Mamy sierpniowe 2018 cz.1

[szaruskowa]

Moje dziecko pije na prawdę duże ilosci wody. Cieszy mnie to i przeraża w 3h wypiła wczoraj bidon 250ml. Dziś w 1h jakieś 200ml po wstaniu. W nocy zasikana po pachy dosłownie. Wasze dzieci też tak doją?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[MalaGosia88]

Sieciowa gratuluję!!! ale fajnie, że rośnie rodzeństwo dla kolejnych naszych sierpniaczków


Acidka zazdroszczę po cichu tego zasobu słownictwa to Wy jeszcze parapetówki?


Kasza setki lat w zdrowiu i uśmiechu dla Córki!


Szaruskowa oby to nie ta kolka, ściskam kciuki za zdrowie



Ja się pochwaliłam Wam niedawno, że cała zima bez chorób? To sobie chyba w złym momencie pomyślałam dwójkę najmłodszych mi rozłożyło zaraz potem. Doszli już do siebie na szczęście... Za to ja wiecznie zmęczona, śpiąca, bez energii. Chcę już wiosnę, taką ciepłą wiosnę!!!

[Kasza888]

Sieciowa, Gosia dziękuję!



Impreza się udała, goście zadowoleni, córcia też, szczególnie z tortu z krainą lodu 😄 za tydzień powtórka.



Sieciowa gratulacje! Bardzo się cieszę, że wszystko w porządku! Niech Maleństwo rośnie!



Szaruskowa mój ma już 95 cm i mu ciasno trochę w łóżeczku, niedługo przeniesiemy go do normalnego, kupimy tylko barierkę ochronną, są w necie takie fajne ruchome, rozkładane, więc zawszę można ją ze sobą zabrać na wyjazd, żeby nie targać łóżeczka turystycznego.



Gosiu, Acidka ja też jakoś bez energii 😔 zmęczona, śpiąca, nic mi się nie chce 🤪 czekam na wiosnę!

[sylwia1906]

Napisane przez Panterka1313

Sylwia 15kilo przy wzroście 82

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to faktycznie dużo.
Ty masz problemy z tarczycą to może odziedziczyła po Tobie?

Moja nie wiem ani ile waży ani ile ma wzrostu... Obstawiam koło 12 kg i 85-90 wzrostu bo właśnie jej się wyrasło że spodni 86 i zamieniamy na 92.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

[1=081ed4854e23be6738824bf 7e7324809f3af476a_65822e8 20d4a7;87588086]Treść usunięta[/QUOTE]Moja ma dzień że pije jeden bidon cały dzień, a czasem do śniadania potrafi 3/4 wypić. Tylko ona ma ten 370ml. Zazwyczaj wypije 2 - 2.5takie w ciągu dnia w weekend, a w tygodniu 1, ale biorąc pod uwagę żłobek to pije od 16. Na noc dostaje w mniejszym to wypije czasem pół, a czasem wcale, zależy ile ma pobudek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panterka1313]

Tarczyce ma spoko pediatra ma wpis żeby u niej też kontrolę robić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Hej, jakby kogoś to interesowało to lupilu wprowadziło pielujchomajtki w rozmiarze 4, już kupione i przetestowane- całą noc nie przeciekły, a ostatnio mala budzi się obsikana po pachy. Problemem jest właśnie uciekanie sików górą więc ta guma to trzyma cena 17zł za 22 szt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Napisane przez szaruskowa

Hej, jakby kogoś to interesowało to lupilu wprowadziło pielujchomajtki w rozmiarze 4, już kupione i przetestowane- całą noc nie przeciekły, a ostatnio mala budzi się obsikana po pachy. Problemem jest właśnie uciekanie sików górą więc ta guma to trzyma cena 17zł za 22 szt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spoko, bo kupowałam specjalnie pampersy ostatnio. Chociaż szczerze to nie jestem fanką pieluchomajtek, nie lubię tego zakładać i mogę dziecko też się wkurza. Mogliby wprowadzić pieluchę 4+ bo taka wersja z baby dream mi nie przecieka w nocyy.

