Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 61.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87894778]No nie wiem. Dla mnie to dziwne. Ludzie sprzedaja rozne rzeczy, ale bawelniane majtki i fakt ze bawelniana bielizna jest zdrowa dla kobiet to nie jest zadne odkrycie. Jeszcze ten smieszny nadruk, narodowe wietrzenie.... wietrzenie to mialy nasze prababcie, ktore pod spodnicami nie nosily bielizny.[/QUOTE]Bo ona kiedyś zrobiła wpis i akcję, żeby się wietrzyć na dole.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Tak samo jest twórczynią tych przypinek jestem w ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ja mameginekolog znam tylko z tego kto co o niej ktoś pisze nigdy nie wchodziłam na jej profile czy strony.
Jakby ludzie nie pisali to bym nawet kobiety nie znała

[siarka40]

Napisane przez Finlora

Z tego co czytałam w komentarzach na insta to ona chyba nadal nie zrobiła specjalizacji więc nazywanie siebie ginekologiem jest takie trochę na wyrost. Co zresztą mnóstwo osób wypomniało jej w komentarzach pod aferą Mercedes.

To ona nie prowadzi praktyki jako ginekolog??

Napisane przez Finlora

A ja nadal nic nie wiem o Lewej oprócz tego co dowiedziałam się tutaj Chyba na inne strony wchodzę

Ja tak samo. Nawet nie wiedziałam, że ona urodziła niedawno drugie dziecko (Klarę tylko kojarzyłam, wózek za 10 K też).

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87894778]Jeszcze ten smieszny nadruk, narodowe wietrzenie.... wietrzenie to mialy nasze prababcie, ktore pod spodnicami nie nosily bielizny.[/QUOTE]
Nadruk jest dla mnie żenujący. Tak, wietrzenie to długa kieca bez majtek .
BTW czy dlatego pani Nicole ma ksywę Gaciola?

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez siarka40

To ona nie prowadzi praktyki jako ginekolog??





Ja tak samo. Nawet nie wiedziałam, że ona urodziła niedawno drugie dziecko (Klarę tylko kojarzyłam, wózek za 10 K też).





Nadruk jest dla mnie żenujący. Tak, wietrzenie to długa kieca bez majtek .

BTW czy dlatego pani Nicole ma ksywę Gaciola?

O w mordę a mycie?

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Finlora]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87894930]O w mordę a mycie?

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Mycie tylko samą wodą - zgodnie z przykazem mamy ginekolog

[ridja devojka]

Napisane przez Finlora

Z tego co czytałam w komentarzach na insta to ona chyba nadal nie zrobiła specjalizacji więc nazywanie siebie ginekologiem jest takie trochę na wyrost. Co zresztą mnóstwo osób wypomniało jej w komentarzach pod aferą Mercedes.

A ja nadal nic nie wiem o Lewej oprócz tego co dowiedziałam się tutaj Chyba na inne strony wchodzę

Ona to kiedyś wyjaśniała że lekarze w trakcie specjalizacji normalnie pracują w zawodzie i to nie jest nadużycie. Tak samo nie wiesz czy laryngolog do którego idziesz zrobił specjalizacje czy nie.

Ja mam ambiwalentny stosunek, lubię jej blog i uważam że miała łeb żeby go wymyślić i pisać prostym językiem o ginekologicznych i ciążowych sprawach. To zapoczątkowało trend w ogóle komunikacji lekarzy w social mediach co uważam za pozytywne. Na jej Instagramie jest więcej prywaty niż wiedzy ale jest drugi profil typowo medyczy. Uważam że zrobiła mega robotę z segregatorami itp, ona ma ogromny zasięg więc wszystkie jej akcje edukacyjne uświadamiające mają znaczenie. Cenie ja za to. Tak samo za hajs jaki nazbierała dla WOŚP.

Ale nie czytam jej książek o jej mężu ani nie oglądam instastory o tym co robią jej dzieci ani co ma na obiad bo mnie to nie obchodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez siarka40

To ona nie prowadzi praktyki jako ginekolog??

