2020-06-22, 12:00 | #1501 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Cytat:
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
||
2020-06-22, 12:25 | #1502 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
cieżko się czyta. Niestety mój TŻ bardzo chce dzieci a ja nigdy specjalnie nie chciałam. Teraz z jego powodu czasami myślę, że może byłoby fajnie ale jednak jestem bardzo niezdecydowana i sama nie wiem czego chcę
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
2020-06-23, 23:08 | #1503 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
W pracy jedna kobieta wiecznie narzeka na swoje dzieci, jej żale na ten temat zawsze kończą się zdaniem "nie miej dzieci, to strasznie dużo problemów". Mimo to bardzo je kocha, stara się dla nich i jest z nich dumna.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
P U L L Y O U R S E L F T O G E T H E R
|
2020-06-24, 07:44 | #1504 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 315
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Dawno tu nie zaglądałam i miło było dziś ogarnąć, że wątek wciąż żyje
Teraz,podczas pandemii, człowiek docenia święty spokój - szczerze jestem przerażona opowieściami o e-szkole, depresjach dzieciaków,depresjach rodziców itp. Człowiek docenia że go to nie dotyczy ! Ja chodziłam całą pandemię normalnie do biura,i oszaleć można bo jedyne rozmowy to właśnie lekcje , kasa- wieczne przeżywanie że obcięli nam 20 procent i teraz im nie starcza , i problemy z dzieciakami. Dzięki bogu mam swój pokój w który siedzę sama ,ale słabo to wygląda że nie dołączam do biurowych plotek -no ale skoro nie mam o czym tam rozmawiać to cóż ... Z moich obserwacji najbardziej podczas pandemii posypali się właśnie dzieciaci - zauważyli jak niewiele trzeba by zaburzyć ich życie |
2020-07-04, 15:49 | #1505 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Wygląda na to, że pasuję do grona wizażanek, które zostaly bezdzietne z wyboru. Mniejsza o to z czyjego, przejrzę wątek od początku i zorientuję się po wpisach. Ja jestem bezdzietna z powodu czynników ekonomicznych, zwyczajnie nie stać mnie na zostanie matką, mimo że w wieku 39 lat myślę o tym coraz poważniej.
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
2020-07-05, 16:00 | #1506 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
|
2020-07-06, 07:54 | #1507 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|
2020-07-11, 17:01 | #1508 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87979100]A co z partnerem i jego finansami?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Jestem singielką. Rozpatrywałam zapłodnienie in vitro nasieniem anonimowego dawcy, ale zwyczajnie nie stać mnie na procedurę. Randkuję przez Sympatię, ale nie spotkałam jeszcze nikogo, z kim chciałabym spotykać się dłużej. Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
2020-07-20, 13:50 | #1509 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cześć. Można dołączyć? ;-) Świeżo upieczona 30stka, bez dzieci, bez chęci posiadania.
Jakoś nigdy nie myślałam o tym, że chcę mieć/ będę mieć dzieci. Skoro do tej pory się to nie zmieniło, to się chyba nie zmieni? Jakie macie zdanie w tym temacie? Jest mi dobrze tak jak jest, jesteśmy z TŻ już ponad 7 lat razem, lubimy swoje życie takie jakie jest. Czuję natomiast presję otoczenia (rodzice, koleżanki w pracy: "chociaż jedno musicie mieć", "jak to tak bez dziecka") przez to cały czas mam w głowie taką myśl, że może faktycznie, może za jakiś czas pożałuję? Może za jakiś czas zmienię zdanie i zechcę zostać mamą a wtedy będzie za późno? Edytowane przez adenosine Czas edycji: 2020-07-20 o 13:51 Powód: brak znaku zapytania :) |
2020-07-20, 13:53 | #1510 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Zadaj sobie odwrotne pytanie: czy nie pożałujesz rodzicielstwa. Czy jak już urodzisz to nie zmienisz zdania i nie zdecydujesz, że jednak nie chcesz być matką, a już będzie za późno.