Przez jaki czas wasze dzieci chodzą w jednych butach? Moja jakoś szybko wyrasta. Kupujecie za każdym razem buty za 200 zł? Pytam z ciekawości bo ja mojej pierwsze kupiłam we wrześniu, w połowie listopada musiałam zmienić na drugie (obie pary to lasocki za ok 100) a teraz właśnie wyrosła z tych drugich i miałam tylko takie z hm za kostkę ocieplone i aktualnie w nich chodzi. Zimowych już się nie opłaca kupować, chciałabym jakieś sportowe ale często online nie ma wypisane jaka długość wkładki a stacjonarnie mało butów i trochę to potrwa. (chce nike, ma ktoś info ile cm ma jaki rozmiar bo to co znalazłam to mi się nie podoba coś, wynika z tego że ma rozmiar 25 w nike, mając 22 w befado).

W dodatku przyjdzie wiosna to pewnie oprócz sportowych jakieś wyjściowe by się przydały, jakbym miała kupować takie super buty za 200 zł na dwa miesiące to zbankrutować można, no ale jak ma mieć koślawe stopy to już wolę kupować te super drogie buty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panterka1313]

Ja kupuję w outlet i za każdym razem mają promocje dodatkowa na jakieś firma że drugi produkt 50%. Zimowe trafiłam za 40zl a ostatnio dwie pary za 130 Adidasy i drugie ocieplane obie firma Bejo.
Pampersy 4+ ma Biedra w dużych kartonach.
Nie kupuje za każdym razem w outlet butów często korzystam z butów po bracie ciotecznym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Sylwia ja też kupiłam jedne z h&m przejściowe trampki. Było za zimno na sandały a za ciepło na trzewiki. Teraz też kompromis bo nosi na zmianę śniegowce Bartka i Wojtyłko które są porządne, ale nie mają atestu. Mnie ratuje to, że mam darowane buty w dużej mierze. Wg mnie bardzo dużo można kupić na olx w stanie idealnym albo bdb. Można się kłócić czy używki są dobre, że niby wydeptane itp. Ale ja dostaję od siostry buty po 2 dzieci zwykle i na prawdę wkładka wygląda jak nowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

tak w ogóle, to wczoraj wieczorem po 22 miałam krew na papierze i parę kropel na majtkach. taka świeża krew bez skrzepów itd. uznałam, że poczekam, czy będzie jej więcej i nic się nie pojawiło. brzuch miałam miękki, zero bóli i wyraźne ruchy dziecka, więc postanowiłam że nie pojadę na izbę przyjęć. dziś rano poszłam do lekarza bo jeszcze ze śluzem wyleciała reszta krwi, już takiej widać było "wczorajszej", oczywiście dostałam reprymendę od jakiejś położnej, że nie pojechałam na IP! do tego w ogóle była dla mnie wredna pt. "czy pani rozumie że są pacjentki poumawiane", "musi pani teraz czekać aż te wszystkie pacjentki przejdą" itd. czyli najpierw pali się i jechać na izbę, a potem mam czekać pół dnia w poczekalni :P zwykle jestem pyskata ale byłam zbyt przejęta sytuacją, żeby z nią dyskutować... druga położna to słyszała i jak mnie ważyła, to zagadywała i widziałam, ze jej przykro. jak czekałam na wizytę, to aż łzy mi leciały z oczu. na prawdę przez takie baby czuję się potem jak wyrodna matka, która w nosie ma swoje nienarodzone dziecko. a ja uważam, że trzeba myśleć na spokojnie i racjonalnie. krwawienia w ciąży są częste i jeżeli nie ma innych objawów i czuć dziecko, to te kilka godzin czekania na badanie nie zbawi chyba nikogo. chwilę wcześniej mały tańczył w brzuchu chyba dobre pół godziny i po położeniu od razu też. lekarz stwierdził że wszystko ok i prawdopodobnie albo nadżerka albo podrażnienie przy podcieraniu, obstawiam to drugie, bo sikam 100000 razy dziennie.
nie wiem jak jest u was, ale u nas kobieta w ciąży jeszcze przed badaniem jest z marszu przyjmowana na oddział na conajmniej 3 dni cokolwiek by się działo- jeszcze przed badaniem. czyli na 100% musiałabym zostać tam do niedzieli. mąż by musiał odwołać wszystkich klientów i potem całe dnie bym siedziała z Polą sama bo by to nadrabiał. Pola z kolei by musiała przeżyć te kilka dni bez mamy, oczywiście jakby to było konieczne to ok ale jak nic się zbytnio nie dzieje to na prawdę wg mnie to jest lekka przesada, żeby kobietę oceniać z tego powodu.

