Rozłąka z ukochanym część IV :D nie ostatnia !!!

[biedronka156]

Napisane przez pantofelek3

Najgorsze że mi też.. dlatego idę do apteki.

Ja miałam jakiś miesiąc temu obsesję, że może jestem w ciąży, ale się okazało że fałszywy alarm.

[pantofelek3]

Napisane przez biedronka156

Ja miałam jakiś miesiąc temu obsesję, że może jestem w ciąży, ale się okazało że fałszywy alarm.

Dzieki za pocieszenie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Curly Girl]

Napisane przez pantofelek3

Dokładnie o to mi chodzi.. ze gdybym to ja była tam to nie wierzę że byłabym aż tak wykończona żeby wyłączyć telefon i się odciąć od własnego faceta. Napisałam mu "nie wiem po ch*j kupiłam lyce jak ty nawet odebrać nie jesteś w stanie. Więcej nie zadzwonię. Dobranoc" powiedział MOJEJ SIOSTRZE ze dziś zadzwoni. Ale dziś to ja będę miała pocztę. Nie wyrabiam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Haha, też mojemu raz nagadałam, że nie po to wywaliłam tyle kasy na kamerkę, żeby teraz praktycznie z niej nie korzystać
A co do Twojej siostry co to miało w ogóle być? Nie mógł tego napisać Tobie? Pomijając już fakt, że i tak się nie odezwał

Napisane przez pantofelek3

Ohhhhh kurde. Mój się odezwał dopiero dziś rano jak szedł do pracy. Po 3 dniach ciszy. Miał zadzwonić wczoraj wieczorem i tez nic. Jak napisałam smsa znów brak raportu . Ja więcej nie zadzwonię, czuje się jak idiotka. Plus mam wrażenie ze spędza czas z tą laską. Jak dzwonił ostatnio mówił ze jest szansa ze zjedzie na weekend ale chyba tego nie chcę, nie wiem. Nie wiem nawet czy chce to ciągnąć dłużej. Zmeczylam się.

U mnie coś takiego usprawiedliwiłby chyba tylko jego pobyt w szpitalu Jak można przez trzy dni nie odzywać się do ukochanej osoby?? Gdyby mój mi coś takiego zafundował musiałby się solidnie naprzepraszać Może jestem wredna ale nie dajmy się robić w balona. Zmęczenie i praca to kiepska wymówka.
A co do jego przyjazdu- ciesz się, że możesz go zobaczyć. Ta niechęć jest pewnie chwilowa i podyktowana emocjami. Pomyśl, że będziesz miała w końcu okazję porozmawiać szczerze o tym co się między Wami dzieje, twarzą w twarz. To powinno oczyścić atmosferę albo dowiesz się na czym stoisz. Nie zmarnuj takiej okazji

[lipstick89]

Napisane przez Curly Girl

Haha, też mojemu raz nagadałam, że nie po to wywaliłam tyle kasy na kamerkę, żeby teraz praktycznie z niej nie korzystać
A co do Twojej siostry co to miało w ogóle być? Nie mógł tego napisać Tobie? Pomijając już fakt, że i tak się nie odezwał



U mnie coś takiego usprawiedliwiłby chyba tylko jego pobyt w szpitalu Jak można przez trzy dni nie odzywać się do ukochanej osoby?? Gdyby mój mi coś takiego zafundował musiałby się solidnie naprzepraszać Może jestem wredna ale nie dajmy się robić w balona. Zmęczenie i praca to kiepska wymówka.
A co do jego przyjazdu- ciesz się, że możesz go zobaczyć. Ta niechęć jest pewnie chwilowa i podyktowana emocjami. Pomyśl, że będziesz miała w końcu okazję porozmawiać szczerze o tym co się między Wami dzieje, twarzą w twarz. To powinno oczyścić atmosferę albo dowiesz się na czym stoisz. Nie zmarnuj takiej okazji

u mnie to już w kostnicy.. on zdaje sobie sprawę, że gdyby się nie odzywał tak długo (ba! przez cały dzień i na skajpie by nie zadzwonił o 20:00) to nie miałby co u mnie szukać. ja odchodzę od zmysłów gdy się nie odzywa dłużej. skoro mnie kocha to nie chce żebym się martwiła i przypłaciła to zdrowiem

[biedronka156]

Ja dla swojego sieć zmieniłam, żeby było taniej. I też mu się czasami nie chce przedzwonić.

[maryanna3]

Napisane przez NinaPetrova

Pantofelku...

Czekam na wieści. Teraz mi do głowy tylko ciąża przychodzi

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Maryanna

No to dzielna jesteś!!!
A czy rozłąka była spowodowana?
Twoim wyjazdem? Tż?

TŻ wyjechła-praca, już nie pierwszy raz. Na co dzień mieszkamy razem, a np. w październiku znów szykuje się mu, tym razem krótszy, wyjazd. Sa perspektywy że niedługo nie będzie musiał wyjeżdżac w ogóle. Ale co śmieszne bo na początku była rozpacz ja nawet polubiłam rozłąkę raz na jakiś czas. Na zawsze bym tak nie chciała ale teraz widzę, że to nas umocniło, poza tym tęsknota, wyczekiwanie też są czasem fajne. A spotkanie po już w ogole Ważne tylko, żeby było zaufanie, mówienie wprost o problemach i solidny kontakt. Wtedy powinno być ok.

Poza tym na szczęście znalazłam sposoby żeby nie myśleć. Normalnie poza pracą mam studia ale teraz np. chodzę na fajny kurs, dbam o siebie w sensie urody, biegam. Wyznaczam sobie cele żeby zdazyć aż TŻ wróci, czas wtedy szybko mija. Poza znajomi, wizaż i jakoś bez bolu mi leci ten czas a jak ja jestem wesoła to i rozmowa z nim przez tel, czy na skype zupełnie inaczej wygląda.

[lipstick89]

Napisane przez biedronka156

Ja dla swojego sieć zmieniłam, żeby było taniej. I też mu się czasami nie chce przedzwonić.

lać i patrzeć czy równo puchnie

[biedronka156]

Napisane przez maryanna3

Poza tym na szczęście znalazłam sposoby żeby nie myśleć. Normalnie poza pracą mam studia ale teraz np. chodzę na fajny kurs, dbam o siebie w sensie urody, biegam. Wyznaczam sobie cele żeby zdazyć aż TŻ wróci, czas wtedy szybko mija. Poza znajomi, wizaż i jakoś bez bolu mi leci ten czas a jak ja jestem wesoła to i rozmowa z nim przez tel, czy na skype zupełnie inaczej wygląda.

Mój cos ostatnio czyni aluzje do zamieszkania razem ale chyba najpierw musimy się do siebie przyzwyczaić na nowo po rozłące a nie tak się rzucać na głęboką wodę od razu. Trochę się boję, nie chcę niczego przyspieszać. Ale byłoby cudnie tak razem na stałe! Siedzieć sobie wieczorkami obok siebie. Rozmarzyłam się...

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez lipstick89

lać i patrzeć czy równo puchnie

hahaha! super!

[lipstick89]

Napisane przez biedronka156

Mój cos ostatnio czyni aluzje do zamieszkania razem ale chyba najpierw musimy się do siebie przyzwyczaić na nowo po rozłące a nie tak się rzucać na głęboką wodę od razu. Trochę się boję, nie chcę niczego przyspieszać. Ale byłoby cudnie tak razem na stałe! Siedzieć sobie wieczorkami obok siebie. Rozmarzyłam się...

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------


hahaha! super!

TŻ jak wraca na urlop to właśnie u mnie mieszka. jest cudnie, co tu dużo mówić. ale oboje mamy swoje nawyki i ciężko czasami coś zdzierżyć (bałagan po goleniu, albo ręczniki rzucone na pralkę zamiast powieszone na suszarce).

któraś z Was pytała jak długo zostanie tam. rok do ślubu i pewnie ze 2 po. musimy zrobić gruntowny remont w domu i trzeba na to potężnej sumy. część już mamy zrobione, ale wiele jeszcze przed nami.

[biedronka156]

Napisane przez lipstick89

TŻ jak wraca na urlop to właśnie u mnie mieszka. jest cudnie, co tu dużo mówić. ale oboje mamy swoje nawyki i ciężko czasami coś zdzierżyć (bałagan po goleniu, albo ręczniki rzucone na pralkę zamiast powieszone na suszarce).

któraś z Was pytała jak długo zostanie tam. rok do ślubu i pewnie ze 2 po. musimy zrobić gruntowny remont w domu i trzeba na to potężnej sumy. część już mamy zrobione, ale wiele jeszcze przed nami.

Trochę długo, ale co to jest w perspektywie całego życia razem
A jeśli chodzi o nawyki innych ludzi, to jestem baaardzo tolerancyjna, bo od paru lat często zmieniam mieszkania i miałam już naprawdę różnych współlokatorów. Z większością dało się jakoś dogadać

[pantofelek3]

Napisane przez Curly Girl

Haha, też mojemu raz nagadałam, że nie po to wywaliłam tyle kasy na kamerkę, żeby teraz praktycznie z niej nie korzystać
A co do Twojej siostry co to miało w ogóle być? Nie mógł tego napisać Tobie? Pomijając już fakt, że i tak się nie odezwał



U mnie coś takiego usprawiedliwiłby chyba tylko jego pobyt w szpitalu Jak można przez trzy dni nie odzywać się do ukochanej osoby?? Gdyby mój mi coś takiego zafundował musiałby się solidnie naprzepraszać Może jestem wredna ale nie dajmy się robić w balona. Zmęczenie i praca to kiepska wymówka.
A co do jego przyjazdu- ciesz się, że możesz go zobaczyć. Ta niechęć jest pewnie chwilowa i podyktowana emocjami. Pomyśl, że będziesz miała w końcu okazję porozmawiać szczerze o tym co się między Wami dzieje, twarzą w twarz. To powinno oczyścić atmosferę albo dowiesz się na czym stoisz. Nie zmarnuj takiej okazji

Okej, wróciłam właśnie daje mu do zrozumienia ze przesadził mocno. Ciekawa jestem tylko jak się wytłumaczy.
Idę robić tescik.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maryanna3]

Napisane przez lipstick89

TŻ jak wraca na urlop to właśnie u mnie mieszka. jest cudnie, co tu dużo mówić. ale oboje mamy swoje nawyki i ciężko czasami coś zdzierżyć (bałagan po goleniu, albo ręczniki rzucone na pralkę zamiast powieszone na suszarce).

któraś z Was pytała jak długo zostanie tam. rok do ślubu i pewnie ze 2 po. musimy zrobić gruntowny remont w domu i trzeba na to potężnej sumy. część już mamy zrobione, ale wiele jeszcze przed nami.

U mnie kością niezgody są niepowywijane skarpetki

[pantofelek3]

Napisane przez maryanna3

U mnie kością niezgody są niepowywijane skarpetki

Na całe szczęście tż sprząta po sobie gdy jesteśmy u mnie. Za to ja sprzątam u niego.. ciuchy rzucone na podłogę zamiast w koszu na pranie wrr

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[biedronka156]

Napisane przez pantofelek3

Idę robić tescik.

Trzymamy kciuki.

[NinaPetrova]

Curly Girl

Mój też lekko nie ma. Ma się meldować i już ;-)
Na prawdę jestem zdania, że jak komuś zależy to już na 1 smsa w ciagu zapracowanego dnia da radę się zdobyć.

Pantofelku

Daj znać jak wynik testu.
Odnośnie rozwiązywania spraw "ciężkich" to zauważyłam,że w niektórych sytuacjach lepiej działa dystans z mojej strony niż afera.
Ale wszystko zależy od okoliczności.

Biedornko

Przecież Wy macie kontakt

lipstick89

U Was widzę sielanka!
Bardzo się cieszę!

Maryanna

Koncentracja na sobie jest najlepsza. Moim zdaniem kobiety takie właśnie powinny mieć podejście. Zwłaszcza na odległość aby nie wariować

[maryanna3]

.

[biedronka156]

Nino
Teraz mamy bardzo duży kontakt, poza tym widujemy się ostatnio co tydzień. Ale jakiś czas temu było fatalnie. Na szczęście wyjaśniliśmy sobie, co nas boli i jest dużo lepiej. Kiedyś potrafił się nie odzywać po trzy dni a potem jeden sms dziennie.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez maryanna3

Mój za mnie robi wiele rzeczy, których nie lubię bo np. prasować, odkurzać i wynosić śmieci to ja nienawidzę+gotuje w 90% on. Ale tych skarpetek to nauczyć się nie może i w ogóle bezczelnie twierdzi, że nie zna nikogo kto by wywijał, poza tym też czasem jak stoi tak jakby wszystko z niego spadło i do kosza na pranie jest za daleko, no po prostu czasem

Świat bez facetów byłby nudny.

[lipstick89]

Napisane przez NinaPetrova

lipstick89

U Was widzę sielanka!
Bardzo się cieszę!

sielanka to może nie, ale jest dobrze. tak jak być powinno. chociaż jak pomyślę co było na początku to dopiero z czasem nauczył się pewnych zachowań

Napisane przez maryanna3

Mój za mnie robi wiele rzeczy, których nie lubię bo np. prasować, odkurzać i wynosić śmieci to ja nienawidzę+gotuje w 90% on. Ale tych skarpetek to nauczyć się nie może i w ogóle bezczelnie twierdzi, że nie zna nikogo kto by wywijał, poza tym też czasem jak stoi tak jakby wszystko z niego spadło i do kosza na pranie jest za daleko, no po prostu czasem

upierz mu tak te skarpetki, niech będę niewywinięte. raz, drugi i się nauczy

[NinaPetrova]

Maryanna

Mój jak jesteśmy razem to sprząta i mi gotuje haha.
Chyba jednak wojsko dobrze na niego działa bo jest przyzwyczajony,że nikt koło niego nie lata.

Mój to w ogóle uważa, że miłość przez czyny się okazuje i np robienie kanapek i pakowanie ich mi do torby równa się wiecej niż słowA i love u!

Biedronko

Dużo nadziei to daje. W znaczeniu, że potrafiliscie wyjść wspólnymi siłami z kryzysu!

[maryanna3]

.

[pantofelek3]

NEGATYWNY!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

A co do sprzątania, to u nas z tym różnie bywa. Zależy od dnia i humoru

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[biedronka156]

Czyli jednak sensacje żołądkowe

[Curly Girl]

Napisane przez pantofelek3

NEGATYWNY!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

A co do sprzątania, to u nas z tym różnie bywa. Zależy od dnia i humoru

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziewczyny... ja już nie pamiętam, kiedy ostatnio TO robiłam Czuję, że na powrót staję się dziewicą

[maryanna3]

Napisane przez Curly Girl

Dziewczyny... ja już nie pamiętam, kiedy ostatnio TO robiłam Czuję, że na powrót staję się dziewicą

No to pomyśl co będzie jak się w końcu zobaczycie Ja tam często o tym myślę

[pantofelek3]

Napisane przez Curly Girl

Dziewczyny... ja już nie pamiętam, kiedy ostatnio TO robiłam Czuję, że na powrót staję się dziewicą

Spokojnie, tż wróci to ci wszystko przypomni

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez biedronka156

Czyli jednak sensacje żołądkowe

I dzięki Bogu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez maryanna3

No to pomyśl co będzie jak się w końcu zobaczycie Ja tam często o tym myślę

Ja tez, nawet zbyt często

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[biedronka156]

Napisane przez pantofelek3

Ja tez, nawet zbyt często

Ja już zostałam okrzyknięta przez mojego nimfomanką
krótko mówiąc, nie narzeka a przez czas rozłąki można powymyślać nowe fajne rzeczy

[pantofelek3]

Napisane przez biedronka156

Ja już zostałam okrzyknięta przez mojego nimfomanką
krótko mówiąc, nie narzeka a przez czas rozłąki można powymyślać nowe fajne rzeczy

Tutaj to ja narzekam. Często. Ale o tym później. Teraz spacer

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Curly Girl]

Napisane przez pantofelek3

Tutaj to ja narzekam. Często. Ale o tym później. Teraz spacer

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

? U mnie jest ten minus, że mój nigdy nie lubił pisać ani mówić żadnych sprośnych rzeczy, jego to nie kręci i koniec Seks przez kamerkę też odpada Poza tym ledwo pozbierałam się po wypadku, więc nawet nie miałabym fizycznej możliwości... No i ten gorset ortopedyczny... Straszyłam mojego, że na początku to chyba będę się kochać w nim

[pantofelek3]

Napisane przez Curly Girl

? U mnie jest ten minus, że mój nigdy nie lubił pisać ani mówić żadnych sprośnych rzeczy, jego to nie kręci i koniec Seks przez kamerkę też odpada Poza tym ledwo pozbierałam się po wypadku, więc nawet nie miałabym fizycznej możliwości... No i ten gorset ortopedyczny... Straszyłam mojego, że na początku to chyba będę się kochać w nim

Ja Tez nie jestem typem " sprosnym" ale za to bardzo lubię seks. Zawsze jest mi mało, ale.. Tż nie był aż tak chętny. Jego brat dorzucił oliwy do ognia mówiąc mi "facetowi nigdy nie powinno być za dużo, jak juz to za mało. Albo jest gejem albo ma inną" no i się zaczęło piekło nie spałam, płakałam po nocach (wtedy właśnie podejrzewałam ze dalej czuje coś do bylej). Okazało się po prostu ze mój miś nie chce mi się narzucać bo myśli ze mogę nie mieć ochoty, odepchnac go itp. X mojej strony wyglądało to tak samo, myślałam że nie chce stąd się nauczyłam ze musze mu mówić czego chce, podchody nie wystarczą no chyba ze jest zvyt zmęczony, wtedy grzecznie spać idziemy Haha wtedy płakałam a teraz śmiać mi się chce

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[chillin0411]

O masakra...:/ dzisiaj tz siedzi w pracy juz od 6 rano. Podobno wuchta roboty czyli możemy pomarzyć o wcześniejszym powrocie
Ale wszystko okaże się w pn

Mam kryzys ;/