|
2020-07-20, 13:56 | #1511 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88011110]Zadaj sobie odwrotne pytanie: czy nie pożałujesz rodzicielstwa. Czy jak już urodzisz to nie zmienisz zdania i nie zdecydujesz, że jednak nie chcesz być matką, a już będzie za późno.[/QUOTE]
Dobre pytanie. Tylko niestety odpowiedź te wszystkie pytania brzmi nie wiem. I to mnie chyba najbardziej dręczy w tej sytuacji. |
2020-07-29, 23:22 | #1512 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Trzeba po prostu podjąć jakąś decyzję i tyle. Wielu rzeczy, które zrobiłaś, albo których nie zrobiłaś możesz potem żałować. Nie pojmuję, czemu akurat myślenie o dzieciach w tym kontekście wywołuje u wielu kobiet taką trwogę. Jak będziesz żałować, że nie masz dzieci, to będziesz. Będziesz może też żałować wielu innych rzeczy i co z tego, skoro sprawa będzie nieodwracalna ? Pytanie czy pozwolisz, żeby ci to zatruwało dalsze życie, czy też będziesz z tym pogodzona jak z wieloma innymi decyzjami, które podjęłaś w życiu, a które są nieodwracalne. Uważam, że takie rozkminy - co będzie jak coś tam - są niepotrzebnym komplikowaniem sobie życia. Jesteś dorosła, znasz siebie, mniej więcej czujesz czego chcesz. Więc rób to. Nie da się żyć na wiecznym 'nie wiem', na asekuranctwie i ciągłym trzęsieniu doopą ze strachu Tym bardziej, że strach jest podobno złym doradcą. Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 Czas edycji: 2020-07-29 o 23:25 |
|
2020-08-03, 14:53 | #1513 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Przy wielu decyzjach może się pojawić "nie wiem" i zastanawianie się, czy nie pożałujesz. Ja się zastanawiam, jak wyglądałoby moje życie, gdybym np. wybrała inny zawód, inną uczelnię. A gdybym np. nie wyszła za mąż?
Tak, zastanawiam się czasami, czy nie będę żałować, że nie mam dzieci. Ale skąd pewność, jaka decyzja będzie dobra? Może będę miała dziecko, które też w wieku nastoletnim zacznie mieć zaburzenia, będzie mówiło, że nie chce żyć? A może będzie szczęśliwe?
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2020-08-03, 15:01 | #1514 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Ta książka może być dla wielu z Was tutaj ciekawą pozycją: https://www.amazon.com/Beyond-Mother...ustomerReviews
https://krainaksiazek.pl/9780671793449 Jeden szkopuł, że jest w j. angielskim, i chyba nie przełożono jej na j. polski. |
2020-08-04, 07:34 | #1515 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88042680]Ta książka może być dla wielu z Was tutaj ciekawą pozycją: https://www.amazon.com/Beyond-Mother...ustomerReviews
https://krainaksiazek.pl/9780671793449 Jeden szkopuł, że jest w j. angielskim, i chyba nie przełożono jej na j. polski.[/QUOTE]Ciekawa pozycja, spróbuję jej poszukać w pdf na jakimś zagranicznym forum. Chociaż fragmenty. Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
2020-08-07, 13:31 | #1516 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Jakbyś znalazła to daj znać, też chętnie przeczytam
|
2020-08-15, 08:09 | #1517 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Jezu dziewczyny mam dość. Pracuje w domu dziecka z taką jedną starszą panią, ma 60 lat. Ogólnie jest bardzo miła, pomocna, wspierająca, potrafi pocieszyć, ale jednocześnie bardzo wscibska. Odkąd tylko przyszłam do pracy zaczęła mnie cisnąć o dzieci w sensie musimy im w weekendy gotować, bo właśnie od poniedziałku do piątku jest ta pani i ona gotuje. I ja z nią gadam, czy może mi zostawić jakieś przepisy, bo ja za gotowaniem nie przepadam, u mnie gotuje (jeszcze wtedy) narzeczony, na co ona, olaboga, musisz się nauczyć, bo jak będą dzieci, to kto im będzie gotował!!! Ja oczywiście od razu nie wyskoczyłam z tym, że nie chce, tylko coś tam powiedziałam, że jak będą to zobaczymy. I tak za każdym razem na zmianie. Odkąd wzięłam ślub to już w ogóle co chwilę było "a jak się pojawią dzieci..." itd .w końcu się wkurzyłam i zrobiłam smutną minę, powiedziałam, że badałam rezerwę jajnikowa i wyszło, że właściwie nie mogę mieć dzieci, że mogę podjąć terapię hormonalną, ale to jest za wielkie obciążenie organizmu, no i w dodatku z mężem ustaliliśmy, że nie będziemy mieli dzieci, bo on też nie chce, żebym się faszerowala hormonami. Zwykle jak tak mówię, to moja broń ostateczna, to ludzie stwierdzają "aaa, no taaak, rozumieeem", najwyżej poklepią po ramieniu i nigdy potem nie wracają do tematu. A w tym przypadku ta pani za mną dosłownie łazi i mi opowiada, że jak będę mieć dzieci... Albo "zobaczysz jeszcze w tym roku przyjdziesz z brzuszkiem", "to po co brałaś ślub, rodzina to mąż i dzieci, a nie sam mąż".