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[sylwia1906]

Napisane przez szaruskowa

Sylwia ja też kupiłam jedne z h&m przejściowe trampki. Było za zimno na sandały a za ciepło na trzewiki. Teraz też kompromis bo nosi na zmianę śniegowce Bartka i Wojtyłko które są porządne, ale nie mają atestu. Mnie ratuje to, że mam darowane buty w dużej mierze. Wg mnie bardzo dużo można kupić na olx w stanie idealnym albo bdb. Można się kłócić czy używki są dobre, że niby wydeptane itp. Ale ja dostaję od siostry buty po 2 dzieci zwykle i na prawdę wkładka wygląda jak nowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

tak w ogóle, to wczoraj wieczorem po 22 miałam krew na papierze i parę kropel na majtkach. taka świeża krew bez skrzepów itd. uznałam, że poczekam, czy będzie jej więcej i nic się nie pojawiło. brzuch miałam miękki, zero bóli i wyraźne ruchy dziecka, więc postanowiłam że nie pojadę na izbę przyjęć. dziś rano poszłam do lekarza bo jeszcze ze śluzem wyleciała reszta krwi, już takiej widać było "wczorajszej", oczywiście dostałam reprymendę od jakiejś położnej, że nie pojechałam na IP! do tego w ogóle była dla mnie wredna pt. "czy pani rozumie że są pacjentki poumawiane", "musi pani teraz czekać aż te wszystkie pacjentki przejdą" itd. czyli najpierw pali się i jechać na izbę, a potem mam czekać pół dnia w poczekalni zwykle jestem pyskata ale byłam zbyt przejęta sytuacją, żeby z nią dyskutować... druga położna to słyszała i jak mnie ważyła, to zagadywała i widziałam, ze jej przykro. jak czekałam na wizytę, to aż łzy mi leciały z oczu. na prawdę przez takie baby czuję się potem jak wyrodna matka, która w nosie ma swoje nienarodzone dziecko. a ja uważam, że trzeba myśleć na spokojnie i racjonalnie. krwawienia w ciąży są częste i jeżeli nie ma innych objawów i czuć dziecko, to te kilka godzin czekania na badanie nie zbawi chyba nikogo. chwilę wcześniej mały tańczył w brzuchu chyba dobre pół godziny i po położeniu od razu też. lekarz stwierdził że wszystko ok i prawdopodobnie albo nadżerka albo podrażnienie przy podcieraniu, obstawiam to drugie, bo sikam 100000 razy dziennie.
nie wiem jak jest u was, ale u nas kobieta w ciąży jeszcze przed badaniem jest z marszu przyjmowana na oddział na conajmniej 3 dni cokolwiek by się działo- jeszcze przed badaniem. czyli na 100% musiałabym zostać tam do niedzieli. mąż by musiał odwołać wszystkich klientów i potem całe dnie bym siedziała z Polą sama bo by to nadrabiał. Pola z kolei by musiała przeżyć te kilka dni bez mamy, oczywiście jakby to było konieczne to ok ale jak nic się zbytnio nie dzieje to na prawdę wg mnie to jest lekka przesada, żeby kobietę oceniać z tego powodu.

Dobrze że się wyjaśniło że to nic takiego.
Czyli jak jedziesz na IP i mówisz że coś nie tak (krew, mało ruchów itp) to z marszu na oddział?! Ja jak byłam w przychodni i miałam zły zapis ktg i wysłali mnie do szpitala to na IP zrobili mi najpierw ktg, stwierdzili ze coś nie tak ale żebym zjadła słodkie odczekała chwilę i drugie ktg, usg, badanie i do domu. Za drugim razem ta sama historia ale dwa razy ktg do kitu to już na oddział...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Ja bym tam pewnie ubierała używki ale nie mam bo moje dziecko ma wielką stopę i skorzystała z jednych kapci a reszta za mała.
Mam takie za kostkę ocieplane z hm tylko dlatego że upolowałam na wyprzedaży za 25 zł (normalnie 80 kosztują to bym wolała dołożyć te 20 i kupić lasocki).

