Metamorfoza Shini :) Poradźcie! :D

[beacik2]

Dobra. Jeśli będzie za ostra/ciemna to i tak dobra do nauki i do mocniejszych ust - jak zechcesz.
Usta się goją ? Najpierw zdrowie potem malowanki. One są przecież tylko naszą zabawą.

[shini]

Usta się łuszczą, nie dopuszczam do krwawienia czy pękania, bo nawilżam stale Chętnie poćwiczę, jak mam je obrysować ?

[shini]

Wrzucam fotki po użyciu konturówki

[beacik2]

Ale masz fajny dołek w brodzie. Takie ciekawostki są super.
Jeśli się mylę, że widzę meszek wąsika to mnie uświadom.

Do konturu: na górnej wardze wyżej. Że niby jest bardziej umięśniona, kminisz ?

Twoja prawa brew wydaje się zaczynać dalej od osi niż lewa. Leciutko przedłużyć i uzupełnić. Czy przedziałek może być 1,5 cm niżej (na twoje lewo) ? To próba, zobaczymy.

[Anonimka1988]

Napisane przez shini

Wrzucam fotki po użyciu konturówki

Każdy ma meszek nad górną wargą, ale w Twoim przypadku nic nie widać. Masz piękne usta, powiedziałabym takie trochę w stylu retro czy porcelanowej lalki, jak na przykład Betty Q: 254730_big.jpg

[shini]

Nie mam wąsika o ile mi wiadomo Tzn. mam nad górną wargą prawie niewidoczne włoski jak chyba każdy u mnie jest to malutki blond meszek a nie wąsik jak u brunetek Nie zamierzam go depilować, a już na pewno nie na Izo, ledwo znoszę regulację brwi pęsetą, o wosku nie ma mowy nawet, próbowałam i było okropnie odkąd biorę lek
W tym upale i tak wszystko spływa a moje usta muszę balsamować non stop, więc makijaż ust odpada niestety

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez Anonimka1988

Każdy ma meszek nad górną wargą, ale w Twoim przypadku nic nie widać. Masz piękne usta, powiedziałabym takie trochę w stylu retro czy porcelanowej lalki, jak na przykład Betty Q: Załącznik 6009391

Zawsze marzyłam o ustach pełnych, moja górna warga jest prawie niewidoczna ;/ Mój kolejny facet, tak jak poprzedni ma dużo większe usta ode mnie : O W ogóle wszyscy chyba mają

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Napisane przez beacik2

Do konturu: na górnej wardze wyżej. Że niby jest bardziej umięśniona, kminisz ?

Zrobiłam wyżej, moja warga bez konturówki jest prawie niewidoczna (górna), bardziej już chyba się nie da wyżej żeby to w miarę naturalnie wyglądało Kiedyś może powiększę górną wargę trwale jeśli mi starczy odwagi

Co do brwi to może ja źle przejechałam tym brązowym żelem, jak się zmyję wieczorem to zobaczę

[beacik2]

Wszystko jest ok.
Ekran powiększa fotkę i tym samym ją lekko rozmywa (ona traci ostrość). Dzisiaj wyszedł też cień na jednej powiece i nie skomentowałam bo uznałam że to sprawa oświetlenia.

Jeśli nie można wyżej zrobić konturu to nie można i już. Do niczego się nie zmuszamy.
Kolor bardzo dobry.
Jasne że w upał malunki spływają. My robimy próby, uczymy się. To zaprocentuje później.

[shini]

Tzn można, tylko to już dziwnie wyglądało dla mnie No nic popróbuję w chłodniejsze dni

[beacik2]

Dobrze. Nie ma pośpiechu.

Ty wyznaczysz bariery. Ja tylko podpowiadam.

A depilację brwi robi ci na sucho czy posmaruje najpierw wazeliną ?
(Ja też cierpię/płaczę u kosmetyczki ale już mam swoje metody)

[shini]

Smaruje czymś chyba, ja zwykle proszę o wosk, ale teraz raz, że Izotek a dwa, że na bieżąco staram się chociaż trochę wyrywać włoski i nie ma sensu robić wosku aż

[beacik2]

Oo! Jest dobra wiadomość , że sama zaczęłaś. Wosk u ciebie - nie (można nabroić). Lepsza pęseta, po posmarowaniu wazeliną. Spróbuj zdjąć jedną linijkę włosków z tej części opadającej brwi. Oczywiście od dołu. Dasz radę, jesteś zdolna. Jak za mocno boli podobno warto przesunąć po łuku brwiowym kostką lodu (znieczula).