No masakra naprawdę, jest bardzo miła i bardzo pomocna, ale to jej dziamganie to masakra jakaś. Ja jej mówię - tak ustaliliśmy z mężem X lat temu, to nasza decyzja, a ta w kółko. Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2020-08-15, 12:43 | #1518 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
A gdybyś jej stanowczo i twardo powiedziała, że sobie nie życzysz takich komentarzy? Z takimi osobami chyba można tylko w jeden sposób.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2020-08-15, 12:52 | #1519 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Trochę się boję, że się obrazi, a pracuje dopiero 2 tygodnie i nie chce robić kwasów od początku
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2020-08-15, 12:55 | #1520 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Rozumiem Cię, jednak chyba bardziej komfortowo by Ci było, gdyby się obraziła i dała Ci święty spokój...
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2020-08-15, 15:39 | #1521 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
W ogóle ta praca jest... Dziwna. W sensie podejście w pracy. Nikt mi nic nie wytłumaczył, nie dał żadnych wskazówek oprócz "nie daj sobie wejść na głowę, bo jak dasz palec, to wezmą całą rękę". Mam dwójkę dzieci z cukrzycą, poprosiłam o szkolenie, bo nie wiem jak z nimi pracować, nie rozumiem jak obliczać ilość podawanej insuliny, to mi jedna babka powiedziała, że no tu trzeba tak, tu tak, ty obliczyć i wszystko. No szkolenie po wuju, 3 min. Mam jednego chłopca lat 16, z bardzo poważnymi zaburzeniami zachowania, agresywnego, i wuj, no przecież skończyłam studia to powinnam wiedzieć jak się z nim pracuje. Po 2 dniach musiałam samodzielnie podawać dzieciom leki, w tym leki psychotropowe, nikt nawet nie patrzył czy dobrze to robię, czy czegoś nie mylę. Ostatnio musiałam wydać leki na 3 tygodnie dla jednego chłopca, którego nie widziałam na oczy nawet, bo jest u rodziców, a rodzice są upośledzeń w takim stopniu, że nie są w stanie podać dziecku leków, nawet jeśli na opakowaniu jest napisane 3 razy dziennie po 1 tabletce. Musiałam im wyciskać do pojemniczkow. Nie wiem jak pisać plan pomocy dziecku, nie wiem jak reagować na pewne zachowania, nie wiem jak zachować równowagę między byciem surowym a kochaną ciocia.
Prosiłam o szkolenie, niestety, nic takiego nie dostałam, ale najbardziej chodzi o te dzieci z cukrzycą... Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2020-08-15, 16:49 | #1522 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
U mnie w pracy non stop ktoś mi wali tekstami, co ty zrobisz jak będziesz miała dzieci. Ale ja to już zupełnie ignoruje. Nie odpowiadam, tak jakbym nie słyszała tych uwag. Już mi nawet przestało przeszkadzać. A jak kiedyś powiedziałam, że mnie to wszystko w ogóle nie obchodzi, to koleżanka mi powiedziała no tak, najpierw nie chcą, a potem płaczą po kątach, że na dziecko już za późno. Także wole się nie odzywać. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
|
2020-08-15, 17:37 | #1523 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 725
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88011110]Zadaj sobie odwrotne pytanie: czy nie pożałujesz rodzicielstwa. Czy jak już urodzisz to nie zmienisz zdania i nie zdecydujesz, że jednak nie chcesz być matką, a już będzie za późno.[/QUOTE]
Pytanie nie do mnie, ale pozwól, że się wypowiem W moim wypadku właśnie jest tak, że raczej posiadania (zdrowych) dzieci bym raczej nie żałowała i kochalabym je nad życie. O chorych nawet nie wspominam, bo to taka tragedia, że szkoda gadać. Jakbym miała mieć chore dziecko to wolalabym nie mieć nigdy. To nieszczęście i dla tego dziecka, i dla mnie, i dla całej rodziny. Mogłabym pewnie czasami żałować gdyby okazało się, że zostałam z tym sama i ojciec dziecka się nim nie interesuje, ucieka w pracę i wszystko jest na mojej głowie. Szczęście w nieszczęściu, że mój Tż nie przepada za dziećmi. A ja jak chcę sobie obrzydzić