Mamy Październikowe 2019 ❤ cz.4

[Fubizka]

Moja tez juz ma coeaz wiekszy kontakt z baza zawsze myslalam ze bedzie mnie najbardziej cieszyl taki maly noworodeczek ale im jest wieksza tym wiecej takiej swiadomej radosci daje, a nie tylko "hormonalnej"

Ale nie wiem czy usmiecha sie swiadomie czy nie, chyba jeszcze nie za to wczoraj sie rozesmiala po puszczeniu mega bąka, rodzice zachwyceni - nigdy w zyciu bym nie powiedziala, ze bedziemy tego typu rodzicami

No i u nas delicol tez zaczal pomagac ale dzis znowu mi ulala z 20 min po podaniu go

Chcialabym juz zaczac cwiczyc ale czuje ze to jeszcze za wczesnie. Wczoraj przenioslam fotelik z miejsca postojowego do domu i potem mnie mega krocze bolalo chociaz ja w zasadzie nie odczuwam zadnych problemow w tej kwestii od czasu kilku dni po porodzie.

A ta masc to na ten tradzik jest?
Bo maja tez oliwke a ja szukam oliwki z dobrym skladem i nie moge znalezc.
Gdzie tija?

Aha u nas w uspokojeniu sie przed zasnieciem zaczela pomagac muzyka wszystkich nas usypia

[sharlotka87]

Napisane przez Fubizka

Moja tez juz ma coeaz wiekszy kontakt z baza zawsze myslalam ze bedzie mnie najbardziej cieszyl taki maly noworodeczek ale im jest wieksza tym wiecej takiej swiadomej radosci daje, a nie tylko "hormonalnej"
Ale nie wiem czy usmiecha sie swiadomie czy nie, chyba jeszcze nie za to wczoraj sie rozesmiala po puszczeniu mega bąka, rodzice zachwyceni - nigdy w zyciu bym nie powiedziala, ze bedziemy tego typu rodzicami
No i u nas delicol tez zaczal pomagac ale dzis znowu mi ulala z 20 min po podaniu go
Chcialabym juz zaczac cwiczyc ale czuje ze to jeszcze za wczesnie. Wczoraj przenioslam fotelik z miejsca postojowego do domu i potem mnie mega krocze bolalo chociaz ja w zasadzie nie odczuwam zadnych problemow w tej kwestii od czasu kilku dni po porodzie.
A ta masc to na ten tradzik jest?
Bo maja tez oliwke a ja szukam oliwki z dobrym skladem i nie moge znalezc.
Gdzie tija?
Aha u nas w uspokojeniu sie przed zasnieciem zaczela pomagac muzyka wszystkich nas usypia

Mnie cieszy każdy etap. Jest niesamowity ️ nawet mój nastolatek mnie cieszy, choć mu tego nie powiem
Haha, uśmiałam się z tego bąka
Delicol dajesz do każdego karmienia, więc zawsze coś tam w brzuchu zostanie.
A ja już ćwiczę, ale te ćw od fizjo. Teraz dopiero czuję mięśnie brzucha. Po tygodniu ćwiczeń wcześniej miałam napiąć brzuch... Napinalam wszystko, aż cała się trzęslam, ale mięśni brzucha nie dałam rady. Zupełnie ich nie czułam. A byłam bardzo aktywna przed ciążą.

Napisane przez UltraMarryna

Dzień dobry.
Moja córuchna zrobiła się taka bardziej kontaktowa
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój też ️ i wygląda już lepiej dużo się rozgląda, uśmiecha się, patrzy prosto w oczy. Nie wiem na ile to świadomie, ale tak robi najlepiej reaguje na pierworodnego. Lubi z nim być ️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[UltraMarryna]

Napisane przez alexxandra84

Dzień dobry

Ultra Twoja też się już uśmiecha ?

Moja młoda dziś spala pół nocy na brzuszku ale na mnie. Na łóżku opcji nie ma ale jak kładziemy ja na nasz brzuch to odpływa ..

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Uśmiecha ale nie wiem ile w tym zamiaru a ile przypadku. Ale spojrzenie ma juz skupione i próbuje wydawać dźwięki gardłowe a nie tylko te skrzeczenia

Napisane przez sharlotka87

Mnie cieszy każdy etap. Jest niesamowity ️ nawet mój nastolatek mnie cieszy, choć mu tego nie powiem
Haha, uśmiałam się z tego bąka
Delicol dajesz do każdego karmienia, więc zawsze coś tam w brzuchu zostanie.
A ja już ćwiczę, ale te ćw od fizjo. Teraz dopiero czuję mięśnie brzucha. Po tygodniu ćwiczeń wcześniej miałam napiąć brzuch... Napinalam wszystko, aż cała się trzęslam, ale mięśni brzucha nie dałam rady. Zupełnie ich nie czułam. A byłam bardzo aktywna przed ciążą.

Mój też ️ i wygląda już lepiej dużo się rozgląda, uśmiecha się, patrzy prosto w oczy. Nie wiem na ile to świadomie, ale tak robi najlepiej reaguje na pierworodnego. Lubi z nim być ️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sprzedaj jakieś ćwiczenia na tego brzucha Wiem że te twoje działają bo po wcześniejszej ciąży piękny efekt uzyskałaś!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Wlasnie tiji nie ma i naszych pierworódek (za wyjątkiem Fubizki ta na szczęście jest tu z nami )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez sharlotka87

Mnie cieszy każdy etap. Jest niesamowity ️ nawet mój nastolatek mnie cieszy, choć mu tego nie powiem
Haha, uśmiałam się z tego bąka
Delicol dajesz do każdego karmienia, więc zawsze coś tam w brzuchu zostanie.
A ja już ćwiczę, ale te ćw od fizjo. Teraz dopiero czuję mięśnie brzucha. Po tygodniu ćwiczeń wcześniej miałam napiąć brzuch... Napinalam wszystko, aż cała się trzęslam, ale mięśni brzucha nie dałam rady. Zupełnie ich nie czułam. A byłam bardzo aktywna przed ciążą.