Kosmetyczka jest wporzo. Nowe pokolenie (leniuchy) robią na sucho bo im łatwiej i nie muszą obmywać pęsety. A klientka cierpi.

[shini]

Napisane przez beacik2

Oo! Jest dobra wiadomość , że sama zaczęłaś. Wosk u ciebie - nie (można nabroić). Lepsza pęseta, po posmarowaniu wazeliną. Spróbuj zdjąć jedną linijkę włosków z tej części opadającej brwi. Oczywiście od dołu. Dasz radę, jesteś zdolna. Jak za mocno boli podobno warto przesunąć po łuku brwiowym kostką lodu (znieczula).

Kosmetyczka jest wporzo. Nowe pokolenie (leniuchy) robią na sucho bo im łatwiej i nie muszą obmywać pęsety. A klientka cierpi.

Ja wyrywam tylko te co odrastają Sama nie będę ingerować w kształtowanie łuku, bo wiem, że to się źle skończy, następnym razem przekażę kosmetyczce te sugestie

[beacik2]

Dobrze się z tobą współpracuje. Jesteś równolegle chętna i rozważna. To ci wyjdzie na dobre.

Mam starszą kuzynkę, której szczerze i bez zazdrości (o konkurencję) chciałam pomóc bo robi pełno błędów: stare nawyki już nie dla niej, nie dostrzeganie defektów które przyszły z wiekiem itp. Jednak jest takim uparciuchem, że nic nie zmieni i na własne życzenie się oszpeca. Mur nie do przebicia, prawie odpuściłam.

No to do czasu pójścia do kosmetyczki nadal - rozświetlanie pod łukiem od strony skroni. Kredka miękka ecru plus biały.

Mam trochę czasu (urlop) i powoli rozmyślam o planie na cd. Mamy już blejtram z prawie idealnym płótnem. Ty leczysz wargi i upiększysz brwi. Podoba mi się, że nie naciskasz na art sceniczny/gwiazdorski. Nie pora. Cieszę się z tego co osiągasz.

[beacik2]

W wolnej chwili wyjaśnij mi jaka jest przyczyna chęci maskowania biustu ?
Znam sposoby ale przecież jest piękny.
Kobitki nie jadą na urlopy, forsę zbierają by taki mieć.

[shini]

Pogrubia mnie, poza tym mój chłopak go nie znosi i z niego ciągle żartuje, dla niego jest o wiele za duży...

[Anonimka1988]

Napisane przez shini

Pogrubia mnie, poza tym mój chłopak go nie znosi i z niego ciągle żartuje, dla niego jest o wiele za duży...

Może to będzie niezbyt miłe co napiszę, ale absolutnie nie powinnaś się przejmować tym, co Twój chłopak lubi a czego nie - prawdopodobnie jest niedojrzały.. Przecież takie sformułowania mogą naprawdę sprawić przykrość. Gdyby Cię doceniał i kochał, podobałby się mu także Twój biust - szczerze nie rozumiem, jak można coś takiego powiedzieć ukochanej osobie. Przecież biust to esencja kobiecości - im jest większy (zwłaszcza przy wąskiej talii) tym bardziej wyszczupla i dodaje odpowiednich proporcji.

[beacik2]

Napisane przez shini

Pogrubia mnie, poza tym mój chłopak go nie znosi i z niego ciągle żartuje, dla niego jest o wiele za duży...

Nieoczekiwanie ujawniła się sprawa zupełnie nie związana z wizażem.
Zgadzam się z Anonimką.
To nie jest miłość.
Prawdziwa miłość akceptuje wszystko, nakłada różowe okulary, unosi nad ziemią i nie widzi defektów (których ty akurat nie masz). Takie uwagi go dyskwalifikują.

[agaklimek]

A może włosy do ramion i przedziałek na jedną stronę? Nie wydłuża buzi tak jak ten na środku. Kolor chyba bym zostawiła. Zawsze po obcięsiu można się zastanowić. Próbowałaś zrobić smokey eyes brązowymi cieniami? Sama jestem blondynką i na co dzień taka wersja dobrze wygląda.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez beacik2

Nieoczekiwanie ujawniła się sprawa zupełnie nie związana z wizażem.
Zgadzam się z Anonimką.
To nie jest miłość.
Prawdziwa miłość akceptuje wszystko, nakłada różowe okulary, unosi nad ziemią i nie widzi defektów (których ty akurat nie masz). Takie uwagi go dyskwalifikują.

Dokładnie... Mam wielu kumpli i są zapatrzeni w swoje kobiety. Kochają je z małymi/dużymi biustami i w każdej formie. To świadczy o dojrzałości..

[klaudiuszz]

Napisane przez beacik2

Nieoczekiwanie ujawniła się sprawa zupełnie nie związana z wizażem.
Zgadzam się z Anonimką.
To nie jest miłość.
Prawdziwa miłość akceptuje wszystko, nakłada różowe okulary, unosi nad ziemią i nie widzi defektów (których ty akurat nie masz). Takie uwagi go dyskwalifikują.

trudno się nie zgodzić.
a wracając do wyglądu, to uważam, że powinnaś się wziąć za odchudzanie tylko wtedy, jeśli to Tobie ma być z tym dobrze a nie Twojemu chłopakowi.

może postawiłabyś w makijażu bardziej na usta tak na próbę?

[shini]

Odchudzić chce się dla siebie jak najbardziej, całe życie byłam mniej lub bardziej szczupła a przez część życia wysportowana i brakuje mi tego Co do piersi to trochę źle się wyraziłam, tzn. mam dystans do siebie i lubimy pożartować z siebie (oboje). Chociaż wolałabym żeby był zachwycony rozmiarem (mam ponad 100 w biuście), ale cóż po co ma mnie oszukiwać? Nie jego wina, że ma taki gust. Wcześniej miałam 90 coś i mówił, że mam ładny biust tylko ciut za duży, bo pytałam i prosiłam o szczerą opinię. To wyobraźcie sobie teraz, co miałby powiedzieć, że jest idealny? Przecież wiem, że teraz jest dla niego dużo za duży. W każdym razie on jakoś generalnie nie szaleje za piersiami w ogóle a już na pewno dużymi. Maskować bym chciała, bo ludzie czasami się gapią, co mnie denerwuje i poza tym mam wrażenie, że mnie pogrubia ten biust bardzo.
Ale w sumie to jaki cyc jest każdy widzi, więc za bardzo się pewnie nie da z tym zrobić. Wiadomo w jednych rzeczach jest bardziej wyeksponowany, w innych mniej.
Co do makijażu to miałam wcześniej pomadkę Yves Rocher Grand Rouge odcień 33. Rouge Gourmand. Sprawdźcie proszę swache, ona jest dość wyrazista i ciemna i w dzień średnio w niej wyglądam. Kupiłam dzisiaj pomadkę Astor Soft Sensation odcień Nude 1o3 Peachy Pink. Mam ją nałożoną na zdjęciach, które załączam Poza ogólnym zdjęciem paszczy wrzucam zbliżenia na usta i oczy Otworzyłam też dzisiaj nowy tusz Max Factor Clump Defy Extensions False Lash Effect i jestem nim zachwycona <3 Jednak dla mnie nadają się tylko tusze z wygiętą szczoteczką I obowiązkowo używam zalotki i bazy, wtedy jest efekt, z którego jestem zadowolona Co do włosów to jednak nie wydumałam nic konkretnego. Na pewno nie chcę ich ścinać, bo mi szkoda. Co do koloru to może je znowu rozjaśnię (pasemka), bo na nic innego nie mam póki co odwagi. Zresztą do tej pory mam jeszcze pozostałości poprzednich pasemek + mam naturalnie różne odcienie blondu na łbie. Do tego te na górze jaśnieją od słońca a te pod spodem są ciemniejsze. Więc chyba znowu pogłębię jeszcze ten mix blondów
Od ostatniego pobytu w domu schudłam 3 kg, jest progres Walczę ze sobą żeby zebrać się do ćwiczeń, nie mogę zbyt intensywnie na Izoteku ćwiczyć, ale chociaż trochę- w celu motywacji planuję poczytać poradnik Beara Gryllsa, którego uwielbiam i wziąć się jakoś do roboty
Poza tym mam rozstępy przez przytycie, smaruję je uparcie różnymi rzeczami a one uparcie istnieją Ale chyba muszę je potraktować jako pamiątkę Jak wyrzeźbię ciało mam nadzieję, że się zmniejszą i nie będą mi tak przeszkadzać. Kiedyś może laser. Po zakończeniu kuracji Izotekiem muszę znowu zrobić laser i usunąć blizny/ ślady potrądzikowe. Wtedy będę zadowolona ze skóry. Poza tym nałogowo drapię wszelkie nierówności, twarz, dekolt, kark zostawiłam w spokoju, za bardzo i tak nie mam co tam znaleźć, problem ogromny jest z rękami (cierpię na rogowacenie mieszkowe czy jakoś tak) i ręce mam od drapania w strupach i śladach, nogi to też problem, bo tam mam różne krostki, część od golenia, część nie wiem od czego (może od Izo?) i też je sobie niszczę :/ No ale może kiedyś się uda

