|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2018-02-23, 07:10 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Nudna praca i wielki dół
.
Edytowane przez b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d Czas edycji: 2019-08-01 o 11:01 |
2018-02-23, 10:02 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
ja zawsze kręciłam się po branży powiedzmy kreatywnej, więc znam raczej przeginkę w drugą stronę, czyli 15 godzin zapieprzania i padanie na twarz. Też niedobrze.
Wydaje mi się, że po prostu celujesz w takie stanowiska i branże, gdzie są dupogodziny (nie wiem, czego się spodziewałaś po urzędzie). W niektórych pracach tak po prostu jest i niektórym to bardzo pasuje, bo są z natury leniwi i lubią, jak nie muszą wiele robić (dlatego tak wiele osób marzy o budżetówce). A jakie studia skończyłaś i gdzie byś chciała pracować? |
2018-02-23, 10:26 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
Cytat:
Skończyłam automatykę i robotykę, oraz inżynierię produkcji. Od samego początku nikt mnie nie chciał zatrudnić. Tyle ile usłyszałam od potencjalnych pracodawców to można niezły artykuł napisać. Standardem było tak długie odpytywanie mnie, aż trafiali na coś czego nie wiem, po czym chichy śmiechy, że to w końcu dziewczyna. Zazwyczaj nie byli to główni szefowie, ale jacyś tam kierownicy działu, czy majstry. W sumie nikt nie dał mi nawet szansy. Po czasie dałam sobie spokój z tą dziedziną i zrobiłam studium administracji. Na chwilę obecną nie wiem co ze swoim życiem dalej robić. Chciałabym otworzyć coś swojego ale pomysłu brak, tak żeby nie było to klapą (paru znajomych otworzyło własną działalność, po roku zamknęli). Przez ten marazm w jakim tkwię, już nawet nie wiem co mi sprawia radość, ani co umiem jakoś wyjątkowo. Czasem żałuje, że nie poszłam do szkoły muzycznej II stopnia, może być teraz podgrywała w jakieś filharmonii |
|
2018-02-23, 10:39 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
ja bym na twoim miejscu pomyslala o jakiejs pracy, ktora bylaby bardziej wyczynowa. masz pelno energii, mowisz, ze sie nudzisz i masz swietne kompetencje - dlaczego nie przekuc tego w cos dobrego i nie znalezc pracy jako np. nie wiem, instruktor skokow spadochronowych? nigdy bys sie juz nie nudzila, zapewniam po prostu sproboj kolejny raz poszukujac pracy nie wybierac takiej wlasnie biorowej tylko bardziej wymagajaca dla organizmu, jak np. organizacja imprez czy cos tego typu. i wszystko powinno sie zaczac ukladac. ewentualnie znajdz sobie bardzo wymagajace hobby, wtedy praca bedzie ulga i odpoczynkiem.
|
2018-02-23, 11:00 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
Mój mąż jest po automatyce i robotyce i wbrew propagandzie rządowej, jaka po tym pewna praca, to nie jest łatwa dziedzina, z jego roku w zawodzie pracuje kilka osób. I te osoby musiały naprawdę dużo poświęcić, żeby tę pracę znaleźć.
Po pierwsze w Polsce nie ma aż tak dużo firm, które zajmowałyby się automatyką z prawdziwego zdarzenia (projektowanie, programowanie). Na przykład w Warszawie przez długi czas jedyną taką firmą było GE, gdzie ludzie siedzieli w korpoboksach i robili dokumentację do... projektów zrobionych w Niemczech. Mega nuda, kolega uciekł po 3 miesiącach. Najwięcej ofert na rynku to utrzymanie ruchu, co naprawdę mógłby robić mechanik. Mój mąż tak na początku pracował i to była masakra. Praca polegała na tym, że się siedziało i czekało, aż coś się w zakładzie popsuje, a potem klepało młotkiem. Do tego czterobrygadówka, jedna ze zmian zaczynała się o 4:00, więc miał przez to rozwalony zegar biologiczny i ledwo był w stanie funkcjonować. Potem, żeby zdobyć doświadczenie w takiej prawdziwej automatyce, musiał wyjechać do jednego z krajów skandynawskich. I tam też nie było lekko. Dużo wyjazdów na platformy wiertnicze na całym świecie. Ludzie mówią, że podróże są fajne, ale nie w ten sposób. Praca 12 godzin dziennie 7 dni w tygodniu, daleko od lądu, w niesprzyjającym klimacie i często z rozstrojem żołądka zafundowanym przez tamtejsze bakterie. Przez te wyjazdy niechętnie zatrudniano kobiety, bo nieraz trzeba było jechać do krajów arabskich, a tam nie zmusisz robotników, żeby słuchali kobiety. Teraz ma już fajną pracę, ale to zajęło lata. Jego koledzy, którzy nie chcieli wyjeżdżać, bo na przykład byli na bakier z językami obcymi, pracują po sklepach. Nikt ich nie chce w zawodzie, bo nie mają doświadczenia, a na miejscu nie mają, gdzie go zdobyć. Z inżynierią produkcji powinno być łatwiej, ale to zależy, gdzie mieszkasz i czy jest tam dużo zakładów produkcyjnych. Ale tu już za wiele nie wiem, bo znam tylko jedną osobę i to po ZiIP. Akurat ta osoba ma mega nudną pracę w zakładzie produkcyjnym, która polega na wpisaniu do Excela, co do magazynu przyszło i co z niego wyjechało. Ale ta osoba akurat od zawsze nienawidziła się uczyć, pracować i się wysilać, więc jej to bardzo dopowiada. Ale i tak uważam, że powyższe dziedziny są sto razy lepsze od administracji. Jak się człowiek postara, to chociaż może zarobić tam sensowne pieniądze. A w administracji jest bardzo duża nadpodaż chętnych nad miejscami pracy, w związku z czym zawsze będzie się mało zarabiać. No i charakter pacy, jak sama zauważyłaś, taki ekstremalnie spokojny. Moja rada: albo się naprawdę zepnij i spróbuj poszukać tej pracy w zawodzie za wszelką cenę, albo pomyśl o jakiejś trzeciej drodze, bo dopóki będziesz pracowała na stanowiskach administracyjnych, to może niestety tak wyglądać. Tak mi teraz jeszcze przyszło do głowy: a może bycie przedstawicielem handlowym w jakiejś firmie sprzedające bardziej techniczne rzecz dla przemysłu? Tam często szukają osób z kierunkowym wykształceniem, które będą wiedzieć,co sprzedają. Byłabyś ciągle w ruchu, spotykała się z ludźmi. PS Jakie znasz języki programowania? PS 2 Skąd jesteś? Edytowane przez megamag Czas edycji: 2018-02-23 o 11:24 |
2018-02-23, 13:24 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
Ja miałam podobnie rok temu w tamtym przedsiębiorstwie odzieżowym. Lubię pracę siedzącą, nie lubię zbytniego zamieszania i jak się dużo dzieje dla samej idei, ale też się źle czuję jak nie mam co robić.
Myślałaś o jakichś kursach? |
2018-02-23, 16:14 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 40
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
Dziwisz się, że praca w administracji jest nudna? Przecież to najnudniejsze co istnieje.