Mój też ️ i wygląda już lepiej dużo się rozgląda, uśmiecha się, patrzy prosto w oczy. Nie wiem na ile to świadomie, ale tak robi najlepiej reaguje na pierworodnego. Lubi z nim być ️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widzisz a mi kazali dawać w jednej dawce Co jak tak przeczytałam Twój post wydało mi się faktycznie bez sensu.

Ja już umiem napiąć brzuch mimo, że nie ćwiczę. Ale po porodzie też nie byłam w stanie. Ale jeszcze do twardych mięśni mi tak daleko, że szkoda gadać

Ultra - no ja z Wami na zawsze, nawet jakbym chciała coś innego robić, to i tak jestem matką koali i tak sobie siedzimy, więc jesteście na mnie skazane

[sharlotka87]

Napisane przez UltraMarryna

Uśmiecha ale nie wiem ile w tym zamiaru a ile przypadku. Ale spojrzenie ma juz skupione i próbuje wydawać dźwięki gardłowe a nie tylko te skrzeczenia Sprzedaj jakieś ćwiczenia na tego brzucha Wiem że te twoje działają bo po wcześniejszej ciąży piękny efekt uzyskałaś!
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Wlasnie tiji nie ma i naszych pierworódek (za wyjątkiem Fubizki ta na szczęście jest tu z nami )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest tego trochę. Ogólnie chodzi o podwijanie miednicy i napinanie mięśni brzucha. W ciągu dnia też mięśnie napinac, nie tylko podczas ćwiczeń. Po drugiej ciąży, ćw z fizjo pomogły, ale super poradził sobie z moim brzuchem program fizjo Angeliki Pióro "Połóg". Domknal to, czego moja fizjo nie potrafiła także polecam.

Napisane przez Fubizka

Widzisz a mi kazali dawać w jednej dawce Co jak tak przeczytałam Twój post wydało mi się faktycznie bez sensu.

Ja już umiem napiąć brzuch mimo, że nie ćwiczę. Ale po porodzie też nie byłam w stanie. Ale jeszcze do twardych mięśni mi tak daleko, że szkoda gadać

Ultra - no ja z Wami na zawsze, nawet jakbym chciała coś innego robić, to i tak jestem matką koali i tak sobie siedzimy, więc jesteście na mnie skazane

Nie wiem czy jedna dawka coś pomoże na dłuższą metę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Czyli dzielisz te przykładowe 9 kropli na 3-4 porcje? Bo w nocy mi mówili, żeby nie dawać, bo wtedy laktozy w mleku jest mało.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez sharlotka87

Po drugiej ciąży, ćw z fizjo pomogły, ale super poradził sobie z moim brzuchem program fizjo Angeliki Pióro "Połóg". Domknal to, czego moja fizjo nie potrafiła także polecam.

Jutro zaczynam

[Laura Rose]

Sharlotka, duże miałaś rozejście?
Mój brzuch przestał się poprawiać. Kiedy właściwie pępek wróci do normy i ta linia zniknie?

Mój maluch też się uśmiecha świadomie - na nasz widok i odpowiada na uśmiechy plus oczywiście przy kupie, bąkach i odbijaniu się szczerzy Dźwięków coraz więcej wydaje i bardzo reaguje na mój głos. W nocy nawet znośnie, budzi się tylko z 4-5 razy. Za to w dzień leci na kilkunastominutowych drzemkach.

Jak długo chcecie kp?

Ponad 5 kg to już kawał bobasa, jest co nosić. Oby mój przybierał raczej wolno niż szybko.

Pisałyście o nieakceptowaniu butelek, co w sytuacji, gdy nagle kp jest niemożliwe?
Generalnie niby z butli jest łatwiej ciumkać, ale mnie się wydaje, że mój się musi bardziej namęczyć. Butla go nie zalewa i się nie rusza

[UltraMarryna]

Napisane przez sharlotka87

Jest tego trochę. Ogólnie chodzi o podwijanie miednicy i napinanie mięśni brzucha. W ciągu dnia też mięśnie napinac, nie tylko podczas ćwiczeń. Po drugiej ciąży, ćw z fizjo pomogły, ale super poradził sobie z moim brzuchem program fizjo Angeliki Pióro "Połóg". Domknal to, czego moja fizjo nie potrafiła także polecam.

Nie wiem czy jedna dawka coś pomoże na dłuższą metę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O dzięki!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Boli mnie jajnik od wczoraj. To chyba nie owulacja?

[UltraMarryna]

Napisane przez Fubizka

Boli mnie jajnik od wczoraj. To chyba nie owulacja?

