Dieta jako skuteczna walka z rakiem!

[pieronica]

Hej! Próbowałam znaleźć wątek o podobnej tematyce, ale niestety.

Szukając naturalnych kosmetyków natknęłam się na materiał o walce z rakiem poprzez odpowiednią dietę. Historia mnie niesamowicie zszokowała i postaram się ją Wam krótko opisać, a na samym dole podam link do źródła (mam nadzieję, że mogę).



Włoski lekarz ocenia raka, jako grzyba, dlatego też uznał, że jego leczenie będzie skuteczne dzięki ... sodzie oczyszczonej! Uznał, że chemia zwalcza nowotwór, ale nie zwalcza samych komórek, które ten problem powodują. Niestety metoda lekarza nie została uznana, samego lekarza ośmieszono w mediach. Tutaj KLIK DO ARTYKUŁU jest dość długi materiał z dokładnym wyjaśnieniem działania tej terapii i nazwami wszystkich składników.

Na tej samej stronie (KLIK i KLIK2 ) znalazłam informacje o witaminie B17, która ma podobno działanie antyrakowe! Dlaczego więc nie można jej kupić?

Co o tym wszystkim myślicie? Wierzycie, że naprawdę potęgi farmaceutyczne i media nami aż tak manipulują?

[201605090958]

Naprawdę byłabyś w stanie leczyć się na podstawie niepodpisanego artykułu? a jeśli Ktoś to źle przetłumaczył? przecież to nie jest artykuł medyczny, a Ty już rzucasz ostre teksty o manipulacji koncernów.

[pieronica]

Napisane przez danusiaes

Naprawdę byłabyś w stanie leczyć się na podstawie niepodpisanego artykułu? a jeśli Ktoś to źle przetłumaczył? przecież to nie jest artykuł medyczny, a Ty już rzucasz ostre teksty o manipulacji koncernów.

Nie twierdze, że byłabym w stanie. Pragnę jedynie dopytać, co o tym sądzicie i czy to jest możliwe. W sieci, jak dobrze przysiąść jest całkiem sporo informacji na ten temat. Kolejny przykład na onecie: KLIK Raz na jakiś czas takie kwiatki wypływają i zastanawiam się czy to może być prawda.

[dimiti]

Na pewno odpowiednia dieta ma wpływ na nasze zdrowie, jest wiele książek, które zostały napisane przez osoby z chorobą nowotworową (także lekarzy) i pisali również o tym, że dzięki zmianie diety ich stan się szybko poprawiał- ale nie ma co tak we wszystko ślepo wierzyć co chwilę w mediach są informacje o tym, że x pomoże na to i na tamto, później się okazuje, że może faktycznie pomoże na to, ale w dużej mierze też zaszkodzi, później, że jednak nawet nie pomoże, a tylko zaszkodzi, i tak w kółko

Zresztą są różne odmiany raka, jeżeli soda go zwalcza, ale nie zwalcza komórek, z których powstaje, to po prostu wychodzi na to, że raka nie zwalcza, bo on ciągle jest i rośnie- to po co brać tę sodę czyli to i tak nie pomaga i nic nie daje, bo żeby zwalczyć chorobę trzeba zwalczyć komórki, które ten problem powodują, a tutaj to się nie dzieje.

A to, że jakaś witamina ma działanie antyrakowe, to nie znaczy, że pomoże, a jedynie, że w iluś tam procentach może zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka. I takich witamin jest znacznie więcej- wiele z nich w zwykłym jedzeniu. Tak samo jak winogrona zawierają przeciwutlenicze, dzięki czemu opóźniają procesy starzenia, ale to nie znaczy, że wyprostują zmarszczki

[pieronica]

Napisane przez dimiti

Na pewno odpowiednia dieta ma wpływ na nasze zdrowie, jest wiele książek, które zostały napisane przez osoby z chorobą nowotworową (także lekarzy) i pisali również o tym, że dzięki zmianie diety ich stan się szybko poprawiał- ale nie ma co tak we wszystko ślepo wierzyć co chwilę w mediach są informacje o tym, że x pomoże na to i na tamto, później się okazuje, że może faktycznie pomoże na to, ale w dużej mierze też zaszkodzi, później, że jednak nawet nie pomoże, a tylko zaszkodzi, i tak w kółko

Zresztą są różne odmiany raka, jeżeli soda go zwalcza, ale nie zwalcza komórek, z których powstaje, to po prostu wychodzi na to, że raka nie zwalcza, bo on ciągle jest i rośnie- to po co brać tę sodę czyli to i tak nie pomaga i nic nie daje, bo żeby zwalczyć chorobę trzeba zwalczyć komórki, które ten problem powodują, a tutaj to się nie dzieje.

A to, że jakaś witamina ma działanie antyrakowe, to nie znaczy, że pomoże, a jedynie, że w iluś tam procentach może zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka. I takich witamin jest znacznie więcej- wiele z nich w zwykłym jedzeniu.

No własnie - w mediach co chwile promują cuda, ale często cuda te mają konsekwencje, potrzebują wsparcia chemii itp. A tutaj chodzi tylko o zmianę jedzenia.

Grzebiąc dalej natykam się na kolejne inforamcje, ten człowiek miał na nazwisko Gerson cała ta jego terapia to skomplikowany proces. Tłumaczą, że nie leczą np. raka objawowo (tak, jak robi się to często teraz), ale leczą jego przyczynę. Nie jestem specjalistą, ale nie będę tego negować tylko przez to, że brzmi zbyt pięknie.

[dimiti]

Napisane przez pieronica

No własnie - w mediach co chwile promują cuda, ale często cuda te mają konsekwencje, potrzebują wsparcia chemii itp. A tutaj chodzi tylko o zmianę jedzenia.