Podobają mi się nike star runner ale właśnie nie wiem jaki rozmiar a też po galeriach nie chodzę bo znowu chora (mówiłam że szczepionki nie doczeka).
Myślę też nad balerinkami z befado na wiosnę do sukienek https://allegro.pl/oferta/obuwie-bef...-22-7813499358 i takie trampki na lato znalazłam fajne ale aż podejrzanie niska cena https://allegro.pl/oferta/trampki-na...ant=8376141312

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

tak. kobieta z ip dzwoni na oddział i mówi, że ciężarna, to od razu dostaje info że przyjmować na oddział. tak było jak przyjechałam z kolką.

[acidka]

Szaruskowa - dobrze, że to nic takiego! Dziwne z tym przyjmowaniem na oddział

U nas od początku żłobka te same butki, ale widzę, że powoli robią się małe. Ja nie miałam u starszej problemu jakimś szybkim wzrostem stopy i zauważyłam, że na sezon (mam na myśli sezon zima/wiosna albo lato/jesień) zwykle trzeba te 2/3 pary butów kupić. Też staram się jakieś porządne, ale bez przesady (czyli Wojtyłko/Lasocki/Befado/Kornecki). Używek raczej nie noszą, chyba że po kimś z bliskiej rodziny i na prawdę mało zużytych

[szaruskowa]

U nas też stopa wolno rośnie ale Pola jest ogólnie liliputem latem miała 18, wyrosła z sandałów koło września, teraz ma 21-22 zależy od rozmiarówki.
Z tym przyjmowaniem tłumaczyła mi kobieta, że tak się zabezpieczają. Żeby nie było w dokumentacji że odesłali ciężarną z kwitkiem a potem się coś wydarzy. Zawsze mają w papierach tą kilkudniową obserwację...
7 rano matka traci cierpliwosc do dziecka wstaje ostatnio tak wczesnie, dzis przed 6, w międzyczasie 2 pobudki na mleko a poszła spac o 20. To ostatnio nasza norma. Rano się wierci i jęczy ale ma kropki w miejscu dwoch trojek i dwojki:/


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Napisane przez szaruskowa

U nas też stopa wolno rośnie ale Pola jest ogólnie liliputem latem miała 18, wyrosła z sandałów koło września, teraz ma 21-22 zależy od rozmiarówki.
Z tym przyjmowaniem tłumaczyła mi kobieta, że tak się zabezpieczają. Żeby nie było w dokumentacji że odesłali ciężarną z kwitkiem a potem się coś wydarzy. Zawsze mają w papierach tą kilkudniową obserwację...
7 rano matka traci cierpliwosc do dziecka wstaje ostatnio tak wczesnie, dzis przed 6, w międzyczasie 2 pobudki na mleko a poszła spac o 20. To ostatnio nasza norma. Rano się wierci i jęczy ale ma kropki w miejscu dwoch trojek i dwojki:/


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Muszą mieć duży oddział jak każdego przyjmują zamiast sprawdzić czy faktycznie jest powód. Potem pewnie połowa woli zbagatelizować problem zamiast iść sprawdzić czy faktycznie coś jest nie tak.

Moja takie 18 to może miała zeszłej wiosny jakieś niechodki .
Waży 11.3 kg więc rośnie w górę a nie w szerz.

Wczoraj zaszalałam na nieprzeczytane. Kupiłam pucio uczy się mówić (mam pierwsze słowa ale ona milczy więc muszę zacząć od łatwiejszego), puzzle z pucia, kicię kocie akcja z nocnikiem oraz smoczkiem i stos kolorowanek wodnych może ją zainteresują a były po 2.5

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panterka1313]