Tfu tfu wypluj to! Mi poprzednim razem cykl wrócił po 5 miesiącach, teraz mam nadzieję że później. Mam straszny pms, ale to okropny! Dlatego mi nie spieszno.
Ps. Ja ostatnio czuje w dole brzucha ból taki kłująco pulsujący 🤷☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez UltraMarryna

Tfu tfu wypluj to! Mi poprzednim razem cykl wrócił po 5 miesiącach, teraz mam nadzieję że później. Mam straszny pms, ale to okropny! Dlatego mi nie spieszno.
Ps. Ja ostatnio czuje w dole brzucha ból taki kłująco pulsujący 🤷☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jeszcze krwawie wiec chyba bym wyrznela lbem w sciane jakby to bylo to licze na dluuuugi okres bez okresu ale znajac zycie... Ssak sie przyssywa na okraglo wiec jakas szansa na przerwe jest.

Wlasnie. Ze mlode nie daje mi sje specjalnie ruszyc to mam czas czytac rozne rzeczy i czytam sobie tak ta ksiazke ludzi od rodzicielstwa bliskosci, jakies blogi itd. Wszystko to brzmi super i staram sie tak wlasnie reagowac na jej potrzeby, poznawac ja zeby wiedziec o co placze itd. Zreszta z kazdym dniem to jest latwiejsze bo po niej zaczyna byc cos widac. Za wyjatkiem tych dni kiedy wszystko jest odwrotnje ale to pomine
Na tych wszystkich blogach stronach fb tez jest cisniete w kolo ze co to za matka ktora pozwala dziecku plakac, ze reakcja powinna trwac sekundy. No i ok. Tylko czy ci wszyscy ludzie nie chodza do wc, nie myja sie, nie jedza czasami?
No ja ostatnio spod prysznica uslyszalam ryk malej majac namydlony leb i slyszac ze maz nie reaguje bo sobie spi wyszlam taka mokra go obudzic tylko ze on i tak nie ukoi jej placzu, woec tyle ze moze byc na rekach.

Ja nie wiem - jak go nie bedzie to mam wg tych wszystkich poradnikow siedziec sama w pampersie z nia do 17 o waflach ryzowych i wodzie? Juz nie mowie jak ktos ma drugie dziecko jak zreszta piszecie jakie to sa przeboje. Nie ogarniam.
A jeszcze to dziecko ma radar i potrafi zasnac w pokoju metr ode mnie ale sprobuje pojsc pod prysznic to jest od razu syrena.
Jak tak to ma wygladac to nie chce wiedziec w jakim stanie bede za pol roku

[gaiete]

O tak, ja też mega lubię to "mądre" spojrzenie i że moja Jagodzianka już tak ładnie słucha, jak do niej mówię piękny czas.

Dziś pierwszy raz doświadczyłam z nią "turbodrzemek". Zasypiała na maks 30 minut, co jest bardzo dziwne, bo tak zazwyczaj śpi te 2-3 godziny koło południa i po godzinie rano i wieczorem. Na szczęście leżała sobie grzecznie, więc udało mi się dzisiaj sporo popracować - mam 10 nowych wzorów świątecznych wianków do swojego sklepu. Zdążyłam już zapomnieć, jak kocham swoją pracę!

Mocno spadło mi tsh, wczoraj byłam to zbadać - 0,024. Teraz biorę dość dużą dawkę letroxu. Czy któraś z Was była już na kontroli u Endo po porodzie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sharlotka87]

Napisane przez Fubizka

Ja jeszcze krwawie wiec chyba bym wyrznela lbem w sciane jakby to bylo to licze na dluuuugi okres bez okresu ale znajac zycie... Ssak sie przyssywa na okraglo wiec jakas szansa na przerwe jest.

Wlasnie. Ze mlode nie daje mi sje specjalnie ruszyc to mam czas czytac rozne rzeczy i czytam sobie tak ta ksiazke ludzi od rodzicielstwa bliskosci, jakies blogi itd. Wszystko to brzmi super i staram sie tak wlasnie reagowac na jej potrzeby, poznawac ja zeby wiedziec o co placze itd. Zreszta z kazdym dniem to jest latwiejsze bo po niej zaczyna byc cos widac. Za wyjatkiem tych dni kiedy wszystko jest odwrotnje ale to pomine
Na tych wszystkich blogach stronach fb tez jest cisniete w kolo ze co to za matka ktora pozwala dziecku plakac, ze reakcja powinna trwac sekundy. No i ok. Tylko czy ci wszyscy ludzie nie chodza do wc, nie myja sie, nie jedza czasami?
No ja ostatnio spod prysznica uslyszalam ryk malej majac namydlony leb i slyszac ze maz nie reaguje bo sobie spi wyszlam taka mokra go obudzic tylko ze on i tak nie ukoi jej placzu, woec tyle ze moze byc na rekach.

Ja nie wiem - jak go nie bedzie to mam wg tych wszystkich poradnikow siedziec sama w pampersie z nia do 17 o waflach ryzowych i wodzie? Juz nie mowie jak ktos ma drugie dziecko jak zreszta piszecie jakie to sa przeboje. Nie ogarniam.
A jeszcze to dziecko ma radar i potrafi zasnac w pokoju metr ode mnie ale sprobuje pojsc pod prysznic to jest od razu syrena.
Jak tak to ma wygladac to nie chce wiedziec w jakim stanie bede za pol roku

