Roczny związek, dziwne rzeczy wychodzą na jaw !

[toski112]

Witam, mam 20 lat a moja partnerka 19 chciałbym opowiedzieć wam o mim problemie z partnerką z którym juz nie daje sobie rady. Z jednej strony bardzo ją kocham a z drugiej czuję wątpliwości które zaraz opiszę. Prosiłbym o podpowiedzi i opinię jak to wygląda z dystansu, ponieważ ja pod wpływem emocji moge po prostu głupieć i popełnić błąd którego będę żałował.

Więc tak,
Jestem z nią od roku, świetnie mi się z nią gada na każdy temat po prostu wiem że możemy pogadać o wszystkim. Bardzo mi się podoba jej wygląd i wszystko inne w niej. Osobiście byłem wobec niej w porządku w 100 %, nie zdradziłem jej emocjonalnie ani fizycznie. Zawsze dbałem aby miała jak najlepiej. Ona mówiła mi że szuka kogoś na stałe ( pierwsza to powiedziała) wiec ja zaangażowałem się jeszcze bardziej - czułem że to moja druga połówka.

Teraz w czym leży problem,

1 problem.

Po 2 miesiącach przypadkowo zerknąłem na jej facebooka i okazało się ze pisze z jakimś chłopakiem teksty typu " kochanie, kotku , przyjedz do mnie kiedys" Na początku powiedziała mi że to jej brat cioteczny i tak piszą dla żartów, potem przyznała się że mieszka on 100 km od niej i piszą od jakiegoś roku ale podobno się nie widzieli jeszcze. ( dla mnie to zdrada emocjonalna)

2.problem

Dziewczyna powiedziała mi że pewien osobnik ją zgwałcił, ja od razu zareagowałem i wyszło na to ze mnie oszukała. Dowiedziałem się że byli 8 miesięcy razem i ona za nim latała jak głupia. Co lepsze nie uprawiali sexu ( tylko sex oralny podobno do tego ją zmusił ale zastanawiam się jak można ulec) Ta informacja potwierdzona w 100 % bo się przyznała.

3. problem

Ja powiedziałem z kim współżyłem przed tym jak weszliśmy w układ "związek na poważnie".
Ona powiedziała że robiła to tylko dwa razy , raz z chłopakiem który ją zaraz po tym rzucił ( to był jej pierwszy raz ) a drugi raz właśnie niby gwałt. Miała jeszcze jednego chłopaka Tomka z którym rzekomo nic nie robiła. Wiadomo pseudo gwałt wyszedł na jaw a ja dowiedziałem się że współżyła z Tomkiem ( od jego kolegi który jest moim przyjacielem). Czyli wychodzi na to, że mnie okłamała. Nie miałbym nic przeciwko temu gdyby mi powiedziała że współżyli przecież wtedy się jeszcze nie znaliśmy. Wiec po co tak kłamie ? Dodam jeszcze że po rozmowach o gwałtach itp, ona się nie chce przyznać do tego ze uprawiała sex z Tomkiem, ja też nie chciałem naciskać jak głupi.

Widzę, że ona też coś do mnie czuje. Ja już od tygodnia nie mogę w nocy spać bo myślę co z tym robić. Czy warto ? Proszę abyście wyrazili wyczerpującą opinię, która pomoże mi poukładać w głowie. Nie wiem co robić. Czym ja sobie zawiniłem ? Chciałem stworzyć związek, który będzie dla mnie szczęściem co dnia...


Edit
Powiedziała że dla niej to że musiała zrobić mu "laskę" było gwałtem. Dodam ze z tamtym chłopakiem w 1 punkcie pisała jeszcze przed tym jak sie poznalismy. Gdy wyszlo na jaw urwali kontakt, a tamten mnie przeprosił że z nią pisał.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Kłamie wielokrotnie i nie możesz jej ufać.

Co tu więcej dodawać, dla mnie to byłyby wystarczające powody do zakończenia związku.

[toski112]

A może ona się boi że mnie straci dlatego nie chce się przyznać co było kiedys ?

[Rhapsody1]

Małolata z niej przecież to co się dziwisz. Ona ma 19 lat a dziewczyna w jej wieku czyli w przedziale 17-19 jak nie jest ogarnięta to zwyczajnie ma gówno w głowie.

Sama nie wie czego chce, hormony buzują i co się dziwić.

Musisz mieć twardą ramę kolego, bo jak dziewczyna wyczuje że może sobie za dużo pozwolić to będzie z tobą grać w te gierki, okłamywać i jeszcze mieć z tego zabawę. Bo widać że ty to przeżywasz.


