Zapuszczanie włosów cz. VIII

[nikisa]

Ja banfi przelewam do małej butelki z atomizerem i psikam.
Z tej oryginalnej nie da się korzystać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miroku]

Napisane przez czekoladka3

Też mnie takie coś denerwuje. Tak samo jak silikony i sls w pielęgnacji to zło wcielone...

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

A ja je uwielbiam i świadomie oraz chętnie sięgam po nie w pielęgnacji. Wprawdzie po sam SLS nie(powoduje u mnie wypadanie włosów), ale szampon ze SLeS to dla mnie podstawa, prosty szampon ziołowy najlepiej służy mi do mycia włosów. Po łagodnych myjadłach mam oklap i niedomytą skórę głowy


Chyba na jakimś blogu zalecają pielęgnację skalpu Cerkogelem 40%* i szamponem Petal Fresh, bo ostatnio w pracy co chwilę mam pacjentkę z taką listą

Sama na blogach nie siedzę już, swoją wiedzę o włosach już zdobyłam(no i cały czas się uczę czegoś nowego w mojej pracy), ale coś czuję, że powyższy zestaw to sprawka blogerek


*30% jeszcze zrozumiem, ale 40% Przecież takie stężenie to już za dużo na skórę głowy, która raczej nie rogowacieje do skorupy

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Może na jakiś forach, grupach czy faktycznie blogach ludzie mają takie piękne pomysły i polecenia

Napisane przez Miroku

*30% jeszcze zrozumiem, ale 40% Przecież takie stężenie to już za dużo na skórę głowy, która raczej nie rogowacieje do skorupy

Tę czterdziestkę to moja mama miała stosować na paznokcie na stopach z polecenia lekarza. Może i faktycznie niektórzy mają mocniejsze problemy - ale to już kaliber nie do stosowania jako zwykły kosmetyk pielęgnacyjny tylko przy większych choróbskach, z polecenia lekarza a nie blogerki...


Ja też potulnie wróciłam do SLeS
W ogóle szampony z SLeS potrafią się tak diametralnie różnić miedzy sobą. Ziaja Med AZS myje tak łagodnie, że nie byłam w stanie w ogóle nią domyć. Pieni się to jak szalone a łagodne jak mało co. Loreal Sensi Balance nawet nie był w stanie się spienić u mnie przy pierwszym myciu, delikatny, ale nie aż tak przesadnie jak Ziaja AZS.

[nikisa]

Jakby co to u anwen jest-20% na odżywki. Właśnie zrobiłam pierwsze zamówienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekoladka3]

U mnie akurat sles się nie sprawdza, za bardzo przesusza mi skórę głowy. Wolę inne detergenty. Za to nie wyobrażam sobie odstawienia silikonów: po kilkukrotnym rozjaśnianiu moje włosy wyglądają jak miotła kiedy nie użyje czegoś z silikonem. Zresztą nawet przed rozjaśnianiem bardzo lubiły się z silikonami

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[beata_wajs_migdal]

Agnieszkowy Włosing nie stanowi dla mnie wyroczni tylko daje wskazówki, co warto wdrożyć do pielęgnacji. a co usunąć (np. nie zawijać włosów w turban z ręcznika,zmienic szczotkę..). Moje włosy lubią mocne szampony. Niech każda stosuje pod siebie a nie narzuca innym swoje racje. chyba ze ktoś ewidentnie woła o pomoc, bo nie radzi sobie z włosami.tak to widzę.
Nikisa, bo trwają targi online Ekocuda,a Anwen zawsze na nich jest ,stąd promka.

DzikieWino lubie Ziaję, ale seria Med wybitnie mi nie posłużyła..

Miroku u mnie to samo, delikatne myjadła mi nie domywają. o dziwo niektóre w kostce są oznaczone jako delikatne ale fajnie domywają ,dlatego przy nich zostałam.