Grzebiąc dalej natykam się na kolejne inforamcje, ten człowiek miał na nazwisko Gerson cała ta jego terapia to skomplikowany proces. Tłumaczą, że nie leczą np. raka objawowo (tak, jak robi się to często teraz), ale leczą jego przyczynę. Nie jestem specjalistą, ale nie będę tego negować tylko przez to, że brzmi zbyt pięknie.

przyczynę według mnie to już coś jest ściema sorry, ale czasami rak pojawia się i nikt nie wie dlaczego, więc skąd on nagle może wiedzieć, dlaczego u kogoś pojawił się rak mózgu ? np u sportowca, który zawsze się zdrowo odżywiał, był zdrowy, badał się regularnie, prowadził aktywny tryb życia. No dla mnie to jest jakaś bajka. To nie jest tak, że ktoś siedzi w napromieniowanym pomieszczeniu i oni wiedzą skąd u niego ta choroba. Często też rak jest bezobjawowy- nagle okazuje się, że jest- i skąd taki lekarz ma wiedzieć jaka jest jego przyczyna?

A jak się leczy raka objawowo? bo ja chyba nie wiem o co kaman

Sama zmiana jedzenia nie pomoże wyleczyć raka- w to nie uwierzę nawet gdyby to cuda na kiju były.

[pieronica]

Napisane przez dimiti

przyczynę według mnie to już coś jest ściema sorry, ale czasami rak pojawia się i nikt nie wie dlaczego, więc skąd on nagle może wiedzieć, dlaczego u kogoś pojawił się rak mózgu ? np u sportowca, który zawsze się zdrowo odżywiał, był zdrowy, badał się regularnie, prowadził aktywny tryb życia. No dla mnie to jest jakaś bajka. To nie jest tak, że ktoś siedzi w napromieniowanym pomieszczeniu i oni wiedzą skąd u niego ta choroba. Często też rak jest bezobjawowy- nagle okazuje się, że jest- i skąd taki lekarz ma wiedzieć jaka jest jego przyczyna?

A jak się leczy raka objawowo? bo ja chyba nie wiem o co kaman

Sama zmiana jedzenia nie pomoże wyleczyć raka- w to nie uwierzę nawet gdyby to cuda na kiju były.

No to jest właśnie wszystko opisane w linkach, które podsyłałam Nie wiem, czy na dosłownie każdy guz to pomoże, ale w artykułach są ogólne informacje. Nowotwór powstaje w wyniku rozwoju "bakterii", rodzaju grzyba. Ten z kolei powstaje w konkretnym środowisku w naszym ciele (muszą być spełnione konkretne warunki) - z tego, co mi się wydaje warunki te są znane. Czy masz jakieś artykuły potwierdzające, że nie wiadomo do tej pory co powoduje rozwój konkretnego nowotworu?

Kobieta z artykułu na onecie dietą wygrała z rakiem piersi i z chorobą zwyrodnienia stawów!

Bardzo chętnie podyskutuję, im więcej głosów tym lepiej dla naszej wiedzy

[201605090958]

Napisane przez pieronica

Kobieta z artykułu na onecie dietą wygrała z rakiem piersi i z chorobą zwyrodnienia stawów!

Bardzo chętnie podyskutuję, im więcej głosów tym lepiej dla naszej wiedzy

Znowu niemedyczny artykuł nie prezentujący wyników lekarskich. Jeśli to ma być wątek na zasadzie publikacji artykułów z faktu /odpowiednik angielskiego The Sun/ to sorry równie dobrze można czekać na przybycie UFO, też pewnie leczy :P

[dimiti]

Napisane przez pieronica

No to jest właśnie wszystko opisane w linkach, które podsyłałam Nie wiem, czy na dosłownie każdy guz to pomoże, ale w artykułach są ogólne informacje. Nowotwór powstaje w wyniku rozwoju "bakterii", rodzaju grzyba. Ten z kolei powstaje w konkretnym środowisku w naszym ciele (muszą być spełnione konkretne warunki) - z tego, co mi się wydaje warunki te są znane. Czy masz jakieś artykuły potwierdzające, że nie wiadomo do tej pory co powoduje rozwój konkretnego nowotworu?

Kobieta z artykułu na onecie dietą wygrała z rakiem piersi i z chorobą zwyrodnienia stawów!

Bardzo chętnie podyskutuję, im więcej głosów tym lepiej dla naszej wiedzy

Ehm od dawna wiadomo, że nowotwór to komórki, które obumierają w naszym ciele i nasz organizm się ich pozbywa- jeżeli organizm źle funkcjonuje i nie jest w stanie pozbyć się wszystkich obumarłych komórek, wtedy te się łączą i nawarstwiają co powoduje powstanie raka. Rak to nie bakteria, no błagam Cię...

Każdy w sobie ma takie wadliwe komórki i może to zmienić się w raka- jeżeli tylko nasz organizm nie będzie w stanie zniszczyć tych obumarłych komórek, a komórki w naszym ciele umierają codziennie.

A znajdź mi artykuły gdzie jest napisane konkretnie co powoduje jakiego raka - znajdziesz? wątpię. Nigdzie nie ma napisane, że to, a to, powoduje takiego raka. Zresztą odmian raka jest mnóstwo, niektóre zdarzają się po raz pierwszy, inne są rzadkością. Inne znowu są takie, że odżywiają się naszym organizmem i póki człowiek żyje, to one rosną i żadna chemia czy radioterapia na nie nie działa, więc nawet jeżeli człowiek je witaminki czy sodę, to ten rak się tym odżywia.

W internecie znajdziesz także opinie, że ludzie wygrali z rakiem kiedy pili tylko własny mocz i co w związku z tym? inni napiszą, że nagle choroba się cofnęła, bo leżeli krzyżem w kościele. Takie rzeczy można sobie pisać, ale to o niczym nie świadczy, ani nie jest dowodem.