Początki tylko są takie szalone teraz ciężko mi ogarnąć dzieci, dom, obiad i wiele rzeczy jest niezrobionych. A ja wieczorem, mimo to, jestem z siebie dumna, że oto moi chłopcy śpią - cali i zdrowi. I niestety, zdarza mi się jeść śniadanie z małym na rękach, podczas kiedy starszy ogląda bajki. Tak sobie radzę do łazienki rano lecę kiedy jeszcze w domu jest mąż. Później, nie wiem kiedy umylabym zęby. Kupiłam dziś chuste /nosiłdo, takie Bóg wie co, żeby spokojnie z dwójką wyjść z domu, bo przecież mam tylko dwie ręce. Starszak pomaga mi za to z zakupami. Przynajmniej nie muszę się martwić, że nie mam chleba i nie mam jak wyjść z domu. Są sytuacje kiedy najmłodszy ze średnim płaczą; kiedy siadam na łóżko i ryczę razem z nimi, bo czuję się zupełnie bezradna, głodna, brudna i strasznie niewyspana. I przeważnie wtedy łapie mnie taki nerw, że idę jeść i w d*pie mam to, że któryś (czy obaj) płacze /płaczą. Ale dzieci rosną bardzo szybko i kiedy Mateusz miał 4 miesiące brałam go ze sobą w bujaku do łazienki, żeby wziąć prysznic. Ale wtedy już był taki fajny, dużo gugal i się śmiał, także wytrzymywal te naście minut

Napisane przez Fubizka

Boli mnie jajnik od wczoraj. To chyba nie owulacja?

Hmm może nie. Oby nie

Napisane przez Laura Rose

Sharlotka, duże miałaś rozejście?
Mój brzuch przestał się poprawiać. Kiedy właściwie pępek wróci do normy i ta linia zniknie?

Mój maluch też się uśmiecha świadomie - na nasz widok i odpowiada na uśmiechy plus oczywiście przy kupie, bąkach i odbijaniu się szczerzy Dźwięków coraz więcej wydaje i bardzo reaguje na mój głos. W nocy nawet znośnie, budzi się tylko z 4-5 razy. Za to w dzień leci na kilkunastominutowych drzemkach.

Jak długo chcecie kp?

Ponad 5 kg to już kawał bobasa, jest co nosić. Oby mój przybierał raczej wolno niż szybko.

Pisałyście o nieakceptowaniu butelek, co w sytuacji, gdy nagle kp jest niemożliwe?
Generalnie niby z butli jest łatwiej ciumkać, ale mnie się wydaje, że mój się musi bardziej namęczyć. Butla go nie zalewa i się nie rusza

Duże. Ogromne wręcz. Wchodziła cała pięść i trochę drugiej. Nie mogłam znaleźć swoich mięśni. Teraz mam na dwa palce, ale mięśnie głębokie są strasznie rozlazłe i nie chcą wrócić do formy. Dlatego wyciągnęłam z szafy "połóg". Mam nadzieję, że i tym razem pomoże. Mój pępek już jest normalny, a linii nie miałam
Chcę karmić rok. Nooo, jest ciężki.
Gdy nagle trzeba uczyć dziecko jeść z butli, to najlepiej, żeby robił to tata/babcia/ciocia itd. Mama na urlop

Napisane przez Fubizka

Czyli dzielisz te przykładowe 9 kropli na 3-4 porcje? Bo w nocy mi mówili, żeby nie dawać, bo wtedy laktozy w mleku jest mało.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------



Jutro zaczynam

Nie dzielę. Daję teraz 6 kropli do każdego kp. W nocy też, tylko zmniejszam ilość kropli do czterech.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[UltraMarryna]

Napisane przez sharlotka87

Początki tylko są takie szalone teraz ciężko mi ogarnąć dzieci, dom, obiad i wiele rzeczy jest niezrobionych. A ja wieczorem, mimo to, jestem z siebie dumna, że oto moi chłopcy śpią - cali i zdrowi. I niestety, zdarza mi się jeść śniadanie z małym na rękach, podczas kiedy starszy ogląda bajki. Tak sobie radzę do łazienki rano lecę kiedy jeszcze w domu jest mąż. Później, nie wiem kiedy umylabym zęby. Kupiłam dziś chuste /nosiłdo, takie Bóg wie co, żeby spokojnie z dwójką wyjść z domu, bo przecież mam tylko dwie ręce. Starszak pomaga mi za to z zakupami. Przynajmniej nie muszę się martwić, że nie mam chleba i nie mam jak wyjść z domu. Są sytuacje kiedy najmłodszy ze średnim płaczą; kiedy siadam na łóżko i ryczę razem z nimi, bo czuję się zupełnie bezradna, głodna, brudna i strasznie niewyspana. I przeważnie wtedy łapie mnie taki nerw, że idę jeść i w d*pie mam to, że któryś (czy obaj) płacze /płaczą. Ale dzieci rosną bardzo szybko i kiedy Mateusz miał 4 miesiące brałam go ze sobą w bujaku do łazienki, żeby wziąć prysznic. Ale wtedy już był taki fajny, dużo gugal i się śmiał, także wytrzymywal te naście minut

Hmm może nie. Oby nie

Duże. Ogromne wręcz. Wchodziła cała pięść i trochę drugiej. Nie mogłam znaleźć swoich mięśni. Teraz mam na dwa palce, ale mięśnie głębokie są strasznie rozlazłe i nie chcą wrócić do formy. Dlatego wyciągnęłam z szafy "połóg". Mam nadzieję, że i tym razem pomoże. Mój pępek już jest normalny, a linii nie miałam
Chcę karmić rok. Nooo, jest ciężki.
Gdy nagle trzeba uczyć dziecko jeść z butli, to najlepiej, żeby robił to tata/babcia/ciocia itd. Mama na urlop