temat (bo akurat mi się instynkt obudzi) to czytam sobie matczyne fora z czym mamusie muszę się zmagać, oczywiście nie zapominam o bardzo obrazowych opisach ciąży, porodu, karmienia, powikłań, nietrzymania moczu, hemoroidow, nacinania krocza itd itp. I chociaż na chwilę całe moje ciało krzyczy do mnie: chyba Cię poje...o! Że chcesz to sobie zafundować na właśne życzenie No ale jednak w wieku 30 lat się człowiek zaczyna zastanawiać. W końcu tyle kobiet to przetrwało, to ja nie dam rady? I co jakiś czas się tak zastanawiam. Bo kiedyś było never ever przeplatane z "może kiedyś, po 30tce". Jedyne czego żałuję to to, że nie mogę mieć całe życie tych 25-30 lat i "zawsze mieć jeszcze czas" na podjęcie decyzji... |
2020-08-15, 20:26 | #1524 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Mnie 30stka do takich przemyśleń nie skłoniła
|
2020-08-15, 21:08 | #1525 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 725
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88070928]Mnie 30stka do takich przemyśleń nie skłoniła [/QUOTE]
No widzisz, a dla mnie od zawsze ten wiek kojarzył się z jakimś przełomem, może to po prostu jest w mojej głowie, ale zawsze myślałam, że ewentualny ślub i dzieci to tylko po 30. Wcześniej był czas na edukację i karierę, jakkolwiek to brzmi. Ech, zazdroszczę tym, co wiedzą na 100% czego chcą i są pewni czy chcą mieć czy nie mieć dzieci. A taka niepewność mnie dobija... |
2020-08-15, 21:20 | #1526 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Ja tuż przed 30 zmieniłam branżę i zaczęłam zupełnie nową karierę, a po 30 zapisałam się na kolejne studia Nie mam czasu na jakieś dzieci.
|
2020-08-17, 16:08 | #1527 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Tylko co z tego? Nie wiem też, że nie będę zalowac, jeśli się zdecyduje. Także nie patrzę na przyszłość, tylko żyje tu i teraz zgodnie z obecnymi przekonaniami. Na resztę nie mam wpływu. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
|
2020-08-17, 16:37 | #1528 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Mnie 30+ skłoniło do pociśnięcia samorozwoju, jako, że uroda w tym wieku nie dość, że zaczyna zwiastować przemijanie (choć jeszcze nie więdnie), to raczej już sama w sobie nie wystarcza do pełni szczęścia.
Dziecko natomiast to nadal za dużo zachodu i wysiłku. Tak z samą ciążą jak i późniejszym wychowywaniem. Poza tym to jest mega odpowiedzialność na 20-pare lat, a ja nie wiem, co będę robić za miesiąc Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2020-08-21, 11:36 | #1529 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Niedźwiadek ;)
Wiadomości: 328
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
tinkerver2, w sprawie cukrzyków i przeliczania ładunków polecam kanał "nie słodzę" na yt. Facet dobrze tłumaczy co i jak.
A jeśli chodzi o szkolenia... Współczuję Ci bardzo! U mnie też było "popracujesz to się nauczysz", ale mój błąd kosztuje firmę jedynie pieniądze... Zdecydowanie współczuję sytuacji, chociaż dużo prawdy w tym jest, że praktyka czyni mistrza. Kilka razy podejmiesz złą decyzję, potem będziesz wiedziała już lepiej. A to, że ktoś Ci powie, że w przypadku agresywnego dziecka masz reagować tak i tak, w konfrontacji z rzeczywistością i tak można o kant tyłka potłuc. Mnie ostatnio kierowniczka zażyła pytaniem kiedy planuję dzieciaka Tak, wiem, jako przełożona nie ma prawa pytać o takie rzeczy, jednak odebrałam to pytanie dokładnie w tym tonie, w jakim zostało zadane, czyli plotkowym. I weź powiedz takiej babie, że raczej nie planujesz.... Swoją drogą, ja myślałam, że ciężko pracuje się z młodymi matkami... Do momentu, aż spotkałam "świeżych dziadków"
__________________
Również szczęścia chodzą parami |
2020-08-21, 13:34 | #1530 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Ale skoro ktoś mnie scedował do pracy z dzieckiem chorym na cukrzycę, to powinien mi zapewnić odpowiednie szkolenie Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:56.