[pieronica]

To ja zacytuję, bo parafrazuję nieudolnie

Włoski lekarz Tullio Simoncini, mimo naciskom ze strony Wielkiej Farmacji postanowił upublicznić swoje odkrycie odnośnie skutecznego leczenia raka - grzyba wywołanego przez candida. Candida to organizm drożdżopodobny, występujący w niewielkich ilościach nawet w zdrowym organizmie. Kiedy przyjmuje formę dużego grzyba, powoduje poważne problemy (także raka), wtedy aby móc się rozmnażać zaczyna żywić się naszym organizmem. Dr Simoncini doszedł do wniosku że występowanie grzyba i guza są ze sobą powiązane. Tam, gdzie guz, tam w 90% znajduje się z pewnością grzyb. Jeśli mieliśmy grzybicę między palcami u nóg to z pewnością jego ślady mamy w jelicie grubym. Jeśli od tamtego czasu nie przeprowadziliśmy np. diety przeciwgrzybiczej, nadal używamy sporej ilości cukru, czy źle się odżywiamy możemy być pewni że on tam jest tylko, że uśpiony. Powodem guzów w organizmie jest zakwaszenie organizmu i zniszczenie systemu mitochondriów komórkowych, przez co komórki nie mogą produkować wolnej energii i organizm obumiera".Guz jest wyrazem ratowania się organizmu przed upadkiem, który zbiera w sobie wszystkie toksyny, których organizm nie potrafił wydalić. Niestety lekarze po prostu go wycinają, lub próbują zwalczyć chemią przez co toksyny wracają z powrotem do organizmu. Medycyna nazywa to zespołem toksemii guza, czyli zatruciem wtórnym "metabolitami rozpadu komórek guzowych".

Candida Dr Simoncini zrozumiał, że wszystkie nowotwory funkcjonują jednakowo, bez względu na umiejscowienie w organizmie ani przybraną formę. Zauważył również, że guzy rakowe zawsze są białe. Organizm w normalnych warunkach utrzymuje candidę w ryzach, natomiast kiedy zmniejsza się jego odporność i zaczyna słabnąć candida rozrasta się i zaczyna tworzyć kolonie i zaczyna zjadać swojego żywiciela (czyli nas). Organizm chcąc się bronić budując barierę ochronną zwaną nowotworem. Zdaniem Włoskiego doktora przerzuty to nic innego jak uciekająca ze swojej siedziby kolonia Candidy. Nasze życie to codzienna walka naszego organizmu z systemem odpornościowym, poddawanym destrukcyjnemu działaniu szkodliwych związków chemicznych obecnych w żywności, napojach, kosmetykach, rolnictwie i wielu innych.

W internecie znajdziesz także opinie, że ludzie wygrali z rakiem kiedy pili tylko własny mocz i co w związku z tym? inni napiszą, że nagle choroba się cofnęła, bo leżeli krzyżem w kościele. Takie rzeczy można sobie pisać, ale to o niczym nie świadczy, ani nie jest dowodem.

Jeżeli takie sposoby działają (teoretycznie), to czemu ich nie sprawdzić, nie zweryfikować? Jeżeli jest choć 1%szansy na to, że raka wyleczy się siłą woli (leżenie krzyżem?), to czemu nikt nie poświęca temu zagadnieniu badań?

Tę metodę odkrył lekarz (5 min w sieci i jesteście w stanie zweryfikować, że osoba taka istniała), a brak jest na nią dowodów? Brak jest raczej weryfikacji ze strony mediów i innych specjalistów - czemu?

[dimiti]

Napisane przez pieronica

To ja zacytuję, bo parafrazuję nieudolnie




Jeżeli takie sposoby działają (teoretycznie), to czemu ich nie sprawdzić, nie zweryfikować? Jeżeli jest choć 1%szansy na to, że raka wyleczy się siłą woli (leżenie krzyżem?), to czemu nikt nie poświęca temu zagadnieniu badań?

Tę metodę odkrył lekarz (5 min w sieci i jesteście w stanie zweryfikować, że osoba taka istniała), a brak jest na nią dowodów? Brak jest raczej weryfikacji ze strony mediów i innych specjalistów - czemu?

Bo to są pieniądze- najczęściej liczone w milionach, więc lepiej je wydawać, na coś co się sprawdza, na udoskonalanie tego niż na sprawdzanie gdybania. Od dawna wiadomo, że siła woli potrafi zdziałać cuda, ale nikt nie będzie wydawał milionów żeby sprawdzić każdą teorię, która się pojawia.

[pieronica]

No cóż, nie zgodzę się. Drążę temat dalej w poszukiwaniu Waszych dowodów. Okazało się, że żył lekarzy, który za swoje badania nad tlenem dostał Nobla, ustalił, że rak powstanie zawsze, gdy zaburzony jest metabolizm i gdy organizm ma nieprawidłowe ph (a więc zakwaszenie, na którym posiłkowały się wcześniejsze publikacje!) powstają komórki rakowe. Wszystko przystępnie opisane tutaj (oczywiście potwierdziłam sobie wiarygodność istnienia obu Panów wymienionych w materiale, po prostu tutaj jest to opisane najprostszym językiem)

Bo to są pieniądze- najczęściej liczone w milionach, więc lepiej je wydawać, na coś co się sprawdza, na udoskonalanie tego niż na sprawdzanie gdybania.

Z tym też się nie zgodzę, bo to nie jest gdybanie. To są żywi, chodzący ludzie, którzy głoszą wszem i wobec, że wygrali np. dietą. To jest fenomen w momencie, gdy wyniszczająca chemia nie przynosi często pozytywnych rezultatów. Jestem pewna, że w sieci nie znajdziemy opisanych wszystkich takich przypadków, ale ich szukanie i weryfikowanie to już nie powinno być zadanie internautów.

Miliony też wydaje się na badania nowych metod leczenia i miliony te nieraz się traci, bo teorii nie udało się wprowadzić w życie. Tutaj jest pewna podkładka, że jednak się da.

