Niemcy V

[ritatata]

Dziadkow, kuzynow, rodzicow przestalam sluchac juz dawno temu..

[ajah]

Nie dajesz rady na tych studiach. Prawdpoodbnie nie będziesz zadowolona w pracy w zawodzie związanym ze studiami (czy jest inaczej?)

Jesteś nieszczęsliwa.
Moim zdaniem warto byś pomyślała czego chcesz. Takie podejscie: fizjoterapia lub psychologia jako coś konretnego pokazuje, że nie przemyślałaś tematu.

Pomyśl co chcesz zrobić. Jak chcesz jedź do Polski albo do innego kraju.

[cavvythecat]

Najpierw się zastanów czy gdzie indziej będzie ci lepiej. Teraz się miotasz, rozważasz milion różnych opcji, ale pomyśl praktycznie: jeśli wyjedziesz w inny rejon Niemiec masz pewność, że cokolwiek się zmieni? Czy po prostu przeniesiesz się, a tam będzie czekać bieda z nędzą z innym krajobrazem?
W kwestii studiów - nie idź na byle co, byleby coś było. Zastanów się co chcesz robić, bo inaczej każde studia cię zaskoczą ciemnymi stronami i będziesz się męczyć.

[bejata440]

Zastanów się czego chcesz bo problemem nie jest Bawaria, lecz to co się dzieje w twojej głowie.
Jesteś pełnoletnia, możesz żyć gdzie chcesz i jak chcesz.
Na studiach nie dajesz rady, zmień kierunek. Albo nie studiuj. Skaczesz z filologii hiszpańskiej na inżynierkę.
Jak chcesz żyć w Pl to wyjedź do Pl, znajdź prace mieszkanie i bądź szczęśliwa.

[Corii]

test

[BuryKotZPiwnicy]

Jestes totalnie nieszczesliwa przez to ze wsyzstko robisz ze strachu i za czyjas namowa. Teraz tez teoretycznie pytasz sie o rady zupelnie obce osoby.

Z mojego doswiadczenia moge powiedziec ze potrzebujesz czasu i spokoju zeby skonfrontowac sie sama z tym czego chcesz.



To nic zlego zaczynac prace w zawodzie przed 30. Wielu niemcow przekwalifikowuje sie nawet po 50 na inne zawody, zdaja w IHK jakies egzaminy i hop w zupelnie nowy dzial.



Jesli juz pytasz to ja na Twoim miejscu odcielabym sie od toksycznych ludzi, przerwala studia ktore nienawidzisz i z rok zostalabym tylko z praca zeby sie utrzymac. Po tym czasie zdecydujesz. Pamietaj ze nie tylko studia sa tutaj dobrym rozwiazaniem. Ausbildung z nowym zawodem mozesz zrobic nawet w 2 lata i zyc spokojnie a nie z nadzieja o karierze, ktora i tak znienawidzisz.



tez mieszkam w bawarii i wcale nie widze zeby ludzie byli tutaj SAMO ZLO. Pewnie znacznie latwiej zauwazasz i zapamietujesz te gorsze chwile, bo nie jestes pewna w tym co robisz na co dzien.



Reasumujac: szukalabym innej pracy na pelen etat, zostalabym w iemczech, rzucilabym studia i zostala sama ze soba jakis czas.

[bejata440]

Tez mieszkam w Bawarii i serdeczność uśmiech i pozytywna energia płynie od ludzi w mojej okolicy.

[Nancy_M]

Może w jakimś dziwnym miejscu mieszkasz i na dziwnych ludzi trafiłaś, a może nastawienie masz złe. Też mieszkam w Bawarii i na codzień spotykam wielu miłych i życzliwych ludzi.

Tak jak ktoś Ci wyżej pisał, studia to nie jedyny sposób na życie. Aktualnie nie mam zawodu, ani nawet żadnych kursów. A żyje mi się dużo lepiej, odkąd wyrwałam się z domu od toksycznej matki, rezygnując ze studiów. Może i mniej przez to zarabiam, ale jestem w stanie się bez problemów utrzymać i przede wszystkim cieszyć się życiem, zamiast ustawiać się pod dyktando innych, wbrew samej sobie. Rodzice nie przeżyją Twojego życia za Ciebie, w Twoją skórę też nie wejdą i nie poczują tego, co Ty teraz. Jesteś dorosła i masz prawo sama ułożyć sobie życie.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Rodzice musza cie utrzymywac. Mozesz to zalatwic prawnie.

[Luba]

Napisane przez ritatata

Hej,
Muszę się wyżalić, chętnie też poczytam co inni o tym myślą. Mam prawie 23 lata. W wieku 17/18 lat wyprowadziłam się z rodzicami z Polski do Niemiec, dokładnie Bawarii. Byłam wtedy w drugiej klasie LO, Poszłam na kurs językowy, który i tak mało mi co dał a potem chciałam dokończyć naukę w szkole średniej i zdać mature. Nigdzie mnie nie chcieli przyjąć, jedynie do klasy z 12latkami... Załamałam się, rodzice dalej chcieli mnie tu trzymać, jednak ja się im postawiłam, wyjechałam do Polski, zapisałam się do Liceum Zaocznego i tam zdałam mature. Miałam rok w plecy, ale nie przejmowałam się tym jakoś bardzo, to nie dużo. Nie chciałam wracać do Niemiec, dlatego poszłam na studia w Polsce, dokładnie na filologie hiszpańska, to jednak nie było to.. Rzuciłam te studia (jednak teraz troche tego żaluje) i pojechalam do Niemiec zeby zastanowic sie czego chce i zarobic pieniadze. Pracowałam od rana do nocy (dwie prace, jedna w fabryce druga w restauracji) a w poludnie kurs jezykowy 2 godzinny. I tak nie zarobiłam tyle ile potrzebowałam bo tu w Niemczech sa wysokie podatki i ponad polowe mi zabierali z wyplaty.
Za namowa rodzicow zdalam egzamin z angielskiego i poszlam na studia inzynierskie po angielsku tutaj w Niemczech, czego bardzo,zaluje. Bylam glupia, wiem. Zamiast myslec o tym czego ja chce, posluchalam sie rodzicow, ktorzy mam wrazenie nie maja o niczym zielonego pojecia, zaczeli mi grozic,ze jesli wyjade do Polski to nie pomoga ani nie beda sie do mnie odzywac ( nie pomogali mi ani nie mialam z nimi kontaktu przez caly moj pobyt w polsce kiedy przygotowywalam sie do matury). Balam sie, jednoczesnie im uwierzylam,ze to taki swietny kraj, ze tylko tutaj jest przyslosc itd.
Dzisiaj jestem na drugim roku, dalej mam do zlaiczenia przedmioty z pierwszego semestru...Mam problemu z matematyki, zawsze mialam problemy z matematyka i przedmiotami scislymi, ledwo zdalam z niej mature.. Nie ogarniam informatyki.. do tego mam pelno przedmiotow typu, technika mechaniczna, fizyka, materialoznastwo itd.. (studiuje logistyke). Jestem zalamana i wsciekla na siebie,nie wiem jak moglam dopuscic do takiej sytuacji. Wiem, ze gdybym uczyla sie wiecej zdalabym niektore przedmioty..ale mieszkam sama, utrzymuje sie sama, pracuje codziennie wieczorami w kawiarni i po prostu jestem zmeczona nie mam na to sily ani motywacji... a pieniedzy zawsze brakuje,zawsze jak sprawdzam ile mam na koncie to mi sie rece trzesa, czy na pewno mi starczy do konca miesiaca na to i na tamto, w polsce dostawalam stypendium,pracowlam w weekendy i wcale nie bylo mi tak zle jak tutaj...Tutaj stypendium mi sie nie nalezy z racji tego ze moi rodzice dobrze zarabiaja, ale nie chca mi pomoc bo maja duzo kredytow i ich na to nie stac i teraz srednio ja ich obchodze.

Poza tym nienawidze Bawarii...Nie wiem czy to wszedzie w Niemczech czy tylko tutaj,ale ludzie tutaj sa okropni, nigdy w zyciu nie poznalam takich ludzi. Tydzien temu bylam z chlopakiem w polsce, zwiedzilismy wszystkie wieksze miasta, bylam w szoku, zwykle sie mowi jacy polacy sa zawistni,wredni,nie usmiechaja sie,ale ja zauwazylam zupelnie co innego, ludzie pomagaja sobie, ustepuja miejsc w autobusie, faceci pomagaja kobietom na ulicy jesli maja cos ciezkiego. Ile my milych i pomocnych ludzi spotkalismy w polsce przez te 3 tygodnie. Tutaj ludzie się ciągle czegoś czepiaja, ciagle im cos nie pasuje, maja bol d...py caly czas. Raz sie spieszylam i przeszlam na czerwonym swietle gdzie wcale nie bylo ruchu to jakis starszy facet sie na mnie wydarl, ''ze tu w niemczech maja zasady'' . To samo jest z ludzmi z mojej uczelni, nikt sie ze soba nie integruje,nikt sie nie chce otworzyc, kazdy zyje sam,swoim zyciem. W pracy ciagle mna pomiataja bo nie zawsze mowie poprawnie po niemiecku. Mam 23 lata jestem w polowie studiow,ale mam coraz wiecej watpliwosci,ze je skoncze... zostane w koncu bez niczego. Ok, 23 lata to jescze nie jest duzo, ale nie chce zaczynac pracy w swoim zawodzie przed 30stka.. Myslalam,zeby zmienic uczelnie i wyjechac w inny rejon niemiec,ale sie troche boje, ze bedzie to samo, wyjechac do innego kraju i zaczac wszystko od nowa,albo wrocic do Polski chociaz niczego nie jestem pewna... Chcialabym studiowac cos bardziej konkretnego, np; Fizjoterapie,albo psychologie. Jestem ciekawa waszych opinii, moi bliscy mowia,ze to bylaby glupota gdybym przerwala teraz te studia, ale ja juz nie wytrzumuje psychicznie i boje sie,ze wpadne w jakas depresje
Wybaczcie,ze tak sie rozpisalam i troche chaotycznie..

Jesli juz pytasz o rade, to poradze Ci, jakbym do swojego dziecka mowila, bo jestes mlodsza niz moje starsze dziecko
Mimo, ze mowie teraz z pozycji rodzica, to powiem Ci, zebys pamietala, ze rodzice nie zawsze maja racje, szczegolnie, jesli nie maja dobrego rozeznania w temacie. Poza tym zycia za Ciebie nie przezyja, musisz sama postanowic co chcesz robic, co lubisz robic i gdzie chcesz to robic, w Polsce czy w Niemczech.
Osoboscie namawialabym swoje dziecko do pozostania w Niemczech, bo jednak, tu sie zgadzam z Twoimi rodzicami, tu sa lepze perspektywy, stabilniejsza sytuacja. Ale jesli naprawde zle sie tu czujesz to wracaj do Polski, bo nic na sile.
Jesli chcesz tu byc rehabilitantem, to musisz sie zastanowic czy fizjo czy ergo czy logo terapeuta i pamietaj, ze tu nie robisz studiow zeby pracowac w tym zawodzie, tylko cos w rodzaju studium. Jesli chodzi o psychologie, to juz musisz robic studia. I zawsze mozesz dostac Bafög a jesli nie, to zorientuj sie jakia pomoc Ci przysluguje od kraju, bo wiem, ze kolega mojego syna gdy wyprowadzil sie od toksycznej matki dostawal Bafög i doplaty do mieszkania jak dlugo sie uczyl.
Nie jestem pewna czy jest w Niemczech prawda to, co pisze orih o tym, ze rodzice musza Cie utrzymywac, jesli masz 23 lata.


Dla mnie Bawaria to moje miejsce na ziemi i nie spotkalam nigdzie fajniejszych ludzi niz tu Kazdy ma inne odczucia, Ty masz prawo do swoich odczuc, przemyslen i swoej drogi zyciowej, nie tylko studia sa dobra droga zeby byc szczesliwym, tu nie Polska, ze bez studiow ani na kasie nie mozesz pracowac Jest tu wiele mozliwosci, Burykot pisala o Ausbildung, to jest tez bardzo dobre rozwiazanie

[Kala713]

Mógłby mi ktoś pomóc?
Potrzebuje kupić skrobie ziemniaczaną,tłumaczyłam sobie to w google jako Kartoffelmehl ,sprawdzałam też w grafice jak ma wyglądać i mniej więcej wiem z tym,że wpadłam dziś do Edeki na szybko i za nic w świecie nie mogłam jej odszukać ,ja źle tłumaczę czy o co chodzi?
Jeszcze pozostając w kwestii gotowania,co dodajecie jeśli w przepisie jest śmietana kremówka 36%?Kiedyś kupiłam 30% bo więcej w trzech sklepach nie znalazłam i mimo dodania śmietan fixu ciasto mi się rozjechało

[Nancy_M]

Napisane przez Kala713

Mógłby mi ktoś pomóc?

Potrzebuje kupić skrobie ziemniaczaną,tłumaczyłam sobie to w google jako Kartoffelmehl ,sprawdzałam też w grafice jak ma wyglądać i mniej więcej wiem z tym,że wpadłam dziś do Edeki na szybko i za nic w świecie nie mogłam jej odszukać ,ja źle tłumaczę czy o co chodzi?

Jeszcze pozostając w kwestii gotowania,co dodajecie jeśli w przepisie jest śmietana kremówka 36%?Kiedyś kupiłam 30% bo więcej w trzech sklepach nie znalazłam i mimo dodania śmietan fixu ciasto mi się rozjechało

Ja Kartoffelmehl bez problemu w pierwszej Edece znalazłam. A śmietanę biorę Schlagrahm z Weihenstephan, do tego Sahnesteif z Oetkera i o ile jest dobrze ubita i schłodzona to się nie rozjeżdża

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Kartoffelmehl moze sie tez nazywac Stärke/Kartoffelstärke (skrobia). Musi byc w kazdym sklepie, gdzies obok purree w paczkach, proszku na knedle i makaronow.

[Kala713]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8398133 1]Kartoffelmehl moze sie tez nazywac Stärke/Kartoffelstärke (skrobia). Musi byc w kazdym sklepie, gdzies obok purree w paczkach, proszku na knedle i makaronow.[/QUOTE]

Skupiłam się na szukaniu obok mąk

[Kala713]

Napisane przez Nancy_M

Ja Kartoffelmehl bez problemu w pierwszej Edece znalazłam. A śmietanę biorę Schlagrahm z Weihenstephan, do tego Sahnesteif z Oetkera i o ile jest dobrze ubita i schłodzona to się nie rozjeżdża

O tej śmietanie mówimy?
Plus śmietan fix ,to mam z Pl jeszcze to sobie użyje

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez Kala713

Skupiłam się na szukaniu obok mąk

A widzisz to pewnie dlatego np. u mnie maka jest w zupelnie innym dziale, przy orzechach, cukrze itd.

Dziewczyny, czy Grünkern to orkisz/kasza orkiszowa?

[migifigi]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8398207 6]A widzisz to pewnie dlatego np. u mnie maka jest w zupelnie innym dziale, przy orzechach, cukrze itd.

Dziewczyny, czy Grünkern to orkisz/kasza orkiszowa?[/QUOTE]Orkisz to dinkel. Ale to grunkern ro chyba rodzaj orkiszu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kala713]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8398207 6]A widzisz to pewnie dlatego np. u mnie maka jest w zupelnie innym dziale, przy orzechach, cukrze itd.

Dziewczyny, czy Grünkern to orkisz/kasza orkiszowa?[/QUOTE]

Na pewno dlatego
Spoko to skoro wszystko wiem to na weekend sernik z musem z pieczonych truskawek mogę śmiało robić bez obaw o rozjechanie się konsystencji.Mam nadzieje,że wyjdzie bo wkurzę się jak stracę kg dobrego sera.

[Nancy_M]

Napisane przez Kala713

O tej śmietanie mówimy?

Plus śmietan fix ,to mam z Pl jeszcze to sobie użyje

Ja kupuję tą:
IMG_1528238599.695178.jpg

Możliwe, że to te same, tylko jedna jest w starym opakowaniu

[Kala713]

Napisane przez Nancy_M

Ja kupuję tą:
Załącznik 7558281

Możliwe, że to te same, tylko jedna jest w starym opakowaniu

Bardzo dziękuje,kupie ją dziś w Edece.

[angelicja]

Skrobia ziemniaczana jest na polskim dziale w REWE Center.

[Kala713]

Napisane przez angelicja

Skrobia ziemniaczana jest na polskim dziale w REWE Center.

Akurat do REWE mi daleko,najbliżej mam Edeke,Aldiego i Penny.
Ale dziękuje

[Kala713]

Możecie polecić jakąś wodę różaną do twarzy?
Najlepiej coś co kupię w dm'ie bo mam ich aż trzy koło siebie
Potrzebuję coś z naturalnym składem,póki co wypatrzyłam tylko tą z alverde ale może macie jakieś inne lepsze?
Mam jeszcze końcówkę swojej z Pl ale już muszę się rozejrzeć za czymś nowym.

Ps.jeśli chodzi o polecaną mi śmietanę to oczywiście ją kupiłam nawet zajadałam dziś sernik na zimno z wiśniami właśnie z tą śmietaną

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Hmmm ciezko powiedziec, alverde to na pewno dobra firma... wode rozana widzialam, ze wiele osob uzywa turecka (nie pamietam nazwy), ale mam kolezanke, ktora jezdzi do rodziny do turcji i musi wtedy przywozic te wode rozana, bo wszystkie znajome zamawiaja.

[Kala713]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8407300 6]Hmmm ciezko powiedziec, alverde to na pewno dobra firma... wode rozana widzialam, ze wiele osob uzywa turecka (nie pamietam nazwy), ale mam kolezanke, ktora jezdzi do rodziny do turcji i musi wtedy przywozic te wode rozana, bo wszystkie znajome zamawiaja.[/QUOTE]

Chętnie też bym zamówiła skoro taka dobra
A poważnie to właśnie spotykam się z opiniami ,ze alverde to dobra firma więc może skusze się na tą wodę,choć nie lubię kupować czegoś czego składu nie umiem przeczytać
Ale trudno może twarzy mi nie wypali
Jeśli będę widzieć ,że mi nie służy to będę ją używać co ciała.
Dla mnie woda różana i aloes to wybawienie po opalaniu więc w domu mieć muszę

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Wklej ten sklad, to ci przetlumacze.

Ogolnie to kosmetyki alverde sa wlasnie takie idace w kierunku naturalnych. Nie maja idealnych skladow, bo to jednak tansza polka, ale sa i tak dobre.

[Kala713]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8407330 6]Wklej ten sklad, to ci przetlumacze.

Ogolnie to kosmetyki alverde sa wlasnie takie idace w kierunku naturalnych. Nie maja idealnych skladow, bo to jednak tansza polka, ale sa i tak dobre.[/QUOTE]

Wcześniej patrzyłam na tą wodę z tej strony:
https://franbaloon.pl/kategoria/piel...-suchej-100-ml

gdzie niewiele mi to mówiło bo mój niemiecki ogranicza się do minimum a teraz wrzuciłam to w google i już trochę wiem otóż skład ma taki:
składniki
Składniki: Aqua Rosa Damascena wodę kwiatową *, alkohol *, gliceryna *, kwas lewulinowy, Caprylyl / kaprylowy Otręby pszenne / probówce glikozydu, glicerol, sodu lewulinian, alkohol Otręby pszenne / słomy Glikozydy, sodu, mleczan sodu, kokoilosarkozynian glutaminianu glicerylu, kaprylan Kwas mlekowy, Poligliceryl-5 oleinian EDP **, linalol ** Geraniol **, limonen ** Cytronellol ** * składniki z upraw ekologicznych ** z naturalnych olejków

alkohol mnie przeraził szczerze mówiąc
gdyby to nie było do twarzy to kij z tym ale tak boje się ,ze zamiast mi pomóż zaszkodzi ,moje obecna woda ma skład idealny Składniki/Ingredients (INCI): Rosa Damascena (Róża Damasceńska) Waterlny
Chyba jednak pokuszę się o to żeby kogoś poprosić o kupno o przysłanie mi,bardzo dziękuje za chęc pomocy!! Miło,że są takie wizażanki

[Viridian]

Napisane przez ritatata

Hej,
Wiem, ze gdybym uczyla sie wiecej zdalabym niektore przedmioty..ale mieszkam sama, utrzymuje sie sama, pracuje codziennie wieczorami w kawiarni i po prostu jestem zmeczona nie mam na to sily ani motywacji... a pieniedzy zawsze brakuje,zawsze jak sprawdzam ile mam na koncie to mi sie rece trzesa, czy na pewno mi starczy do konca miesiaca na to i na tamto, w polsce dostawalam stypendium,pracowlam w weekendy i wcale nie bylo mi tak zle jak tutaj...Tutaj stypendium mi sie nie nalezy z racji tego ze moi rodzice dobrze zarabiaja, ale nie chca mi pomoc bo maja duzo kredytow i ich na to nie stac i teraz srednio ja ich obchodze.

