik dzwieku z ktg który nie wraca. Jeszcze straszniej jak slyszysz jak ta polozna lapie za telefon i przyspieszonym tonem mowi do kogoś po drugiej stronie sluchawki " szybko! Porodowka!" Za chwile tętno wrocilo...ale już był przy mnie anestezjolog....powiedzia l ze czekaja na jakieś wyniki krwi...i zaraz będzie cięcie....pomyslalam a co z 84 godzinami? No tak...zanik tetna sprawil ze już nie ma o nich mowy i wyciagaja mala najszybciej jak się da. Podali mi jeszcze antybiotyk na gbs...i tylko myslalam czy zdarzy zadzialac.
Cięcie spoko....chociaz anestezjolog spradzal mi iglą czucie zanim zaczeli ..i ciagle czulam..wiec kazal czekac....a CC mial robic mój prowadzacy ciaze bo akurat mial dyzur...i widzialam ze on nie chce czelac(pewnie martwil się o malą)....prowadzil tą ciąze to tez chcial by się szczesliwie skonczyla. Nie czulam ciecia, ani wyjmowania malej..chociaz czytalam ze podczas wyjmowania można czuc wyszarpywanie...u mnie było spoko. Jak wyjeli to mi ją pokazali ale nie polozyli na mnie....chcieli się nią szybko zajac. Zszyli mnie, dostalam blokade bolu. Potem dowiedzialam sie ze nie urodzilabym SN bo miala rączke przy glowie i owinieta pepowinom....ale i tak mialam miec CC. Gdy zawiezli mnie do malej mój maz już tam był i plakal. Mala lezala obok w "wanience" Polozono mi ją na piersi, probowala ssac...polozna zrobila nam pierwsze rodzinne zdjecia. Potem na telefonie znalazlam ze zrobila tez jej fotki zaraz po porodzie na sali. Pozniej spytalam meza czy kangurowal (oczywiscie nie mial koszuli tylko t-shirt)..powiedzial ze jak ją przyniesiono to polozna mowi: "chce Pan kangurowac? A może lepiej nie....ona taka malutka". Potem przyszla inna polozna i tez pyta czy nie chce kangurowac...a on już po tym co powiedziala ta pierwsza to się przestraszyl tego ze ona taka malutka i nic nie odpowiedzial

Potem sala pooperacyjna..dostawalam leki i bolu nawet nie poczulam, po pierwszej dobie od odlaczenia kroplowek już nie chcialam w tabletkach przeciwbolowych bo nic nie bolalo. Oczywiscie był problem z laktacją...wiec wypilam eliksir na laktacjie i potem cyce jak balony....w szpitalu trzymalo mnie dlugo...6 dni....powodem było to ze miala podwyzszone enzymy sercowe(norma chyba 40sci a ona miala 379). Od razu kardiolog się pojawill..wyszlo jej niedomyklanosc zastawki mitralnej...i teraz najlepsze...powiedzieli ze to skutek przejscia przez mnie covida w 4 miesiacu ciazy(bezobjawowo)...i podobno spotykaja sporo takich przypadkow. Dostala lek, po ktorym może zle ragowac...wiec musieli obserwowac ją. Śmieszna ta obserwacja bo dziecko caly dzien ze mna w sali w dzien i w nocy...wiec to chyba ja musialam obserwowac...a nawet nie powiedzieli czego szukac..gorączki? Wymiotow?

Jestesmy w domu od poniedzialku...Tola jest przekochana...mięciutka.. do tulenia....wazy już 2890g...mamy problem z gazami iw zdeciami..brzuszek ją tak boli ze placze. Stosujemy termoforek cieply..masujemy brzuszek, tulimy. Narazie nie dajemy lekow. Byc może te wzdecia są przez to ze kazali dokarmiac butlą(odciagana lub mm) by na cycku za dlugo nie wisiala.......wiec mogla nalykac się powietrza. Jak pogryzla mi brodawki to karmilam przez nakladki..wiec tez mogla nalykac się powietrza....dlatego teraz probujemy tylko samego cycka bez nakaldek...moze miną te bole brzuszka


Przepraszam ze pisze tak pozno....ale w szpitalu nie umialam pisac na tel...a w domu tyle spraw do nadgonienia....ze nie było kiedy Jak macie jakieś pytania to piszcie(pogrubcie mój login bym nie przegapila)

Ja jestem w niej zakochana..mąz jeszcze bardziej...chyba pierwszy raz widzialam jak plakal
Heej! Dziękuję, że wszystko opisałaś! Brzmi jak stresujący poród dobrze, że jesteście już w domku i się dogrywacie powolutku 🥰 P.S. ja mam niedomykalność zastawki mitralnej, ale zdiagnozowaną dopiero w wieku nastoletnim, nie jest to groźna wada na szczęście