[201605090958]

[QUOTE=pieronica;44112573]Co Ty dziewczyno wyrabiasz? szukasz w necie lekarstwa i dzielisz się tym z innymi? nie jesteś lekarzem więc daruj sobie twierdzenia co zadziała u ciężko chorych ludzi. Weźmiesz odpowiedzialność za życie kogoś kto się naczyta Twoich linków i odstawi leczenie które mu okropne koncerny zafundowały? Temu ma służyć ten wątek? Ludzie studiują 6 lat medycynę robią ciężką specjalizację, a Ty przychodzisz i mowisz skoro w necie napisali to zadziała wiec szerzmy linki w necie. Znasz lekarzy których "wyniki" cytujesz? znasz ich dorobek naukowy wiesz czym się zajmowali, czy stwierdzenie doktor Ci wystarcza? Nie podałaś żadnych wiarygodnych źródeł tylko powtarzasz doniesienia choćby The Sun. Sorry ja się wypisuję przy takiej ignorancji

[pieronica]

[QUOTE=danusiaes;44112804]

Napisane przez pieronica

Co Ty dziewczyno wyrabiasz? szukasz w necie lekarstwa i dzielisz się tym z innymi? nie jesteś lekarzem więc daruj sobie twierdzenia co zadziała u ciężko chorych ludzi. Weźmiesz odpowiedzialność za życie kogoś kto się naczyta Twoich linków i odstawi leczenie które mu okropne koncerny zafundowały? Temu ma służyć ten wątek? Ludzie studiują 6 lat medycynę robią ciężką specjalizację, a Ty przychodzisz i mowisz skoro w necie napisali to zadziała wiec szerzmy linki w necie. Znasz lekarzy których "wyniki" cytujesz? znasz ich dorobek naukowy wiesz czym się zajmowali, czy stwierdzenie doktor Ci wystarcza? Nie podałaś żadnych wiarygodnych źródeł tylko powtarzasz doniesienia choćby The Sun. Sorry ja się wypisuję przy takiej ignorancji

Nie rozumiem oburzenia. Wyraźnie chciałam zaprosić Was do dyskusji nad czymś, co się regularnie przewija się na różnych stronach, niech to będzie nawet Pudelek - skądś się to tam wzięło. Podałam artykuły w sieci, które są powszechnie dostępne i które mnie zaintrygowały. Ja wyraźnie określiłam, że chciałabym poznać Wasze opinie, a że póki co opinie były negatywne i nie przekonujące mnie w pełni (właściwie dwie opinie ), to szukałam dalej.

Znalazłam lekarzy, których dorobek można bardzo łatwo zweryfikować - nie uznajesz go - okej. Może wypowie się ktoś inny.

Nie popadajmy w skrajności deklarując, że przez moje posty jakiś chory na raka umrze, bo przerzuci się na dietę. Ja nie odpowiadam za życie innych ludzi zapraszając ich do wymiany zdań! Wątek ten jest taki sam, jak inne o "domowych" sposobach leczenia choćby nawet grzybicy. Uważam, że można mieć otwarty umysł i trzeba umieć dopuścić do siebie inny sposób myślenia.

[201605090958]

[QUOTE=pieronica;44112940]

Napisane przez danusiaes

Nie rozumiem oburzenia. Wyraźnie chciałam zaprosić Was do dyskusji nad czymś, co się regularnie przewija się na różnych stronach, niech to będzie nawet Pudelek - skądś się to tam wzięło. Podałam artykuły w sieci, które są powszechnie dostępne i które mnie zaintrygowały. Ja wyraźnie określiłam, że chciałabym poznać Wasze opinie, a że póki co opinie były negatywne i nie przekonujące mnie w pełni (właściwie jedna opinia ), to szukałam dalej.

Znalazłam lekarzy, których dorobek można bardzo łatwo zweryfikować - nie uznajesz go - okej. Może wypowie się ktoś inny.

Nie popadajmy w skrajności deklarując, że przez moje posty jakiś chory na raka umrze, bo przerzuci się na dietę. Ja nie odpowiadam za życie innych ludzi zapraszając ich do wymiany zdań! Wątek ten jest taki sam, jak inne o "domowych" sposobach leczenia choćby nawet grzybicy. Uważam, że można mieć otwarty umysł i trzeba umieć dopuścić do siebie inny sposób myślenia.

Wiesz akurat znam oddziały onkologiczne-niestety za dużo jest tam osob, ktore trafiaja za późno, bo wcześniej właśnie leczyły się czytając takie wątki i korzystajac z cudowności porad zalinkowanych. Porozmawiaj z lekarzami o "genialnych terapiach" jakie stosowali ich pacjenci...A może wyobraź sobie, że choruje Ktoś CI bliski i odmawia leczenie wierząc, ze dieta go uleczy. Też będziesz dumna, ze ma otwarty umysł? Na grzybicę sie nie umiera wiec daruj sobie takie porownania

[dimiti]

[QUOTE=danusiaes;44113028]

Napisane przez pieronica

Wiesz akurat znam oddziały onkologiczne-niestety za dużo jest tam osob, ktore trafiaja za późno, bo wcześniej właśnie leczyły się czytając takie wątki i korzystajac z cudowności porad zalinkowanych. Porozmawiaj z lekarzami o "genialnych terapiach" jakie stosowali ich pacjenci...A może wyobraź sobie, że choruje Ktoś CI bliski i odmawia leczenie wierząc, ze dieta go uleczy. Też będziesz dumna, ze ma otwarty umysł? Na grzybicę sie nie umiera wiec daruj sobie takie porownania

Dokładnie.
Pieronica ludzie często rezygnują w trakcie chemii, bo ktoś im naopowiada, że wyleczył się dzięki ziółkom i cudownym właściwością energoterapeuty i nagle okazuje się, że to nie działa, a na leczenie już jest za późno. Nie masz pojęcia jak bardzo chorzy ludzie pragną zwalczyć chorobę i często w jakie głupoty są w stanie uwierzyć bo to im daje nadzieję na powrót do zdrowia. Byłaś kiedyś na oddziale onkologicznym? widziałaś ile ludzi choruje? czy serio uważasz, że gdyby ta metoda była skuteczna, to nie byłoby o niej głośniej? każdy kto choruje przegląda internet i szuka dla siebie ratunku, więc na pewno wiele osób czytało te artykuły i je stosowało, ale może im to nie pomogło i już nie mogą napisać w necie, że u nich to się nie sprawdziło, bo najprościej w świecie już nie żyją.

Napisane przez pieronica

Z tym też się nie zgodzę, bo to nie jest gdybanie. To są żywi, chodzący ludzie, którzy głoszą wszem i wobec, że wygrali np. dietą. To jest fenomen w momencie, gdy wyniszczająca chemia nie przynosi często pozytywnych rezultatów. Jestem pewna, że w sieci nie znajdziemy opisanych wszystkich takich przypadków, ale ich szukanie i weryfikowanie to już nie powinno być zadanie internautów.