Twoi rodzice może nie zdając sobie z tego sprawy, ale w Niemczech obowiązuje coś takiego jak "Unterhaltspflicht", która dotyczy również pełnoletnich dzieci. Tzn. rodzice zobowiązani są finansowo wspierać dzieci do bodajże 25go roku życia, właśnie jeżeli owe dzieci studiują lub robią Ausbildung.
[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8389065 6]Rodzice musza cie utrzymywac. Mozesz to zalatwic prawnie.[/QUOTE]
Dokładnie. Jeżeli rodzice zarabiają mało, to wówczas ten obowiązek przejmuje państwo, ale jeżeli zarabiają dużo, to wówczas czy im się to podoba, czy nie, ten obowiązek przechodzi na nich.

[chimay]

Alverde, jak większość niemieckiech eko marek, tak tanich jak drogich, ma prawie we wszystkich składach alkohol, więc jak komuś on przeszkadza (mnie na przykład), to niemiecka kosmetyka w ogóle nie będzie miała dla niego wiele ciekawego do zaoferowania. Chociaż ten trend się powolutku zmienia, pojawiają się nowe marki eko, które potrafią zrobić kosmetyk bez alkoholu, ale te leśne dziadki typu Lavera, Hauschka to do upadłego będą trzymać swoją gorzelnianą ofertę

Co do składów, to one są przede wszystkim podawane wg standardu INCI czyli w nomenklaturze międzynarodowej i znajomość niemieckiego nie jest potrzebna do nich czytania.

Wydaje mi się, że to czego szukasz to hydrolat różany, który w jakichś powodów w potocznym języku jest nazywany wodą różaną. Hydrolat to po niemiecku Blütenwasser, czasem też pod nazwą hydrolate.
W DM akurat nic ciekawego nie znajdziesz, już prędzej w Müllerze, ale tutaj oferta zależy od sklepu, nie każdy Müller ma to samo. Przykłady: Farfalla KLIK, Primavera KLIK.

Taniej i o wiele większy wybór miałabyś kupując on-line, np na najoba albo ecco-verde.de. Tutaj przykład z ecco-verde KLIK, masz całą stronę różnych wód/hydrolatów różanych, a hydrolatów w ogóle to co najmniej z 10 stron.

[Kala713]

Napisane przez chimay

Alverde, jak większość niemieckiech eko marek, tak tanich jak drogich, ma prawie we wszystkich składach alkohol, więc jak komuś on przeszkadza (mnie na przykład), to niemiecka kosmetyka w ogóle nie będzie miała dla niego wiele ciekawego do zaoferowania. Chociaż ten trend się powolutku zmienia, pojawiają się nowe marki eko, które potrafią zrobić kosmetyk bez alkoholu, ale te leśne dziadki typu Lavera, Hauschka to do upadłego będą trzymać swoją gorzelnianą ofertę

Co do składów, to one są przede wszystkim podawane wg standardu INCI czyli w nomenklaturze międzynarodowej i znajomość niemieckiego nie jest potrzebna do nich czytania.

Wydaje mi się, że to czego szukasz to hydrolat różany, który w jakichś powodów w potocznym języku jest nazywany wodą różaną. Hydrolat to po niemiecku Blütenwasser, czasem też pod nazwą hydrolate.
W DM akurat nic ciekawego nie znajdziesz, już prędzej w Müllerze, ale tutaj oferta zależy od sklepu, nie każdy Müller ma to samo. Przykłady: Farfalla KLIK, Primavera KLIK.

Taniej i o wiele większy wybór miałabyś kupując on-line, np na najoba albo ecco-verde.de. Tutaj przykład z ecco-verde KLIK, masz całą stronę różnych wód/hydrolatów różanych, a hydrolatów w ogóle to co najmniej z 10 stron.

Dokładnie ,chodzi mi o hydrolat
Bardzo dziękuje,zaraz wszystko przejrzę