Przyznam, że się nie orientuję, więc może coś palnęłam. Chyba, że jest lekarzem, tyle, że nadal nie zrobiła specjalizacji. W dużej ilości komentarzy się to pojawiło.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ridja devojka

Ona to kiedyś wyjaśniała że lekarze w trakcie specjalizacji normalnie pracują w zawodzie i to nie jest nadużycie. Tak samo nie wiesz czy laryngolog do którego idziesz zrobił specjalizacje czy nie.

Ja mam ambiwalentny stosunek, lubię jej blog i uważam że miała łeb żeby go wymyślić i pisać prostym językiem o ginekologicznych i ciążowych sprawach. To zapoczątkowało trend w ogóle komunikacji lekarzy w social mediach co uważam za pozytywne. Na jej Instagramie jest więcej prywaty niż wiedzy ale jest drugi profil typowo medyczy. Uważam że zrobiła mega robotę z segregatorami itp, ona ma ogromny zasięg więc wszystkie jej akcje edukacyjne uświadamiające mają znaczenie. Cenie ja za to. Tak samo za hajs jaki nazbierała dla WOŚP.

Ale nie czytam jej książek o jej mężu ani nie oglądam instastory o tym co robią jej dzieci ani co ma na obiad bo mnie to nie obchodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę podobnie.
Szczególnie, że wiem, że przy tych segregatorach pracowali naprawdę specjaliści.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kejtiCe]

Napisane przez ridja devojka

Ona to kiedyś wyjaśniała że lekarze w trakcie specjalizacji normalnie pracują w zawodzie i to nie jest nadużycie. Tak samo nie wiesz czy laryngolog do którego idziesz zrobił specjalizacje czy nie.

Ja mam ambiwalentny stosunek, lubię jej blog i uważam że miała łeb żeby go wymyślić i pisać prostym językiem o ginekologicznych i ciążowych sprawach. To zapoczątkowało trend w ogóle komunikacji lekarzy w social mediach co uważam za pozytywne. Na jej Instagramie jest więcej prywaty niż wiedzy ale jest drugi profil typowo medyczy. Uważam że zrobiła mega robotę z segregatorami itp, ona ma ogromny zasięg więc wszystkie jej akcje edukacyjne uświadamiające mają znaczenie. Cenie ja za to. Tak samo za hajs jaki nazbierała dla WOŚP.

Ale nie czytam jej książek o jej mężu ani nie oglądam instastory o tym co robią jej dzieci ani co ma na obiad bo mnie to nie obchodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też tak myślę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rysia16]

Dziwi mnie moja matka, która niestrudzenie od 5 miesięcy próbuje zmusić mnie do uczestniczenia we mszy (czyli odkąd powiedziałam, że chodzę tylko, dlatego, że mi każe), próbuje przekonać mnie (na powrót, chociaż nie pamiętam, kiedy byłam ostatnio tam z własnej woli, chyba za czasów dzieci maryi i medalików na niebieskich wstążeczkach) do kościoła. Już wprawdzie nie krzykami i groźbami, ale takim 'upominaniem'. A jutro znowu niedziela

[Gwennifer]

Napisane przez Rysia16

Dziwi mnie moja matka, która niestrudzenie od 5 miesięcy próbuje zmusić mnie do uczestniczenia we mszy (czyli odkąd powiedziałam, że chodzę tylko, dlatego, że mi każe), próbuje przekonać mnie (na powrót, chociaż nie pamiętam, kiedy byłam ostatnio tam z własnej woli, chyba za czasów dzieci maryi i medalików na niebieskich wstążeczkach) do kościoła. Już wprawdzie nie krzykami i groźbami, ale takim 'upominaniem'. A jutro znowu niedziela

Od 5 miesięcy? Moja od prawie 20 lat próbuje. Nieustannie, z tym samym zapałem, od szantaży i awantur kiedyś, po próby psychoanalizy tego dlaczego nie chodzę, teraz jest etap "taki fajny ksiądz"
Ale nie mieszkamy razem, żadna nie jest zależna od drugiej więc to dużo łatwiej znieść. W pewnym momencie nawet nie tyle wkurza co śmieszy.