Cytat:
Napisane przez MONIKA1850 Pokaż wiadomość
O północy odeszły mi wody, trochę w łóżku reszta po drodze do łazienki leżę na porodówce, dostalam już 1 zastrzyk ze sterydem, skurcze były co 2min teraz co 10...2,5 palca rozwarcie. Trzymajcie kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
O kurczę! Trzymamy kciuki i dawaj znać!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
runawaytrain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 06:21   #766
POLAshi
Wtajemniczenie
 
Avatar POLAshi
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 2 242
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Dzięki dziewczyny za wsparcie
Wczoraj do niej poszłam. Tylko dotknęłam jej nóżki. Ale ogólnie uspokaja mnie szwagierka bo jest pielęgniarka na neonatologii ale w innym szpitalu i się zna trochę na tych sytuacjach. Stwierdziła, żeby się nie martwić bo to, ze jest podłączona do tego systemu cpap to tylko jest dotlenienie. A nie respirator. To znaczy, ze oddycha sama. A mnie tez stresuje to, ze będą robić usg mózgu bo podejrzewają uszkodzenia jakieś ale tez mnie uspokaja, ze musza w takich przypadkach zrobić usg dla świetego spokoju ( takie procedury) . Po prostu dziecko musi być pod kontrola żeby się upewnić, ze wszystko jest ok i da sobie rade samo. Mam nadzieje, ze o to właśnie chodzi a nie , ze stan jest poważny. Ech...
Nie jadłam już 34 godziny na obiad mam dostać kleik ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:21 ----------

Cytat:
Napisane przez MONIKA1850 Pokaż wiadomość
O północy odeszły mi wody, trochę w łóżku reszta po drodze do łazienki leżę na porodówce, dostalam już 1 zastrzyk ze sterydem, skurcze były co 2min teraz co 10...2,5 palca rozwarcie. Trzymajcie kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
POLAshi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 06:47   #767
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez theali Pokaż wiadomość
U mnie poleciało z 13 z kawałkiem na trochę ponad 10. Miałam teleporadę z rodzinną, bo dali mi receptę na żelazo, które nigdzie nie jest dostępne i potrzebowałam zamiany, to stwierdziła że "rzeczywiście krwisty poród musiał być". A ja wcale jakichś większych ilości krwi z niego nie kojarzę 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja też nie kojarzę. Ale po ostatnim miałam poniżej 10, a po porodzie starszaka - poniżej 6. I to przy anemii wyprowadzonej praktycznie na prostą, bo po koniec tych ciąż miałam już hemoglobinę w sumie w normie 🤷 no to teraz jak nie mam w normie to trochę mnie to przeraża, a wątpię bym miała dużo czasu, by to odpowiednio podwyższyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

Cytat:
Napisane przez zwyklylogin Pokaż wiadomość
hej dziewczyny
troche mnie nie było
Postaram się nadrobic i opisac mój porod.

Tak więc 16stego sierpnia(37+1) niespodziewanie zaczely odchodzic mi wody...(3 dni wczesniej podczas badania szyjka 25mm, zadnych skorczy). Ruszylismy do szpitala z walizami. Tam uslyszalam ze mogą małą najdluzej rpzetrzymac w brzuchu do 84h jeśli już wody odchodza....zrozumialam ze kazdy dzien w brzuchu się liczy. Od razu podlaczyli ktg i po 10 minutach zaczelo zanikac tętno malej....Polozna dala maske z tlenem i powiedziala "proszę oddychac przepona do brzucha....musi teraz pani pooddychac za maluszka"...brzmi strasznie...szczegolnie jak slyszysz ten zanik dzwieku z ktg który nie wraca. Jeszcze straszniej jak slyszysz jak ta polozna lapie za telefon i przyspieszonym tonem mowi do kogoś po drugiej stronie sluchawki " szybko! Porodowka!" Za chwile tętno wrocilo...ale już był przy mnie anestezjolog....powiedzia l ze czekaja na jakieś wyniki krwi...i zaraz będzie cięcie....pomyslalam a co z 84 godzinami? No tak...zanik tetna sprawil ze już nie ma o nich mowy i wyciagaja mala najszybciej jak się da. Podali mi jeszcze antybiotyk na gbs...i tylko myslalam czy zdarzy zadzialac.
Cięcie spoko....chociaz anestezjolog spradzal mi iglą czucie zanim zaczeli ..i ciagle czulam..wiec kazal czekac....a CC mial robic mój prowadzacy ciaze bo akurat mial dyzur...i widzialam ze on nie chce czelac(pewnie martwil się o malą)....prowadzil tą ciąze to tez chcial by się szczesliwie skonczyla. Nie czulam ciecia, ani wyjmowania malej..chociaz czytalam ze podczas wyjmowania można czuc wyszarpywanie...u mnie było spoko. Jak wyjeli to mi ją pokazali ale nie polozyli na mnie....chcieli się nią szybko zajac. Zszyli mnie, dostalam blokade bolu. Potem dowiedzialam sie ze nie urodzilabym SN bo miala rączke przy glowie i owinieta pepowinom....ale i tak mialam miec CC. Gdy zawiezli mnie do malej mój maz już tam był i plakal. Mala lezala obok w "wanience" Polozono mi ją na piersi, probowala ssac...polozna zrobila nam pierwsze rodzinne zdjecia. Potem na telefonie znalazlam ze zrobila tez jej fotki zaraz po porodzie na sali. Pozniej spytalam meza czy kangurowal (oczywiscie nie mial koszuli tylko t-shirt)..powiedzial ze jak ją przyniesiono to polozna mowi: "chce Pan kangurowac? A może lepiej nie....ona taka malutka". Potem przyszla inna polozna i tez pyta czy nie chce kangurowac...a on już po tym co powiedziala ta pierwsza to się przestraszyl tego ze ona taka malutka i nic nie odpowiedzial

Potem sala pooperacyjna..dostawalam leki i bolu nawet nie poczulam, po pierwszej dobie od odlaczenia kroplowek już nie chcialam w tabletkach przeciwbolowych bo nic nie bolalo. Oczywiscie był problem z laktacją...wiec wypilam eliksir na laktacjie i potem cyce jak balony....w szpitalu trzymalo mnie dlugo...6 dni....powodem było to ze miala podwyzszone enzymy sercowe(norma chyba 40sci a ona miala 379). Od razu kardiolog się pojawill..wyszlo jej niedomyklanosc zastawki mitralnej...i teraz najlepsze...powiedzieli ze to skutek przejscia przez mnie covida w 4 miesiacu ciazy(bezobjawowo)...i podobno spotykaja sporo takich przypadkow. Dostala lek, po ktorym może zle ragowac...wiec musieli obserwowac ją. Śmieszna ta obserwacja bo dziecko caly dzien ze mna w sali w dzien i w nocy...wiec to chyba ja musialam obserwowac...a nawet nie powiedzieli czego szukac..gorączki? Wymiotow?

Jestesmy w domu od poniedzialku...Tola jest przekochana...mięciutka.. do tulenia....wazy już 2890g...mamy problem z gazami iw zdeciami..brzuszek ją tak boli ze placze. Stosujemy termoforek cieply..masujemy brzuszek, tulimy. Narazie nie dajemy lekow. Byc może te wzdecia są przez to ze kazali dokarmiac butlą(odciagana lub mm) by na cycku za dlugo nie wisiala.......wiec mogla nalykac się powietrza. Jak pogryzla mi brodawki to karmilam przez nakladki..wiec tez mogla nalykac się powietrza....dlatego teraz probujemy tylko samego cycka bez nakaldek...moze miną te bole brzuszka


Przepraszam ze pisze tak pozno....ale w szpitalu nie umialam pisac na tel...a w domu tyle spraw do nadgonienia....ze nie było kiedy Jak macie jakieś pytania to piszcie(pogrubcie mój login bym nie przegapila)

Ja jestem w niej zakochana..mąz jeszcze bardziej...chyba pierwszy raz widzialam jak plakal
Gratulacje ️ ale przeboje, dobrze że wszystko dobrze się skończyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Cytat:
Napisane przez MONIKA1850 Pokaż wiadomość
O północy odeszły mi wody, trochę w łóżku reszta po drodze do łazienki leżę na porodówce, dostalam już 1 zastrzyk ze sterydem, skurcze były co 2min teraz co 10...2,5 palca rozwarcie. Trzymajcie kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Powodzenia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Cytat:
Napisane przez POLAshi Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny za wsparcie
Wczoraj do niej poszłam. Tylko dotknęłam jej nóżki. Ale ogólnie uspokaja mnie szwagierka bo jest pielęgniarka na neonatologii ale w innym szpitalu i się zna trochę na tych sytuacjach. Stwierdziła, żeby się nie martwić bo to, ze jest podłączona do tego systemu cpap to tylko jest dotlenienie. A nie respirator. To znaczy, ze oddycha sama. A mnie tez stresuje to, ze będą robić usg mózgu bo podejrzewają uszkodzenia jakieś ale tez mnie uspokaja, ze musza w takich przypadkach zrobić usg dla świetego spokoju ( takie procedury) . Po prostu dziecko musi być pod kontrola żeby się upewnić, ze wszystko jest ok i da sobie rade samo. Mam nadzieje, ze o to właśnie chodzi a nie , ze stan jest poważny. Ech...
Nie jadłam już 34 godziny na obiad mam dostać kleik ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:21 ----------




Kciuki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Sytuacja stresująca, nie dziwię się że się martwisz, ale szwagierka ma rację. Oni muszę pewne procedury wdrożyć, badania porobić, choćby dla świętego spokoju. Będzie dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 07:59   #768
sale_girl
Zadomowienie
 
Avatar sale_girl
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 239
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Co do maty, ja mam Kinderkraft Tippy, zażyczyłam sobie od dziadków Jest piękna, ma nieszablonowe grafiki i powinna długo posłużyć, bo jak maluch wyrośnie z etapu leżenia pod tym pałąkiem i zacznie więcej ogarniać, to można rozstawić tipi i jest genialna "baza" do zabaw

Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
W ciula go zrobili. Miał podpisywać umowę w tym tygodniu, już widniał na grafiku, w sobotę szefowa robiła jakąś dziwną akcję, że niby ma wolne, a on jest pewny że miał przyjść do pracy, niedziela i poniedziałek wolne, a we wtorek przyszedł i mu podziękowali... Także no...
:OOOOOOOO Czyli jest bez pracy? Ja pierniczę... Co za niepoważni ludzie.

Cytat:
Napisane przez theali Pokaż wiadomość
Jest na co i potrzebujesz, to narzekaj

Ja też dzisiaj mam raczej słaby dzień, bo z jednej strony nadrabiamy kontakt skóra do skóry i to jest cudowne, ale tak ogólnie fizycznie czuję się do niczego. Nadal nie mogę sobie poradzić z nawałem, szwy ciągną, kostka boli i znów mocniej spuchła (od połowy pobytu w szpitalu zamiast ja odciążać - wyrabiałam kilometry na neonatologię), do tego mam zawroty głowy (mocno mi spadła hemoglobina po porodzie, szczęście w nieszczęściu, że startowałam z wysokiego poziomu). I przysypiam na siedząco


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No tak, bo Ty jeszcze z tą nieszczęsną kostką... Mam nadzieję, że mąż Cię odciąża i możesz sobie poleżeć jak na połóg przystało A jak położna? Zadowolona?

Cytat:
Napisane przez zwyklylogin Pokaż wiadomość
hej dziewczyny
troche mnie nie było
Postaram się nadrobic i opisac mój porod.

Tak więc 16stego sierpnia(37+1) niespodziewanie zaczely odchodzic mi wody...(3 dni wczesniej podczas badania szyjka 25mm, zadnych skorczy). Ruszylismy do szpitala z walizami. Tam uslyszalam ze mogą małą najdluzej rpzetrzymac w brzuchu do 84h jeśli już wody odchodza....zrozumialam ze kazdy dzien w brzuchu się liczy. Od razu podlaczyli ktg i po 10 minutach zaczelo zanikac tętno malej....Polozna dala maske z tlenem i powiedziala "proszę oddychac przepona do brzucha....musi teraz pani pooddychac za maluszka"...brzmi strasznie...szczegolnie jak slyszysz ten zanik dzwieku z ktg który nie wraca. Jeszcze straszniej jak slyszysz jak ta polozna lapie za telefon i przyspieszonym tonem mowi do kogoś po drugiej stronie sluchawki " szybko! Porodowka!" Za chwile tętno wrocilo...ale już był przy mnie anestezjolog....powiedzia l ze czekaja na jakieś wyniki krwi...i zaraz będzie cięcie....pomyslalam a co z 84 godzinami? No tak...zanik tetna sprawil ze już nie ma o nich mowy i wyciagaja mala najszybciej jak się da. Podali mi jeszcze antybiotyk na gbs...i tylko myslalam czy zdarzy zadzialac.
Cięcie spoko....chociaz anestezjolog spradzal mi iglą czucie zanim zaczeli ..i ciagle czulam..wiec kazal czekac....a CC mial robic mój prowadzacy ciaze bo akurat mial dyzur...i widzialam ze on nie chce czelac(pewnie martwil się o malą)....prowadzil tą ciąze to tez chcial by się szczesliwie skonczyla. Nie czulam ciecia, ani wyjmowania malej..chociaz czytalam ze podczas wyjmowania można czuc wyszarpywanie...u mnie było spoko. Jak wyjeli to mi ją pokazali ale nie polozyli na mnie....chcieli się nią szybko zajac. Zszyli mnie, dostalam blokade bolu. Potem dowiedzialam sie ze nie urodzilabym SN bo miala rączke przy glowie i owinieta pepowinom....ale i tak mialam miec CC. Gdy zawiezli mnie do malej mój maz już tam był i plakal. Mala lezala obok w "wanience" Polozono mi ją na piersi, probowala ssac...polozna zrobila nam pierwsze rodzinne zdjecia. Potem na telefonie znalazlam ze zrobila tez jej fotki zaraz po porodzie na sali. Pozniej spytalam meza czy kangurowal (oczywiscie nie mial koszuli tylko t-shirt)..powiedzial ze jak ją przyniesiono to polozna mowi: "chce Pan kangurowac? A może lepiej nie....ona taka malutka". Potem przyszla inna polozna i tez pyta czy nie chce kangurowac...a on już po tym co powiedziala ta pierwsza to się przestraszyl tego ze ona taka malutka i nic nie odpowiedzial

Potem sala pooperacyjna..dostawalam leki i bolu nawet nie poczulam, po pierwszej dobie od odlaczenia kroplowek już nie chcialam w tabletkach przeciwbolowych bo nic nie bolalo. Oczywiscie był problem z laktacją...wiec wypilam eliksir na laktacjie i potem cyce jak balony....w szpitalu trzymalo mnie dlugo...6 dni....powodem było to ze miala podwyzszone enzymy sercowe(norma chyba 40sci a ona miala 379). Od razu kardiolog się pojawill..wyszlo jej niedomyklanosc zastawki mitralnej...i teraz najlepsze...powiedzieli ze to skutek przejscia przez mnie covida w 4 miesiacu ciazy(bezobjawowo)...i podobno spotykaja sporo takich przypadkow. Dostala lek, po ktorym może zle ragowac...wiec musieli obserwowac ją. Śmieszna ta obserwacja bo dziecko caly dzien ze mna w sali w dzien i w nocy...wiec to chyba ja musialam obserwowac...a nawet nie powiedzieli czego szukac..gorączki? Wymiotow?

Jestesmy w domu od poniedzialku...Tola jest przekochana...mięciutka.. do tulenia....wazy już 2890g...mamy problem z gazami iw zdeciami..brzuszek ją tak boli ze placze. Stosujemy termoforek cieply..masujemy brzuszek, tulimy. Narazie nie dajemy lekow. Byc może te wzdecia są przez to ze kazali dokarmiac butlą(odciagana lub mm) by na cycku za dlugo nie wisiala.......wiec mogla nalykac się powietrza. Jak pogryzla mi brodawki to karmilam przez nakladki..wiec tez mogla nalykac się powietrza....dlatego teraz probujemy tylko samego cycka bez nakaldek...moze miną te bole brzuszka


Przepraszam ze pisze tak pozno....ale w szpitalu nie umialam pisac na tel...a w domu tyle spraw do nadgonienia....ze nie było kiedy Jak macie jakieś pytania to piszcie(pogrubcie mój login bym nie przegapila)

Ja jestem w niej zakochana..mąz jeszcze bardziej...chyba pierwszy raz widzialam jak plakal
Dzięki za opis Ważne, że jesteście już razem i że jest dobrze, nastraszyli Cię :/ Faktycznie bez sensu ta obserwacja, wydaje mi się, że potrzebowali d*pochronu, że jakby coś się działo, to dziecko było na oddziale "pod opieką", w sensie zadzwoniłabyś albo wołałabyś, że coś się dzieje. No ale jak Ci nie powiedzieli, na co masz zwracać uwagę, i pierwszy raz jesteś w takiej sytuacji, to też trudno zgadywać, jakie objawy są niepożądane... :/

Cytat:
Napisane przez MONIKA1850 Pokaż wiadomość
O północy odeszły mi wody, trochę w łóżku reszta po drodze do łazienki leżę na porodówce, dostalam już 1 zastrzyk ze sterydem, skurcze były co 2min teraz co 10...2,5 palca rozwarcie. Trzymajcie kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ooo rany, kciuki mocne!!!

Cytat:
Napisane przez POLAshi Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny za wsparcie
Wczoraj do niej poszłam. Tylko dotknęłam jej nóżki. Ale ogólnie uspokaja mnie szwagierka bo jest pielęgniarka na neonatologii ale w innym szpitalu i się zna trochę na tych sytuacjach. Stwierdziła, żeby się nie martwić bo to, ze jest podłączona do tego systemu cpap to tylko jest dotlenienie. A nie respirator. To znaczy, ze oddycha sama. A mnie tez stresuje to, ze będą robić usg mózgu bo podejrzewają uszkodzenia jakieś ale tez mnie uspokaja, ze musza w takich przypadkach zrobić usg dla świetego spokoju ( takie procedury) . Po prostu dziecko musi być pod kontrola żeby się upewnić, ze wszystko jest ok i da sobie rade samo. Mam nadzieje, ze o to właśnie chodzi a nie , ze stan jest poważny. Ech...
Nie jadłam już 34 godziny na obiad mam dostać kleik ...
Dobrze, że masz taką osobę wśród bliskich i ona Cię może uspokoić, bo chyba też bym odchodziła od zmysłów, słysząc od lekarzy takie gadki Na pewno wszystko będzie ok Tylko mogliby Ci dać jedzenie, chyba że to jakiś program powrotu do figury po porodzie

Środowiskowa czwarty raz mi zmieniła godzinę wizyty, dobrze, że to blisko i nie mam nic innego do roboty . Także zapycham się bułą i za niecałą godzinę ruszamy, a potem muszę ogarnąć chatę, bo mamy jutro z rana gości. Wczoraj była u mnie koleżanka ze swoim czteromiesięczniakiem, słodki bobas, ale nadal do mnie nie dociera, że zaraz ja też będę takiego miała

PS. Zgadnijcie, komu się kończy powoli L4 i znowu nie ma terminu do lekarza XDDD

Edytowane przez sale_girl
Czas edycji: 2021-08-27 o 08:08
sale_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 08:08   #769
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość



:OOOOOOOO Czyli jest bez pracy? Ja pierniczę... Co za niepoważni ludzie.


L
Tak, poświęcił czas na szkolenie, za które zapewne nie będzie miał zapłacone, skoro szefowa takie akcje odwala i teraz na szybko szuka i wymyślił, że dopóki nie znajdzie to będzie jeździł na uberze 🤷 no ale nie jest wesoło, bo pracy za normalną stawkę wcale aż tyle nie ma, a najniższa krajowa, jaką niektóre firmy oferują, w obecnej sytuacji to kpina i bardziej mu się Uber opłaca przy takich stawkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-08-27, 08:19   #770
sale_girl
Zadomowienie
 
Avatar sale_girl
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 239
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
L
Tak, poświęcił czas na szkolenie, za które zapewne nie będzie miał zapłacone, skoro szefowa takie akcje odwala i teraz na szybko szuka i wymyślił, że dopóki nie znajdzie to będzie jeździł na uberze 🤷 no ale nie jest wesoło, bo pracy za normalną stawkę wcale aż tyle nie ma, a najniższa krajowa, jaką niektóre firmy oferują, w obecnej sytuacji to kpina i bardziej mu się Uber opłaca przy takich stawkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wczoraj mignęło mi ogłoszenie ze sklepu dziecięcego Noski Noski, szukają kogoś do obsługi sklepu internetowego i przewozu osób. Oni są w centrum Katowic, może Was to zainteresuje Wrzucili ogłoszenie na fejsa.
sale_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 08:38   #771
ojustyna
Zadomowienie
 
Avatar ojustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 829
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez MONIKA1850 Pokaż wiadomość
O północy odeszły mi wody, trochę w łóżku reszta po drodze do łazienki leżę na porodówce, dostalam już 1 zastrzyk ze sterydem, skurcze były co 2min teraz co 10...2,5 palca rozwarcie. Trzymajcie kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Powodzenia i trzymam kciuki !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Olga 20.03.3015
ojustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 08:56   #772
theali
Zakorzenienie
 
Avatar theali
 
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 604
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez MONIKA1850 Pokaż wiadomość
O północy odeszły mi wody, trochę w łóżku reszta po drodze do łazienki leżę na porodówce, dostalam już 1 zastrzyk ze sterydem, skurcze były co 2min teraz co 10...2,5 palca rozwarcie. Trzymajcie kciuki
Dużo u nas tych porodów zaczętych odejściem wód Trzymamy mocno!

Cytat:
Napisane przez POLAshi Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny za wsparcie
Wczoraj do niej poszłam. Tylko dotknęłam jej nóżki. Ale ogólnie uspokaja mnie szwagierka bo jest pielęgniarka na neonatologii ale w innym szpitalu i się zna trochę na tych sytuacjach. Stwierdziła, żeby się nie martwić bo to, ze jest podłączona do tego systemu cpap to tylko jest dotlenienie. A nie respirator. To znaczy, ze oddycha sama. A mnie tez stresuje to, ze będą robić usg mózgu bo podejrzewają uszkodzenia jakieś ale tez mnie uspokaja, ze musza w takich przypadkach zrobić usg dla świetego spokoju ( takie procedury) . Po prostu dziecko musi być pod kontrola żeby się upewnić, ze wszystko jest ok i da sobie rade samo. Mam nadzieje, ze o to właśnie chodzi a nie , ze stan jest poważny. Ech...
Leon też nie płakał od razu i to był najgorszy moment. A na USG też się w związku z tym załapał - główki, płuc i serca, - nawet dwa razy. Lepiej żeby już wszystko posprawdzali. U nas z tego co widziałam, to u połowy dzieciaków znajdowało podstawy do badań.


Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
No tak, bo Ty jeszcze z tą nieszczęsną kostką... Mam nadzieję, że mąż Cię odciąża i możesz sobie poleżeć jak na połóg przystało A jak położna? Zadowolona?
Najchętniej kazałby mi leżeć, a jak wstaję, to nie ruszać się bez kuli 🤷 Chociaż wczoraj faktycznie jej potrzebowałam, żeby pójść za ścianę do teściowej
Położna spoko. W ogóle miałam wizytę na wypasie, z dwiema położnymi, bo najmłodsza położna w gabinecie dopiero wdraża się w patronaże i prosiły o zgodę na przyjście razem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
theali jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 10:07   #773
monissskaa
Zadomowienie
 
Avatar monissskaa
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 100
Wyślij wiadomość przez ICQ do monissskaa GG do monissskaa
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Jejku ale się rodzi dzieci .... Trochę zazdroszczę a trochę bardziej się boją a wręcz jestem przerażona u mnie 35+1 i ledwo się ruszam i cokolwiek robię . Czeka mnie jeszcze jedna wizyta u gin ciekawe czy doczekamy

Trzymam za Was kciuki mocno!!! I gratuluję pociech !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
lu. sSs
?> ? > > > ?

Odkrywam w SOBIE talenty kulinarne.!
monissskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 11:11   #774
runawaytrain
Rozeznanie
 
Avatar runawaytrain
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 566
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez theali Pokaż wiadomość
Dużo u nas tych porodów zaczętych odejściem wód

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też zwróciłam na to uwagę, ale może to taka charakterystyka przedterminowych porodów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
runawaytrain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 11:11   #775
kghyt
Raczkowanie
 
Avatar kghyt
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 411
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Ale się zaczęło dziać
Kciuki za te co leżą już na porodówce

U mnie zostało 10 dni do porodu ale oby tylko wytrzymać do 1 września jak położna wraca z urlopu No i 3go jestem umówiona na wosk przed porodem, oby tez z tym zdarzyć

Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
L
Tak, poświęcił czas na szkolenie, za które zapewne nie będzie miał zapłacone, skoro szefowa takie akcje odwala i teraz na szybko szuka i wymyślił, że dopóki nie znajdzie to będzie jeździł na uberze no ale nie jest wesoło, bo pracy za normalną stawkę wcale aż tyle nie ma, a najniższa krajowa, jaką niektóre firmy oferują, w obecnej sytuacji to kpina i bardziej mu się Uber opłaca przy takich stawkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No masakra co za firma niepoważna a nie miał jakiejś umowy przedwstępnej? Listu intencyjnego ?
Nie wiem z jakiej branży jest ale teraz ogólnie szykuje się ogromne problemy produkcyjne z branży automotiv i elektrycznej bo brakuje półprzewodników także robią różne redukcje bo są obcinane plany produkcyjne, także teraz niech nie szuka lepiej w tych branżach


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
kghyt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 11:18   #776
sale_girl
Zadomowienie
 
Avatar sale_girl
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 239
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez kghyt Pokaż wiadomość
Ale się zaczęło dziać
Kciuki za te co leżą już na porodówce

U mnie zostało 10 dni do porodu ale oby tylko wytrzymać do 1 września jak położna wraca z urlopu No i 3go jestem umówiona na wosk przed porodem, oby tez z tym zdarzyć
Łoooo wosk, podziwiam, ja bym już nie poszła xD Ja muszę dotrwać do 4.09, także wysyłam wsparcie

Ja po położnej, bardzo pozytywna babka, jestem zadowolona z tego wyboru Ćwiczyłyśmy oddychanie w porodzie i tu jestem trochę zmartwiona, bo ja mam problem z taką kontrolą oddechu, miałam kiedyś trochę przypadłości z tym związanych i sprawia mi to dużo trudności. Kazała mi ćwiczyć w domu. Obawiam się, że na porodówce to się źle skończy. Mam jej dać znać, kiedy wizyta u gin i jeśli nie będę miała u lekarza KTG, to ona mi za tydzień w piątek zrobi. No i w ogóle mam jej raportować
sale_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 11:44   #777
emes1454
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 56
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cześć, rzadko się odzywam ale czytam regularnie. Wszystkim rozpakowanym gratuluję i życzę zdrówka
Dziewczyny może Wy mi poradzicie. Rok temu się przeprowadziłam i tam też mam lekarza rodzinnego (nie zmieniłam bo nie było takiej potrzeby). Teraz jak młody ma się zaraz urodzić chciałam zapisać się do przychodni tutaj gdzie obecnie mieszkam, tylko problem polega na tym że wszędzie mi odmawiają. Ewentualnie mówią że dorośli tak ale dzieci nie bo nie ma miejsc. To co zrobię jak się młody urodzi- gdzie go zapiszę... Mogą mi odmówić później przypisania go do przychodni. Wydawało mi się że po porodzie przypisuje się dziecko automatycznie do przychodni tam gdzie jest matka. Wiecie coś na ten temat?
Jestem już tym wkurzona na maxa bo to 6 przychodnia która mi odmawia ️ i nie wiem co robić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
emes1454 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 11:51   #778
theali
Zakorzenienie
 
Avatar theali
 
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 604
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez runawaytrain Pokaż wiadomość
Też zwróciłam na to uwagę, ale może to taka charakterystyka przedterminowych porodów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Może. Ciekawe jak było na sierpniówkach, tam dużo dziewczyn rodziło przed czasem.

Moja położna mówiła, że mają statystycznie jeden taki poród na grupę szkoły rodzenia.

Cytat:
Napisane przez emes1454 Pokaż wiadomość
Cześć, rzadko się odzywam ale czytam regularnie. Wszystkim rozpakowanym gratuluję i życzę zdrówka
Dziewczyny może Wy mi poradzicie. Rok temu się przeprowadziłam i tam też mam lekarza rodzinnego (nie zmieniłam bo nie było takiej potrzeby). Teraz jak młody ma się zaraz urodzić chciałam zapisać się do przychodni tutaj gdzie obecnie mieszkam, tylko problem polega na tym że wszędzie mi odmawiają. Ewentualnie mówią że dorośli tak ale dzieci nie bo nie ma miejsc. To co zrobię jak się młody urodzi- gdzie go zapiszę... Mogą mi odmówić później przypisania go do przychodni. Wydawało mi się że po porodzie przypisuje się dziecko automatycznie do przychodni tam gdzie jest matka. Wiecie coś na ten temat?
Jestem już tym wkurzona na maxa bo to 6 przychodnia która mi odmawia ️ i nie wiem co robić.
Raczej nie ma przepisów mówiących, że dziecko automatycznie jest przypisywane do przychodni matki. Szpital wysyła kartę szczepień do przychodni, którą wskażesz - ale zawsze spotkałam się że stwierdzeniem, żeby wcześniej prac w przychodni, czy przyjmą... Jak wszędzie próbują odmawiać, to może kontakt z NFZ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
theali jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 12:17   #779
sale_girl
Zadomowienie
 
Avatar sale_girl
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 239
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez emes1454 Pokaż wiadomość
Cześć, rzadko się odzywam ale czytam regularnie. Wszystkim rozpakowanym gratuluję i życzę zdrówka
Dziewczyny może Wy mi poradzicie. Rok temu się przeprowadziłam i tam też mam lekarza rodzinnego (nie zmieniłam bo nie było takiej potrzeby). Teraz jak młody ma się zaraz urodzić chciałam zapisać się do przychodni tutaj gdzie obecnie mieszkam, tylko problem polega na tym że wszędzie mi odmawiają. Ewentualnie mówią że dorośli tak ale dzieci nie bo nie ma miejsc. To co zrobię jak się młody urodzi- gdzie go zapiszę... Mogą mi odmówić później przypisania go do przychodni. Wydawało mi się że po porodzie przypisuje się dziecko automatycznie do przychodni tam gdzie jest matka. Wiecie coś na ten temat?
Jestem już tym wkurzona na maxa bo to 6 przychodnia która mi odmawia ️ i nie wiem co robić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A masz już położną środowiskową? Ja bym ją podpytała o jakąś przychodnię, ewentualnie może ona by załatwiła miejsce gdzieś, bo często miejsc niby nie ma, a jednak jakimś cudem się znajdują.
sale_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-27, 12:25   #780
emes1454
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 56
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Mam, ale ona mówi że to trzeba jechać samemu i pytać. No więc byłam i noo... Nigdzie nie ma miejsc. Pewnie jak widzą że z brzuchem to nie chcą bo wiadomo że zaraz dziecko dojdzie nie wiem... Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją. A to jest mała miejscowość i tych przychodni nie jest wiele
Mam jeździć do tej co należałam przed przeprowadzką 120km stąd...nosz kur@#$

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Z dobrych informacji to mój młody waży już ponad 3,2kg 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
emes1454 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-01-07 13:25:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:48.