Postaw sprawę jasno że nie masz zamiaru tolerować takiego zachowania, i że wymagasz od związku szacunku w obu kierunkach i przede wszystkim zaufania. Powiedz jej żeby zdała sobie sprawę że może cię stracić, i niech się zastanowi czego chce od życia. Bo jak czuje się za młoda na związek to niech w niego nie wchodzi.

I tyle. Przyciśnij ją tylko bez wiercenia w brzuchu. Ostatnia szansa, i albo poprawa albo przysłowiowe spierdalaj że się brzydko wyrażę.

Jak jej będzie zależało to zacznie się ogarniać.


A co do twojego pierwszego punktu z pisaniem z innym kolesiem. To u mnie by coś takiego nie przeszło, twarda rozmowa bez pieprzenia bo ewidentnie ci rogi doprawiała.

Wyciągnąłeś w golę jakieś wnioski, konsekwencje czy uwierzyłeś w jej bajki?




A z robieniem laski to cię tak totalnie robi w ciula że głowa mała. Jaki gwałt?

Zwyczajnie koleś uprawiał z nią seks oralny, robiła mu loda a jako że ją pewnie później typ kopnął w dupę to księżniczka się urażona poczuła, że została wykorzystana.

Co on jej powiedział? Rób mi laskę albo cię pobiję ?

Śmiechu warte

Tylko jej nie pocieszaj i się nie użalaj nad nią bo będziesz kolegą z fiutem - jak już nie jesteś

[toski112]

Oczywiście że wyciągnąłem wnioski zaraz po 1 i 2 problemie . Widać że ona się teraz stara, ale nie wiem czy taki związek z takimi przeżyciami ma sens. Bo moje zaufanie do niej jest zerowe i ona o tym wie bo jej mówiłem.


Zaczynam inaczej patrzeć na tą sytuacje....

[Rhapsody1]

zaufanie da się odbudować tylko potrzeba czasu. Chyba że ty czujesz się dalej źle, i nie widzisz tego że mógłbyś jej ponownie zaufać tak jak kiedyś.

Swoją drogą ja też bym chyba nie mógł po takim ciągu kłamstw. Życzę ci jak najlepiej i decyzja należy do ciebie.

Wiele dziewczyn spotykałem i powiem ci że jest z nimi bardzo różnie. Jedna się stara, pokazuje ze jej zależy, odwiedza, prezenciki, kotku, misiu, kochanie i wcale to nie oznacza że ci rogów za plecami nie dorobi.


Druga może latać za tobą nie będzie, ale znowu nie odwalała żadnych akcji tego typu.

Nie da się tego przewidzieć, nie da się tego generalizować, bo można natrafić na całkowicie pozytywne kombinacje jak i fałsz i kłamanie prosto w oczy.


Znasz ją długo i zastanów się jaki to typ dziewczyny. Ale akcja z gwałtem, laską i kłamstwami śmierdzi na kilometr manipulacją i zrzucaniem winy.

Jak się czujesz na siłach i nie potrafisz zaufać, tą ją zostaw. Zdrowy chłop z ciebie to sobie znajdziesz inną i nie będziesz musiał rozmyślać czy cię okłamuje lub sprawdzać telefonu.

No chyba że jest inaczej.

[coffee]

Wymuszenie seksu oralnego, to nie gwałt, a koledzy byłego chłopaka Twojej dziewczyny lepiej wiedzą od niej samej, z kim i kiedy uprawiała seks. Ty tak serio to piszesz?
Kamerkę jej w pochwie zainstalowali czy skąd to wiedzą? Naprawdę uważasz, że nie da się zmusić do seksu oralnego? Dorośnij, chłpcze.

Skoro bardziej wierzysz kolegom i swoim przekonaniom "to nie gwałt, bo jak można ulec" , to lepiej skończ znajomość z dziewczyną i umów się na randkę z kolegą.

[toski112]

Dzięki za opinię, ale chyba w tym przypadku to nie ja jestem tutaj dzieciakiem. Mieszkam w bardzo małym mieście gdzie wszystko wychodzi na jaw, nawet rodzice tamtego chlopaka mówili że raz ich przyłapali. Nie jestem idiotą i gdybym nie był w 100 % pewny to bym nie mówił że to zrobiła. Zanim doszedłem do tego aby potwierdzić wszystko co napisałem na początku musiałem pracować nad tym prawie dwa miesiące żeby mieć w stu procentach pewność ! Więc nie mów żebym dorósł !


Widocznie wina jest po mojej stronie, to na pewno moja wina że musiała skłamać... A ja głupi chciałem zerwać.

[Rhapsody1]

Napisane przez coffee

Wymuszenie seksu oralnego, to nie gwałt, a koledzy byłego chłopaka Twojej dziewczyny lepiej wiedzą od niej samej, z kim i kiedy uprawiała seks. Ty tak serio to piszesz?
Kamerkę jej w pochwie zainstalowali czy skąd to wiedzą? Naprawdę uważasz, że nie da się zmusić do seksu oralnego? Dorośnij, chłpcze.