Zbyt szybko porzuciłaś plany związane z pierwszymi kierunkami studiów. Kierunki są super i mogłabyś po nich pracować w wielu zawodach. Ja żeby zdobyć pierwsze stanowisko po studiach wyslałam ponad 200 aplikacji, wszystkie bardzo dobrze przygotowane. Seksizm jest straszny, znam to z autopsji. W mojej obecnej firmie tym czym się zajmuję zajmują się wyłącznie mężczyźni i też mogłabym długo opowiadać historie. Ale próbować trzeba. Jak nie w Polsce to za granicą. W Polsce mało jest ciekawych prac, dużo typowo outsourcingowych dla firm na zachodzie. Ja wyjechałam, bo mi się nudziło. I teraz mam zapieprz w stopniu, że zastanawiam się, czy w ogóle mi się to opłaci. Ale przynajmniej mi się nie nudzi i wiem, że jeśli kiedyś będę chciała wrócić do Polski to wrócę z mnóstwem dodatkowych kompetencji. Poza tym, wydaje mi się, że trochę za szybko akceptujesz oferty pracy. Piszesz, że pracę szybko znajdujesz. Z jednej strony to super. Z drugiej, żeby znaleźć coś sensownego zwykle trzeba się nieco natrudzić. Niestety, zwłaszcza jako kobieta. Też znalazłabym pracę super szybko gdybym chciała coś poniżej swoich kompetencji, a że jestem wymagająca to zajmuje mi to zwykle sporo czasu i nerwów. Edytowane przez user97642 Czas edycji: 2018-02-23 o 16:18 |
2018-02-23, 16:37 | #8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
Wystarczyło zajrzeć do starszych postów autorki, żeby znaleźć odpowiedź, czemu nie ma pracy w zawodzie:
Cytat:
Wybrać automatykę w mniejszym mieście z daleka od okręgów przemysłowych (jeśli się chce tam zostać) to trochę kulą w płot. Już lepsza informatyka i bycie takim typowym programistą, bo to można z powodzeniem robić zdalnie. Zapewne na automatyce skubnęłaś trochę języków programowania, więc może pójść w tę stronę? Zacząć programować tak bardziej pod internet, jakieś aplikacje itp. Założysz własną działalność i przy cenach w małym mieście będziesz dobrze żyć. |
|
2018-02-23, 16:55 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
Cytat:
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
2018-02-28, 08:03 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
Cytat:
|
|
2018-02-28, 09:33 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
Hmmm no to tam powinnaś coś jednak znaleźć. Fakt, większość ofert w automatyce to pewnie będzie nudne utrzymanie ruchu, ale na Śląsku są już jednak jakieś biura projektowa. Jak nie zapomnę, to mogę wieczorem podpytać męża, gdzie tam warto uderzać. Sporo jego kolegów pracuje na Śląsku.
Niemniej nie odpowiedziałaś na pytanie, co konkretnie umiesz: jakie języki programowania i systemy. I czy jesteś skora do wyjazdów? Bo jednak w takich pracach związanych z automatyką często sporo się jeździ, żeby zainstalować i przetestować jakieś systemy w zakładach niekoniecznie w Polsce. |
2018-02-28, 18:51 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;81621781]Mam 29 lat, ale już sporo doświadczenia. [/QUOTE]
Czytając dalej, to Ty tego doświadczenia masz praktycznie zero... niczego nie robiłaś w pracy więc czego się nauczyłaś? [1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;81621781]Po liceum poszłam specjalnie na studia zaoczne, aby móc od razu poszukiwać pracy. Opiszę teraz w skrócie moją "karierę zawodową'. Na początku byłam kelnerką w bardzo ekskluzywnej restauracji i niestety w związku z tą ekskluzywnością było tam może 3 klientów na krzyż w ciągu dnia. Przez 12 godzin musiałam stać i gapić się w drzwi. Koszmar. W tym czasie akurat było spore bezrobocie w mieście i ciężko było coś znaleźć. [/QUOTE] Hehe, to kiepska restauracja jak klienteli nie było [1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;81621781]Następnie były 2 staże, gdzie moim jedynym zajęciem było siedzenie i patrzenie się w monitor, ewentualnie wpinanie dokumentów do teczek. Staże się skończyły ja wróciłam do intensywnego poszukiwania pracy. Dostałam, wydawałoby się fajną pracę w rozwijającej się firmie, dużo osób chwaliło. Niestety jak się okazało firma się ciągle rozwijała. Przez pierwsze pół roku nie miałam swojego biurka i siedziałam praktycznie przy parapecie. Nazwa stanowiska super, a moim jedynym zajęciem było zajmowanie się obiegiem poczty i wprowadzaniem danych (nie byłam przy tym sekretarką, ale sekretarka była w ciąży i ktoś się musiał tym zająć). Największym minusem była bardzo niska płaca. Szef od początku nie chciał mi dać żadnej podwyżki. Wiele razy chodziłam i prosiłam się o cokolwiek jeszcze do roboty, szef wzruszał ramionami, jedyne co mi dawał to jakieś zapychacze czasu. Jak odchodziłam dowiedziałam się, że wszyscy zarabiali tam minimalnie więcej niż najniższa krajowa. [/QUOTE] Jak Ty trafiałaś w takie "bierne" miejsca? No jak?! [1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;81621781]Następnie dostałam pracę w urzędzie. Znowu wszyscy chwalili, wow dostałaś się, super. Tak jak tam się wynudziłam, to nigdzie. Jestem dość obrotna, a wszyscy kazali mi tylko zwolnić i rozciągać moje obowiązki (których było jak kot napłakał). Były tygodnie, w których jedyne co robiłam w pracy to herbatę. Wpadłam wtedy w dołek. Wytrzymałam rok. [/QUOTE] Szok! Nie znam urzędu w którym nie ma zapieprzu! Jakie miałaś stanowisko? No normalnie zbieram szczękę z podłogi! To był urząd na wsi? Jaki rodzaj urzędu? [1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;81621781]Szybko znalazłam nową pracę, w której obecnie pracuje. Nauczona doświadczeniami na każdej rozmowie mówiłam, że interesuje mnie dużo pracy, chcę się rozwijać itp. Oczywiście zapewniali, że to stanowisko bardzo odpowiedzialne, dużo obowiązków itp... Aha, jak się wdrażałam to rzeczywiście było co robić, uporządkować wszystkie sprawy, usystematyzować, ulepszyć system. Obecnie wszystko leci sprawnie i pracy mam na godzinę dziennie. Resztę 7 staram się po prostu jakoś przetrwać. Mogłabym chodzić na 1/4 etatu może byłabym wtedy i wydajniejsza. Powoli znowu wpadam w wielki dół. [/QUOTE] Jak Ty trafiasz w takie miejsca?!?!?! [1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;81621781]Mieliście kiedyś nudną pracę? Znaleźliście nową, czy tkwiliście w niej? Nie mam już pomysłów[/QUOTE] Nie mialam nigdy nudnej pracy, zawsze nadmiar obowiązków i walka z czasem. Gdzie takie "powolne" miejsca można znaleźć? Skąd jesteś? |
2018-03-02, 14:19 | #13 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
Cytat:
Ja w pierwszej korpo - obsługa danych po prostu - pracy na jakieś 2h/dziennie. Odeszłam po 8 mies. Kolejna - księgowość - pracy na ok 4-5h/dzień. Odeszłam po ponad roku. Kolejna - księgowość - pracy na ok. 2-3h/dzień. Spadałam w podskokach po 6 mies. Obecnie słabo płatna niestety, ale praca z ludźmi w edukacji. I nie mogę się nudzić. Autorko, szukaj dalej, zmieniaj - ja miałam lekkie stany depresyjne w tych pracach. Swoja droga w każdej wymagali 2-3 języków blablabla, więc wyglądało ambitnie, a g*o było. Ja nie lubię tyrać po godzinach czy pod jakimś ogromnym stresem, ale bez jaj, 2-4h pracy na 8 godz duposiedzenia to jest dołująca perspektywa. Edytowane przez natash88 Czas edycji: 2018-03-02 o 14:22 |
|
2018-03-02, 14:50 | #14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Nudna praca i wielki dół
Pytałam męża, co by Ci doradził. Twierdzi, że jak chcesz zacząć robić coś bardziej ambitnego w automatyce, to powinnaś zacząć startować na młodszego programistę sterowników PLC. Na Śląsku jest na tyle duże zapotrzebowanie, że nie powinni mieć jakichś mega wymagań co do doświadczenia. Ale wiadomo, że prędzej znajdziesz takie firmy np. w Katowicach, no i musisz się liczyć z wyjazdami służbowymi, bo z tym sterownikiem trzeba do zakładu jechać i sprawdzić, czy rzeczywiście działa.
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:14.