[Rysia16]

Napisane przez Gwennifer

Od 5 miesięcy? Moja od prawie 20 lat próbuje. Nieustannie, z tym samym zapałem, od szantaży i awantur kiedyś, po próby psychoanalizy tego dlaczego nie chodzę, teraz jest etap "taki fajny ksiądz"
Ale nie mieszkamy razem, żadna nie jest zależna od drugiej więc to dużo łatwiej znieść. W pewnym momencie nawet nie tyle wkurza co śmieszy.

O kurczę u mnie pewnie też tak będzie. No i najgorsze jest to, że moja mama to kobieta przed 50-tką, a mentalność... moja babcia była bardziej postępowa i dziwiła się, jak mnie targano na każde litanie i różańce
Mnie już też powoli to bawi, ale parę miesięcy temu wcale mi do śmiechu nie było.

[kiss of night]

Napisane przez Rysia16

Dziwi mnie moja matka, która niestrudzenie od 5 miesięcy próbuje zmusić mnie do uczestniczenia we mszy (czyli odkąd powiedziałam, że chodzę tylko, dlatego, że mi każe), próbuje przekonać mnie (na powrót, chociaż nie pamiętam, kiedy byłam ostatnio tam z własnej woli, chyba za czasów dzieci maryi i medalików na niebieskich wstążeczkach) do kościoła. Już wprawdzie nie krzykami i groźbami, ale takim 'upominaniem'. A jutro znowu niedziela

Ja nawet usłyszałam, że "nie tak Cię wychowywaliśmy". Na szczęście w końcu dała sobie spokój i nawet mój ślub cywilny nie był problemem.

[Mijanou]

Dziwi mnie to wymuszanie na kimś praktyk religijnych.
Moja mama jest katoliczką praktykującą ale odkąd przestałam praktykować (chyba miałam wtedy z 15 lat) nigdy mnie do tego nie zmuszała i zaakceptowała fakt, że dokonałam aktu apostazji tuż po maturze. Nie mówiła nic, gdy braliśmy z mężem ślub świecki. I to mądra postawa, bo co za sens wymuszać na kimś krzykiem i szantażem wiarę lub religię? Przecież i tak na siłę z nikogo nie da się zrobić katolika, ani protestanta, ani wiernego żadnej innej religii.

[SteveS]

Napisane przez ridja devojka

Ona ma jeszcze drugi profil na insta mamaginekolog medycznie. No i blog cały czas istnieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ma. Tyle że nie ona go prowadzi, o czym już wielokrotnie było - ma od tego ludzi.

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Napisane przez Mijanou

Dziwi mnie to wymuszanie na kimś praktyk religijnych.
Moja mama jest katoliczką praktykującą ale odkąd przestałam praktykować (chyba miałam wtedy z 15 lat) nigdy mnie do tego nie zmuszała i zaakceptowała fakt, że dokonałam aktu apostazji tuż po maturze. Nie mówiła nic, gdy braliśmy z mężem ślub świecki. I to mądra postawa, bo co za sens wymuszać na kimś krzykiem i szantażem wiarę lub religię? Przecież i tak na siłę z nikogo nie da się zrobić katolika, ani protestanta, ani wiernego żadnej innej religii.

Według nich to misja.

[ridja devojka]

Napisane przez SteveS

Ma. Tyle że nie ona go prowadzi, o czym już wielokrotnie było - ma od tego ludzi.

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------



Według nich to misja.

No ale co z tego że nie prowadzi sama, stworzyła coś wartościowego.

Ja mimo wszystko widzę różnicę między infuencerkami typu andziaks które się niczym nie zajmują i na niczym nie znają i po prostu sprzedają swoją prywatność lub to na co kreują swoje życie a taka mama ginekolog która zaczęła od bloga na jakiś konkretny temat, znalazła niszę i ja wypełniła i od tego się zaczęła jej popularność.

Swoją drogą obejrzałam ten materiał z TVP caly i jestem zażenowana. Program typu wysmiejmy każdego kandydata poza Dudą, a jak nie mamy haka na Holownie to posmiejmy się z tego że popiera go baba która każe spac bez majtek hehe ile w Polsce jest nieszczęśliwych samotnych kobiet skoro ogladaja jakaś instagramerke hehe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Hultaj

Nie 'znam' mamy ginekolog. Portale nie piszą o niej codziennie jak o Lewej więc o ile u Lewej w ciągu ostatnich chyba ze 3 dni dni mogłam się dowiedzieć że nie przespała nocy i potrzebuje wiadra kawy , całuje córeczkę, jaki mają luksusowy apartament w warszawie oraz że the sun niemal czyni z Lewandowskiej autorke sukcesu Roberta (bo przecież takie rzeczy to tylko u niej na insta, hm) tak MamaDżi wygląda na to że nie miała tyle szczęscia (żeby jej instagram jakimś cudem wystawał poza jej instagram ). To może teraz ma lepiej i więcej fejmu mimo hejtu.

dziwi mnie że tak śledzisz informacje o osobie, która Cię ponoć nie interesuje. ja przez ostatnie 3 dni trafiłam może na jeden artykuł o Lewandowskiej przy czym nie wiem o czym był, bo skoro mnie nie interesuje, to nic poza tytułem nie przeczytałam

[Dobranka]

Kurczę, nie wiem kto jest bardziej wkurzający, ci tłumaczący się policjanci czy ksiądz bezczelny cwaniak. ,

https://www.youtube.com/watch?time_c...ture=emb_title

[Rysia16]

Napisane przez Mijanou

Dziwi mnie to wymuszanie na kimś praktyk religijnych.
Moja mama jest katoliczką praktykującą ale odkąd przestałam praktykować (chyba miałam wtedy z 15 lat) nigdy mnie do tego nie zmuszała i zaakceptowała fakt, że dokonałam aktu apostazji tuż po maturze. Nie mówiła nic, gdy braliśmy z mężem ślub świecki. I to mądra postawa, bo co za sens wymuszać na kimś krzykiem i szantażem wiarę lub religię? Przecież i tak na siłę z nikogo nie da się zrobić katolika, ani protestanta, ani wiernego żadnej innej religii.

Masz mądrą mamę w takim razie, ja mając 15 lat nie odważyłabym się wyrazić swojego zdania odmiennego do jej w jakiejkolwiek sprawie. Moja niestety nie widzi swojego zachowania i jak bardzo ono odbiega od tego, jakim człowiekiem przykazuje jej być jej religia, i mówię tu nie tylko o sferze wiary.
Dzisiaj standard: jak ci się coś stanie, pójdziesz do piekła!1

[kasztanka3]

To ja sie wychowalam w niepraktykujacej (i wlasciwie niewierzacej) rodzinie i w kosciele bywalam wlasciwie tylko z okazji wyjscia cala szkola. Na religie co prawda chodzilam, ale nigdy nie uwazalam sie za osobe wierzaca

[Hultaj]

Napisane przez Pani_Mada

dziwi mnie że tak śledzisz informacje o osobie, która Cię ponoć nie interesuje. ja przez ostatnie 3 dni trafiłam może na jeden artykuł o Lewandowskiej przy czym nie wiem o czym był, bo skoro mnie nie interesuje, to nic poza tytułem nie przeczytałam

Zbędna szpila, mówię właśnie o tym że to nie jest takie za bardzo fajne że ta kobieta w sumie nie wiedzieć czemu jest tak silnie promowana. Przeglądam gazeta.pl tam jest często (chyba wręcz codziennie ) jakiś odnośnik do plotka z nią. O mamie ginekolog nie piszą wcale, nawet o chodzie dość rzadko.
Dlatego właśnie skoro tak koniecznie usiłowałaś się wyzłośliwić Twoje twierdzenia że ona jest sobie skromną cichutką mamusią zakopaną gdzieś na instaczku (a co najwyżej niedobre pudelki na który samodzielnie wchodzisz o niej piszą) więc ona się dzieli się fit sylwetką po porodzie tyle co z fanami to bzdura.

[khloe]

Napisane przez Mijanou

Dziwi mnie to wymuszanie na kimś praktyk religijnych.
Moja mama jest katoliczką praktykującą ale odkąd przestałam praktykować (chyba miałam wtedy z 15 lat) nigdy mnie do tego nie zmuszała i zaakceptowała fakt, że dokonałam aktu apostazji tuż po maturze. Nie mówiła nic, gdy braliśmy z mężem ślub świecki. I to mądra postawa, bo co za sens wymuszać na kimś krzykiem i szantażem wiarę lub religię? Przecież i tak na siłę z nikogo nie da się zrobić katolika, ani protestanta, ani wiernego żadnej innej religii.

Moja mama i babcia od dziecka krzykiem i jakimiś szantazami emocjonalnymi próbowały na mnie wymusić chodzenie do kościoła.

Nie wiem jak to określić, ale od dziecka zawsze mnie to nudziło, było nieatrakcyjne, żaden ksiądz nie potrafił mnie zainteresować wiarą, do tego już na etapie gimnazjum zauważyłam, że jedyne co księża i katechetki potrafią robić, to wyzłośliwiać się na innych, krytykując jakąkolwiek inność innych osób.

Dla mnie zmuszanie do czegokolwiek zawsze ma odwrotny skutek i tak było też u mnie w przypadku chodzenia do kościoła. Już w gimnazjum porzuciłam chodzenie do tej instytucji.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Moja mama nigdy nie robiła problemów z kościołem czy religia. Nie chciałam chodzić to pisała kartkę i nie chodziłam w szkole na religie.
Jak mi sie odwidziało to pisała, ze bede uczęszczać.
Do kościoła tez mi nikt nie zabraniał ani nie wymagał.

Za to teściowa wierząca ale niepraktykująca ma problem, ze jak to wierzyliśmy ale juz nie wierzymy. Jak to tak bez chrztu... komunii.


I standard - twoje dzieci beda ci miały za zle, ze musza robic sakramenty jesli beda chciały ślub kościelny. Takie padają argumenty.
Mój maz kiedyś powiedział, ze on moze miec za zle jej, ze mu narzuciła wiarę i jaki bulwers był jego brat tez zbierał szczenę z ziemi

Tak to jest jak ludzie wierzą ale sie nie intersuja. Nie maja pojęcia (rodzina męża), ze mozna ślub mieszany brać w kościele ale sa warunki.
Ze te sakramenty to nie problem. My nie zabraniamy im wiary tylko nie narzucamy im niczego.

[ridja devojka]

Moi rodzice byli typowymi niepraktykującymi Polakami, do kościoła szli od swieta, w wielką sobotę, Wielkanoc, pierwszy dzień BN itp. ochrzcili mnie w sumie bo wypada, ślubu nie wzięli nigdy. Mnie posyłali na religię, na etapie gimnazjum już się mocno buntowałam, traktowałam to serio, mówiłam że nie wierzę w tego Boga i mnie ta nauka nie przekonuje więc czemu mam iść. Ale nie było mowy. Dziwi mnie to i mam trochę za złe ale wiem że te realia się zmieniają. Dziś oboje już się nie oszukują, ani nikogo innego. W liceum już mi podpisali kartkę że mogę nie chodzić na religię. Wiem że musieli dojrzeć do pewnych rzeczy, zwłaszcza moja mama która była wychowana na bardzo pokorna i posluszna. Ona sama musiała dojrzeć do pewnych rzeczy, wiem że teraz zrobiłaby inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez khloe

Moja mama i babcia od dziecka krzykiem i jakimiś szantazami emocjonalnymi próbowały na mnie wymusić chodzenie do kościoła.

Nie wiem jak to określić, ale od dziecka zawsze mnie to nudziło, było nieatrakcyjne, żaden ksiądz nie potrafił mnie zainteresować wiarą, do tego już na etapie gimnazjum zauważyłam, że jedyne co księża i katechetki potrafią robić, to wyzłośliwiać się na innych, krytykując jakąkolwiek inność innych osób.