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Napisane przez czekoladka3

U mnie akurat sles się nie sprawdza, za bardzo przesusza mi skórę głowy. Wolę inne detergenty. Za to nie wyobrażam sobie odstawienia silikonów: po kilkukrotnym rozjaśnianiu moje włosy wyglądają jak miotła kiedy nie użyje czegoś z silikonem. Zresztą nawet przed rozjaśnianiem bardzo lubiły się z silikonami

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

A masz pewność, że to na pewno kwestia SLeS? A nie ogólnie całej formulacji, niezbyt trafionych substancji pomocniczych? W rzeczywistości ciężko wnioskować o jednym składniku
Jestem w stanie zrozumieć, że trafiłaś może i na 10 szamponów, które dla Ciebie były kiepskie, ale bez porządnej analizy nawet taka ilość to mało do wniosków o jednym składniku. Właśnie tę porządną analizę zrobić dość ciężko, stronki od analizy składów to mało, za mało - a i tak więcej dają niż patrzenie na kilka wybranych składników a reszta to jakieś dziwne zbędne rzeczy One nie są takie zbędne

Napisane przez beata_wajs_migdal

DzikieWino lubie Ziaję, ale seria Med wybitnie mi nie posłużyła..

A ja nie lubiłam "klasycznych" szamponów Ziaji
Ten AZS mi pomógł, ale na co dzień do skóry normalnej, bez problemów to jest za delikatny

[czekoladka3]

Dzikie wino raczej na pewno to kwestia sles skoro po każdym tego typu szamponie po pewnym czasie pojawiało się swędzenie skóry i jej suchość. Odkąd używam szamponów z innymi detergentami jest lepiej. Wiadomo że jak raz na dłuższy czas umyje włosy czymś z sles to nie ma tragedii ale jeżeli zaczynam robić to regularnie pojawia się problem.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[beata_wajs_migdal]

dzikie_wino z Ziaji do włosów stosuję maski ,ew. serum (welwetowe kiedyś mialam)

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

A serum Ziajowe też miałam i dobrze wspominam Ale jeśli chodzi o sera silikonowe to nigdy nie byłam wybredna

[katte25]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88507829]Może widziałyście wczorajszy post u racjapielegnacja? Obalała popularne szczególnie we włosingowych środowiskach mity o "itchy MS"... Postu już nie ma, bo ludzie postanowili ją zalać falą hejtu... Wstyd mi za takie gwiazdy co pozjadały wszystkie rozumy po czytaniu informacji z nierzetelnych źródeł w internetach i same wiedzo lepiej, to inni się nie znajo [/QUOTE]

Niestety nie.

[pseudofeministka]

Napisane przez beata_wajs_migdal

A może zbyt rzadko robisz peeling skóry głowy? rozumiem przez to fakt , że włosy po takim gruntownym oczyszczeniu lepiej wchłaniaja różne odżywcze substancje,czy to te zawarte w masce/odżywce czy z wcierki. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Mnie w Banfi irytuje ta butelka, musiałam odkręcać i nabierać strzykawką. Wolę takie z psikaczem ..wtedy jedną ręką psikam druga masuję.

Nikisa, ,miałam kiedyś mydło miodowe i cedrowe,ale do włosów za delikatne.Myłam nim włosy u dzieci

Peeling skóry głowy robię raz na jakis cząs, jedynie wtedy gdy myje włosy szamponem oczyszczajacym. Mam Wake it Up od Anwen.

Wiesz mi sie wydaje, ze po prostu za dlugo stosowalam Banfi. Na pewno minelo juz z dobre 4 miesiace, nie pamietam nawet. Na pewno regularnie zaczelam stosowac od ostatniego podcienia w listopadzie. Teraz przerzucilam sie na Capitavit, ale znowu skora glowy mnie swedzi, ona jest mocno alkoholowa, wiec chyba dam sobie spokoj z tymi wcierkami poki co.

Kupilam sobie Shakea do wlosow od Anwetn i chyba tym bede sie suplementowac i tyle. Bo jak nie widze konkretnego przyrostu, to szkoda mi troche skore glowy masakrowac.

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez czekoladka3

Też mnie takie coś denerwuje. Tak samo jak silikony i sls w pielęgnacji to zło wcielone...

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ktoś ma w cel w tym żeby takie mity propagować. A za chwilę produkuje się kosmetyki bez tych składników za niemałą kwotę.

[pseudofeministka]

Napisane przez czekoladka3

Też mnie takie coś denerwuje. Tak samo jak silikony i sls w pielęgnacji to zło wcielone...