Testuj kolorowanki bo ja ze smyka kupiłam wodna bing i jest tak do du że nawet recenzje napisałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Moja dziś walnęła taką kupkę zieloną i płynną, do tego sporą, przejechało przez pampersa, podkoszulke i rajstopy. A akurat dziś się dopatrzyłam dość wyraźnej kropki w miejscu trójki więc może akurat na zęby... do tegi spędziłyśmy ponad 4h na urodzinach i na koniec jak chciałam jej ubrac tylko spódnicę, to podała mi też szalik i czapkę i potwierdziła że chce już jechać do domu więc musiała być mocno wykorkowana, a mimo to zasypiała 1h więc musiało jej chyba dokuczać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

U nas wczesne pobudki i dosc czeste jedzenie w nocy spowodowało w końcu wydłużenie drzemek, ciekawe na jak długo. Śpi nawet 2.5h z tym że ze 2 razy się budzi, ale jak przychodzę na przytulanki to pada spać. Dziś ja wcześniej położyłam i musiałam być nieźle wyrąbana że zasnęłam z nią, spała 2h a ja z połowę bo mimo wszystko długo zasypiałam. Rano byłam na pobraniu krwi i przez to zmęczenie i 30min. W kolejce myślałam, że już tam zemdleję. Zastanawiałam się nawet czy nie wyjsc. Ale wytrwałam, potem odespałam te przeżycia
Może byc tez tak, że Pola dluzej spi przez wykluczenie piosenek z teledyskami dla dzieci i bajek z jej zycia oglądała praktycznie tylko piosenki ale jak zobaczyłam, jak często moja mama jej włącza i jak czesto w domu Pola robi wojne bo chce "baje", to uznałam że koniec z tym. Początkowo się zastanawiałam jak damy sobie bez tego radę, bo mąż pracuje zwykle niecałe 10h na ten moment i chwilami było mi dużo lżej, ale szczerze mówiąc latwiej mi bez bajek. Nie ma afery że chce, już nawet prawie nie prosi. Nie jeczy ciagle ze chce inną piosenke, bo juz kazda jej sie znudzila i nie maltretuje kompa... widzę że moja mama też częściej ma wyłączony tv jak wracam ze sklepu wiec zrozumiała moje aluzje... po kilku dniach się okazało, że dziecka znowu nie trzeba bujać na drzemkę! I że dluzej spi! Jest bardziej wyciszona i nie potrzebuje bujania żeby zasnąć. Więc podtrzymuję to j baje będą tylko na awarie na ten moment...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

U nas dziś musiałam odebrać małą ze żłobka, bo 3 razy zrobiła taką kupę, że ciocie musiały ją całą przebierać i w końcu zabrakło im ubranek. W sumie wczoraj wieczorem zwymiotowała, ale nie miała gorączki ani nic, więc dziś normalnie poszła do żłobka. Myślałam, że przejadła się u teściowej... No w każdym razie w domu ok. 13 zrobiła jeszcze raz, ale już niedużą, choć "biegunkową" (sorki za szczegóły), także nie wiem o co chodzi. Też myślałam o zębach, ale wymioty mi nie pasują do tego.

Nasza ma teraz 80cm wzrostu i waży 10,5kg (dane z czwartkowego szczepienia) i ma taki śmieszny okrągły brzuszek

[szaruskowa]

Acidka dzieci często wymiotują przy zębach choć pewnie wiesz o tym. Może akurat jest osłabiona i gorzej to przechodzi, a może łagodnie znosi jakiegoś rota?
U mnie znowu plamienie z nadżerki w nocy. Tym razem wiem, że to to, bo czułam jak leci (też przepraszam za szczegóły). W sensie że czułam że ze środka a nie jakieś podrażnienie sromu itd. Lekarz mnie badał tydzień temu i stwierdził, że to to więc nie będę znowu do niego szła- w czwartek mam wizytę. Ale nie powiem, że mi miło z tego powodu... od 3 do 6 nie spałam bo byłam taka zdenerwowana. Faktem jest ze nadżerka nie zagraża ciąży, mimo to nie jest to fajne że w ciąży idziesz do wc a tam krew...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasza888]

Szaruskowa jeśli to naprawdę tylko to, co piszesz, to spokojnie, na pewno wszystko będzie dobrze, choć sama świadomość, że jednak coś się dzieje nie uspokaja.



Zdrówka dla dzieciaczków, moje się trzymają jako tako, choć ostatnio córka w sobotę też nam raz zwymiotowała, ale poza tym nic się nie działo.



Nie mam czasu ostatnio na pisanie, tyle pracy, że ledwo Was mogę poczytać. Imprezy wszelkie już za nami, przed nami ostatnie szczepienie z tych obowiązkowych i w kwietniu zaczynamy meningokoki, bo od lipca młody do przedszkola, więc raczej na to też zaszczepie. I jeszcze ospa 😏



U mnie w pracy wysoka absencja, większość z grypą w domu, więc nie ma kto pracować, stąd brak czasu.



Miłego dnia!

[Panterka1313]

Dzień może się już skończyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

sieciowa rozumiem Cię, ja też ostatnio stałam 30 min. w kolejce i już chciałam pod koniec wyjść, bo mi było słabo. z tym, że ja się za ciepło ubrałam i byłam niewyspana, więc serce mi kołatało i przez to było gorzej. zwykle bez problemu daję radę.
kasza ufam mojemu lekarzowi, ostatnio dał mi 2 opcje, albo podrażnienie od częstego podcierania = plamienie, albo nadżerka. najpierw stawiałam na to 1. bo nie czułam żeby leciała mi krew "ze środka", ale teraz zmieniłam zdanie, bo ewidentnie mi ciekło. dodatkowo pocieszający jest fakt, że pierwsze plamienie miałam 1,5 tygodnia temu i od tego czasu ani kropeczki, czuję ruchy, nic mnie nie boli, więc nie wydaje się to poważne. plus krew jest jaskrawoczerwona tak jak właśnie powinno być przy nadżerce. łożysko i szyjka jak najbardziej ok więc nic więcej nie pozostaje

[venir]

Hej dziewczyny,

Sieciowa, Saruszkowa- na kiedy macie terminy?

Mała od dwóch tygodni jest w domu po szpitalu, udało nam się znaleźć panią na taki dorywczy okres.

Mamy, szczegolnie dzieci zlobkowych, ale nie tylko- czy podajecie coś na odporność? Jakie witaminy stosujecie?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[Panterka1313]

SIECIOWA dzień szatana

Znajdź w necie i na Fejsie Pan Tabletka ma świetną książkę, bloga, fejsa. Odpowiada na "głupie pytania"
Drugi warty profil i też książka fejs Doktor Ania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

venir to ekstra, że udało się kogoś znaleźć i oby pomogło! jak czuje się maluch?
co do witamin ja nie podaję nawet witaminy D, nie chcę doprowadzić do nadmiaru, a Pola pije sporo mm jak na swój wiek, plus jakiś nabiał śrutuje, a że nie ma jakichś objawów niedoboru, to na ten moment nie dostaje.
na odporność nic, ale kurczę ona miała zapalenie ucha w wieku 5 msc. a potem trzydniówkę a tak, to zdrowa ale co się dziwić, jak nie żłobkowa.
bardzo polecam stronę pantabletka.pl, gość jest farmaceutą i tatą dwójki dzieci. zawsze podkreśla jaką moc mają naturalne wspomagacze, jak lipa, olej z czarnuszki, pyłek, miód czy syrop z cebuli (ma fajny przepis na taki syrop, z dodatkiem goździków itd. także nie odrzuca dzieci). ALE prowadzi też analizy produktów aptecznych, na zasadzie który to naciągacz kasy a który faktycznie warto wypróbować porównania kropelek dla dzieci itd. no i napisał książkę.

https://pantabletka.pl/probiotyki-dl...nosc-biegunka/
https://pantabletka.pl/witaminy-dla-dzieci/

więcej sama znajdziesz, jeśli będziesz chciała
btw. poszłam na chwilę do małej bo płakała i mąż już zdążył dopisać, ze podaję jej nawet szklaneczkę piwa na dobrą pracę nerek

ja mam termin na 14 lipca

[szaruskowa]

Wczoraj pisałam o odporności i dziś Pola przeziębiona, ale szczerze mówiąc zwalam to na moich rodziców którzy podawali jej wczoraj bardzo zimną wodę jak mnie nie było... w domu nic nie chciała pić i byłam zdziwiona a ja po prostu bolało pewnie gardło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz