Szczepionka na Covid 19 koronawirus - opinie, doświadczenia, informacje

[lucciola]

Napisane przez kapsw

Ja dziś zaszczepiona pierwszą dawką... ale termin drugiej dostałam na za 5 tygodni - Pfizer. Zmiana terminów drugiej dawki weszła jakoś teraz na dniach, prawda? W każdym razie się nie załapałam, drugą dawkę mam 14.07 i nie będę raczej kombinować z przyspieszaniem.

Druga dawka o innej godzinie (ten sam dzień tygodnia, ale dziś 12:45, a druga dawka w okolicach 10:00), no ale ok, przeżyję.

Wczoraj MZ opublikowało nowy schemat szczepień: Pfizer i Moderna druga dawka po 21 AZ po 35 dniach. Rzecznik ministerstwa mówił że nowy schemat dotyczy osób które dopiero planują szczepienie.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez zakalec

Zator u lekarza? To u Was na szczepieniach był lekarz? U mnie nie, co mnie ogólnie dziwi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powinien być lekarz, bo to lekarz kwalifikuje (podpisuje ten kwestionariusz co się wypełnia przed) i osoba szczepiona powinna mieć też możliwość skonsultować z lekarzem przed szczepieniem swoje wątpliwości (typu choroby, złe samopoczucie itd.). Samo szczepienie może wykonywać już inna osoba np. pielęgniarka. U mnie najpierw szło się do lekarza na kilka minut, a potem do pokoju obok na samo szczepienie.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez zakalec

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;88750756]Zależy od punktu, może też od dnia.
W moim dziś chaos - kolejka na 30 minut stania (podobno był jakiś zator u lekarza - cokolwiek miało to znaczyć...)


Zator u lekarza? To u Was na szczepieniach był lekarz? U mnie nie, co mnie ogólnie dziwi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88751161]Powinien być lekarz, bo to lekarz kwalifikuje (podpisuje ten kwestionariusz co się wypełnia przed) i osoba szczepiona powinna mieć też możliwość skonsultować z lekarzem przed szczepieniem swoje wątpliwości (typu choroby, złe samopoczucie itd.). Samo szczepienie może wykonywać już inna osoba np. pielęgniarka. U mnie najpierw szło się do lekarza na kilka minut, a potem do pokoju obok na samo szczepienie.[/QUOTE]


Tak, było dwóch lekarzy.
Może po części dlatego, że punkt szczepień w szpitalu.
Ale wizyta ograniczyła się do sprawdzenia ankiety, wprowadzenia danych do systemu oraz pytania o samopoczucie po pierwszej dawce .
W sumie wizyta u lekarza trwała może 2 minuty
Może ten "zator" był spowodowany potrzebą wyjaśnienia wątpliwości, lub ktoś miał "TAK" w którymś z pytań i trzeba było coś omówić.
Trafiłam tylko na "skutki" zdarzenia, czyli kolejkę na kilkadziesiąt osób - ponad pół godziny czekania.
Przy pierwszej dawce czekałam może 5 minut na lekarza.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;88751181]


Tak, było dwóch lekarzy.
Może po części dlatego, że punkt szczepień w szpitalu.
Ale wizyta ograniczyła się do sprawdzenia ankiety, wprowadzenia danych do systemu oraz pytania o samopoczucie po pierwszej dawce .
W sumie wizyta u lekarza trwała może 2 minuty
Może ten "zator" był spowodowany potrzebą wyjaśnienia wątpliwości, lub ktoś miał "TAK" w którymś z pytań i trzeba było coś omówić.
Trafiłam tylko na "skutki" zdarzenia, czyli kolejkę na kilkadziesiąt osób - ponad pół godziny czekania.
Przy pierwszej dawce czekałam może 5 minut na lekarza.[/QUOTE]

Zdarza się. Moja 85 letnia babcia na pytanie lekarza o samopoczucie odpowiedziała, że się źle czuje i trzeba było wyjaśniać, że w sumie to ona źle się czuje ciągle od dobry 25 lat. Po krótkiej rozmowie lekarz ją zakwalifikował i w sumie nie miała żadnych NOP.

[Monia284]

Napisane przez nicRu

Mój tata też miał siniaka, po modernie.
Jutro mam mieć drugą dawkę (czekam jeszcze na potwierdzenie terminu). Mam nadzieję, że wszystko będzie ok

Ok rozumiem.

Juz nie boli mnie reka. Tylko ten siniak jest. No ale w sumie ja latwo sobie nabijam siniaki a w pracy podaje buty i moglam sie niechcacy uderzyc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez kaylla

U mnie po 1 dawce nic nie bylo, jedynie lekki zakwas. Teraz jestem 4 godziny po szczepieniu i reka bardzo boli. Mam nadzieję że to nie początek czegoa gorszego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bedzie dobrze. U mnie jakis bol zaczal sie bardziej po 20 godzinach. No ale tez nie byl tragiczny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;88750756]
Po pierwszej dawce po 3 godzinach bardzo silny ból ręki, ból "wszystkiego", fale gorąca na przemian z dreszczami, stan podgorączkowy, minęło (poza bólem ręki) w mniej niż 24 godziny (w sensie rano kolejnego dnia pozostał ból ręki taki "do wytrzymania" i rozbicie po prawie nieprzespanej nocy )


Po drugiej dawce (dziś) też po 3 godzinach się zaczęło, na razie jakby łagodniej - w miarę normalnie da się funkcjonować - ból ręki (ciężko cokolwiek nią zrobić), na przemian fale gorąca i dreszczy + stan podgorączkowy, zobaczymy jak sytuacja się rozwinie [/QUOTE]


Aktualizacja:
Około 12 godzin po drugiej dawce Pfizera - silny ból wszystkich mięśni, temperatura 38 stopni (mimo że 2 godziny wcześniej wzięłam paracetamol i generalnie nie miewam gorączki prawie nigdy), dreszcze, zawroty głowy (musiałam trzymać się ścian żeby dojść do łazienki), problemy z zaśnięciem.


Dziś rano (około 20 godzin po szczepieniu) - duże osłabienie, stan podgorączkowy, lekkie bóle mięśni wszystkich oraz silny ból ręki w którą miałam podaną szczepionkę (trudno było się ubrać )

[kaylla]

U mnie po prawie 20 godzinach od szczepienia dalej tylko bol ręki wiec licze ze juz nic więcej się nie pojawi. Ale reka boli bardzo, każdy ruch sprawia bol, nawet bez ruszania boli. Z ubieraniem tez problem byl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Wczoraj przyjęłam pierwszą dawkę Pfizer. Żaden lekarz się mną nie zainteresował, nie zmierzyli mi nawet temperatury, a wg formularza taki pomiar powinien nastąpić. Wzięli papier, dali zastrzyk i nara

Babeczka nie poinformowała mnie nawet o tym, żeby odczekać chwilę po szczepieniu, dopiero jak sama o to dopytałam, to powiedziała, że powinnam minut odsiedzieć w poczekalni.

[Teery]

U mnie też była lekarka, rozmowa trwała trochę dłużej, bo w kwietniu przechodziłam covid, poza tym mam podwyższone płytki. Sama pytała czy mam pytania.
Pielęgniarka po szczepieniu też mnie poinformowała, żeby poczekać 15 minut. Szczepiłam się w szpitalu, było godzinne opóźnienie dostawy, ale wszystko sprawnie szło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;88751513]Wczoraj przyjęłam pierwszą dawkę Pfizer. Żaden lekarz się mną nie zainteresował, nie zmierzyli mi nawet temperatury, a wg formularza taki pomiar powinien nastąpić. Wzięli papier, dali zastrzyk i nara

Babeczka nie poinformowała mnie nawet o tym, żeby odczekać chwilę po szczepieniu, dopiero jak sama o to dopytałam, to powiedziała, że powinnam minut odsiedzieć w poczekalni.[/QUOTE]


Mnie też nie mierzyli temperatury (ani przy pierwszej ani przy drugiej dawce).
Lekarka mówiła przy obu szczepieniach żeby odczekać 15 minut w poczekalni lub blisko szpitala, np. na parkingu czy ławce przed budynkiem (bo wczoraj był tłok w poczekalni, więc średnio były warunki żeby tam odczekać po szczepieniu)

[Monia284]

Mnie mierzyli - mialam 36,1. Trzeba bylo odpoczywac i przypominali o tym. Odpoczynek byl na trybunach Legii bo szczepilam sie na Legii. Fajna sprawa

Dziewczyny wspolczuje Wam tych mocnych czasem skutkow ubocznych. Wiadomo ze minie ale wspolczuje. Ja nie moge narzekac. Wszystko moge robic i nie bylam wylaczona z zycia, nie zlamalalo mnie ani nic. Nie mialam problemu z ubraniem sie itp.

Moj tata mial szczepienie 2 dni temu tez Pfizera i tez mowil ze dobrze sie czuje. Jego to chyba nawet nic nie bolalo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

No ja po pierwszej dawce Pfizera nie miałam żadnych skutków ubocznych, poza lekkim bólem ręki, ale to nic w porównaniu do moich ostatnich zakwasów z siłowni w przyszłym tygodniu mam drugą i zobaczymy, nie nastawiam się na nic konkretnego. Moja mama po drugiej Modernie miała lekką gorączkę i osłabienie na drugi dzień.

[theali]

U mnie temperaturę mierzyli, ankietę pobieżnie przejrzeli, w związku z ciążą padły pytania o trymestr i o konsultację z lekarzem prowadzącym. Tyle. O 15 minutach czekania po szczepieniu mówił już na wstępie chłopak z Ochrony Terytorialnej, który nadzorował ruch w punkcie (wpuszczał kolejne osoby do środka, mierzył temperaturę, wydawał ankiety do wypełnienia, jeśli ktoś przyjechał bez).
Dość kameralny punkt jak na jeden z tych "powszechnych".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ville]

Napisane przez chitrv

[pfeizer]
Ile po szczepieniu pojawiły się u was niepożądane objawy i po jakim czasie ustąpiły?