Nie dzielę. Daję teraz 6 kropli do każdego kp. W nocy też, tylko zmniejszam ilość kropli do czterech.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widzę że mamy identycznie Kropka w kropkę tyle że u mnie babiniec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez sharlotka87

Początki tylko są takie szalone teraz ciężko mi ogarnąć dzieci, dom, obiad i wiele rzeczy jest niezrobionych. A ja wieczorem, mimo to, jestem z siebie dumna, że oto moi chłopcy śpią - cali i zdrowi. I niestety, zdarza mi się jeść śniadanie z małym na rękach, podczas kiedy starszy ogląda bajki. Tak sobie radzę do łazienki rano lecę kiedy jeszcze w domu jest mąż. Później, nie wiem kiedy umylabym zęby. Kupiłam dziś chuste /nosiłdo, takie Bóg wie co, żeby spokojnie z dwójką wyjść z domu, bo przecież mam tylko dwie ręce. Starszak pomaga mi za to z zakupami. Przynajmniej nie muszę się martwić, że nie mam chleba i nie mam jak wyjść z domu. Są sytuacje kiedy najmłodszy ze średnim płaczą; kiedy siadam na łóżko i ryczę razem z nimi, bo czuję się zupełnie bezradna, głodna, brudna i strasznie niewyspana. I przeważnie wtedy łapie mnie taki nerw, że idę jeść i w d*pie mam to, że któryś (czy obaj) płacze /płaczą. Ale dzieci rosną bardzo szybko i kiedy Mateusz miał 4 miesiące brałam go ze sobą w bujaku do łazienki, żeby wziąć prysznic. Ale wtedy już był taki fajny, dużo gugal i się śmiał, także wytrzymywal te naście minut

Hmm może nie. Oby nie

Duże. Ogromne wręcz. Wchodziła cała pięść i trochę drugiej. Nie mogłam znaleźć swoich mięśni. Teraz mam na dwa palce, ale mięśnie głębokie są strasznie rozlazłe i nie chcą wrócić do formy. Dlatego wyciągnęłam z szafy "połóg". Mam nadzieję, że i tym razem pomoże. Mój pępek już jest normalny, a linii nie miałam
Chcę karmić rok. Nooo, jest ciężki.
Gdy nagle trzeba uczyć dziecko jeść z butli, to najlepiej, żeby robił to tata/babcia/ciocia itd. Mama na urlop

Nie dzielę. Daję teraz 6 kropli do każdego kp. W nocy też, tylko zmniejszam ilość kropli do czterech.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widze ze nie tylko ja mam sajgon (tyle zez pominieciem drugiego dziecka). Bede musiala niedlugo jechac do lekarza gdzie czeka sie w kolejce i ze 2 godzinya sam dojazd to 40-45 min. Nie wiem co mamzroobix, nie wyobrazam sobie jej zostawic z kims obcym dla niej bo po 15 minutach bedzie pewnie ryk. Jeszcze mnjej sobie wyobrazam siedzenie z nia tyle czasu w poczekalni pelnej ludzi zakatarzonych.
A z tym siedzeniem i plakaniem z dzieckiem to juz nie raz mi sie zdarzylo...

[malinova_]

Fubizka, pamiętaj, że na tych blogach i grupach 80% osób jest nawiedzona a 20% się nie udziela Nie lubię definiowania, że rodzicielstwo bliskości, że blw, że high need baby. Lubię za to zalecenie jednego lekarza: "karmić i kochać" Zapewne kochasz swoje dziecko, zatem na pewno reagujesz na jego potrzeby Ja kocham obydwu synów. Zatem nie mogę sobie pozwolić żeby w 100% oddać swój czas Małemu a Starszaka olać. Robię co mogę. Karmię Małego i jednocześnie czytam Starszakowi itp itd. W ogóle śmiem twierdzić, że to życie Starszaka zmieniło się najbardziej i robię wszystko żeby nie czuł się mniej ważny.

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

[sharlotka87]

Napisane przez malinova_

Fubizka, pamiętaj, że na tych blogach i grupach 80% osób jest nawiedzona a 20% się nie udziela Nie lubię definiowania, że rodzicielstwo bliskości, że blw, że high need baby. Lubię za to zalecenie jednego lekarza: "karmić i kochać" Zapewne kochasz swoje dziecko, zatem na pewno reagujesz na jego potrzeby Ja kocham obydwu synów. Zatem nie mogę sobie pozwolić żeby w 100% oddać swój czas Małemu a Starszaka olać. Robię co mogę. Karmię Małego i jednocześnie czytam Starszakowi itp itd. W ogóle śmiem twierdzić, że to życie Starszaka zmieniło się najbardziej i robię wszystko żeby nie czuł się mniej ważny.

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

O właśnie!
W tym wszystkim to starszego szkoda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Wyobrazam sobie jaka to musi byc zmiana dla starszego dziecka i to jeszcze nie do konca zrozumiala.
Ja chcialam dla Julii rodzenstwo ale coraz bardziej sie utwierdzam w przekonaniu ze nie bedzie go miala.

[sharlotka87]

Napisane przez Fubizka

Wyobrazam sobie jaka to musi byc zmiana dla starszego dziecka i to jeszcze nie do konca zrozumiala.
Ja chcialam dla Julii rodzenstwo ale coraz bardziej sie utwierdzam w przekonaniu ze nie bedzie go miala.

Tak sobie czytam teraz co napisałam i rzeczywiście trochę to zniechęca do rodzenia dzieci
Fubizka, to oczywiście twoja i męża decyzja, pozwól jednak, że coś napiszę mimo tego, że początki są ciężkie to one kiedyś minął. Ja już nie mogę się doczekać kiedy Ignaś skończy rok i będzie bawił się z Matim ️ chcieliśmy małą różnicę wieku, żeby chłopcy razem szaleli z kijami na podwórku czy coś tam innego robili najciężej jest mieć jedno lub dwoje dzieci. Spójrz na Margosie. Ma trójkę: chłopcy zajmują się sobą, a ona ma czas dla małej. Pewnie tak kolorowo nie było kiedy urodził się drugi. Margosia, opowiesz? Chodzi mi o oto, że nie ma co przekreślac chęci posiadania więcej dzieci. A rodzeństwo to skarb ️ poza tym drugie dziecko może być spokojne i śpiące...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malinova_]

Ja też muszę coś dopowiedzieć żeby odstresować Fubizkę Mój Starszak bardzo dobrze przyjął fakt posiadania rodzeństwa, jest wyrozumiały dla mnie, opiekuńczy dla brata, stał się bardziej samodzielny. Ale mimo to jego życie bardzo się zmieniło, dlatego dbam o niego jak mogę

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

W ogóle widać bardzo jak mu brakowało rodzeństwa. Potrafi powiedzieć, że "teraz nasza rodzina jest w komplecie"

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

[Fubizka]

Wiem, nie o to chodzi, ze mnie ten post przerazil wlasnie troche mi zal zeby byla jedynaczka ale ja nie jestem w stanie na sile jej dac rodzenstwa. Nie mam w ogole wsparcia i pomocy. Jedyna osoba ktora zadeklarowala mi pomoc to moja tesciowa ale na razie nie skorzystalam bo jestem jeszcze na takim etapie pologu i karmienia ze nie czulabym sie komfortowo. Zreszta ja potrzebuje zeby mi ktos troche chate ogarnal czy cos do jedzenia dal a to starsza osoba, nie bylabym w stanie jej takich rzeczy dawac do robienia.
Z mezem sie na co innego umawialam i co innego deklarowal niz teraz prezentuje, wczoraj z mala spedzil moze 15-20 minut lacznie i to nie z wlasnej woli. W nocy sobie zakrywa uszy i spi i potrafi tak do 12 spac a ja z mala siedze. Jeszcze ludziom opowiada jaki to on jest zmeczony ale nie jest tak zle, myslal ze bedzie gorzej! Jestem kompletnie zawiedziona i nie chce juz wiecej dzieci na tym etapie
Chyba ze z kims innym. A ze nie chce miec bardzo pozno dziecka to pewnie po prostu zostanie jedno.

[sharlotka87]

Napisane przez malinova_

Ja też muszę coś dopowiedzieć żeby odstresować Fubizkę Mój Starszak bardzo dobrze przyjął fakt posiadania rodzeństwa, jest wyrozumiały dla mnie, opiekuńczy dla brata, stał się bardziej samodzielny. Ale mimo to jego życie bardzo się zmieniło, dlatego dbam o niego jak mogę

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

W ogóle widać bardzo jak mu brakowało rodzeństwa. Potrafi powiedzieć, że "teraz nasza rodzina jest w komplecie"

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

️Słodziak ️

Napisane przez Fubizka

Wiem, nie o to chodzi, ze mnie ten post przerazil wlasnie troche mi zal zeby byla jedynaczka ale ja nie jestem w stanie na sile jej dac rodzenstwa. Nie mam w ogole wsparcia i pomocy. Jedyna osoba ktora zadeklarowala mi pomoc to moja tesciowa ale na razie nie skorzystalam bo jestem jeszcze na takim etapie pologu i karmienia ze nie czulabym sie komfortowo. Zreszta ja potrzebuje zeby mi ktos troche chate ogarnal czy cos do jedzenia dal a to starsza osoba, nie bylabym w stanie jej takich rzeczy dawac do robienia.
Z mezem sie na co innego umawialam i co innego deklarowal niz teraz prezentuje, wczoraj z mala spedzil moze 15-20 minut lacznie i to nie z wlasnej woli. W nocy sobie zakrywa uszy i spi i potrafi tak do 12 spac a ja z mala siedze. Jeszcze ludziom opowiada jaki to on jest zmeczony ale nie jest tak zle, myslal ze bedzie gorzej! Jestem kompletnie zawiedziona i nie chce juz wiecej dzieci na tym etapie
Chyba ze z kims innym. A ze nie chce miec bardzo pozno dziecka to pewnie po prostu zostanie jedno.

Na tym etapie to ja się nie dziwię, że nie chcesz mieć więcej. Ja na drugie dojrzewalam 10 lat za to po drugim już poszło szybciej rozmawiałaś o tym z mężem? Co mówi?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Jaki kochany braciszek

Haha ja 10 lat raczej nie mam, troche za stara bede w sensie nawet nie metrykalnym ale pewnie juz nie dalabym rady.

Wprost nie. Mowie mu ze potrzebuje odpoczac ze sie czuje jestrm zmeczona. Mial mala wczoraj wziac na spacer. To tak sie wybieral ze zmierzch zapadl i deszcz zaczal padac, wszystko bylo wazniejsze. Wieczorem ja poszlam spac, mial rozwiesic pranie. Budze sie do karmienia, pralka pelna a ten sie zbiera do spania. Szczerze nie chcr mi sie juz gadac z nim.
Deklarowal przed ciaza ze moze sir nawet ze mna urlopem rodzicielskim podzielic jak bede chciala wracac do pracy albo on pojdzie na wychowawczy bo szkoda tak malego dziecka dawac do zlobka. Tylko ze teraz tak malo dziecko bierze na rece ze ono mu placze. Nawet trzymac jej nie potrafi a zaraz bedzie miala miesiac. A wczesniej bylo mega zaangazowanie na szkole rodzenia, ogladanie zawitkowskiego jak trzymac niemowle itd. Teraz ja tak trzyma ze jej rece i nogi wisza w dol a mnie juz szlag trafia ze nawet jej przytulic nie moze jak normalny czlowiek.

[UltraMarryna]

Napisane przez Fubizka

Wiem, nie o to chodzi, ze mnie ten post przerazil wlasnie troche mi zal zeby byla jedynaczka ale ja nie jestem w stanie na sile jej dac rodzenstwa. Nie mam w ogole wsparcia i pomocy. Jedyna osoba ktora zadeklarowala mi pomoc to moja tesciowa ale na razie nie skorzystalam bo jestem jeszcze na takim etapie pologu i karmienia ze nie czulabym sie komfortowo. Zreszta ja potrzebuje zeby mi ktos troche chate ogarnal czy cos do jedzenia dal a to starsza osoba, nie bylabym w stanie jej takich rzeczy dawac do robienia.
Z mezem sie na co innego umawialam i co innego deklarowal niz teraz prezentuje, wczoraj z mala spedzil moze 15-20 minut lacznie i to nie z wlasnej woli. W nocy sobie zakrywa uszy i spi i potrafi tak do 12 spac a ja z mala siedze. Jeszcze ludziom opowiada jaki to on jest zmeczony ale nie jest tak zle, myslal ze bedzie gorzej! Jestem kompletnie zawiedziona i nie chce juz wiecej dzieci na tym etapie
Chyba ze z kims innym. A ze nie chce miec bardzo pozno dziecka to pewnie po prostu zostanie jedno.

Fubizka przerosło go? Musisz koniecznie z nim porozmawiać, ale nie gdy twoje nerwy osiągną zenitu, tylko jak będziesz spokojna i wyluzowana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gaiete]

Napisane przez Fubizka

Jaki kochany braciszek

Haha ja 10 lat raczej nie mam, troche za stara bede w sensie nawet nie metrykalnym ale pewnie juz nie dalabym rady.

Wprost nie. Mowie mu ze potrzebuje odpoczac ze sie czuje jestrm zmeczona. Mial mala wczoraj wziac na spacer. To tak sie wybieral ze zmierzch zapadl i deszcz zaczal padac, wszystko bylo wazniejsze. Wieczorem ja poszlam spac, mial rozwiesic pranie. Budze sie do karmienia, pralka pelna a ten sie zbiera do spania. Szczerze nie chcr mi sie juz gadac z nim.
Deklarowal przed ciaza ze moze sir nawet ze mna urlopem rodzicielskim podzielic jak bede chciala wracac do pracy albo on pojdzie na wychowawczy bo szkoda tak malego dziecka dawac do zlobka. Tylko ze teraz tak malo dziecko bierze na rece ze ono mu placze. Nawet trzymac jej nie potrafi a zaraz bedzie miala miesiac. A wczesniej bylo mega zaangazowanie na szkole rodzenia, ogladanie zawitkowskiego jak trzymac niemowle itd. Teraz ja tak trzyma ze jej rece i nogi wisza w dol a mnie juz szlag trafia ze nawet jej przytulic nie moze jak normalny czlowiek.

Fubizka bardzo Ci współczuję i wiem, przez co przechodzisz. Miałam bardzo podobną sytuację kiedy urodziła się nasza pierwsza córka. Nie będę odkrywcza, ale nic się nie zmieni, jeśli nie porozmawiasz otwarcie z mężem. Niestety, to tak nie działa, że nagle coś się wydarzy samo i on zmieni podejście - to chyba się zdarza mega rzadko.

Jeśli mogę coś doradzić, to spróbuj z nim porozmawiać unikając oceniania ("Ty w ogóle nie widzisz, że jestem zmęczona", "miałeś być inny", "masz nas gdzieś") tylko odnieść się do swoich emocji, ale starając się mieć je na wodzy. Możesz mówić, że jest Ci przykro i potrzebujesz, żeby wykonywał więcej czynności pracy dziecku. Powiedz, że jesteś zmęczona, że jest Ci ciężko, że potrzebujesz jego pomocy. Z doświadczenia wiem, że ta druga osoba nie zawsze specjalnie robi nam na złość - nam się pewne rzeczy mogą wydawać oczywiste, dla nich nie. Potrzebne są proste i jasne komunikaty typu "Idę teraz wziąć prysznic, przypilnuj proszę małą". Warto też wystrzegać się krytycznej postawy i poprawiania... Nawet, jeśli źle ją podniesie, lepiej delikatnie przypomnieć o tym, ci oglądaliście w ciąży (albo nawet to włączyc) zamiast iść w "źle to robisz, nie umiesz, daj ja zrobię to lepiej".