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

To zalezy jakie silikony i jakie szampony z SLSami. Moje wlosy w tym stanie, ktory maja teraz, raz na dwa tygodnie lubia szampon z slesem. Wtedy sa takie geste, miesiste, sypkie.



Podobnie z silikonami. Te zmywalne mocnymi deteregentami obciazaly mi wlosy, ale te lotne czy amodimethione to bajka. Dlatego kazdy musi testowac i sobie wybrac








Dziewczyny, a o tej porze roku, gdy za oknem mroz a w pomieszzeniach sezon grzewczy, jak pielegnujecie wlosy? Ograniczacie humektantny? jak wtedy dostarczacie nawilzenie wlosom?

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Ja zainwestowałam w nawilżacza powietrza do domu i jest duża różnica

[Miroku]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88508892]
Ja też potulnie wróciłam do SLeS
W ogóle szampony z SLeS potrafią się tak diametralnie różnić miedzy sobą. Ziaja Med AZS myje tak łagodnie, że nie byłam w stanie w ogóle nią domyć. Pieni się to jak szalone a łagodne jak mało co. Loreal Sensi Balance nawet nie był w stanie się spienić u mnie przy pierwszym myciu, delikatny, ale nie aż tak przesadnie jak Ziaja AZS.[/QUOTE]


To racja-Ziaja AZS koi moją skórę głowy, ale włosy po nim mam aż za miękkie i delikatne
Ja ogólnie lubię szampony Ziai, szczególnie te z serii szamponów rodzinnych, ale seria MED średnio mi podeszła-lubię jedynie ww. AZS i ten przeciwłupieżowy. Po łagodzącym i tym przeciw wypadaniu mam niedomyty kołtunik

Napisane przez beata_wajs_migdal

Agnieszkowy Włosing nie stanowi dla mnie wyroczni tylko daje wskazówki, co warto wdrożyć do pielęgnacji. a co usunąć (np. nie zawijać włosów w turban z ręcznika,zmienic szczotkę..). Moje włosy lubią mocne szampony. Niech każda stosuje pod siebie a nie narzuca innym swoje racje. chyba ze ktoś ewidentnie woła o pomoc, bo nie radzi sobie z włosami.tak to widzę.

Czyli jak?
Mam się bawić w mozolne odciskanie trwające godzinę?
Ja przyznaję się bez bicia-jestem dosyć leniwa jeśli chodzi o pielęgnację włosów, tutaj lubię szybkie rozwiązania, bo jak czasami wracam po 22 to włosing jest ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę.

Ja mam turbany z alie-bardzo fajnie chłoną wodę i można je zapiąć z tyłu na guzik-są bardzo wygodne. Czasami zdarza mi się też zawijać je w zwykły ręcznik. I moje włosy są zadowolone.

Napisane przez pseudofeministka

Dziewczyny, a o tej porze roku, gdy za oknem mroz a w pomieszzeniach sezon grzewczy, jak pielegnujecie wlosy? Ograniczacie humektantny? jak wtedy dostarczacie nawilzenie wlosom?

Silikony i emolienty, unikam wtedy też eksperymentów z nowymi kosmetykami, stawiam na sprawdzone produkty

Moje włosy są dosyć nawilżone i mięsiste same z siebie odkąd pamiętam(mam proste i ciężkie niskopory), ale gdy powietrze jest suche to one bawią się w dobroczynność i oddają swoje nawilżenie na zewnątrz. Nie olejuję włosów, nie robię tego od dawna i jakoś moim włosom tego nie brakuje. Jak czuję, że zima daje im trochę w kość to wtedy w ruch idzie drogeryjna silikonowa odżywka, zazwyczaj Nivea i czasami dodaję jeszcze na końce dwie krople silikonowego serum, zazwyczaj kuracji arganowej Marion-to chyba jedyny kosmetyk arganowy który akceptują moje włosy.

Ostatnio w Naturze dorwałam odżywkę Seyo Keratyna, która ma prawie super skład-keratyna, jedwab, henna, olej macadamia, ale też olej arganowy i moje włosy go wyczuły. Zrobiły się puchate i suche na końcach-mimo silikonów. Szkoda, bo za taką cenę naprawdę jest obiecująca.

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Była dziwna moda na zastępowanie turbanu t-shirtem. Tak jak koszulkę się zdejmuje, tylko nie do końca. I to turban i to turban

[pseudofeministka]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88514639]Ja zainwestowałam w nawilżacza powietrza do domu i jest duża różnica [/QUOTE]

W domu też mam nawilzacz, ale w biurze siedze w klimatyzowanym pomieszzeniu i niestety wtedy najbardziej wlosy dostaja w kosc. Najbardziej denerwuje mnie, ze uchodzi z nich cala objetosc i miesistosc. Ale wydaje mi sie, ze to od humektantow. Przez te rozjasniana czesc caly czas musze uczyc sie tych wlosow ;d

Ostatnio uzylam maski Zanzibian Manketii, ktora ma na samym poczatku w skladzie aloes i na drugi dzien jak posiedzialam troche w racy to wygladalam jak miotla - wlosow polowe mniej, jakies wysuszone straki No i tez zauwazylam, ze wtedy wlosy sa jeszcze bardziej przesuszone, konce posklejane i wtedy najbardziej sie niszcza. Ale jestem w szoku, ze uzycie nawilzaczy az tak mocno daje im w kosc.

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez Miroku

To racja-Ziaja AZS koi moją skórę głowy, ale włosy po nim mam aż za miękkie i delikatne
Ja ogólnie lubię szampony Ziai, szczególnie te z serii szamponów rodzinnych, ale seria MED średnio mi podeszła-lubię jedynie ww. AZS i ten przeciwłupieżowy. Po łagodzącym i tym przeciw wypadaniu mam niedomyty kołtunik






Czyli jak?
Mam się bawić w mozolne odciskanie trwające godzinę?
Ja przyznaję się bez bicia-jestem dosyć leniwa jeśli chodzi o pielęgnację włosów, tutaj lubię szybkie rozwiązania, bo jak czasami wracam po 22 to włosing jest ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę.

Ja mam turbany z alie-bardzo fajnie chłoną wodę i można je zapiąć z tyłu na guzik-są bardzo wygodne. Czasami zdarza mi się też zawijać je w zwykły ręcznik. I moje włosy są zadowolone.






Silikony i emolienty, unikam wtedy też eksperymentów z nowymi kosmetykami, stawiam na sprawdzone produkty

Moje włosy są dosyć nawilżone i mięsiste same z siebie odkąd pamiętam(mam proste i ciężkie niskopory), ale gdy powietrze jest suche to one bawią się w dobroczynność i oddają swoje nawilżenie na zewnątrz. Nie olejuję włosów, nie robię tego od dawna i jakoś moim włosom tego nie brakuje. Jak czuję, że zima daje im trochę w kość to wtedy w ruch idzie drogeryjna silikonowa odżywka, zazwyczaj Nivea i czasami dodaję jeszcze na końce dwie krople silikonowego serum, zazwyczaj kuracji arganowej Marion-to chyba jedyny kosmetyk arganowy który akceptują moje włosy.

Ostatnio w Naturze dorwałam odżywkę Seyo Keratyna, która ma prawie super skład-keratyna, jedwab, henna, olej macadamia, ale też olej arganowy i moje włosy go wyczuły. Zrobiły się puchate i suche na końcach-mimo silikonów. Szkoda, bo za taką cenę naprawdę jest obiecująca.

No to jak przy Twoim typie wlosow , wlosy dostaja w kosc od suchego powietrza, to wcale nie dziwi mnie fakt, ze moje dostaja

[katte25]

Napisane przez Miroku

To racja-Ziaja AZS koi moją skórę głowy, ale włosy po nim mam aż za miękkie i delikatne
Ja ogólnie lubię szampony Ziai, szczególnie te z serii szamponów rodzinnych, ale seria MED średnio mi podeszła-lubię jedynie ww. AZS i ten przeciwłupieżowy. Po łagodzącym i tym przeciw wypadaniu mam niedomyty kołtunik






Czyli jak?
Mam się bawić w mozolne odciskanie trwające godzinę?
Ja przyznaję się bez bicia-jestem dosyć leniwa jeśli chodzi o pielęgnację włosów, tutaj lubię szybkie rozwiązania, bo jak czasami wracam po 22 to włosing jest ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę.

Ja mam turbany z alie-bardzo fajnie chłoną wodę i można je zapiąć z tyłu na guzik-są bardzo wygodne. Czasami zdarza mi się też zawijać je w zwykły ręcznik. I moje włosy są zadowolone.






Silikony i emolienty, unikam wtedy też eksperymentów z nowymi kosmetykami, stawiam na sprawdzone produkty

Moje włosy są dosyć nawilżone i mięsiste same z siebie odkąd pamiętam(mam proste i ciężkie niskopory), ale gdy powietrze jest suche to one bawią się w dobroczynność i oddają swoje nawilżenie na zewnątrz. Nie olejuję włosów, nie robię tego od dawna i jakoś moim włosom tego nie brakuje. Jak czuję, że zima daje im trochę w kość to wtedy w ruch idzie drogeryjna silikonowa odżywka, zazwyczaj Nivea i czasami dodaję jeszcze na końce dwie krople silikonowego serum, zazwyczaj kuracji arganowej Marion-to chyba jedyny kosmetyk arganowy który akceptują moje włosy.

Ostatnio w Naturze dorwałam odżywkę Seyo Keratyna, która ma prawie super skład-keratyna, jedwab, henna, olej macadamia, ale też olej arganowy i moje włosy go wyczuły. Zrobiły się puchate i suche na końcach-mimo silikonów. Szkoda, bo za taką cenę naprawdę jest obiecująca.

Zastanawiałam się właśnie nad tym kosmetykiem SEYO KERATYNA ale mówię tak tani może nie być rewelacji na włosach.

[Miroku]

Napisane przez katte25

Zastanawiałam się właśnie nad tym kosmetykiem SEYO KERATYNA ale mówię tak tani może nie być rewelacji na włosach.

Ja uważam, że warto, choć mam wrażenie, że bardziej sprawdzi się na włosach proteinolubnych albo w duecie z czymś mocno emolientowym
Gdyby nie olej arganowy to moje włosy pewnie by bardzo ją polubiły.
Odżywka jest dosyć rzadka i lekka, ale fajnie otula włosy

[katte25]

Napisane przez Miroku

Ja uważam, że warto, choć mam wrażenie, że bardziej sprawdzi się na włosach proteinolubnych albo w duecie z czymś mocno emolientowym
Gdyby nie olej arganowy to moje włosy pewnie by bardzo ją polubiły.
Odżywka jest dosyć rzadka i lekka, ale fajnie otula włosy

Dziękuje za informacje

[pseudofeministka]

Dziewczyny, jednak odszczekuje moje lamenty w zakresie przyrostu wlosow Jako tako doszlam do ladu z wlosami, uzyskalam wygladzenie, ktore wczesniej bylo permenenttnym stanem i jednak widze, ze mimo podciecia wlosy sa juz dluzsze niz byly. Wiec juz chyba w koncu je zapuszcze, myslalam, ze juz nigdy nie dozyje tego stanu Wczesniej wlosy odbijaly mi sie od nasady, krecily , dlatego wydawalo mi sie, ze sa nadal krotkie A teraz im lepsza kondycja tym bardziej sie kreca.



U mnie na tapecie kolejny eksperyment. Bo pod wlosami rozjasnianymi tak urosly mi wlosy , ze mam takie pasmo prawie czekoladowo-brazowe na calej dlugosci i kijowo to wyglada. Najpierw zastanawialam sie nad pojsciem do fryzjerki, ale wiem, ze ona nie rozjasnilaby mi tylko tych pasm i znowu mialabym dramat z wykruszaniem, mam tez rozjasniacz i sie zastanawialam nad kapiela rozjasniajaca ,ale perspektywa ostrej pomaranczy pryz samej twarzy bylaby dla mnie dramatyczna znowu. Poszperalam, poszukalam , trafilam na kwas jablkowy. Wczoraj przed myciem nalozylam na wybrane partie, na ok godzine, dorzucilam miod, efektu wielkiego jeszcze nie ma, ale cos tam ruszylo, kondycja wlosow ok i ogolnei jestem ciekawa co to wyjdzie, bo wydaje mi sie to dosc ciekawa alternatywa dla rozjasniania.