Skoro bardziej wierzysz kolegom i swoim przekonaniom "to nie gwałt, bo jak można ulec" , to lepiej skończ znajomość z dziewczyną i umów się na randkę z kolegą.

Pytam poważnie. Jak może zmusić do seksu oralnego dziewczynę bez użycia siły?

Bo jeżeli była to manipulacja w stylu zrób mi loda albo nie chce mieć z tobą nic wspólnego, a dziewczyna uległa to nie jest to gwałt tylko zwyczajny idiotyzm dziewczyny.


Serio pytam poważnie.

[Hibiku]

Napisane przez Rhapsody1

Pytam poważnie. Jak może zmusić do seksu oralnego dziewczynę bez użycia siły?

Bo jeżeli była to manipulacja w stylu zrób mi loda albo nie chce mieć z tobą nic wspólnego, a dziewczyna uległa to nie jest to gwałt tylko zwyczajny idiotyzm dziewczyny.


Serio pytam poważnie.

Skoro uważasz przemoc psychiczną za głupotę to lepiej daj spokój tej dziewczynie i wszystkim innym dziewczynom świata spokój dopóki nie dorośniesz.
Tak, zmuszanie do seksu szantażem jest gwałtem i to co o tym myślisz nie ma absolutnie nic do rzeczy.

[201803290936]

Napisane przez Hibiku

Skoro uważasz przemoc psychiczną za głupotę to lepiej daj spokój tej dziewczynie i wszystkim innym dziewczynom świata spokój dopóki nie dorośniesz.
Tak, zmuszanie do seksu szantażem jest gwałtem i to co o tym myślisz nie ma absolutnie nic do rzeczy.

Jak wyżej.

Facet, jeżeli uważasz, że nie można kogoś zgwałcić oralnie, to chyba masz coś nierówno pod kopułką. Oboje zresztą jesteście "jacyś dziwni" (to całe spowiadanie się sobie, rozliczanie z przeszłości). Dajcie sobie siana z tym "związkiem", bo ani tu nie ma zaufania, ani szacunku, ani chyba nawet sympatii do siebie.

[poshh]

Ja bym kwestionowała tą pierwszą sprawę, bo w przypadku jeśli te dwa pierwsze miesiące były jeszcze takim pół spotykaniem, nie do końca związkiem, luźną relacją, to zapomnij. Jeśli jednak było już to coś na poważnie, to rzeczywiście jest to zdrada emocjonalna.

Pozostałe sprawy, sorry, ale laska rżnie z ciebie głąba, do tej pory sie nie przyznała i brnie dalej w kłamstwo, choć znasz prawdę. Przydałaby się skrucha.
Wobec tego ja bym podziękowała za relację, kłamczuszkom mówimy stanowcze nie (chyba, że nie przeraża cię wizja ciągłych niepewności i braku zaufania w związku, zatem buena suerte)

[toski112]

Wczoraj jej powiedziałem, że jeżeli ona chciała gadać o tym co robiła kiedyś to niech mi powie prawdę ja się nie obraże no i zaczniemy wszystko od nowa.. A ona znów kłamała w żywe oczy ! Także raczej nic z tego nie będzie - muszę to zakończyć.

Sam dobrze wiem, że nie ma co rozliczać sie z tego co było kiedyś, ale jeżeli ona pierwsza porusza taki temat to nie moja wina. W dodatku okazało się że prawdopodobnie pisała do mnie też z innego konta na facebooku - w sumie od tego zaczeły się wszystkie problemy..


Co do wypowiedzi poshh, oczywiście ze ta zdrada emocjonalna to wtedy gdy było już na poważnie inaczej nie robił bym z tego problemu. Bo co mnie obchodzi z kim ona pisała przede mną. Ale jednak samo słowo związek powinno zobowiązywać do pewnych zachowań względem innej osoby.

[zlotniczanka]

jeny, jakie dramaty.
Po pierwsze, ok, jej pisanie możesz odbierać jako zdradę. Masz prawo.
Po drugie - po co Ci wiedza z kim ona spała wcześniej? Mam wrażenie, że dla Ciebie związek= kontrola. A to nie do końca tak jest.
Po trzecie - przymuszanie do seksu to gwałt, a nastoletniej dziewczynie, która uczy się życia trudno bywa być asertywną. I szantaż emocjonalny ze strony faceta bardzo często się zdarza.

Ogólnie to oboje jesteście dzieciaki, które się na razie muszą sporo nauczyć. Sprawdzacie się, manipulujecie itp.