Miliony też wydaje się na badania nowych metod leczenia i miliony te nieraz się traci, bo teorii nie udało się wprowadzić w życie. Tutaj jest pewna podkładka, że jednak się da.

I wystarczy CI to, że ktoś chodzi i rozpowiada, że wygrał dietą tak? i nie masz tego jak zweryfikować, bo nie pokaże Ci swojej dokumentacji medycznej, nie siedzisz z nim całymi dniami i nie możesz dać sobie ręki uciąć, że faktycznie zrezygnował z innych form leczenia i zaczął żywić się kiełkami? wierzysz we wszystko co ktoś napisze? serio?

Ludzie chorzy często po prostu nie mają czasu żeby mieć otwarty umysł. To nie jest przeziębienie, tylko choroba, w której często jeden dzień robi ogromną różnicę.

[dacn]

Ok, jedno pytanie dlaczego nie ma PRAWDZIWEGO chociaż jednego przypadku wyzdrowienia z nowotworu złośliwego "leczonego" w ten sposób??

[fatgirl91]

Fajny wątek, ostatnio dużo czytam na ten temat i jestem w szoku Radzę samodzielnie poszukać sprawdzonych źródeł w zasadzie każdej informacji i wyrażać SWOJĄ opinię na dany temat, a nie opinię lekarzy czy też innych specjalistów
Wiem, że wiele osób może to uznać za niedopuszczalne, ale niestety bardzo często (chyba zbyt często) słowa lekarzy są dla nas święte A to tylko ludzie i to często mający sprzeczne opinie
Teorię o powstawaniu raka w wyniku zakwaszenia organizmu udowodnił dwukrotny laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, niemiecki biochemik, dr Otto Wartburg już około 1931r.
Więc teraz moi drodzy radzę zrobić 2 rzeczy:
a) poszukać informacji na ten temat przeczytać parę książek medycznych i się wypowiadać
b) wierzyć ślepo przemysłowi farmaceutycznemu, który zarabia nie na wyleczeniu a na leczeniu

[201605090958]

Napisane przez fatgirl91

Więc teraz moi drodzy radzę zrobić 2 rzeczy:
a) poszukać informacji na ten temat przeczytać parę książek medycznych i się wypowiadać
b) wierzyć ślepo przemysłowi farmaceutycznemu, który zarabia nie na wyleczeniu a na leczeniu

To może otwórz prywatną praktykę skoro masz tak gruntowną wiedzę medyczną, że parę książek medycznych zrozumiałaś i już wiesz jaka jest recepta na wyzdrowienie. Pogadajmy owszem-rzucam temat co wiesz o implikacjach markerów epigentycznych?

[fatgirl91]

Do Danusia
Widzisz w moim poście nigdzie nie opowiedziałam się, czy moim zdaniem ta teoria jest prawdziwa od niedawna interesuję się żywieniem, ale na pewno nie tyle, żeby opowiadać się negatywnie lub pozytywnie na ten temat, po prostu zdaję sobie sprawę, że moja wiedza jest zbyt znikoma, żeby móc powiedzieć jest tak a nie inaczej
Mój post miał na celu przestrzeżenie przed ufaniem ślepo autorytetom i zachęcić do własnych poszukiwań Nic nie irytuje mnie bardziej niż powoływanie się na słowa autorytetu a nie wyniki badań.
Niewątpliwie, gdybym zachorowała na raka, bardziej zagłębiłabym swoją wiedzę medyczną w tym zakresie.
Wyzwania nie podejmuję, gdyż zapewne wiązało by się w zagłębienie w zagadnienia medyczne dotyczące nowotworów, z tego, co zdążyłam zauważyć w internecie, a tematyka ta jest mi daleka, gdyż nie choruję i raczej staram się postawić na prewencję
Pozdrawiam, Ania

[dacn]

Napisane przez fatgirl91

Do Danusia
Widzisz w moim poście nigdzie nie opowiedziałam się, czy moim zdaniem ta teoria jest prawdziwa od niedawna interesuję się żywieniem, ale na pewno nie tyle, żeby opowiadać się negatywnie lub pozytywnie na ten temat, po prostu zdaję sobie sprawę, że moja wiedza jest zbyt znikoma, żeby móc powiedzieć jest tak a nie inaczej
Mój post miał na celu przestrzeżenie przed ufaniem ślepo autorytetom i zachęcić do własnych poszukiwań Nic nie irytuje mnie bardziej niż powoływanie się na słowa autorytetu a nie wyniki badań.
Niewątpliwie, gdybym zachorowała na raka, bardziej zagłębiłabym swoją wiedzę medyczną w tym zakresie.
Wyzwania nie podejmuję, gdyż zapewne wiązało by się w zagłębienie w zagadnienia medyczne dotyczące nowotworów, z tego, co zdążyłam zauważyć w internecie, a tematyka ta jest mi daleka, gdyż nie choruję i raczej staram się postawić na prewencję
Pozdrawiam, Ania

Po kolei:
1. N ie masz przekonania że coś działa ale wmawiasz wszem i wobec że tak
2. Ufanie ślepo autorytetom, no tak bo na pewno każdy ma taką wiedzę żeby podważyć zdanie autorytetów, ( btw na czym bazowane? na wynikach badań innych autorytetów?? bo na czym innym można bazować swoją wiedzę?)
3. Wyniki badań, cóż takowych terapie alternatywne nie posiadają bo ich działanie jest rzędu działania placebo.
4. Czym innym jest prewencja np zalecenia Europejskiego Kodeksu Walki Z Rakiem a czym innym pseudonaukowe powiastki służące do wyciągania niemałej kasy od ciężko chorych ludzi.

[fatgirl91]

Dacn
no kurczę dziwi mnie, brak umiejętności czytania ze zrozumieniem

1)1. N ie masz przekonania że coś działa ale wmawiasz wszem i wobec że tak
Proszę o cytat, gdzie powiedziałam, że jakaś metoda jest skuteczna unikam stwierdzania, że coś działa albo nie dopóki nie mam dużej pewności.

2. Ufanie ślepo autorytetom, no tak bo na pewno każdy ma taką wiedzę żeby podważyć zdanie autorytetów, ( btw na czym bazowane? na wynikach badań innych autorytetów?? bo na czym innym można bazować swoją wiedzę?)

Nie twierdzę też, że nikomu nie można ufać, ale nie można ufać ślepo, chodzi o to, że często mamy dostęp do źródeł (np. wyników jakiś eksperymentów, które możemy zweryfikować, aby sprawdzić, czy ktoś nas nie wprowadza w błąd) . Warto też zaciągać opinię u różnych osób specjalizujących się w danej dziedzinie. Niestety magia dzisiejszych czasów polega na tym, że trudno tak naprawdę dojść do jakiś rozsądnych wniosków, nawet na podstawie badań czy opinii wielu specjalistów.
Np.
jeżeli chodzi o takie sprawy jak zdrowe odżywianie, gdyż jest tyle opinii (jeść biało zwierzęce/ nie jeść ; węglowodany są dobre /złe), wszystkie promowane przez specjalistów i poparte badaniami ... więc można się pogubić.

3. Wyniki badań, cóż takowych terapie alternatywne nie posiadają bo ich działanie jest rzędu działania placebo.
Wiesz, mylisz się FDA badała działanie witaminy B17, używanej jako terapia alternatywna. Wyniki badań są dostępne.

4. Czym innym jest prewencja np zalecenia Europejskiego Kodeksu Walki Z Rakiem a czym innym pseudonaukowe powiastki służące do wyciągania niemałej kasy od ciężko chorych ludzi.

A czwartego punktu wcale nie rozumiem i nie umiem się do niego odnieść.
Po prostu napisałam, że jestem za zapobieganiem chorobą niż ich leczeniu
I również nie lubię, gdy ktoś próbuje naciągać ludzi chorych, gdyż jest to moim zdaniem całkowicie niemoralne

[Chocolate77]

Napisane przez fatgirl91

Dacn
no kurczę dziwi mnie, brak umiejętności czytania ze zrozumieniem

1)1. N ie masz przekonania że coś działa ale wmawiasz wszem i wobec że tak
Proszę o cytat, gdzie powiedziałam, że jakaś metoda jest skuteczna unikam stwierdzania, że coś działa albo nie dopóki nie mam dużej pewności.

2. Ufanie ślepo autorytetom, no tak bo na pewno każdy ma taką wiedzę żeby podważyć zdanie autorytetów, ( btw na czym bazowane? na wynikach badań innych autorytetów?? bo na czym innym można bazować swoją wiedzę?)

Nie twierdzę też, że nikomu nie można ufać, ale nie można ufać ślepo, chodzi o to, że często mamy dostęp do źródeł (np. wyników jakiś eksperymentów, które możemy zweryfikować, aby sprawdzić, czy ktoś nas nie wprowadza w błąd) . Warto też zaciągać opinię u różnych osób specjalizujących się w danej dziedzinie. Niestety magia dzisiejszych czasów polega na tym, że trudno tak naprawdę dojść do jakiś rozsądnych wniosków, nawet na podstawie badań czy opinii wielu specjalistów.
Np.
jeżeli chodzi o takie sprawy jak zdrowe odżywianie, gdyż jest tyle opinii (jeść biało zwierzęce/ nie jeść ; węglowodany są dobre /złe), wszystkie promowane przez specjalistów i poparte badaniami ... więc można się pogubić.

3. Wyniki badań, cóż takowych terapie alternatywne nie posiadają bo ich działanie jest rzędu działania placebo.
Wiesz, mylisz się FDA badała działanie witaminy B17, używanej jako terapia alternatywna. Wyniki badań są dostępne.

4. Czym innym jest prewencja np zalecenia Europejskiego Kodeksu Walki Z Rakiem a czym innym pseudonaukowe powiastki służące do wyciągania niemałej kasy od ciężko chorych ludzi.

A czwartego punktu wcale nie rozumiem i nie umiem się do niego odnieść.
Po prostu napisałam, że jestem za zapobieganiem chorobą niż ich leczeniu
I również nie lubię, gdy ktoś próbuje naciągać ludzi chorych, gdyż jest to moim zdaniem całkowicie niemoralne

Jeżeli nie wiadomo o co chodzi z blokowaniem czy wręcz wyśmiewaniem przez środowisko medyczne wszelkich informacji nt naturalnych i alternatywnych metod leczenia, takich jak soda czy B17 i inne, to chodzi o jedno... o pieniądze Świat, w którym żyjemy jest wyjątkowo podły i pokręcony, rządzi nim pieniądz i nic więcej Nie łudźmy się, koncernom farmaceutycznym na naszym zdrowiu bynajmniej nie zależy
Dlatego brawa dla Was dziewczyny, Fatgirl i Pieronica, za samodzielne myślenie i poszukiwanie informacji SPOZA kręgu tych "zalecanych przez WHO"! Ciekawym tematem są też szczepionki, i wszystko co się dzieje wokół nich. Ale lepiej tego tematu nie zaczynać, bo zaraz rzucą się na nas obrończynie tradycyjnej medycyny, święcie przekonane o słuszności swoich poglądów. Swoją drogą trochę to dziwne, że spokojna dyskusja na takie tematy powoduje aż tak dużą złość u niektórych.

[201605090958]

Napisane przez Chocolate77

Jeżeli nie wiadomo o co chodzi z blokowaniem czy wręcz wyśmiewaniem przez środowisko medyczne wszelkich informacji nt naturalnych i alternatywnych metod leczenia, takich jak soda czy B17 i inne, to chodzi o jedno... o pieniądze Świat, w którym żyjemy jest wyjątkowo podły i pokręcony, rządzi nim pieniądz i nic więcej Nie łudźmy się, koncernom farmaceutycznym na naszym zdrowiu bynajmniej nie zależy
Dlatego brawa dla Was dziewczyny, Fatgirl i Pieronica, za samodzielne myślenie i poszukiwanie informacji SPOZA kręgu tych "zalecanych przez WHO"! Ciekawym tematem są też szczepionki, i wszystko co się dzieje wokół nich. Ale lepiej tego tematu nie zaczynać, bo zaraz rzucą się na nas obrończynie tradycyjnej medycyny, święcie przekonane o słuszności swoich poglądów. Swoją drogą trochę to dziwne, że spokojna dyskusja na takie tematy powoduje aż tak dużą złość u niektórych.

Złość nie ale oburzenie dla dyletanctwa i ignorancji z totalnym brakiem wiedzy. Zdziwiłabyś się jak "tani" jest koszt terapii Gersona w Meksyku, dużo tańsza jest chemioterapia w tym samym okresie czasu. Słynna witamina B17 cóż dostępna w pestkach moreli ale okazuje się, że te pestki są z określonego miejsca na świecie, a w Polsce nie spotkałam się z kimkolwiek ktoby stamtąd je sprowadzał. O wynikach badań medycznych nie wspomnę. Ale wspomnę jak je sprowadza pewien dystrybutor, przychodzi skrzynia, jest to rozsypywane na beton i tamtąd rozważane, Dlatego tak często pestki są zakurzone, a w opakowaniu jest brud. Wiedziałaś o tym, że sie wypowiadasz? Myślenie w oparciu o wiedzę popieram, tylko że tu wiedzy zabrakło.

[Chocolate77]

Pestki to tylko przykład, chodziło mi ogólnie o podejście przedstawicieli świata medycyny do wszelkich form terapii naturalnej, medycyny alternatywnej itp.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605090958]

Napisane przez fatgirl91

Do Danusia
Widzisz w moim poście nigdzie nie opowiedziałam się, czy moim zdaniem ta teoria jest prawdziwa od niedawna interesuję się żywieniem, ale na pewno nie tyle, żeby opowiadać się negatywnie lub pozytywnie na ten temat, po prostu zdaję sobie sprawę, że moja wiedza jest zbyt znikoma, żeby móc powiedzieć jest tak a nie inaczej
Mój post miał na celu przestrzeżenie przed ufaniem ślepo autorytetom i zachęcić do własnych poszukiwań Nic nie irytuje mnie bardziej niż powoływanie się na słowa autorytetu a nie wyniki badań.
Niewątpliwie, gdybym zachorowała na raka, bardziej zagłębiłabym swoją wiedzę medyczną w tym zakresie.
Wyzwania nie podejmuję, gdyż zapewne wiązało by się w zagłębienie w zagadnienia medyczne dotyczące nowotworów, z tego, co zdążyłam zauważyć w internecie, a tematyka ta jest mi daleka, gdyż nie choruję i raczej staram się postawić na prewencję
Pozdrawiam, Ania

Polecasz przeczytanie ksiażek, a następnie sama mówisz ze Twoja wiedza jest zbyt znikoma, czyli polecasz sama sobie przeczytanie tych ksiażek, bo nie rozumiem
Zachęcić do własnych poszukiwań-kogo chcesz zachecic? tych którzy wiedzę mają, tych którzy się wypowiadaja czy tak w ogóle wszystkich z Wizazu?
No jesli to co wiesz doprowadzilo Cię do przekonania, ze lek na raka jest znany od lat 30 ubiegłego wieku i nagrody Nobla to poczytaj dalej. Od tego czasu trochę się zmieniło w medycynie...

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez Chocolate77

Pestki to tylko przykład, chodziło mi ogólnie o podejście przedstawicieli świata medycyny do wszelkich form terapii naturalnej, medycyny alternatywnej itp.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To znaczy o jaką terapie CI chodzi? konkretnie podaj. Z pestkami już CI napisałam dlaczego są co najmniej kontrowersyjne, pomijam ze próżno szukać dowodów na ich skuteczność, nawet w miejscu skąd pochodzą

[dacn]

Jak myslisz ze wyleczenie raka to taki banał ze wystarcza soki albo leczenie kandidy?

Takie rzeczy to tylko w internetach.

Podobnie jak taniość "naturalnych "metod, których cena przekracza cenę chemioterapii.

Po za tym ciągle czekam na JEDEN udokumentowany przypadek wyleczenia gersonem.

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 05:36 ----------

Napisane przez fatgirl91

Dacn
no kurczę dziwi mnie, brak umiejętności czytania ze zrozumieniem

1)1. N ie masz przekonania że coś działa ale wmawiasz wszem i wobec że tak
Proszę o cytat, gdzie powiedziałam, że jakaś metoda jest skuteczna unikam stwierdzania, że coś działa albo nie dopóki nie mam dużej pewności.

2. Ufanie ślepo autorytetom, no tak bo na pewno każdy ma taką wiedzę żeby podważyć zdanie autorytetów, ( btw na czym bazowane? na wynikach badań innych autorytetów?? bo na czym innym można bazować swoją wiedzę?)

Nie twierdzę też, że nikomu nie można ufać, ale nie można ufać ślepo, chodzi o to, że często mamy dostęp do źródeł (np. wyników jakiś eksperymentów, które możemy zweryfikować, aby sprawdzić, czy ktoś nas nie wprowadza w błąd) . Warto też zaciągać opinię u różnych osób specjalizujących się w danej dziedzinie. Niestety magia dzisiejszych czasów polega na tym, że trudno tak naprawdę dojść do jakiś rozsądnych wniosków, nawet na podstawie badań czy opinii wielu specjalistów.
Np.
jeżeli chodzi o takie sprawy jak zdrowe odżywianie, gdyż jest tyle opinii (jeść biało zwierzęce/ nie jeść ; węglowodany są dobre /złe), wszystkie promowane przez specjalistów i poparte badaniami ... więc można się pogubić.

3. Wyniki badań, cóż takowych terapie alternatywne nie posiadają bo ich działanie jest rzędu działania placebo.
Wiesz, mylisz się FDA badała działanie witaminy B17, używanej jako terapia alternatywna. Wyniki badań są dostępne.

4. Czym innym jest prewencja np zalecenia Europejskiego Kodeksu Walki Z Rakiem a czym innym pseudonaukowe powiastki służące do wyciągania niemałej kasy od ciężko chorych ludzi.

A czwartego punktu wcale nie rozumiem i nie umiem się do niego odnieść.
Po prostu napisałam, że jestem za zapobieganiem chorobą niż ich leczeniu
I również nie lubię, gdy ktoś próbuje naciągać ludzi chorych, gdyż jest to moim zdaniem całkowicie niemoralne

ad 1 sposób twoich wypowiedzi zbyt mocno sugeruje kryptoreklamę żeby tego nie zauważyć.

2. Świetnie tyczy się to te z nie ufania ślepo ludzikom z netu proponujących leczenie raka cieciorką.

3. Podlinkuj proszę.

4. Prewencja pierwotna = zapobieganie chorobie i tak zalecane jest na jedzenie warzyw i mięsa niewędzonego i niesmażonego.
Leczenie choroby dietą= dieta o niskim IG w cukrzycy typu 2.

Sorry ale jak interesujesz się zdrowym żywieniem i jego wpływem na człowieka jak nie rozróżniasz prewencji od leczenia? Czy zainteresowanie dotyczy tylko wyczytywania "ciekawostek w necie?"

[pieronica]

dacn - widzę, że masz dużą wiedzę, to robi ogromne wrażenie. Więc zamiast ostrzyć na tych kilku z nas język i zniechęcać do dyskusji, zrób dwa wdechy i wyjaśnij wszystko w przyjaźniejszej atmosferze.

Nikt tu nikogo do niczego nie zachęca, znalazłam sporo informacji o temacie, który mi zszokował (to czy jest mi bliski czy nie to już, przepraszam, ale nie sprawa publiczna), więc chciałam go zweryfikować i porównać z innymi komentarzami. Nie ma sensu się kłócić o to, kto wie więcej, kto więcej widział, kto więcej przeżył i kto jest większym debilem (niestety, tak się można poczuć czytając Twoje, dacn, wypowiedzi) - po co to? To do niczego nie prowadzi, chyba że chcesz na siłę zamknąć wątek.

Ja uważam, że ta cała tematyka B17, gersona itp jest na tyle ciekawa, że warto poczytać dalej. A że robię to od kilku dni to nie wymagaj proszę ode mnie rzucaniem medycznym dialektem.

Fakt, koncerny farmaceutyczne mają swoją czarną stronę, jak wszystko na czym się zarabia. Nie twierdzę, że nie jest tak w przypadku tych diet, ale nie twierdzę też że obecne konwencjonalne metody też takie nie są.

[fatgirl91]

Dzisiaj naprawdę mam wrażenie, że część osób ma problemy ze zrozumieniem mnie lub mylnie interpretuje moje słowa
więc muszę wyjaśnić \
Danusiu,
Polecam przeczytanie książek, gdyż wypowiadanie się za lub przeciw uważam za nierozsądne do czasu posiadania rozeznania w temacie.
Chciałam zachęcić do poszukiwań, bo temat wydaje się być naprawdę ciekawy nie mam na razie czasu na jego zagłębienie, ale w najbliższej przyszłości planuję się bliżej temu przyjrzeć.
Nic nie doprowadziło mnie do przekonania, że lek na raka jest znany, po prostu po przeczytaniu kilku faktów, uznałam to za ciekawe i warte dalszego rozeznania, dlatego zamieściłam to na wizażu, może ktoś kto ma więcej czasu zaciekawi się i poszerzy wiedzę ( sam fakt, że komórki nowotworowe, nie mogą rozwijać się w środowisku zasadowym oraz to, że taki jest organizm człowieka naprawdę niezwykle mnie zaintrygował i jestem bardzo ciekawa jak to jest, że jednak tyle osób jest chorych i jak to naprawdę jest)

Dacn w wolnej chwili poszukam tych badań, ale ciekawi mnie na jakiej podstawie mniemasz , że nie wiem, czym jest prewencja ?
Twoje riposty na mój poprzedni post ( z wyjątkiem punktu 2 i 3 do których nie mam zastrzeżeń) są dla mnie nielogiczne i wybacz, ale nie będę Ci drugi raz tłumaczyć przeczytaj jeszcze raz moje posty i zrozumiesz, o co mi chodziło

[201605090958]

Napisane przez fatgirl91

Dzisiaj naprawdę mam wrażenie, że część osób ma problemy ze zrozumieniem mnie lub mylnie interpretuje moje słowa
więc muszę wyjaśnić \
Danusiu,
Polecam przeczytanie książek, gdyż wypowiadanie się za lub przeciw uważam za nierozsądne do czasu posiadania rozeznania w temacie.
Chciałam zachęcić do poszukiwań, bo temat wydaje się być naprawdę ciekawy nie mam na razie czasu na jego zagłębienie, ale w najbliższej przyszłości planuję się bliżej temu przyjrzeć.
Nic nie doprowadziło mnie do przekonania, że lek na raka jest znany, po prostu po przeczytaniu kilku faktów, uznałam to za ciekawe i warte dalszego rozeznania, dlatego zamieściłam to na wizażu, może ktoś kto ma więcej czasu zaciekawi się i poszerzy wiedzę ( sam fakt, że komórki nowotworowe, nie mogą rozwijać się w środowisku zasadowym oraz to, że taki jest organizm człowieka naprawdę niezwykle mnie zaintrygował i jestem bardzo ciekawa jak to jest, że jednak tyle osób jest chorych i jak to naprawdę jest)

Dacn w wolnej chwili poszukam tych badań, ale ciekawi mnie na jakiej podstawie mniemasz , że nie wiem, czym jest prewencja ?
Twoje riposty na mój poprzedni post ( z wyjątkiem punktu 2 i 3 do których nie mam zastrzeżeń) są dla mnie nielogiczne i wybacz, ale nie będę Ci drugi raz tłumaczyć przeczytaj jeszcze raz moje posty i zrozumiesz, o co mi chodziło

Ale komu polecasz przeczytanie tych książek możesz odpowiedzieć? bo dalej entuzjazmujesz się odkryciem które wprawdzie było wielkie ale zdarzylo się blisko 100 lat temu, a od tej pory o zmianach carcerogennych naprawdę medycyna wie znacznie więcej. Spróbuję inaczej jakie jest naturalne środowisko czlowieka zasadowe czy kwaśne a może neutralne/obojętne? bo jeśli chcesz dyskutować o tym odkryciu to dyskutujmy...i poszerzajmy wiedzę