Dla mnie zmuszanie do czegokolwiek zawsze ma odwrotny skutek i tak było też u mnie w przypadku chodzenia do kościoła. Już w gimnazjum porzuciłam chodzenie do tej instytucji.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jesli chodzi o kazania to bardzo mi sie podobają protestanckie kościoły. Gdzie sa śpiewy i tance przybyli biorą udział, a nie siedzisz godzinę, dajesz na tace i narka.


Kiedy byłam osoba poszukująca to bardzo mi sie podobał protestantyzm
Fajnie sie z nimi prowadzi rozmowy, wiedza biblii jest ogromna.

A weź pogadaj z katolikiem o zapisach w biblii. Uwazam, ze takich to ze świecą trzeba szukać.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja byłam pod wrażeniem kościołów w Niemczech. Takie ascetyczne, tak bardzo różne od naszego ''złote, a skromne'.. Do takich kościołów mogłabym chodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87896254]Ja byłam pod wrażeniem kościołów w Niemczech. Takie ascetyczne, tak bardzo różne od naszego ''złote, a skromne'.. Do takich kościołów mogłabym chodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ja ogólnie lubię kościoły z chęcią je zwiedzamy jak gdzieś jestesmy.


A mój syn lubi zwiedzać cmentarze
Jak jestesmy na wakacjach i widzi cmentarz to musimy wejść.

Niektóre sa takie piękne.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87896254]Ja byłam pod wrażeniem kościołów w Niemczech. Takie ascetyczne, tak bardzo różne od naszego ''złote, a skromne'.. Do takich kościołów mogłabym chodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Takie sa koscioly protestanckie, ale koscioly katolickie tez sa calkiem bogate. Chociaz pewnie troche mniej, bo nie ma za bardzo dotacji z panstwa, tylko kosciol utrzymuje sie z podatkow od zadeklarowanych katolikow.

MonCherry, mi tez sie podoba protestantyzm. Juz chociazby dlatego, ze nie bylabym wykluczona z komunii swietej przez takie podstawowe aspekty jak brak slubu koscielnego czy antykoncepcja. Oni maja troche inne podejscie. Wedlug protestantow to, czy ma sie dzieci, to taka wazna decyzja, ze trzeba miec nad nia kontrole. A co do slubu to brak slubu nie jest grzechem dopoki nie krzywdzi sie tym innych - czyli np. jesli jest sie z kims, kto ma zone i rodzine, to jest to krzywda, wiec dopiero wtedy jest to grzechem.
Czytajac o protestantyzmie mialam takie wrazenie, ze gdybym zdecydowala sie na przynaleznosc do nich, to ''wzieliby mnie taka jaka jestem'', jako pelnowartosciowego czlowieka*. W kosciele katolickim czulam sie zawsze wykluczona przez drobnostki, ktorych sama przed soba nie potrafilam uznac jako grzech.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87896259]Ja ogólnie lubię kościoły z chęcią je zwiedzamy jak gdzieś jestesmy.


A mój syn lubi zwiedzać cmentarze
Jak jestesmy na wakacjach i widzi cmentarz to musimy wejść.

Niektóre sa takie piękne. [/QUOTE]


Ja lubię zwiedzać i kościoły (katolickie, protestanckie, prawosławne), i cmentarze.


[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87896268]Takie sa koscioly protestanckie, ale koscioly katolickie tez sa calkiem bogate. Chociaz pewnie troche mniej, bo nie ma za bardzo dotacji z panstwa, tylko kosciol utrzymuje sie z podatkow od zadeklarowanych katolikow.
[/QUOTE]


Byłam w Niemczech w kilku kościołach katolickich i też w porównaniu do naszych były dość skromne.
Myślę, że to z powodu powszechnej w Polsce barokizacji wszystkich zabytkowych, obojętnie z jakiej epoki by nie były. Do tego horror vacui, w Polsce nie może być pustej ściany, obojętnie, czy to kościół, urząd czy prywatne mieszkanie, zawsze coś wisi. Jak nie obraz, to rzeźba, jak nie rzeźba, to gablota, jak nie gablota, to tablica, jak nie tablica, to plakat, jak nie plakat, to kwietnik, jak nie kwietnik, to zegar, itd, tak w nieskończoność.