Ktoras z Was rozjasniala w ten sposob wlosy?

[beata_wajs_migdal]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88515112]Była dziwna moda na zastępowanie turbanu t-shirtem. Tak jak koszulkę się zdejmuje, tylko nie do końca. I to turban i to turban [/QUOTE]

Chodzi o to, że taki typowy ręcznik jest gruby, dość ciężki, szorstki , ja zawijam w pieluchę tetrową i to na max pół godziny, a znam osoby co w takim turbanie ręcznikowym potrafią chodzić i chodzić, aż do całkowitego wyschniecia włosów.Choć tez nie wiem czy w takim wypadku to całkowite wyschnięcie ma rację bytu w takiej włosowej saunie..Aga mówiła , że po takim tricku włosy szybciej się przetłuszczają i są odgniecione w brzydki sposób.

Pseudofeministka , o widzisz ! To u mnie ostatnio włosy są pourywywane na różnej długości i trudno mi je zmierzyć, dlatego biore jedno grubsze pasmo i mierze od skóry głowy. Mam też problem by je rozczesać od strony karku. Zamówiłam szczotkę od Anwen. Miejmy nadzieję, że pomoże.

A co do kwasu jabłkowego to czytałam na forum włosingowym,że tak robią.Czerpie stamtąd inspiracje, ale dostosowywuje do własnych potrzeb. Bardzo fajną sprawą jest laminowanie galaretką czy używanie ziół w pielegnacji włosów....

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez pseudofeministka

Ktoras z Was rozjasniala w ten sposob wlosy?

Taak, jak przypadkiem za bardzo przyciemniłam włosy henną, i faktycznie troszkę ją wyprało, ale minimalnie. Tylko z tego co czytałam to naturalne włosy rusza jeszcze mniej. Ale może uda Ci się uzyskać kwasem łagodniejsze przejście! Na pewno warto próbować, jeszcze kilka takich sesji przez jakiś czas i zobaczysz, czy to ma sens. Tylko przerąbane, że to przy skórze, bo mnie piekły trochę dłonie od tego kwasu.

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Mi to laminowanie bardzo nie wychodziło, zrobię jeszcze jedno podejście z ciekawości . Jakoś nie potrafiłam dobrze rozpuścić w małej ilości wody, no nie szło

Napisane przez beata_wajs_migdal

Chodzi o to, że taki typowy ręcznik jest gruby, dość ciężki, szorstki , ja zawijam w pieluchę tetrową i to na max pół godziny, a znam osoby co w takim turbanie ręcznikowym potrafią chodzić i chodzić, aż do całkowitego wyschniecia włosów.Choć tez nie wiem czy w takim wypadku to całkowite wyschnięcie ma rację bytu w takiej włosowej saunie..Aga mówiła , że po takim tricku włosy szybciej się przetłuszczają i są odgniecione w brzydki sposób.

Ręczniki są różne - mniej lub bardziej ciężkie, nawet te ciężkie niekoniecznie muszą być szorstkie, a nawet nie byłabym taka pewna czy samo owinięcie (bez pocierania) szorstkim ręcznikiem jest w stanie zaszkodzić włosom.
To już co kto lubi, ja wolę użyć szybciutko ręcznika o dużej objętości, który ma w co wchłaniać wodę - mam też cienkie ręczniki wyjazdowe, żeby szybko schły i one pewnie są porównywalne z koszulką. Wsiąkają wodę raz dwa trzy i kończą się nagle ich możliwości absorpcyjne, więcej nie wchłoną i dłużej włosy schną. Za to ręcznik krócej, coś za coś

Co do suszenia godzinami - no to nie jest zdrowy nawyk, żeby utrzymywać mokrą skórę przez dłuższy czas. Ale to nijak ma się do ręczników. Można turban z ręcznika założyć na chwilę a można i turban z koszulki nosić godzinami...

[pseudofeministka]

Napisane przez beata_wajs_migdal

Pseudofeministka , o widzisz ! To u mnie ostatnio włosy są pourywywane na różnej długości i trudno mi je zmierzyć, dlatego biore jedno grubsze pasmo i mierze od skóry głowy. Mam też problem by je rozczesać od strony karku. Zamówiłam szczotkę od Anwen. Miejmy nadzieję, że pomoże.

A co do kwasu jabłkowego to czytałam na forum włosingowym,że tak robią.Czerpie stamtąd inspiracje, ale dostosowywuje do własnych potrzeb. Bardzo fajną sprawą jest laminowanie galaretką czy używanie ziół w pielegnacji włosów....

Ty masz wlosy pourywane? Ja jakos nie wierze w to Szczotka od Anwen jest najlepsza W ogole nie zostaja na niej zadne wlosy przy czesaniu, nic nie ciagnie no i ma normalna cene.



No ja wlasnie na Wlosingu trafilam na wpis dot. kwasy jablkowego, dawno dawno temu, jak jeszcze mialam swoje rozjasniane klaki w oplakanym stanie, gdzie nawet o tym nie myslalam. W kazdym razie dziewczyna uzyskala spektakularne efekty, mnie by to w jakis sposob urzadzalo , gdybym mogla uzyskac jasniejsze wlosy, bez rozjasniacza to mnie by to naprawde urzadzalo.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;88528174]Taak, jak przypadkiem za bardzo przyciemniłam włosy henną, i faktycznie troszkę ją wyprało, ale minimalnie. Tylko z tego co czytałam to naturalne włosy rusza jeszcze mniej. Ale może uda Ci się uzyskać kwasem łagodniejsze przejście! Na pewno warto próbować, jeszcze kilka takich sesji przez jakiś czas i zobaczysz, czy to ma sens. Tylko przerąbane, że to przy skórze, bo mnie piekły trochę dłonie od tego kwasu. [/QUOTE]


A Ty ile razy robilas? Jak kwas nie szkodzi wlosom z przepisu ktory robilam to warto zwiekszyc jego ilosc? Czy lepiej robic przy tym samym przepisie, ale kilka razy? Kusi mnie, ale nie chce znowu zostac z sianem na glowie



No własnie cyztalam, ze najlepiej dziala na hennowane wlosy, a nie na naturalne. Ale ja sie nie poddam Te kosmyki, ktore mam sa naprawde ciemne, ale juz po jednym,razie widzialam roznice, cos tam ruszylo, wiec dla mnie to duzo. Juz na sama mysl o uzyciu rozjasniacza zaczelam sie stresowac, ale te kosmyki pod spodem naprawde zle wygladaja w zestawieniu z tymi rozjasnianymi. Jednak to tez dowodzi temu, ze ta fryzjerka nierowno mi to rozjasnila i znowu musze sie bujac z tymi kudlami, a myslalam, ze bedzie spokoj.



Tylko znowu mam taki dylemat, bo juz mam spory odrost, w zasadzie za ramiona i widze, ze moj naturalny odcien mi po prostu nie pasuje. Jest za ciemno i za rudo. W henne na pewno nie pojde , bo to nie moje kolory i nie wiem , boje sie znowu masakry na wlosach z tym blondem, ale jednak najlepiej sie wtedy czulam.

[Rysia16]

Zszokowało mnie też odciskanie włosów w... papierowe ręczniki. Wydaje mi się, że też w którymś ze starszych filmów Agi było (ale nie dam ręki sobie odciąć i nie chcę szerzyć nieprawdziwych info co do autora tejże metody, niemniej gdzieś takie coś widziałam ) Nie wiem no, i tak już tyle śmieci produkuję, a jeszcze miałabym moje myte co 1-2 dni włosy odciskać w ręczniki, a ile to kasy.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez pseudofeministka

A Ty ile razy robilas? Jak kwas nie szkodzi wlosom z przepisu ktory robilam to warto zwiekszyc jego ilosc? Czy lepiej robic przy tym samym przepisie, ale kilka razy? Kusi mnie, ale nie chce znowu zostac z sianem na glowie



No własnie cyztalam, ze najlepiej dziala na hennowane wlosy, a nie na naturalne. Ale ja sie nie poddam Te kosmyki, ktore mam sa naprawde ciemne, ale juz po jednym,razie widzialam roznice, cos tam ruszylo, wiec dla mnie to duzo. Juz na sama mysl o uzyciu rozjasniacza zaczelam sie stresowac, ale te kosmyki pod spodem naprawde zle wygladaja w zestawieniu z tymi rozjasnianymi. Jednak to tez dowodzi temu, ze ta fryzjerka nierowno mi to rozjasnila i znowu musze sie bujac z tymi kudlami, a myslalam, ze bedzie spokoj.