[klaudiuszz]

Nie wiem, co Ci napisać innego niż to, że (chyba mogę tu powiedzieć za więcej dziewczyn niż tylko siebie) gdybyśmy zaczęły się naprawdę na tym skupiać, to listy dolegliwości, blizn, plam, niedoskonałości byłyby naprawdę długie. Tylko po co?
Nie chcę bynajmniej umniejszać tutaj Twoich kłopotów, ale przynajmniej na chwilę zwrócić Twoją uwagę w inną stronę - jesteś prześliczną dziewczyną, masz piękne oczy i usta, piękne włosy.
A do tego uroczą Zasługujesz na bardzo bardzo wiele miłości od siebie samej

[Anonimka1988]

Faktycznie jesteś śliczna i nie wiem co Ci doradzić poza tym, byś dbała o siebie i swoje zdrowie

[Alneonka]

Napisane przez klaudiuszz

Nie wiem, co Ci napisać innego niż to, że (chyba mogę tu powiedzieć za więcej dziewczyn niż tylko siebie) gdybyśmy zaczęły się naprawdę na tym skupiać, to listy dolegliwości, blizn, plam, niedoskonałości byłyby naprawdę długie. Tylko po co?
Nie chcę bynajmniej umniejszać tutaj Twoich kłopotów, ale przynajmniej na chwilę zwrócić Twoją uwagę w inną stronę - jesteś prześliczną dziewczyną, masz piękne oczy i usta, piękne włosy.
A do tego uroczą Zasługujesz na bardzo bardzo wiele miłości od siebie samej

zgodzę się w 100% - nie bądź dla siebie taka surowa.
Jak chodzi o skórę i jej drapanie, krosty itepe. to nie wiem czy stosujesz, ale żel aloesowy pomaga trochę. A ja dostałam ostatnio genialny środek (na podrażnienia po goleniu) od pani dermatolog - Belcura. Może to by Ci pomogło.

[shini]

Mnie to chyba tylko związanie rąk pomoże Muszę się powstrzymać jakoś ech Co do pomadki z poprzedniego postu to nie mogę jej używać, bo wysusza mi usta i podkreśla suche skórki, oddałam mamie Wkurzyłam się i drugi raz poleciałam do Natury- jest promocja na markę Astor, tym razem poczytałam KWC- zawsze jak tego nie zrobię to potem żałuję i kupiłam 3 w 1 balsam, pomadka i błyszczyk w kredce:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...or-butter.html
Nawilża i nie podkreśla suchych skórek Ufff...Już mam dość nieudanych zakupów, Mama mówi, że odcień mi nie pasuje, że za mocny. Ale mnie się podoba. Załączam fotki i proszę o opinię dotyczącą ust Odcień to 013 Magic Magenta. I bardzo dziękuję za miłe słowa Przesyłam uśmiech ode mnie i od kici, niestety niezbyt lubi się fotografować

[klaudiuszz]

To jest ta "za mocna szminka"?! Nie nie nie. Jest super wg mnie
Pozdro dla Kici

[Anonimka1988]

Ładnie

[beacik2]

Dobra jest. Utrafiona, gustowna.
Mamy bywają lekko zaskoczone jak im się córka przemienia. W tym przypadku może być spokojna.

[agaklimek]

Chwilę mnie w wątku nie było i widzę duże postępy! Widzę, że wyglądasz coraz lepiej Co do ust, to chyba bym je lekko przyciemniła lekko różowa pomadką, ewentualnie różowawym błyszczykiem, fajną opcją są też pomadki w płynie.

[klaudiuszz]

Napisane przez agaklimek

Chwilę mnie w wątku nie było i widzę duże postępy! Widzę, że wyglądasz coraz lepiej Co do ust, to chyba bym je lekko przyciemniła lekko różowa pomadką, ewentualnie różowawym błyszczykiem, fajną opcją są też pomadki w płynie.

koniecznie, ale to chyba powoli, sądząc po poprzedniej reakcji mamy

[agaklimek]

Napisane przez klaudiuszz

koniecznie, ale to chyba powoli, sądząc po poprzedniej reakcji mamy

No tak, powoli trzeba mamę przyzwyczajać