*do tych, których to dotyczy


Miałam wczoraj koło południa pierwszą dawkę. Do końca dnia nic niepokojącego. Ale dziś normalnie mnie zwaliło z nóg. Ledwo wyszłam z psem, teraz siedzę przy komputerze, ale chyba się położę, bo normalnie nie mam siły na nic

U mnie zaczęło się ok. 24h (PON) po podaniu drugiej dawki i nadal nie czuję się dobrze - ale podejrzewam, że dodatkowo się zaziębiłam (spadek odporności?), bo już nie mam dreszczy i stanu podgorączkowego, ale ból gardła i katar + delikatne osłabienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asdf123]

30 maja miałam drugą sczepionkę na covid, czyli 12 dni temu i nadal mam siniaka w miejscu wkłucia, czy to normalne?

[lucciola]

Napisane przez asdf123

30 maja miałam drugą sczepionkę na covid, czyli 12 dni temu i nadal mam siniaka w miejscu wkłucia, czy to normalne?

Jest cały czas taki sam i w tym samym kolorze? Nie blednie, nie zmniejsza się?

[asdf123]

nie, jest taki sam, może trochę zbladł, ale niewiele

[j_fly]

Mój mąż jest 24h po pierwszej dawce Pfizera i póki co, trochę boli go ręka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lucciola]

Napisane przez asdf123

nie, jest taki sam, może trochę zbladł, ale niewiele

Zwykle siniaki schodzą Ci szybciej?

[kszykszykszy]

12 dni siniak?? mam nadzieję, że znika powoli chociaż.... ogólnie dziwna sprawa, że siniak po szczepionce. jeszcze się nie spotkałam z tym.

[Misia452]

Mi siniaki długo się utrzymują, więc ja bym się pewnie nie przejęła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[VI4]

Napisane przez kszykszykszy

12 dni siniak?? mam nadzieję, że znika powoli chociaż.... ogólnie dziwna sprawa, że siniak po szczepionce. jeszcze się nie spotkałam z tym.

Ja miałam. Siniakiem w ogóle bym się nie przejmowała.

[asdf123]

Napisane przez Misia452

Mi siniaki długo się utrzymują, więc ja bym się pewnie nie przejęła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

normalnie po 3-4 dniach znika, a ze i tak dziś po południu idę do lekarza, to się przy okazji zapytam, po prostu myślałam, że ktoś też tak miał. Dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Podobno problemy w miejscu wklucia moga sie pojawic, jesli zastrzyk nie byl podany w srodek miesnia, tylko jakos z boku. Tak slyszalam, nie wiem, czy to prawda.

Z nowosci poszczepiennych to znajomy zaszczepiony J&J przez jeden dzien mial objawy grypopodobne.

[kapsw]

U mnie był lekarz na kwalifikacji, przejrzał papiery dot. covidu i szpitala i wyniki najświeższe też.

Pierwsza dawka Pfizera wczoraj, wieczorem pojawił się ból ręki, do nocy miałam już full wypas objawy: gorączka, dreszcze, ból całego ciała, poczucie że źle mi się oddycha (to być może pokłosie tego jak przeszłam Covid bo saturację miałam ok, puls mi tylko skoczył dramatycznie spoczynkowy, a d od też się gorzej oddycha). Dziś drugi dzień, od rana dwa paracetamole, teraz właśnie zaczyna mi się już stan podgorączkowy i ból wszystkiego. Wzięłam paracetamol i liczę, że dziś już nie będzie aż tak źle jak wczoraj...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Kapsw, to chyba dlatego ze tak niedawno przebylas covid. Cialo ma duzo przeciwcial to i mocno sie broni. Dobrze mysle?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88752611]Kapsw, to chyba dlatego ze tak niedawno przebylas covid. Cialo ma duzo przeciwcial to i mocno sie broni. Dobrze mysle?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Też mi się tak wydaje.
Tym bardziej, że Kapsw była w szpitalu z powodu covid, więc lekko nie przeszła choroby

[kapsw]

Moje ciało nie ma dużo przeciwciał - badałam. Ledwie ponad wynik wątpliwy. Lekarz mnie zapytał o grupę krwi wczoraj - mam 0 i powiedział mi, że 0 nie wytwarza przeciwciał, a przynajmniej mało. 🤷☠♀️ Trochę beka, stwierdziłam, że chyba nie będę badać po szczepionce bo się załamię, że tak przechodzę szczepienie i jeszcze może mi wcale nie dać odporności.

Przeszłam ciężko, ale jestem 2 miesiące prawie po wyjściu ze szpitala (14.04 wyszłam). I jest coś takiego teoretycznie, że ciało ma pamięć - więc tak, możliwe, że tak reaguje bo sobie "przypomina" co się działo ostatnio jak intruz był w organizmie. Aczkolwiek i tak, mimo że czuję się beznadziejnie to mimo wszystko czuję się lepiej niż podczas Covidu (no ale wtedy realnie miałam problem z oddychaniem i tuż przed szpitalem nie byłam już w stanie nawet jeść ani pić za bardzo + dochodził mega kaszel).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Czekamy z niecierpliwością

Jak byłam szczepiona wczoraj o 12 i nic mi do tej pory nie dolega, to chyba już nie zacznie?