Jakbyś chciała popisać to możesz odezwać się do mnie na FB - jesteśmy z mężem po terapii, było to krok od rozwodu, długo musieliśmy pracować na to, jak teraz funkcjonuje nasze małżeństwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[EwelinciaLipiec]

Napisane przez UltraMarryna

Uśmiecha ale nie wiem ile w tym zamiaru a ile przypadku. Ale spojrzenie ma juz skupione i próbuje wydawać dźwięki gardłowe a nie tylko te skrzeczenia Sprzedaj jakieś ćwiczenia na tego brzucha Wiem że te twoje działają bo po wcześniejszej ciąży piękny efekt uzyskałaś!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------


Wlasnie tiji nie ma i naszych pierworódek (za wyjątkiem Fubizki ta na szczęście jest tu z nami )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jako pierworódke melduję że czytam czytam. Co drugi dzień zazwyczaj ale jestem 😌
Mała zajmuje trochę czasu, jak śpi to ogarniam mieszkanie albo sklepy zdalnie ☺️
Nawet jak Łucja śpi to czasem siedzę i gapie się po prostu na nią 😍🤩

[Margosia__]

Sharlotka ja nie jestem dobrym przykładem, bo mój najstarszy jest mega ugodowy i spokojny i od zawsze umiał zająć się sam sobą, układać klocki itp. Wiec nie był absorbujacy nawet przy wymagającym dziecku jakim był średniak

Fubizka ja myślę że dużo się zmieni jak Mała podrosnie. On teraz nie ma pojęcia co z tym dzieckiem zrobić, w sumie nic się nie da oprócz noszenia a to jest nudne (i na dłuższą metę meczące)
Z chlopem jest jak z dzieckiem- niby wiedział ale jednak nie tego się spodziewał.
Myślał, że to beda słodkie uśmiechy z reklamy pampersa i pretekst do pochwaliła się przed kolegami ;D

Ja też nie mam znikąd pomocy- chłop ciągle w pracy, z teściową za sobą nie przepadamy, a cała "moja" rodzina mieszka 300km dalej.
Jak idę z jednym do lekarza to zabieram całą ferajnę, zakupy robie z całą ferajną, jak któryś ma zajęcia to z pozostałą dwójką siedzę pod drzwiami i czekam
Czasami mnie sytuacja przytłacza ale nigdy z nikim się nie zamienię bo kocham to, kocham moje dzieci i nawet mojego męża z którym biorę rozwód kilka razy w miesiącu. Naprawdę mam bardzo szczęśliwe życie
Byłabym niewdzieczna gdybym spróbowała zaprzeczyć
Damy rade bo jesteśmy kobietami
A w kobietach siła

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[Fubizka]

Dziewczyny dzieki za zrozumienie

Gaiete probuje tak ale czasami juz mi sie nie chce. Podziwiam Was ze udalo Wam sie wypracowac relacje. Ja nie wiem czy by mi sie chcialo w tej chwili chodzic na terapie nawet...

Margosia no to prawda. Ja mu ja daje, ide do lazienki i za 2 minuty z tej lazienki slysze placz. I fakt on nie wie co ma z nia zrobic, moze jej dac smoczka najwyzej.

Pewnie ze nudne, karmienie tez jest nudne jak jasna cholera
Kiedys bylam w Egipcie j tam babka na jakims targu robila placki turystom w i po ilus minutach czekania na placka skumalam ze ona tam zaglada sobie pod ten hidzab bo ma tam dzieciaka i go karmi to dopiero mistrzostwo, niestety wtedy bylam za mloda zeby sie zainteresowac jak ona ma go zamontowanego a zaluje

Dzis w nocy przerwy w karminiach ponizej godziny a same karmienia sie bardzo wydluzyly, ponad 30 min jedno. Widac ze je znacznie wiecej. Rano juz bylam tak padnieta ze nie mialam sily na nic, na szczescie maz ja wzial na 2 godziny j nawet nie wyla wiec moglam odespac. Czyli da sie... Nadal jestem zmeczona ale chociaz widze na oczy.

A do przychodni tez bym ja wziela ale ta do ktorej ide to jest onkologiczna i czesto ludzie tam maja aktywne infekcje ze wzgledu na swoj stan i po prostu nie chce z nia na tym etapie tam isc. Nie wiem moze poprosze tesciowa zeby ze mna pojechala i z nia poszla na spacer jak bede siedziec tam. Bo zostawic ja na 3 godziny albo wiecej za pierwszym razem to przesada :/

[Fubizka]

I w ogole czekaja mnke niedlugo pierwsze dalsze samotne podroze samochodem z nia i juz mam treme bo ona wrzeszczy wsadzona do fotelika potem podczas jazdy odlatuje ale zanim wyjedziemy z garazu podziemnego to jest histeria. Chyba najpierw sie przejade z nia gdzies blisko na rynek w ramach treningu.

[UltraMarryna]

Napisane przez Fubizka

I w ogole czekaja mnke niedlugo pierwsze dalsze samotne podroze samochodem z nia i juz mam treme bo ona wrzeszczy wsadzona do fotelika potem podczas jazdy odlatuje ale zanim wyjedziemy z garazu podziemnego to jest histeria. Chyba najpierw sie przejade z nia gdzies blisko na rynek w ramach treningu.

Moja Alicja miała chwilę taki etap że jak tylko auto się zatrzymało to wrzask. Wyobraź sobie jak nienawidziłam czerwonych świateł

Pomysł z teściową i spacerem jest w dychę zawsze to skraca się czas twojej nieobecności, żeby tylko pogoda się wam udała!
Ja cały czas zbieram się do odpalenia laktatora i butli żebym w razie co była wolna ale jakoś nie chce mi się
A tak odnośnie męża, jak mała płacze u niego na rękach to niech spróbuje nosić ja na brzuchu na przedramieniu - powinna się uspokoić (o ile nie ma kupy i nie głodna)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz