Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III

[famra]

Napisane przez matryca3

wczoraj dobrałąm sie do twarzy i zrobiłam takie cos ze masakra..;/ wiec za kare obciełam wszytskie paznokcie a miałam sliczne pierwszy raz były zdrowe i nie porozdwajane ale stwierdziłam ze musi byc kara bo z krótkimi nie da sie wyciskac

haha coz za konsekwencje! xD

[fossa]

Napisane przez matryca3

wczoraj dobrałąm sie do twarzy i zrobiłam takie cos ze masakra..;/ wiec za kare obciełam wszytskie paznokcie a miałam sliczne pierwszy raz były zdrowe i nie porozdwajane ale stwierdziłam ze musi byc kara bo z krótkimi nie da sie wyciskac

Oj da sie da
Wiem cos o tym, ja zawsze mialam krotkie paznokcie (dlugie sa dla mnie oblesnie) i doskonalne mi sie nimi majstruje przy twarzy.
ZAwsze musze miec sciete przy skorze ale przyznaje ze jak nawet ciut dluzsze to juz znaczki mam po nich na twarzy wieksze.

Wiec nie ma idealnego zapobiegacza.
Chociaz dla mnie nr1 jest braku czasu

[meire]

tipsami się ciężko wyciska...

ale znam ten ból... wszystko sobie zawsze opracuję na twarzy (i nie tylko... )... nawet najmniejszego zaskórnika, którego praktycznie nie widać, no ale JA WIEM, że coś tam w środku siedzi...
a potem wyglądam, jak trędowata... i nienawidzę siebie za to, co zrobiłam... sumiennie obiecując sobie poprawę i trzymanie rąk przy sobie... aż do następnego zmasowanego ataku na twarz... i tak w kółko... chyba się do psychologa muszę wybrać... o ile dla mojej głupoty nie jest już za późno...

[QsQs]

Napisane przez meire

tipsami się ciężko wyciska...

ja w ogóle nie cisnęłam jak miałam tipsy. A naturalnymi paznokciami daje rade każdej długości - długie czy krótkie to i tak masakruje.

Kurcze, skończyła mi sie woda termalna Na początku stosowania myślałam, ze to taki niepotrzebny kit a teraz tak sie do niej przyzwyczaiłam, ze chyba kupie następną zaluje, ze w ogole zaczelam z termalka ehh. z czasem odkryłam jej właściwości z których trudno zrezygnowac

edit... ale wczoraj wieczorem zrobiłam sobie ogolnotwarzowa maskare chce zniknac

[azure]

QsQs, ja też się już chyba uzależniłam od wody termalnej. I niestety już mi się kończy, a nie jest to tani wydatek. Poszukam jakiś promocji, zestawów, może coś sie jeszcze trafi.

Wczoraj też powyciskałam, zrobiłam masakrę nie tylko na twarzy, ale i na szyi najgorsze jest to, że miałam świadomość co robię, ale nie mogłam przestać. Byłam jak w transie. Dzisiaj jest oczywiście tragedia. I w ogóle czuje się przez to do bani.

[matryca3]

a co ta woda termalna daje?

[fossa]

QSQS & Azure co wyscie najlepszego zrobily
To zabronione ! Teraz musicie zyc z poczuciem winy

Ps. Czy ktos uzywal kosmetykow La Roche Posay ? W szczegolnosci chodzi mi o EffeclarK. Prosze o wrazenia.

Jestem gotowa zainwestowac kase w to jezeli EK jest faktycznie cos warty

[black-bubu]

Hej, hej ja także mam manie wyciskania. Kiedyś robiłam to codziennie, dzis już nie chociaż..... jak mam mnóstwo stresów od razu dobieram się do twarzy i masakruje ją paznokciami, dziś wyciskałam sobie nawet w pracy ogromnego roga na nosie Próbowałam też dobrać sie do buźki TŻ ale na szczęście mi nie daje

[wysoka blondynka]

Napisane przez fossa

(...)

Ps. Czy ktos uzywal kosmetykow La Roche Posay ? W szczegolnosci chodzi mi o EffeclarK. Prosze o wrazenia.

Jestem gotowa zainwestowac kase w to jezeli EK jest faktycznie cos warty

Ja zużyłam jedną tubkę. Po kilku dniach było pięknie, miałam wrażenie, że Eff nawilża, pięknie (dla mnie) pachniał, rano skóra była jednolita i bez podrażnień. Później był mały wysyp, ale nie było tragicznie (czyli oczyszczanie niewielkie...). No i później zaczynało się goić, ale Eff się skończył (to tylko 30ml, skóra bardzo dużo go wypija). Nie kupiłam drugiej, bo przeszłam na AD.

Kupię go jeszcze na pewno, ale chyba jak będę trochę starsza i pozbędę się tych ogromnych zaskórników, bo na to Eff jest wg mnie za słaby. Ale myślę, że z zapobieganiem powstawaniu nowych zaskórników by sobie poradził.

Polecam wątek o Eff, ma tam wiele fanek.

[azure]

fossa, jak dla mnie Effacklar K jest bardzo dobry. Ogranicza zdecydowanie ilość wyprysków, szybciej się goją i blizny po nich szybciej znikają. Fajnie też ogranicza tłuszczenie skóry. Oraz oczyszcza pory... Swego czasu miałam naprawdę względną, ładną buźkę po nim. Potem trochę odpuściłam i żałuje...

Z LRP miałam też próbkę żelu Effaclar - bardzo mi przypasował, ale nie stać mnie na żel za 40-50 zł. Zużyłam też próbkę Toleriane, ale mnie potwornie pozapychał.
Mam też próbkę Active C, zużyję przy okazji, na razie chcę żeby buźka się podgoiła trochę.

matryca, woda termalna łagodzi podrażnienia, koi skórę, zmniejsza zaczerwienienie oraz rewelacyjnie odświeża (zwłaszcza w upały). Chyba nawet przyspiesza gojenie. Po masakrach to dla mnie kosmetyk pierwszej pomocy. Używam też wody zamiast toniku.

---
Mi chyba najbardziej brakuje wsparcia w tym nałogu. Ciągle tylko słowa krytyki i krzyki. Przecież wiem, że robię źle. Brakuje mi słów typu "rozumiem Twój problem, wiem że Ci ciężko". Zamiast tego wykrzyczane ostro "co ty zrobiłaś z gębą", "czemu drapiesz gębę". I jak tu mieć szacunek do siebie, gdy słyszysz że masz "gębę" nie twarz... czuje się wtedy taka poniżona, i jeszcze bardziej nienawidzę siebie za to

[eLWhy]

ech.. nie dziwię wam się. u mnie w domu nikt już tego nie zauważa. Może nie chcą... albo naprawdę po tylu latach jestem mistrzynią w ukrywaniu się. Jedno co, w stosunku do TŻta jestem szczera, a on na szczęście na mnie nie krzyczy. Tylko tłumaczy milionowy raz, że znowu będę marudzić, że brzydko wyglądam i po co mi to było itd..

U mnie tymczasem dzień 1,5. Największe pokusy jednak pojawiają się wieczorami, więc strzeżcie mnie

[wysoka blondynka]

Wczoraj późnym wieczorem zdecydowałam się na peeling migdałem... Zrobiłam 15%, dzisiaj skóra jest bardzo sucha, ale nie jest zaczerwieniona czy podrażniona. Zobaczymy, co będzie jutro.

Położyłabym sobie Atre, ale szkoda mi naczynek moich...

Przecieram sobie buzię hydrolatem różanym z wit. B3 i smaruję resztkami maceratu z brzozy zmieszanym z hialuronem...

Muszę sobie kupić nowe oleje, bo poza Hippem już nic nie mam, a lubię się pomaziać czymś tłustym i pachnącym.

Na noc chyba sobie położę Serum Lemon, bo ładnie mnie nawilża i nie ma po nim buraka.

''''''''''''''''
Jeju, czuję się taka bezradna wobec tego co mam na twarzy... Nie chcę brać antybiotyków, bo czułam się po nich fatalnie, na nic nie miałam siły, a teraz muszę mieć jej duuużo. Nie chcę też Izoteku, bo wiem jakie są skutki uboczne. Dermatolog polecała tabletki anty, ale tych też się boję - dziwczyny piszą, że często lekarze dobierają im złe tabletki, a inne, że kiedy przestają je brać, wszystko wraca.
Zupełnie nie wiem, co mam robić. Ostatnią moją deską ratunku jest głębokie złuszczanie. Jutro muszę być cały dzień na nogach, ale wieczorem, jeśli nic nie będzie się łuszczyć, to położę raz jeszcze tego migdała. Atre dam na ramiona chyba.
Czuję, że przegrywam.

[QsQs]

Napisane przez azure

Mi chyba najbardziej brakuje wsparcia w tym nałogu. Ciągle tylko słowa krytyki i krzyki. Przecież wiem, że robię źle. Brakuje mi słów typu "rozumiem Twój problem, wiem że Ci ciężko". Zamiast tego wykrzyczane ostro "co ty zrobiłaś z gębą", "czemu drapiesz gębę". I jak tu mieć szacunek do siebie, gdy słyszysz że masz "gębę" nie twarz... czuje się wtedy taka poniżona, i jeszcze bardziej nienawidzę siebie za to

To samo u mnie. Nigdy nie bylo normalnej rozmowy na ten tamat chociaz to widac. Tylko ciagle wrzuty... a najgorsze upokorzenie jest gdy moja mama robi taka pokazowke przy kims... mam ochote zapasc sie pod ziemie wtedy. Przez to czesto maluje sie nawet w domu.... Jak udaja, ze nie widza lub uda mi si to przed nimi zamaskowac to oddycham z ulgą. W domu ciagle tez slysze, ze przytylo mi sie, ze jestem grubaska a wazylam max 54 kg/170 hehe. A o tym, ze problem z wyciskaniem jest tak duzy nie wie nikt.

[azure]

Zrozumie tylko ten, kto miał z tym do czynienia.
Denerwują mnie reakcje niektórych ludzi, którzy uważają że osoby z problemami nie dbają o siebie. Ja się cholernie gimnastykuje z pielęgnacją każdego dnia, ale niestety nie do końca mam na to wpływ.

QsQs, 54 kg przy 170 i grubaska współczuje. Ja mam 53/169 i uważam że jestem zdecydowanie za chuda. Ale nie mogę przytyć...

---
a ja chyba oszalałam, siedzę z grubą warstwą Acnefanu na twarzy, czego się nie robi z desperacji

[tinkussia]

Napisane przez QsQs

W domu ciagle tez slysze, ze przytylo mi sie, ze jestem grubaska a wazylam max 54 kg/170 hehe. A o tym, ze problem z wyciskaniem jest tak duzy nie wie nikt.

ja przez takie gadanie przytyłam 15kg...

[inc0rrect]

Napisane przez QsQs

edit... ale wczoraj wieczorem zrobiłam sobie ogolnotwarzowa maskare chce zniknac

masakre wyciskaniem...?Ale dlaczego? U mnie po wyciskaniu jest lepiej niż gorzejWczoraj wycisnęłam 4 pryszcze dziś są takie 4 małe strupki bronzowe suche jutro nie będzie nic i tak jest za każdym razem


edit: u mnie też ciagłe gadanie, że dotykam twarz, że mam ręce zdala od niej czymać itd;/ a jak mi wyskoczy cos na twarzy to zaraz, że to moja wina tak samo z włosami

[QsQs]

Napisane przez inc0rrect

masakre wyciskaniem...?Ale dlaczego? U mnie po wyciskaniu jest lepiej niż gorzejWczoraj wycisnęłam 4 pryszcze dziś są takie 4 małe strupki bronzowe suche jutro nie będzie nic i tak jest za każdym razem

Tak, masakre. Bo prawie nie mialam co wyciskac, postanowilam usunac delikatnie pare zaskornikow z nosa. W trakcie we mnie cos wstepuje i cisne dalej, dalej az kazdy por na twarzy bedzie przycisniety (nie wazne czy cos tam siedzi czy nie). Efekt jest taki, ze cala twarz jest czerwona, pryszcze sa czesto wieksze niz przed bo sie roznosza. A strupy mi nie zchodza tak szybko jak Tobie niestety.

[inc0rrect]

Napisane przez QsQs

Tak, masakre. Bo prawie nie mialam co wyciskac, postanowilam usunac delikatnie pare zaskornikow z nosa. W trakcie we mnie cos wstepuje i cisne dalej, dalej az kazdy por na twarzy bedzie przycisniety (nie wazne czy cos tam siedzi czy nie). Efekt jest taki, ze cala twarz jest czerwona, pryszcze sa czesto wieksze niz przed bo sie roznosza. A strupy mi nie zchodza tak szybko jak Tobie niestety.

to ja nie zrozumiałam Twojego problemu...ale próbuje sobie wyobrazic...wyciskanie czegoś, czego nie da sie wycisnąc... Ja tylko za tzw wulkany się biorę i każdego traktuje conajmniej 20 min i conajmniej 20 wacików na każdym zużywam, żeby mieć pewność ze do konca wycisnełam...tez mam pewną manie...bo mam wrażenie, że krew w okolicach pryszcza w promieniu 2 cm jest zakazona...i tak cisne zeby jak najwiecej krwi wypuścić... a wogóle mam całą masę mani przy wyciskaniu to dla mnie rytułał, ale może dzieki temu tak ładnie mi to wychodzi. hehe jedna z niewielu rzeczy która mi wychodzi

[gwendolyn]

Mam dość, czuję się fatalnie przez @. Skóra znów zaczyna wariacje. Mam 25 lat, trądzik z mniejszym bądź wiekszym nasileniem od prawie 10. Nie mam już siły na kolejne maści, lekarstwa, lekarzy. Mam straszny dołek, nie tylko przez skórę ale równiez przez moje popaprane życie i charakter. Wiem, że nie mogę sie rozkleić, ale brakuje mi już motywacji do działania i wiary w to,że będzie lepiej. Jedno co czuje to rezygnacja i brak widoków na poprawę...

[K-H]

Inc0rrect - tylko pozazdrościć, mi nigdy nic dobrego nie wyniknęło z wyciskania...

gwendolyn - życzę Ci jak najwięcej optymizmu w Twoich problemach... Postaraj sięuwierzyć w siebie

U mnie było bardzo długo świetnie, a tu doszło parę stresów, potem wysyp przedokresowy - no i do niego się dobrałam. Na każdej części twarzy mam jakiegoś strupka. Chciałbym żeby mi się to wygoiło do mojego wyjazdu w góry,ale wątpię...

[inc0rrect]

Napisane przez gwendolyn

Mam dość, czuję się fatalnie przez @. Skóra znów zaczyna wariacje. Mam 25 lat, trądzik z mniejszym bądź wiekszym nasileniem od prawie 10. Nie mam już siły na kolejne maści, lekarstwa, lekarzy. Mam straszny dołek, nie tylko przez skórę ale równiez przez moje popaprane życie i charakter. Wiem, że nie mogę sie rozkleić, ale brakuje mi już motywacji do działania i wiary w to,że będzie lepiej. Jedno co czuje to rezygnacja i brak widoków na poprawę...

Czasem te nasz zmartwienia w środku przechodzą na nasza skóre. Z trądzikiem niestety boryka sie dużo osoób i to choroba którą się leczy latami. Głowa do góry pomyśl sobie, że dzisiaj jest dół ale za jakiś czas będzie bliżej słoneczka wkoncu bedzie lepiej
Ja sama mam doła (zerwanie z TZ) i probuje sie zmotywowac. Jutro ide do dermatologa musze naprawic moja cere i moje włosy. Nawet nie ze względu na niego, żeby mu pokazać co stracil, ale dla siebie

(ciekawe co powie dermatolog jutro jak zobaczy te 4 wycisniete pryszcze ale juz jeden strupek odpadl moze tamte do jutra tez odpadna i sie nie kapnie...)

K-H - to kurcze..ile Wam się goją te strupki...??

[gwendolyn]

K-H dziękujęJa wierzę w siebie, tylko jestem już tym wszystkim zmęczona, trądzik jakieś 10 lat, a od jakichś 2 lat moje życie osobiste to rozczarowanie za rozczarowaniem. Wiem, że musi być lepiej, bo jest fatalnieale to jednak średnie pocieszenie

[eLWhy]

No to mogę się solidaryzować... Przed chwilą odbyłam 1,5h rozmowę z TŻtem... $$ na kartach się nam pokończyło, więc tylko taką.. I bardziej nic z niej wynika niż coś...
Nie wyciskałam nic (przynajmniej tyle), ale wszystko co mam na twarzy, wszystkie strupki itd... jak patrzę teraz na siebie - nie dośc że twarz cała czerwona, to te wszystki miejsca wydają się 5x większe...

[ps. u mnie strupki to spraw minimum 4-5 dni. Potem zostają jeszcze tygodnie przebarwień po nich... I to nawet jeśli regularnie nakładam na nie jakieś maści, które powinny to wszystki przyspieszyć :/]

[inc0rrect]

Napisane przez eLWhy

[ps. u mnie strupki to spraw minimum 4-5 dni. Potem zostają jeszcze tygodnie przebarwień po nich... I to nawet jeśli regularnie nakładam na nie jakieś maści, które powinny to wszystki przyspieszyć :/]

właśnie ponoć jak się wyciska to te przebarwienia powstaja...ale u mnie to bez różnicy i tak i tak powstają więc nie mam zahamowan przed wyciskaniem przynajmniej szybciej sie zagoi pryszcz. Ja mam patent dobry - noskar fajnie na mnie dziala ale to dopiero jesien/zima bo teraz latem boję sie go uzywać (w dodatku strasznie wybiela twarz o opalieniznie mozna zapomniec) spróbuj noskar, a jak próbowalaś to może daj mu jeszcze jedną szanse używaj sumiennie dobrze wcierając w kilka dni jest w stanie młode przebarwienia usunąc i płytkie blizny

[PAMCIA]

Napisane przez inc0rrect

właśnie ponoć jak się wyciska to te przebarwienia powstaja...ale u mnie to bez różnicy i tak i tak powstają więc nie mam zahamowan przed wyciskaniem przynajmniej szybciej sie zagoi pryszcz. Ja mam patent dobry - noskar fajnie na mnie dziala ale to dopiero jesien/zima bo teraz latem boję sie go uzywać (w dodatku strasznie wybiela twarz o opalieniznie mozna zapomniec) spróbuj noskar, a jak próbowalaś to może daj mu jeszcze jedną szanse używaj sumiennie dobrze wcierając w kilka dni jest w stanie młode przebarwienia usunąc i płytkie blizny

na mnie no-scar wogóle nie działa, a w dodatku pozostawiał tłusty film...chociaż co mi szkodzi go dokońca zużyć jak mi go jeszcze trochę zostało, a później to tylko straci na ważności no u mnie też powstają przebarwienia, nawet jak nie cisne...:/ ja z trądzikiem zmagam się 3 lata, ale jak widze niektóre z was, jeszcze dłużej...

[sikoreczka111]

kurcze probowałam nie wycisnąć dwoch krostek...ale nie dało rady , bo jak ich nie ruszalam to wyglądało okropnie bo były w środku białe, i nie goilo sie a nawet jak się zagoiło to była gula ogromna i po jakims czasie znów sie robi gula, wiec nie wiem czy nie lepiej tego wycisnąc ...tzn już wycisłam ale chyba tak jest lepiej ...

[eLWhy]

mnie przeraża fakt, że idę dziś załatwić parę spraw i muszę się pomalować...(no dobra, nie muszę, ale chcę, bo jak tego nie zrobię będę się źle czuła)

Nie wiem jeszcze jak mam to wszystko przykryś, żeby nie było najgorzej, ale boję się reakcji zwrotnej :/ [na razie mam próbki Mary Kay i niespecjalnie inną opcję na fluid. Choc to same silikony... przynajmniej wiem, że przykryją mi wory pod oczami... ]
O ile oczywiście wczesniej mi się wszystko rozmaże... Nie codzień można się dowiedzieć, że człowiek z którym wiązałyście wielkie nadzieje tak naprawdę nie podziela waszych marzeń, pragnień, myślio przysżłości... A sam tych marzeń nie ma...
ech... mam ochotę zapaść się pod ziemię... i wyjść dopiero jak to wszystko się skończy... Jedyny plus, że nie będę w stanie wyciskać. No ale i bez tego moja skóra wygląda duuuuużo gorzej

[QsQs]

Dzisiaj widac dokladnie moje obrazenia po ostatniej masakrze. Wygladam jak po pobiciu :/ i dzisiaj musialam docisnac 2 pryszcze bo podeszly ropą czy tam czyms........

[05229d6435bfa79aa52f176cf07bc8a371a4d01a]

qrcze ja też niestety wyciskam i przez to mam ich coraz więcej; / i do tego paznokcie są beee zawsze sobie obiecuje, że nie będę wyciskać, ale jak podchodzę do lusterka i mówię sobie, że tak na chwilkę się przeglądnąć, to wiecie coo się dziejee.. macie na to jakies sposoby?

[gwendolyn]

Kurcze miałam niedużego żółtego syfka na policzku, chciałam wycisnąc bo wyglądał na takiego gotowca i co - rozwaliłam sobie skórę na policzku,a nie wiem czy wszystko wyszło-ranka będzie sie paprac tygodniami-w sobotę wesele, a ja będę wyglądac paskudnie, ślady po ostatniej masakrze+syfy+ranki, idę do psychologa albo psychiatry bo sie zamęczam-postanowiono