Hmmm wiesz co, też przekopałam cały internet przed i znalazłam fotki laski, która za dokładnie chciała nakładać, zajęło to kupę czasu i przez to przetrzymała - no i miała prawdę mówiąc spuszone sianko. Więc nie jestem przekonana, że on tak całkiem krzywdy nie robi. Trzymałabym się mniejszej ilości, a regularnie, w zależności od cierpliwości np. raz czy dwa w tygodniu, czy raz na dwa tygodnie, do skutku, ale obserwowałabym uważnie stan włosów. Wszędzie gdzie czytałam było napisane, że to metoda dla cierpliwych i dochodzenie do efektów może trwać miesiąc lub więcej.
Ale osobiście zrobiłam to tylko raz, więc ciężko mi się wypowiadać na temat długofalowych skutków. Jeśli widziałaś różnicę no to pewnie że ciśnij dalej, tylko nie za szybko i nie za dużo, szkoda tego wysiłku który już włożyłaś we włosy.

Napisane przez Rysia16

Zszokowało mnie też odciskanie włosów w... papierowe ręczniki. Wydaje mi się, że też w którymś ze starszych filmów Agi było (ale nie dam ręki sobie odciąć i nie chcę szerzyć nieprawdziwych info co do autora tejże metody, niemniej gdzieś takie coś widziałam ) Nie wiem no, i tak już tyle śmieci produkuję, a jeszcze miałabym moje myte co 1-2 dni włosy odciskać w ręczniki, a ile to kasy.

Ja tam w ogóle nie dotykam żadnymi ręcznikami. Wyciskam rękami tyle ile się da bez zniszczeń, a potem wkładam w suszarę i jazda. Najbardziej gładkie loki wychodzą mi w ten sposób. A że kapię na wszystko dookoła w tym czasie to fakt, ale to tylko woda, wyschnie.


Blehh sama muszę się zająć swoimi odrostami, a tak mi się nie chce. Ale trzeba, bo szary ciemny blond wychodzący spod hennowych rudości wygląda, jakby pleśniał mi czubek głowy.

[Miroku]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;88528240]Mi to laminowanie bardzo nie wychodziło, zrobię jeszcze jedno podejście z ciekawości . Jakoś nie potrafiłam dobrze rozpuścić w małej ilości wody, no nie szło [/QUOTE]


Ja robiłam laminat na 2/3 szklanki wody(żelatyny ok. 3-4 łyżki) i zagęszczałam skrobią ziemniaczaną, bardzo przyjemna konsystencja wtedy wychodziła
Jak robiłam z małej ilości wody to później tylko gluty żelatyny wydłubywałam

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Napisane przez Miroku

Jak robiłam z małej ilości wody to później tylko gluty żelatyny wydłubywałam

To samo

[beata_wajs_migdal]

Napisane przez Rysia16

Zszokowało mnie też odciskanie włosów w... papierowe ręczniki. Wydaje mi się, że też w którymś ze starszych filmów Agi było (ale nie dam ręki sobie odciąć i nie chcę szerzyć nieprawdziwych info co do autora tejże metody, niemniej gdzieś takie coś widziałam ) Nie wiem no, i tak już tyle śmieci produkuję, a jeszcze miałabym moje myte co 1-2 dni włosy odciskać w ręczniki, a ile to kasy.

to by akurat u mnie nie przeszło, za duzo bym musiała zuzyć
dzikie_wino,w srode bede robić pomaranczową ,ale jak nałożyłam już raz i wyszło ok to się nie obawiam

Pseudofeministka jak się ma kiepską szczotkę to można mieć pourywane
Wczoraj zdenkowałam Kallos Blueberry (połączyłam ze spiruliną ), a włosy wyglądają świetnie także będę do niej wracać.niecałe 20zł za woreczek proszku 100g .