Koniec związku a kot.

[Misi1994]

Czesc dziewczyny,

nie wiem co robic, chcialabym zakonczyc zwiazek, ale strasznie bede tesknic za moim kotem. Moj chlopak ma wlasne mieszkanie z ogrodem, a kot jest wolno chodzacy. Nie bede go mogla ze soba wziac bo wiekszosc wlascicieli mieszkan nie akceptuje zwierzat, nie mowiac ze ciezko zrobic z kota domowca jesli przez 8 lat zawsze wychodzil.

Jak sobie poradzic

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Poważnie byłabyś z chłopakiem tylko dlatego, by mieć kontakt z kotem?

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Zostań z nim, pomyśl o dobru kota. Jak go zamkniesz w mieszkaniu po tylu latach wolności, to się [złe słowo] na podłogę.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Misi1994

Czesc dziewczyny,

nie wiem co robic, chcialabym zakonczyc zwiazek, ale strasznie bede tesknic za moim kotem. Moj chlopak ma wlasne mieszkanie z ogrodem, a kot jest wolno chodzacy. Nie bede go mogla ze soba wziac bo wiekszosc wlascicieli mieszkan nie akceptuje zwierzat, nie mowiac ze ciezko zrobic z kota domowca jesli przez 8 lat zawsze wychodzil.

Jak sobie poradzic

Wcale nie, ale faktycznie dla kota lepiej byłoby, żeby został przy jednej osobie. A co twój facet na to? Rozmawialiście już o rozstaniu? Kto w razie czego będzie się opiekował kotem? Na kogo kot ma dokumenty? Kto opłacał leczenie weterynaryjne? Czy on dobrze traktuje to zwierzę?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Misi1994

Czesc dziewczyny,

nie wiem co robic, chcialabym zakonczyc zwiazek, ale strasznie bede tesknic za moim kotem. Moj chlopak ma wlasne mieszkanie z ogrodem, a kot jest wolno chodzacy. Nie bede go mogla ze soba wziac bo wiekszosc wlascicieli mieszkan nie akceptuje zwierzat, nie mowiac ze ciezko zrobic z kota domowca jesli przez 8 lat zawsze wychodzil.

Jak sobie poradzic

Jezeli ty jestes właścicielem tego kota to nie zdziwiłoby mnie gdyby twoj chlopak kazal ci zabrac kota przy wyprowadzce
Nie widze sensu ciagniecia zwiazku tylko dlatego ze kot sie przyzwyczaił do wychodzenia czy wiesz ze ten kot moze jeszcze z 10 lat pożyć?
Zwierzeta sa adoptowane w różnym wieku i przyzwyczają sie do nowych warunkow

[Martyna12111]

Mam kota i wynajęłam mieszkanie, wystarczy trochę cierpliwości, są ludzie którzy nie mają problemu ze zwierzakiem w mieszkaniu. A kot się przyzwyczai, możesz kupić szelki i wychodzić z nim.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Misi1994

Czesc dziewczyny,

nie wiem co robic, chcialabym zakonczyc zwiazek, ale strasznie bede tesknic za moim kotem. Moj chlopak ma wlasne mieszkanie z ogrodem, a kot jest wolno chodzacy. Nie bede go mogla ze soba wziac bo wiekszosc wlascicieli mieszkan nie akceptuje zwierzat, nie mowiac ze ciezko zrobic z kota domowca jesli przez 8 lat zawsze wychodzil.

Jak sobie poradzic

Po czym stwierdzasz, że ciężko będzie przyzwyczaić kota do życia bez wychodzenia? Próbowałaś kiedyś?
Co do mieszkań, to większość właścicieli =/= wszyscy właściciele. Po prostu szukaj wśród tych, którzy akceptują zwierzęta w mieszkaniu.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

kot przywyknie do nowych warunkow, sa wazniejsze rzeczy, ktorych koty faktycznie potrzebuja niz ogrodek

ale dziewczyny dobrze pisza - czyj jest ten kot? czy rozmawialiscie o rozstaniu? czy chlopak chce zatrzymac kota?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

Musicie to omówić. Jeśli dla dobra kota zostanie od przy chłopaku, to ok. Jeśli jednak ustalicie inaczej, to nie martw się na zapas. Da się wynająć mieszkanie mając kota, do niewychodzenia też się może przyzwyczaić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89108363]kot przywyknie do nowych warunkow, sa wazniejsze rzeczy, ktorych koty faktycznie potrzebuja niz ogrodek

ale dziewczyny dobrze pisza - czyj jest ten kot? czy rozmawialiscie o rozstaniu? czy chlopak chce zatrzymac kota?
[/QUOTE]

O to to. Dobre pytania.

[Misi1994]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89108363]kot przywyknie do nowych warunkow, sa wazniejsze rzeczy, ktorych koty faktycznie potrzebuja niz ogrodek

ale dziewczyny dobrze pisza - czyj jest ten kot? czy rozmawialiscie o rozstaniu? czy chlopak chce zatrzymac kota?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Kot jest nasz wspolny, razem go dostalismy, papiery sa na mnie ale koszta dzielimy na pol

Jeszcze nie rozmawialismy o rozstaniu, ale wydaje mi sie ze obydwoje czujemy jego koniec ale nikt nie ma odwagi podjac decyzji

Mysle ze nie bedzie sie ze mna klocil o kota, ale problem w tym ze kot jest bardzo terytorialny i mysle ze zamkniecie go w jedno pokojowym mieszkaniu po 8 latach "wolnosci" to prawie tortury.
Jesli ja sie bede wyprowadzac to prawdopodobnie na poczatku to studenckiego mieszkania, pozniej pewnie wyprowadze sie do innego miasta wiec wiem jaki to bedzie stres dla kota..

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Misi1994

Kot jest nasz wspolny, razem go dostalismy, papiery sa na mnie ale koszta dzielimy na pol

Jeszcze nie rozmawialismy o rozstaniu, ale wydaje mi sie ze obydwoje czujemy jego koniec ale nikt nie ma odwagi podjac decyzji

Mysle ze nie bedzie sie ze mna klocil o kota, ale problem w tym ze kot jest bardzo terytorialny i mysle ze zamkniecie go w jedno pokojowym mieszkaniu po 8 latach "wolnosci" to prawie tortury.
Jesli ja sie bede wyprowadzac to prawdopodobnie na poczatku to studenckiego mieszkania, pozniej pewnie wyprowadze sie do innego miasta wiec wiem jaki to bedzie stres dla kota..

To jeśli facet traktuje kota dobrze i chce się podjąć opieki całościowej (musisz to z nim przegadać) to ja bym zostawiła kota z nim. W takich sytuacjach jak zwierzęta czy dzieci najlepiej się kierować racjonalnymi przesłankami, a przede wszystkim ich dobrem, a nie swoimi emocjami. Pewno, że to przykre rozstać się ze zwierzęciem, ale to też wcale nie jest rzadka sytuacja.

[skara]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89109866]To jeśli facet traktuje kota dobrze i chce się podjąć opieki całościowej (musisz to z nim przegadać) to ja bym zostawiła kota z nim. W takich sytuacjach jak zwierzęta czy dzieci najlepiej się kierować racjonalnymi przesłankami, a przede wszystkim ich dobrem, a nie swoimi emocjami. Pewno, że to przykre rozstać się ze zwierzęciem, ale to też wcale nie jest rzadka sytuacja.[/QUOTE]Też tak uważam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89109866]To jeśli facet traktuje kota dobrze i chce się podjąć opieki całościowej (musisz to z nim przegadać) to ja bym zostawiła kota z nim. W takich sytuacjach jak zwierzęta czy dzieci najlepiej się kierować racjonalnymi przesłankami, a przede wszystkim ich dobrem, a nie swoimi emocjami. Pewno, że to przykre rozstać się ze zwierzęciem, ale to też wcale nie jest rzadka sytuacja.[/QUOTE]Popieram.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Midziak]

Jeszcze rozumiem jeżeli ludzie trzymają się w związku z powodu dzieci, ale kot to już wyższy level

[ciekawssska]

Nie ma problemu z przestawieniem kota na tryb niewychodzący. Prowadzę organizację i robimy to z kotami "wolnożyjącymi" - czyt.bezdomnymi.
Tak jest lepiej dla kota - nie jest narażony na liczne niebezpieczeństwa.
Jeśli potrzebujesz pomocy - daj znać. Jestem po kursach z kociego behawioru i mam doświadczenie.

Co do osób, które trochę nabijają się z tego, że autorka nie wyobraża sobie braku kontaktu z kotem. Do zwierzęcia wiele z nas przywiązuje się jak do człowieka. Mam 18-letniego kota, sama mam 29 lat. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym mojego kota gdzieś zostawić. To jest naprawdę ogromna więź, wcale nie mniejsza niż ta z partnerem, ale innego rodzaju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:41 ---------- Poprzedni post napisano o 01:40 ----------

Napisane przez Midziak

Jeszcze rozumiem jeżeli ludzie trzymają się w związku z powodu dzieci, ale kot to już wyższy level

Nie wszyscy mają dzieci, nie wszyscy chcą je mieć. 8 lat to szmat czasu. Znam ex-pary, które kontaktują się ze sobą wyłącznie ze względu na zwierzęta. Nie widzę w tym niczego złego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikroorganizm]

Napisane przez ciekawssska

Nie ma problemu z przestawieniem kota na tryb niewychodzący. Prowadzę organizację i robimy to z kotami "wolnożyjącymi" - czyt.bezdomnymi.
Tak jest lepiej dla kota - nie jest narażony na liczne niebezpieczeństwa.
Jeśli potrzebujesz pomocy - daj znać. Jestem po kursach z kociego behawioru i mam doświadczenie.

Nie prawda. Mogą być problemy, czasem spore. Sama miałam kota przygarniętego z ulicy, i niestety, nie udało się. Koniec końców został u znajomego, który mieszka w domku w spokojnej okolicy.
Uprzedzając pytanie - tak mieszkał też ze mną w bloku kilka miesięcy i były konsultacje, były próby przyzwyczajenia go do niewychodzenia, cuda wianki, nie udało się. Mieszkał natomiast w kilku domach z ogrodem i bardzo szybko się adaptował do nowego środowiska.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Ja bym kota zostawiła z facetem i go odwiedzała.

Jeżeli twoje życie będzie związane z mieszkaniem na wynajmowanym i zmianie lokum, a facet jest równie zaangażowany w opiekę, co ty, to moim zdaniem dla dobra kota lepiej go nie przeprowadzać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miss_Suze]

Napisane przez Midziak

Jeszcze rozumiem jeżeli ludzie trzymają się w związku z powodu dzieci, ale kot to już wyższy level

A ja tam rozumiem autorkę. Do zwierzęcia idzie się przyzwyczaić, poczuć miłość. To nie jest przedmiot, że ooo zostawiam sobie kota, elo, nie było mnie.

Musisz to przegadać z partnerem, jak on nastawia się na sytuację. Kot może się przyzwyczaić do innych warunków mieszkaniowych, możesz go wyprowadzać też na dłuższe spacery gdzieś dalej niż tylko pod blokiem. Kwestia przyzwyczajenia.